Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mądralka

Pytania dotyczące Biblii

Polecane posty

Mnie się dzisiaj śniła długa biała suknia i liczba 200 a takiej zdaje się nie ma:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość idaaaaa
Mam pytanie: Skoro Adam i Ewa byli jedynymi ludźmi na świecie, mieli synów Kaina i Abla, to skąd się nagle wzięły ich żony i skąd się wzięli pozostali ludzie? Kazirodztwo?! I drugie pytanie: Skoro Bóg jest tak dobry, to dlaczego zesłał na ludzi potop (bo go nie słuchali), jednak dlaczego nie dał im szansy poprawy, tylko się okrutnie zemścił?! I trzecie: dotyczy też potopu. Noe miał zabrać na arkę po parze z każdego gatunku zwierząt oraz swoją najbliższą rodziną. Cały lud wyginął, tylko arka ocalała. Więc jak oni zeszli na ląd, zaczęli się rozmnażać, mieli potomstwoto z kim się rozmnażały ich dzieci skoro z każdego gatunko była tylko para? Rodzina Noego rozmnażała się między sobą?! Znowu kazirodztwo?!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o ranyyyyyyyy
Adam i Ewa nie byli jedynymi ludźmi na świecie,, Enki założył większą hodowlę,,potopu nie zesłał bóg, rzeczywiście miało miejsce oderwanie się kawałka Afryki i zatonięcie Atlantydy, ale to przenośnia podobnie jak pierwsi rajscy ludzie;;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość idaaaaa
przecież w Biblii jest tak napisane - Adam i Ewa byli pierwszymi ludźmi , Bóg zesłał potop!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o ranyyyyyyyy
Skoro wierzysz w to co tam pisze to znaczy,,że współżył brat z siostrą lub syn z matką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość idaaaaa
no właśnie nie chce mi się w to wierzyć, źle mnie zrozumiałe(a)s

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o ranyyyyyyyy
też nie wierzę w te bzdury

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość napiszcie bo nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ odnośnie gwałtownych kataklizmów trochę wyjaśnia dzisiejsza płyta z Rzeczpospolitej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cała rzecz rozegrła się w ciągu kilkudziesięciu milionów lat.Nie mogło być jednej pary praludzi , bo jak pisze L.Żuk żadna ludzka komórka nie pomieściłaby tak dużej liczby genów, no i żeby podtrzymać gatunek musiałyby się krzyżować geny rodzeństwa, a to oznacza chów wsobny, no i z powodu niewielkiej liczby osobników szanse przezycia minimalne:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Idaa przeczytaj ksiege rodzaju uwaznie. Adam i Ewa byli pierwszymi ludzmi co nie znaczy, ze jedynymi. Fajnie, ze pytasz i szukasz, siegnij do zrodla a Pan nasyci Twoje pragnienie. Przyjemnej lektury 🌻 Twoja siostra w panu Izabela

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość idaaaaa
skoro byli pierwszymi, to nie mogło być innych ludzi! Jakoś nikt chyba nie potrafi odpowiedzieć na moje pytania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz ja zrobilam duzo serwetek na szydelku. Te dwie pierwsze mam jeszcze a pozostale porozdawalam, kilka mam jeszcze ale te pierwsze pamietam dobrze i wiem ktore to sa, stworzylam ich duzo ale te pierwsze byly wazne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja tesciowa ma 5 dzieci, ktores tam bylo pierwsze a potem kolejne i kolejne i jeszcze raz :). Bog tworzy codziennie mnostwo ludzi daje im zycie. Daje im rodziny ale Ci pierwsi nie mieli rodzin, zostali przez Boga stworzeni. Wywal wszystkie glupie pytania, ktore odsuwaja Cie od Boga czytaj jego slowo i pros o Ducha prawdy a poznasz GO on da Ci odpowiedz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PMAKM
Bog nie tworzy dzieci -ludzie uprawiajacy sex je tworza!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
--> PMAKM { Bog nie tworzy dzieci -ludzie uprawiajacy sex je tworza! } Stwierdzenie troche bez sensu. Człowiek wyprodukował maszyne, która robi ciasteczka. Można oczywiście twierdzic że to nie ludzie produkuja te ciasteczka. Tylko po co ? Gdyby nie człowiek maszyna by nie istniała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
--> belaiza { Idaa przeczytaj ksiege rodzaju uwaznie. Adam i Ewa byli pierwszymi ludzmi co nie znaczy, ze jedynymi. } I to jest piękny przykład na interpretowalnośc bibli. To że biblia o czyms pisze nie znaczy że poza opisami w niej nie mogło byc zupełnie inaczaej. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kama Sutra
Na kartach Pisma świętego opis stworzenia człowieka znajdujemy DWUKROTNIE: raz w rozdziale pierwszym Księgi Rodzaju (Rdz l, 26—27), drugi raz w drugim rozdziale tej samej Księgi (Rdz 2, 6—7). Opisy te różnią się między sobą, choć nie są ze sobą sprzeczne. W PIERWSZYM opisie czytamy: A wreszcie rzekł Bóg: Uczyńmy człowieka na Nasz obraz, podobnego Nam. Niech panuje nad rybami morskimi, nad ptactwem powietrznym, nad bydlem, nad ziemią i nad wszystkimi zwierzętami pełzającymi po ziemi. Stworzył więc Bóg człowieka na swój obraz, na obraz Boży go stworzył: stworzył mężczyzną i niewiastą. DRUGI opis jest następujący: Gdy Pan Bóg uczynił ziemię i niebo, nie było jeszcze żadnego krzewu polnego na ziemi, ani żadna trawa polna jeszcze nie wzeszła — bo Pan Bóg nie zsyłał deszczu na ziemię i nie było człowieka, który by uprawiał ziemie i rów kopał w ziemi, aby w ten sposób nawadniać całą powierzchnię gleby — wtedy to Pan ulepił człowieka z prochu ziemi i tchnął w jego nozdrza tchnienie życia wskutek czego stał się człowiek istotą żywą. Porównując oba opisy łatwo możemy dostrzec występujące w nich różnice: PIERWSZY charakteryzuje się większą oszczędnością słowa i większą majestatycznością; pokazuje Boga-Stwórcę, który powołując do istnienia mężczyznę i kobietę, wyznacza im z góry rolę panujących nad wszystkimi stworzeniami na ziemi, ustanawia człowieka królem stworzenia. DRUGI opis jest znacznie bogatszy w szczegóły, określa nie tylko czas działania Boga, ale przekazuje dokładną informację o sposobie tego działania, zaznaczając jednocześnie rodzaj pracy, jaką ma się trudnić stworzony przez Boga człowiek. PIERWSZY opis podkreśla niezwykłą godność człowieka: stworzony na obraz i podobieństwo Boga, DRUGI - uwypukla jego związki z materią - ulepiony z prochu ziemi. Oba opisy przekazują wielką prawdę o naszej ludzkiej naturze i - pozornie sprzeczne - uzupełniają się wzajemnie. Dystans czasowy, jaki dzieli te opisy, jest ogromny: około pół tysiąca lat, z tym, że opis drugi jest starszy, pochodzi z tradycji jahwistycznej (X wiek przed Chrystusem). Opis pierwszy pochodzi z tradycji kapłańskiej (VI—V wiek przed Chrystusem). Pisarz jahwistyczny nie wdaje się w szczegóły kolejnych etapów stwarzania świata, jak to czyni pisarz kolegium kapłańskiego, uwypukla szczegóły świadczące wyraźnie o dobrej znajomości kultury rolnej. Opis ten powstał już w tym czasie, kiedy naród izraelski stał się narodem osiadłym na zdobytej ziemi Kanaan i zajęcia pasterzy-nomadów wędrownych - zamienił na pracę rolników. Obraz Boga-Stwórcy, który lepi człowieka z prochu ziemi i tchnie w jego nozdrza tchnienie życia jest pięknym obrazem poetyckim, którym posłużył się pisarz jahwistyczny dla wyrażenia podstawowych prawd o człowieku: człowiek w swojej naturze cielesnej związany jest z materią Ziemską. Bóg go powołał do istnienia i dał mu swoje tchnienie. Zrozumiałą jest rzeczą, że dosłowne przyjmowanie tego pięknego poetycko obrazu naraziłoby na konfrontację z odkryciami naukowymi w dziedzinie antropologii i wiedzą o ewolucji. Nie znaczy to wcale, że istnieją dwie odrębne prawdy: religijna i naukowa. Prawda jest jedna, tylko drogi prowadzące do niej mogą być różne i sposób przekazania może być odrębny. O ile prawda naukowa posługuje się twierdzeniami i argumentami, opartymi na eksperymentach i doświadczeniach, prawda religijna, oparta na nieomylnym AUTORYTECIE BOGA OBJAWIAJĄCEGO wyraża się w Piśmie świętym za pomocą obrazów, przenośni, poetyckich symboli - zrozumiałych i dostępnych dla horyzontów ówczesnych ludzi żyjących przed nami trzy tysiące lat. O tym nie wolno nam zapominać i żywa tego świadomość winna nas uchronić przed iluzoryczną w efekcie pokusą przymierzania form i sposobów tamtych przekazów do sposobów pojmowania przez ludzi współczesnych. Musimy w tym wypadku cofnąć się w naszym sposobie myślenia o te trzy tysiące lat, wejść w mentalność tamtych ludzi - inaczej nigdy nie potrafimy prawidłowo odczytać tekstów Biblii. Dlatego nie może nas razić uczłowieczony obraz BOGA-STWÓRCY, jako lepiącego z prochu ziemi ARTYSTY-RZEŹBIARZA, który własnym tchnieniem powołuje do życia człowieka. Dla starożytnych ludzi czynność oddychania była oznaką życia (dla nas też przecież tak jest). Jej zanik przyjmowany był za einak śmierci, dlatego tchnienie Boga jest wyrazem ożywienia człowieka. Proch ziemi określa tworzywo materialne. Nasze ciało jest uczynione z takiego tworzywa. Nauka na podstawie licznych wykopalisk dowodzi ewolucyjnych procesów formowania się coraz doskonalszych osobników ludzkich wyprowadzając nasz rodzaj z jednego wspólnego pnia z małpami człekokształtnymi: szympansem, gibbonem, orangutanem i gorylem. Uczeni nie są jednak zgodni co do czasu wyodrębnienia się z nich przodka człowieka; jed-ini mówią o okresie pół miliona lat, drudzy przedłużają ten okres drugi raz tyle. W październiku 1984 roku po raz pierwszy w dziejach archeologii natrafiono na kompletny szkielet pierwszego w pełni rozwiniętego przodka człowieka tzw. homo erectus. Znaleziono go w Afryce, w Kenii. Jak stwierdził najwybitniejszy znawca w tym przedmiocie - dr Richard Leakey - kenijski szkielet liczy sobie 1,6 miliona lat, w chwili śmierci miał dwanaście lat. Jest wysoki na l metr 67 centymetrów. Dr Leakey wysuną! hipotezę, że właściwy przodek człowieka tzw. homo sapiens (człowiek rozumny) wyodrębnił się około 400 tysięcy lat temu z tego właśnie gatunku: z homo erectus. Zajęcie takiego stanowiska podważa całkowicie dotychczasowe twierdzenia naukowe o zwierzęcym pochodzeniu naszych t>rzodków. Otwiera przed badaniem przeszłości naszego rodzaju ludzkiego zupełnie inne perspektywy. Znaleziony szkielet chłopca posiadał wielkość mózgu, kształt i wysokość przypominające mózg człowieka współczesnego. Kościół w swoim nauczaniu nie wypowiada się przeciwko ewolucji, dopuszcza nawet ewentualność pochodzenia naszego ciała z materii zwierzęcej, w tych kwestiach pozostawia zupełnie wolną rękę naukowcom: paleontologom, których odkrycia i wyniki badań ciągle ulegają - jak widzimy - zmianom i korekturom. Przyjmując prawdę o pochodzeniu naszego ciała z materii, Kościół reprezentuje pogląd, że Bóg-Stwórca posłużył się tworzywem materialnym dla uformowania naszego ciała, natomiast duszą obdarzył to ciało w tym momencie, gdy ono już było właściwie ukształtowane, choć proces ten mógł trwać wiele tysięcy lat. Ten proces właśnie wyraża poetycki obraz lepienia z prochu ziemi. Dusza jako element całkowicie duchowy, nie mogła podlegać ewolucji i stworzona bezpośrednio przez Boga-Stwórcę została złączona z ciałem, kiedy począł się człowiek rozumny na ziemi. Kiedy to było? Tego żadne badania nie potrafią dowieść, ponieważ brakuje właściwych instrumentów badawczych. Nauka może się tylko opierać na wykopaliskach archeologicznych, na śladach rozumnej działalności człowieka: wytworach jego umysłu i ręki. Te rozumne wytwory człowieka: kamienne narzędzia, naczynia, przedmioty religijnego kultu świadczą o jednym, że zdziałał je człowiek świadomy, to znaczy obdarzony władzą rozumu. Tę właśnie prawdę przekazuje nam pierwszy opis biblijny prezentując człowieka na obraz i podobieństwo Boga--Stwórcy. To podobieństwo ma naturalnie charakter czysto duchowy. Bóg--Stwórca sam w sobie jest czystym Duchem, nie posiada żadnych kształtów. JEDYNYM CZŁOWIEKIEM, będącym OBRAZEM BOGA (nie kopią) jest JEZUS CHRYSTUS -SYN BOŻY, WSPÓŁISTOTNY OJCU - jak przyjmujemy wiarą, On, który o sobie powiedział: Kto Mnie zobaczył, zobaczył także i Ojca (J 14, 9). My, wszyscy ludzie, nosimy na sobie podobieństwo Boga przez to, że jesteśmy obdarzeni duszą nieśmiertelną, przez to, że posiadamy rozum i wolę. BÓG-STWORCA, który jest NAJWYŻSZYM ROZUMEM i NAJWYŻSZĄ WOLĄ, udzielił nam - stworzeniom- jak kropli z oceanu - okruch władzy rozumu, dzięki której poznajemy rzeczywistość i wyciągamy z tego poznania odpowiednie, prawidłowe wnioski (np. z wielkości i doskonałości WSZECHŚWIATA wnioskujemy o WIELKOŚCI i POTĘDZE BOGA-STWÓRCY). Udzielił nam również wolngj wól j, dzięki której mamy możność dokonywania wyboru: albo idąc za głosem rozumu tzn. głosem sumienia przyjąć Boga-Stwórcę i podporządkować się bez reszty Jego PRAWU i WOLI, albo w zaślepionej pysze odrzucić Go i żyć na własny rachunek, ponosząc pełne konsekwencje tego wyboru zarówno tu, w życiu doczesnym jak i tam, w wieczności (odrzucenie Boga, istnienie poza Bogiem jest istotą piekła). Tak odczytując oba opisy biblijne o stworzeniu człowieka zastanawiamy się przede wszystkim nie nad tym w jaki sposób człowiek powstał, ale KIM JEST W SWOJEJ NAJGŁĘBSZEJ ISTOCIE. JAKI JEST WŁAŚCIWY SENS JEGO ISTNIENIA NA ZIEMI I CEL OSTATECZNY W WYMIARZE WIECZNOŚCI.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kama Sutra
W październiku 1984 roku po raz pierwszy w dziejach archeologii natrafiono na kompletny szkielet pierwszego w pełni rozwiniętego przodka człowieka tzw. homo erectus. Znaleziono go w Afryce, w Kenii. Jak stwierdził najwybitniejszy znawca w tym przedmiocie - dr Richard Leakey - kenijski szkielet liczy sobie 1,6 miliona lat, w chwili śmierci miał dwanaście lat. Jest wysoki na l metr 67 centymetrów. Dr Leakey wysuną! hipotezę, że właściwy przodek człowieka tzw. homo sapiens (człowiek rozumny) wyodrębnił się około 400 tysięcy lat temu z tego właśnie gatunku: z homo erectus. Zajęcie takiego stanowiska podważa całkowicie dotychczasowe twierdzenia naukowe o zwierzęcym pochodzeniu naszych t>rzodków. Otwiera przed badaniem przeszłości naszego rodzaju ludzkiego zupełnie inne perspektywy. Znaleziony szkielet chłopca posiadał wielkość mózgu, kształt i wysokość przypominające mózg człowieka współczesnego. Kościół w swoim nauczaniu nie wypowiada się przeciwko ewolucji, dopuszcza nawet ewentualność pochodzenia naszego ciała z materii zwierzęcej, w tych kwestiach pozostawia zupełnie wolną rękę naukowcom: paleontologom, których odkrycia i wyniki badań ciągle ulegają - jak widzimy - zmianom i korekturom. Przyjmując prawdę o pochodzeniu naszego ciała z materii, Kościół reprezentuje pogląd, że Bóg-Stwórca posłużył się tworzywem materialnym dla uformowania naszego ciała, natomiast duszą obdarzył to ciało w tym momencie, gdy ono już było właściwie ukształtowane, choć proces ten mógł trwać wiele tysięcy lat. Ten proces właśnie wyraża poetycki obraz lepienia z prochu ziemi. Dusza jako element całkowicie duchowy, nie mogła podlegać ewolucji i stworzona bezpośrednio przez Boga-Stwórcę została złączona z ciałem, kiedy począł się człowiek rozumny na ziemi. Kiedy to było? Tego żadne badania nie potrafią dowieść, ponieważ brakuje właściwych instrumentów badawczych. Nauka może się tylko opierać na wykopaliskach archeologicznych, na śladach rozumnej działalności człowieka: wytworach jego umysłu i ręki. Te rozumne wytwory człowieka: kamienne narzędzia, naczynia, przedmioty religijnego kultu świadczą o jednym, że zdziałał je człowiek świadomy, to znaczy obdarzony władzą rozumu. Tę właśnie prawdę przekazuje nam pierwszy opis biblijny prezentując człowieka na obraz i podobieństwo Boga--Stwórcy. To podobieństwo ma naturalnie charakter czysto duchowy. Bóg--Stwórca sam w sobie jest czystym Duchem, nie posiada żadnych kształtów. JEDYNYM CZŁOWIEKIEM, będącym OBRAZEM BOGA (nie kopią) jest JEZUS CHRYSTUS -SYN BOŻY, WSPÓŁISTOTNY OJCU - jak przyjmujemy wiarą, On, który o sobie powiedział: Kto Mnie zobaczył, zobaczył także i Ojca (J 14, 9). My, wszyscy ludzie, nosimy na sobie podobieństwo Boga przez to, że jesteśmy obdarzeni duszą nieśmiertelną, przez to, że posiadamy rozum i wolę. BÓG-STWORCA, który jest NAJWYŻSZYM ROZUMEM i NAJWYŻSZĄ WOLĄ, udzielił nam - stworzeniom- jak kropli z oceanu - okruch władzy rozumu, dzięki której poznajemy rzeczywistość i wyciągamy z tego poznania odpowiednie, prawidłowe wnioski (np. z wielkości i doskonałości WSZECHŚWIATA wnioskujemy o WIELKOŚCI i POTĘDZE BOGA-STWÓRCY). Udzielił nam również wolngj wól j, dzięki której mamy możność dokonywania wyboru: albo idąc za głosem rozumu tzn. głosem sumienia przyjąć Boga-Stwórcę i podporządkować się bez reszty Jego PRAWU i WOLI, albo w zaślepionej pysze odrzucić Go i żyć na własny rachunek, ponosząc pełne konsekwencje tego wyboru zarówno tu, w życiu doczesnym jak i tam, w wieczności (odrzucenie Boga, istnienie poza Bogiem jest istotą piekła). Tak odczytując oba opisy biblijne o stworzeniu człowieka zastanawiamy się przede wszystkim nie nad tym w jaki sposób człowiek powstał, ale KIM JEST W SWOJEJ NAJGŁĘBSZEJ ISTOCIE. JAKI JEST WŁAŚCIWY SENS JEGO ISTNIENIA NA ZIEMI I CEL OSTATECZNY W WYMIARZE WIECZNOŚCI.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"Wywal wszystkie glupie pytania, ktore odsuwaja Cie od Boga czytaj jego slowo i pros o Ducha prawdy a poznasz GO on da Ci odpowiedz.\" Belaizo - w pewnym czasie ludzie twierdzili, że Ziemia jest płaskim dyskiem wokół, którego krąży Słońce (i nic w tym złego, po prostu to była niewiedza). Ale na szczęście był m.in. pewien Mikołaj Kopernik, który miał \"głupie\" pytania, które jak twierdziły współczesne mu autorytety religijne \"odsuwały go od Boga\" (o formie prewencji przed tym odsunięciem nie wspomnę). I co się okazało dzięki \"głupim pytaniom\" - że Ziemia jest okrągła. Teraz wszyscy o tym wiemy. I co, sądzisz, że Bóg nie stworzył Ziemi kulistej, bo w pewnym okresie było to sprzeczne z teoriami ludzi wierzących? Niestety, kto nie odpowiada sobie na \"głupie\" pytania ten wg mnie nie wierzy, ale jest zindoktrynowany. Żeby coś sobie potwierdzić, trzeba zadawać takie pytania, które niosą też niebezpieczeństwo odrzucenia tego. Jeżeli zadajesz pytanie, które z góry ma na celu potwierdzenie Tobie Twojej własnej teorii, no to chyba nic ono nie daje. (Nie mówię o pytaniach w dyskusji - bo wtedy zazwyczaj inaczej działamy, przywiązujemy się - niestety - do własnej wersji, ale o pytaniach dla samego siebie przede wszystkim). Miłego dnia, stworki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Dreamer :) przyjemnego pogłebiania wiedzy ;) warto mieć szerszą perspektywę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciekawie tłumaczy tmumaczy ewolucję człowieka Steiner - nurt teozofia- jego teoria ukazuje poszczególne etapy ewolucji człowieka Od formy eterycznej , gazowej- wówczas należelismy do swiata roslin , potem utworzenie ciała astralnego i przejście przez postać zwierzecia .Potem powstawały ludzkie rasy - podaje 7 różnych ras .w tym czasie podobno dopiero bóg tchnął oddechem w człowieka i powstała rasa lemuryjska .Cos podobnego podaje przedwojenny okultysta polki Karol Chodkiewicz i on też wiąże etap lemuryjski z biblijną opowieścią o adamie i Ewie.Tłumaczy to jako budzenie się ludzkiej świadomości a co za tym idzie poznanie dobra i zła.Jest to wg niego początek tworzenia się karmy.Ciekawe są jeszcze readingi E.Cayce -gorliwego katolika zresztą .Cayce i Steiner uważali , że kiedyś - na początku - człowiek był istotą dwupłciową. , uważają też ,że w dziejach ziemi pojawiły się różnego rodzaju hybrydy. Teorii jest mnóstwo a jak było naprawdę ?.Może faktycznie jesteśmy sklonowanym małpoludem przez anunnakI( ci z nieba co są na ziemi )? Cokolwiek się czyta , to i tak pozostaje pełno niedomówień .Ja osobiscie jestem przekonana , że w naszych dziejach doszło do manipulacji w naszym kodzie dna i że nadal jestesmy rasą niewolników podlegającą wielkiej manipulacj \'kogos\" .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość idaaaa
uczepiliście się tego Adama i Ewy i tak nic konkretnego nie powiedzieliście. A co z resztą pytań? Nikt nadal mi nie odpowiedział!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o ranyyyy
jakich pytań?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
idaaa - w życiu tak naprawdę nie chodzi oto aby uzyskać odpowiedź ale o to by pytać .Ten topik nawet tak się nazywa - pytania dotyczące biblii a nie odpowiedzi na dreczoce ludzkośc pytania. Znam parę odpowiedzi na twoje pytania i nie wiem która jest właściwa .Mi osobiscie się wydaje ,że biblia posługuje się alegorią .Z tego też co mi się po głowie snuje wydaje mi się , że kiedyś ludzie byli połączeni ze sobą na poziomie świadomości zbiorowej - tak jak dziś mrówki . Potem na drodze ewolucji pojawiło się ego , rozwineła sie świadomośc jednostki , pojawił się język a potem pismo - może to być wątek wieży babel .Dawni ludzie komunikujac się ze soba posługiwali się obrazem - przekazywali sobie wydarzenia telepatycznie .Oczywiscie ewolucja nie nastepuje z dnia na dzień i dlatego w starych żródłach jest jeszcze echo formułowania prawd o świecie w sposób obrazowy .Do tych starych żródeł wiedzy nalezy biblia i stąd wiele alegorii ,których nie umiemy juz odczytać.Pierwsze formy pisma też były w formie obrazowej. To jest moja prywatna teoria , może ktoś z nazwiskiem do tego dooszedł - nie wiem. Źródłem wiedzy o naszej przeszłosci mogą być dzieci - one w przyspieszonym tempie ukazują nam etapy ewolucji człowieka , szczególnie rozwój świadomosci .Dlaczego na starość u większości ludzi nastęouje regres - nie wiem a moze ta moja teoria nie trzyma sie kupy .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mervin lepszym przykladem na nadinterpretowalnosc bibli jest wysuwane tu twierdzenie o kazirodztwie pierwszych ludzi. Moje twierdzenie, tak sobie wydumane, bo w gruncie rzeczy nie to jest istota biblii z kim spala Ewa, jest poparte o pewnien wers w ksiedze rodzaju, wiec zabierz sie lepiej do czytania, zanim wymyslisz kolejna teorie. Przewslaniem Biblii jest natomiast to, ze Bog tak Cie kocha, ze wyslal na smierc swojego ukochanego Syna, bys mogl spedzic wiecznosc w niebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×