Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pazia

Pragnę dzidziusia-nie chce o tym myśleć

Polecane posty

moj też tak ma,ale mnie to cieszy bo przynajmniej nie wygląda jak zniewiescialy chlopczyk ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak. ja do tunezji lece pod koniec czerwca ale do egiptu tez bym z chęcią poleciała :-) No to Karolciu opalamy się w tym roku :-) Ja już troche opalona jestem bo chodze raz w tygodniu na solarke i tak nici z dzidzi więc korzystam żeby ładnie wyglądać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczynki, a ja nigdzie nie jade :( Moj maz tez ubiera sie jak chce, i tez wszystko co mi sie podoba jest albo pedalskie, albo dla starego dziadka. :( Nauczylam sie nie wtracac. Niech robi co chce. Postanowilam zmienic gina. Zadzwonilam dzis do ubezpieczyciela zeby dostac znizke na leki, a oni ze moj gin. nie moze mnie leczyc tymi lekami. Musze isc do specjalisty od pco - endokrynologa. I znalazlam endokrynologa - ginekologa ktory pracuje blisko miejsca gdzie ja mieszkam. To jest szpital z instytutem nieplodnosci.Moze skonczy sie sie moj i ktos wreszcie sie mna solidnie zajmie. :( Ja wciaz bez @. Brzusio bolal rano, a teraz nic....Echh. Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj dziewczynki ... jak piszecie o ubieraniu się naszych mężulków - to jakbym czytała o swoim ... też w tamto lato próbowałam go namówic na japonki - mezczyżny exta wygladaja w jasnych lnianych spodniach i japonkach - a on na to ze mam sobie to z głowy wybic bo on nie jest gejem by chodzić w klapkach ... trudno ... niekiedy jednak kupuje ubrania na którem go namawiam by przymierzył ... tak było ze sztruksami - ma teraz 5 par - bo mu tak podpasowały, do tego marynarki sztruksowe - bajera - walczę teraz by kupił sobie brązowe mokasyny - za chiny nawet na noge nie chciał w sklepie nałorzyc - ale moze następnym razem ? walczyłam z bokserkami i wygralam teraz to nawet nie nosi tych szortow ktore mu kupłam na poczatek - tylko te luzniejsze - mowi ze dla dzidzi wszystko i już mu nie przeszkadza ze się w spodniach rolują ... a jak tam u was z noszeniem obrączki - bo moj kitek nosi tylko od swięta :( niby go cisnie i swędzi a potem palec puchnie ... ale wiem ze to kwestia przyzwyczajemnia ... i czasem mi jest po prostu smutno - ze nie chce sie dla mnie poswięcić!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez nigdzie nie jadę - może we wrześniu jak projekt meza wypali złapiemy jakąś okazje na Last minute ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O ubraniu męża mam to samo, o japonkach nie chce słyszeć bo mówi to samo co wasi gejem nie jestem ale chociaż w zwyklych klapkach chodzi. Ostatnio dał się namówić na 2 pary krótkich spodenek nowych bo mówił że nie chce ma 2 pary spodenek to następne mu nie potrzebne. A co do bokserek to o tym wogóle nie chce słyszeć mówi że między nogami nie będzie mu się nic chmajatało, a mi się mężczyźni podobają w bokserkach. Wogóle gdybym nie ja to chyba by chodził w jednej koszulce, jednych spodniach on strasznie nie lubi chodzić po sklepach i kupować ciuchów. Za to ja uwielbiam ostatnio kupiłam sobie tyle nowych ubrań, koszulki, spodniczki, japonki że nawet niewiem kiedy to założe jak taka pogoda bylejaka. papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj maz tak jak Trinity przyzwyczaił się do bokserek :-) i teraz juz mu nie przeszkadzaja,a nawet nie wyobraza sobie chodzic w czyms innym ;-D co do obrączki to muszę go pochwalić - cały czas nosi :-) chociaz wiem,ze na poczatku nie było to dla niego komfortowe-kwestia przyzwyczajenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój też ciągle nosi obrączkę. raz jak w pracy zostawił na wannie to kolega mu schował, a on biedak szukał jej długo. ale koledze żal się go zrobiło że tak zawzięcie szuka i mu oddał. miał potem podobno przechlapane co do bokserek - jest identycznie- \" nie lubie jak mi sie ptaszek majta\" no i nie nosi, uwielbia tylko szorty i ciągle muszę mu kupować inne kolory bo mnie prosi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój obrączki nie zdjął od dnia ślubu, nawet samochód naprawiał, kąpie sie z nią i wogóle zawsze ma, ja nosze cały czas, ale ściągam na noc, jak zmywam gary to też i jak coś robie, a on nie :) nawet mat mu się już starł a ja nadal mam ;) bo do bokserek to też nie lubi, jak mu lata miedzy nogami ;) ehh ci nasi mężczyźni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój tylko ściąga jak leży w wannie żeby mu palec odpoczął, bo ma na nim odbitą obrączkę, ale nie ma za małej. też ma dotarganą bo wszystko w niej robi. ale już raz oddawaliśmy do polerki, to nam sie potem błyszczały jak w dniu ślubu ślub..... ahhhhhhhhh...co to był za dzień..... piękna pogoda była i wogóle a u was jak było z pogodą w ten dzień???????? mówią że jaka pogoda w dniu ślubu takie całe życie, ale mi sie na razie nie sprawdza, bo jestem bardzo smutna przez to że nie mam dzidziusia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u nas pogoda była piękna....bez deszczu na szczęscie :-) jakies tam chmurki były...chyba - jak dobrze pamiętam ....ale to tak jak w zyciu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jutro pobudka o 6 a ja do wyrka nie moge dojsc....i jeszcze po drodze kapiel... 🌻🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiecie....zaczęłam rozglądać się za nową albo dodatkową pracą.... ale jak narazie nie ma nic ciekawego :-( a wasze poszukiwania jak idą ?! czym w ogóle zajmuje się martyni-a,eliza,pazia ?! wiem,ze nie chcecie sie afiszowac na forum to chociaz skrobnijcie maila.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc. Ja dziś wróciłam po wojazach. Pożegnałam się z moim ginem i byłam zapytać o jakiegos specjaliste. Powiedział, że to bardzo słuszna decyzja bo on i tak by mnie wysłał. Jest znów bardzo zdziwiony że nie mam @, ani nie jestem w ciąży. I wysłał mnie do kliniki najlepszego universytetu w NY, dał mi wszystkie wyniki badan i napisał skierowanie. Powiedział, że jest bardzo ciekaw jak będą mnie dalej leczyć, bo z badan zrobionych przez niego to ja juz powinnam byc w zaawansowanej ciąży, a nie jestem. No tak, spojrzałam na wyniki no i wszystko w normie. Progesteron potwierdzający owulację, prolaktyna w normie, testosteron też. Sama jestem ciekawa jak mnie będą leczyć. A i klinika jest tylko 10 min. od miejsca pracy - tak więc nawet codzienne usg nie będzie problemem. Jakos tak dobrze się z tym czuję i mam nadzieję na lepsze jutro...Przynajmniej mają cała aparaturę i badania robia w jednym budynku. Pewnie mnie ta impreza szarpnie, ale coż, wszystko dla dzidzia - jak pomyslę, że juz za 2-3 miesiące moge byc w ciąży, to tak przyjemnie się robi na duszy. Jeden problem to bariera językowa. Ja coś tam gadam, w końcu w pracy się dogaduję, bo nie mam żadnych Polaków w biurze, ale medycznie lepiej tak po polsku. Jakos sobię poradzę. Jutro z rana dzwonię sie umówić. :D :D O mężu to można ksiązkę napisać. W bokserkach tylko śpi, w dzień nie będzie chodził, więc nosi bawełniane majtasy, ale zawsze kupuje mu troche za duże, żeby go nie cisły. Co do klapek, to była cała batalia. W tamtym roku kupił sobie takie wsuwane, ale bron boże nie japonki. Spodnie lniane miał raz i zarzekł się , że nigdy więcej, bo się mną. Ale na sklepy uwielbia chodzic, par butów ma więcej niż ja a wszystkie do siebie podobne i nigdy nie moze wyjść ze sklepu z pustymi rękami - musi kupić choćby skarpetki. Z obraczki wyrósł pół roku po ślubie. Oczywiście ubierał ją tylko od \"okazji\". a tych okazji to nie było za wiele. Powiększyłam, po wojnie oczywiście i dalej nie chodzi. Ba - nawet jej nie przywiózł do NY. I nawet nie ma zamiaru wymieniać dowodu osobistego (ksiażeczki) , bo do starego mu nie wbili małżeństwa. Więc cieszy się, że jest \"kawalerem\" ;) ja tam nie reaguję - niech robi co chce. Teraz się trochę martwi, że będą go znów badać. No bo jak fachowcy to pewnie jego też wezmą w obroty - badania miał robione w 2004 roku, więc juz trochę minęło. Ale póki co nie strasze go, moze nie. Co do zawodu to jak pisałam jestem geodeta. Całymy dniami teraz rysuję mapy, drogi, przekroje....Roboty mi nie brakuje. A że jest to męski zawod nie mam zbyt wiele kobiet w biurze. Ale nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. Ja nie obawiam się o sobie pisać. Nawet jak ktoś mnie rozpozna to pozdrawiam :) Trzymajcie się i dużo zdrowia życzę. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzien dobry dziewczynki 🌻 ssuupeer Sufitko,ze trafiłas do tak dobrej kliniki,tez jestem ciekawa jakie leczenie podejmą.Oczywiscie czekam na dobre wiesci. całuski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześc Dziewczynki ale sie uśmiałam teraz jak czytałam o waszych mężach :) począwszy od dużej walizy ,przez bokserki , japonki , obrączki itp. Mój misiek w obrączce chodzi nigdy nie mówił ze to problem , na początku był bardzo dumny i nie marudził. Jeśli chodzi o klapki to chodzi ale na basenia , jedynie namówiłam go żeby kupił sobie sandały sportowe -był przeciwny bo nigdy nie chodził w takich cudach , a teraz jak tylko zrobi się cieplej to zaraz szuka sandłków :) Bokserki nosi chociaz mówi ze jajka mu sie merdaja i troche to go wnerwia bo w majtach to było wszystko na miejscu . No a jeśli chodzi o ubrania i zakupy -to nigdy nic nie jest potrzebne po co przecierz ma np.dwie party cienkich spodni to poco kolejne , buty ma więc po co następne nic nie jest potrzebne .Nauczyłam sie za najpierw ja idę na rekonesans a później dzwonie do niego i on ogląda mierzy i albo sie podoba albo idziemy dalej ,Taki pieron ze czasami kupuje dla swietego spokoju a później nie chce w tym chodzic koszmar :P Ale jak czasami mu cos wynajde to później chodził by na okrągło bo tak sie mu to podoba . I tak to z tymi miskami kochanymi :) No uciekam do pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co do urlopu to nie zanosi sie zapewne jak zwykle pojedziemy oddzielie bo prowadzimy firmę i ktoś musi byc na miejscu.:( Jestesmy ze soba prawie 24godz na dobe więc takie urlopy dobrze nam robia -chociaz miłoby było razem wypoczywac, Ale wystarczy ze nie widzimy sie kilka godzin i juz tęskinmy -uzależnienie :P papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie myszki ... dziś prawie całe przed i popołudnie spędzilam ze swoja kolezanka i jej dwu miesięcznym synkiem ... przyjechała do mnie ok. 11 - potem wziełysmy wozek i wyruszyłysmy do miasta - ale wyprawa ... mały najpierw plakał - weszłysmy do kafejki - został nakarmiony i przebrany potem dalej na obchód sklepów ... płakał znowu takze nosiłysmy go na rękach - to takie cudowne uczucie - miec takiego maluszka w ramionach mówie wam bylam bliska łez ... potem zrobil sie bardzo grzeczy i 3 godzinki spał w wózeczku - a moja kolezanka mogla spokojnie kupic sobie wszystko co chciala ... dzidzius zdarzyl im sie przed slubem - teaz w sierpniu sie pobierają - i chrzcza maluszka - nie wiem co lepsze czy taka wpadka czy to czekanie - pewnie wszystko zalezy od okoliczności i wieku ... zmykam do robienia obiadu - bo meżuś za godzinke bedzie w domu - a ja dopiero przyszłam !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie myszki ... dziś prawie całe przed i popołudnie spędzilam ze swoja kolezanka i jej dwu miesięcznym synkiem ... przyjechała do mnie ok. 11 - potem wziełysmy wozek i wyruszyłysmy do miasta - ale wyprawa ... mały najpierw plakał - weszłysmy do kafejki - został nakarmiony i przebrany potem dalej na obchód sklepów ... płakał znowu takze nosiłysmy go na rękach - to takie cudowne uczucie - miec takiego maluszka w ramionach mówie wam bylam bliska łez ... potem zrobil sie bardzo grzeczy i 3 godzinki spał w wózeczku - a moja kolezanka mogla spokojnie kupic sobie wszystko co chciala ... dzidzius zdarzyl im sie przed slubem - teaz w sierpniu sie pobierają - i chrzcza maluszka - nie wiem co lepsze czy taka wpadka czy to czekanie - pewnie wszystko zalezy od okoliczności i wieku ... zmykam do robienia obiadu - bo meżuś za godzinke bedzie w domu - a ja dopiero przyszłam !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej - dziewczynki gdzie was wywiało ???????? byłam u Gina.i przynoszę dobre wieści :-D :-D :-D moje wstrętne uparte jajo pękło samo !! bardzo mnie to cieszy,..uff. SZkoda,ze mąż na wyjezdzie ale i tak mam dobry humor, wstręciuch się ruszył :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja patrzac z perspektywy czasu - chyba tez - zważywszy na fakt ze brałam ślub w wieku 26 lat - gdyby dzidzia pojawiła sie tak na poł roku przed slubem nie pogniewałabym się i teraz pewnie byłabym przeszcześliwa mamą - pewnie myslacą juz o drugim brzdącu ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny, po pierwsze Akasiu gratulacje :jajeczka pęknietego:) miejmy nadzieje, ze się wszystko dobrze ureguluje. Surficiu Tobie gratulacja za zmany-pozytywne, trzeba leczyć się u najlepszych lekarzy! Dziękuję za zdjęcie cudnego piesia..chyba Martyni? ale ja strzeliłam gafę to sorki. Jest prześliczny..gdyby był piesiem to w sam raz dla mojej suczki:) A co do mężów...ja mam takiego, który jak reszta japonek nie włoży, ani krótkich spodenek..ale z całą reszta nie ma problemu. Uwielbia ciuchy które mu kupuję, lubi bokserki, kolory tez wszystkie..tak więc nie mam z nim najmniejszego problemu:) Jest na prawdę swietnym mężem! Nawet lubi chodzic ze mną po sklepach, nie nudzi się na zakupach...lepiej wymarzyć sobie nie można:) Co do synusia...ładnie mamę kopie:) jest kochany bo dużo śpi i wierci się wieczorkami. Brzuszek mi pięknie rośnie..a ja czuję się znakomicie:) Pozdrawiam Was i zmykam z siostrą na miasto..ona szuka sukni slubnej:)calusik

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dianko piesek był od Akasi To cudownie że dzidziuś zdrowy i rośnie. tak trzymać. jak ten czas szybko biegnie , niedługo skończysz drugi trymestr i zacznie sie ten ostatni. ale ci fajowo. Akasiu cieszę sie że jednak masz owulację, szkoda tylko że męża niema. ale tak to jest.u mnie też jak ma być to go niema

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dianeczko, wspaniale , ze wszystko dobrze. :) Akasiu, tez dobra wiadomosc, ale jak juz peklo i nie ma mezusia to juz po ptokach, jak to sie mowi. Umowilam sie na wizyte w klinice na srode :D Wiecie co, dzis same dobre wiadomosci, brakuje tylko zeby ktos napisal - jestem w ciazy !!! :) Czy przypadkiem ktos nie czeka na zrobienie testu ? Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no właśnie Surfitko, tylko tego brakuje a Karolcia to co sie dziś nie odzywa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lenka też mogłaby dać znać o sobie PAula kto tam ma jeszcze w połowie maja termin @, z tego co kojarze to kilka chętnych na bonusa w maju jest jeszcze meldować sie drogie panie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×