Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Szczęściara28

Rodzimy we wrześniu 2007r.

Polecane posty

dzidzia1975 - mój Mati też matakie furczenie w nosku, odciąganie, psikanie nic nie daje.. kupiliśmy takie urządzonko : http://www.krainadziecka.pl/Aspirator+do+odcigania+kataru++Frida_p1802.html bardzo dobra rzecz bo kózki ładnie ściąga...ale tego co jest daleko nie można niczym ruszyć...już się bałam,że to w gardełku, albo oskrzelach, a tymbardziej że szkrabek jest po zapaleniu płuc- to już mam totalne schizy, ale dwa razy wołałam już pediatre i on twierdzi,że nic się nie dzieje, a to furczenie to od tego,że w domu jest za sucho i za ciepło, muszę kupić nawilżacz powietrza-może to pomoże..... fabia22 - dobrze,ze już jesteście w domciu 🌻 pozdrów serdecznie ksemme, na pewno się za nią pomodlimy z mężem, tyle prześliśmy już w tych szpitalach,że wiemy jak bardzo wsparcie jest potrzebne... Dziewczyny staram się nie myśleć i nie pokazywać na zewnątrz nikomu o tych zwariowanych wynikach, ale tak w głebi duszy dostaje szału :( tyle moje maleństwo juz przeszło, a tu jeszcze podejrzenie mukowiscydozy, przecież jakby się okazało,że to właśnie to..to ja nie wiem, czy będę miała siłę na to wszystko :( przecież ta choroba jest nieuleczalna....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć kochane kobitki. Katusiu, miałam podobne wątpliwości co ty odnośne pokarmu. Lekarka i położna powiedziała mi że nie ma czegoś takiego jak mało wartościowy pokarm. To że nasze dziciaczki nie dają nam odetchnąć świadczy o tym że są bardzo sentymentalne i takie porostu cycusie mamusi. Moja mała też tak je. Wczoraj np karmiłam ją od 23 do 1.30. Potem obudziła się o 3, 5, 6 i 7. Pociągnęła z 10 min i na tym koniec. Taki nasz urok. Ponoć po drugim miesiącu przerwy nocne zwłaszcza zaczną się wydłużać. I jeszcze jedno. Im częściej przystawiamy dziecko do piersi - tym więcej pokarmu nam przybywa. Jestem wymęczona, ale jest warto. Jeśli chcesz sprawdzić pokarm nalej trochę swojego mleka do literatki lub kieliszka i sprawdź po 2-3 godz. czy zbiera się u góry śmietanka tzn. góra będzie miała taki kolor jak słaba kawa zbożowa. Miśka 26 - wszystko będzie dobrze, głowa do góry. Ksemma - trzymam kciuki i modlę się za ciebie i maleństwo Dziewczyny czy wy tą wodę morską też macie w aerozolu? Boję się że małej zrobię krzywdę jak jej zafunduję taki zastrzyk sprayu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
grako96 - ja mam w sprayu, na początku tez sie bałam :) ale pediatra psiknął pierwszy i Mateuszek nawet się nie skrzywił..wiec teraz wpsikujemy już bez większych obaw, pamiętaj tylko żeby dzieciątko miało główkę na boku i wpsikiwać do tej dziurki u góry, a potem przekładać na drugi bok i nastepna dziurka -żeby się nie zachłysnęła kruszynka. a jeśli chodzi o karmienie, to jeśli niemowle tak często domaga się cycusia, to pani ordynator radziła mi by ściągać przez jeden dzień pokarm i sprawdzać ile go jest, bo może być poprostu za mało i dziecko jest głodne..chyba,ze wasze dzieciaczki były ważone i przybierają na wadze, to nie ma co sobie tym głowy zawracac i poprostu uzbroić się w cierpliwosć:) mam pytanie do Mam , które karmią/dokarmiają butelką - ile ml jedzą wasze dzieci na dzień? my dawaliśmy najpierw 60ml, od tygodnia 90ml - a na opakowaniu jest napisane,że 3 i 4 tydzień 120ml...fakt,że Mateuszek dodatkowo dostaje mój pokarm sciagnięty 2 razy dziennie (bo tylko tyle go mam :( ) ale sama nie wiem ile dawać? dziś zrobiłam dawkę 120 i mały smoczek wciągnął wszystko, teraz samcznie śpi :) wiec chyba pora dawać 120? on już kończy 4 tydzień w poniedziałek... ale cyrki :) nie mogłam przez cały tydzień dostać nan1 i gdy juz zatrudniłam do pomocy ciocie i kupiła mi zapas w Poznaniu, to dziś w moim tesco pojawiło się to mleko..hehe Dziewczyny, a gdzie Wy się wszystie podziewacie? bo zagląda tu nas tylko garstka.. czy ktoś wie co z Lea?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzidzia1975 - zeby zdjęcia były cały czas - musisz wejść w preferencje tam gdzie zmieniałaś swój kolor pomarańczowy na czarny :) u góry strony i wklejasz tam link do zdjęcia z fotosika....dajesz zapisz i gotowe.. ok znikam, póki szkrabek śpi, idę się wykąpać miłego wieczoru i spokojnej nocki, papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Kobitki, Zaleglosci nadrobic nie mam szans ... Chodze codziennie jak neptyk :( Zreszta wy wszystkie to dobrze znacie ... WRZESNIOWKA - to my tego samego dnai porodzilysmy swoje pociechy :) FABIA - dobrze, ze jestez juz w domku z Amelcia :) Ciesz sie kazda chwila i powoli zapominaj o tym co przeszlas :) Teraz masz juz cale zycie, aby kochac swoja corcie :) KSEMMA - trudno mi tak pisac, ale trzymaj sie kochana. Musisz byc dzielna, bo wtedy twoje dzieciatko bedzie wyczuwalo tez ta sile. Wszystko na pewno sie ulozy po twojej mysli :) KATUSIA - ja mam problem z karmieniem, o ktorym pisalam pare stron temu. Juz mam calkowicie wydeptana drozke do kliniki laktacyjnej, gdzie staraja mi sie pomoc. Chce karmic piersia i koniec, ale maly nie lubi z cyca jesc. Na poczatku byly problemy z \"polaczeniem sie\" - cale sutki mialam w ranach, malemu waga zaczela strasznie spadac ...Wynajelam pompe ( o uzyciu szpitalnym, taka, jaka uzywaja matki wczesniakow w szpitalach ) i pompuje, aby pokarm mi nie zanikl. A jest go coraz wiecej :) Ale pojawil sie kolejny problem - maly dostal plesniawek w buzce, ktore przeniosly sie na moje sutki. I dodatkowy bol - moj i Beniamina :( Tak wiec staram sei go przystawiac jak najczesciej, ale on czasami tak sie zapiera przy karmieniu, kopie nozkami, placze - twierdza, ze te plesniawki tak go draznia i ze jak to minie, powinien ladniej sie do cyca przystawiac. Poki co staram sie go przystawiac, a potem dokarmiam z butelki moim odciagnietym mlekiem. Mam nadzieje, ze to niedlugo sie skonczy i nauczymy sie \"obslugi cyca\" bo na dluzsza mete to nienormalne zycie - pomiedzy przystawianiem malego do piersi, karmieniem z butelki, pompowaniem, sterylizowaniem laktatora i butelek. Tak oto wygladaja moje dni i noce. A tak poza tym to jestem bardzo szczesliwa :) Kocham mojego synka najmocniej na swiecie i jego spojrzenie wynagradza mi wszystkie nieprzespane noce. Chociaz chyba troszke dopada mnie Baby Blues, placze codziennie bez powodu, albo nawet jak na malego patrze tez sie rozczulam. Maz pyta jak moze mi pomoc, a ja nie wiem... Buziaki wszystkim :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
***Dee - n to będzie imprezka na forum za niecale 12 mcy:) małagocha333 ja mojej wieczorem dałam smoka i zasneła bo jak tak czuwa i kwinka, cyca nie chce to nie wiem co robic, moze potrzebuje wyciszenia... tez wypluwa jak zasnie. w nocy budzi sie dwa razy dostaje cycka idzie spac... mam troche dylemat z tym smokiem ale jak bedzie potrzeba to bede jej dawac... karmisz tylko piersią? ja narazie tak, ale bylo ciężko na początku... mam plaskie brodawki i daje malej przez kapturki chyba sie najada bo nie placze... pieluszki czesto brudzi z charakterystycznymi odglosami :) i kupy robi \"książkowe\" zółte... mam problem z kapiela wczoraj ja z M kapalismy i był krzyk nawet nie zdazyłam jej dokladnie umc, chyba wprowadze zasade namydlania na przewijaczku i płukania w wanience... myje ja w zelu z nivea i potem glóke oliwka smaruje jak kazali w szpitalu... buzka w przegotowanej wodzie , oczka w soli ... mam dylemat co z pachwinkami i ciałkiem po kapieli, czy oliwkowac, czy pudrowac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj porod był super... w srode połozyłam sie na oddziale... lekarka c mnie przyjmowała powiedziała ze dzis dostane zastrzyk na dojrzewanie szyjki a juro probe \"smisa\"... jak by mnie proba cos ruszyła chociaz delkikatnie to za dwa dni podaja kroplówke... no ale wyszlo tak ze po tym zastrzyku na dojrzewanie pojawiły sie skórcze nierehularne ale takie 40%, przed trzecia rano były juz co 5 minut i tak do 8 rano, mało dokuczliwe... lekarz na obchodzie zabrał mnie na badanie, stwierdził ze mam super sytuacje rozwarcie 5-6 cm skurcze regularne, mam zjesc lekkie sniadanko i połozna przyjdzie po mnie i zabierze mnie na porodówke, za godzine moge dzwonic po meża... jak przyszło co do czego to o 11 zaczeły sie przygotowania do porodu, porodówka w płytkach z paradyza jak w mojej łazience wiec czułam sie jak w domu:) wszysccy mili i uprzejmi, goonko i lewatywka były, ale jakos mi to nie przeszkadzalo, bo było miło... takie to było naturalne... potem poozna zaprowadzila mnie i M do naszej sali, wielkie lóżko, obok drabinki do cwiczen, materac, worek-pufa, piłka... wszystko do naszej dyspozycji... w innej sali był basen ale ja nie chciałam w wodzie bo jak weszłam na łózko i podłoaczyli mnie do ktg to mi wody odeszły czesciowo i do konca porodu ciekło mi po nogach... troche głupio mi by było siedziec w basenie z czerwona woda, wody niby były czyste ale krew tez sie lała... upodobałam sobie piłkę, połozna mi pokazała jak sie na niej bujac a jak podskakiwac w czasei skurczu, sama przychodziła mi masowac plecy, M głownie trzymał mnie za rece siedzac na przeciwko na krzesełku, bo tak mi najlepiej odpowiadało... skurcze były ciagle takie same a za scianami rodzily 3 inne panie... u mnie o 14 rozwrarcie tylko 7 cm mały postep... lekarka widziała ze mnie juz to nuży i jeszcze te odglosy 2 panie parły przez ponad 2 godziny we wrzaskach niemiłosiernych, wiec przychodziła do nas salowa i zagadywała... lekarka wysłała M po czekolade zeby mi humor poprawic... mimo ze miały 3 porody zagladały do nas, nawet ot tak cos zagadac... w koncu o 14 dostałam kroplówke bo rodziła juz ostatnia pani i po niej był czas na mnie... powoli skurcze były mocniejsze... rozwarcie sie powiekszało... probowały mi dopomóc jak juz bylo 9 cm to mi cos tam naciagały ale zabraniały przec zebym się nie rozerwała:) ostatnie skurcze byłam na piłce w ramionach męża i w sumie mogłabym tak siedziec i siedziec bo połozna wytłumaczyla mi jak oddychac i własciwie niewiele bolało... potem wlazłam na łozko i trzy parcia i Zosia wyskoczyla... nieziemskie uczucie... bylam nacinana bo miałam problem z rozwarciem i jestem bardzo waska w pewnym miejscu, połozna i lekarka mi to powiedziały za wczasu, naciecie czułam, bo chciałam wyczuc ten moment... zaszczypalo, fakt ze powinnam wtedy ostro przec i nie czekac na ta chwile to bym nie wiedziała nawet kiedy to sie stao, ale ja wyczekiwałam na ten moment, tak jak potem na ten jak Zosia wyjdzie... i wyszła po 10 min. II fazy porodu a łozysko wyszło zaraz \"samo\"... przy szyciu szły juz ostre dyskusje z personelem, o zosi, domu, rodzinie, pracy itd... fajnie było jak nie wiem co... tak sympatycznie, ze mogłabym rodzić wiele wiele razy... po porodzie tez było super, personel tam nawet jak sie zmiania zmian to przychodzi i zaglada zeby sie pokazac ze jest nowa zmian pyta jak sie czujesz, co potrzeba... nieraz daje termometry jedna połozna, a za godzine przychodzi \"zagadac\" juz inna bo moze akurat potrzebujesz czegos... ja tam byłam tyle dni, i w sumie Zosie karmię cyckiem dzięki połoznym z noworodków, bo było licho na poczatku, wiem tez ze rozne maja zdania na rozne tematy, ale metaoda prob i błedów mozesz sobie duzo rzeczyulatwic radzac się ich... jedne mwily karm bez kapturka, drugie mówiły karm z kapturkiem, jedne mówiły spi tzn. nie jest glodne inne budz im wiecej ciagnie tym wiecej masz mleka... ale udalo sie i zosia narzazie ciagnie cycka... oby tak dalej... polecam wszystkim!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam!!! Wrzesniowka fajnie że tak szczegółowo opisałaś swój poród. Ja też parłam tylko 3 razy w sumie 10 min. trwała II faza porodu. Urodziłaś równe 2 tyg. po mnie. Też w czwartek. Ja nie miałam pokarmu przez pierwsze 2 doby. Dostawiałam dziecko ale leciało tylko troszkę i resztę musiałam dokarmiać butelką (NAN1). Strasznie wtedy mnie pogryzła i chciałam karmić ją przez kapturek ale nie było mowy. Nie chciała ssać i musiałam na siłę z zagryzionymi zębami ją karmić. Ale warto było. Pokarm się pojawił na 3 dobę ale od razu nadmiar, zaczęły boleć mnie piersi i musiałam masować i odciągać co karmienie. Teraz już się wszystko unormowało i odciągam tylko z jednej piersi co kilka dni. Karmię tylko piersią. Mała je dosłownie parę minutek i śpi po 3-4 godziny. Kiedyś przespała całą noc (zjadła o 24. a później dopiero o 8) U nas z kąpielą nie ma problemu. Robimy ją jak Wiktoria jest głodna. Kąpiemy ją w Balneum Herbal a później smarujemy ją całą oliwką Bambino. Podobno zasypki nie polecają tylko oliwkę. Zasypka uczula. Pozdrawiamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuje bardzo wszystkim mamusiom, które odpowiedziały na moje pytanie dot. rany po cc. Wczoraj kupilam sobie maść, o któej ktos tu pisal na formum -Ceban i bede smarowała. ***Dee ja tez wczesniej pytalam ile dawac maluszkowi mleka sztucznego, bo nie za bardzo wiem. Moja Oliwka je 7Xdziennie po 110 ml. Jutro konczy miesiac i zastanawiam sie czy dac jej 120 czy 130 ml? Na opakowaniu mleka jest napisane ze powinna od 2 m-ca jesc 6 X dziennie, ale nie wiem czy sie przestawi. A jak podajecie cos do picia?? Miedzy posilkami?? I co podajecie, bo ja herbatke Plantex i wode z glukoza, tylko nie wiem kiedy podawc i ile radzy dziennie i ile ml? wrzesniowka2007 ja tez mialam problem z kapiela małej. Strasznie krzyczala mimo, ze namydlalam ja na przewijaku. Moja kolezanka poradzila mi, ze jak rozbierzesz dzidzie na przewijaku, to całą ją wraz z główka owin sucha pielucha i tak włóż do wanienki. co umejesz jej poszczególne czesci ciala to nakrywaj ja mokra pielucha. U mnie to pomoglo i mala nie krzyczy. Dzieci podobno nie lubia byc rozebrane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny mam jeszcze jedno pytanie do mam które karmią sztucznie. Ile razy dziennie wasza dzidzia robi kupki. Na poczatku jak karmilam piersia to robila po kazdym karmieniu. Teraz przy sztucznym mleku raz dziennie, a od wczoraj nie zrobiła w ogóle i sama nie wiem co robic??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Laura_28 - mój Szkrabek je 6 x dziennie po 90ml, a 2 x 120ml ..czyli na dobe je 780 ml w środe kończy miesiąc i niby powinien dostawać już wiecej, ale skoro nie chce to nic na siłe.. też tak zrób - naszykuj mleka wiecej i zobaczysz ile będzie dziecko zjadać, bo ono przecież wie najlepiej kiedy jest najedzone :) my dziś byliśmy w kościele, Mati przespał wszystkie te hałasy..hehe :) jak się uda wszystko pozałatwiać to w sobotę chrzciny, wolałabym zamówić obiad w restauracji,ale jeszcze zobaczymy jak to będzie- jutro dużo załatwiania przed nami..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Laura_28 - a odnosnie kupek to też robi raz dziennie, ale czasem przychodzi mu to z trudem i troche sie musi namęczyć :( chociaż nie ma zatwardzenia...nie wiem czemu tak. ja do picia nic mu nie daje, bo lekarz nie zalecał, powiedział że ma wystarczajacą ilość płynu w mleku..a Tobie zaliecili podawać wode i herbatke? z kąpielą u nas nie ma kłopotów, tymbardziej jak Mateuszek jest marudny to biorę go do łazienki, on bardzo lubi być rozbierany i kapany w ciepełku - macha sobie zawsze nóżkami i sie uspokaja :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Kochane! Ostatnio rzadko tu zaglądam bo ledwie zyje ale mam nadzieje ze to sie wkrótce zmieni i albo ja sie przyzwyczaje do tego szaleństwa które teraz mam w domu albo mała troche przystopuje :) Fajnie ze niektóre z nas piszą. Ja jak czytam to forum to zawsze sie uspokajam bo dochodze do wniosku ze moje problemy nie są odosobnione. Moja mała tez straszliwie krzyczy w kąpieli tak ze nigdy nie daje rady dokładnie jej umyc tylko tak z gubsza zeby jak najszybciej wyjąć ją z wody. Spróbuje z tym namydlaniem na przewijaku- juz o tym myslalam ale jakos nie bardzo sobie to wyobrazam, mam wrazenie ze mała zmarznie. Mój skarb tez charczy, świszcze i wydaje dziwne dzwieki od których na poczatku wpadałam w panike a teraz nadal mnie niepokoją ale troche do nich przywykłam. Mam za to problem z karmieniem, moje piersi nastawione sa na produkcje mleka co 3 godz. I jak mala tak je to jest w miare ok, gorzej jak chce czesciej bo nie mam wtedy czym jej nakarmić nie mówiąc juz o odciągnieciu czegokolwiek. Zakładałam ze bede odciągać mleko zeby czase móc wyjść z domu i zeby ktos inny mógł ją nakarmić no i zeby miec coś po powrocie do pracy. Ale kiedy odciągać jak ona je co 3 godz a w miedzy czasie nie ma pokarmu. Dziewczyny które odciągają pokarm napiszcie kiedy to robicie. Zaczełam pic herbatke laktacyją, od dziś biore granulki homepoatyczne na laktacje i zobaczymy jak to dalej bedzie. Pozdrawiam Was i sciskam bardzo mocno .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi położna powiedziała ze jak dziecko jest karmione sztucznym mlekiem to kupke robi raz dziennie a i tak nie zawsze mu sie to uda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A dziewczyny , nie wiem czy była juz mowa o szczepionkach - czym Wy szczepicie . My poza państwowymi szczepieniami mamy do wyboru 5 w 1, 6 w 1, dodatkowo jak ktos chce rotawirus i pneumokoki.czy Wy szczepicie tez na te dodatkowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam wszystkie Mamusie 🌼 gratulacje dla tych z Was, które urodziły lub ujawniły swój poród po 12 września, tj. po terminie od kiedy byłam w szpitalu jak pisałam wcześniej, trafiłam do szpitala z podejrzeniem małowodzia, 12.09; na dodatek 11.09 dostałam nagle przeziębienia, które nie opuściło mnie w szpitalu więc podawali mi antybiotyk; jedyną korzyścią mojego stanu zdrowia był fakt, że od razu wylądowałam na oddziale położniczym w jedynce; od 14.09 - dostawałam przez 4 dni po dwa razy dziennie zastrzyki uczulające, które nie dały żadnych efektów; 5 dnia, 18.09, dostałam kroplówkę- spędziłam 10h na porodówce- skurcze regularne tylko w trakcie kroplówki, po jej skończeniu, ustały i wciąż zero rozwarcia; pomimo tygodnia po terminie; dopiero w środę, 19.09, ok 10godz zaczęły się skurcze i o 11 były już regularne, co 6-4 min; o 13 wylądowaliśmy z mężem na porodówce; po kilku godzinach dostałam środek rozkurczający, bo pomimo skurczy, rozwarcie było na 1, później znowu dostałam kroplówkę oraz środek znieczulający, ale rozwarcie postępowało bardzo wolno; o godz 00:15 odeszły mi wody- zielone, śmierdzące, a rozwarcie miałam na 6-7; z powodu zagrożenia zamartwicą podjęto decyzję o cc; O GODZ 1:38, 20.09, PRZYSZłA NA śWIAT NASZA CóRKA - ESTERKA, WAżYłA 3730G, 55CM, 10 PKT APGAR; niestety mała miała zakażenie dróg moczowych oraz dodatni wynik posiewu krwi i dostawała antybiotyk więc dopiero wczoraj, 6.10, wróciłyśmy do domku; Esterka ponad dwa tygodnie spędziła ze mną w szpitalu; dzięki temu, że byłam w sali sama, mogłam być razem z córeczką na sali, a pielęgniarki przychodziły z antybiotykiem do nas; do tego po tygodniu otwarła mi się rana i zaczął się wylewać płyn surowiczy- przyczyną tego mogła być moja infekcja sprzed porodu; do dziś jeszcze mi cieknie trochę z rany i wciąż mam niewielką dziurę w brzuchu; ale myślę, że już nie długo się zasklepi; za to mogę powiedzieć, że personel w szpitalu był na prawdę bardzo dobry, sympatyczny i uprzejmy; pomimo tego, ż rodziłam w innym szpitalu niż zamierzałam - w szpitalu, o którym nasłuchałam się negatywnych opinii; na szczęście rzeczywistość okazała się inna- opiekę wspominam bardzo dobrze pozdrowienia dla wszystkich Mamuś :) postaram się być na bieżąco, choć może to być na razie trudne, bo przez najbliższe dwa tygodnie, mój Mąż będzie z nami w domku i chcemy ten czas wykorzystać na maksa; ale jakby co to później nadrobię straty :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a odnośnie karmienia- to zarówno pani z pogotowia laktacyjnego, jak i pielęgniarki i położne mówiły, że by pokarm był w odpowiedniej ilości to powinno się przystawiać dziecko do piesi co najmniej 8 razy na dobę; im częściej przystawiamy dziecko i im więcej je, tym więcej pokarmu będziemy produkować; u mnie to się sprawdziło; teraz mam w miarę uregulowaną produkcję mleka i bardzo się z tego cieszę, bo w pierwszych dniach miałam problemy z pokarmem; może to był też skutek cesarki; bo kilka z Was pisało, że cesarka opóźniła Wam laktację :) dla wszystkich 🌼🌼🌼🌼🌼🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Chciałam powiedzieć iż 2.10 przyszła na świat Nasza Córa. 3420, 53 cm i 10 pkt. Jak znjadę chilkę to prześlę zdjęcia i napiszę coś więcej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
małagocha 333 czy załatwiałas cos w przychodni po wyjsciu ze szpitala, wybor lekarza itd? bo ja sie zastanawiam czy wysłali tam dokumenty ze szpitala, ale ja tam nazwiska nie podawałam odnosnie pediatry... moze trzeba tam M wysłac w pon.? co do karmienia to moja je rożnie, czasem co 1 godz czasem co 3-4 godz. karmie ja \"na żądanie\" jak cos kweka albo sie obudzi z odruchem ssania to ją dostawiam do cycka... płakac z głodu jeszze nie płakala to chyba dobrze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wrzesniowka w Piotrkowie w szpitalu powiedzieli mi że sama muszę zgłosić się do przychodni w Tomaszowie. Gdybym mieszkała w Piotrkowie to oni wtedy zgłaszają i przychodzi położna.O nazwisko lekarza nie pytali tylko o adres przychodni gdzie będzie dziecko należało w celu by to wpisać w Książeczkę zdrowia.Ze szpitala wróciliśmy w sobotę a w poniedziałek mój mąż pojechał do przychodni by zgłosić żeby położna przyszła. W przychodni dali mu nr tel. do położnej i kazali zadzwonić do niej osobiście i się umówić na wizytę. Jeszcze tego samego dnia do nas przyszła i siedziała 3 godz. Lekarza nie wybierałam po prostu przyszedł sam na wizytę do domu w czwartek by zbadać małą. Bardzo fajna doktórka i słyszałam o niej same dobre opinie. Jestem zadowolona z wyboru. Jakby jeszcze coś to pytaj służę pomocą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kochane kobietki nie bedę zwracała się do kazdej z osobna, ale bardzo dziekuję za wasze opowieści o karmieniu i o jego problemach. sorki kuba płacze jeszcze coś napisze ale chyba nie dziś {usta} Dotex 82- gggggggggggggratttttttttttttulacje 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolka niemowlaka
Kolka jelitowa u niemowląt artykuł Hanny Kurnatowskiej Jeśli dziecko przybywa na wadze, prawidłowo się rozwija i jest karmione piersią, możemy byś spokojni. Przykre dolegliwości są zwykle przejściowe i stopniowo ustępują do 3.-4. miesiąca życia. Atak kolki jelitowej u niemowląt zaczyna się na ogół gwałtownie, najczęściej w godzinach popołudniowych, nagłym płaczem, krzykiem. Dziecko zaciska piąstki, kopie nóżkami, brzuszek staje się wzdęty. U niemowląt karmionych piersią często po chwili karmienia (szczególnie, gdy dziecko je łapczywie) dolegliwości objawiają się także niepokojem, wypuszczeniem ssanej piersi, odwracaniem główki. Widoczną ulgę w dolegliwościach obserwuje się natomiast po oddaniu przez niemowlę stolca lub gazów. Poszukiwanie przyczyn Przyczyną kolki nie jest pojedynczy czynnik, podobnie jak nie ma jednego leku, który byłby skuteczny. Warto przeanalizowaś następujące możliwości mogące leżeś u podstawy tej dolegliwości: Przekarmianie lub głodzenie dziecka Obiektywnym wskaźnikiem jest przyrost ciężaru ciała, szczególnie gdy dziecko jest karmione piersią i nie możemy oceniś, ile zjada pokarmu. Dobrze jest wówczas regularnie ważyś malucha, ale nie częściej niż raz w tygodniu. Przyrost masy ciała w pierwszym półroczu wynoszący 150 gramów tygodniowo jest wystarczający, 200 gramów tygodniowo - dobry. Przyrost masy powyżej tych wartości u dzieci karmionych naturalnie - jest najzupełniej prawidłowy. Zaburzenie motoryki (ruchomości) jelit Byś może przyczyną kolki u niemowląt jest niedojrzałośś unerwienia przewodu pokarmowego. Jeśli układ pokarmowy rozwinie się, dolegliwości miną. Niedobór laktazy - enzymu trawiącego cukier mleczny Ten składnik występuje zarówno w pokarmie kobiecym, jak i w mieszankach mlecznych. Jego niedobór jest jedną z głównych przyczyn kolki u niemowląt bardzo dobrze przybierających na wadze i karmionych piersią na żądanie. Alergia dziecka na białka mleka krowiego Szczególnie w rodzinach obciążonych alergią powodem kolki jest nietolerancja mleka. W takich przypadkach zaleca się całkowite wyeliminowanie tego składnika z diety. Sposób żywienia matki W przypadki karmienia naturalnego niemowlęcia bardzo ważne jest wyeliminowanie z diety kobiety karmiącej pokarmów wzdymających, ciężko strawnych, pikantnych. Są one zbyt trudne do strawienia dla niedojrzałego układu pokarmowego dziecka. Zmartwienie, strach, gniew lub podniecenie matki Nastrój mamy w czasie karmienia odgrywa ważną rolę we właściwym przyswajaniu pokarmu przez niemowlę i może powodowaś komplikacje. Jak złagodziś kolkę? Nie ma jednej skutecznej metody postępowania z dzieckiem. Niekiedy może byś pomocne: noszenie dziecka w pozycji pionowej, szczególnie po karmieniu, aż do odbicia bańki powietrza, albo układanie go na brzuszku, czy też ogrzewanie brzuszka, np. ciepłą, zdjętą z kaloryfera pieluszką, lub masowanie wzdętego brzuszka, tzw. masaż kolkowy. W celu ułatwienia odejścia rozpierających gazów możemy także podrażniś odbyt palcem, cewnikiem lub czopkiem. Należy ponadto próbowaś zapobiegaś atakom kolki przez ulepszenie technik karmienia (zapobieganie czkawce, prawidłowe ułożenie dziecka podczas karmienia, stosowanie odpowiednio dobranego smoczka czy butelki itd.), a także zapewnienie dziecku spokoju podczas karmienia. Gdy zwiastuje alergię Kolka może byś również jednym z pierwszych objawów alergii pokarmowej, dlatego jeśli tylko coś nas niepokoi, należy wykryś potencjalne alergeny obecne w diecie niemowlęcia lub matki karmiącej. Matka ponadto powinna unikaś niedokarmiania bądŸ przekarmiania swojego dziecka. Pojenie dziecka herbatkami koperkowymi (koper włoski) jest mało pomocne, tym bardziej że w niektórych przypadkach koper, zwiększając wydzielanie gazów w jelitach, może nasiliś dodatkowo objawy kolki jelitowej. Kiedy potrzebny jest lekarz? Pomoc specjalisty jest niezbędna, gdy dolegliwości są bardzo nasilone lub przyrosty masy ciała niedostateczne. Lekarz pediatra może wówczas zleciś stosowanie leków zmniejszających wydzielanie gazów w jelitach czy leków usprawniających motorykę przewodu pokarmowego (tzw. prokinetyków). Jeśli podejrzewamy, że u podłoża kolki leży nietolerancja laktozy lub alergia na białka mleka krowiego, należy rozważyś zastosowanie leczenia dietetycznego pod okiem pediatry. U niemowląt karmionych mieszankami mlecznymi w razie wystąpienia kolki stosuje się okresowe leczenie dietą bezmleczną. Ustąpienie objawów w trakcie stosowania diety potwierdza rozpoznanie. Można też zaleciś wcześniejsze wprowadzenie zupy jarzynowej, co zwykle pozwala na opanowanie dolegliwości. W razie braku poprawy lekarz rozpatruje możliwośś organicznej (chorobowej) przyczyny dolegliwości. Bóle brzuszka u dziecka mogą powodowaś m.in.: zakażenie układu moczowego, wady przewodu pokarmowego, stany zapalne jamy brzusznej, przewodu pokarmowego, stany zapalne dróg oddechowych lub np. zapalenie ucha. Lekarz zleca wówczas wykonanie odpowiednich badań. Masaż kolkowy na pomoc Pomocne w przeciwdziałaniu kolce może byś masowanie brzuszka. Rozebrane dziecko kładziemy wówczas na łóżeczku w ciepłym pokoju. Po natarciu rąk oliwką zaczynamy delikatnie gładziś brzuszek w kierunku odwrotnym do wskazówek zegara. Dodatkowo po wykonaniu masażu można przycisnąś delikatnie nóżki dziecka do brzuszka przez kilka sekund (nóżki dziecka są zgięte w kolankach). Po wykonaniu masażu warto pogładziś ciałko niemowlęcia, aby je dodatkowo zrelaksowaś. Uwaga! Nie wolno masowaś brzuszka tuż po jedzeniu. Wybrane leki stosowane w terapii kolek i wzdęś: - Esputicon (Dimethicone) - Espumisan (Simethicone) Obydwa leki zmniejszają napięcie jelit. - Debridat (Trimebutine) Normalizuje motorykę przewodu pokarmowego (agonista receptorów enkefalinowych) - Coordinax (Cisapride) Lek reguluje motorykę przewodu pokarmowego przez pobudzanie śródściennych splotów nerwowych jelit.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolka niemowlaka
Jak zapobiegać: dbaj, by po karmieniu dziecku się odbiło; możesz spróbować wykluczyć ze swojej diety krowie mleko i jego przetwory; powoli staraj się wprowadzać stały rytm dnia i ograniczaj liczbę wrażeń. Ulgę może przynieść: pojenie herbatką z kopru włoskiego, rumianku, melisy; masowanie dłonią brzuszka okrężnymi ruchami; okład z ciepłej pieluszki; monotonny szum, np. odkurzacza. Na kolkę nie wynaleziono skutecznego leku, trzeba ją po prostu przetrwać. Jeżeli nie masz już siły słuchać wieczornych płaczów, nosić i przytulać rozkrzyczanego malca, koniecznie poproś kogoś o pomoc, niech zastąpi cię choćby na kilkanaście minut.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a po co kąpać dziecko codzień
Podstawowe wiadomości na temat kąpieli Pierwsza kąpiel Waszej pociechy to prawdziwy kamień milowy w jej życiu. Jednak kiedy, gdzie i w jaki sposób taka kąpiel powinna się odbyć to pytania jakie zadają sobie właściwie wszyscy świeżo upieczeni rodzice. Umycie śliskiego, prężącego się - a nierzadko też krzyczącego - niemowlaka wymaga sporej praktyki. Tak więc nie przejmujcie się zbytnio niepowodzeniami; każdy kolejny raz będzie łatwiejszy a wasze maleństwo już wkrótce pokocha pluskanie się w wodzie. To jak często trzeba kąpać dziecko, w znacznej mierze zależy od jego wieku. w przypadku noworodków wystarczają zazwyczaj dwie do trzech kąpieli w tygodniu, pod warunkiem, że opiekunowie dbają o czystość skóry pod pieluszką i myją rączki i buzię maleństwa kilka razy dziennie. Jeśli tylko maluch nie zapluje się zbyt mocno i czymś nie ubrudzi, bardzo częste kąpanie go nie jest konieczne. Noworodki po prostu nie mają jak się ubrudzić. Im większe staje się Wasze dziecko tym bardziej regularnych kąpieli potrzebuje, szczególnie jeśli zaczęło raczkować i jeść inne rzeczy niż tylko mleko mamy. Zanim wasz niemowlak przeistoczy się w całkiem sporego szkraba, będziecie musieli zacząć kąpać go właściwie co wieczór - jeśli nie po to aby zmyć z niego brud, na który ciężko sobie zapracował w ciągu całego dnia zabaw, to przynajmniej po to aby pomóc mu wyciszyć się przed snem. Kiedy najlepiej kąpać dzieci? W przypadku noworodków najlepiej jest zdecydować się na kąpiel przed jedzeniem. Pod warunkiem oczywiście, że maleństwo nie jest zbyt głodne. Kąpiel bezpośrednio po jedzeniu może spowodować, że maluch zwróci wszystko co przed chwilą zjadł. Dzieci nieco starsze najlepiej kąpać przed snem. w ten sposób szkrab pójdzie spać czysty, a ciepła kąpiel sprawi, że łatwiej będzie mu się wyciszyć. Możecie wykształcić sobie w domu własne rytuały, np.: kąpiel, czytanie książeczki, sen. Wykorzystajcie własną zdolność oceny sytuacji i kąpcie swoje maleństwo wtedy, kiedy uznacie, że jest mu to najbardziej potrzebne. Jak kąpać? Zanim kikut pępowiny waszego maleństwa odpadnie (między 10 dniem a trzecim tygodniem życia) najlepiej jest myć je przy pomocy gąbki lub miękkiej myjki. w ten sposób uniknięcie zamoczenia kikuta. Jak to robić? Oto odpowiedź: Połóżcie dziecko na miękkiej, płaskiej powierzchni (na przykład na czystym ręczniku). Przygotujcie miskę z ciepłą wodą oraz gąbkę lub myjkę Owińcie malucha ręcznikiem, odsłaniając tylko tę część jego ciałka, którą właśnie zamierzacie myć. Osuszcie umytą część ciała i zajmijcie się drugą stroną. Jeśli przypadkowo zamoczycie kikut pępowiny, delikatnie osuszcie go przy pomocy ręcznika. Wielka kąpiel: kiedy kikut pępowiny odpadnie, wasze maleństwo będzie gotowe do prawdziwej kąpieli w umywalce lub dziecinnej wanience. Pamiętajcie aby dno wanienki lub umywalki wyłożyć ręcznikiem. w ten sposób podłoże stanie się bardziej miękkie. Osoba myjąca niemowlaka może potrzebować towarzystwa partnera, który pomoże jej trzymać śliskiego malucha. Wszystkie niezbędne przedmioty przygotujcie jeszcze przed przystąpieniem do kąpieli. Dzięki temu nie będziecie się spieszyć ani martwić, że o czymś zapomnieliście. Oto przykładowa lista rzeczy potrzebnych do kąpieli: duży ręcznik z „kapturem”, miękka myjka, waciki, mydło lub płyn do kąpieli dla dzieci, szampon dla dzieci, który nie szczypie w oczy, miękka szczoteczka do włosów lub grzebień. Chociaż na powyższej liście znalazło się mydło, nie zawsze jest ono konieczne. Zabrudzenia zbierające się na skórze niemowlęcia najczęściej udaje się wypłukać samą wodą. Mydło może usunąć ze skóry malucha naturalne substancje nawilżające i doprowadzić do jej wysuszenia. Aby porządnie wykąpać maleństwo wystarczy wam prawdopodobnie około 5 cm ciepłej wody. Wychłodzeniu organizmu zapobiegniecie kładąc na brzuszku dziecka ciepłą myjkę. Pierwsze kąpiele nie muszą być ani długie, ani bardzo dokładne. Ważne jest natomiast aby odpowiednio spełniały swoje zadanie. W czasie kąpieli mocno trzymaj dziecko i dokładnie wypłucz wszystkie zabrudzenia i fragmenty złuszczonej skóry. Pamiętaj, aby zawsze jedną ręką podtrzymywać malucha. Wydaje się to oczywiste kiedy mówimy o myciu noworodków, których główka i plecki zawsze muszą opierać się na ręku osoby myjącej. Dotyczy to jednak również dzieci starszych, takich które są już w stanie samodzielnie siedzieć w wanience. w czasie mycia małego szkraba szczególną uwagę należy zwrócić na: Obszary genitalne oraz te fragmenty ciała, które ukryte są pod pieluszką. Dłonie i stopy. Sprawdzajcie przestrzenie między paluszkami. Buzia i szyja. Jeśli zabrudzenia zebrały się w okolicach oczu należy je usunąć przy pomocy wacików, przecierając oczka od skroni do noska. Ukryte zabrudzenia Noworodki wprawdzie zbytnio się nie brudzą, ale za to brud zbiera się w miejscach, w których nikt by się go nie spodziewał. Zawsze pamiętajcie aby sprawdzać: Fałdki pod kolanami, na szyi i na udach. Paszki - mogą się tam zbierać paproszki pochodzące z ubranek. Obszar za uszkami. Pielęgnacja włosów: Nie każdy maluch ma to szczęście aby urodzić się z gęstą czupryną. Jeśli jednak Twoje maleństwo doznało tego zaszczytu, myj jego włoski delikatnym, nie szczypiącym w oczy szamponem, tak często jak będzie to konieczne. Nałóż odrobinę szamponu na włoski maleństwa, odczekaj krótką chwilę, po czym spłucz wodą. w tym wieku nie potrzebne jest szorowanie skóry głowy. Pamiętajcie, aby główkę myć maluszkowi na samym końcu. Dzięki temu nie będzie on musiał siedzieć w wodzie pełnej mydlin. Nie zdziwcie się jeśli wasze maleństwo w czasie kilku pierwszych kąpieli będzie rozpaczliwie płakać. Jest to normalna reakcja na całkiem obce doznanie. Pamiętajcie, aby w pomieszczeniu, w którym kąpane jest dziecko było ciepło, oraz aby temperatura wody była dla malucha odpowiednia (patrz: informacje o temperaturze wody). Zestresowany malec uspokoi się jeśli będziesz go delikatnie głaskać i śpiewać mu. Już wkrótce pokocha chwile spędzane w kąpieli. Kąpielowe środki bezpieczeństwa Aby kąpiel była dla dziecka radosnym przeżyciem musicie pamiętać o dwóch podstawowych sprawach. Po pierwsze o tym, aby woda miała odpowiednią temperaturę, a po drugie o tym, aby nigdy nie zostawiać waszego maleństwa samego. Skóra Waszego maluszka jest bardziej wrażliwa od Waszej. Zanim więc włożycie malucha do wanienki, sprawdźcie temperaturę wody przy pomocy nadgarstka lub łokcia. Te fragmenty ciała są u dorosłego człowieka bardziej wrażliwe na temperaturę niż dłoń. Woda powinna wydawać się ciepła - ale nie gorąca! Możecie też skorzystać z innych rad: Kupcie termometr kąpielowy. Temperatura wody odpowiednia dla niemowlęcia mieści się w granicach między 36-37°C. Aby uniknąć przypadkowego poparzenia ustawcie ogrzewacz wody (jeśli takowy jest w waszym domu) na temperaturę poniżej 48°C. Sama / sam w domu? Jeśli kąpiąc dziecko jesteś sama bądź sam w domu, pamiętaj aby nigdy nie zostawiać go bez opieki. Nawet na kilka sekund. Niemowlę może utopić się nawet w dwóch centymetrach wody. Wystarczy, że pójdziesz otworzyć komuś drzwi, lub odebrać telefon. Nie ryzykuj. Jeśli musisz coś zrobić w trakcie kąpieli, lepiej owiń w coś malucha i weź go ze sobą. Drobna rada: Do prania dziecięcych ubranek używajcie delikatnego proszku do prania, typu sensitive, np. Vizir Sensitive. Ustawcie pranie na podwójny cykl płukania. w ten sposób będziecie mieć pewność, że z tkaniny wypłukane zostały wszystkie substancje, które mogłyby podrażnić skórę Waszego maleństwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość utrzymuje topik przy życiu
karmienie piersią Zanim urodzisz, zastanów się, gdzie będziesz karmić dziecko. Ponieważ w pierwszych miesiącach spędzisz w tym miejscu mnóstwo czasu, musi ci być wygodnie. Nieodzowna będzie kanapa lub fotel, na pewno przydadzą się poduszki pod łokcie, kark czy kolana. Obok powinien być stoliczek lub półka, na której będziesz mogła postawić coś do picia, jedzenia, telefon. A jeśli masz już starsze dziecko, także grę czy klocki z myślą o nim. Jeżeli miałaś nacinane krocze, siadaj na kółku do pływania. Przed porodem kup sobie wygodny stanik (na razie jeden, bo w okresie karmienia wielkość piersi może się zmieniać) - nie za luźny i nie za ciasny, z naturalnej przewiewnej tkaniny, rozpinany z przodu lub ze specjalnym zapięciem na miseczce. Uwierz naturze Nie musisz przygotowywać piersi do karmienia. O to zadba natura. Nie martw się, że są "za małe". Wielkość piersi zależy od ilości tkanki tłuszczowej, a mleko wytwarzane jest przez gruczoły, które rozrastają się w czasie ciąży. Nie ma również znaczenia, czy brodawka jest wypukła czy wklęsła. Ważne jest tylko, by dziecko masowało językiem otoczkę, pod którą znajdują się zatoki mleczne. To z nich wypływa mleko, a brodawka służy jedynie do jego transportu. Im szybciej, tym lepiej Postaraj się, żeby dano ci dziecko tuż po porodzie. Kiedy odpocznie, będzie szukało piersi. Pozwól mu ją polizać lub possać - już kilka kropel siary zawiera masę przeciwciał i łatwo przyswajalnego białka. A także substancji, które pomogą dziecku wydalić smółkę. Do jego przewodu pokarmowego dostaną się podczas ssania bakterie, które nie uczynią mu krzywdy, bo zna je poprzez swoją mamę, a uniemożliwią wniknięcie obcych, szpitalnych. Poza tym dziecko, które ssie pierś tuż po porodzie, uczy się, skąd się bierze mleko. Jeśli dostanie je najpierw przez smoczek, wzorcem może się dlań stać kawałek gumy... Tym się nie martw Nie martw się, że w pierwszych dniach po porodzie masz tak mało pokarmu. Siara to niezwykle wartościowe pożywienie. Jest w niej stosunkowo mało wody, cukru i tłuszczu, za to mnóstwo białka i przeciwciał. Dlatego jest bardzo gęsta i wypływa pojedynczymi kroplami. Jeśli pozwolisz dziecku ssać tak często, jak potrzebuje, wkrótce zauważysz, jak przezroczysta żółtopomarańczowa siara stopniowo robi się coraz bielsza i rzadsza, aż w ciągu kilku dni zamienia się w mleko. Słuchaj dziecka Karmienie na żądanie oznacza, że podajemy dziecku pierś, ilekroć się tego domaga, a domaga się zdecydowanie częściej niż jego rówieśnik, karmiony mlekiem humanizowanym. Nawet jeśli robiło już sobie dłuższą przerwę w nocy, może co jakiś czas wracać do częstszego karmienia (jest to związane ze zmieniającymi się proporcjami składników mleka i różnymi etapami rozwoju dziecka). Żeby uniknąć wstawania do dziecka w nocy, możesz z nim spać. Maluszek chce być często przy piersi, bo w ten sposób zaspokaja nie tylko głód, ale i potrzebę bezpieczeństwa. Jeśli jednak upodobał sobie metodę "dwa mlaśnięcia, dwa chrapnięcia", staraj się mu przeszkadzać w zasypianiu albo nawet zabierz na chwilę pierś. Stopniowo nauczy się, że ssać trzeba dłużej, a wtedy wydłużą się i przerwy między karmieniami. Ale nie dziw się, jeśli po godzinie - półtorej znowu będzie chciał jeść. Nie znaczy to, że masz chude mleko, a tylko dowodzi, że pokarm kobiecy jest lekkostrawny i dobrze przyswajalny. Broń Boże nie baw się w ważenie przed i po karmieniu. Jeśli dziecko ssie dobrze, wystarczy ważyć je raz w miesiącu (w pierwszym półroczu maluch karmiony mlekiem mamy powinien przybierać miesięcznie nie mniej niż 500 g). Wyjątki od reguły karmienia na żadanie - Przez pierwsze dni W pierwszych dobach po porodzie dziecko ma prawo stracić 10 (wcześniak 15) procent masy urodzeniowej. To dlatego, że wydala smółkę, która zalegała w jego jelitach, a wysysa jeszcze bardzo niewiele (ale bardzo cennego!) pokarmu. Żeby waga maluszka nie spadła poniżej podanej tu normy, karm go nie rzadziej niż co dwie godziny. - Gdy mało siusia Mniej więcej w trzeciej dobie po porodzie możesz zauważyć, że maluch coraz rzadziej siusia, a moczu jest bardzo mało - zaledwie kilka kropli o intensywnym zabarwieniu. W takim wypadku staraj się jak najczęściej przystawiać go do piersi (nawet co godzinę). Moczu stopniowo zacznie przybywać i zrobi się zupełnie jasny. - W razie żółtaczki W drugiej, trzeciej dobie po porodzie maluch może mieć tzw. żółtaczkę fizjologiczną. Krążąca we krwi bilirubina powoduje nie tylko zażółcenie skóry, śluzówek i białek oczu, ale także senność. Musisz pilnować częstszego karmienia, bo senny maluch może przespać głód. Ponadto, jeśli będzie częściej jadł, z jego krwi szybciej usunięty zostanie nadmiar bilirubiny. W miarę jak jej poziom zacznie spadać, dziecko zacznie się częściej budzić i wtedy znowu będziesz się mogła zdać na jego instynkt. Dziecko do piersi Jeśli przystawiasz dziecko i czujesz ból, który nie mija po paru sekundach, wyjmij pierś z buzi malucha i przystaw go jeszcze raz, bo widocznie źle ją złapał. Karmienie nie powinno boleć! Przystawiaj dziecko do piersi, a nie pierś do dziecka. Ułóż je przodem do siebie z twarzą wtuloną w pierś. Chodzi o to, żeby maluch nie musiał przy ssaniu skręcać głowy, bo potem musiałby ją wyprostować, żeby połknąć mleko i wtedy ciągnąłby za brodawkę. Powinien podbierać pierś językiem, a nie zasysać ją przez zaciśnięte dziąsła. Buzia musi więc być szeroko otwarta, a wargi lekko wywinięte. Między dolną wargą a piersią często widać pracujący koniuszek języka. Pamiętaj Nie ma znaczenia, czy dziecko w czasie jednego karmienia ssie z jednej czy z obu piersi. W pierwszych dniach po porodzie w czasie karmienia możesz odczuwać intensywne skurcze macicy i nasilone krwawienie. To normalne. Mamo wcześniaka! Jeśli nie może samo ssać piersi, staraj się odciągać dla niego pokarm w odstępach mniej więcej dwugodzinnych. Dziecko karmione piersią wypróżnia się często po każdym karmieniu, ale zdarza się również, że robi kupkę raz na kilka czy nawet kilkanaście dni. Kupka może być żółta, seledynowa albo złocista, z grudkami lub bez, rzadka lub papkowata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fajne porady :) Pozdrawiam Was mamuśki, niestety mało mam czasu, żeby zaglądać na nasz topik :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny:)) Moja maleńka jest kochana, w dzień budzi się praktycznie tylko na karmienie- karmię ją piersią pokarmu jej wystarcza- a ja nie mam ani nadmiaru ani za malo- jest go w sam raz:)) najgorzej jest w nocy- ma takie 2-3 godzinki kiedy nie spi- najczesciej pomiedzy 23,24 a 2,3 rano. No ale potem jak zasnie to spi do rana czasem przebudzi sie jak jest glodna i dalej spi. Staram się zeby spala w łózeczku, wiec musze się przemeczyc na siedząco przy jej łozeczku:)) Mam pytanko do tych które rodziły przez CC- czy to prawda że z ubezpiec zenia dodatkowo oprócz pieniedzy za urodzenie dziecka należa się też pieniadze za operację??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam 🌼 oj... zastanawiam sie czy juz wsystkie jestesmy rozpakowane, czy jeszcze nie?? U nas wszystko w porzadku... mala jest grzeczna... ma malo chwil kiedy naprawde marudzi.. Dzieki preparatowi infacol zapominamy po malutku co tto kolki:D:D a ostatnio w nocy mala (2x pod rzad) przespala az 4,5h. Jet po prostu kochaniutka... i taka silna..glowke tak wysoko unosi. i podpiera sie na raczkach..;) Rosnie ja k na drozdzach.. Zaczyna sie chyba do mie usmiechac (tak mi sie wydaje):P Stwierdzam, ze najgorszy byl 1 miesiac.. teraz moze byc juz tylko lepiej;) caluje Was papsie 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fabia.. tak ja mialam ubezp grupowe z PZU w pracy.. i poza pieniedzmi za ur dziecka dostalam pieniadze za kazdy dzien pobytu w szpitalu, ale nie wiem czy Twoje ybezp to obejmuje:) Nie bylo to duzo ale zawsze pare groszy sie przyda:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×