Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Ally_23

LIPIEC 2007

Polecane posty

Istraa ja tez szukalam na allegro tych nakladek ale nie ma,moze faktycznie w jakims dzieciecym sklepie spytam, a wjakim ty pytalas?jakis smyk czy cos podobnego? Dziewczyny ktorych dzieciaczki jedza juz jakies jedzonko mam pytanie o kupke:)jaka teraz dzieciaczki robia juz nie taka rzadka? bo Kubus robi taka twarda, tak ma byc? poza tym dalej dziennie dajemy mu na sile butle dzis nawet sie poddal i nie beczal i przestal przesuwac tego smoka z jednej na druga strone ust byl juz zmeczony i cos tam mu polecialo samo do gardelka jakies 40ml hihi biedaczek:)zasnal ppotem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wisienko, takie odkladanie tez nie jest najlepszym rozwiazaniem:O z wyzszym wyksztalceniem zawsze dostaniesz te pare groszy wiecej i latwiej bedzie sie dorobic czegos swojego:) my wlasnie zesmy pogadali i zaczynam szukac roboty, jak ktos mi da 2000 na lapke to sie przeprowadzamy, gdziekolwiek i maz zajmie sie dziecmi, a ja bede zasowac, a to z tego wzgledu ze mam wyzsze wyksztalcenie, choc i tak uwazam, ze on by wiecej zarobil jako technik elektryk... trudno, szukam czegos fajnego w redakcjach i wydawnictwach, a noz cos sensownego podlapie:) dobrej nocki;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość f..g.i.e.l.e.k
witam z rana:) Cos dzis nie mogłam spac:( od 1 do 5 nie spałam ... patrzyłam sobie jak słodko sobie spia moje dwa serduszka :) z prawej mężuś a z lewej Agatka :) Jak śpią to tak słodko wyglądają:) Potem mielismy jechac do dr na kontrole bioderek i Misiaczek pojechał przed 7 nas zarejestrowac i niestety okazało sie ze pan dr chory i jutro mamy przyjechac... Dziewczyny jesli chodzi o kupki to Agatka robi twarda kupke ( jak dorosły tylko mniejsza) :) i tak różnie bo nie codziennie ale tak co 2-3 dni. Ostatnio w poniedziałek zrobiła 3 razy (twarda). Tylko my odstawilismy jej dania z marchewka bo po niej ma zatwardzenie i czopkiem musimy kupki wywoływac...ok południa dostaje deserek jakis (zjada w sumie ze 2-3 łyzeczki ) lub jabłuszko przetarte (co jej zdecydowanie lepiej smakuje) :) i na obiad tak ok 16 jakas zupke lub ziemniaczki z jakims dodakiem...tego zjada ok 4 łyzek... Jak tak piszecie ze wasze brzdace zjadaja cały słoiczek naraz to mam wrazenie ze Agatka to mały niejadek:p Istraa fajna stronka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej mamusie :) właśnie pieke z mamą pierniczki a Kubus spi, wiec dzisiaj pewnie bedę z doskoku :) Idziemy dzisiaj z misiem na szczepienie, ale troche jeszcze kaszle, wiec nie wiem, czy go zaszczepi. no nic, zobaczymy. Jutro jedziemy do mojej pracy z małym, bo wsyzscy sie za nim stesknili ;) no i musze pogadac z szefową o powrocie. Chce przeniesc sie do innego działu, jak jeszcze byłam w ciaży to nei było problemu, ale na uniwerku zmienia sie wszystko błyskawicznie, wiec zobaczymy. na pewnie nie wróce do starego miejsca do sekretariatu, ale ze mojej szefowej podlegają praktycznie wszystkie działy w tym kadry, to nie wiem, co mi zaproponuje. Nie chce wrócic do starego miejsca zre wzgledu na małego. Wole pracowac gdzies, gfdzie moge sie jeszcze czegos nauczyc, a poza tym w wiekszym gronie zawsze łatwiej sie zwolnic, niz ja ma sie na głowie wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wszystkiego najlepszego dla Roksanki, Julci i Krzysia 🌼🌼 niech nam zdrowo rosną nasze dzieciaczki :):)): Aneczko bardoz sie ciesze że z Gabrysia wszystko dobrze :) a przejsc w urzedze nie zazdroszcze. Sama nie nawidze durnych bab w urzedach!!! myszko z kupkami mojego Kubusia jest różnie. Generalnie są twardsze niz zwykle, ale czasami po soczku, szczególnie bananowym jest taka jak za starych czasów :) ale robi ze dwie dziennie, czasem nawet czesciej. Żadko zdarza sie jedna. istraa przyznam, ze z tym zasypianiem u Kuby tez było różnie i nie raz byłąm blisko skuszenia sie na karmienie Kuby w łóżku, no ale opczy na zapałke i ladowalismy w fotelu. Jak tylko zasypiał, od razu go odkłądałam, oczywiscie budził sie, to go brałam. POtrafilismy tak z godzine sie bawic, ale konsekwencja sie opłaciła :) Przyznam ze uparłąm sie na to, po doswiadczeniach mojej kuzynki, której córeczka za zadne skarby nie chce juz wrócic do swojego łóżeczka, no i po lektórze ksiażki Tracy Hogg ;) ale wydaje mi sie, ze jak pare dni przetrzymasz Ewunie w łóżeczku, to sie nauczy,. Dzieci szybko łąpią dobre nawyki i przestawiają sie na nowy tryb. Spróbujcie, na pewno sie opłąci :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aa no to spoko jesli u was tez twrdsze kupki to ok:) poza tym jak teraz widze jak Kubus robi kupke to umieram ze smiechu czerwony hihi i cisnie smialismy sie ze zaraz go na kibelek posadzimy:)bo bedzie mu wygodniej cisnac:)i te kupy takie feee :)mozna powiedziec ze poruszylam gowniany temat hihi Z zasypianiem u nas tez roznie, Kubus wieczorem zasypia na naszym lozku bo tam go karmie cycem i go potem przenosze do lozeczka i tak w kolko na karmieni do nas a jak zasnie to do lozeczka,ale czasem zasne przy karmieniu i wtedy spimy razem Dziewczyny nie wiem jak wy ale ja na razie kupuje sloiczkii jestem zdziwiona ze maly wybor np nie ma zupki z pietruszka czy selerem ani buraczkow nic tylko prawiesame marchewki,dynia czy szpinak kiepsko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczynki :) długo mnie nie było, ale tak się spiętrzyły problemy z pracą, w moim związku i z moimi rodzicami że nie miałam siły i ochoty pisać. miałam doła połączonego z strasznymi nerwami. najważniejsze, że część problemów się rozwiązała, tzn. porozmawiałam z moim facetem, wyznaczyliśmy sobie priorytety i postanowiliśmy się ich trzymać. to jest dla nas ciężki okres bo mój facet stracił pracę i finansowo jest bardzo cieniutko, a do tego doszły problemy z komunikacją, jakieś stare żale no i mieliśmy kryzys. niestety z moimi rodzicami konflikt nadal się nie rozwiązał (też dotyczy straty pracy przez mojego faceta) i narazie nie utrzymujemy kontaktów ze sobą i świąt razem też raczej nie spędzimy. postanowiliśmy pojechać na wigilię do mamy mojego faceta. oczywiście w pozostałe dni świąteczne pewnie spotkanie nas nie ominie (u mojej babci), ale może jakoś będzie. Z Zuźką wszystko ok. jest zdrowiutka i wesolutka chociaż ostatnio często marudzi i się złości no i stała się bardziej płaczliwa. Myślę że to zęby zczynają jej się wyżynać. przecież juz najwyższy czas. jutro idziemy do ortopedy i chyba już zdejmujemy szynę. czas najwyższy bo Zuzia musi nadgonić w rozwoju fizycznym rówieśników. wczoraj w tvn style w programie mamo to ja czytali list od kobitki że jej 10cio miesięczna córeczka po zdjęciu szyny nie obraca sie, nie siada itp. i tam zalecili jej udanie się do rehabilitanta. mam nadzieję ze u Zuzy się obejdzie bez tego bo nie ma takich zaległości. napiszcie mi co wasze maluszki w tym wieku już robią żebym miała porównanie. oczywiście nie przeczytałam wszystkiego co naklikałyście przez ten czas kiedy mnie nie było, ale teraz postaram się być na bieżąco. Wielkie buziaki i serdeczne życzonka urodzinkowe dla wszystkich jublatów 🌻 ❤️ Zuza też już skończyła 5 miesięcy wczoraj :) kończę. trzymajcie się cieplutko :) będę zaglądać. Buźka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Istraa, Aneczka, świetne stronki ! Dzięki. Słucham sobie z doskoku BabyRadia, faktycznie sporo piosenek z naszego dzieciństwa. Młody śpi a ja wpadłam z kawusia nadrobić czytanie, na razie ostatnie kilka stron. Tak piszecie o swoich dzieciach, aż miło poczytać. Rafałek rośnie pięknie, ma ponad 9kg i jest co nosić. jest bardzo kontaktowy, wspaniały. Ząbka jeszcze nie mamy, w zabawie się nie przewraca na brzuszek a widzę ze wasze dzieci to robią. Ale jak mu zależy na cycusiu to przewraca sie w okamgnieniu. Czyli jak chce to potrafi. No i jak mu pomagam to odwraca się ładnie. Nie panikuję bo wiem ze dzieci rozwijają się w swoim tempie. Dziewczyny, jak wam służy bycie w domu? Mi tak różnie. Są dobre strony ale czasem mam serdecznie dość. Właściwie całymi dniami byłoby co robić choć czasem sobie odpuszczam. Co dzień to samo.... I wylewam tę pracę z pomyjami - jak mawiała moja babcia. A może to tylko wczorajszy dołek nie minął całkowicie....pozdrawiam cieplutko:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha, w nocy też wstajemy przynajmniej co 2godziny bo synio musi zjeść i zmienić pieluchę. Tak tak z mokrą nie zaśnie i muszę mu przynajmniej szybciutko suchą założyć, nawet bez mycia dupki, byle było sucho. Słoiczki idą u nas różnie. Zupki nawet nawet ale najwyżej 1/3słoiczka, raz w porywie zjadł pół. Jabłek z jagodami nie chce, odpycha rączkami łyżeczkę. Smakowało mu jabłko z gruszką. Śliwek nigdzie nie widziałm. No i kupiłam wczoraj króliczka - znaczy mięso. Zamówiłam u takiego pana co hoduje dla swojego wnusia króliki i gołębie i mi sprzedał. Obiecał mi jeszcze kilka gołąbków jak będzie dla wnusia szykował. Super

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my juz po szczepieniu. Kubus jak zwykle grzeczniutki, nawet lekarka stweirdziła, ze jej sie naprawde takie dzieci, z któymi mozna wszystko zrobic i jeszcze sie bedą cieszyc nie zdarzają:) Dziwiłą sie tylko, ze Kubus sie jeszcze nie obraca, bo sprawdziłą mu wsyzstkie odruchy, rozwija sie prawidłowo i powiedziała, ze jest po prostu leniwy i mu sie nie chce :) no nic, bedizemy go ćwiczyc :) no i dostałam zaświadczenie, ze karmie piersiado pracy, abym sie mogła wczesniej urywac :) fajna babka z tej mojej lekarki ;) Aneczka1979....Krzyś...12czerwca...2950/49...7555/73..cy c+ zu pki myszka1975...Kubuś..20czerwca...3400/51....7900/??...cyc +mieszane Istraa............Ewunia.....23czerwca....3100/54...... ...6650/??...cyc Dviki.............Karolek.....23czerwca....2950/55... ..8250/.cyc+zup stonka............Rafał.........04lipca........3150/55.. ......7800/...cyc blada..............Zosia.........06lipca........2970/55 .......6400/68... cyc Anulka78.........Martynka....07lipca........3620/55..... ..7500/71...mieszane Lalik...Julia..09 lipca.....2150/48...7425/64... cyc+50ml kaszki..3dzieci Marylka2007......Tatianka......09lipca......3150/55... ....6500/64 butla+soczki+deserki Meggie1977......Julka......10 lipca.....3500/58.......7610/??... butla i soczki Asiulek78.........Zuzia......11 lipca........3060/54.......6260/68....butla _fernanda_....Roksanka...12lipca...3550/56...7360/68...b utla i deserki maania.......Julka.......12lipiec........2500/51... ..6500/?.....mieszane basia_81.........Kubuś...13lipca.......3060/48.......8050/?...butla + zupki+soczki+deserki gosdan..........Jaś.......13 lipca......3650/55.......8100/?....mieszane+jabłko Olcia...........Semira.....16lipca......4230/59........? ??....butla f.i.g.i.e.l.e.k .....Agatka ....17lipca...3890/59....7000/65..cyc+zupka Ania1706..........Amelia......18 lipca........3550/55........7680/68...cyc+ 1/2 deserku Kokopelasa....Oliwier.....19lipca.....4200/55.......7150 /68..cyc listkaa..........Maja......19lipca.....3000/53.... ...6900/61.....mieszane justka..........Szymon....20 lipiec....2800/55......7300/69... mieszane + deserki madzik80.......Emilka........21 lipca........3120/52........6618/??.....cyc Wisienka.......Arkadiusz....22lipca.....3370/58.....6700 /??...cyc+kaszka Dominisia........Bartosz.......22lipca........4020/59... ....6720/74...cyc Pestka1980.....Igor........26lipca.........3900/58...... 7300/69.....butla e-v-a..............Raoul........31 lipca.....3580/52.....5800/61.....butelka Justyna 5X83....Ksawery....1 sierpnia.....3960/60.......7560/ok.70..... cyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wisienko mi lekarka powiedziała, ze jak tylko Kubus skonczy 5 miesiecy, to moge mu po mału wprowadzac obiadki z mięskiem :) ja bede kupowac słoiczki, bo u nas wszystko niestety faszerują hormonami i wole nie ryzykowac, ale jak masz cos swojego, to jak najbardziej po troszku mozna próbowac :) asiulek Zuzka nadgoni preciutko, zobaczysz :) jeszcze jak jej sie pokaze pare rzeczy to na pewno szybko nadrobi. Kuba powinien przewracac sie na boki, ale mu sie nie chce, raz sie przewrócił z brzuszka na plecki, bo tak sobie lubi lezec na brzuchu, ale w drugą strone za nic :) ewentualnie z boczków na plecki tez daje rade :) no mam nadzieje, ze pogodzicie sie z rodziną i wszystko bedzie w porządku. faktycznie spiętrzyło ci sie troche spraw, utrata pracy przez twojego faceta tez pewnie nie polepszyłą sytuacji. trzymam za was kciuki, mam nadizeje, ze szybko wyjdziecie na prostą 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tylko na chwilke,bo caly dzien boli mnie strasznie glowa i nic nie pomaga,a na dodatek cisnienie 150/100,wiec nie za dobrze.My dzisiaj jestesmy po pierwszej kaszce na obiad,Raoul wcinal,ale sie przy tym strasznie krzywil,wiec nie wiem czy mu smakowalo,ale chyba tak,bo by buzki nie otwieral.No to do jutra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aneczka1979....Krzyś...12czerwca...2950/49...7555/73..cy c+ zu pki myszka1975...Kubuś..20czerwca...3400/51....7900/??...cyc +mieszane Istraa............Ewunia.....23czerwca....3100/54...... ...6650/??...cyc Dviki.............Karolek.....23czerwca....2950/55... ..8250/.cyc+zup stonka............Rafał.........04lipca........3150/55.. ......7800/...cyc blada..............Zosia.........06lipca........2970/55 .......6400/68... cyc Anulka78.........Martynka....07lipca........3620/55..... ..7500/71...mieszane Lalik...Julia..09 lipca.....2150/48...7425/64... cyc+50ml kaszki..3dzieci Marylka2007......Tatianka......09lipca......3150/55... ....6500/64 butla+soczki+deserki Meggie1977......Julka......10 lipca.....3500/58.......7610/??... butla i soczki Asiulek78.........Zuzia......11 lipca........3060/54.......6260/68....butla _fernanda_....Roksanka...12lipca...3550/56...7360/68...b utla i deserki maania.......Julka.......12lipiec........2500/51... ..6500/?.....mieszane basia_81.........Kubuś...13lipca.......3060/48.......805 0/?...butla + zupki+soczki+deserki gosdan..........Jaś.......13 lipca......3650/55.......8100/?....mieszane+jabłko Olcia...........Semira.....16lipca......4230/59........? ??....butla f.i.g.i.e.l.e.k .....Agatka ....17lipca...3890/59....7000/65..cyc+zupka Ania1706..........Amelia......18 lipca........3550/55........7680/68...cyc+ 1/2 deserku Kokopelasa....Oliwier...19lipca.....4200/55.....8150 /72..cyc+zupki+deserki listkaa..........Maja......19lipca.....3000/53.... ...6900/61.....mieszane justka..........Szymon....20 lipiec....2800/55......7300/69... mieszane + deserki madzik80.......Emilka........21 lipca........3120/52........6618/??.....cyc Wisienka.......Arkadiusz....22lipca.....3370/58.....6700 /??...cyc+kaszka Dominisia........Bartosz.......22lipca........4020/59... ....6720/74...cyc Pestka1980.....Igor........26lipca.........3900/58...... 7300/69.....butla e-v-a..............Raoul........31 lipca.....3580/52.....5800/61.....butelka Justyna 5X83....Ksawery....1 sierpnia.....3960/60.......7560/ok.70..... cyc Dzisiaj pustawo,Oli był dziś marudny coraz bardziej pokazuje kto rządzi w naszym domu,jakiś nerwus z niego się robi,ma to chyba po mnie ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to ja tez cos wkleje Raoul przy rozpakowaniu prezentu mikolajkowego od siostry http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/b1b2ab49b21b8754.html a tu juz rozpakowal i sie bawi http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/240e72343e5e68ac.html Figielek,a to co ma Raoul na przedramieniu http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/11b1e7ddb929c336.html Wisienka-twoj Arkadiuszek,to juz duzy facet,a moj wydaje mi sie wciaz taki maly.Porownujac,to rzeczywiscie jest drobny,przedwczoraj wazylam go,to wazy 6800.Nie wiem czy na takiej lazienkowej wadze dobrze pokazalo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moj maz ma 182 i wazy 79kg,ale pewnie Raoul bedzie nizszy niz tatus,bo mamusia mala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam o poranku :) my juz na nogach, mleczko wypuite, teraz mam tylko nadzieje, ze Kubus zdąrzy sie jeszcze przespac przyd wyjazdem do pracy. Musze zaktualizowac tabelke, bo zmierzyłam małęgo :) a waga nie rosnie juz w tak zastraszajacym tępie. \"Tylko \" 8050 gr. :) jakies te nasze lipcowe pociechy wyrośnięte :) lekarka powiedziała, e jej sie roczne dizeci trafiają, co waża 8,5kg :) Aneczka1979....Krzyś...12czerwca...2950/49...7555/73..cy c+ zu pki myszka1975...Kubuś..20czerwca...3400/51....7900/??...cyc +mieszane Istraa............Ewunia.....23czerwca....3100/54...... ...6650/??...cyc Dviki.............Karolek.....23czerwca....2950/55... ..8250/.cyc+zup stonka............Rafał.........04lipca........3150/55.. ......7800/...cyc blada..............Zosia.........06lipca........2970/55 .......6400/68... cyc Anulka78.........Martynka....07lipca........3620/55..... ..7500/71...mieszane Lalik...Julia..09 lipca.....2150/48...7425/64... cyc+50ml kaszki..3dzieci Marylka2007......Tatianka......09lipca......3150/55... ....6500/64 butla+soczki+deserki Meggie1977......Julka......10 lipca.....3500/58.......7610/??... butla i soczki Asiulek78.........Zuzia......11 lipca........3060/54.......6260/68....butla _fernanda_....Roksanka...12lipca...3550/56...7360/68...b utla i deserki maania.......Julka.......12lipiec........2500/51... ..6500/?.....mieszane basia_81.........Kubuś...13lipca.......3060/48.......8050/72...butla + zupki+soczki+deserki gosdan..........Jaś.......13 lipca......3650/55.......8100/?....mieszane+jabłko Olcia...........Semira.....16lipca......4230/59........? ??....butla f.i.g.i.e.l.e.k .....Agatka ....17lipca...3890/59....7000/65..cyc+zupka Ania1706..........Amelia......18 lipca........3550/55........7680/68...cyc+ 1/2 deserku Kokopelasa....Oliwier...19lipca.....4200/55.....8150 /72..cyc+zupki+deserki listkaa..........Maja......19lipca.....3000/53.... ...6900/61.....mieszane justka..........Szymon....20 lipiec....2800/55......7300/69... mieszane + deserki madzik80.......Emilka........21 lipca........3120/52........6618/??.....cyc Wisienka.......Arkadiusz....22lipca.....3370/58.....6700 /??...cyc+kaszka Dominisia........Bartosz.......22lipca........4020/59... ....6720/74...cyc Pestka1980.....Igor........26lipca.........3900/58...... 7300/69.....butla e-v-a..............Raoul........31 lipca.....3580/52.....5800/61.....butelka Justyna 5X83....Ksawery....1 sierpnia.....3960/60.......7560/ok.70..... cyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malwinistka
hej dziewczyny....jak tak króciutko z małym pytankiem ,bo mam małą załamkę..wczoraj się dowiedziałam że koleżanki koleżanka ma 7 miesięczne dziecko które jest chore na sepsę..aż mi się ryczeć chce !!!czy wy szczepiłyście przeciwko pneumokokom i meminokokom( możliwe że żle to zapisałam)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malwinistka
hej asiulek..nie załamuj sie kobieto,u nas też ie dawno było nie wesoło,bo mój facet też stracił pracę..bylismy strasznie podłamani..naszczęście moglismy liczyc na swoich rodziców,szkoda że ty nie możesz??!!!od tygodnia zaczął nową pracę,,zobaczysz jakoś sie ułoży... mój milan ma 4,5 m-ca i dopiero zaczął się przewracać na brzuszek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a moj 183 i sama nie wiem juz ile wazy, ale miedzy 90 a 100... a ja juz kolo 78 kg, powoli ale w dol leci. to wczoraj to moj glupek wlazl i pisal bzdury, choc w duzej mierze ma racje... pozarlismy sie wczoraj o jego \"mamusie\" bo jej szacunku nie okazuje i nie mowie dzien dobry... kuzwa, nie chce z ta baba miec nic wspolnego, a ten do mnie z tekstem, ze to nie jest ktos obcy... dla mnie to jest obca baba co mi sie we wszystko wtracac probowala i ktora musze trzymac z dala od siebie i dzieci bo mi na glowe wejdzie, bo sobie ubzdurala, ze ma jakiekolwiek prawo do pchania sie z buciorami w nasze zycie... ale juz i tak swoje osiagnela i dzis gabi poszla do przedszkola... nie pozostaje mi nic innego, jak ja z tego przedszkola wypisac, bo pozniej dziecko sie przyzwyczai, a nie mam zamiaru najmniejszego mieszkac w gryfinie i jak sie gdzies przeniose to chce oddawac dzieci jakiejs mamie na wychowawczym... najbardziej boli fakt, ze nie mam zadnych pieniazkow na rozruch interesu, bo moj geniusz utopil kase w swojej firmie, ktora teraz oczywiscie pada. stad musze szukac roboty, a jesli ten maminsynek pojedzie ze mna to jak juz ruszy swoj laskawy zad do normalnej pracy, nie u mamusi, to i ja bede mogla z czyms ruszyc, bo on mi pomagac nie ma zamiaru ani szukac sobie czegos innego... najgorsze jest to, ze ja z tym oslem nie chce nawet na moment zostawic dziecka, bo on ma go gdziec, dziecko ryczy, a jemu sie go nosic nie chce (nawet jak nie jest po pracy), nakarmic go nie potrafi... oj wczoraj tez bylam wsciekla... zaraz po tym jak wam posta napisalam, bo wieczorem siedzial przy kompie i mi nie dal sprostowac, pojechalismy do szczecina po wyniki ksawka z watroby... sluchajcie, to sie w pale nie miesci... przejechalam 30km, bo musialam dowiezc jeszcze zaswiadczenie z zusu, ze dziecko jest ubezpieczone... zawiozlam zaswiadczenie na mojego meza.. a baby mi, ze one musza miec na dziecko, to sie pytam, czy dziecko nie jest ubezpieczone na rodzicow, no tak, ale ona musie miec wpisane dziecko... kuzwa, przeciez to jedno ubezpieczenie, a ten moj gamon i tak moglby pomyslec co zalatwia... lekarz nie mogl mi oczywiscie na miejscu udzielic informacji, tylko kazali isc na izbe przyjec, no to wloke sie wokol calego budynku na izbe, lekarz wchodzi i zamiast udzielic mi informacji zaczyna odbierac telefony i podawac innym wyniki, jak probuje wejsc to on za chwile i za chwile i jak glupia stoje godzine z gabi na korytarzu, bo on najpierw telefonicznie, rodzica ktorzy siedza na tylku w domu i popijaja herbatke musi udzielic informacji. po jakich 40 min. stania na korytarzu, bo w miedzyczasie jeszcze jakis pilny przypadek sie wladowal zagotowalo sie we mnie, poszlam do samochodu i wyslalam tam meza, bo zwyczajnie kurwicy dostalam... przeciez to jest chore, pol godziny jade po cholerne wyniki, a gosciu mnie olewa, bo telefony wazniejsze od czlowieka... maz poszedl i po 10 min wrocil, ale oczywiscie, tak jak wam pisalam ostatnio, ze wynik zle wyszedl i jechalismy na pobranie znowu, to lekarz juz tego drugiego wyniku nie dostal, moj maz o nim go nie poinformowal i gosciu walnal tekstem, ze dziecko na przetoczenie krwi ma isc... bylam tak wsciekla, ze nawet nie poszlam tego sprostowac i mam juz dosyc tego szpitala i polskiej sluzby zdrowia... przy okazji lekarz pytal sie meza, czy gabi nie ma adhd... a jaka rodzinke na korytarzu spotkalam... ja to przy nich aniol chyba jestem... chlopiec byl, w wieku gabrysi, a nawet pol roku starszy, ale od niej mniejszy chyba z 10 cm. na wstepie zaczal jej srodkowy palec pokazywac. ogolnie to byl grzeczny i nie krzyczal ani nic (w przeciwienstwie do gabi), a w pewnym momencie nawet nie wiem dlaczego, bo nic zlego nie zrobil, matka bierze go, przeklada przez kolano i chce mu spodnie sciagac zeby wlac... babcia uratowala sytuacje i zabrala od niej chlopaka, ale ja bylam w szoku, bo totalnie za nic mial oberwac... wiecie, wtluke czasem gabi, ale nie na goly tylek i nie bez powodu, zleje ja, jak na prawde sobie nagrabi, jak juz mi nerwy puszcza. a jesli lekarz sie pyta czy ona nie ma adhd to same mozecie sobie wyobrazic ile to dziecko ma w sobie energii, a fakt, ze ludzie mi zwracaja uwage z powodu jej krzykow swiadczy o tym, ze i sporo halasu potrafi narobic... a adhd na pewno nie ma, fakt ze niewiele mialam stycznosci z ta choroba, czy tam schorzeniem, ale gabi potrafi godzine siedziec i ogladac bez ruchu bajke, pol godziny kolorowac... tylko przy czytaniu mam problemy:O bo jak probuje jej ksiazke czytac ona jest wszedzie... ale na pewno adhd tak nie wyglada. wiecie, ja sie zastanawiam caly czas co zrobic, mam faceta zakochanego w swojej matce, ktory najdalej jak ma sie przeniesc to do wrocka, podczas gdy mi sie marzy krakow, ale to dla niego za daleko od gryfina... jezu, dziewczyny, ja niechce nawet dzien dobry mowic jego matce, zeby ona znow nie poczula sie pewnie i mi tu nie wparadowala znowu kiedys... maz mi mowi, ze mam w sobie pelno nienawisci... tak, mam tej nienawisci mnustwo, do mojej matki, ktora mnie nie wychowywala, porzucila, a wydawalo jej sie, ze ma do mnie jakies prawa i nienawidze takich ludzi, ktorym wydaje sie, ze maja prawo do moich dzieci i do olewania mojego zdania. a na kazdym kroku udowadniali mi, ze maja gdzies wszystko co mowie odnosnie gabrysi i im nie ufam. niby fizycznie jej krzywdy nie zrobia, ale co z tego, jak psychicznie ja zniszcza pozwalajac na wszystko, a pozniej nie kto inny tylko ja mam terror... maz mi mowi, ze sobie cos ubzduralam, ze jego znajomi mieszkali lub mieszkaja z rodzicami po slubie czy tez bez i nic sie nie dzialo, a ja go zapytalam, czy oni mieli lub maja w tym czasie dzieci? NIE!!! bo prawda jest taka, ze mieszkalam z jego rodzicami 1,5 miesiaca w jednym pokoju i wiekszych problemow nie bylo. problemy sie zaczely tylko przez gabi, cala ta \"wojenka\" bo wojna tego bym nie nazwala, zaczela sie o gabrysie!!! chyba cos do niego dotarlo po tym jak to powiedzialam stracil ochote na dalsze dyskusje. tesciu jest glupim, zakochanym w sobie oblesnym pijakiem, tesciowa jest matka calego swiata, wszystkich we wszystkim by wyreczala, za wszystkich wszystko by zrobila i wszystko wie najlepiej, powinnam jej simsy kupic na swieta, to by sie mogla tam spelniac, chociaz pewnie by wsciekla byla, ze czas tam tak szybko leci, a ludziki sie slamazarza... wysylam, bo pewnie zaraz korki wyskocza i mi wszystko wetnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie szczepie, wiesz, ta szczepionka jedynie zmniejsza prawdopodobienstwo zachorowania, ale calkowicie nie uchroni dziecka. ale strasznie mi przykro z powodu tego malenstw, oby wszystko sie dobrze skonczylo:( wiesz, jesli szybko zareagowali to jest duze prawdopodobienstwo, ze bedzie dobrze:( boze, czlowiek w takiej chwili mysli tylko o jednym \"zeby mnie to nie spotkalo\":(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
malwinistko my nie szczepimy małęgo na pneumokoki. kolezanka mojej siostry szczepi dzieci, tez ma małe dziecko i mówi, ze nie ma sensu na to szczepic, bo dzieci bardzo szybko sie uodparniająna dany szczep, a tych szczepów jest podobno mnóstwo. mówiła ze tak na prawde to tylko nabijanie kasy, zreszta chyba aneczka tez o tym pisała. justynko ty to masz niezłe przejscia w tym domu. podziwiam cie, ze dajesz rade, szkoda tylko, ze przez to tyle w tobie goryczy sie namnaza. w sumie łątwo powedziec, aby kogos zostawic i odciać sie od rodziny, ale nie wiem, czy dla twojej psychiki nie byoby to lepsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
basiu, ja nie chce odcinac siebie ani jego czy tez dzieci od tej rodziny!!! ja chce tylko, zeby to bylo normalne, zadkie kontakty, przy okazji swiat czy wakacji. ja rozumiem, ze on kocha swoich rodzicow, ze go wychowywali i w sumie wychowali na porzadnego czlowieka, ale ja ich kochac nie musze!!! czemu musze akceptowac fakt, ze jego cale doby w domu nie ma, bo pilnuje ich interesu, ze jest na kazde ich skinienie, a ja sie o nic doprosic nie moge??? to jest dla mnie chore... dla mnie jak najlepsze i najzdrowsze stosunki sa wtedy, kiedy rodzice czasem, jak to na prawde konieczne, w minimalnym stopniu pomoga, np. w sytuacji asiulka, bo ten brak pracy to sytuacja przejsciowa. ale bycie parobkiem dla swoich rodzicow i praca 20h/na dobe za 2000zl to jest dla mnie chore. obaj synowie sa zapatrzeni w matke jak w swiete ciele, a ona wszystko by ZA nich zrobila(nie tylko dla nich!!!). oni sa jak mali chlopcy, ktorym mamusia musi buzie slina wytrzec, bo bez niej sobie nie poradza. mam teraz praktycznie wszystko, ale wscieka mnie to, ze moje dziecko wpada w histerie, jak tatus o 18 przyszedl do domu i za 2h juz idzie do pracy. toleruje to jako sytuacje przejsciowa, ale niech uszanuje moja wolnosc, dla mnie wymuszone przepraszam, dzien dobry, prosze nie jest normalna sprawa, bo burknac to sobie mozna i nie jest to ani mile ani grzeczne, a szczerze tego dobrego dnia, jak jestem wsciekla na kogos tez nie pozycze. co ja sie bede tlumaczyc, dlatego ze on ma taki kaprys i jak jego mamunia, probuje mnie wychowywac, ja sie nie bede zmieniac. on jakos zmienic sie nie probuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marylko, sugeruje zebys sie wprowadzila do tesciow i pomieszkala z nimi pod jednym dachem a pozniej sie wypowiadala...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×