Mamusia mezusia

kolo 20 -stej mialo byc

no co ty on jest bogobojny :) to by cisnienie naprawde urosło ;) a by pomyslal ze to lalka dla dzieci ,i jeszcze by wzioł nad jezioro jako lalke do pływania;)

rzeczywiscie fajny ten topik,ja sie dziewczyny od was uzaleznilam,narazie uciekam bede jak juz napisalam kolo 20-stej :-D

kuruj sie bronka kuruj , acha cud miało byc nie cód

to ja wam powiem.... moja teściowa lubi mieć KONTROLĘ, chciałaby, aby wszyscy ją o pomoc prosili..... o ona wtedy z wielką łąską będzie ratować nam zawsze mówi, że nasza firma się skończy.... wydaje mi się, że ona marzy, że będzie na się źle powodziło, to przyjdziemy do niej prosić o pomoc.... no i kiedyś, właśnie mieliśmy gorszy rok, i potrzebowaliśmy pożyczki.... mąż zaproponował, że poprosi rodziców, bo oni mają kasę.... to wiecie co nam powiedziała.... że ona może nam pożyczyć na PROCENT!!!! oczywiście powiedzieliśmy, żeby sobie nie robiła kłopotu.... i kasę pożyczylismy od moich rodziców.... oczywiście spłaciliśmy i jeszcze kupiliśmy im komplet nowych garnków w podziekowaniu za pomoc..... wiecie co na to moja teściowa..... że jej to nikt nic by nie kupił :D

kassikka- na literkowanie to zwraca uwage tylko ilonka,tez jej juz kiedys pisałam zeby dała sobie luz ,a nie zwracała uwage,kazdy ma prawo sie pomylic;)

zaraz wracam :)

ale niedobry człowiekz twojej tesciówki takich najbardziej nie lubie z komplekasami.żachłannnej pazernej iżyjacej w przonaniu ze jak syna urodziła to jej sie teraz nalezy, ze trzeba przychodzic i ja rozpieszczac prezentami. A przeciez taie odwiedziny wynikaja zawsze z sympatii a niez poczucia obowiazku

napiszcie co robicie dzis wieczorem, ja mam nagi instynkt 2 i chyba bede ogladac a wy?

moja to też uważa, że skoro ona wstwała na 6 do pracy, ona gotowła obiady, ona zaprowadzała dzieci do przedszkola, ona nie miał na ciuchy, jej mąż w niczym nie pomagał.... to niby dlaczego ja mam mieć lepiej? to jest sens jej filozofii....

tak to jest prawda ta zazdros o to ze synowa mozemiec lzej w zyciu. moją to tak szlag trafiał jak niepracowałam bo po prostu wtedy byłam wg niej darmozjadem. Tzn mi tego nie powiedziała ale poprzez wypytywanie kiedy dostane prace czy zamierzam pracowac itd wiedziała ze ta sytuacja ja boli. No omentarz jak to ja mam dobrze ze nie musze pracowac z tonem wyrzutu w głosie......

ale dobre jest to ze jak daje piniadze na prezent któremus z synów to czesto żada paragonów, argumentowała to w ten sposób ze jak daje to chce wiedziec co prezentuje, wtedy wie ze pieniadze sie "nie rozeszły" ale ona po prostu musi miec wg mnie pewnos ze syn nie wydał bron boże tej kasy na swoja żone. Nie wiem moze juz jestem podejzliwa ale to efekt toksycznej tesciowej

eh szkoda, że mi Ilona nie odpowiedziała....

na co mam odpowiedziec?

na mój pierwszy post ze strony 29 bodajże.... no, czemu Barbi sobie nie poradzi? a jeszcze teraz mi się nasuneło, czemu ich rozdzielasz? tzn nie traktujesz Barbi i synusia jak jednej rodziny?

bo synowa nie rodzina! i ma lewe łapki dwie

ja się człowiek żeni, to zakłada nową rodzinę i od tej pory podmiotem jest ta rodzina.... nie chodzi o to że masz synową kochać, tylko oto, ze pretensje powinnaś mieć do obojga, bo oni są teraz RAZEM, dlaczego masz tylko do Barbie?

no ja jestem ciekawa co na was powiedza wasze przyszłe synowe i zieciowie Jakimi wy bedziecie tesciowymi ? skoro juz teraz plujecie ogniem na wszysstkie strony a z wiekiem to sie wam jeszcze nasili

nie mam juz pretensji Pisze w czasie przeszłym

no sorry, ale w którym miejscu tak plujemy ogniem?

was nie interesuje o czym ja tu pisze Wam wystarcza ze jestem tesciowa i to wystarczy by na mnie psoczyc

to dlaczego miałaś kiedyś pretensje tylko do niej? a nie do nich obojga?

bo to ona nic nie robiła syn wykonywał swoje obowiazki Nie przeczytałas wszystkiego i dlatego zadajesz mi te pytania

nie prawda, twoje uszczypliwe uwagi do tego skłaniają.... myślisz, że nie lubię mojej teściowej tylko dlatego, że nią jest? mnie ona kompletnie obojętna jest, ani ziębi ani grzeje.... ale jak ci dzwoni co 2 dni wypytuje, czy jak mieszkalismy blisko, to wpada i robi "porządek" w domu, mówi nam co mamy robić itd to po jakimś czasie człowiek zwyczajnie MA DOŚĆ dziwisz się?

nie dziwie sie !!!! ja tez miałam dosc .....dziwisz sie?

a co cię to obchodzi, kto u NICH w rodzinie wykonuje które obowiązki? czemu im życie chciałaś układać? to była wewnetrzna sprawa w rodzinie synusia i Barbie!!! trzeba było ustalić zasady tak jak pisałam i pilnować, tylko zeby było zrobione....

"syn wykonywał obowiązki" to on jest dorosły czy jeszcze nie i ciągle go wychowujesz? skoro synusiowi pasował taki układ, że ona, jak to nazwałaś, nic nie robi, to co Tobie do tego?

nie rozumiem was najpierw piszecie do illony ze to jej wina ze ma taka synowa ze powinna sie jje pozbyc a potem pisdzecie ze jest wredna ze wygonila barbie z domu.PARANOJA

niechce mi sie czytac tego wszystkiego ale wam napiszez e mam suuuuper tesciówke jest spokojna nie nachodzi mnie nie ingeruje w nic mieszka 4 km ode mne ale spoko babeczka juz bardziej tesciu jest upierdliwy tylko ze on tez wodnik i moze to wynikac z tego ze czesto sie spieramy gdyz oboje jestesmy uparci i mamy sowje zdanie na kazdy temat....

moim zdaniem dobrze, że już razem nie mieszkają.... Ilona tak jak i moja teściowa, nie powinna z nikim mieszkać, takie mam zdanie, bo nie potrafi się dogadywać z ludźmi... Tylko podejście Ilony do tematu jest fatalne, chciałam zadać kilka pytań, bo moja teściowa ma podobne podejście- no, że tylko jej sposób życia jest dobry i to rodzi tylko nie potrzebne kłótnie...... chciałam lepiej zrozumieć jej tok myślenia....