Klub pan po 50-60-tce...

Fałszywe wezwania do zapłaty ,to ostatnio plaga!Oszuści próbują wyłudzić pieniądze,strasząc,że za coś nie zapłaciliśmy.Wrzucają pisma do skrzynki,licząc na naszą nieuwagę i naiwność. Jak dostaniesz wezwanie za zaległy podatek,przyjrzyj się uważnie.Na pierwszy rzut oka pismo wygląda na prawdziwe:są dane urzędu skarbowego,no i nasze dane!Ale gdy przyjrzymy się bliżej,zauważymy,że na piśmie brak pieczątki urzędu.

To samo dotyczy podejrzanych @/maili.Jeżeli w mailu ktoś prosi cię o potwierdzenie twoich danych,nie odpowiadaj!To oszuści podszywający się nap.pod banki,ZUS,czy inne instytucje w celu przechwycenia danych. Pamiętajcie,że banki nigdy nie proszą w mailach o potwierdzenie danych czy kodu dostępu do kont klientów!ZUS tez nie rozsyła informacji mailem,lecz pocztą. p.s. następnym razem uczulę Was na inne oszustwa

Myślałam, że istnieje jednak solidarność kobieca, ale nie. Wystarczyło, że odezwała się osoba, która napisała, że czuje się inna, a wy już rzuciłyście się na nią i : jest "babcią", nie ma poczucia własnej wartości, szuka na siłę przyjaźni, jest dziecinna i wyląduje w psychiatryku. Czyżby? Wygląda to jakby obecne tutaj nie miały poczucia własnej wartości, skoro taka drobna uwaga nowej, wywołała takie poruszenie i złośliwe komentarze. Autorka założyła temat w celu wspierania się kobiet???

Witam biesiadniczkę! Cieszę się,że przyłączyłaś do nas i ostrzegasz nas.Co to się dzieje w tym naszym kraju? Oszuści rosną jak grzyby po deszczu. Najskuteczniejszą bronią jest zdrowy rozsądek.Nie bądźmy naiwne Pomysłowość naciągaczy nie zna granic.Powołują się na pracowników administracji,przedstawicieli różnych instytucji. Ja z kolei ostrzegam na domokrążców-to są ankieterzy,akwizytorzy,sprzedawcy usług.Namawiają osoby w każdym wieku na zmianę operatora telewizji kablowej,dostawcy prądu,zakup nowej kuchenki gazowej,junkersa,dekodera. Biesiadniczko,pisz,ostrzegaj nas.Dziękuję.Pozdrawiam.

gość dziś Kim ty jesteś? Skoro chciałaś do nas przyłączyć,Gabrysia zaprosiła ciebie,zadała ci pytania,a ty zamiast przedstawić się,odpowiedzieć zwyczajnie,po ludzku to jątrzysz tu.Wyskoczyłaś z krytycznymi słowami pod naszym adresem i co,myślałaś ,że będziemy siedzieć cicho jak myszki pod miotłą?Już przerabiałyśmy takich jak ty,które tu bruździły. Skoro mi towarzystwo nie odpowiada,nie wchodzę w nie ale odchodzę.Szukaj sobie podobnych, a nas zostaw w spokoju.Powodzenia!

Saro,dziękuje za zaproszenie.Jestem na swoim stałym topiku,ale obiecuję,że będę udzielać się tu w miarę moich możliwości.Od dawna was podczytuję i dlatego wpisałam się dzisiaj.Proszę mi wybaczyć moją szczerość. Dziękuję i pozdrawiam.

biesiadniczko, zapomniałaś jeszcze przeprosić, że żyjesz

Dzień dobry! Uważajcie na ogłoszenia,w których podany jest tylko nr telefonu do kontaktu,a nie ma adresu firmy.Nie oddzwaniajcie zwłaszcza na płatny numer.Nie wolno bowiem pobierać opłat za pośrednictwo pracy.To ostrzeżenie,że ktoś chce na nas zarobić.

Pułapki o których pisze biesiadniczka, raczej powszechnie są znane i unikane. Chcę zwrócić uwagę na płatne sms-y , które mogą zawładnąć naszym telefonem bez naszej zgody i wiedzy. Najbezpieczniej jest u swojego operatora, online lub poprzez specjalne numery, bądź przez BOK zablokować SMS Premium, MMS Premium [ wszystkie płatne ].

Witam w Klubie! Dziękujemy za przestrogi.Nigdy ich za wiele.Proszę ostrzegać..Szczególnie narażone są osoby starsze.Są tacy ufni... Nie mam za dużo czasu bo ostatnio zabrałam się za suszenie owoców i warzyw.W moim domu króluje domowy musli.W przeciwieństwie do suszonych przemysłowo nie zawierają związków siarki.W pierwszej kolejności idą warzywa. Niestety słońce nie dopisuje,zatem suszę w piekarniku/niska temp.i otwarte drzwi/ i w suszarce.Potem susz przechowuję w papierowych torebkach w ciemnym miejscu. Suszone pomidory i czosnek przekładam do słoików i zalewam olejem. Przed suszeniem warzywa blanszuję-wrzucam do wrzątku do 5min.,następnie opłukuję zimną wodą,wycieram i kroję. Zapach roznosi się po całym domu.Lubię to. Pozdrawiam!

Saro jak suszysz pomidory? Chętnie skorzystałabym z twojej rady.

Ja tez witam Was Panie w klubie! Dziękuję gościowi za uzupełnienie moich informacji. Saro 50-podziwiam. Dzisiaj chciałaby ostrzec przed SMS-owymi loteriami,konkursami itp.Naciągacze obiecują gruszki na wierzbie,byle tylko wysłać jeden SMS za,kilka lub kilkanaście zł. SMS-y "gwarantujące"duże pieniądze brzmią podobnie......To oficjalne wezwanie organizatora konkursu do właściciela tego numeru,albo tym podobne.Pamiętajmy,że to zwykłe naciąganie na koszty.Choć te firmy niestety robią to w granicach prawa,bo z reguły informacje o opłatach znajdują się w regulaminach konkursów,loterii,wróżb.Najlepiej takie SMSy kasować,bo mogą kosztować 10/11zł na 910325 lub 911325

Witam w Klubie! Biesiadniczko,jak dobrze,że o tym piszesz.Dziękujemy. -do gościa z wczoraj Przepraszam,że dopiero teraz odpisuję.Postaram się napisać bardzo dokładnie. Do suszenia najlepiej nadają się pomidory,które nie mają pestek i zbyt dużo soku.Najwłaściwsza odmiana to San Marzano.Pestek niewiele. Pomidory myjemy,wycieramy,kroimy na pół,usuwamy nasionka i rozkładamy na pergaminie/blasze do pieczenia wyłożoną folia aluminiową.Układamy je niezbyt ciasno,strona przecięcia do góry.Lekko solimy.Wstawiamy do piekarnika-wskazany termoobieg,ale niekoniecznie;nastawiamy na 50"C,suszymy 16 godz.z przerwami. .Kontrolujemy by za bardzo nie przesuszyć---muszą być elastyczne.To tyle. Życzę cierpliwości w suszeniu.Pozdrawiam! P.S.Gabrysiu,jak Twoje sprawy?Trzymam kciuki.

Gabrysiu,mimo wszystko masz klawe życie.Te chwilowe sprawy na pewną znajdą rozwiązanie.Widzę,że teraz nie masz dostępu do Internetu.Nie dajesz znaku życia..Czekamy tu na Ciebie z niecierpliwością.Pozdrawiamy i przesyłamy dobrą energię:)

Witajcie miłe panie! Saro Docieram wreszcie do was.Przyznaję się bez bicia,że bardzo stęskniłam się za wami.Wróciłam wreszcie.Było rewelacyjnie.Poznałam fantastycznych ludzi.Zwiedziliśmy ciekawe miejsca i oczywiście mam grzyby na święta Mam sprawdzone przepisy na swój chlebek.Gdyby ktoś z was byłby zainteresowany,służę radą. Saro,jak dobrze Ciebie mieć .Dbasz o ten klub i za to Ci wielkie dzięki.Pocieszę Cię,że Gabrysia pewnie na dniach dotrze do nas.U niej jest OK. Życzę miłego dnia.

Biesiadniczko,dziękujemy za cenne informacje.Fajnie,że uczulasz ludzi na oszustów.Jest ich coraz więcej.Zapraszamy do nas.

Witajcie w KLUBIE! Wreszcie dotarłam!Cieszę się,że wpadacie tu.Jest wspaniale,że wpadają nowe osoby. Później poczytam, zabieram się do obiadu a potem wychodzimy.A póki co kilka słów.... Tyle słońca w naszym mieście,że żyć się chce.Nie wolno smęcić:) Tak przy niedzieli ,przypomina mi się zasłyszany dowcip. Istnieje wiele dowcipów na temat nieba i piekła.Jeden z nich szczególnie: W niebie Francuzi są kucharzami,Włosi kochankami,Niemcy dbają o gospodarkę,Szwajcarzy rządzą,Anglicy są policjantami,a Amerykanie o tym kręcą filmy. Tkwi w tym sporo prawdy.Bo niebo i piekło to bardzo podobne miejsca zamieszkane przez podobnych ludzi. W każdym z nas tkwi to i to,w zależności od tego,jak potoczą się nasze losy,dokąd trafimy. A jedzenie,miłość,pieniądze,polityka,bezpieczeństwo czy film---wszystko to może być niebiańsko piękne lub piekielnie nikczemne. Być może na koniec zdarzy się tak,jak wyobrażał to sobie Marcin Luter:"Siedzę w niebie,a obok mnie męczy się ktoś,dla którego właśnie to niebo jest piekłem" I tym akcentem kończę swoje odwiedziny w klubie.Życzę miłej niedzieli!

Witaj Gabrysiu! Zawitałaś do nas,hurrrrra!Zrobiło się jaśniej i sympatycznie. Super anegdotka. "A jedzenie,miłość,pieniądze,polityka,bezpieczeństwo czy film---wszystko to może być niebiańsko piękne lub piekielnie nikczemne." Mądre słowa.Wszystko zależy jak potoczy się nasze życie,kogo spotkamy na naszej drodze życia.To są bardzo ważne decyzje Czy spełniamy się osobiście i zawodowo? Jeśli tak,jesteśmy szczęśliwi,pod warunkiem ,że nie niszczymy bliskich osób. Szanujemy się,wspieramy się nawzajem. Przeraża mnie plaga wykolejeńców.Co rusz na kafeterii pojawiają się tematy o zdradach.I tu zgadzam się z opinią,że takie osoby wiodą nikczemne życie.Nie wzbudzają szacunku i poważania. Na szczęście my nie otaczamy się nikczemnikami! Pozdrawiam!

Chciałabym dołączyć gdzieś,ale jak do tej pory żaden temat mnie nie przekonał.Jedynie mam ochotę z wami popisać. Nie piszecie często,ale treściwie.Wątki ciekawe.Często do was zaglądam i za każdym razem utwierdzacie mnie w moim przekonaniu.

Witaj gościu! Zawsze i o każdej porze jesteś tu mile widziana.Jeśli zostawisz swój wpis,na pewno ktoś odezwie się.Nie zrażaj się,że nie przesiadujemy tu non stop.Klub jest małą odskocznią a nie naszym życiem. Gabrysiu,czy przycupnęłaś tu może? Brakuje mi tu Twojej obecności. Dzisiaj hula u mnie straszny wiatr i od rana mam migrenę.Mam na nią wypróbowany sposób.Gdy tylko pojawiają się zwiastuny migreny,kładę się w cichym,zaciemnionym pokoju i ucinam drzemkę.Czasami ulgę w bólu przynoszą mi zioła.Sporządzam mieszankę z melisy,czarnego bzu,lipy ,miłorzębu.Łyżkę ziół zalewam gorąca wodą i parzę ok.10min.pod przykryciem.Wypijam ciepły napar.Na szczęście ból zahamowałam i mogę popisać. Pozdrawiam klubowiczki i gości.

Witaj Saro! Współczuję Ci kochana!Ból jest najczęstszym objawem choroby.Dobrze,że walczysz z nim.Nie cierp,wybierz się do neurologa lub poradni leczenia migreny.Przypuszczam,że będziesz musiała zrobić badania krwi oraz EEG,które wykluczą inne przyczyny choroby. Może wypróbuj kompresy nasączone; woda z kilkoma kropelkami olejku lawendowego,eukaliptusowego czy bazyliowego. Moja koleżanka kilka kropli w/w olejków mieszała z oliwą i wcierała w skronie.Przynosiło jej dużą ulgę. Wypróbuj. Saro,nie chcę tu na Forum mówić o swoich sprawach.Jeśli znajdziesz czas,spotkajmy się na skype dzisiaj o 19:00.Będę czekać.Dziękuję! Życzę miłego dnia!

Nie wpisałam swojego nicka.Sorry.

Witam w KLUBIE! Saro,dużo myślałam o tym ,o czym rozmawiałyśmy.Nie pielęgnuj w sobie urazy.Przebacz i uwolnij się od poczucia krzywdy.Nadarza się teraz okazja,zbliżają się święta Bożego Narodzenia. To prawda,że kiedy ktoś nam wyrządzi krzywdę,czujemy żal i złość.Mamy ochotę odpłacić mu pięknym za nadobne.Chcemy zemścić się na tej osobie.Nie mam im tego za złe..Ale...nie możemy pielęgnować tych złych uczuć w sobie,ponieważ obciążają nasz umysł negatywnymi emocjami. Nie możemy czuć się ofiarami!Nie odbierajmy sobie radości życia i siły do działania .Po prostu powinniśmy wybaczyć! Ale do tego trzeba samemu dojść! Wybacz i zapomnij! Miłego dnia!

Zapraszam Ciebie Saro, biesiadniczkę,drzewko i chętnych gości do naszego klubu.Pogadajmy o wybaczaniu.Jakie jest wasze zdanie?

Witaj Gabrysiu! Dziękuję za wirtualne spotkanie.Było mi to bardzo potrzebne. Jaka ty jesteś wspaniałomyślna.Cała ty.To nie jest takie proste.Jak można tak szybko wybaczać?Nie potrafię.Jeśli jest za duża krzywda i głęboka rana....Chciałabym,ale nie potrafię. Jeśli spotkało mnie i moich bliskich głębokie cierpienie,nie wybaczamy tak lekko,tym bardziej,że nie zasłużyliśmy na nie.Nawet jeśli problem nie dotyczy nas samych,ale naszych bliskich,powstrzymuje nas przed tym lojalność wobec nich.Niestety,takie jest moje podejście do sprawy.Pozdrawiam.

Ludzie mają problemy z wybaczeniem. Wiele osób obawia się,że z chwilą przebaczenia relacje z winowajcą wrócą do stanu przed zranieniem

To prawda,ludzie mają problemy z wybaczeniem. Nie wybaczamy z obawy,że przez to chcemy wymazać krzywdę z pamięci jaką doznaliśmy..Skrzywdzeni nie chcą usprawiedliwić czynu osoby,która nas zraniła.

Zaglądam do Was ponownie ! Każdy ma prawo do swojej opinii,szanuję każdą wypowiedz. Kochani,wybaczenie pozwala nam uwolnić się od poczucia krzywdy.Zrzucamy z siebie balast,który nas uwiera. Wybaczmy przede wszystkim dla przeszłości,niech ona nie ma nad nami władzy.Stajemy się wolni,spokojniejsi i opanowani. Istnieją naukowe dowody,że nie wybaczając pielęgnujemy w sobie urazę do krzywdziciela.Nasz stan zdrowia pogarsza się,zapadamy na nowotwory.Stres nas wykańcza,a nawet zabija. Reasumując,kiedy pielęgnujemy w sobie urazę,wówczas karzemy siebie a nie tego co nas zranił. Namawiam do wybaczania.Tylko w ten sposób uwolnimy się od poczucia krzywdy.

Mądrze piszecie panie o wybaczaniu lub nie wybaczaniu.Każdy ma swój punkt widzenia.Wiem z własnego doświadczenia i obserwacji,że niewiele osób zdobywa się na wybaczenie.Nie wszyscy mają siłę charakteru.Ktoś już wcześniej poruszył tę kwestię. ".Jeśli osoba jest głęboko wierząca,wybacza szybciej.Wybaczanie jest dobrem,które możemy ofiarować drugiemu człowiekowi i które, kiedyś do nas wróci-stwierdziła p.Agnieszka Szafrańska-Romanów.

Jeśli będziemy mogli opowiedzieć partnerce/partnerowi/żonie/mężowi ,jak ogromny zawód nam sprawił/ła ,stopniowo uwalniamy się od smutki i żalu.