Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

martaanna

Świeżo Upieczone Mężatki

Polecane posty

Witam i zmykam!!! Mam pełno roboty, będę po zakończeniu roku ( no może wcześniej :D ) Pozdrawiam i ściskam!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hello, co taka cisza...???;) Mamy już Tatę całego i zdrowego w domu, z dobrymi wynikami. Młode po usg połówkowym, wszystko ma na swoim miejscu, prawodłowo wykształcone:D uf uff ufff uffff !!!! ale miałam stresa ! dobrze, że B. był ze mną wczoraj bo zapomniałam z przejęcia....roku swojego urodzenia:D:D:P to teraz mogę zacząć normalnie żyć:) pozdrawiam serdecznie i czekam na obiecane foty;) także Bartusia !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ps. panikara jestem w tej ciąży, ale to chyba na swój pokrętny sposób \"normalne\" ?? wiadomo, że matka nie chce niczego ze swej strony zawalić;) wczoraj przed wyjściem na to - najważniesze chyba - usg był jeden ryk z niepokoju i napięcia:O;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
arsztaty tylko dla mężczyzn!\" Wstęp wolny Program (pietnastodniowy): 1. Papier toaletowy - czy wyrasta na uchwytach? - dyskusja. 2. Różnice między koszem na pranie a podłogą - ćwiczenia praktyczne. 3. Naczynia i sztućce - czy lewitują samodzielnie, kierując się do zmywarki albo zlewu? - debata panelowa z udziałem ekspertów. 4. Puste kartony, butelki - lodówka czy kosz? - dyskusja w grupach i ćwiczenia praktyczne. 5. Czy można siedzieć cicho, gdy ona prowadzi? - ćwiczenia na symulatorze. 6. W cyklu \"Zdrowie\" - temat: Nie uczula przynoszenie jej kwiatów - prezentacja power point. 7. W cyklu \"Dorosłe życie\" - temat: Podstawowe różnice pomiędzy matką a twoją partnerką - ćwiczenia praktyczne. 8. Jak patrzeć jej prosto w oczy, a nie w dekolt zajęcia medytacyjno-praktyczne. 9. Jak być idealnym partnerem podczas zakupów? - ćwiczenia relaksacyjne, medytacja i techniki oddechowe. 10. Pilot do telewizora - utrata pilota, linia pomocy i grupy wsparcia. 11. Nauka odnajdywania rzeczy, np. paska do spodni. Strategia szukania we właściwych miejscach, a przewracanie domu do góry nogami w takt rytmicznego pokrzykiwania. 12. Nauka obsługi pralki, wyprowadzenie mężczyzn z błędu że pralka sama nie pierze a ubrania należy segregować-zajęcia praktyczne, nauka odróżniania kolorów 13. Nauka siusiania do muszli a nie na deskę - zajęcia w grupach, za dopłatą trener osobisty. 14. Opuszczanie deski klozetowej - zrób to sam - ćwiczenia manualne, dla wybranych ćwiczenia na siłowni wzmacniające przedramiona. 15. Na koniec mała lekcja robienia zakupów mimo tego ze mężczyźni twierdzą że lodówka się sama napełnia-zajęcia praktyczne bez udziału samochodu –można korzystać tylko z komunikacji miejskiej, cos na poprawienie humoru:) maraanna-ciesze sie strasznie ze wszystko dobrze !!!!ale tak poprostu musi być -czyli dobrze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
idę łapać Lajkonika na jego trasie, to przynosi szczęście ponoć:D;) dla Was też go nałapię !;) nara😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, ratunku, ja ledwo żyję..... :( Te upały mnie wykańczają! Nie mogę się zabrać za naukę, a za tydzień znowu dwa egzaminy! Wracam z pracy i do wieczora nie jestem w stanie nic zrobić :( W domu krajobraz jak po bitwie :( Wczoraj przeryczałam z bezsilności pół dnia :( A mój mąż zaprosił sobie gości na weekend - 5 osób....:( Aż mi szkoda Maleństwa, że musi znosić taki mój podły nastrój... Co robić? jest mi coraz cieżej ze wszystkim....:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
martaanna- nie widziałam lajkonika bo zaczeło padac i zrezygnowałam z zakupów ale mam nadzieje ze dla mnie tez troche szczescia złapałas!:) mikimaus-chyba jakis biomert nie korzystny! ja tez mam doła ostatnio zwłaszcza jak mój maz oznajmił ze teraz bedzie wiecej pracował! wiecej czyli ................nie rozumiem w tym tygodniu wogle go nie było i w przyszłym:(:(:( masakra! dziewczyny nie wiem czy tak dłuzej dam rade! a o dziecku moge zapomniec! no chya ze cud w weekend którys sie stanie! nie zebym juz teraz ale wogle:(:( no i co mikimaus-chyba srednie pocieszenie z mojej strony!:( ale trzymajmy sie i myśle ze to przez ta pogode! aaaaa nie nudze ide przed TV

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ps. mam nadzieję, że wyniki masz OK i że to nie wyjałowienie organizmu wprawia Cię w gorsze samopoczucie ?? podobno w okolicy 26 tc. można mieć wyraźniejsze objawy \"braków\", dzidziusie są jednak zachłanne;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No wyniki mam zaskakujaco dobre, przed ciązą takich nie miałam. To chyba jednak hormony szaleją.... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ups ! no to już chyba rady innej nie ma jak... przeczekać:P:D ( ? ) mimo wszystko dobrego łikendu z gośćmi !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczynki:) Pamiętacie mnie jeszcze;)??:) Strasznie dawno mnie tu u Was nie było, ale to wszystko przez to, że nawet nie miałam czasu poprostu spojrzeć w lustro. Masakra. Za tydzień nareszcie wakacje, cieszę się nieprawdopodobnie, bo szczerze mówiąc jestem wykończona i marzę o odpoczynku:) Do tej pory praktycznie codziennie miałam egzaminy, koncerty, próby i mnóstwo papierkowej roboty, ale cieszę się, bo już też musiałąm uporać się z dokumentacją stażu i już wszystko złożyłam. Trochę byłam wściekła w tamtym tygodniu, bo miałam umówione usg genetyczne i musiałam odmówić w ostatniej chwili, bo poprostu musiałam być w pracy... hmmm, a podobno powinnyśmy móc zwalniać się z pracy na badania.... Udało mi się przełożyć to badanie na obecny tydzień i mam nadzieję, że wszystko wyjdzie dobrze. Dziewczynki, postaram się nadrobić zaległości i wszystko tutaj wyczytać, a jak na razie życzę Wam bardzo bardzo serdecznie wspaniałej niedzieli i wszystkiego dobrego:) A_guuu, czytałam, że Twój termin nieco się przesunął, ja zastanawiam się co u mnie będzie, ale prawdopodobnie do samego końca niewiadoma, bo mając termin na 29 grudnia nie wiem, czy maleństwo pojawi się jeszcze w 2007 roku, czy w 2008:) Dziewczynki, wszystkim Wam posyłam pozdrowienia i buziaki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć Kiedysiu, no, to wreszcie pachnie dla Ciebie wakacjami :D:classic_cool: pomyślnego usg ! który to już tydzień ?? właśnie czytam topik \"Czerwcówki 2007\", gdzie większość już urodziła. Wiecie co, optymistyczne jest to, że te świeże mamy mają czas i ochotę by pisać nadal, dzielić się przeżyciami, fotkami bobasków, jedna nawet pisze pomiędzy jednym a drugim skurczem porodowym hihihi;) może z nami też nie będzie źle ?;) i jakoś nawzajem bedziemy się wspierać w naszych rolach życia - mam debiutantek ?;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Martusiu:) Liczę na Was, bo gdy ja będę na etapie przed, Ty, Miki i A-guu będziecie już cieszyć się Maleństwami, dawno juz mając przeżycia porodowe za sobą, mam nadzieję, że mnie nie opuścicie.... Dzięki Martuś za dobre życzenia. U mnie obecnie trwa 13 tydzień, czas szybko leci:) Ciesze się faktycznie z tych wakacji:) Martusiu dobrze zrobiłaś, mając taką możliwość idąc od 5 miesiąca na L4. Ja mam zamiar wrócić po wakacjach normalnie do pracy, ale teraz przyda mi się trochę przerwy, bo jednak praca po kilkanaście godzin dziennie włacznie z sobotami, bo była taka konieczność nie jest najlepszym wyjściem dla kobiety w ciąży, wówczas nie ma czasu zastanowić się nad sobą, czy poprostu wyspać, nie mówiąc już o \"dbaniu o siebie\" o czym oczywiście wszyscy przypominają:) Martusiu, bardzo fajnie, że się odezwałaś, życzę Ci wszystkiego dobrego i mam nadzieję, że nasz topic znów ożyje:) Pozdrawiam Cię serdecznie i oczywiście wszystkie nasze pozostałe kochane dziewczynki również:):):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Kiedysiu:) miło że sie odezwałaś:):) Ja od poniedziałku ostro w pracy niestety mąz nadal w delegacji:(:( od rana pełne rece roboty i jeszcze pada:(:( cóż za dzień nic tylko go przespać! o 16,40 jestem umówiona do mojej lekarki bo chce zbaczyć moje jajniki jak sobie pracuja po odstawieniu tabletek mam nadzieje ze zdaze bo o 16 koncze prace:( wiec wiecznie w biegu i jeszcze między deszczem. NO i tak generalnie nie lubię poniedziałków bo o 5 rano nie mogłam się rozstać z mężęm a wiem ze póki co wyjscia nie ma. Kiedysiu jak Twoje maleństwo:) rośnie sobie dzielnie:):):) ciesze sie Twoim szczesciem i aby do wakacji:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewuszki!!! ale miałam urwanie głowy:( No ale już teraz tylko same końcówki i WAKACJE!!!!!! POZDRAWIAM! - Kiedyś i Miki - fajnie mamy, nie?:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No cześć babeczki!!!! Ach jeszcze tylko 2 tygodnie i ja też będę miała wakaje no od 3 lipca idę na L4 (a taki mały prezencik na urodzinki ;) ) W niedzielę byliśmy w Ikei na takich małych zakupach i wierzcie albo nie ale jka dostaliśmy się do działu z zabawkami to mama nie mogła mas wyciągnąć a przy tym śmiała się z nas jak nigdy. No wyobraźcie sobie jak wygląda para 25 latków a kobieta już z widoczną ciążą którzy bawią się jak małe dzieci ;) Oczywiście zakupy ograniczyły się do rzeczy potrzebnych na już i nic nie braliśmy dla dziecka bo na to jeszcze będzie czas. Jak narazie kupiliśmy kołdrę na lato bo pod pierzem na za gorąco ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie:) Emsy!!! NIe ma jak wakacje:), jeszcze ciut mnie czeka, bo mamy jutro i w czwartek koncerty, a w piątek \"kawałek\" rady pedagogicznej z poprzedniego tygodnia, bo nie zdążono z podsumowaniem egzaminów wstępnych, a trzeba to zrobić przed zakończeniem roku szkolnego, ale już cieszę się tym niesamowicie. Wczoraj byłam u gina i zapytał mnie, czy nie chcę L4, żeby odpocząć, a ja przedstawiłam jakiś wybuch radości mówiąc, że już za kilka dni będą WAKACJE!!!! A_guuu, sklepy z zabawkami to i nasza pasja;), rzadko co prawda tam chodzimy, bo nie mamy czasu, niemniej jak już wejdziemy, to nie możemy wyjść:) Mój A. cieszy się, że nareszcie za sprawą Maleństwa kupi sobie zabawki, o jakich zawsze marzył:), śmieje się, że wspaniale, gdyby była dziewczynka, bo będzie mieć inne zabawki i nie będzie psuła tych jego:) heh;) A_guuu, jeśli mogę zapytać. Jak szybko u Ciebie zaczęło być coś widać?? U mnie na razie widzę chyba tylko ja:), choć i tak niewiele widzę. Validosku kochany, bardzo dziękuję za miłe słowa i za to, jaka jesteś kochana. Mam nadzieję, że u Ciebie wszystko się szybko unormuje i niedługo zakomunikujesz nam tutaj wieść na temat dwu kreseczek:) Pozdrawiam Was dziewczynki bardzo serdecznie:):):):) i cieszę się, że nastąpił ruch na topiku:) Buziaki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak prawdę mówiąc to można powiedzieć, że niemal od początku. To tak jakby organizm przygotowywał się na nastające zmiany ;) Po prostu na początku było widać maleńki brzuszek bo tłuszczyk odkładał się tylko tam i to spowodowało, że bylo widać. Zresztą ja chyba mam za duży brzuch jak na 19 tc bo ostatnio babka w sklepie się zapytała, czy to nie bliźnięta bo jest pokaźny ;) A tak całkiem poważnie to wyskoczyl mi tak na koniec maja. Pamiętam bo jak mama wróciła z wesela (na które też mieliśmy jechać) to ochrzaniła mnie jak mogę tyle jeść, żeby tak się utuczyć ;) To był jkaiś 11-12 tc. Ale z tego co słyszałam, to jestem wyjątkiem bo wszystkie znajome przy pierwszej ciąży brzuszek miały ok 6 miesiąca. No a tak konkretnie to chyba widać od jakiegoś tygodnia no może dwóch bo wszystkie klientki nie przejdą bez słowa ;) zazwyczaj z pytaniem jak wytrzymuję te upały ;) No ale tak jak wspomniałam chyba mam nieco za duży brzuszek ale teściowa od razu mowiła, że będę miała duży bo za szybko się wybijał ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam:) Jak u Was kolejny dzionek.......??? Ja dowiedziałam sie ze mój maz wróci tylko na sobote na uczeknie a w niedziele wraca do pracy:(:(:( musza cos zrobic pod ruchem i w niedziele:( masakra!!!!!ale nie drecze Was moim dołem. Reszta po staremu w pracy zabrali mi komuter do naprawy wiec gerneralnie nie mam co robic wiec mam nadzieje ze czas szybko zleci do 16:) kiedysiu moze sie spotkamy jak juz bedziesz miała wakacje nio i moze reszta krakowianek:) kiedyś, a_guu jeszcze raz gratuluje brzuszka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ceść dziewczynki:) Validosku, co do spotkania, to ja bardzo chętnie. Nareszcie na spokojnie będę mogła cokolwiek zalanować:) Aha i jeszcze raz dziękuję:) za gratulacje, ale jak na razie brzuszka nie widać. Szykuje nam się wypad na wesele na początku sierpnia i właśnie zastanawiam się, czy będę musiała kupić coś dla pań w stanie odmiennym, czy też będę mogła ubrać coś co mam w szafie iiii jak na razie to myślę, że chyba szafa wystarczy, ale poczekamy, zobaczymy:) A_guu, dzieki za odpowiedź. Wiesz, oczywiście, że są jakieś tam normy, ale myślę, że w ogóle brzuszki to sprawa indywidualna, a może dzięki temu, że u Ciebie jest spory, unikniesz ucisków na narządy wewnętrzne, czy kręgosłup?? Myślę, że zawsze są jakieś plusy. U mnie jak na razie nie widać chyba nic, jedynie może w jakichś obcisłych ubraniach odrobinę i zobaczymy kiedy się coś pojawi:):):) A_guu, a może faktycznie będą u Ciebie bliźniaki, tylko lekarz przegapił drugie Maleństwo na USG?? kto wie??:) Buziaki, pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Validosku, co do męża na wyjeździe, wiem, jak to jest ciężko. Mój Misiak też dziś pojechał, zostaje na delegacji do jutra i w piątek znów pojedzie. Jutro wraca tylko dlatego, że mam jutro badanie na dobrym sprzęcie i oboje chcielibysmy, żeby A. wreszcie zobaczył Maluszka. Wiem, że u mnie teraz jest już inaczej, że wyjazdy męża nie są już zasadą, ale wiem, co czujesz. Jestem z Tobą🌻. Będzie lepiej, zobaczysz.... buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aguu tak się wtrace do Waszwj rozmowy :D Mnie również bardzo szybko urósł brzuszek :) w 12tc nie było go pratycznie jeszcze znać, a w 15tc juz miałam pokaźny jak na 4 miesiąc. Z poczatku również myslałam, że za dużo jem bo podobno metabolizm kobiet ciąży zwalnia i szybciej mozna nabrać wagi :D ale po prostu dzidziuś jest taki duży. Znajome również śmiały się, że pewnie są bliźnieta, ale nie widać drugiego. Teraz na ostatniej wizycie u lekarza sam lekarz zdziwony był, że taki duży mam brzucholek :D ale po badaniu uspokoił mnie, że taki brzuszek mam nie z powodu nadwagi (choć i ta już jest) ale z powodu dzidziusia. Wtedy w 26tc maluch miał rozmiary jak na 28tc, ważył wtedy 1100gram, teraz jest penwie znacznie więcej. Co do mojej wagi bardzo szybko nabrałam kilogramów na szczęscie w 20tc waga się zatrzymała i od tamtego czasu przybrałam jedynie 1kg (przez 2 miesiące)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Coś mi się wydaje kasiu, że do sierpnia to będziesz musiała radykalnie zmienić swoje ubranka ;) Jak ci się brzuszek tylko wybije to potem już w oczach rośnie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aj ale gafa naczytałam się kasi i do niej napisałam ;) Oczywiście kiedysiu było to do ciebie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A kasiu możesz się wrącać ile chcesz ;) Jesteś tu przecież mile widziana :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aguu ja już nie mieszcze się zadne z ubrań sprzed ciąży :D, a te kupione później już są za małe. W obwodzie brzuszka mam 110cm :D to dopiero 7 miesiąc, gdzie tam koniec. Ale to nic ważne aby mały czuł się swobodnie i dobrze. Taki mały słonik jest ze mnie :D choć na początku bardzo trudno mi było się przyzwyczaić do takich rozmiarów. Z 66 w pasie na 110 to bardzo duża zmiana :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Kasiu:) A_guuu, zobaczymy jak to będzie:) z rozmiarem. Kasiu, byłam u lekarza w poniedziałek (13 tydzień) i lekarz zapytał (nie ważył mnie), ile teraz ważę, więc powiedziałam, że przytyłam kilogram, a on na to, że to dużo. Zdziwiłam się, on powiedział, że żartuje, bo kilogram to praktycznie trudno określić, czy jest to przyrost wagi, czy np. zatrzymanie wody i faktycznie okazało się na drugi dzień, że tego kilograma nie ma i tak szczerze zastanawiam się jaka jest norma przybierania na wadze. Jeśli to nie jest zbyt intymne pytanie to powiedz jak było u Ciebie i co wiesz na ten temat. Tak w ogóle to gratuluję Kubusia jeszcze raz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×