Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bujająca w oblokach.

Marze o domu w starym stylu

Polecane posty

No to pooglądałam Farmerską wycieczkę. Chyba podobne rozwiązania elektrowni mozna znależć w okolicach Konina. Wiem, że np. w Ślesinie i Licheniu są bardzo ciepłe zbiorniki wodne, ponieważ wpadją do nich ciepłe wody z elektrowni. Kręgi mnie również intersują, bo mnie generalnie interesują takie zagadki historii i trochę radiestezja. Nigdy nie byłam w takich kręgach. Pałac ładny. Lubię pałace. Kiedyś byłam na szkoleniu pod Wrocławiem, w Morawicy. Tam też jest pałac. Zamieszkalam w pięknym pokoju z widokiem na pałacowy ogród. Tak mi było dobrze, że ciężko się mi chodzilo na zajęcia. Tak bym sobie siedziałla i siedziala w tym pokoju, przez okno wyglądała, na spacer chodziła. Po pałacu się snuła, przy kominku posiedziała /też palił się cały czas/, w bibliotece posiedziała, coś poczytała. Wcale mi nauka w głowie nie była, wolałam być mościpanią. :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No, Borosiu, chyba każdy by wolał być mościpanią :) Ja w każdym razie nie miałabym nic przeciwko takim widokom z okien na rozległe partery ze strzyżonej zieleniny :) I najlepiej jeszcze przystojnego ogrodnika, żeby tę zieleninę kosił :) Ja bym mogła ścinać róże do wazonu - pokoi pewnie ze 30 jak nic, to się trzeba nieźle namachać sekatorem, żeby je obstawić bukietami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cóż, dłuższą chwilę się musiałam zastanowić, zanim doszłam co cenzura kafeteryjna ma do słowa określającego panią na włościach. Ech, aż wstyd za brać informatyczną co takie narzędzie głupie zrobiła...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciekawe, co by zrobili z tradycyjnego zawołania gospodyń, spędzających drób na karmienie. Chyba same gwiazdki :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślę i myślę, ale nie mogę... Jak się tuurmo nazywa takie tradycyjne zebranie gospodyń na karmienie drobiu? ;) Bo cholera już wszystkie brzydkie słowa przeleciałam w głowie i koncept mi sie skończył :P:P gruby misiu - też sie uśmiałam setnie, jak zobaczyłam te grzybki :) Moje pierwsze zetknięcie z tutejszą cenzurą to było marynarskie pozdrowienie ;) Bo h o j a to juz przypadek standardowy - najlepsze jest to, że nie dość, że wstawia gwiazdki, to jeszcze pisownię na \'ch\' zmienia :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cebulko,bo od razu poprawia tych co uparcie piszą przez samo h;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ale dlaczego jedna w środku wyrazu jest niecenzuralna, a wiele pojedynczych w liczbie mnogiej jest cenzuralnych ? :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Borowska, to jest właśnie zagadka, nie spodziewałam się, że przepuści takie bezeceństwa. :) Byłam dziś w Castoramie (znowu!) i obkupiłam się w relief, bejcę i werniks, wszystko http://www.fox-dekorator.pl/ Będę kombinować. Teraz dopiero znalazłam stronę i doczytałam, więc prawdopodobnie czegoś mi jeszcze brakuje z narzędzi lub barwników... Mam też dwa kinkiety i małe diodowe lampeczki do wbudowania w obudowę wanny. I nie wiem, czy mówiłam, ale wannę też mam nową. Stwierdziliśmy komisyjnie, że z moją piękną kobylastą umywalką ta narożna to by było za dużo i kupiliśmy prostokątną. Znalazłam też śmieszne gniazdka elektryczne, myślę, że akurat będą fajnie pasowały :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaszpachlowane i \"zafakturowane\" są dwie ściany w łazience. Nie było tak strasznie :) Tata pomógł mieszać kolorek (znaczy on z mieszadłem na wkrętarce a ja dozowałam barwniki) a potem nakładał cienko na ścianę szpachelką, a ja leciałam za nim i robiłam szybko fakturę pędzlem - delikatnie przeciągając z góry na dół, powstały takie pasy - trochę jak na tkaninie. Moja część operacji okazała się trywialnie prosta - ponieważ technologia jest \"im gorzej, tym lepiej\" więc łatwo się udaje :) Natomiast szpachlowanie jest takie samo jak przy zwykłym nakładaniu cienkowarstwowego tynku czy szpachli. Jak ja próbowałam, to gdzieś za piątym pociągnięciem dopiero udało mi się zostawić za sobą w miarę równą, cienką, gładką warstwę. Ale też nie takie to straszne. Gdzieniegdzie zostały nam łysawe placki, to strzeliłam poprawkę jak podeschło i jest ok :) Pomalowany jest też sufit. Ale ponieważ tam nie dawałam tej warstwy strukturalnej, z tynku, tylko malowałam zwyczajnie emulsją, to musiałam ją zabarwić. Kolor wyszedł ciutkę inny - ale jutro po całości jadę jeszcze taką bejcą z połyskiem, ona też będzie barwiona, więc liczę, że się wyrówna. Tata z efektu niezbyt zadowolony, bo mu się w głowie nie chce zmieścić, jak można psuć ładną, gładką ścianę, żeby zrobić takie drapaki :) Mnie się podoba :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielona_mallina
weszłam, tu na momencik, widzę że temat dla mnie, później wszystko przeczyta, cieszę się że nie tylko ja tęsknię za "domem z duszą".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tu napiszę odpowiedź na to, co Sagi pisała w garnku o układaniu płytek poziomo/pionowo. Zoltarku, osobiście uważam, że duże płytki kładzione pionowo bardzo \"wyciągają\" pomieszczenie. Zrobiłam ten błąd w Krakowie - łazienka niezbyt duża, wysoka na 3m, a płytki podobnego formatu położone w pionie - wydaje się przez to jeszcze wyższa i mniejsza. A dalej to już będą tylko moje przesądy. Nie wiem czemu, ale płytki kładzione poziomo wywołują u mnie wrażenie spokoju, a pionowo - dynamiki, ale z lekkim negatywnym podtekstem. Oczywiście wrażenie silnie zależy od formatu płytek - przy małych to nie ma aż takiego znaczenia, ale w takim \"stężeniu\" jak tutaj - rozmiar 30*60 już wywiera na mnie duży wpływ. Ale to tylko takie moje osobiste skojarzenia, Freud na pewno by coś z tego wywnioskował :) Jeszcze nie lubię (choć są wyjątki) płytek kładzionych pod sam sufit. Farmerka pisała o podwieszanych kibelkach/bidetach. Bardzo sobie cenię to rozwiązanie. W dzisiejszych dobrych czasach cenowo można wyjść podobnie kupując promocyjne zestawy stelaż/spłuczka/miska w marketach typu Castorama. W ogóle jestem bardzo zadowolona z wyboru i cen materiałów do wykończenia domu - porównując z rokiem 2004, kiedy budowaliśmy dom, jest lepiej i taniej. Wiadomo, że wszystkie złotówki się szybko składają na pokaźne sumy przy urządzaniu (właściwie chyba wolę nie wiedzieć ile kosztuje nas ta łazienka), ale jest taniej i lepiej niż było - i to pomimo podwyższonego vatu i boomu w budownictwie. Wiecie, co? Aż mi się chce zbudować drugi dom. Nie żebym była niezadowolona z tego, ale budowanie to taka radosna twórczość dla mnie, a nasz domek zaczyna wyglądać niepokojąco gotowo. Chyba brakuje mi zmian ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
masz rację tuurma, ja też wolałabym zbudować drugi dom - bo jak teraz patrzę co mozna kupić w porównaniu do roku 1999 --- to mnie skręca. Ale już za późno na nowe inwestycje. A niestety MM nie ma takiej chęci zmian , prawdę mówiąc on nie lubi żadnych zmian!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hihi, Cieśla też zmian nie trawi. Dopiero po okresie karencji przyznaje, że jednak po zmianie jest lepiej :) Chociaż jak kiedyś pół żartem zarzuciłam temat drugiego domu - jakiejś działeczki nad jeziorem, albo co, to wcale się nie bronił, nawet pozytywnie zareagował. Ale to takie plany ogólne - niekonkretne, bo środków na realizację póki co nie widać. Zrobię reklamę, ostatnio odkryłam sklep JYSK. Wzornictwo takie trochę a'la IKEA, chociaż sklep dużo mniejszy. To jest sieć, w samej Warszawie jest kilka, na pewno też w Krakowie. Duży wybór fajnych kołder i poduszek, wiele bardzo niedrogich, poza tym trochę przyjemnych tkanin i dodatków. Są też meble - standard rozmaity, ale moją uwagę zwrócił taki duży prosty stół z olejowanego dębu. Jak się trochę odrobię, to myślę, że taki stanie w salonie :) A tymczasem zamówiłam tam komplet rattanowych mebli na taras - ławka, fotele i stolik za jedyne 500zł! W końcu będzie na czym usiąść - do tej pory podkładaliśmy wycieraczkę pod tyłek siadając na przyzbie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tuurmo,wszak 10 lat i spowrotem remoncik;) Mój mąż kiedyś powiedział,nagabywany o remont łazienki:jak ty skujesz kafle to ja położę nowe.I słowo się rzekło...w kuchni ten numer nie przejdzie,bo już wie,że dał się zrobić w konia okropecznie.P.S.kafle skuwałam w 3 godziny rencami nie własnymi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Amita, to dobrze, że masz słownego męża :) I uzdolnionego, skoro jednak sam wyremontował. Cieśla niestety obie ręce ma takie bardziej "lewe", na szczęście mam Tatę :) A i ja sobie radzę z wieloma rzeczami, brzydzę się tylko wiertarką i prądem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak już w tym życiu jest pomyślane,że kołem napędowym działania mężczyzn są kobiety. Wyjątki tylko potwierdzają regułę. Jak coś już postanowię zmienić to faktycznie zaczynam to robić - i wtedy z wielką awanturą MM dołącza się do moich prac lub kończy to co jest rozpoczęte . Ale jak mówi nasz przyjaciel : \"ten typ tak ma\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Relacja z postępów. Wanna obmurowana w taki sposób, że jest "nadwieszona", czyli dolna część ścianki o wys. ok 10cm jest cofnięta. Dzięki temu wydaje się mniejsza i lżejsza, nie taki "katafalk". W tej cofniętej części będą zamontowane małe diodowe światełka - 3 na dłuższej części i 1 na krótszej. Mam nadzieję, że wyjdzie nastrojowe oświetlenie. Tata strasznie narzekał, ale wiedziałam, że w końcu zrobi tak, jak chcę :) Dziś została położona mozaika na obudowie wanny - tej części wystającej, bo przy podłodze będą te same brązowe płytki, co na reszcie. No i efekt jest taki sobie :( Na małej powierzchni wyglądała ładniej niż na dużej. Żałuję, że nie położyłam tylko wąskich pasków mozaiki, a środkiem duży pas brązowych płytek. Teraz już po ptokach :( Liczę, że jak się zrobi podłogę itd to będzie lepiej wyglądać... na razie mi się humor popsuł nieco. Mam za to pomysł na wykończenie ściany do łazienki od strony holu. Na razie widać łyse profile, czyli nie za fajnie. Oryginalnie miało być wykończone drewnem, ale nam z tym schodzi i nie uzyskamy efektu takich wielkich bali jak inne ściany, więc przykręcę po prostu regipsy, a na nie jakąś bajerancką tapetę. Wczoraj widziałam takie w kolorze lekko przyszarzałej purpury z flokowanym, wypukłym wzorem w esy-floresy. Tej ściany nie ma dużo, więc nie przytłoczy, a myślę, że będzie tam ciekawym akcentem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie martw się na zapas Turmmosiu. Jak się wszystko skończy, będzie z pewnością lepiej wyglądało. Przyszarzała purpura może wyglądać naprawdę bajerancko. :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was serdecznie. Zupełnie przez przypadek natrafiłam na ten temat, który bardzo mnie zainteresował. Tak się składa, że ja również w ubiegłym roku wybrałam się na magiczne wczasy objazdowe i trafiłam na 3 zamieszczone wyżej miejsca. Najpierw był to Pub w Helu, urządzony niezwykle efektownie i klimatycznie. Zawsze w przeciwieństwie do mojego Męża wolałam nowoczesność, ale wtedy doznałam olśnienia. Zaczęłam główkować nad gruntownymi zmianami w mieszkaniu. Potem w Sopocie dotarłam do Zaścianka w Sopocie, gdzie mimo okropnej pogody, poczułam się jak w innym świecie w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Tam czas jakby zatrzymał się w miejscu. Przeszło wszelkie zmęczenie, złość na pogodę, ogólnie zapanowała euforia. Potem pojechaliśmy na Mazury. Tam w Reszlu na wprost zamku trafiłam do sklepu z antykami i rewelacyjnymi pamiątkami , gdzie oprócz antyków zakupiliśmy wspaniałe rzeczy flakony itp które robi artysta plastyk i są o niebo lepsze od typowych sklepów z artykułami art deco. Wyglądają jak typowe stare flakony, karafki, miseczki itp. Mam zamiar wykorzystać je w kuchni, normalnie rewelacja. Zrobione niezwykle naturalnie. Tam dowiedzieliśmy się że na Podlasiu w dawnym białostockim niedaleko Tykocina jest miejscowość Kiermusy, gdzie w każdą pierwszą niedzielę miesiąca odbywa się największy bazar staroci w Polsce, a nawet sięgający swoim zasięgiem dużo dalej. Podobno wszyscy hurtownicy, właściciele sklepów z antykami, artyści, plastycy itp się tam zaopatrują, a niektóre ceny są naprawdę znikome i okazjonalne, nawet więcej takich cen jest tam naprawdę wiele. Można kupić dosłownie wszystko po okazyjnych cenach. Są miesiące że jest tam podobno od 1500 -3000 wystawców staroci. Gdzie oni się tam mieszczą nie mam pojęcia. Dodatkowo jest tam przepiękna restauracja żydowska, według Makłowicza i Bikonta oraz pisma dla biznesmenów jedna z najlepszych w Polsce. Można tam spotkać polityków, artystów oraz ,, zwykłych śmiertelników\". Doskonały klimat, obsługa i wnętrza. Skromne, wiejskie ale zapierające dech w piersiach. Pierwsze wrażenie gdy tam weszłam, stanęłam jak wryta i zaniemówiłam. Czas zatrzymał się w miejscu. Odwiedziłam w swoim życiu ok. 100 różnych restauracji ale żadna nie wywarła jeszcze na mnie takiego wrażenia. Zdjęcia nawet w 100-tnej częsci tego nie oddają. Miejsce praktycznie gdzie diabeł dobranoc mówi a poza ,, dniem bazarowy\" zapełnione na trzy sale, a jednocześnie praktycznie nie odczuwa się niczyjej obecności. Ceny ok 70 zł za obiad dla 2 osób ( z nalewką), gdzie w dużo gorszych i sztywniejszych płaciłam dużo więcej. Ale do czego zmierzam. Ponieważ zaczynają się urlopy i wakacje jeżeli ktoś by w pobliżu przejeżdżał w pierwszą niedzielę miesiąca warto wstąpić na ten bazarek. Mnie tam tak wzięło, że wywróciłam mieszkanie do góry nogami i robię remont praktycznie od podstaw na stary styl :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No wiesz, a my tak z żartem do Ciebie... :D Co tam slychać? Kwitnie coś w ogrodzie? 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O, Emmi, tu jesteś! A ja mam dla Ciebie kwiatka do wręczenia. I to prawdziwego, a nie takiego 🌻 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×