Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

martaanna

Świeżo Upieczone Mężatki

Polecane posty

Dzięki Marto za odpowiedź:) nie chodzi tu akurat o mnie ale o bliską mi osobę i sie okazuje, że mozna co roku się badać i miec wynik I albo II a okazuję się, że jak nie pójdzie się do specjalisty to te wyniki sa nic niewarte:( bo ta osoba zawsze miała II i w lutym w tym roku też a z pracy mieli w marcu specjalistyczne badana i wyszło IIIb:( no ale na szczęście są tam dobrzy lekarze i nic poważnego raczej nie będzie bo na czas wykryte - oby!!! Także dziewczyny jak badać się to u specjalistów i cytologa szczoteczką a nie patyczkiem z wacikiem!!! Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przepięknie jest, normalnie grzech w robocie siedzieć:P Validos, Ojców mmmmm:):):) uwielbiam to miejsce. dzięki Ci, Maleństwo nasze mam nadzieję ma się dobrze, Jego mama w weekend jakoś średnio:O niby jest już osławiony drugi trymestr - podobno bosssski - a tu mnie akurat zaczął łeb boleć jak nigdy, w pt i sb...Nic nie brałam i jakoś przebidowałam;) od wczoraj jest już OK. Wczoraj był spacerek na Kopiec z B., a w sobotę wreszcie poszłam na \"Plac Zbawiciela\"; po tym filmie człek ma wrażenie że jego problemy to pikuś;) i to też dobre;):D myślę, że dawkę dołującego kina do końca ciąży mam niniejszym zrealizowaną;) Emsy, dzięki za uczulenie na temat cytologii. O majowym weekendzie też już marzymy - oboje jesteśmy już zmączeni i chyba sam organizm domaga się małego wyhamowania;):) uściski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marto, drugi trymestr owszem - jest boski, ale takich bóli głowy, jakie dopadały mnie w zeszłym tygodniu to nie miałąm nigdy w życiu!!! Nie chciałąm brać żadnych tabletek, więc jedynie kawę nieco mocniejszą (czyli \"średnią\", a nie słabiznę) sobie zrobiłam... Prawie nic nie pomogło... Ale teraz już lepiej :) Weekend spędziłam w szkole, a prosto z Warszawy przyjechałam do rodziców, bo do końca tygodnia mam L4... no i regeneruję siły :) Piersze tak długie rozstanie z mężem od ślubu, hi,hi.... nie wiem, czy wytrwam :) Pozdrawiam serdecznie 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć babeczki!!!! Ja wekeend miała wreszcie wolny i tak w soobotę obkupiłam się w ciuszki które pomogą mi przejść ciążę bez dokupywania co chwila nowych rzeczy. Potem pojechaliśmy do Rogalina na spacer bo tam świeższe powietrze ;) W niedzielę całe popołudnie na działce a dziś................................. w pracy :o Niestety bezruch totalny pozwoliłam sobie na 15 min zamknąć oczka bo mi się kleiły jak nikt nie patrzył ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A właśnie któraś kiedyś wspominała coś na temat kawy. Otóż kawę sypaną można pić i podobno nie szkodzi dziecku (czytałam w \"M jak mama\") Tak więc ze spokojem dwie filiżanki kawy można wypić bez obaw dziennie. Ale, żeby nie było to ja piję bezkofeinową ;) W niedzielę teściowa się pomyliła i zrobiła mi co prawda słabszą (taką jak teraz piję) ale z kofeiną i wiecie co po połowie nieprzespanej nocy ta kawa tak postawiła mnie na nogi, że nie spałam do 22:30. Gdzi ja już o 21 często myślę o spaniu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malduję, że jeszcze nie urodziłam :) Dziś mi się od bardzo dawna dobrze spało i myślałam, że może to jakiś znak ;) Przespałam ciągiem 8 godzin, co ostatnimi czasy jest nie do przyjęcia. Pogoda też jest taka, że dochodzi dodatkowy ciężar. W Gdańsku jest strasznie duszno, na słońcu normalnie lato. Cieszę się, że Bartuś na lato będzie już z nami, bo nie wiem, jakbym go przenosiła przez upały ;) Mąż codziennie rano pyta Bartusia czy już się decyduje ;) Ja juz tez z nim rozmawiam, bo jest mi naprawdę ciężko, przytyłam 16kg, bolą mnie biodra, kręgosłup i puchną mi nogi i palce u rąk. No i nie wspomnę, co prawie codziennie mam jakiś telefon z pytaniem czy urodziałam i kiedy to nastąpi w takim razie...oszaleć można... Miki, ja o zajęciach już zapomniałam. Teraz też miałam, ale niestety nie jestem w stanie wysiedzieć w jednej pozycji półtorej godziny, a tak czasem musiało być na zajęciach. Napisałam 3/4 pracy, wiec jakoś dam radę skończyc ta podyplomówkę ;) Piersi mnie strasznie też jakoś tak swędzą i bolą :( Nie marudzę już. Tmm - wszystko dobrze? Nie zrazaj się, że tu juz prawie wszystkie mamuśki ;) Buziaki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczynki 🖐️ Mam dużo pracy, dlatego się nie odzywam. Poza tym dużo załatwiam pozazawodowych spraw, więc też nie mam czasu. Do tego doszły moje problemy z odżywianiem - jestem pewnie na najlepszej drodze do anoreksji, bo w ciągu 2 miesięcy schudłam 5 kg, i się przestraszyłam, jak ostatnio weszłam na wagę - 48 kg :-o Musze iść do dietetyka. Poza tym u mnie bez zmian - zycie się toczy swoim torem. Pozdrawiam Was wszysktkie 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam dziweczynki! Tmm dbaj o siebie ! bo faktycznie latwo wpasc w anoreksje!!wiec do lodówki:):) ja odkad zdecydowałam sie za jakies 3 miesiace starac o dzidziusia zaczełam dbac o siebie bo miałam anemie:( wiec staram sie chociaz patrzec na to co jem:) a w maju na badania:) Miłego dzionka dziewczynki!! Póki cio mam jutro bierzmowanie siostry! wiec dzisiaj szykuje kolacje!! buziaczki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Validos cześć 😘 Trudno mi biec do lodówki, bo jestem w pracy, ale kupiłam sobie drożdżówkę i jabłko, więc chyba mam co jeść ;-) No dobra, uciekam już na serio do roboty 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tmm dbaj o siebie!!!!!! Ja chyba jestem tą co cię rozumie. Sama kiedyś prze swoim 175 ważyłam 53 kilo :o No oczywiście mnie to się baaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaardzo podobało ale chyba tylko mnie ;) Jak do tego doszło, że przytyłąm to sama nie wiem ale jakoś tak się stało. Ale teraz moje 70 kilo wcale nie jest dla mnie zadowalające i mam ogromną ochotę na zjechanie parę kilo a nie mogę :o no wiadomo dlaczego. Trochę szkoda mi początków ciąży gdzie bez diety zeszłam 4 kilo ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewicaa
Czesc Dziewczyny, Specjalnie nie zakladam nowego topiku zeby miec pewnosc ze dostane odpowiedz tylko od mlodych mezatek, bo na tych mi najbardziej zalezy. Za 2 miesiace wychodze za maz. Jestem przeszczesliwa, wszystko kreci sie tylko wokol slubu, przygotowan, sukien, stroikow, winietek, zapowiedzi, obraczek, tortow, kotylionow i tym podobnych rzeczy i uwazam ze planowanie i przygotowywanie slubu to niesamowite przezycie, ale... co bedzie jak obudze sie po nocy poslubnej, a jeszcze lepiej po poprawinach i ta rzeczywistosc planowania, przymierzania, projektowania, wizualizacji itp okaze sie przeszloscia. Nie zrozumcie mnie zle, nie wychodze za maz bo podoba mi sie idea bialej sukni i balangi do rana. Nie mam 18 lat i wiem po co ludzie zawieraja zwiazek malzenski, ale to gruntowna zmiana rzeczywistosci a nawet celu. Mam nadzieje ze rozumiecie co mam na mysli. Pozdrawiam Was cieplutko i prosze o szczere i niezlosliwe odpowiedzi. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Dziewicaa, nie wiem czy dobrze rozumiem ale obawiasz się jak to będzie gdy radosne oczekiwanie, krzątanina i przygotowania miną, czy tak ? bo miną...:);) to piękny dzień, ale tylko jede dzień. Przed Wami za to wspólne dni, może niekoniecznie podniosłe i świąteczne lecz wspaniałe, jeśli tylko takimi je uczynicie przez wzajemną miłość:) Jeśli mogę się tu zwierzyć to mnie wystarczyłby cichy ślub, dla mnie istota sprawy nie jest w przepychu, całej \"publiczce\" i zamieszaniu wokół nas ( nie lubimy być w centrum uwagi, a tu z definicji się jest:P ) i właściwie wiedziałam, że to ważny, doniosły i potrzebny wstęp, właśnie WSTĘP do możliwości bycia razem jako małżonkowie przed Bogiem, samymi sobą i \"światem\":) Rozumiem, że każdy to inaczej przeżywa i to cudnie że tak Cię raduje ten szczególny dzień...:) i niech ta radość przeniesie się na Wasze dalsze codzienne życie już jako żony i męża !!! pozdro dla wszystkich !😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam!!! dziewicco ja jestem mężatka od sierpnia!i moze opowiem jak to u nas było! owszem cały rok przygotowywan!piekny slub , wesele!! wszystko tak jak miało być! potem! zdjecia, wspomnienia!!!.....i............nadal są:) wracamy do zdjęc , sytuacji!! potem plany zakupu mieszkania , domu a w koncu kupiliśmy działkę:) jezdzimy tam i planujemy gdzie mój mąz posadzi drzewo!! gdzie bedzie domek a gdzie garaż:)..........kolejny krok to plany powiekszenia rodziny...i właśnie tym teraz zyjemy! ja ide w maju na badania! mąz juz sie zastanawia jak to bedzie, odwiedzamy znajomych którzy tez sie spodziewaja malenstwa. Od przyszłego roku ruszamy z budowa! i nadal bedzie czym zyc! mam nadzieje ze dzieciato sie na wiosne urodzi:) i bedziemy sie cieszyc kazda sytuacja która nas zaskoczy:) to prawda ze monotoniia przeraza, ale trzeba cos działac:) mieć marzenia i je realizować:) wie po ślubie wytyczcie sobie jakieś cele...które nie pozwolana nude:) małżenstwo to piekna sprawa:) sakrament który łączy mocniej i na całe zycie:) powodzenia;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
_________@@@@@@@@_______ ___@@@@ ________@@@________@@___ __@@@@@@@ ________@@___________@@_ _@@@______@@ ________@@____________@@ @__________@@ __________@@___________@ __________@@ ____@@@@@@______@@@@@___ ________@@ __@@@@@@@@@__@@@@@@@____ _____@@ __@@____________@@@@@@@@ @_______@@ _@@____________@@@@@@@@@ @_____@@ _@@____________@@@@@@@@@ ___@@@ _@@@___________@@@@@@@__ ____@@ __@@@@__________@@@@@___ _____@@ ____@@@@@@______________ _________@@ _________@@_____________ ____________@@ ________@@___________@@_ __________@@ ________@@@________@@@@@ @@@@@@ _________@@@_____@@@_@@@ @@@@ __________@@@@@@@ ___________@@@@@@@ Tak na dzień dobry!!!! wiosennie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
. . . . . . . . . . . . . ***. . *. ***** . . . . . . . . . . . . . . **. . **. . . . . * . . . . . . . . . . . . . ***. *. . *. . . . . * . . . . . . . . . . . . ****. . . . . **. . . ****** . . . . . . . . . . . *****. . . . . . **. *. . . . . . ** . . . . . . . . . . *****. . . . . . . **. . . . . . . . *. ** . . . . . . . . . . *****. . . . . . . *. . . . . . . * . . . . . . . . . . ******. . . . . *. . . . . . . * . . . . . . . . . . . ******. . . . *. . . . . . * . . . . . . . . . . . . ********. . . . . . . * . . . . . . . . . . . . . . . . *******. * . . *******. . . . . . . . . . ** . . . *******. . . . . . . . . * . . . . ******. . . . . . . . . * * . . . . . ***. . . *. . . . . . . ** . . . . . . . . . . . . . *. . . . * . . . . . . . . . ****. *. . . * . . . . . . . ******. . *. . * . . . . . . *******. . . *. * . . . . . . *****. . . . . . * . . . . . . **. . . . . . . . . * . . . . . . . *. . . . . . . . . * . . . . . . . . . . . . . . . *. * . . . . . . . . . . . . . . . ** . . . . . . . . . . . . . . . . * . . . . . . . . . . . . . . . . * . . . . . . . . . . . . . . . . * . . . . . . . . . . . . . . . . * . . . . . . . . . . . . . . . . * . . . . . . . . . . . . . . . . * . . . . . . . . . . . . . . . . * to ja dorzucam drugiego do pary;):D ! miłego dzionka !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewico dziewczny powiedziały chyba wszystko co powinnaś wiedzieć. Prawda jest taka, że nawet po małżeństwie gdy przychodzi szarość dnia codziennego, są takie chwile gdzie się coś planuje. Teraz jest czas przygotowań do ślubu, potem być może postanowicie mieć dziecko i to też bardzo długi i radosny moment. Na każdą uroczystą chwilę trzeba się i wszystko przygotować a ich nie braknie. Bo przecież narodziny dziecka, chrciny, I komunia, jakieś pierwsze osiągnięcia dziecka...................... Czy zwykłe sprawy jak u Valido kupno działki a następnie budowa. Wszystko to składa się na szczęśliwe chwile po których zostanie tylko wspomnienie i zdjęcia (no w przypadku Validos będzie stał dom ;) ). Chodzi mi o to, że ważne jest abyście sami utwożyli w domu ciepło i żyli tak ze sobą żebyście jako staruszkowie mogli powiedzieć swoim wnukom, że jesteście szczęśliwi razem a młodzi przyszli małżonkowie patrzyli na was i mówili tak chcę aby było za 50 lat ;) A i jeszcze jedna ważna rzecz - podstawa to rozmowa, nieporozumienia trzeba przedyskutować a nie przemilczeć. Każdu spór należy sobie wyjaśnić bo przecież życie to nie jest bajka!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aguuuu ty chyba jakaś
psychiczna jesteś. 1 sprawa - nie po małżeństwie, tylko po ślubie 2 sprawy nie dzielą sie na nadzwyczajne - związane z dzieckiem i zwykłe związane ze wszystkim innym. Ciebie chyba nic nie obchodzi oprócz twojego brzucha, ale ja popieram takie babki jak validos, które myślą o pracy i domu, a nie tylko praca, żeby mieć l4, macierzyński i wychowawczy. Co do dzieci jestem na tak, ale bardzo byłoby wspaniale, gdyby w większości rozmnażali sie ludzie myślący, mądrzy, bo tacy jacyś niedouczeni, to raczej wybitnych dzieci nie wychowają. To tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moze mnie tak nie popieraj!!!bo w tym roku chce zajsc w ciaze i isc na L4 zaraz!!potem tez na maciezynski i itp:) w trakcie budowac dom:) :) i sie cieszyć z małżenstwa!!wiec chyba Ci sie nie udało nas wkurzyć :) Aguuuu jestem z Tobą:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
OJJJJ! Ale się narobiło:) Uważam, że to sprawa indywidualna,to co kto sobie stawia za cele pierwszo i drugorzędne:) My jesteśmy 1,5 roku po ślubie, na początku chcieliśmy nacieszyś sie sobą,trochę dorobić, kupilismy dzialkę, teraz rozglądamy się za domkiem. A w wkacje może pomyslimy o dzieciątku:) ( Validos - równo będziemy brzuchate jak się uda ) Po piekny dniu ślubu, nadchodzą kolejne dni, w który dowiadujemy się czegoś nowego o sobie, budujemy dalszą wspólną drogę 🌻 I tak trzymać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
--------------------------0000------0000-------0000------------------------------------------------------000000---000000-----000000-------------------------------------------------000000000-000000000-000000000------------------------------------------@@@@@@@-@@@@@@-@@@@@@@----------------------------------------------**------------**--------------**-------------------------------------------------------**------------**--------------**-------------------------------------------------------**------------**--------------**-------------------------------------------------------**------------**--------------**------------------------------ To dla Was! Pewnie nie wyjdzie tak ładnie jw ale się starałam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja sobie właśnie leżę z brzuchem, poza którym aktualnie świata nie widze, na L4. I co???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A tak na poważnie: pozdrawiam Was z pólnocy Polski :) faktycznie mam zwolnienie do piątku, więc wpadłam odwiedzić rodziców. A dla zainteresowanych: różne rzeczy tworzą codziennosć w małżeństwie: i do dobre i złe, i podniosłe i zwyczajne. I każda para sama sobie układa własny świat, sami decydują, co jest dla nich najważniejsze. I nikomu nic do tego. Lecz niestety, jak się nie ma własnego życia, to trzeba się czepić innych. Przykre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bartuś jako praworządny obywatel czeka spokojniutko (?) na swój termin :) Natomiast jego kolega (koleżanka ?) czyli kuzynostwo od kafeteryjnej ciotki Miki też pokopuje leniwie :) I jak słodko :) Trzymaj się Szkatułko 🌼🌼🌼 Domyśłam się, że wszystko macie już dopięte na ostatni guzik i tylko czekanie na \"rozpakunek\"? Pozdrowionka 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no, no, no za 6dni nasza Szkatułka zostanie mamusią ( może szybciej?) :) Pozdrawiam Was dziewczynki! Jutro do roboty bleee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×