Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mądralka

Pytania dotyczące Biblii

Polecane posty

a co takiego sekciarskiego dostrzegłeś? Wyznawców Jezusa w tamtych czasach traktowano jak sektę, teraz też prawdziwych chrześcijan tak traktuje się , dla mnie to normalne, nic w tym dziwnego. Każdą mniejszość tak siętraktuje. \"Szeroka jest droga która wiedzie na zatracenie , a wąska jest ta która prowadzi do zycia wiecznego i niewielu ją znajduje\" Cieszę sięze czytasz Pismo Święte marzycielu:), niech Cię Bóg błogosławi i obdarzy mądrością ku własciwemu zrozumieniu woli Ojca:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosiak123
do maalutka - pomyslę jeszcze nad tym tekstem .Co na górze to i na dole - dziś to się nazywa prawo Scheldreka (chyba ?).starożytni mieli ogromną wiedzę , dziś często się do niej powraca , barierą jest język , częto sformułowania dzis nie rozumiane tak jak kiedyś .Wraca się do tej wiedzy nie wiedząc ,że ona już odkryta , zrozumiana została. W tym tekscie coś jest , jakieś dotkniecie tajemnicy. "Jest prawdą bez kłamstwa, pewnym i najbardziej prawdziwym, że to, co jest na dole, jest równe temu, co jest na górze i że to, co jest na górze, jest równe temu, co jest na dole, aby spełnił się cud rzeczy" - to wg mnie jest to opisanie punktu harmoni .Jak cos otym znajde to napiszę . Z tego co wiem słońce symbolizuje idee , która w warunkach ziemskim ma być przerobina.Księżyc odpowiada za energię żeńską - reguluje cyklem kobiecym , wpływa na ludzki układ chormonalny .Myśl - słowo - czyn - środki kreacji . Ogień to emocje one też są narzędziem tworzenia , ale często własnie gdy coś bardzo pragniemy osiągnąc , to właśnie pragnienie tworzy bariery nie do pokonania . Dalej ale to już moja spekulacja - w zarządzaniu mocą kreacji chodzi o jakieś porozumienie między człowiekiem a światem duchowym - czegos tu nie rozumię , czegoś mi tu brakuje - we mnie czegoś brakuje aby to zrozumiec. Znasz jakieś tłumaczenie tego tekstu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powtórzę z Pawłem z Nowego Testamentu. : \"umię żyć w biedzie i w dostatku\", \" a zyciem dla mnie Chrystus\" wszystko ma swój czas. Był w moim życiu czas biedy, skromności, jest czas lepszy....wszystko przyjmę z ręki mojego Pana. On karmi mnie codziennie, troszczy sie o moje życie, co będę jesć i w co się ubierać. Na nic mi nie brakuje, bo \"mam Dobrego Ojca, który o mnie dba\". Ale gdy przyjdzie czas gorszy, to ja i tak wiem ze to co mam mam od Pana, nawet gdybym miała mieć teraz tylko na 2 posiłki dziennie, będę Go chwalić i dziękować Mu. dba też o wszystkich którzy do niego przychodzą. W Jego owczarni żadna owca nie cierpi głodu, wiem to na pewno. "nie szczycę się madroscią dostatkiem, Panem mym szczycę się" Bóg do swojego stołu ciebie też zaprasza.:) Wyciagnij rękę i przyjdz....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosiak123
a właśnie -tak a pro po przelewanej krwi - co z krwią baranka , też mi to się kojarzy barbarzyńko tak jak spozywanie ciała boga choćby pod postacią komuni .Nie chcę urażać niczyich uczuc religijnych , ale te przenośnie są dla mnie makabryczne - cokolwiek znaczą .Może się ktoś odważy mi to wytłumaczyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Psalm 1. \" Szczęśliwy człowiek, który nie idzie za radą bezbożnych Ani nie stoi na drodze grzeszników Ani nie zasiada w gronie szyderców Lecz ma upodobanie w słowie Pana I słowo Jego rozważa dniem i nocą Będzie on jak drzewo zasadzone nad strumieniami wód Wydające swój owoc we właściwym czasie Którego liść nie więdnie A WSZYSTKO CO UCZYNI POWIEDZIE SIĘ Nie tak jest z bezbożnymi Są oni jak plewa którą wiatr roznosi Przeto nie ostojąsiębezbożni na sądzie Ani grzesznicy w zgromadzeniu sprawiedliwych GDYŻ PAN TROSZCZY SIĘO DROGĘ SPRAWIEDLIWYCH droga zaś bezbożnych wiedzie do nikąd\" ....ku pamięci.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak jak spozywanie ciała boga choćby pod postacią komuni katolicy przesadzili z tym \"dosłownym\" spożywaniem ciała Boga, uznając \"przistoczenie\' za fakt niepodwazalny. Jezus mówił o łamaniu chleba i piciu wina, na pamiątkię jego śmierci. By uczniowie zgromadzali si ena wieczerzy i łamali chleb wspominając ze On dla ich zbawienia przelewał krew i oddał swoje ciało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosiu już kiedyś pisałam o tym na tym topiku, ze dawna obyczajowość którą musimy brać pod uwagę czytając stary testament dziś moze szokować ale kilka set lat wstecz zabicie barana było normalnym zjawiskiem pewnie takim jak pójście dziś do mięsnego. Żydzi zabijali barana ktory miał być ofiarą zastępczą za popełnione grzechy. czyli żyd zgrzeszył , szedł po barana, kładł rękę na jego głowie utożsamiając siez baranem i zabijał go , mówiac w ten sposób Bogu ze to On jakby opowinien umrzeć za ten grzech. Bo wedłuż prawa żydowskiego \" nie ma przebaczenia bez przelania krwi\" \"zapłatą za grzech jest śmierć\" I właśnie dlatego Bóg aby zaprzestać temu posyła na świat Syna bozego Jezusa Chrystusa, aby ten stał sie Barankiem Bozym, który raz i na zawsze zgładzi wszystkie grzechy. I ta śmierć raz na zawsze wystarczyła aby wszystkie grzechy Bóg mógł przebaczyć, na podstawie WIARY Efezjan 1.7 \" W Nim mamy odkupienie przez krew Jego, odpuszczenie grzechów, według bogactwa łaski jego\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rzymian 5.8 \" Bóg zaś daje dowód swojej miłości ku nam przez to ze kiedysmy jeszcze grzesznikami byli Chrystus za nas umarł\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to zabicie barana i położenie ręki na jego głowie to wyznanie Bogu grzechu i jakby zadoścuczynienie. Po katolicku powiedzieć by mozna pójście do konfesjonału i odmówienie 3 \"zdrowasiek\" Lecz ofiara Jezusa raz na zawsze zmywa winy grzesznika, trzeba tylko uwierzyć mu przyjść, wyznać i dostąoić łaski przebaczenia i otrzymania Nowego odkupionego wiecznego zycia:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosiak123
to znaczy - tak na chłopski rozum - ze od momentu śmierci Jezusa jestesmy wolni od grzechu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"a co takiego sekciarskiego dostrzegłeś?\" Nie pamiętam teraz, nie wynotowywałem. Ale jak wszystkie sekty ciągle jest \"tylko ja, tylko ja\", a Ci co nie ze mną to mają ogólnie przerąbane jak nikt nigdy nie miał i to w nieskończoność. Wszystkie sekty tak twierdzą (no może są jakieś wyjątki). W tym co przeczytałem mało co jest o miłość w porównaniu do \"tylko ja\". \"Wyznawców Jezusa w tamtych czasach traktowano jak sektę, teraz też prawdziwych chrześcijan tak traktuje się , dla mnie to normalne, nic w tym dziwnego. Każdą mniejszość tak siętraktuje.\" Prawdziwi chrześcijanie (ciekawe, że wszyscy mówią o sobie, że są prawdziwi), prawdziwi Polacy itd, itd. - \"sounds great\" - jak mawiają holenderscy górale. Mniejszość \"prawdziwych Polaków\" też szczyci się tym, że są \"niezrozumiani\" i \"uciskani\" przez wrogie siły. Myślę, że nie każdą - dla mnie z sekciarstwem kojarzy się przede wszystkim \"tylko ja, tylko ja\". Nie wiem, może trafiłem akurat na taki fragment - ale aż czegoś takiego się nie spodziewałem. Póki co, nie dziwię się, że chrześcijan szybko ubywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze co do grzechów i krwi barana - moim zdaniem pokazówa w iście religijnym stylu. Ja zgrzeszyłem, baran zginął - jestem czysty, jestem happy (to do tego zamierzchłego obrzędu oczyszczania z grzechów).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sekty kojarzą się nam faktycznie z czymś z gruntu negatywnym , z działaniem mniejszosci ,która chce przeforsowac swoją prawdę z gruntu fałszywą. .Wielkie prawdy, idee zawsze są uznawane w początkowej fazie przez mniejszośc , trafiają na podatny grunt (gdy nie trafiają są - umierają śmiercią naturalną , bywa też ,że po jakimś czasie ktoś je odkrywa na nowo i zaczynają zjednywać sobie zwolenników), spotykają się z aprobatą , tworzy się pewna grupa wspierająca daną ideę , potem się coraz bardziej rozrasta , potem zakotwiczona wiedza czy idee osiąga tzw. punkt krytyczny i staje się wiedzą większości.Funkcjonuje , dalej się rozrasta aż dochodzi do momentu kiedy powstającoraz większe watpliwosci , rozbierzności , zaczyna więc chwiać się , tracąc zwolenników.W czasie tym pojawia się już coś nowego , uznawanego przez następną mniejszość ...i tak się toczy nasza historia . Uznawane dziś wielkie prawdy , wzorce społecznie akceptowane są wytworem mniejszości.Nowe staje się starym , pojawia się nowe ....itd Warunkiem rozwoju idei jest - grunt , właściwy czas , oczekiwania Np . Hitler trafił na zapotrzebowanie społeczne i dlatego idee nazistowskie miały taki zasięg , trafi też na zapotrzebowanie swoich potencjalnych ofiar.Ileś tam milionów żydów oczekiwało na nadejście czasu prześladowań i meczeńskiej smierci .To się stało na co czekali i ...się zdziwili !!! Dziś gdyby pojawiła się jego replika - pewna sfrustrowana grupa , szukającego wroga = ofiary ,by za nim podążyła a większość by go zignorowała , część w wyraźny sposób by oponowała . Tak naprawdę umierają tylko te idee , które są ignorowane , są nam obojętne , nie są wstanie wzbudzić w nas jakiejkolwiek emocji.Dzieje się tak ,że energia zawsze podąża za uwagą - jak czegoś nie dostrzegamy to zaczyna ginąć .Jak na czymś skupiamy uwagę - popierając czy się sprzeciwiając - zasilamy jeden z biegunów idei i ona funkcjonuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba masz rację co do tych mniejszości - wszystko zaczyna się od mniejszości i albo umiera w wieku młodości, albo żyje nadal i czasem się rozrasta i staje większością. Ale w końcu i to umiera. Panta rei. Także i religii to dotyczy. Kiedyś wierzono w starożytne politeistyczne bóstwa, jak np. egipskie, czy grecko - rzymskie, później zastąpiono je jednym Bogiem, który spełniał oczekiwania owych czasów - wówczas musiał być to surowy, karzący za nieposłuszeństwo pan (tak wówczas przecież wyglądała także władza - inaczej sobie nie wyobrażano). Ale i ten etap kiedyś się skończy. Nastąpi następny i następny. To jak reinkarnacja. Wraz z ewolucją świadomości ludzkiej. \"Imagine there\'s no heaven, It\'s easy if you try, No hell below us, Above us only sky, Imagine all the people living for today... Imagine there\'s no countries, It isnt hard to do, Nothing to kill or die for, No religion too, Imagine all the people living life in peace... Imagine no possesions, I wonder if you can, No need for greed or hunger, A brotherhood of man, imagine all the people Sharing all the world... You may say Im a dreamer, but Im not the only one, I hope some day you\'ll join us, And the world will live as one.\" John Lennon » Imagine

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kamelio zmotywowałaś mnie do przejrzenia Nowego Testamentu . Znalazłam takie wersy - ew.wg.Mateusza - jezus mówi - bBogami jesteście. Zydzi - nie kamienujemy cię za dobry uczynek ale za bluźnierstwo i za to ,że będąc człowiekiem , czynisz siebie Bogiem.odpowiedział imJ ezus - czyż w waszym zakonie nie jest napisane ; Ja rzekłem - bogami jesteście?Jesli nazwał Bogami tych ,do których doszło słowo boże. Nie zostawię was sierotami , przyjde do was i świat oglądać mnie nie bedzie , lecz wy oglądać mnie bedziecie , bo ja żyję i wy żyć będziecie .Owego dnia poznacie ,że jestem w Ojcu moim i wy we mnie , a ja w was. Zadanie Jezuzs wyznacza nam jedno - uzyskać status boski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Póki ci jestesmy w mniejszosci , potem gdy dajmy na to staniemy się większością znów obalą się te idee i tak w kółko. Znalazłam stary artykuł z Nieznanego Swiata - dotyczy kwestii rozrózniania prawdziwego mistrza. \"Moim zdaniem róznica pomiedzy autentycznym nauczyielem duchowym a fałszywym polega m.in.na tym , że ten ostatni czyni człowieka niewolnikiem , zaś prawdziwy uwalnia.Fałszywy mówi - słuchaj mnie ,bo inaczej bedzie źle z tobą !Prawdziwy zaś : cokolwiek czynisz ,mówisz , zawsze będziesz kochany\".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przeczytałem początek Mateusza, i Jezus mówi tam ciągle \"słuchaj mnie ,bo inaczej będzie z tobą źle słuchaj mnie, wtedy pokocham Cię słuchaj mnie, bo inaczej będzie z tobą źle słuchaj mnie, wtedy uratuję Cię\" Gosiu - jest być może jeden sposób, dzięki któremu mniejszość nie stanie się większością - jeśli każdy znajdzie \"religię\" sam w sobie, jeżeli wspólne w tych \"wierzeniach\" będzie to, że każdy ma do tego \"prawo\", żeby każdy by nie tylko to tolerował ale i akceptował.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
{ Przeczytałem początek Mateusza, i Jezus mówi tam ciągle \"słuchaj mnie ,bo inaczej będzie z tobą źle słuchaj mnie, wtedy pokocham Cię słuchaj mnie, bo inaczej będzie z tobą źle słuchaj mnie, wtedy uratuję Cię\" } Kiedys się nad tym zastanawiałem. I wydaje mis ię żeby zrozumiec biblie trzeba by było wiedzieć troche więcej o \"tamtych\" czasach niz to co wiemy z podręczników historii. Wiele by to wyjasniło. IMHO.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem .Mozna się też w tym nieżle zaplątać , to chyba nie takie proste ale możliwe oczywiście. Z tymi cytatami z Nowego Testamentu jest różnie .przeciez nie tacy jak my nad tym siedzą od 2000 lat i się trudzą nad tym tekstem .w konsekwencji powstało przecież parę odłamów a też nawet niektórzy teologowie mają swoją wersję prywatną . Ja dostrzegam niespójności i chyba nie ma sensu specjalnie się wgłebiać w sam tekst . Kolega kiedyś w Indiach rozmawiał z tamtejszym lamą czy kimś takim i ten uważa ,że z samym Jezusem coś się stało od momentu przyjęcia chrztu z rąk Jana Chciciela .jako za przykład podawał zachowanie Jezusa w świątyni i zamianę wody w wino - uważał ,że prawdziwy mistrz tego by nie uczynił bo czemu to właściwie ma służyć ?Wspieraniu pijaństwa .Ten lama tłmaczył , że Jezusowe ego wzieło górę - zaczął się popisywać..Zwracał też uwagą na wąrek spozywania ciała - jak by tego nie tłumaczyć jest to sprawa kontrowersyjna etycznie . Jesli kogoś to razi ,że w taki sposób dotykam rzeczy stanowiących dla wielu sactrum , to niech sobie siebie wyobrazi jako buszmena , który natrafia na misjonarza katolickiego .I z niejaką niewinną ciekawością zadaje takie pytanie . Osobiscie kiedys badałam rodzaj energii przed chrztem i po chrzcie i wygląda to tak , że nakładane są na ciemie jakieś kody wpływające na podświadomość i swiadomość , na czakrę korony .Dziś długo bym się zastanawiała czy ochrzcic dzieci.To są oczywiscie tylko moje prywatne spostrzeżenia .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
{ Osobiscie kiedys badałam rodzaj energii przed chrztem i po chrzcie i wygląda to tak , że nakładane są na ciemie jakieś kody wpływające na podświadomość i swiadomość , na czakrę korony .Dziś długo bym się zastanawiała czy ochrzcic dzieci.To są oczywiscie tylko moje prywatne spostrzeżenia . } Oczywiście zastrzegam się że jestem sceptykiem w takich kwestiach. Wg mnie chrzest to tylko rytuał. A jak ja byłem ochrzczony dopiero jak miałem 7 lat w nietradycyjny sposób. Zdaje sie że ksiądz nalał mi wodę w miejsce gdzie włosy spotykaja sie z czołem. Co o tym sądzisz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może masz rację Myrevin. W tym wydaniu co dorwałem są ciekawe komentarze, m.in. historyczne, ale niektóre są za to \"interpretacyjne\" - czyli wywód co Jezus miał na myśli, a tego nie powiedział. Ciekawy jest też komentarz na początku - mniej więcej w tym stylu, że to nie jest wszystko co głosił Jezus, lecz zapis wybranych rzeczy, które spisujący uznali za nadające się do \"ewangelizacji\". Ja to odebrałem tak, że to jest tylko to, co było potrzebne piszącym, co wpasowywało się w ich \"plany\" ewangelizacyjne. Chociaż komentarz też był pisany wiele lat po spisaniu i może również mieć guzik wspólnego z rzeczywistością - szczególnie po tych kilku interpretacjach objaśniających.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
--> dreamer2006 Jeszce należałbu dodać ze wiele lat nauka była zwiazna moćna z kościołem. A więc historia również. Wiele ważnych dokumentów, z punktu widzenia hsitorkyków kk dosłownie zniszczył. Bibloteki Majów choćby. Itd. Itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Woda ma zawsze właściwosci obmywające , oczyszczające .Nie bardzo chcę na tego rodzaju forum drążyć ten temat , tymbardziej ,że nie należe do tzw. autorytetów, temat jest delikatny - nie chcę zbierać wysyłanych w eter epitetów . Jedno moge zasugerować Jezus i wiara w niego to jedno a instytucja koscielna to drugie.Wiele elementów samych budowli jest tak przemyslana , że naprawdę wielka jest wiedza ich budowniczych .Nam się wydaje wchodząc do koscioła , że elemanty archit. są piekne , kunsztowne a one mają drugie znaczenie niewidoczne dla oka ale o wiele ważniejsze .Podobnie jest z rytuałami - większosć traktuje je zwyczajowo ,ale one i tak działają i nie wiem czy nam służą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"zastrzegam się że jestem sceptykiem w takich kwestiach. Wg mnie chrzest to tylko rytuał.\" ja dokładnie tak samo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×