Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Justyna M.

jest tu jakas staraczka o tej porze?

Polecane posty

surfitka - u nas kiedyś się zauważało, że Czesi przyjeżdżali do nas na zakupy - kupowali dosłownie wszystko - od paliwa po ogórki! Teraz paliwo u nich o 50gr/litr tańsze, większość produktów też, z tym że na przykład wędliny mają niedobre - takie jakby z trocinami mielone... Co do cen za akcesoria dziecice to nie wiem, bo jeszcze się nimi nie interesowałam, za to słodycze mają o niebo tańsze jak u nas:P i pyszne lody porzeczkowe - mniaaam! Ok spadam z powrotem na dwór - wpadłam tylko sprawdzić jak moje pranie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc babolki!!!!!!!!!!!!!!!! Własnie wróciłam od Aiszy------------śle pozdrowiania i duzo buziaków👄👄👄.Narazie jeszcze w dwupaku dzisiaj ordynator powiedział ze jezeli po jutrzejszym badniu nic sie nie zmieni i nie bedzie wiekszego rozwarcia to ja wypisuja do domu wiec mozecie sie wyobrazic jaka mine i humor miała moja kochana córeczka lepiej bez kija nie podchodz.:P:P Betty--------nie chce cie straszyc ale twardy brzuch to nic dobrego ,Aisza tez tak miała i wyladowała w szpitalu bo to były juz małe skurcze, wiec dziewczyno uważaj na siebie i duzo odpoczywaj,leż i jeszcze raz leż Jutro napisze co zadecydował lekarz.Pozdrawiam wszystkie czarownice pa do jutra.:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nelcia1958-wlasnie teraz nic nie robie poza jakims praniem ,zmywaniem i obiadem.nawet do sklepu juz nie chodze i w domu juz nie sprzatam ganiam moich zeby sprzatali po sobie.malenstwo gdyby moglo to chyba juz by chcialo wyjsc tak mu tam ciasno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
... i coś na poprawę humoru: Prezes spółki giełdowej wzywa sekretarke: - Pani Halinko, jedziemy na weekend do Czech. Proszę się pakować. Sekretarka po przyjściu do domu przekazuje nowinę mężowi: - Kryspin, jadę z szefem w delegację. Biedactwo, będziesz musiał sobie jakoś poradzić sam. Mąż dzwoni do kochanki: - Waleria, jest dobrze. Stara wyjeżdża na weekend, zabawimy się nieco. Kochanka, nauczycielka matematyki w gimnazjum męskim dzwoni do swego ucznia: - Kamilek, będę zajęta w weekend. Korepetycje odwołane. Zadowolonu uczniak dzwoni do dziadka: - Dziadziu, nie mam korków. Mogę do ciebie wpaść na weekend. Dziadek, prezes spółki giełdowej dzwoni do sekretarki: - Pani Halinko, wyjazd odwołany. Pojedziemy za tydzień. Sekretarka dzwoni do męża: - Kryspin, szef odwołał wyjazd. Facet do kochanki: - Waleria, chujnia. Stara zostaje w chacie. Kochanka-nauczycielka do ucznia: - Kamil, korepetycje o 10.00 rano w sobotę. Uczeń do dziadka: - Dziadziu, lekcje jednak będą. Nie mogę wpaśc do ciebie. Dziadek-prezes do sekretarki: - Pani Halinko, jednak w ten weekend wyjeżdżamy.... Miłego wieczoru! 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
voltare - proszę powiedz, tak po prostu pojechać do Czech z receptą, do \"jakiejś\" apteki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aisza - a to specjalnie dla Was;) : 🌻🌻🌻 Z procą w kieszeni, smokiem na smyczy biega po Raju Bartuś zdyszany... Dobrze mu tutaj... jednak dni liczy, kiedy przylecą z Ziemi bociany... Niby spokojny, niby wesoły - uczy się w Rajskiej Szkole grzeczności, ale codziennie pyta Anioły: \"Czy przysłał dla mnie Bóg wiadomości...\"? Z nogi na nogę drepce przy Bramie, w tę i z powrotem po Niebie chodzi, marzy o tacie, marzy o mamie i o tym, że się wreszcie... urodzi! 🌻🌻🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ani77 - ja pojechałam raz - chyba w piątek i zamówiłam sobie na poniedziałek. I w poniedziałek pojechałam dopiero z receptą - wcześniej nie chcieli żeby im ją zostawiać. Do jakiego polsko-czeskiego przejścia granicznego masz najbliżej? Można wstępnie spróbować zamówić telefonicznie, ale ja nie znam na tyle czeskiego - muszę gadać z kimś osobiście i powoli i patrzeć komuś na usta :P - wtedy dopiero rozumiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :) Omega - te Twoje motto to jak najbardziej o mnie :P:P sama nie wiem w co ręce włożyć a codziennie jeszcze nowe niespodzianki. Nelcia - wyobrażam sobie jak się Aisza zdenerwowała ale z drugiej strony każdy dzień dłużej to tylko na korzyść małego więc nie pozostaje nic innego jak spokojnie czekać. Tylko pewnie już jej bardzo ciężko a do tego te masakryczne upały. Voltare - niezłe przebicie z tymi lekami, różnica będzie na wizytę w klinice i jakieś drobne badania np. hormonów :D Betty - praniem , gotowanie i tego typu domowymi codziennymi sprawami tez się można zmęczyć. Zupełnie nie rozumiem dlaczego zwłaszcza panowie twierdzą,z e kobieta w domu nic nie robi tylko np. obiad gotuje. Wystarcz się zamienić z nimi na pól dnia a od razu dopada ich mega zmęczenie. Moniś - nie złość się na kompa bo znowu odmówi współpracy, z tym sprzętem trzeba jak z M :P Surfitka - dla mnie to też zawsze był fenomen z tymi cenami a trzeba do tego jeszcze dołożyć,z ę proporcjonalnie nasze zarobki są niższe natomiast ceny mamy z górnej półki :O A tak z innej beczki to uważam, że ten kto w Polsce wymyślił rachunek za prąd powinien dostać Nobla w dziedzinie ekonomi. Człowiek patrzy na ten rachunek i pomimo, że niby wykształcony to nic pojąc nie może, a co najważniejszej każdy kolejny rachunek jest wyższy!!!! Ani - Ty tym pobytem na wsi to chcesz lud pracujący na tym topiku dobić, to ja nie wiem w co ręce włożyć a tu pełen relaks. Masz rację, zanim wystartujesz z programem odpoczywaj ile możesz bo przyda się na pewno :D A czas do 18 lipca zleci jak z bicza strzelił, nie wiem jak to się dzieje ale już jest drugi????? Telesforka - różne są teorie na temat hsg, ja na to badanie poszłam z marszu i nie miałam żadnych posiewów ani podawanego antybiotyku. Poza tym antybiotyk to też nie taka super sprawa bo z jednej strony niby niszczy bakterie a z drugiej wyjaławia właściwa florę bakteryjną i koło się zamyka :( Zdaj się na gina w końcu to on się an tym zna, jeżeli nie masz jakiś niepokojących upławów i tego typu babskich historii to myślę, ze nie ma sie co martwić na zapas. Trzymam kciuki za to badanie bo na prawdę sporo wyjaśni. Mimi - ja tam praktyczna kobieta jestem i tak sobie myślę, ze jednak to M-3 to w cale nie jest taka zła sprawa. Ile czasu zajmuj Ci sprzątniecie tego gniazdka? Resztę czasu możesz poświecić Natalce i M, a wyobraź sobie te 300 metrów do sprzątania :P:P:P Nic innego byś nie robiła tylko sprzątała, no chyba ze kogoś stać na zatrudnienie pomocy. W sumie jak kogoś stać na 300 metrów to i na gosposię powinno :P Ryba__lufa - jak zrobisz to usg to się uspokoisz a psychika to połowa sukcesu. Dobrze, że jutro czwartek bo ta \"niepewność\' może człowieka wykończyć. A swoją drogą nawet mina lekarza może u nas wzbudzić niepokój ;) Fasolka - to przy okazji wianka miałaś niezłą gimnastykę dłoni :P Wczoraj przeszliśmy z M sami, siebie w sumie pożarliśmy bo inaczej tego nazwać nie można 5 kilo czereśni. Znajomi mają piękną czereśnie w ogrodzie i zapraszają kogo mogą żeby sie pozbyć owoców bo nie dość, że szpaki nad głowami to oni nie są w stanie tego przejeść i owoce się marnują. Wszystkie okoliczne dzieciaki mają radochę, non stop ktoś siedzi na czereśni. Wiec poszliśmy im \"pomóc\" M się gimnastykował na drabinie bo już zostały owoce na najwyższych gałęziach a ja dzielnie asekurowałam, aż w końcu mnie wygonił bo stwierdził, ze co najwyżej to mogę mu pomóc spaść :P:P Narwaliśmy spore wiaderko i w drodze powrotnej pewnie ze dwa kilo zjedliśmy - wszystko w słusznym celu żeby było lżej nieść :P:P Potem jeszcze poprawiliśmy w domu aż nas brzuchy z tego łakomstwa bolały, ale czereśnie były pyszne :D:D Milla, Milka, Martunia, Justyna, Mężatka, Aisza, Malolepsza, Agness 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o matko wyobrażacie sobie, że tego posta przed chwilą mi zeżarło dobrze, że zdążyłam skopiować, chyba bym się wściekła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taaaa nawet się człowiek wściec nie może bo mu emotiony nie wychodzą :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jagody, kurcze..dobrze, ze mam troszke mniejszy dom, bo na sprzataczke mnie nie stac :P I wcale nie sprzatam ciagle :P Chociaz kto wie czy jak juz w nim zamieszka Nina to sie nie zmieni ;) A czeresnie mi rosna, w tym roku podobno po raz pierwszy owocowaly :D Ale tesciowa tylko smaka narobila, ze takie dobre...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jutro zadzwonie do mojego dr i sie zapytam co mam robic.najpredzej to bedzie chcial zebym przyjechala do niego prywatnie do lodzi,ale w taki skwar to nie wiem czy bym dojechala pociagiem i autobusem .czuje ze mnie jakos tak ciagnie ten brzuchi jest od 19 juz twardy ide sie polozyc bo choc dzis ugotowalam tylko szybki obiad( ziemniaki,jaji sadzone i maslanke)podlalam troche i pozmywalam jestem jakas taka ....nawet gadac mi sie nie chce. koncze dzisiejsza swoja litanie i sie klade.milego wieczorka bo Wy sie pewnie rozkrecacie w pisaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jagody - to moje motto!:P:P:P sama nie wiem, w co ręce włożyć i wiecie co sobie jeszcze wymysliłam??? - remont przedpokoju!!!:P:P:P oj, ja głupia!!!! a pracy mi dowalają, że szok! Czy ja mam rozumieć, że @ jeszcze niet??? Aisza - nie ma jak w domu!!! Choc wiem, że już bys chciała synka utulić! pa dziewczynki, zmykam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczynki kochane - u nas dobrze - tylko upały paskudnie mnie męczą :( mój kochany dzidziołek kopiew własnie mnie dzielnie :D wyobraźcie sobie, że dziś teściowa zwróciła mi uwagę, ze przez nie zamykanie klapy od kibelka zarazki wyskakują z niego na 2 metry...i że mam zamykać klapę, bo to bardziej czysto i higienicznie....ok byłoby spoko, gdyby do innych rzeczy też przywiązywała taka wagę jesli już o porzadek i czystość chodzi....- bo to nie ja brudny i ufajdany nóz w chlebaku zostawiam, po to by nim posmarowac potem pod wieczór kanapki sobie...to nie ja nie biore sie do roboty jak przychodzi sobota...zebym choc raz widizął jak odkurza dywany, jak myje wanne albo zmywea podłogę....ale nie po co to ma robić....i to nie ja ścieram kurze miotełką która wznieca wsztystko w powietrze po to by sobie eleganko pożniej opasc spowrotem....grrrrr sie zdenerwowałam..... dobrze, że do wyprowadzki jeszcze moze z miesiac nam został....bo juz naprawde czasem brak mi sił i słow do tej kobiety..... Jagodka___trening palców rzeczywiście świetny...moze mój M na tym skorzysta :P hihi Voltare__te ceny w aptekach to doprawdy zadziwiająca srprawa- kawał nieziemski :D - a wierszyk miodzio :D mamy więc ukryty talent na topiku :D Surfitka___ja nie moge sie doczekac kiedy dziecko bedzie juz na swiecie - zostało nam 3,5 miesiaca do końca....i musze przyznać ze zaczynam ze strachem wielkim strachem mysleć o porodzie :( nie wiem jak ja sobie poradze z tym....tym bardziej ze oprócz mojego M. nie mam tu nikogo kto by mnie wsparł psychucznie icduchowo jeśli o poród chodzi...a jak wiadomo M. też sie nie zna na tym , bo i skąd... kupiłam sobie ksiażkę KAZ COOKe \" ciężarówką przez 9 miesięcy\" - przewodnik po ciązy i okolicach. bardzo fajna ksiązka - :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co do czeresni - kupiłam sobie dziś 1,5 kilo ....i stoją w lodówce - nie wiem co mam zrobić bo z 10 otworzyłam i byly robaki :( blleeeeeeeblleleeeee i teraz nie wiem czy mam każda otwiera i szukać, czy wywalić, bo jakoś nie bardzo mi sie jedzenie ich uśmiecha.... po co ja durna baba zaglądałąm tam do środka, zjadłabym bez zaglądania i byłoby mi dobrze, a tak ślinka cieknie ale wizualizacje mi nie pozwalają na ich zjedzenie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
napisalam sie tyle i mi zjadlo :( dzwonilam do dr i mam jutro jechac do niego i mnie zbada. nie wyobrazam sobie jechac w samo poludnie pociagiem i autobusem no ale tak to jest jak u nas w przychodni wczoraj dzwonilam i mi powoedzialy pindy ze lekarza dzisiaj nie ma a byl.i wizyta by mnie kosztowala 60 zl a nie 80 +ok 20-30 dojazd.ale juz nie o sama kase chodzi tylko taki upal?bo o 15 musze byc a to pierwsza wizyta w tamtym gabinecie.to o 12 wyjscie z domu,ciekawe co i jak.czy szpital czy dom ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fasolka - ja bym sobie darowała chyba te czereśnie - wolałabym raczej pozostać przy samej wizualizacji:P Właściwie to jakieś ludy afrykańskie nawet chwalą sobie białko pochodzące z wszelakich robali itp, ale mimo wszystko takiego żywego stwora raczej bym nie przełknęła;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fasolka, nie boj sie. Mnie tez tak w 6-7 miesiacu dopadla panika, a potem juz chcialam urodzic. Zobaczysz, jak zacznie ciazyc ci tak naprawde brzuszek sama bedziesz marzyla o rozpakowaniu. I jakas sila wchodzi w czlowieka pod koniec i nie ma sise stracha przed porodem. ja nawet na wywolanie nie szlam z dusza na ramieniu, tylko cieszylam sie ze juz wkrotce przytule Ninke :) A tesciowa sie nie przejmuj i nie denerwuj ;) Betty, trzymaj sie i badz dzielna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
popieram dziewczyny tesciowa sie nie przejmuj moze robi to specjalnie by Cie wkurzyc albo tak tylko dla nie poznaki udaje czyscioszka! a co do jedzenia to jak bylam w ciazy z Asia to lubilam kapuste pekinska i majonezem.i raz sobie przekroilam cala glowke na pol potem ciach ciach dodalam majonez i mniam mniam zaczelam jesc a pod koniec zauwazylam takie male czarne robaczki i tak mnie to zniechecilo ze juz do konca ciazy nie mialam ochoty na kapuste pekinska.a teraz jak robie to myje kazdego listka osobno.:) dobranoc dziewczyny. rano moze sie jeszcze odezwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fasolka - podobno jak namoczyć czereśnie w zimnej wodzie to na wierzch wpłyną te \"faszerowane\" :P:P nie wiem ile w tym prawdy bo nigdy nie sprawdzałam. Ja generalnie nie sprawdzam w końcu robaki są zbudowane z tych samych pierwiastków co my - wodór, tlen i węgiel + dodatki - to przecież mi nie zaszkodzą :P:P Omega - faktycznie z tym remontem to wymyśliłaś, pewnie na urlopie wpadłaś na ten pomysł ?? Zgadza się @ nie ma ale przed sobotą się jej nie spodziewam, dlaczego? bo w sobotę idziemy z M na wesele wiec jak na złość wtedy sobie franca o mnie przypomni. Betty - powodzenia w jutrzejszej wyprawie, podobno ma być koszmarny upał :( Uważaj na siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nelcia, no to mocno trzymamy kciuki za Aisze i Bartusia, oby jak najszybciej sie skonczylo !!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej laseczki! U Was upal,u nas tez ,tyle ze dzis nie ma wilgoci w powietrzu to tak jakby i upalu nie bylo;)To mieszkanie bylo okropne zima ale teraz jest nawet ok bo w wiele nocy wystarczy tylko wiatrak wlaczyc a nie trzeba klimatyzacji-oby tak dalej. Jak ja Wam zazdroszcze czeresni-tu niby sa ale takie jak i wiekszosc owocow-w smaku jak papierowe-nawet te robaczki bym przezyla byleby tylko polskich czeresni zjesc.No ale wyskoczylam wlasnie do polskiego sklepu i kupilam sobie chlodnik-mniammmmm ,tez dobry:D Betty-nie zazdroszcze wyprawy ale coz...jak mus to mus-grunt zeby z dzieciaczkiem bylo dobrze. Surfitka-to wciaz masz kopniaczki-tyle ze z innej strony. Aisza-nie dziwie sie emocjom,moze jeszcze Bartus zdecyduje sie na szybka zmiane otoczenia:)Buzki i powodzenia. Jagody-nie ma to jak praktyczne podejscie-mniejsze mieszkanie -mniej sprzatania. Voltare-fajnie tak zaszczedzic na czyms-jak Jagody zauwazyla bedzie na co innego bo przy IVF na brak wydatkow nie mozna narzekac. Ani-z antykami czy bez mam nadzieje ze obie z Voltare niedlugo bedziecie swietowac. Mimi-ucaluj Natalke. Fasolka-olej tesciowa,jak jej klapa przeszkadza to niech ja sama opuszcza-mniej za ten czas zarazkow wyskoczy niz za jej gadanine;) Monis-komputer poglaskaj i pogadaj do niego-bedzie lepiej dzialal:) Nelcia-pewnie u Ciebie tez emocje siegaja zenitu-oby wszystko bylo dobrze🌼 Omega-jak ktos ma za duzo roboty to sobie jeszcze cos powinien dolozyc:Pwidze ze ty dzialasz wg tego wzorca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nelcia - to chyba dzisiaj sobie nie pośpisz ;) To się musiała dziewczyna zdenerwować,z ę chcą ją do domu wypisać no i proszę. Co to znaczy siła sugestii :D Trzymam za Aiszę kciuki no i łapki wystawiam niech celnie rzuca :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wlasnie doczytalam o Aiszy-no to zaciskam kciuki i czekam na kolejne wiadomosci-mam nadzieje ze tym razem o krotkim porodzie i wadze naszego nowego mezczyzny topikowego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Telesforka - ja zawsze staram się szukać pozytywów ;) A praktyczna to jestem jak mówi moja mama na 200% :P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aisza trzymam kciuki! I czekamy na Was❤️ Ja dziś do niczego jestem- boli głowa, buuu:( Pozdrawiam, jutro napiszę więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mimi - współczuję :( wiem co to znaczy A wiecie, że dzisiaj są imieniny Jagody???? Oby to był dobry omen, imieniny, Aisza zaczęła rodzić jeszcze do kompletu przydałyby się dwie kreski na teście :D Słodkich snów wszystkim życzę i zmykam bo jutro rano do pracy 😴

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jagoda skoro aisza rodzi - bieg do łazienki i rób testa!!!!:D:D:D Aisza - trzymam kciuki!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×