Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

mysica

Pessar - czy ktoś miał??

Polecane posty

Gość jolcia777
Aleksa zazdroszcze Ci tego piwka i kotlowni. Tez mi sie marzy chwila tylko dla mnie. Z panem i wladca znowu sie poklocilam-wku..ia mnie to ze trzeba mu tlumaczyc jak idiocie, ze ja tez jestem zmeczona a on dzisiaj wrocil z pracy i co... poszedl spac na sofie bo zmeczony po dlugin tygodniu!!! gdyby nie to ze karmie tylko piersia to wsiadlabym w samochod i pojechala gdzies na caly dzien zeby zobaczyl jak to ja sobie "wypoczywam". Wszystcy musimy poniesc cene za swoje wybory-ja wybralam zycie na obczyznie-kilka lat temu w ciagu tygodnia podjelam decyzje, ze jade i tak tez sie stalo. a teraz czuje tego skutki- samotnosc, niby jest dobrze-mam swoja mala rodzinke, ale gdybym teraz byla w polsce to moglabym isc do mamy, poprzytula sie, wyplakac, mama zaopiekowala by sie Maya czasami a tak to teraz calyy swiat odwrocil sie do gory nogami a ja czuje sie w nim jakos dziwnie. Kocham Maye nad zycie, tego Pana tez kocham-chociaz ostanio wogole nie lubie...Nie jestem zla mama i nie pozwole sobie tego wmowic, tylko jakos tak nie moge sie odnalezc w nowej roli. Zaczelam sie zastanawiac czy to przypadkiem nie jest depresja poporodowa, poczytalam o objawach i niektore sie potwierdzaja- nie mam apetytu, jestem zmeczona, placze, a przede wszystkim czuje sie cholernie samotna. nie chce rozmawiac o tym z moim Panem bo mamy ciche dni, mamie tez nie chce mowic bo biedna bedzie sie martwic, wiec zamiast pogadac z najblizszymi to wyleje swoje smutki na formum gdzie moga to czytac tysiace :) dorba to tyle o moich smutkach. mam nadzieje, ze wy przechodzilyscie swoj polog (bardzo brzydkie to slowo) lepiej niz ja. pozdrawiam Jola

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AleksandraN
Anankee do jakiego lekarza chodzisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jolcia, pewnie to marne pocieszenie, ale wiem co czujesz i wiele innych mam rowniez. Opieka nad noworodkiem to ciezka i wyczerpujaca praca, prowadzenie domu (sprzatanie, gotowanie, pranie,prasowanie) rowniez. Ale innym sie wydaje, ze ty masz sielanke, siedzisz sobie w domu,spisz do poludnia, ogladasz telewizje,bujasz sie na hamaku, popijasz kawe,kapiesz sie w bąbelkach, relax pelna geba. A dziecko nigdy nie placze,tylko sobie lezy w lozeczku i gaworzy, pranie samo sie robi, obiad rowniez, a to, ze moze byc brudno to maz nawet nie ma pojecia, bo nigdy tego nie widzial i nie wiem kiedy, by to do niego dotarlo - jakby nie bylo czystego talerza? nie mial co na siebie wlozyc, karaluchy chodzily po mieszkaniu? Moj mowi, po co sprzatasz, przeciez jest czysto i nie ma pojecia co bedzie za 2 tygodnie. Ja przeciez nie piore, bo pralka pierze, a naczynia zmywa zmywarka (same do niej wchodza i wychodza :) ) A rzeczywistosc jest zupelnie inna. Masz po 5 minut na kapiel i zjedzenie obiadu, w nocy kilka razy wstajesz, obiad gotujesz w 5 ratach, czasem cos przypalisz, bo przeciagnelo sie karmienie, ksiazki i gazety dawno nie widzialas na oczy,w najciekawszym momencie wiadomosci obudzilo sie dziecko, kiedy spi te pol godziny starasz sie zrobic gruntowne porzadki, jedna reka bujasz lezaczek, druga jesz kolacje, ze sniadaniem schodzi ci sie do 2 po poludniu, bo zawsze jest cos wazniejszego do zrobienia np.prasowanie, a gdzie tu mowic o depilacji nog, pomalowaniu paznokci itp.Ewentualnie zamiast spania, ktorego i tak jak na lekarstwo. I nie czekasz tak jak ludzie pracujacy na 17 i fajrant, na weekend, na noc...Nie ma przerwy, nie ma wieczoru, soboty, niedzieli, swiat.Moze i bardzo przyjemnie jest sie opiekowac dzieckiem, ale 24h na dobe i 7 dni w tygodniu jest bardzo wyczerpujace. A najgorsze w tym wszystkim jest to, ze wszystkim z mezem na czele wydaje sie, ze ty nic nie robisz, tylko wypoczywasz. Niestety wielu facetom nie przychodzi do glowy, ze mozesz byc zmeczona - on jest zmeczony praca, a w niej pewnie ukladal sobie pasjansa w wolnej chwili. Czytalam smiszna rzecz, ze dla kobiet z malymi dziecmi odkryciem jest, ze praca moze byc odpoczynkiem. :) No to tyle narzekania, poza tym jest to bardzo fajny czas, tylko,zeby ktos nas docenil albo placil jak opiekunce do dziecka, sprzataczce i kucharce - 3 pensje. Mozna by wycenic nasza prace na niezla sumke. Moja kolezanka, ktora mieszka w Londynie tez narzeka na samotnosc, jest tam tak jak ty z wyboru, lubi ten kraj, tylko brakuje jej mamy i siostry, ktore pomoglyby przy malym dziecku. Jola trzymaj sie i skupiaj na coreczce, bo to sa niepowtarzalne i najpiekniejsze chwile w zyciu. Ja tez chetnie zostawilabym meza z Szymonkien na cala dobe i juz widze jakby ugotowal obiad albo posprzatal- "przeciez zajmowalem sie dzieckiem". :) Nie uzywalam polskich znakow, bo i tak widze, ze ich nie masz, mysle, ze reszcie nie bedzie to przeszkadzac - szybciej sie pisze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AleksandraN
Haha Karina opisałaś mój dzień jak Ania była noworodkiem :) Tylko mi jeszcze dochodziła opieka nad Alkiem :) Ale jakoś dałam redę i Ty Jolcia tez podołasz :) Kobieta jest bardzo silna a jeśli chodzi o dobro jej dzieci to już w ogóle potrafi przejść wszystko :) Kochane my jesteśmy do tego stworzone ale nie zapominajmy też o swoich potrzebach :) Nie mówię bo ja pomalowałam sobie paznokcie chyba jak Ania miała ok 4 miesiące :) Ale dało się bez tego żyć :) Teraz sobie odbijam i jak się uda że dzieciaki idą spać w tej samej porze to czasem sobie zaszaleję i zrobię czerwone pazurki :) albo zielone :) Na wszystko przyjdzie czas :) A teraz cieszcie się swoimi maleństwami bo już niedługo będą Wam uciekać po całym domu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość campanella
Hej :) To znowu ja, naczelna panikara tego wątku :) To niesamowite, ale od dwóch tygodni nic się strasznego nie dzieje :D Może to juz świadomośc, że właściwie robi się coraz bezpieczniej dla dzidzi, gdyby nawet odpukać cokolwiek się pochrzaniło i za wcześnie przyszła na świat. 33 tydzien, rzeczy do torby szpitalnej zamówione na allegro, same przyjada, zadnego latania po sklepach (chociaż polatałabym :D) Teraz każdy tydzien będę sobie świętować jakimś nowym etapem przygotowań. 34 tydzien to będzie przekopywanie ciuszków po Antosiu i szykowanie tych, które się nadadza dla małej. :) Taka terapia uspokajająca, chociaż w tych ostatnich tygodniach się wyluzuję :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AleksandraN
Campanella na jakim instrumencie grasz? Coś wspominałaś o koncertach więc Cię wygooglowałam :) Wyskoczyło mi ładne zdjęcie zespołu na jakimś molo :) Jesteś tam? Reszta dziewczyn coś się nie odzywa :( Lempira na pewno już urodziła a mogło być tak, że maluszek miał żółtaczkę i musiała dłużej zostać w szpitalu albo maleństwo musiało mieć antybiotyk i wtedy też trzymają tydzień w szpitalu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość s0nia
Cześć dziewczyny! Karinko pięknie opisałaś życie nas matek.Mój mąż też należy do tych panów,którzy twierdzą,że w domu nie ma co robić i praktycznie to chyba cały dzień odpoczywam:(. Między nami jest nalal wszystko oki.Odkąd schudłam częściej ,,gadamy"i to chyba umacnia naszą więź.Gdy byłam grubsza unikałam kontaktów,przytulań itp,a mąż czuł się odtrącony.Zaczęłam 3 miesiąc siłowni.Małymi kroczkami chudnę i teraz czuję się bardziej szczęśliwa.W weekendy jem normalnie-frytki,słodycze i to na co mam ochotę:). Marysia ładnie nocnikuje.Stoi przez 5-7 sekund bez trzymanki.Podobnie jak Ania Aleksandry-tańczy w rytm muzyki.Mąż kupił jej na allegro śliczny śpiworek do wózka.Do tej pory okrywałam ją kocykami i wygladało to trochę po rumuńsku:).Mamy już nowy fotelik samochodowy.Mała jeszcze nie jechała na nim,ale lada dzień będzie miała okazję:).W ten mały przestała sie mieścić:).Jak widać dzieci rosną i to bardzo szybko:).Dzisiaj znajoma przyszła w gości i przyniosła małej słodkści.Była wielce zdziwiona,ze zabroniłam jej dawać tego Marysi.Wytłumaczyłam,że mała nie je słodyczy.Moja znajoma zareagowała na to tak jak bym maltretowała swoje dziecko i bardzo małej współczuła hi,hi...:). Aleksandra pozazdrościłam Ci tego papieroska w piwnicy i dzisiaj zapaliłam sobie z moim gościem:).Fakt teraz czuje niesmak w buzi i już nie zapalę więcej. Dziewczyny stres jest z nami na codzień.Są dni lepsze i gorsze.Nasi partnerzy nigdy nas nie zrozumieją i musimy się z tym pogodzić.Też parę razy miałam ochotę wykjśc z domu i wrócić na drugi dzień.Klapnęłam drzwiami,łyknęłam powietrza i nerwy opadły,a ja po 5 minutach juz byłam w domku. Co do pisowni z błedami,niestylistycznej...która z nas zwraca na to uwagę?Cieszę się jak moge napisać choc parę słów do Was:). Może dzisiaj Lempira będzie już w domciu-oby.Cały czas myślę co tam u niej. Zmykam do miasta kupić małej czapeczkę zimową.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anankee
Aleksandra ja chodzę do dr Artura Kowalskiego, on przyjmuje u mnie w przychodni na pólnocy. Pierwszą ciąże też mi prowadził

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny witajcie :-). Wieki mnie tu nie było. Zatem w wielkim skrócie póki Mała drzemie na kolanach Taty :-). 2 listopada poszłam do szpitala, 3 listopada kroplówka od 7 rano i nic do 12.00 nic, od 12.00 mega bóle i o 15.30 szczesliwy poród :-) Ewka miała 3940 i 59 cm :-). W szpitalu byłysmy do niedzieli, troche problemow z karmieniem, moj obnizony nastroj i przede wszystkim bol po nacięciu :-(. Ale jest juz lepiej. Zatem bede tu zaglądac jak tylko rewolucja w naszym życiu zamieni sie w coś bardziej uporządkowanego :-). Pozdrawiam Was wszystkie!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość s0nia
Lempira moje gratulacje!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!Bardzo czekałam na wiadomości od Ciebie:).Super,że już masz po wszystkim i Ewunia jest już na świecie.Córcia dość spora:).Napiszę rano,bo Marysia zabiera mi klawiaturę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lempira gratulacje!!! Poród szybciutki. Córcia duża - kolejna dziewczynka na forum. Do rewolucji niedługo się przyzwyczaisz, a o problemach pisz, może będziemy umiały pomóc. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AleksandraN
Lampira gratuluję!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Ewcia duża dziewczynka :) Alek się urodził 4000g ale był "niższy" bo 57cm :) Już niedługo ustalicie sobie rytm dnia i wszystko będzie łatwiejsze :) Ja Alka też urodziłam w podobnej godzinie bo 15.35 :) Też po kroplówce :) Anankee znam Twojego lekarza :) Kiedyś do niego chodziłam ale to było jeszcze w czasach jak miałam naście lat :) Jak się dowiedziałam o pierwszej ciąży to poszłam do niego ale nie pasowało mi, że nie chciał mi dać L4. Rozumiem że ciąża to nie choroba ale pracowałam wtedy przy wtryskarkach w oparach plastiku, przy barwnikach itp. Powiedział, że jak zakład nie ma papierów na szkodliwość to mi nie będzie dawał zwolnienia a ja nie chciałam truć mojego maleństwa to zmieniłam lekarza. Nic do niego nie mam bo zawsze byłam zadowolona z wizyt u niego ale w ciąży nie chciałam pracować w tym smrodzie i oparach. s0niu Ania też już ledwo się mieści do tego niemowlęcego fotelika ale mam dobrze bo fotelik dla Alka nam kupił teść a drugi dostałam od sąsiadki po jej dzieciach :) W ogóle dostałam od niej bardzo dużo rzeczy i nie wiem co bym bez niej zrobiła :) Dobrze, że nie dajesz Marysi słodyczy :) Ania już zakosztowała czekolady ale staram się nad tym panować bo Alek stał się bardzo łasy na słodycze. Najbardziej mnie wkurza że reszta domowników ma gdzieś jak mówię, żeby mu nie dawali i ciągle coś dostaje. Kończy się na tym, że nie pozwalam mu chodzić na pozostałą część domu i wtedy znowu obraza, że izoluje dziecko od nich :/ Ech marzy mi się, żeby mieszkać samej... Morze kiedyś mi się o uda :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość s0nia
Lempira wczoraj pisałam jedną ręką,a drugą poskramiałam Marysię,bo tak spodobała się jej klawiatura:). Bardzo się cieszę,że dołączyłaś do grona mam.Jak widać pessar znowu się sprawdził co będzie dobrą pociechą dla wszystkich dziewczyn w ciąży ,które mają problemy.Ewcia urodziła się duża i długa:).Marysia ważyła 4700,ale miała tylko 56 cm długości czyli wielki kruciak:).Tak jak pisały dziewczyny-pisz jak bedziesz miała jakieś pytania odnośnie dzidziusia:). Aleksandra ja z Marysią pracowałam przy rybach.Robiłam rolmopsy-opary octu itd...:(.Mój gin stwierdził,że opary nie szkodzą płodowi(to były poczatki ciąży),ale na nastepnej wizycie dał mi L4 ze wzgledu na problemy z szyjką.Mam swój biznes latem,ale do pracy poszłam tylko po to aby zajść w ciążę i mieć wszystkie świadczenia przez cały rok:). Kiedyś też mieszkałam z rodziną i bardzo źle to wspominam.Ciągłe rozpieszczanie dziecka.Dawanie słodyczy i robienie tego czego ja zabraniałam:(.Więcej było z tego nerwów niż pomocy.Teraz gdy mieszkamy z mężem sami to my decydyjemy co i jak:). Wracając wczoraj do mojej znajomej to ,gdy weszła i zobaczyła Marysię cyt-dlaczego nie czeszesz jej w kiteczki?! Hi,hi...zwariowana :).Tłumacze jej,że w domu nie ma co męczyc włosków,a po drugie mała może ściągnąć spineczkę ,gumeczkę i co tam jeszcze ma na główce i tym się zadławić.A ona na to,ze wygladała by ślicznie i od spinania szybciej rosna włoski:).Bardzo lubię Agnieszkę ale czasami nie mam do niej już siły:). Wczoraj dałam Marysi kubusia.Wypiła ,go ale częściej robiła kupki.Nie biegunka tylko takie normalne,ale boje się ,że jesli dam jej jeszcze raz ,go do picia to może już ją bardziej przeczyścić.Kubusie odstawiam na inną porę. Aleksandra nie wiem czy już Ci pisałam,że kąpanie Marysi to straszna udręka.Wstaje w wannie.Kąpie sie na stojąco,bo musi obejść wannę dookoła.Złapać kran,węża od prysznica,wszystkie kubki,gąbki i butelki z szamponem itp...:(.Na dnie ma rozłożoną matę ale i tak co rusz łapie poslizgi.trzeba cały czas ją asekurować:(. Wczoraj wypróbowałam śpiworek i jestem z niego bardzo zadowolona:).Fotelik przetestujemy w sobotę:). Ja nie mam znajomych z dziećmi wiekszymi od Marysi więc wszystko kupujemy jej sami.Nie szalejemy z ubraniami.Pisałam Wam ,że za trzy pary rajstop zapłaciłam 60 coś złoty,a ostatnio bylismy z mężem w pepko i mąż kupił małej 3 pary rajstop,dwa komplety bluza plus spodnie,trzy pary bodów na długi rękaw i za to wszystko zapłacił 65 zł.Może ubranka nie są tak samo dobre gatunkowo,ale nie ma wielkiej róznicy,a Marysia nie będzie w nich chodzić przez kilka lat tylko dwa trzy miesiące. Karinko już lada dzień zaczynasz przechodzić na inne karmienie?Aż jestem ciekawa jak Ci to pójdzie:).Będę czekała na wiadomości od Ciebie:).Jak tam Twoje odchudzanie?Na allegro sa pasy wyszczuplajace po 1zł,3 zł.Nosi sie je na siłowni ale też i w domu na codzień.Pay te bardzo wypacaja tkanę tłuszczową i polecam je Tobie i innym dziewczynom.Zaraz znajde stronkę i wam ja wkleję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anankee
Aleksandra, to on chyba zmienił podejscie bo teraz L4 daje bez problemu. W pierwszej ciąży byłam na zwolnieniu od 6 miesiąca bo sama tak chciałam, a teraz jestem na zwolnieniu praktycznie od początku (sama się go zapytałam czy mi da, bo medycznie niby wtedy też nie było wskazań).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość posty-nie-na -temta!!
I TO JEST NAJGORSZE CO MOŻE BYĆ - WCHODZISZ NA FORUM POCZYTAĆ O TYM CO W TEMACIE CZYLI O KRĄŻKU I DZIEWCZYNACH KTÓRE JE MAJĄ,O ICH DOŚWIADCZENIACH A TU...MNÓSTWO POSTÓW NIE NA TEMAT. POSTÓW MAMUSIEK KTÓRE NIE MAJA CO ROBIĆ TYLKO KREŚLA PO PÓŁ STRONY O SRANIU,PRANIU I ZABKOWANIU SWOICH DZIECI ZAŚMIECAJĄC WĄTEK KTÓRY JAK WYNIKA Z TEMATU POWINIEN BYĆ O CZYMŚ INNYM ZAŁÓŻCIE SOBIE OSOBNY WĄTEK A NIE ZAŚMIECAJCIE GADAKAMI NIE NA TEMAT BO POTEM TRZEBA SIE PRZEKOPYWAC MIEDZY TYMI WASZYMI GADKAMI O BYLE CZY ALE NIE PESSARZE..!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość s0nia
posty-nie-na -temta!! Wpadasz na forum z pretensjami.Jeśli coś Ci się nie podoba to Ty sobie załóż osobny wątek,gdzie będziesz mogła wykłócać się ze wszystkimi o wszystko.Jak widzę jesteś osobą apodyktyczną,kłótliwą i zaczepną nie dajacą nic z siebie tylko bioracą -coś jak pasożyt.Na naszym forum jest cos takiego jak przyjaźń-słowo chyba obce dla Ciebie:).Mamy pessary i wspieramy się .Potem szczęśliwie rodzimy i nadal jestesmy na forum.Tak robią osoby ,które w trudnych chwilach szukały wsparcia i dostały je i tak jest np.w moim przypadku:).Teraz gdy doczekałam szczęśliwego zakończenia z pessarem moge pomagać innym,a także utrzymuje przyjaźnie z tamtego okresu:).Dziewczyno ileż można pisać na temat pessara???!!!Dwie strony i koniec wątku!!!!Jakoś nowe osoby nie maja problemu z zapytaniem w temacie tylko Ty jesteś jakaś nie gramotna:).Przeszkadza Ci to,że piszemy o dzieciach ,kupkach itd...Nie czytaj!!!!Masz do dyspozycji internet,który daje Ci tysiące możliwości znalezienia czegoś na temat pessara:):)/ Moja Marysia cała noc sie budziła ,bo znowu ząbkuje:(.Mąż już mi zamówił te pasy na odchudzanie,a od poniedziałku zaczynam ćwiczyć w domu 6 weidera,którą wcześniej tak polecałyście:).Brzuch mam już płaski i dość dobrze rozćwiczony więc nie będzie problemów z tymi ćwiczeniami:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
posty-nie-na-temta!! Podpisuję się pod tym co napisała Sonia, to jest 96 strona wątku, który już dawno został wyczerpany. Jeśli byś umiała (bądź umiał- o taką agresywność, nieczułość i brak kultury podejrzewam faceta) czytać, to absolutnie wszystkie informacje są na pierwszych 35 stronach, trzeba tylko wiedzieć,że 1 znaczy początek. Ja jakoś nie miałam problemów z ich znalezieniem, choć pessar miałam założony długo potem jak forumowiczki tego wątku już urodziły. Cudownie się czytało ich historie, a gdy proszę o pomoc, to zawsze ją otrzymuję. Dziwię się,że można mieć tak roszczeniowe podejście i to w internecie. To jest dobra wola innych osób,że pomagają i dzielą się swoimi przeżyciami. A tobie się wydaje,że ci się należy! Ha, niedoczekanie. My nie będziemy pisać o pessarze, bo niby co jeszcze można o nim napisać? Wszystkie informacje są powtórzone wielokrotnie, trzeba czytać tylko od początku. A poza tym to nie twoje forum i nie będziesz nam mówić o czym mamy pisać! I proszę nie zaśmiecaj nam wątku swoim jadem, nie pasujesz do nas. Soniu, wprowadzanie nowych pokarmów zacznę za ok 2,5 tygodnia. Szymon musi mieć pół roku i siedzieć. Do tego za tydzień idę na 8 dni do pracy - mąż będzie mi go przywoził na karmienia, wiec to nie będzie dobry czas na początki. Teraz muszę kupić krzesełko do karmienia. Na początek dam mu gotowaną marchewkę i brokuły do rączki. Na początku dopiero będzie uczył się jeść, więc potrwa ze 2 tygodnie zanim pierwsze kęsy trafią do brzuszka. Też jestem ciekawa jak to będzie i bardzo podekscytowana. Co do odchudzania to już 5 tydzień i 5,5kg mniej. Jeszcze tylko 21. :) Podoba mi się ten pas, chyba się na niego skuszę. Jeżdżę na rowerku, ale ciągle zapominam o brzuszkach. Cieszę się,że ty jesteś wytrwała w swoim odchudzaniu i masz efekty. Tylko precz z tymi papierosami, niech cię więcej nie korci! Dobrze też z tymi słodyczami, to jest okropne,że ludzie przynoszą dzieciom słodycze. A potem ty masz kłopot.W przypadku Michała miałam ogromne kłopoty z teściową, zawsze dała mu coś wbrew mojej woli, tak jakbym pozbawiając go słodyczy pozbawiała go wody. Co do ząbkowania, to Szymon jeszcze żadnego ząbka nie ma, ale pewnie niedługo będą. Był swego czasu bardzo marudny i nie spał po nocach, a teraz jest dużo lepiej, może za sprawą naszyjnika z bursztynów , który nosi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JESTESCIE SMIESZNE
SKORO ZOSTAŁ WYCZERPANY TO ZNACZY ZE TRZEBA PISAC O BYLE CZY BYLE PISAC?? TO WY SOBIE ZAŁÓŻCIE WĄTEK O TYCH SWOICH BZDETACH

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość s0nia
Chora umysłowo istoto!!!!!!! Po co już drugi raz wchodzisz na nasze forum?Jednak czytasz to co piszemy:).Ty natomias wypisujesz bzdury o ,które nas posadzasz.Moja rada-załóż forum -wariaci łaczmy się!.Zapewne znajdziesz na nim kogoś odpowiedniego do towarzystwa:).mozesz tu wypisywac swoje bzdury pod różnymi nickami,a my chociaż będziemy miały troszke ubawu z Twoich wypocin).Jeśli jednak przesadzisz z tekstami i ,którąś z nas obrazisz to znajdę Twój nr IP i zgłoszę na policje :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, pisze bo mam chwilę ;-). Mała spi, próbujemy jakoś ustalić rytm dnia, choć przy noworodku to trudne ;-). Najgorsze jest dla mnie nocne karmienie, bo jestem nieprzytomna ;-), na szczescie Mąż wstaje, przewija Mała i mi przynosi. Karmie na razie na leżaco, bo rana jeszcze się goi- musialam miec antybiotyk do psikania na rane, bo za dlugo byl obrzęk. Do tej zbulwersowanej istoty- zawsze mozesz zapytac o pessar, bo kazda z nas tu go miała lub ma, a co złego w tym, ze chcemy sobie pogadac o czyms innym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poza tym udało się że Mąż był po naszym powrocie ze szpitala w sumie 11 dni w domu- zbieglo sie z 11 listopada i tak fajnie wyszlo, wiec radzilismy sobie razem. Nieraz nas (chyba ze zmeczenia ;-) ) ogarniala taka glupawka, ze sie trzeslismy ze smiechu, a ja za bardzo sie nie moglam smiac, bo mnie zaraz bolala rana po cieciu. Doceniam coraz bardziej mojego Męża, nie wiem czy pisalam, ale byl ze mną przy porodzie co bylo dla mnie bardzo pomocne i wazne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AlekandraN
Ech dziewczyny aż mi przykro, że komuś się wydaje, że jest ważniejszy od innych. Napiszę jutro bo teraz mam ciśnienie przez tą istotę która nawet nie potrafi poprawnie pisać a chce nas pouczać... Przykre...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AleksandraN
Z nerwów zrobiłam nawet błąd w swoim nicku :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Możemy pisać sobie co chcemy i co? Zabronisz nam? He,he A w ogóle skąd na takim forum wzięła się osoba dla której dzieci to bzdety. Może pomylił pessar z jakąś częścią samochodu? Lempira fajnie,że masz takiego wspaniałego męża i tak ci pomaga. Ciche dni na razie ci nie grożą.:) A obecność męża przy porodzie jest super, bardzo zbliża. Mój był przy mnie przy pierwszym porodzie, teraz cesarka, więc nie mógł, co jest chyba największym minusem cesarki. Karmienie na leżąco jest bardzo dobre, ja w nocy karmię na leżąco i sobie przysypiam, więc jest to całkiem znośne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość s0nia
Dziewczyny napisze rano koło 11 jak wstanie Marysia:). a gdzie ten przygłup ze swoimi wypocinami?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość s0nia
Lempira,aż Ci zazdroszcze tego,że mąż był przy porodzie córci:). Karinko nie palę to był jednorazowy wybryk:). Aleksandra co sie stało? Dzisiaj długo nie popiszę,bo mała usnęła na dworze,a ja w tym czasie musze zrobić makaron własnej roboty:). Karinko 5,5 kg mniej?!super wynik.Bardzo ładnie i szybko chudniesz.Efekt jak po siłowni:).Moje gratulacje i życzę Ci wytrwałości:).Może dzisiaj przyjda mi te pasy to napiszę Ci swoja opinie na ich temat:).Podobno te orginalne sa super,a te tanie niby szajs,ale widziałam te szajsowate na siłowni i sa rewelacyjne i niczym nie odbiegaja od tych drogich. Aleksandra ,a jak u Ciebie z odchudzaniem?Zapewne nie masz teraz do tego głowy:(.Dwójka małych dzieci i człowiek jest szczęśliwy jak np.pójdzie na papieroska do piwnicy.wiem cos na ten temat,bo miałam tak przy Kasi i Oskarze. Jolcie,a co tam u Was? Szkoda,że Hally juz nie pisze:(.Po tym nie udanym wyjeździe chyba nie miała już głowy na pisanie na forum,a szkoda:(. Zmykam Kochane do robienia makaroniku:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AleksandraN
S0niu wkurzyła mnie ta istota która nas zwyzywała :/ Ania już jak się ją chwyci za rączki to aż biega :) ciągle nie wyszedł ząbek (chyba bo nie da sobie sprawdzić) i robi trochę więcej kup ponoć od ząbkowania :) Lempira ja w nocy też byłam nieprzytomna a nie było mi dane karmić na leżąco bo Ani się ulewało i musiałam ja podnosić, oczywiście doszłam do wprawy i robiłam to na śpiocha prawie :) Moje odchudzanie na razie czeka :/ Jak mi się przypomni to zrobię wieczorem brzuszki ale rano to ciężko bo trzeba szykować śniadania itp Karina jestem pod wrażeniem, że bez siłowni tak ładnie Ci schodzi :) Tak trzymajcie :) s0niu chyba się skuszę na ten pas jak mówisz że jest fajny mimo niskiej ceny, może to mnie zmobilizuje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AleksandraN
Dziewczyny sprzedają laktator elektryczny.Jeśli któraś z Was byłaby zainteresowana to piszcie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AleksandraN
*sprzedaję miało być :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×