Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

suri

a my rodzimy w sierpniu 2007!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Polecane posty

Cały czas kupki sa musztardowe i beda dopóki nie zacznie sie rozszerzac diety dzicka o poiłki stałe. przy mleku modyfikowanym tez podobn sie zmieniaja na bardziej stałe iciemniejsze, ale ja karmiłam małą tylko piersia do roku czasu i Dawidka tez tak planuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej :) kurcze musz sprobowac z tym noskiem malej ale to dopiero jak maz wroci o sama sie boje takich rzeczy robic :) Gosiafrancja ale twoj Nicolas już duzy :) a fryzura dalej czaderska hehehe myszka a twoj Benjamin tez slodziutki i duzy kurcze kiedy moja muyszka taka bedzie ?? a mam pytanie od kie dzieci zaczynaja eagowac na zabawki bo mija corcia dopiero od dwch dni zaczela kumac ze nad glowa ma karuzele i sie ona kreci heheheh dobra zmykam jest dosyc ladnie to pojde z mala na spacer :

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam was dziewczyny myszka, benjamin rozkoszny, a jaki uśmiechnięty!!! te jego włoski to rzeczywiście chyba farbowane!!! :) u mnie nie ma zmian..kuba noce przesypia a dzień przepłakuje..dziś znowu od rana nie chiał mi zasnąć..i jeszcze mąż jadąc na studia zakomunikował mi, że się samochód zepsół....chcemy zmieniać na nowy..czekam na męża, aż weźmie kredyt teraz mały mi usnął..to cud, bo miałam wątpliwosci..a śpi od 14...tylko szkoda, że nic nie mogę porobić, bo zaraz by mi się obudził byłam dzisiaj na spacerze i znowu płakał, ale potem zasnął i spał jakieś 40 minut...jestem dumna z takiego postępu...a jaki wiatr był- u was też wieje??? ja myslałam że mi wózek porwie muszę mu kupić dobry smoczek,żeby wreszcie załapał..w internecie kupiłam z firmy nuby..ponoć imituje ruchy sutka....no zobaczymy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć!!! W końcu jako tako zaczynam sobie radzić. Udaje mi się już ugotować obiad, posprzątać, poprasować i zrobić zakupy. Fakt że gotuję od rana jak Tomcio śpi ale obiad jest. Dzisiaj rano chciałam zrobić zakupy a meża nie było więc przed 8 przebrałam małego, nakarmiłam i buch do samochodu.do sklepu wzięłam go na rękach. ładnie rozglądał się dookoła. Pan zapakował mi zakupy do reklamówki a pieniądze miałam w kieszeni więc poszło szybko i bezproblemowo. Trzeba sobie jakoś radzić :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczynki :) mnie niestety dopadło przeziebienie i ucho strasznie mnie boli i 38 stopni goraczki mam, ale jakos daje rade.. Tylko chyba przez tą chorobe mam mniej pokarmu i chyba dlatego mała taka marudna. Na wieczór dokarmie ja znowu Bebilonem... Jednak najgorsze w tym wszystkim jest to ze moj mąż w ogole mi nie pomaga dosyc ze w nocy nawet nie wstaje do małej bo ja wszystko sama robie to jeszcze w dzien mowi ze jest zmeczony bo sie nie wyspał bo mała jeczała... No kurde, a na dosyc ze zajmuje sie mała to w przerwach na jej spanie robie obiad sprzatam zakupy itp. i jakos musze miec na to siłe. Chyba sie zbuntuje i nie bede gotowac ani prac mu gaci to moze jak poczuje braki to zacznie mnie doceniac i cos sie ruszy, bo normalnie powoli zbliżam sie do tego, że wybuchne na nieg oa wtedy to juz mu wspolczuje bo nie wiem jak sie to skonczy... Dlaczego niektorzy faceci sa tak mało dojzali... No cóż widocznie musze go wychowac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój bez obiadu nie raz jest. Od razu mówiłam, żeby sobie w pracy wykupił na stołówce obiady, bo ja nie będę miała na to czasu na początku a i lżej mi by było. No chyba, że chce jeść codziennie kurczaka, bo dwóch obiadów różnych nie będę robić. Ale obiadów nie wykupił i jak wraca z pracy i mam czas to owszem zrobię, ale jak nie to niestety, sam sobie coś tam pichci albo po prostu kanapki zrobi. Trudno. Ja dzisiaj miałam kryzys, znaczy mam, bo jeszcze się dzień nie skonczył. Mały nie daje mi nic zrobić, tylko trzeba go nosić ale marudzi cały dzień nie wiem co mu jest. Niby je normlanie, kupki robi, nie pręży się, gorączki nie ma, nie wiem. Może mój pokarm jest mało wartościowy? Mam bebiko na wszelki wypadek ale nie wiem, czy ono jest dobre, kupiłam takie bo w szpitalu mówili, żeby mieć na wszelki wypadek. Normalnie już mialam dość, wsadziłam go do wózka, bo taka nieumyta nawet nie miałam jak iść na spacer to na balkon wyszłam i bujam i woże i on płacze i płacze, nerwy już takie miałam, że mi się wyć zachciało. Też bym tak chciała wyjść do pracy na 8 godzin i mieć wszystko gdzieś. A tu siedzę w 4 ścianach, juz mam dość. Dobrze, że Mirek wrócił i wziął go na spacer, jeszcze nie wracają to pewnie śpi. Ale nerwy miałam, potem wyrzuty sumienia, że się na niego denerwowałam i tak ciągle. Czasami tez mnie trafia, że wszystko musze mówić, zrób to, zrób tamto, bo sam się nie może domyślić, ale i tak śniadanie zrobi, posprząta, także nie narzekam aż tak. Z resztą jakby było inczej to by mnie już całkiem trafiło. Misiakówna nie pozwalaj sobie, bo się zarżniesz na maksa. Przy dziecku jest dużo pracy i wutłumacz to swojemu męzowi, samej ci będzie ciężko. Mój też w nocy wstaje i przewinie i odbije małego czasem bo ja już nie mam siły go dźwigać a rano na 6 idzie do pracy. Ja już w szpitalu kazałam mu małego przewijać, żeby się uczył i od razu poczuł więź z małym i wiedział, że tez ma obowiązki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny, ja już mam dość tych wszystkich iternetowych bzdur..ja już sama nie wiem co mam robić, jak się zajmować kubą, co jest dobre a co nie.....tu piszą, żeby nie kłaść dziecka na brzuchu, bo śmierć łóżeczkowa, tam piszą, żeby nie kłaść na plecach bo jak się uleje to się dziecko zadławi..a dzisiaj przeczytałam, żeby nie kłaść na boku, bo bioderka......i do cholery co ja mam zrobić??? w ogóle przechodzę doła........wszyscy z rodzinki gdzieś wyjechali, nawet mąż cały dzień na uczelni, a ja z tym szystkim sama..kuba nie śpi cały dzień, ja już nie wiem, czy co 10 minut karmię..bo tak mi się wydaję, a jemu ciągle coś nie pasuje..... moja mama dzwoni do mnie, bo jej znajoma powiedziała, żebym dokarmiała butelką....ale znowu doktorka mówi, że jak przybrał dobrze i śp w nocy to znaczy że pokarm mam dobry i wystarczająco, a jak bedę dokarmiała sztucznym , to mój pokarm z czasem zaniknie...:(leżę na dywanie i ryczę ze zmęczenia, z nadmiaru tych wszystkich informacji a kuba leży w łóżeczku i o dziwo nie płacze tylko coś sobie gada.....ale zaraz zacznie płakać.. dół, dół i jeszcze raz dół

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ankakoza, mój mąż też nie wstaje w nocy, jedynie nad ranem jak już ma dość to na chama go wołam..ja wiem że onpracuje- ale ja tez pracuję, nie dość że zajmuję się marudnym kubą, sprzątam, gotuję, i pracuję jak mam czas.........to jeszcze niewyspanie...a szkoda gadać kuba znowu płacze.........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Badeve witaj w klubie, chyba dzisiaj obie mamy zły dzień. Ja już też nie wiedziałam dzisiaj co mam ze sobą zrobić jak on płakała i tylko jeść chce i tez mi się wydaje, że ciągle karmię. Mi też mama mówi, żeby dokarmiać, ale nie chcę kurczę, przeciez rośnie normalnie, dobrze przybiera. Za tydzień mam wizytę to się popytam o wszystko, bo ja już nie wiem co robić. W nocy jak śpi długo to mi z cycków kapie, a jak je co pół godziny to co się dziwić, że nie nadążam produkować mleka i potem coś tam je to co się zrobiło, ale może to dla niego za mało i dlatego płacze. Dziewczyny, wychowywanie takiego maluszka to tez ciężka praca, muszą pomagać nam faceci bo inaczej to cieżko będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie obrazcie sie ale dobrze wiedziec ze nie jestem sama jedyna z tymi dołami. Ja przed chwila ole nakramiła i zostawiłam ja w pokoju z Łukaszem zeby sie nia zajal bo ja juz mam jej dzisiaj dosyc tak marudzi. Martwie sie ze przez ta chorobe mam mało pokarmu. Jeszcze 2 dni temu cycki miałam dosyc napeczniałe i Ola po jedzonku spokojna byla a teraz to nawet jak ssie cyca to marudzi i placze i mam wrazenie ze jest glodna. Butelki tez nie zabardzo chce bo jej sie smoczek nie podoba i juz nie wiem co mam robic... Mam nadzieje ze bedzie spac spokojnie dzisiaj i da mi odetchnac bo normalnie depresja jak nic. Tez mam wyrzuty sumienia bo czasem to mam ochote ole zostawic zeby tak sobie plakala... Matka ze mnie naprawde wzorowa :( ehhh, ale widze ze to normalne skoro nie tylko ja tak mam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no cóz co do info internetowych to ja je czytam z przymrózeniem oka sam decyduje i czuwam bylkiśmy na wsi u dziadków tomka i co tesciowie wpadli na 5 min i nawet do Benia nie doszli nic nawet nie przywitali sie :( nawet nie wiem co jest tak męzowi smutno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam dzisiaj już jestem pewna, że Cyrylko za mna tęskni jak mnie nie ma. marudził tatusiowi, a jak zadzwoniłam i włączył głośnomówiący, jak synuś usłyszał, to się uspokoił, przestał płakać, tylko się wpatrywał w telefon... a jutro przenosiny do teściów, jakoś się dziwnie z tym czuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
noveber wysłałm fotki no ja na teściów to nie mam co liczyc nawet go na reke nie wezmą a co dopiero sie nim zając dobrze że mam taką mame i mi pomaga tak to moge z meżęm pofiglować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A moje małe Słoneczko wyrosło ze wszystkich ubranek i nie mam mu już co zakładać dlatego jutro pojedziemy prawdopodobnie coś kupić. Wyrósł ze wszystkich ubrań na rozmiar 62 i wchodzi w rozmiar 68 (po jeszcze w ciązy kupiłam mu 2 śpiochów z kaftanikami) ale nie na długo mu to starczy. Moja mam kupiła Tomciowi kombinezon na zimę ale będziemy go musieli chyba oddać bo przecież do zimy to on z niego wyrośnie. niby pisze że od 4-6 miesięcy a jak wyprostuje nóżki to brakuje do końca z 5 cm. Mam nadzieję, że da się ten kombinezon wymienić bo mama nieźle zabuliła za niego. Ja też słyszałam różne opinie na temat kładzenia dziecka ale ja w nocy kłądę go na boki (po każym karmieniu zmieniam boczek) i w wózku na spacerze też a w ciągu dnia zazwyczaj śpi na brzuszku bo wtedy go obserwuję czy czasem źle nie przekręci głowy i problem zaksztuszenia mam z głowy. w wózku podkładam mu mały zwinięty kocyk bo mały dranciuch mi się przewraca a w łóżeczku podkłądam misia (pupą do jego pleców - hihihi) i opieram o bok łóżeczka i tak sobie śpi mój Skarb.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Bylam dzisiaj u kardiologa,zbadal mnie,zrobil ktg i nic nie widzi oprocz podwyzszonego cisnienia.Czyli to napewno przez nerwy :( Ale tak jak sobie obiecalam po ostatnim incydencie olewam za przeroszeniem wszystko :) Kupilam sobie ziolka uspokajajace :) Ale i tak jak dzwoni telefon domowy to serce mi malo nie wyskoczy,bo mysle,ze to tesciowa :( Lekarz tylko zmienil mi lei,bo po tamtych strasznie glow mnie bolala.Mam brac je dwa mieciace i zobaczymy.Mezus dzisiaj kupil mi cisnieniomerz :) Kupilam tez dzisiaj sobie wkladke Mirena (bo taka lekarz mi przepisal),na szczescie nie placilam za nia,bo wszystko placi ubezpieczenie :) :) :) Badeve,Ankakoza naprawde Wam wspolczuje.Straszne jest to jak dziecko ciagle placze,marudzia my nie wiemy jak mu pomoc,a ile mozna nosic na rekach :( Mam nadzieje,ze szybko to minie i w 100% bedzieciesie cieszyly macierzynstwem 🌼 Misiakowa wracaj do zdrowia,a swojemu mezowi sie nie dawaj !!!!!!!!Po prostu przestan gotowac,czasem specjalnie daj mu dziecko niech sie poczuje!!!!! Sol trzymaj sie,bardzo Ci wspolczuje i zycze Wam zeby wszystko bylo jak najlepiej z Twoim tata.Dziekuje za zdjecia 🌼 Myszka ale smieszek z Twojego Beniaminka i te wloski 🌼 Molinezja Bartus tez juz duzy i ladwny chlopiec :) Agunia ja mojemu malemu zakladam ubranka na 6miesiecy,a body nawet wieksze. Smiglo Twoja malutka tez urosnie i zanim sie obejzysz tez beda Cie bolaly rece od noszenia koloska 🌼 Ja ju uciekam bo jutro Wielki dzien Nicolasa :) :) :) :) Trzymajcie sie i milej niedzeli Wam zycze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ehhh...dziewczyny, moj mąż też raczej mało przy dziecku robił ale mu nagadałam i ryczałam i się poprawił :D a dzis mieliśmy gości i musiałam robić zakupy no to onsam chetnie robił wszystko przy małym, tylko mnie zawołał jak zobaczył kupę w pieluszce :) chyba przeszła jego umiejętności! co do nocy to wstaję tylko ja, jakoś nie mam sumienia męża budzić, skoro wiem że on rano wstaje do pracy...mój szymek czasem śpi do 10 więc nie mam co narzekać...tym bardziej, że nocą zamiast spać siedzę jak głupia przy kompie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ankakoza, co do pokarmu, to gdzieś słyszałam,że ok 1 miesiąca dziecko znowu zaczyna jeść co pół godziny, żeby zwiększyć sobie dawkę pokarmu..więc karm na żądanie ja też tak zrobię..powienno się niedlugo polepszyć.u mnie w nocy to samo, jak śpi mi 3-4 godziny to całe prześcieradło i koszulę nocną mam mokre, a w dzień jak tak je to cyce miękkie i puste!!! ale widocznie tam coś cycka i tym samym powoduje, że laktacja będzie się normować.. gosiafrancja, jeszcze raz dziękuję za pocieszenie!!! :) z rańca jakoś tak mam dobry humor, poprosiłam męża żeby nie jechał na uczelnię tylko został ze mną.......i został poszedł teraz z małym na spacer...a ja musze sie sobą zająć i domem...bo sajgon straszny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny. Co do cycków to ja tez tak mam wlasnie ze w nocy to az bola bo takie pelne a w dzien mała ssie je wlasnie naqwet co pol godziny i wydaja sie puste, wiec badeve chyba masz racje poprostu dzieci zwiekszaja sobie dawke i zeyb pobudzic laktacje to poprostu stymuluja piersi czestszym ssaniem no bo w koncu ich potrzeby sie zwiekszaja :) ja Ole dzisiaj dałam tesciowej pierwszy raz na spacer i normalnie az mnie korci zeby zadzwonic czy wszystko ok ale ufam jej i wiem ze na pewno krzywdy jej nie zrobi wiec jakos sie powstrzymuje :D przynajmniej mam chwile dla siebie i tylko dla siebie. Co do meza to zrypałam go i troche lepiej jest, tylko ciekawe na jak długo bo u niego to lepiej trwa zazwyczaj okolo tygodnia a pozniej wszystko wraca do normy. Chwilami mam go ochote spakowac i pokazac drzwi bo doprowadza mnie do szewskiej pasji, ale wiem ze to chwilowe bo obydwoje dostosowywujemy sie do nowej sytuacji i mam nadzieje ze jak przetrwamy to bedzie tylko lepiej. Tryzmajcie sie kobitki. Zajrze do Was jeszcze wieczorkiem paaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dzieczyny. Chyba za bardzo pochwaliłam się, że mój Szkrab nie ma kolek. Jednak to chyba to od wczoraj go tak męczy. Dzisiaj jeszcze gorzej niż wczoraj. Dopiero teraz usnął jak mu suszarką brzuszek pogrzałam troszeczkę i szum suszarki go uśpił. Ale się biedny męczy, nie wiem co już mam robić. Biedaczek. Jutro idziemy na usg bioderek więc może uda mi się jeszcze wcisnąć do pediatry, może da jakieś leki. Przy okazji na to jego ulewanie, czasami jak chluśnie, to chyba wszystko co zjadł. Tak mi go szkoda. Dobra lecę dziewczyny bo znowu się budzi. pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny umieram.... Dopadła mnie gorączka 38 stopni znowu :((( i dzieki tej chorobie mam mniej pokarmu, noralnie załamka....Na szczescie Ola jakby czuła co jest grane lezy grzecznie w łóżeczku ciumka smoczka i usypia.. Uciekam tez spac, bo inaczej nie dam rady wstac do niej w nocy na karmienie. W takiej chwili załuje ze nie karmie butla, bo tak to by oj maz wstal i ja nakarmil. Niestety gapa ze mnie i nie kupiłam laktatora bo gdybym miala to by sciagneła mleko i juz, a tak to mam za swoje i musze wstawac. No cóz czego sie nie zrobi dla naszych skarbów co nie?? Trzymajcie sie papapa całusy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no smieje sie bardzo maż go nauczył że jak butla z piciu i smoczek do buzi to smiech :) byliśmy dziś na grzybach --4wiadra pełne i zmęczenie a moi rodzice z Beniem bo tesciowie nie chcą sie nim zając :( nawet nie pytają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesć dziewczyny, na początek napiszę wam o moich wątpliwościach co do kubusia...nie wiem, czy nie ma wzmożonego napiecia mięśniowego tu jest coś na ten temat To, że dziecko mało śpi, a gdy czuwa, często zachowuje się niespokojnie, może być po prostu kwestią temperamentu. Ale jeśli płacze całymi godzinami, pręży nóżki i nawet przy piersi nie potrafi się uspokoić (jest zbyt pobudzone, by nasycić głód, odgina ciało do tyłu, często puszcza brodawkę, przestaje ssać, a potem nie potrafi ponownie jej uchwycić), nie można tego ignorować. Takie zachowanie może być wynikiem zaburzeń pracy układu nerwowego. Warto zgłosić się z maluszkiem na kontrolę do neurologa. Niepokojący spokój Może też być odwrotnie: malec właściwie zachowuje się tak, jakby nie było go w domu. Rzadko płacze, niczego się nie domaga, nie unosi do góry nóżek, nie okazuje radości na widok mamy. Jest bardzo spokojny, ale tylko do chwili, gdy chcemy zmienić jego pozycję, unieść go, przewinąć - wtedy zaczyna głośno krzyczeć. Gdy kładziesz go na brzuszku, nie próbuje nawet unieść główki. Sprawdź sama Już w pierwszych trzech miesiącach można sprawdzić, czy niemowlę ma prawidłowe napięcie mięśniowe. Przede wszystkim sama uważnie obserwuj maluszka. Warto porozmawiać z lekarzem, jeśli: - Dziecko, leżąc na plecach, często odgina do tyłu główkę i tułów (niemal tak, jakby na główce robiło mostek). Ma mocno napięte mięśnie grzbietu. Jeśli bardziej napięta jest jedna strona ciała, maluszek nie leży prosto. - Ssąc pierś, często pręży się i denerwuje, przyjmuje niewygodne pozycje. - Ma przez cały czas mocno zaciśnięte piąstki, wyprostowane i wyprężone rączki i nóżki (w pierwszych tygodniach życia powinien leżeć w pozycji \"żabki\"). - W pozycji na brzuchu nienaturalnie wysoko podnosi główkę, mocno odginając kręgosłup i układając ręce wzdłuż tułowia. - Nie zwraca uwagi i nie cieszy się, gdy podchodzi do niego mama i go zagaduje (powinien radość wyrażać ruchem). - Nie stawia żadnego oporu, gdy go przekręcasz lub bierzesz na ręce. Jest całkowicie bierny, a jednocześnie często ogarnia go lęk i głośno płacze, gdyż ma utrudnioną kontrolę nad swoim ciałem. Zapytaj pediatrę Diagnoza o nieprawidłowym napięciu mięśniowym nie oznacza bardzo poważnej choroby. Często konieczna jest jednak rehabilitacja, gdyż nawet niewielkie zmiany w układzie nerwowym mogą niekorzystnie wpłynąć na rozwój dziecka w późniejszych latach. Maluszek wiotki, ze zbyt słabym napięciem, może później niż rówieśnicy zacząć wstawać, gorzej niż koledzy biegać, z trudem uczyć się jazdy na rowerku. Dziecko ze zbyt dużym napięciem mięśniowym miewa kłopoty z koncentracją uwagi. Również niektóre wady ortopedyczne, jak np. płaskostopie czy skrzywienie kręgosłupa, mają właśnie neurologiczne podłoże. Jeżeli odpowiednio wcześnie podejmie się rehabilitację, można im zapobiec i zapewnić dziecku szansę jak najlepszego rozwoju. Dlaczego tak się dzieje? Nieprawidłowe napięcie mięśni często jest spowodowane niewielkimi urazami podczas porodu, np. niedotlenieniem (dziecko mogło być np. okręcone pępowiną lub zbyt długo przeciskało się przez kanał rodny) albo niewielkim krwawieniem. Tego typu zmiany można zaobserwować na podstawie przezciemiączkowego USG. Jeżeli istnieją jakiekolwiek podejrzenia, warto takie badanie wykonać. Nieprawidłowe napięcie mięśniowe mogą mieć też dzieci z przedłużającą się żółtaczką, a także wcześniaki. Powrót do góry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bedave to nie moj pomyśł. też go dostałam mailem :))) Troche mnie zmartwiłas tym zacytowanym artykułem. niektóre obiawy widzę u mojego Dawidka.... na szczescie niedługo idziemy do nerologa to jak cos rzeczywiscie jest nia tak to mi powie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój chłop coś nie chce dzisiaj spać. Do tej pory spał może z 1.5 godziny w tym 40 minut na spacerze budząc się co chwilę. Więcej czasu mi zajęło jego usypianie. Teraz usnął po półgodzinnym usypianiu i zobaczymy ile pośpi. :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mysza- gratuluje okresu...tez już chciałabym dostać. Moja córka tez nie chce spać ostatnio w dzień. Od 8.30 do 13 w ogóle mi nie spała i tak jest od kilku dni.Jest marudna i już nie wiem co robić - tak to mi na rękach podczas jedzenia usypia a jak ją przekładam do łóżeczka to otwiera szeroko oczy i juz po spaniu- czasem tak 1,5 godz ją usypiam.Kolki ma zdecydowanie mniejsze. Jak to jest z tymi szczepionkami???? ogólnie szczepi się teraz na 5 chorób z za ile się płaci i ile? i tak co 6 tyg.?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×