PORAżENIE MóZGOWE- POTRZEBNA POMOC !!!!

Jejku miało byc -im na s wiecej:D Martika buziaki

to juz pędze na bloga i dopisuje ;) ...moze to nie wiele ale zawsze cos ...:) ...

Malutka - ja juz byłam na twoim blogu:D i kliklam gdzie sie dało:)

uje :).. sama choruje i wiem jak to jest :O ... bo człowiek nie zrozumie jak sma nie choruje... chyba taka prawda..ale to bez roznicy i tak chce pomoc ile moge i jak moge...

Dzieki Malutka i masz racje:)

ja o sobie to mwoie ze zlego diabli nie wezma i gwizdze na chorobe i w oczy jej sie smieje nie mysle o niej , udaje z ejej nie ma i zyje na maksa ... a co tma najwyzej pozyje krotko a intensywnie, zreszta z tym da sie zyc ;)

No wiec ja tak traktuje Alicje- jak zdrowa:) chodze z nia wszedzie, a dzisiaj miała w szkole bal i taka wytanczona przyjechała:)

i bardzo dobrze .. nie ma nic gorszego niz traktowanie dziecka jak chore .. mam w dalszej rodzinie dziecko chore na porazenie.. corka mojego chrzesnego.. moja rowiesniczka ... ktos kto jej nie zna jak widzi nie powie ze jest chora ... oczywiscie w trakcie rozmowy, czy blizszego poznania to juz widac... ale tak nie ..

To tak jak ALIcja- zreszta na fotce widac:D- mialysmy mala drzemke teraz:)

śliczna z niej panienka :D widziałam na tej stronce zdjecie

Dobranoc:) Malutkaa Twoje maluchy tez sa sliczne:)

nie moje nie moje ja tylko ciocia jestem .. ;)

ja tylko daje znać,że tu zaglądam i pamietam o Was:)Buziaki,takie nocne,dla Alicki:)

Isiaaaaaa- jak zawsze na miejscu:) Dzień Dobry:D

Moje kochanie śpi po nicy,syncio w szkole to mam kompa dla siebie i nikt nie gdera za uchem:)

A ja czekam Azna koncie Alicji cos sie pojawi. :) a wiem ,ze tak bedzie. PIsala mi pewna Pani , ze cos wplaciła. Dzwoniac do fundacji dowiedziałam sie , ze ksiegowanie trwa troche i ze jak podane były imie i nazwisko dziecka to pieniazki napewno za pare dni tam beda:D

podciagam:D

ja patrze i zagladam .. dorzuciłam sobie do ulubionych :) ... i wywiesilam linka na blogu .. a nuz widelec nigdy nie wiadomo :)

podałam stronkę znajomym. Powodzenia.

turkus i Malutka dzieki wielkie

nie ma za co :)

papatki -wszystkim:D

Tylko sprawdzam co tu słychać :) Pozdrówka dla Aluni :D

@3Paula - dzien dobry:D , a co SŁychac?? To co widac:) Miłego dnia wszystkim

Hej hej.Jestem i ja.Pamietam:)

Zaglądam :D

No hej - ja tez zagladam:) moze jeszcze ktoś??Pozdrawiam:D

Zaglądam żeby się przywitać :) aja33 - jak córcia, a jak Ty się czujesz? a czy możesz mi pokrótce napisać jak lekarze oceniają stan Ali, tzn chodzi mi o to, jakie są szanse na całkowite wyleczenie? Ja o swojej chorobie wiem tylko z opowiadań rodziców. U mnie to było tak, że miałam niedowład nóg, słabe napięcie mięśni. Wogóle nie siadałam, tak jakbym była od pasa w dół \"nieczynna\". Jeżeli chodzi o rozwój psychiczny to był bez zarzutu, bardzo szybko nauczyłam się mówić i byłam straszną gadułą :) zresztą mam to do dzisiaj :P Moja mam kiedy zauważyła że jest coś nie tak wprost błagała lekarza o skierowanie do Centrum Zdrowia Dziecka, kiedy pani doktor w końcu się zlitowała zaczęła się cała rehabilitacja. Masaże, kąpiele itp. Ja co prawda tego nie pamiętam, jedyne co to jak robili mi eeg (niezbyt miłe) Mama mówiła mi że dla niej najbardziej przykre było to jak jeździliśmy do babci na wieś na taki zjazd rodzinny i wszystkie dzieciaki szalały na podwórku, a ja biedna siedziałam w wózku obłożona jaśkami (bo sama nie łapałam równowagi) i na nóżkach buty ortopedyczne... :O I pewnego dnia stał się cud... Rodzice kupili tapczan i wnosili go na raty, najpierw skrzynię do której to odrazu wpakował się mój starszy o rok brat (mieliśmy w tedy 3 latka on i 2 ja) zaczął skakać w niej, wariować i mamie zrobiło się mnie szkoda, więc posadziła mnie obok niego (wtedy już zaczęłam siadać) i mój brat mówi: wstań, zobacz tak to się robi i zaczął mi demonstrować. Ja za chwilę krzyczę do mojej mamy: Mama ja stoje, ja stoje! Dasz wiarę, że wstałam, moi rodzice poryczeli się i już wiedzieli że od tego momentu będę zdrowa. Życzę Tobie i Twojej córeczce takiego cudu

Amant Wszech Czasów jak czytam Twój żenujący post to też popieram aborcję :(

Usunęli go - dziękuję w imieniu mamy Aluni ;)