Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mądralka

Pytania dotyczące Biblii

Polecane posty

nie da sie pojac niepojetego. tak...można tylko ufać i dla takich przygotowal Bóg nagrodę, ufni jak dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wchodźcie przez ciasną bramę; albowiem szeroka jest brama i przestronna droga, która wiedzie na zatracenie, a wielu jest takich, którzy przez nią wchodzą. A ciasna jest brama i wąska droga, która prowadzi do żywota; i niewielu jest tych, którzy ją znajdują. Ew. Mateusza 7:13-14 niewielu jest tych którzy ją znajdują. Nie dziw się marzycielu, że tak trudno ci to pojąć, bo niewielu takich którzy są w stanie to uczynić.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość potworek amorek
Hej kamelia! a jak ja Bede sie lajdaczyc,cpac,przy kazdej okazji krasc,bede chlopa zdradzac,ale mimo tego bede wierzyc w Jezusa i obietnice jaka pozostawil. To mimo tego moge byc pewna laski bozej ze dostapie zycie wiecznego przy Bogu wraz z tymi co przez cale zycie w Bojazni zyli?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to że tak byś robiła lub robisz świadczy że prowadzisz życie w grzechu...ten kto uwierzy i odda swe życie i serce Panu i przyzna sie do swoich grzechów to Bóg go oczyści i uwolni od tego \"brudu\", da mu moc do świętego pięknego czystego i dobrego życia. człowiek jest wtedy \"odrodzony\" na nowo, ma nowe zycie, jest inny, święty....i tylko \"zmienione przez Boga życie\" moze Mu się podobac. Tylko ci co obmyli swe szaty we krwi Baranka...wejdą do nieba. \"dopuki się nie narodzicie na nowo nie ujrzycie Królestwa Niebieskiego\" narodzić się na nowo to życ tak jak żył Chrystus, naśladowac go i \"zerwać\" z grzechem a On daje do tego moc i siłe.. poprzez swoje przebaczenie i \"ulepienie \"człowieka na nowo( obmycie go swoją swiętą krwią) tak wiec to co napisałaś wyklucza się, bo wiara w Jezusa, zmienia człowieka i nie należy on już do grzechu, ale do Zbawcy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"ale jezeli wyznasz swoje grzechy to wierny i sprawiedliwy Bóg odpuści ci je i oczysci ze wszelkiej nieprawości\" i nie ważne czy to uczynisz dziś czy przed śmiercią.....ale szczere serce moze się tylko Bogu podobać....ważne by zrozumieć swoje położenie i szukać Pana....On kocha i czeka.....a ty nie czekaj aż do śmierci, bo nigdy nie wiesz co jutro da ci Bóg przeżywać.\" dziś jest dzień zbawienia...dziś jest dzień łaski\" nie zwlekaj i przyjdz do Pana ..... a On obiecuje ze oprócz życia wiecznego da ci błogosławione i szczesliwe życie tu na ziemi, da ci radość i pokój miłość i pewność dokąd zmierzasz, ukoi wszystkie twoje smutki ...sprawi że każdy z Nim przeżyty dzień będzie owocował pięknem radoscią z tego że żyjesz razem z Nim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"niewielu jest tych którzy ją znajdują.\" A to jest kolejny przykład na próbę stworzenia sobie straszaka \"jedynej słuszności\"? \"Nie dziw się marzycielu, że tak trudno ci to pojąć, bo niewielu takich którzy są w stanie to uczynić.....\" Już Ci mówiłem, że co jak co, ale taki Bóg dla mnie nie istnieje, więc nie jest mi trudno go pojmować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"Rodzina znalazła się pod szczególną opieką Kościoła i polityków. Wciąż słyszymy, że to najwyższe dobro, że człowiek dopiero w rodzinie staje się pełnowartościowy. W prorodzinnych przemówieniach i kazaniach wygląda to jak na bożonarodzeniowej pocztówce: opiekuńczy ojciec (oczywiście katolik), Matka Polka i pyzate dzieci o buziach aniołków i rączkach złożonych do pacierza - wszyscy się kochają i szanują. Jak z tym pogodzić przepełnione domy dziecka, niemowlaki porzucane na śmietnikach, przemoc w rodzinie, alkoholizm, seksualne wykorzystywanie dzieci, wzrastającą liczbę rozwodów, konkubinatów? - Rodzina w swojej prawdziwej postaci stanowi społeczne tabu. Obowiązuje pozytywny stosunek uczuciowy do rodziny - mówi Jerzy Urban, redaktor naczelny „Nie”. - W rodzinie ludzie się mordują, nienawidzą, od rodziny uciekają, w rodzinie się męczą, nudzą, ale wyrażanie publiczne niechęci do tego gatunku wspólnoty stanowi tabu. Powiedzieć, że niemowlaki są obrzydliwe i śmierdzą, to złamać tabu. Obowiązuje pogląd, że dzieci są wzruszające, cudowne. Tymczasem znaczna część ludzi nie cierpi dzieci, w tym także swoich, ale to ukrywa. Inne tabu to obrzydliwość starości. Nikt nie powie, że czuje wstręt fizyczny do babci czy dziadka, bo śmierdzą i wyglądają odrażająco. Według socjologów tabu są choroby psychiczne w rodzinie. Za to kalectwo nie - ludzie mogą się tego wstydzić, jednak przyznanie się, że syn czy córka są niepełnosprawni, nie jest obwarowane zakazem, bo nie rzutuje na nich samych, tak jak choroba umysłowa\" \"Jednak najsilniejszym polskim tabu, jak wynika z ankiet, jest od wielu lat Jan Paweł II. Można o nim mówić wyłącznie dobrze albo wcale. - Na Zachodzie jest on mocno krytykowany, głównie za konserwatyzm. U nas się udaje, że wszyscy kochają naszego papieża, nawet się nie cytuje krytycznych głosów – twierdzi Wojciech Giełżyński, rektor Wyższej Szkoły Komunikowania i Mediów Społecznych im. Jerzego Giedroycia. Ciekawe, że nikt nie ośmiela się źle pisać o twórczości poetyckiej Karola Wojtyły.\" \"- Tabu ma głębsze korzenie kulturowe: to jest coś, na myśl o czym człowiek we własnym sumieniu aż drży. Bracia nie kochają się z siostrami nie dlatego, że na to nie pozwala ich kultura osobista czy że sąsiedzi by o tym źle powiedzieli, ale dlatego, że odczuwaliby to jako śmiertelny grzech, z którym mogliby sobie nie poradzić. Kiedy mamy do czynienia z lękiem przed ostracyzmem społecznym, nie przed własnym sumieniem, chodzi o hipokryzję. Kiedy politycy są przeciwnikami polityki papieża, ale głośno o tym nie mówią, bo obawiają się o swoje notowania społeczne, to też jest hipokryzja. Ale kiedy nie mówią, bo sama myśl o krytykowaniu Ojca Świętego przeraża ich jako ciężki grzech, to jest tabu - objaśnia prof. Czapiński.\" from http://wiadomosci.o2.pl/?s=512&t=7575 Miłego dnia wszystkim 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dreamer Słonko spać nie możesz?? pisałam już na tym topie, natchnione pisma nie spełniły swojej roli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
narodzić się na nowo to życ tak jak żył Chrystus, naśladowac go i \"zerwać\" z grzechem a On daje do tego moc i siłe.. poprzez swoje przebaczenie i \"ulepienie \"człowieka na nowo dopóki się nie narodzicie na nowo, to symbol, wiem hmmm jak można narodzić się na nowo przez naśladowanie kogoś?????? tu chodzi o narodziny ŚWIADOMOŚCI ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a Bóg mówi tak \"Jam Jest Światłość i Jam Jest Mrok, z ktorego wyłania sie Światlość i dzięki któremu może zaistnieć. Jestem Nieskończoną Dobrocią i \"Złem\" bez którego \"Dobroć\" nie byłaby dobra. Jestem tym wszystkim-Całością i nie mogę doświadczyć cząski siebie nie doświadczając siebie w pełni. I tego nie rozumiecie. Chcecie widzieć we mnie jedno a nie drugie. Wysokie a nie niskie. Dobre a nie złe. Lecz zaprzeczając połowie Mnie odmawiacie istnienia połowie samych siebie. I w ten sposób nie możecie być tym Kim Jesteście W Istocie.\" miłego dnia🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Podnieście kamień, a Mnie tam znajdziecie. Rozłupcie drzewo, a jestem tam. Albowiem jak w ogniu i w wodzie, tak w każdym żywym stworzeniu jest Bóg objawiony jako życie i jego istota." To sa piekne slowa(szkoda ze nie ujete w kanonie,ale...:-( Malutka,zauwaz ,slowa te mowia by szukac,kogo...Boga. Skoro autorem tego jest Jezus,mysle ze skoro poslugujesz sie tym fajnym cytatem,powinnas wiedziec kogo kaze nam szukac autor. Skoro wszystkim i we wszystkich jest Bog,to dlaczego ludzie wola sobie zawdzieczac wszystko,ale klopoty zwalac na Boga? Dlaczego wola mowic ze wszystko stalo sie z niczego i nie ma Stworcy? Bo kto bedzie Boga szukal,temu On sie pokarze,gdziekolwiek . Ale wazne jest by wiedziec ze to Bog,a nie jego\"imitacja\". :-) i nie oszukiwac swoich serc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"Nie kamieniujemy Cię za dobry uczynek, ale za bluźnierstwo i za to, że Ty, będąc Człowiekiem, czynisz Siebie równym Bogu\". Odpowiedział im Jezus: \"Czy Ja powiedziałem, ze jestem równy Bogu? Nie, ale Ja jestem jedno z Bogiem. Czyż nie napisano w Piśmie: Jam rzekł: Bogami jesteście? \" Oj malutka ale swietne werseciki. Czy ktos glebiej zastanowil sie nad tym powyzej????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie ma dwóch podobnych osób, egzystencja nigdy się nie powtarza a wszyscy chcą być Chrystusami, naśladować kogoś. I co z tego wychodzi? możemy zaobserwować:)Postanawiamy i nie wychodzi i nie wyjdzie, bo nie możemy być kimś a naśladowanie nic nie daje. Teraz wiesz dlaczego biblia to dla mnie jedna z wielu ksiąg, pełna symboli, przypowieści, sprzeczności, jakimś drogowskazem była ale nigdy drogą, sama widzisz ze gdyby to umieścili w kanonie wszystkie religie chrześcijańskie mogłyby isc paść się na łączkę. W biblii tez była mowa o wyparciu się, dla mnie to symbol, tutaj podobnie: Zaprzeczając swej najwyższej istocie, zaprzeczasz mnie. I powiadam ci, nim nastanie świt, uczynisz to trzykrotnie. Całe życie upływa ci na zaprzeczaniu temu, kim i czym jesteś w istocie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
“Nim kogut zapieje, trzy razy się mnie wyprzesz” Swoimi myślami wyprzesz się Mnie.Swoimi słowami wyprzesz się Mnie.Swoimi czynami wyprzesz się Mnie. Wiesz w głębi duszy, mimo to zaprzeczasz temu.Niektórzy z was, co prawda, mówią, że ja istnieje, ale daleko, gdzieś tam. Im bardziej odległy jestem od ciebie w twym własnym przekonaniu, tym większa odległość dzieli cię od twej prawdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"a wszyscy chcą być Chrystusami, naśladować kogoś. \" Może nie zupełnie Chrytusami - ale naśladownictwo jest daleko posunięte. A zauważcie, że chćby nawet w biznesie - największy sukces osiągają Ci, kórzy idą własną drogą, nowatorzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja wleje to co juz wiel razy wklejałem na tym forum. Mój ulubiony filozof. Jiddu KRISHNAMURTI { W ciągu wieków człowiek szukał czegoś poza sobą, poza materialnym dobrobytem - czegoś, co nazywamy prawdą, Bogiem czy rzeczywistością w jej stanie pozaczasowym, czegoś, czego nie mogą zakłócić niesprzyjające okoliczności, myśli czy ludzkie zepsucie. Człowiek zawsze zadawał sobie pytanie: czym jest wszystko wokół? Czy życie ma w ogóle jakiś sens? Widząc nieustanny chaos, brutalność, rewolucje i wojny, nie mające końca rozłamy na tle religijnym, ideologicznym i narodowym, człowiek pyta z poczuciem głębokiego niepokoju: co należy czynić? Czym jest to, co nazywamy życiem? Czy istnieje coś poza nim? I nie znajdując tej bezimiennej rzeczy, która ma tysiące imion i która od wieków stanowi przedmiot ludzkich poszukiwań, żywi wiarę - wiarę w zbawiciela lub jakiś ideał. Wiara zaś jest źródłem przemocy. }

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to racja Myrevin - ale nie każda wiara jest źródłem przemocy - i nie chodzi mi tu o konkretną nazwę wiary, tylko sposób wierzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój ulubiony \"filozof\" głosi: \"życie jest jak pudełko czekoladek, nigdy nie wiesz co ci się trafi\" Forrest Gump w wersji filmowej :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"Dreamer bo jeśli chcesz mieć inny wynik musisz robić coś innego\" To w kwestii nienaśladownistwa jak rozumiem? Bo trochę brzmi trochę też jak moje uczelniane projekty - dane i obliczenia należy tak dostosować, żeby wnioski były \"społecznie akceptowalne\" :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesli chodzi o wiarę zgadzam się z Wami, pisalam juz o tym wielokrotnie, zoraganizowana wiara każda bez wyjątku :) jeden z moich ulubionych filozofów mówi tak: Ja moge dac ci mape, ale to ty musisz isc, ty musisz podrózowac, ty musisz wedrowac. I jedno pamietaj - moja mapa bedzie tak naprawde moja mapa i nie moze byc twoja mapa. Moze dac ci kilka podpowiedzi, kilka wskazówek, ale nie moze byc twoja mapa, poniewaz jestes totalnie innym czlowiekiem. Jestes tak niepowtarzalny, ze niczyja mapa nie moze byc twoja mapa. Owszem, zrozumiawszy moja mape staniesz sie swiadomy wielu rzeczy o sobie, ale twoim zadaniem jest nie isc za nia na oslep - bo wtedy staniesz sie pseudo-czlowiekiem. Sluchaj mnie, moich slów, mojej ciszy, mojego istnienia. Ale próbuj zrozumiec to, co tutaj sie dzieje, co tutaj sie zdarza, a potem SAM podejmuj decyzje. Nie zrzucaj odpowiedzialnosci na nikogo innego. Taka jest droga wzrastania. Taka jest droga, którą sie dociera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przytaczałam już tutaj pewną opowieść o kobiecie. Pewnego wieczoru o zachodzie słońca szukała czegoś na drodze. Rabia była starą kobietą. Miała słaby wzroki i z trudem widziała. Sąsiedzi przyszli jej pomóc, pytali: -czego szukasz? Odpowiedziała: -to pytanie nie ma sensu. Po prostu szukam- możecie mi pomóc jeśli chcecie. Roześmiali się i powiedzieli: -Rabia zwariowałaś?? Mówisz, ze nasze pytanie nie ma sensu, ale jeśli nie wiemy czego ty szukasz jak mamy Ci pomóc?? -W porządku, powiem wam , zeby was zadowolić- zgubiłam igłę szukam swojej igły. Zaczęli jej pomagać, ale nagle zdali sobie sprawę, że druga jej duża, nie mają szans. Zapytali ją: -Rabia, powiedz nam dokładniej gdzie zgubiłaś, okresl precyzyjniej miejsce tak to nie mamy szans jej znaleźć. Rabia odpowiedziała: - Znów bez sensu pytacie, w jaki sposób to się niby wiąże z moim poszukiwanie? -Z pewności zwariowała!! no jak to w jaki sposób?? - dobrze powiem wam, żeby was zadowolić, zgubiłam ja w domu -To dlaczego szukasz tutaj??? -Tutaj jest jeszcze trochę światła w domu go już nie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×