Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

tiki*

Planowanie i starania po STRACIE ciąży.

Polecane posty

cześć Dzisiaj jest jeszcze gorzej niż wczoraj - dół, dół, dół... Na dodatek leje:( Myślę sobie że ja raczej nie będę próbowała przed 3-mcami... Podobno macica regeneruje się przez 3 m-ce. Gdyby potem znów coś się stało z ciążą to bym sobie nie wybaczyła że nie poczekalam tych 3 miesięcy... Ale i tak Was podziwiam że chcecie próbować wcześniej... Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam w ten dżdżysty ranek. Zaraz do pracy idę. Jestem znowu niewyspana. A w poniedziałek jadę do Krakowa na jakieś szkolenie. Pozdrawiam wszystkich i nieobena narazie nuuusię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witacjie Witaj Madziu - ja też mam okropnego doła!! Boli mnie głowa. Wzięłam już tabletkę ale na razie nic mi nie przechodzi. Boli mnie też nos, chyba mój nosek reaguje na pogodę (boli mnie w miejscu łamania przegrody i w miejscu szwów). Wiecie co, mój dyrektor przedwczoraj miał zawał serca. Na szczęście przeżył. Bardzo mi go żal, bo mimo wszystko jest w porządku facetem. W moim banku żyjemy w pernamentnym stresie, nasz dyrektor regionalny wykańcza nas psychicznie. Ciągle jest źle, ciągle jest mało. Ile tak można wytrzymać?????? Tak teraz myślę, że ja też już byłam bliska zawału, chyba ta ciąża uratowała mi życie. Poszłam na zwolnienie, wyluzowałam z pracą. A potem, po stracie Łukasza, przewartościowałam swoje życie i uznałam, że nie warto tak pracować. Może los dał mi Łukasza po to, bym zrozumiała że rodzina i zdrowie jest najważniesze......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewczyny Gablis trzymam za Ciebie kciuki:) Następnym razem musi być wszytsko w porządku. Lidka powodzenia w reklamacji płyty, przynajmiej spróbuj, może akurat się uda. U mnie to nic ciekawego sie nie dzieje.Teraz mam akurat dni płodne więc mogłby wyjść prezent pod choinkę ale wsztrzymujemy sie jednak do Nowego Roku. Niedługo miija 3 miesiąc od zabiegu, więc całe szcęscie, że czas szybko ucieka. Ciekawe co tam u Ewy Marchewy, nic się wczoraj nie odzywała. Pozdrawiam Was gorąco

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madzia79, jestem tego samego zdania. Teraz mam 4 cykl po stracie, ale raczej poczekam jeszcze do stycznia. Mi lekarz też powiedział, że najlepiej dla mojej psychiki byłoby od razu zajść w ciążę, ale musimy zrobić wszystko, żeby nie dopuścić do następnego nieszczęścia. Dlatego zalecał poczekać trochę. Nawet jeśli to tylko dla psychiki. Jeśli od razu zaszłabym w ciążę bardziej bym się bała kolejnej straty, chodziłabym bardziej zestresowana, co wiadomo nie wpływa dobrze na ciążę, jeśli troszkę poczekam, to z czas troszeczkę złagodzi ból.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość denarek
czesc, witam wszystkie dziewczyny, w tym miejscu na forum mnie jeszcze nie było, zagladalam tylko na ciąże obumarłą. Ten temat podała mi EvaWer, z którą się znamy stamtąd i z gg. Tutaj jest wiecej optymizmu, tam chyba nie moglam już pisać ze smutku. Myslałam ze dam rade, ale teraz jest jeszcze trudniej niż wczesniej. aha, nie powiedziałam co mnie sklonilo do pisania na formu, otóz straciłam dziecko w 7-8 tygodniu ciąży, tego samego dnia co EvaWer miałam zabieg. Moja lekarka kazala mi czekac pół roku. Na razie dostałam pierwszej miesiączki po zabiegu (04.12) także musze jeszcze poczekać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
EwaWer to fajnie że przyjeżdżasz do Krakowa:) Mam nadzieję że nie będzie takiej szarugi jak dziś i troszkę połazisz sobie po Rynku - to baaardzo relaksuje:) Peppetti - łączę się z Tobą w bólu - mnie zawsze na taką pogodę łamie w kościach - zazwyczaj kręcą mnie stawy i to jest najgorsze - a wczoraj to już mnie tak głowa bolała że myslałam że nie wytrzymam... Moja teściowa mówi że człowiek się tak czuje jak w Górach wieje Halny... Boże i ja mam zamiar tam kiedyś mieszkać - muszę się chyba nad tym głęboko zastanowić:) ha ha ha To na razie I witam nową forumowiczkę - denarek - fajnie że tu do nas zajrzałaś:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) Jak po Mikołajkach? Umówiłam się do gina na za tydzień w środę i jak mnie nie przestanie boleć ten jajnik to pójdę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! denarek witamy, mam nadzieję, że tu u nas się trochę podniesiesz na duchu. 100krocia coś długo Cię ten jajnik boli. Nawet jak do wizyty przestanie boleć to i tak idź do lekarza. Wiesz czasem ból się \"usypia\" na jakiś czas, a mimo tego coś złego może się dziać! Także lepiej iść do lekarza i powiedzieć co i jak! EvaWer zazdroszczę Ci tego szkolenia. Ja strasznie bym chciała wyjechać gdzieś chociaż na dwa dni. Nawet na szkolenie. Dziś miał przyjśc gość od kuchni, więc miałam jakiś cel na dzień dzisiejszy...niestety przełożył spotkanie na środę!!! I znowu dół. Słuchajcie mam do was ważne pytanie. Nigdy nie miałam mdłosci przed @ i w trakcie. Czy któraś z was może podczas @ miewa mdłości? Nie wiem co o tym myśleć. Może czasem tak bywa, a że mój organizm teraz po zabiegu reaguje inaczej niż przed ciażą...to może to jest ok? W każdym bądź razie jest to bardzo uciązliwe. Zapaliłam papierosa do kawy i było fatalnie! Tak mnie zemdliło, że aż chyba krew z mózgu mi odpłynęła :) . Wczoraj wieczorem jak pojechałam z mężem do sklepu i zapaliłam papierosa było to samo. Nie wiem co robić? Może powinnam kupić test ciążowy? Ale przeciez mam @ !!!! To jakaś paranoja!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lidka79 byłam u gina 2 razy w ubiegłym cylku. Za pierwszysm razem jajnik był powiększony, więc dostałam masę tabletek. Później był już ok, ale dalej bolał. Miałam skończyć jeść tabletki i jak po @ będzie dalej bolało to przyjść. Lidka, mnie przed tą i poprzednią @ muliło. W czasie @ też, więc tak widać może być. Jaką miałaś tempkę rano?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witaj denarek:-) Peppetti relaksująca kąpiel stanowczo poprawia samopoczucie..wczoraj pomogło mi się to odstresować, bo też załaałam dołka..a przez tą pogodę dzisiaj ciężko było zwlec mi się z łóżka:-P Lidka mnie wieczorem też strasznie osłabiło, że mało nei zemdlałam..i miałam okropne mdłości..ale u mnei to zapewne spowodowane przeziębieniem, bo migdałki mam wielkości piłki tenisowej:/ 100krocia ja stwierdziłam, że wybiorę się teraz prywatnie-żeby zobaczyć jak jest:-) muszę mieć porównanie, by zdecydować:-) teścowa mówi, że lekarz świetny, ale też ładnie kasuje:/ ja zmykam brać się za projekt wycieczki miłego dnia dziewczyny..zajrzę do Was wieczorem:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lidka mnie przed ostatnią @ też mdliło. Dzisiaj jak jadłam śniadanie też przez chwile było mi niedobrze. Przed @ już w pewnej chwili myślałam, ze jestem w ciąży, ale przyszła normalna @ i rozwiała wszytskie wątpliwości. Nie wiem co o tym myśleć. Może to już nasza psychika tak działa, dla pewności możesz zrobić badanie z krwi ale nie wiem czy to sens.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ma-lenka20 ja od tamtej ciąży chodzę prywatnie. Jak się dowiedziałam, że jestem w ciąży (sierpień) i zadzwoniłam do przychodni, gdzie chodziłam, to babka powiedziała mi, że terminy są dopiero na koniec października. Nic ją nie obchodziło, że to ciąża, więc od razu poszłam prywatnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Denarek, ciesze się, że coraz więcej dziewczyn przechodzi ze smutnego topiku to bardziej optymistycznego. Ja zaczynam coraz bardziej życ ponownymi staraniami i zachodzeniem w ponowną ciąże. Moja praca, sprawy domowe są przerwą lub dodatkiem w moich rozmyśleniach i wyobrażeniach na ten temat. Ogólnie dzisiaj mam taki humor, że mi się nic nie che. Może to przez tą pogodę lub brak zimy.Słyszałam, że ostatnio takie cepłe temperatury w grudniu były 350 lat temu. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lidka nie, nie jade:-P ale mam do zrobienia na zaliczenie 3dniową wycieczkę po Beskidzie śląskim:-D a sama chętnie wybrałabym się nad morze:-) 100krocia właśnie teraz w mojej przychodni to samo, a mi zależy na szybkich wizytach, bo po co zwlekać miesiącami na badania. powiedz mi tylko, czy jak idę prywatnie i poproszę o USG to mi zrobią w cenie wizyty? chciałabym żeby na 1 wizycie kontrolnej po 1 @ sprawdził mi wszystko dokładnie czy się ładnie zagoiło:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiecie co w życiu nie miałam takiego doła. Od kilku dni czuję się beznadziejna. Bez pracy, bez życia towarzyskiego, siedzę w tym domu i głupieję!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malenka - zazwyczaj jest tak z tymi wizytami że za wizytę płacisz osobno a za USG swoją drogą:( - Niestety zdrowie w Polsce kosztuje:( A jeśli chodzi o mdłości to mnie gównie w trakcie@ mdli - okropne to jest ale dość szybko mija... A u nas w mieście Kraka ciągle szaruga za oknem:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lidka to telefon w rękę i dzwoń do najlepszej kumpeli niech wpadnie z wizytą, albo sama się wybierz:-)dobrze Cię rozumiem, bo sama często się tak czuję..ratuje mnie jeszcze szkoła, chociaż tylko 3 razy w tyg:-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wrr a ja zaraz wyrzucę drukarkę przez okno!! nie chce mi w ogóle drukować, a muszę dzisiaj pracę oddać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja najlepsza kumpela jest w 5 miesiącu ciąży i jak nigdy mi to nie przeszkadzało tak teraz mnie to boli! A inne...albo zajęte, albo też we wczesnej ciąży...no i jest lipa. Na zakupy nie mogę sobie pozwolić, bo wolę wydać na remont ..., a niestety dochodów już nie mam,. A miesięczny zasiłek dla bezrobotnych przeznaczam na prezent świąteczny dla rodziców! Nalezy im się. Chciałabym im kupić ekspres ciśnieniowy do kawy. Może któras z was ma i mogłaby mi jakąś firmę polecić? Brak pracy, brak życia towarzyskiego, wydatki związane z remontem mnie dobijają. Myślałam, ze ze stratą już się pogodziłam i wyszłam na prostą, ale wszystkie te problemy się kumulują i złość na życie wróciła jak bumerang. Poza tym naprawdę zmęczona jestem mieszkaniem z rodzicami. Pamiętam jak po ślubie wyprowadziłam się do męża i mieszkaliśmy 6 miesięcy sami - strasznie wtedy przeżywałam, ze nie jestem u siebie. I tez miałam doła. Teraz jestem u sibie i już mnie to męczy. I tak naprawdę to mogłabym już się wprowadzać w ten stan surowy. Pierwszy raz życie mi tak dokopało (chyba i tak jestem szczęściarą bo niektórzy mają dużo gorzej) i nie umiem się pozbierać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ma-lenka ja mam taka deprechę, że na twoim miejscu to pewnie tą drukarkę bym potraktowała młotkiem!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość betty82
Lidka79. Na pocieszenie ci dodam.Ze jestem w podobnej sytuacji:-) Remont na karku mieszkam z tesciami razem dzielimy kuchnie i lazienke super sprawa nie ma co.Z ta roznica ze ja narazie pracuje musimy jakos odlozyc zeby w koncu zrobic lazienke.A rowniez moja najlesza koleznka jest prawie w 7 m-cu i jakos wsplnego jezyka nie moge z nia znalezc:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lidka - wiem że to za bardzo Ci nie pomoże - ale na prawdę wiele ludzi ma gorzej - nie maja gdzie mieszkać, oboje nie pracują - bieda a jakoś się trzymają:) Więc głowa do góry -postaraj się znaleźć kilka pozytywów Twojej sytuacji - masz kochajacego męża, niedługo będziecie mieli swój włsany kąt (ile par o tym marzy!!!), jak nie chodzisz do pracy to nie musisz przechodzic przez stres związany z pracą - a taki zawsze istnieje!! - więc zobacz nie jest tak źle... Poza tym kiedys będziesz mamą - a to najcudowniejsza myśl, która uskrzydla!! Trzymaj się ciepło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki dziewczyny. Własnie zadzwonił kurier że za 30 min przywiezie lodówkę!!!! A ja po tej płytce gazowej boję się cokolwiek oglądać, bo jak coś będzie nie tak to pewnie znowu nie zauważę. i mam znowu stres...chciałabym zasnac i sie obudzić 31 grudnia o 23:50!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CELICA
Lidka kochana,teraz ciebie dla odmiany dopada dół.A jeszcze przed kilkoma dniami kazałaś mi się pozbierać z depresji.Ale wiem,tak to jest dopada nas nie wiadomo dlaczego i ciężko sobie wytłumaczyć samemu ,że przecież nie ma powodu.Ale tak naprawdę to gdzies w głębi nas męczy jeszcze to co się stało:( Hej,masz naprawde dużo powodów do radości,a takie depresje tylko zle wpływają na zdrowie,które powinno być teraz najważniejsze.Te nudności są wg mnie na tle nerwowym.Ja tez czasem tak miałam.Całuję mocno,pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny główka do góry.. drukarkę \'przypadkiem\' zrzuciłam z biurka, bo nie mam cierpliwości! dobrze, że wydrukowałam sobie \'wstępnie\' wszystko..chociaż miało być ładniej:-P cóż perfekcjonalistka ze mnie:-P Liduś ja myślę że Celica ma w 100% rację, u mnie też niby wszystko ok, a jak złapię doła to mogłabym ściany zębami drapać i wrzeszczeć dlaczego mi się to przytrafiło..to chyba wina hormonów, które nam się jeszcze nie ustatkowały.. a powiedzcie mi \'oponka\' z brzucha zeszła wam? bo ja nie umiem się jej pozbyć, a jak ćwicze to strasznie mnie później brzuch i macica bolą:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny ciekawe co się dzieje z Ewą Marchewą - nie odzywa sie wcale - miejmy nadzieję że odpoczywa:)...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malenka, to zależy gdzie. Ja byłam u 3 ginów prywatnie, zawsze płaciłam 70zł za wizytę i zawsze w cenie było USG

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×