Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pazia

Pragnę dzidziusia-nie chce o tym myśleć

Polecane posty

Czołem:) akasia - zatem jeszcze raz - zaświadczenie ksiądz wypisał mi bez dowodu osobistego, powiedziałam mu jak się nazywam, sprawdził, że chrzest i ślub kościelny miałam w tutejszej parafii, pomarudził, że przyszłam nie w porę (zawsze jest "nie w porę":P ) powiedział, że pozostałe kwestie mojej wiary pozostawia mojemu sumieniu - ale w końcu wypisał:P Natomiast jeżeli chodzi o bierzmowanie, to miałam je w innej parafii - akurat tam, gdzie miałam być chrzestną - i brat tylko powiedział tamtejszemu księdzu, że zaświadczenia z bierzmowania nie mam, bo bierzmowanie było "tutaj" i obeszło się nawet bez sprawdzania. No ale oni mają normalnych księży;) Martt - to Ciebie szybko po tej laparoskopii do domu wypuścili - mnie to trzymali w szpitalu 2,5dnia;) No ale grunt, że wszystko się pozytywnie zakończyło - teraz tyko pozostaje czekać na efekty - trzymam kciuki!:) pazia - 🌻 jadirka - trzymaj się dzielnie kobieto - każdy kolejny dzień powinien boleć nieco mniej ❤️ martika - wpadaj częściej:) Mi z kolejnych dolegliwości doszły bóle w stawach kolanowych:( Gin twierdzi, że to normalne, ale w końcu nie przytyłam aż tyle, żeby to z tego względu dawały mi się one w kość. No nic - jak już uda mi się usiąść, to 3 razy zastanowię się czy aby na pewno muszę po coś wstać:P karolcia - a u nas dzisiaj na dworze ciapa jak malowanie! Woda niemalże po kostki - chyba mamy wreszcie koniec zimy;) No i jeszcze zmienię tabelkę - już na jutro;) Tabelka nr 1: staraczki NICK/ Skąd---------------Wiek-------ilośc starań......data następnej @ Justynka------------------26-----------???-------------- ---ok.20.02.2009 karolcia_26---------------28------------34-------------- ------1.03.2009 Trinity /k.Łowicza-------31------------30----------------ok. 17.02.2008 Jadira/k.Krakowa........35.......z nadzieja ,że sie uda............... Błękit_ka/Szczecin.......29.............5............... .. ok 02.03.2009 olcia21.....................21............29............ .. ...ok 18.02.2009 Tabelka nr 2: zaciążone NICK/ Skąd---------------Wiek-------tydzień ciąży---------termin porodu voltare---------------------31-------------31----------- ---------05.05.2009 martika2428...............25..............14............ .. .......28.08.09 Tabelka nr 3: Dzieciaczki urodzone NICK/ Skąd ---------------- ---Płeć-----------Imię--------------------Data ur. martyn--ia/dolny śląsk------ córka--------- Lena----------------- 10.01.08 akasia/ZielonaGóra....córeczka..Hanna Maria.. ...........07.04.2008 Surfitka/Krakow/NY........córka.........Nina ...............16.06.2008 anisik2/Wrocław ..........córka.......Aleksandra.........10. 12.2007 pazia/wawa.................syn..........Adrian.......... .....02.01.2009 uciekam na film! 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkich po dłuuugiej nieobecności.Ostatnio bardzo dużo się działo u mnie w rodzinie, przeżylismy niespdziewaną śmierć mojego 37 kuzyna, normalnie tragedia,zostawił zonę i 5 letniego synka. Poza tym Ola trochę chorowała, ale już jest ok. Poczytalam Was trochę bo miałam zaległości i przede wszystkim moje słowa kieruje do Jadirki, tak mi przykro, przyjmij ode mnie wyrazy współczucia:(:(:( Martyniu, oby choróbska wstrętne juz Was omijały:(Oj przeszłyście:( Trzymam kciuki za Ciebie Karolciu i gratuluję dużego kroku naprzód:) Olaw sliczny synuś:) Voltare,pogłaskaj brzuszek, jak to szybko leci:) Trini, Pazia, Akasia i pozostałe dzie wczyny, o których zapomniałam pozdrawiam serdecznie. U nas dobrze wszystko, Ola coraz większa i głosniejsza. Od jakiegoś czasu coraz więcej mowi, czasem nawet się kłoci ze mną (jak czegos nie dostanie:)Ostatnim Jej osiagnięciem jest wejście i zejście samodzielne z łóżka i fotela:)Nie można czorta zostawić ani na chwilę:) No i szafki w kuchni mam powiązane bo cała zawartość typu maka , cukier ląduje na podłodze:)Czasami mi się wydaje , że Ona miała byc chłopcem:):):)To tyle co u nas , w pracy tez jakos leci. Już nie moge się doczekać wiosny, Wy pewnie też:)Pozdrawiam serdecznie, obiecuję pisać trochę częściej, papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trinitko widzisz mi brakowało tego żeby ktos powiedział że bedziecie mieli dziecko-niestetey nikt nie mógł mi tego zagwarantować. Kochana zmotywuj się bo szkoda czasu, naprawde moze właśnie inseminacja to wasza szans, niewiem ale moze warto spróbować:-) martiko, Akasiu, voltare, anisik i dla pozostałych 🌻 dobranoc papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paziuniu dopoki nie unormuje prolaktyny myslę ze na nic moje staranka - po prostu musze byc bardziej cierpliwa ... bromergon dawno mi sie juz skoczył ...biorę castagnus 2 tabletki bo ostatnio mi się troche przytyło i wazę prawie 60 kg :( zauważyłam małą poprawę cykl jest ciut dłuższy ostatni trwał 27 dni - z czego bardzo się cieszę ... 20 marca mam wizyte u endo tydzień przed zrobie sobie jeszcze raz prolaktyne ale juz bez obciazenia i zobaczę czy mi troszkę spadła ... a potem jak bedzie w miare dobrze sprawdze sobie jeszcze przeciwciała w sluzie i jak wyniki beda oki ...to umawiamy sie do kliniki - mysle ze tak w wakacje zaczniemy ponowne staranka - taki mam przynajmniej plan - chyba ze znowu cos sie pomerda .... ale jestem dobrej mysli - bo inaczej nie mozna ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha to mi nie chodzi o gwarancje tylko prawdziwa rzetelna pomoc - takiego bym czuła bedzie dlanas podporą w osiągnięciu celu - niestety teraz bardzo trudno znalesc lekarza z prawdziwego zdarzenia ... moze dlatego straciłam zapał do leczenia - bo wszędzie jest pełno naciagaczy ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To fakt Trinity masz racje takich lekarzy jak pisze Akasia jest baaaardzo niewielu, a szkoda. Staraczką czasami potrzebny jest jakiś dopalacz zwłaszcza jak ktoś stara się już dlugo. Dobrze że cykle się wydłużają aby nic ci się z nimi znów nie popie...ło to będzie git. A tych kg o których piszesz wogóle nie widać, niewiem gdzie ty przytyłaś hehe chyba w butach;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tryni - na zdjęciach wyglądasz super, a jak się ważysz rzeczywiście w tych wszystkich ciuchach i butach narciarskich, to nie dziw się, że waga rośnie:P A jeżeli chodzi o rzetelną pomoc - my znaleźliśmy ją dopiero w klinice. Tam każdy z lekarzy (przynajmniej tych \"naszych\" ) nastawiony jest na leczenie problemu a nie na eksperymenty, więc od razu przystępowali do konkretnego działania. Teraz z perspektywy czasu wiem już, że w przyszłości z każdą pierdołą, której będę potrzebowała zaradzić pojadę też do nich - w końcu oprócz leczenia niepłodności prowadzą też normalną diagnostykę ginekologiczną, a mają do pacjentek naprawdę super konkretne podejście. Już innego gina szukać nie zamierzam. Dosyć się naszukałam i napłakałam po każdej wizycie. Za Was trzymam kciuki - castagnus też w jakimś tam stopniu reguluje cykl - na pewno nie zaszkodzi. A jeżeli chodzi o badanie przeciwciał (ale to jest tylko moje zdanie) lepiej zbadać krew na ich obecność. Jeżeli byście się decydowali na inseminację, to i tak śluz szyjkowy zostanie po drodze pominięty. Chyba że przed IUI Zaproponują Wam jeszcze jakiś inny sposób. Dobra uciekam spać - kolorowych snów 😴 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiktoria9411
Witam wszystkich,szczegolnie Pazie,ktorej ostatnio zaczelam czytac wypowiedzi.Jestem pelna podziwu dla niej.Od 2006 roku piszecie tutaj na forum.Mnie tez zainteresowalo to,ze nie zachodze w ciaze,ale tym narazie sie zbytnio nie martwie.Zeby to wszystko przeczytac dziewczyny to naprawde,ladna wyszlaby z tego ksiazka ze wspomnieniami.Mysle caly czas o tej Pazi,ktora zapoczatkowala ten temat i chwale ja za cierpliwosc.Jesli to nie problem to chcialabym zobaczyc Ciebie na zdjeciu.Miloby bylo przyblizyc sobie osobe,ktora ostatnio czesto jest w moich myslach oczywiscie w sensie pozytywnym,bo jeszcze sobie ktos cos dziwnego pomysli:)) Jesli to nie problem dla Ciebie to odpisz,to jakis kontakt zostawie.Podziwiam Was wszystkie i sama tez zaczynam myslec o powiekszeniu rodziny.Duzo mozna sie od Was dowiedziec,tylko czasu trzeba miec zeby taka gruba ksiazke czytac,ale z pewnoscia bedzie to mile doswiadczenie.Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Wiktoria to miłe co piszesz, troszke tego jest do poczytania, przez te pare lat troche się nazbierało:-) Ja moge nazwać się szczęściarą bo są tu dziewczyny które starają się o wiele, wiele dłużej odemnie ale teraz nie piszą:-( jeśli chcesz mnie zobaczyć to zostaw namiary np. na naszą klase to się ujawnie slaughterer81@interia.pl A właśnie nie piszcie na tamten mój adres mailowy bo od 2 dni nie moge tam wejść:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka kochane ... voltare prosze o podpowiedz w sprawie przeciwcial antyplemnikowych ... dzisiaj poczytałam sobie troche o Mar-tescie ... i tescie Friberga .... piszesz o tescie z krwi - czy to obydwoje powinnismy robic ? ... dziewczynki prosze o jakies odpowiedzi - bo chyba się troszkę za siebie i meza wezmę ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do trinity
polecam ci wizytę tutaj: http://www.invitro24.com/ to jest klinika Invicta, moja kolezanka urodziła dzidziusia co prawda z in vitro, ale za pierwszzym podejściem sie udało, ale u niej nie było innego wyjscia. Tu sa naprawdę swietni lekarze, potrafią pomóc. I leczą nie tylko przez in vitro. Znają się przede wszystkim na tym co robią. Ja ci powiem - szkoda czasu i pieniędzy na wizyty u "normalnego" gina, lepiej zgłosić się do kliniki do fachowców, tym bardziej, że własnie teraz maja bezpłatne konsultacje 3mam za ciebie kciuki, pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Trini - nie ma na co czekać do wakacji, takie jest moje zdanie z perspektywy czasu; mogłam wczesniej do tej kliniki iść; kogo byś nie wybrała, to tam wszyscy lekarze są bardzo dobrzy, to prywatne kliniki i nie trzymali by beznadziejnych!!! Tylko wiesz że ja miałam ze swoim M problem bo nie chciał iść na badania; a twój przecież takich szopek nie robi :P tam się od razu wezmą za was, weź wszystkie wyniki, oni zlecą kolejne i zobaczysz wszystko szybko się potoczy. przepraszam że nie pisze do każdej ale idę do pracy, wieczorkiem się odezwę. acha, akasiu, ja poszłam do kancelarii, księdza nie było, wypisała mi siostra zakonnna, nie dawałam dowodu, tylko ona mówiła coś tak voltare pisała; ze zostawia to mojemu sumieniu czy jestem praktykująca itp :) dodam ze w tej parafii nie miałam ślubu bierzmowania ani chrztu; tylko teraz tam należę po ślubie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martika-2428
czesc Dziewczyny, wpadłam sie przywitac:) ale błoto na dworze, mam nadzieje ze to juz wkracza wiosna bo na snieg juz patrzec nie moge. Voltare, kurcze zblizasz sie juz do mety, niedługo rodzisz. Jak przygotowania, wyprawka gotowa?? a jak psychicznie?? Ale ci zazdroszcze tez chcialabymbyc juz na tym etapie. Japowoli zaczyam cos czuc w brzuchu, to jeszcze nie ruchy bo za wczesnie ale czuje jakby mi ryby w brzuchu pływały i czasem mnie ktoraś musneła. Chcialam jeszcze zapytac w ktorym tygodniu poczółas pierwsze ruchy dziecka?? Ja juz nie moge sie doczekac. Jadirka, myslami jstem cały czas z Toba, ciągle mysle i mysle, i smutno mi bardzo. Cięzki czas teraz masz ale mam nadzieje że Bog wynagrodzi Ci ta strate, moze dzidziusiem. Oby tak sie stało i to jak najszybciej. Martt ajak Ty sie czujesz, doszłas juz do siebie?? No to teraz czekamy na rezultaty ;) Trini a Ciebie to faktycznie trzeba zmowtywowac, nie czekaj dłuzej tylko zajmij sie wlasnym zdrowiem bo czas szybko leci. Widze że nadal walzysz z ta prolaktyna, troche długo, moze warto zmienic leki. Ja potrafiłam z poziomu 120 w 2 tyg zejsc do normy a to dlatego ze okzalo sie ze bromek castignus itd na mnie nie działaja wiec po Norprolac 75 sprawił ze w 2 tyg sie wszystko unormowało a tamtymi lekami leczyłam sie 2 lata i wielka lipa była raz wyzej raz nizej ale nie tak jak powinno. Trzymam za Ciebie kciuki i Kochana pomyśl o tym ze mamy "Rok Zycia" i z tego co widze to sie sprawdza bo ja i moje 5 kolezanek wszystkie zaszysmy w ciaze w jednym czasie i wszystkie najsmieszniejsze ze rodzimy w sierpniu poza jedna ktora pod konie wrzesnia. Brat mojego meza tez teraz sie zenił i jego zona tez zaszla w ciaze jest w w tym samym czasie co ja chyba 5 dni jej jest starsze wiec tesciu sie smieje ze jak nie było to nie a teraz jak sie sypnie to wiecej niz jeden wnuk. Trzeba ten rok wykorzystac, pamietaj o tym. Aksia, pazi Anisik ❤️ 🌼 ❤️ 🌼 Ja dzis odebrałam wyniki, morfologia nawet ok, cos z tarczyca nie tak ale TSH jest dobre wiec chyba nie mam sie czym martwic a najbardziej zastanawia mnie prolaktyna, mialam poziom 440 i sie bałam do ilu podskoczy a teraz odkad juz nie wymiotuje dzis wyszła 420 wic jak widac troszke spada ale czy to dobry objaw to nie wiem juz sama, kurcze pasowałoby byc lekarzem i sie na wszystkim znac. Na szczescie jutro jade do mojego gina i engo wiec wszystkiego sie dowiem, najbardziej czekam az mi lekarz powie co bedzie chłopczyk czy dziewczynka. Nadal sie boje i martwie czy dociagne do konca i czy bedzie oki ale staram sie zbyt nie obciazac tym głowy, musze miec nadzieje i wierzyc ze bedzie oki do konca. Dobra pobudka bo juz zanudziłam i zasnełyscie. Szpadam do sprzatania i gotowania jakiegos obiadku. Wprowadzam diete bez soli, od dzis gotuje w garnkach Zepter mimo ze to zarcie mi nie bardzo smakuje bo na parze ale jak mus to mus to od soli mam zapalenie pecherza wiec jak widac nie moge jej jesc. i znowu nudze ale jak widzicie naprawde u mnie sie nic nie dzieje wiec pisze co popadnie MIłego dnia zycze 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem tego samego zdania co Karolcia, Trinitko nie ma co czekać do wakacji, bo w wakcje okaze sie że są urlopy, wyjazdy i przeciągniecie to na jesien, a kto wie może u was pomoże mała ingerencja.Takze przemyślcie to kachana:-) Martiko nie zamartwiaj się pociągniesz do końca i urodzisz zdrowego bobasa. Fakt Voltare to juz prawie jesteś na końcówce, ale ten czas szybko leci:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziekuję kochane za słowa otuchy ... wiem ze nie ma co czekac - bo mozliwe ze cel bedzie trudniej osiagnać ... w sumie moze tak sie dzieje ze mamy ambitne plany i chcemy z męzem jeszcze trochę poszalec ... zaczyna się sezon motocyklowy .... potem zaplanowane wakacje w ciepłych krajach ... i moja praca - ktora sprawia mi przeogromną przyjemność ... dzidzius jest bardzo ważny - dlatego robię te wszystkie badanka - by potem nie tracic czasu ... chcę mieć umormowane hormonki przed wizyta w klinice dlatego jestem pod opieką endokrynologa ... oczywiscie ta opacja kliniki jest u nas w planach - ja nie chodzę do zwykłego gina - ten juz dawno mi powiedział ze nie moze mi pomóc ... prolaktynę mam na poziomie 20 ng/ml niby w normie ale dla mnie to i tak za wysoko - ponadto pod obciązeniem metroklopramidem jest większa 8 razy - także łagodna hiperprolkatynemia ... zmykam bo pisze z pracy ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do trinity
No to trzeba w takim razie ustawic priorytety: albo szaleństwa albo dziecko. Ale czytając ten topik od dawna odnoszę wrażenie, że jednak już się wyszaleliscie, nioe jestescie "młodzi" stażem małżeńskim i potrzeba dziecka była u ciebie ogromna. Doprawdy przestaję rozumieć twoje zachowanie, a tak ci po cichutku kibicowałam. Wierz naprawde nie ma na co czekać, może u ciebie okazać się błahostka, ale może być i ogromny problem i po co później sobie pluc w brodę, że tak długo zwlekałam????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a moze dlatego przesłam tak aktywnie pisac na forum ... ????? jezeli ktoś ko stara sie o dziecko - przeszło dwa lata bez rezulatatu - to w pewnym momencie ma tego wszystkiego dosyć : sexu na zawołanie o odpowiedniej godzinie i porze dnia ... nóg trzymanych do gory , uważnia na to co sie robi i je .... twierdze ze dziecko nie jest dla mnie ważne - lecz jak nie mogę go mieć to pragnę się cieszyć zyciem a nie zamykać w domu i płakać nad swoim losem ... tak wlasnie robię od jakiegoś czasu ... i powiem wam duzo mi lzej ... nie wiem czy to dobre czy zle ... ale mój maz twierdzi ze stałam sie inna priorytety sa ... mozna nie rozumiec mojego zachowania ... ja chcialabym zyc w zgodzie z sama sobą ... moze wtedy pojawi się dziecko - gdy wszystko nabieże odpowiedniego wymiaru ... a ja będzi eza późno to adoptujemy dzieciaczka - jest tyle maluszkow pragnących miłości ... wierze jednak ze doczekamy sie z mezem swojego bejbuska ... Pozdrawiam CIę pomarańczo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a moze dlatego przesłam tak aktywnie pisac na forum ... ????? jezeli ktoś ko stara sie o dziecko - przeszło dwa lata bez rezulatatu - to w pewnym momencie ma tego wszystkiego dosyć : sexu na zawołanie o odpowiedniej godzinie i porze dnia ... nóg trzymanych do gory , uważnia na to co sie robi i je .... twierdze ze dziecko nie jest dla mnie ważne - lecz jak nie mogę go mieć to pragnę się cieszyć zyciem a nie zamykać w domu i płakać nad swoim losem ... tak wlasnie robię od jakiegoś czasu ... i powiem wam duzo mi lzej ... nie wiem czy to dobre czy zle ... ale mój maz twierdzi ze stałam sie inna priorytety sa ... mozna nie rozumiec mojego zachowania ... ja chcialabym zyc w zgodzie z sama sobą ... moze wtedy pojawi się dziecko - gdy wszystko nabieże odpowiedniego wymiaru ... a ja będzi eza późno to adoptujemy dzieciaczka - jest tyle maluszkow pragnących miłości ... wierze jednak ze doczekamy sie z mezem swojego bejbuska ... Pozdrawiam CIę pomarańczo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do trinity
:):):) wiesz w sumie masz rację:) luz jest podstawą, a po tym co napisałas - o przeczytanym miedzy wierszami seksie na zawołanie, liczeniu, mierzeniu itd. itp. - to ci się nie dziwę:D:D:D:D i dalej trzymam kciuki, że jednak natura sprawi wam niespodziankę, tylko na listość - odejdźcie od gumek:P:P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć:) Widzę, że coś się z rana ruszyło - i super! W końcu jest co poczytać;) Tryni - nie wiem jak się fachowo nazywa ten test na przeciwciała plemnikowe - ale robi się go z krwi - u nas koszt 45zł. Niektóre pary robią go wspólnie - ponoć lekarze zalecają go robić wspólnie tym parom, u których występuje dodatkowo problem słabego nasienia. Ja tam robiłam go tylko u siebie - bo w sumie wówczas i tak byliśmy zdecydowani już na IUI albo na IVF, a ponoć w przypadku jak te przeciwciała występują we krwi to szansa na powodzenie IUI jest nieco mniejsza (chociaż pytałam gina i on twierdzi, że z tym to akurat różnie bywa, bo jednak u wielu osób te przeciwciała występują, tylko że w takich stężeniach, że mimo wszystko nie przeszkadzają w zajściu w ciążę), więc chciałam się tylko upewnić czy warto próbować z IUI czy od razu podchodzimy do IVF. I wiesz co - rozumiem, że po 2 czy iluś tam latach człowiek ma wszystkiego dosyć - sama się już łapałam na tym, że praktycznie od początku naszego małżeństwa wszystko było podporządkowane staraniom o dzidziusia - seks, kasa, praca, planowanie urlopów itp. Podziwiam Cię tylko, że potrafisz się do tego wszystkiego w tej chwili zdystansować - ja nie potrafiłam. Dopiero teraz czuję, że opadły ze mnie te wszystkie emocje, niepewność itp. Wcześniej mimo iż wyszukiwałam sobie różne dodatkowe zajęcia - nie potrafiłam wyprzeć z siebie tego jednego marzenia. I jeszcze jedno - nie chcesz pisać o starankach to nie pisz, ale wpadaj częściej - i pisz o czymkowiek - właśnie o tym sezonie motocyklowym, albo o wakacjach i w ogóle:) - nie zapominaj o nas i o naszym topiku;) martika - jeszcze trochę i też dobijesz do tego etapu;) Jak psychicznie? Staram się żyć normalnie i nie przesadzać jeżeli chodzi o całą ciążową \"otoczkę\";) W domu poza dźwiganiem jakichś ciężkich rzeczy staram się normalnie funkcjonować - pranie, gotowanie, sprzątanie itp;) A dzisiaj np. robiliśmy z mężem do południa extra specjalną szufladę - wymyśliłam sobie, żeby zmontował coś takiego i przyczepił po naszym narożnikiem do spania - na pościel, żeby nie leżało nam to wszystko na wierzchu. Oryginalna skrzynka była już zapakowana zapasowymi \"gościnnymi\" kompletami, a mnie krew zalewa jak mi tak te poduszki i kołdra leżą na łóżku. No a mężuś ostatnio w sobie nową \"pasję\":P odkrył do takich robótek, materiały załatwiliśmy już wcześniej i dzisiaj było częściowe skręcanie. A na koniec kółeczka, albo rolki i okleina i nie będzie się zbytnio różniło od koloru kompletu z sypialni;) Na jakieś 1,5-2 lata musi wystarczyć, a potem i tak będzie przeróbka już pod kątem pokoiku dla małej:) A co do wyprawki to jeszcze \"tylko\" część akcesoriów z apteki została nam do kupienia no i wózek:) Reszta już jest, chociaż ostatnio rozmawiałam z teściową i ona uważa, że to wszystko dużo za wcześnie kupujemy (przesądy!:P) Ale ja tam wolę trzymać sama rękę na pulsie, a nie zdawać się potem wyłącznie na gust męża i na przypadkowy asortyment okolicznych sklepów. Co do pierwszych ruchów to ja poczułam je stosunkowo późno. Jakieś pierwsze takie prawdziwe bulgotania dopiero ok.21 tygodnia, a taki \"prawdziwy cios\" to jakieś 2 tygodnie później. Już się zaczynałam niepokoić, ale akurat mniej więcej w tym czasie byłam na wizycie w klinice i widziałam na USG, że mała szaleje i się wierci, więc starałam się tym zbytnio nie przejmować, że jeszcze jej nie czuję. A płeć nam gin określił tak właśnie mniej więcej w okolicach 20tygodnia:) karolcia - widzisz - u Wasm mówiłam, że tak będzie - mężowi też kopniak do działania był potrzebny. Facetom samym z siebie ciężko się zabrać do jakiejkolwiek rzeczy, ale potem jak już się zabiorą to już przeżywają wszystko na równi z nami;) Mój musiał robić badanie kilkakrotnie no i później też przeżywał każdą \"akcję\" przed IUI albo przed IVF. Ale przynajmniej nie trzeba go było jakoś specjalnie namawiać - wiedział, że bez tego nie ruszymy. A za to teraz jaki jest z siebie dumny - jak może potem np. rodzicom wytłumaczyć co gdzie widać na którym zdjęciu córeczki;) Moja mama ostatnio na zdjęciu buźki stwierdziła, że nie widzi nic:P Tata natomiast wszystko sam wykapował:D paziu - czyli teraz ten adres mailowy będzie aktualny na dobre, czy to tylko na okres przejściowy? martyniu - a u Was mam nadzieję wszystko dobrze? Dobra - pożartowałaś trochę z tą nieobecnością na forum, ale teraz już do nas wracaj!;) Buziaczki dla Lenki! 😘 Wiktoria- a może się przyłączysz? w końcu nie muszą być tutaj z nami wyłącznie osoby, które mają z zajściem w ciążę jakiś problem, ale również takie, które chciałyby czasem ot tak normalnie pogadać, albo o czymś popisać;) Pozdrowionka dla wszystkich! 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiktoria9411
Milo mi Paziu ,ze odpisalas :)).Moze ja zostawie swoj e mail ,bo zostawic dane z imieniem i nazwiskiem to toche sie obawiam,ale na e maila Ci wysle spowrotem. Moj adres e mail to awac723@poczta.fm Pozdrawiam Wszystkich:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej :) Trini nie czekaj aż się unormuje ta prolaktyna, zreszta mówisz ze masz raczej w normie tylko po obciążeniu gorzej, w klinice i tym się zajmą; w międzyczasie prolaktyna ci spadnie, jak np będziesz mieć inne rzeczy do sprawdzenia. Wiem sama po sobie że nie ma na co czekać, a z drugiej żeby nie zwariować to szukam plusów tej naszej sytuacji - a to wakacje gdzieś co roku, wypady na narty, do kina kiedy nam się zachce i można tak wymieniać; koleżanki to mi mówią że super mamy bo one z dziecmi w domu siedzą i ileś tam lat nie były w kinie; każdy medal ma 2 strony; tylko my po 5,5 roku od ślubu i tak już sie dość najeździliśmy i teraz mozemy jeździć ale z dzieckiem :P także ja cie doskonale rozumiem 👄 martiko - a ty nie mów ze nie masz o czym pisać, a o tym jak sie czujesz itp to co??? ja tam lubię poczytać co się dzieje u ciężarówek :) powodzenia u lekarza, napisz co i jak i wogóle wpadaj częściej tymbardziej że w domu siedzisz :) martt, skoro cos tam u ciebie ponaprawiali to wierzę ze i wam wkrótce sie uda :) anisik, ty też zaglądaj częściej; wierzę ze olusia nie pozwala ale choć raz na tydzień :) a te powiązane szafki to standart u dzieci :) boże kiedy mnie to spotka. jadirko - dużo uścisków dla ciebie i twojej rodzinki 👄 akasiu - a to dranie z tą kasą; tak jakbyś to ty to urzadzenie zepsuła, bez sensu!!! udało się z zaświadczeniem??? martyniu, ty już sie nie obrażaj tylko pisz :) Paziu, ale masz cichych wielbicieli :) to dobrze że istnieją też dobre \"pomarańczki\" :P voltare - twój mąż to taki jak mój; też by robił takie szafki :) teraz naprawia nam czajnik który sie popsuł i wybijał nam korki, kupił jakąś pastę i coś kombinował; ale to chyba poważniejsza sprawa i będziemy musili zakupić nowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trini____ktos ci juz polecil Invicte, jakbys sie kiedys zdecydowala na klinike to ja tez ja polecam, dobra klinka to podstawa, Moja Marcelka jest cudownym darem wlasnie dzieki tej gdanskiej klinice, pamietaj, ze jakbys miala jakies pytania, napisz na maila, odpowiem! Trzymam kciuki za ciebie❤️ a podejscie jest rownie wazne jak leczenie!takze luz👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiktoria tam podałam maila na którego wyślij dane. Voltare ten mail co podałam to męża a ja musze sobie zrobic nowego bo na tamten nadal wejść nie moge. Karolciu ja też sobie mysle że przy dziecku wcale nie trzeba rezygnować ze wszystkiego jak wakacje czy jakieś wypady od czasu do czasu:-) martyniu co uwas?????????????????? Dianka miala sie zapisać do tabelki i odzywać i cisza, pewnie napiszesz nam dopiero dobrą nowine zapewne:-) Dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Diana26
cześc Słoneczka...no miałam się dopisać..nawet jadirka mnie wpisala..ale ktos skopiowal źle..i znowu mnie nie ma..buuu...ale..co się odwlecze nie uciecze..no ale od poczatku jadirko...nie mialam okazji Ci powiedziec..ze jest mi ogromnie przykro z powodu odejscia tak bliskiej osoby:-( Trzymaj sie dzielnie KOchana!! jestem myslami z Toba... Tryniu...jak miło że odwiedzasz forum...ja bardzo nadal wierzę że w koncu uda się Wam..i będzie cudownymi rodzicami!!! Pozostałe dziewuszki bardzo pozdrawiam całuję dzieciaczki urodzone....wiecie co...okres mi sie spóźnia..ale nie bede krakac..moze to przez stres w pracy?..sama nie wiem..boje sie robic test... w nd moja kolezanka z ktora lezalam w szpitalu jak bylam w ciazy wlasnie urodzila druga coreczke...jej pieerwsza jest mlodsza od mojego Dawinia o 2 tyg..a teraz nastepna... zaraz pojade do niej do szpitala...powspomninam swoj pobyt..ech...tak dawno to było..a tak niedawno..Dawid ma juz 1,6 roku...cudownie jest być Mamą, cudownie wracac do dziecka i czekac na jego uśmiech...wiecie że ten moj Łobuziak kochany mówi slicznie tata, baba..a na mnie zamiast mama...."zalaz":-(...stanie w kuchni i krzyczy zalaz..zalaz..daj....nie wiem skąd mu sie to wzielo..ale czekam z utesknieniem na mame... Dziewczynki...życzę milego dzionka... udanych staranek ...usmiechow Waszych Niuniek...i dobrego słowa od ukochanego...zmykam dalej pracowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej:) Dianko rób teścik i pisz nam jaki wynik; może od razu wam się udało i tego wam życzę. Paziu najlepszy zdrowy rozsądek, nie ma co przesadzać ani w jedną ani w drugą stronę; mnie np razi jak maleńkie dzieci są wożone wieczorami po supermarketach, nie mówię o jakis rocznych, ale niekiedy to naprawdę takie maleńkie dzieci kilku tygodniowe. Mnie cos podejrzanie od wczoraj boli brzuch, boję się że to lipa bedzie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dianka rób test!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!;-) Karolciu narazie cichooooo, mnie tez bolal, a dokładnie wszystko zupełnie tak samo miałam jak przed @, jajniki, bolal mnie brzuch, taki sam śluz tylko jak już miała przyjść@ to jej nie było. I nie pisze żeby cie pocieszyć tylko pisze to co u mnie było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paziu - dziekuję :) ale dziś co chwilke mi się chce jeść i najczęściej słodycze, a przed @ zawsze tak mam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karolciu jak dla mnie to narazie nic nie oznacza czy masz ochote na te słodycze czy nie. Organizm może pamietać ze w takich i takich dniach masz większe zapotrzebowanie na słodycze-energie, żelazo(jak czekolada) Mnie tydzien przed @ odrzuciło od mozzarelli ale wtedy tez tego nie skojarzylam zupełnie a reszta to tak samo. nawet pamiętam że pzred @ bolal mnie dziwnie jajnik tak jakby wszystko szykowało się do @ (niewiem jak to opisać ale tak mialam i zawsze oznaczało to@) Idziesz wpiątek na hcg czy czekasz do niedzieli z testem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×