Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pxelek

odchudzanie wpisane w życiorys...znowu porażka....ale nie poddam się

Polecane posty

weselna, dokładnie zastosowałam się do zaleceń czyli niestety zero jedzenia pierwszego dnia a drugiego dopiero po 17 coś bardzo lekkiego, nie jest to łatwe ale samopoczucie super

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak poszperacie w linku znajdziecie równierz ćwiczonka na inne partie ciała-do roboty..pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
super te ćwiczonka, bierzemy sie do roboty!!! dobranoc dziewczyny:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć, słuchajcie dzisiaj wbiłam się w końcu w inne spodenki hi, tamte to juz chyba wyrzuce, bo nie moge na nie patrzeć, mają przebieg chyba ze 4 m-ce, a te nawet nie są opięte :) dzisiaj zaczynam trzeci tydzień z dc, czuje się super, a wczoraj to nawet miałam maraton w kuchni bo piekłam pasztet, robiłam sałatke i jeszcze naleśniki dla synka, nic oczywiście nie próbująć, uwielbiam gotować, szykować, podawać, kombinować w kuchni, sprawia mi to ogromną przyjemność, nawet jeżeli nie jem i nie próbuję a rodzinie smakuje, to aż miło popatrzeć, hi chyba powinnam gdzie na kuchni pracować :) ale nia wiadomo czy bym się w drzwi mieściła :) chociaż to czasami na odwrót działa, jak się człowiek napatrzy, napracuje przy tym, to mu się już nawet jeść nie chce. Edia, fajoskie te ćwiczenia, jak co jeszcze wynajdziesz to wrzucaj linki. Kajka, co u Ciebie, jak samopoczucie? Weselna, to masz przy tej angince przymusowe odchudzanie, mam nadzieje że dochodzisz już do siebie, zdrowiej nam szybko młoda:) a Gatita to wogóle nie zagląda do nas? co się dzieje? daj znak życia.. miłego dnia koleżanki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O TAK pxelku to ogromna radocha włazić w dawno nieużywane \"skąpawe\"ciuszki-wielka satysfakcja i dalsza mobilizacja !! TO DZISIAJ TRAGEDIA z jeżdżeniem u nas w górach praktycznie wielkie posniegowe błotko-ja mimo iż mam autko 4 * 4 napęd,to i tak dzisiaj do pracki pieszo -samo zdrowie podobno,a mam tak ok.2,5 km ,choć gorzej będzie z powrotem bo pod górkę ale pocieszam sie ze to dziś zamiast ćwiczeń ! Trzymajcie się babeczki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pxelku-ja również uwielbiam gotować ale muszę mieć na to czas bo w pośpiechu to nie bardzo-zresztą z zawodu jestem żywieniowcem hehehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Edia to faktycznie dzisiaj masz \"gimnastykę\" jeszcze jak jest sucho to nawet przyjemnie, a to błoto brrr, mam nadzieje że w butach będzie sucho :) ja mam takie fajne kozaczki, ładne i wogóle ale kompletnie niepraktyczne odrobina śniegu i mokra noga, na dodatek śliskie że szlag człowieka trafia. Ja niestety też w pośpiechu gotuję ale nauczyłam się organizacji w kuchni, najlepiej sama jak nikt mi się nie plącze to w krótkim czasie potrawię zrobić dość dużo. Parowar wczoraj wypróbowany, ugotowałam białą kiełbase dla rodzinki i mówili że super, dużo lepsza jak z wody, nie pryskała wodą, talerz suchy, paluszki lizali. Ja wypróbuję za tydzień. Ale prosze, prosze żywieniowca mamy drogie Panie, super! pa,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam u mnie samopoczucie lepsze ale ... wiadomo parowar fajna rzecz moj parowar to garnek, troche wody na dnie i takie naczynko z dziurkami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hi fakt, zamienimy go na \"chudy czwartek\", ja też zastanawiałam się nad garnkiem ale wzięłam sobie na raty po 50 zeta przez 6 m-cy, może nie odczuję :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co tam u Was słychać dziewczyny? ja mam dołek :( nie jest on spowodowany dietą, inne problemy troche mnie przerastają, czasami brakuje sił, jakoś ryczeć mi sie chce, buuuuuuuuuu, jutro nowy dzień może to wszystko w innych kolorach zobacze :) dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
może to ta pogoda tak wpływa na nasze samopoczucie hmmm to na pewno wina pogody :) Edia jak tam u Was? kocham góry ale jednak w taką pogode to czasami udręka, do jutra, pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzień doberek dziewczyny!! U nas w górach jest paskudnie ,mokro,wszędzie wielkie bagna wodno-śnieżne...,do tego wredny wiatr...brrrrr Wczoraj jednak przyjechał po mnie mąż i niestety nici ze \"spacerku\" za to od 2 dni okropnie boli mnie głowa-jestem nisko ciśnieniowcem i to chyba na tą pogode tak mi rąbie w główce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny, no co jest , glowy do gory i nie mazac mi sie tu :) pxelek , spokojnie kazdy problem da sie rozwiazac, czasem tylko potrzeba czasu edia wyjzyj przez okno, skoro mieszkasz w gorach to widoki masz takie, o ktorych inni moga tylko pomarzyc, zobaczysz zaraz przestanie bolec glowa a ja mam swietny nastroj, spojrzcie na moja stopke :D, a tak balam sie stanac na wadze, moze tak malo wyszlo bo wciaglam brzuch ;) hihi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć babiny, ja też niskociśnieniowiec i odczuwam wszelkie wachania ciśnienia, natomiast po oczyszczeniu organizmu dużo łatwiej to znoszę, głowa tak bardzo nie boli albo wogóle, dlatego polecam wiosną oczyszczanie:) Kajka, tak się bałaś a tu prosze, laska nam sie robi z młodej mamy, super, gratulacje :) uciekam bo roboty tyle.....pózniej sie zamelduję pa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
opuszczamy się....cisza i pusto na naszym topiku. Dzisiaj jestem wykończona, zmęczona, nic mi się nie chce, faktycznie ta pogoda ma zły wpływ na nasze samopoczucie, i do tego rozdrażniona, wszystko mnie wkurza, byle co wyprowadza z równowagi, hmmmmmm myślę że to też kryzys na dietce, trzymajcie kciuki żebym nie dała się złemu nastrojowi i nie chciała odreagowac napięcia. Ale przynudzam ostatnio...:) Kajka, jak Twój synek??? pewnie już oki bo i Tobie samopoczucie znacznie się poprawiło, super!, Edia, jak tam migrenka? też pewnie chodziłaś dzisiaj jak struta, Ale słuchajcie jutro piątek :) sobote mam wolną więc w dwa dni zregeneruje się i będę jak nowa, do jutra, pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malaaaaaa
pxelek podaj mi gg czytajac to co napisane to czulam sie jakbym to ja pisala o swoim zyciu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pxelek zrobilam sobie na parze ziemniaki pokrojone w talarki, marchew w talarki i brokul do tego na koncu dorzucilam rybke w folii aluminiowej.na koncu polalam rybke sosem(jogurt nat. z czosnkiem +sol i pieprz) pychota, serio. moglam dorzucic jeszcze rozmaryn bo uwlielbiam ale dopiero teraz to sobie pomyslalam. a mojemu malemu juz nie podaje zastrzykow teraz ma czopki, ale juz zdrowiutki i wesolutki. :) dobranoc ps. ja juz wykapana a teraz ide ogladac 4400

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny, Kajka,mmmmmmmmmmmmmm pychotka jedzonko, w środe już będę mogła sobie pozwolić na taki posiłek. Ciesze się że Twój synek już zdrowy, nic tak nie poprawia humoru jak zdrowe dziecko :) Mój synek już chciałby żeby było ciepło wyciąga mnie w góry, w zeszłym roku we wrześniu byłam z nim parę dni, był naprawdę dzielny, chodził po górach, prawdziwy zuch, co prawda na Kasprowy przez 1/4 drogi niosłam go na barana, myślałam że serce wypluje ale dałam rade. Wczoraj powiedziałam do niego ale pamiętasz synku jak mama Cię niosła pod górkę?, on na to: tak mamo ale to była b.długa wycieczka. Kocham góry właśnie we wrześniu byłam po dłuższej przerwie, jak już zobaczyłam tą panorame tatr jadąc autem to łzy leciały mi ciurkiem jak grochy, w górach czuję się b.dobrze, nabieram jakieś mocy, ładuje akumulatory na cały rok :) Ale oczywiście nie tylko tatry bo tak samo działają na mnie inne góry. Edia jak to jest jak sie tam mieszka??? czy wyobrażasz sobie życie na nizinach??. Może nam tu dobrze o tyle że i nad morze i w góry ta sama droga. ale sie rozpisałam....hihihi :) miłego dnia kumpelki :) Malaaaaaaaa moje gg:5514538, oczywiście również dla innych serdecznych koleżanek, nie zawsze mam czas pogugać ale zapraszam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak babeczki na dzisiaj,bo u mnie trochę lepiej,tzn.głowa mniej juz boli ale jakaś taka leniwa ostatnio jestem... Za tydzień ide sobie na 7 -dniowy urlopek i wreszcie trochę odsapnę i odeśpie oczywiscie bo takie wstawanie sześć dni w tygodniu o 6.30 to już chce sie dłóżej poleżeć chociaż do ósmej. Kajka kamień Ci z serca na pewno jak maluszek juz zdrowy!! Wczoraj wieczorem zjadłam troche pop cornu z popryką słodka i odrobinką soli-mam nadzieje ze nie jest to tragedia w diecie-co myślicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pxelku ja mieszkam na samym południu blisko granicy czeskiej i ma sie to tak,że ogólnie wiele osób z gór tak jak TY czujesz sie swietnie to my sie tak czujemy nad morzem.W górach mamy bardzo mało jodu i ciśnienie nie jest zbyt dobre ale ogólnie nie wyobrazam sobie zycie gdzieś na zupełnych nizinach,choć po prostu bliżej centrum i głównej drogi nie było by żle-moi rodzice właśnie mieszkają w tej samej mieścinie tyle że nie wyżej w górach a miedzy górami ,poniżej i przy samej drodze wiec jest różnica. Jednak jakoś sobie radzimy,autkami przeważnie jeżdzimy i idzie się przyzwyczaić-i wiesz jak jest pieknie jak nasypie świeży śnieżek i oszroni drzewka,góry-widzę to przez moje okno,jeszcze promyczki słonka-pięknie.To samo ma sie do wiosny i jesieni,ale oczywiście w te ładne słoneczne dni-aż zyć sie chce na podwójnym \"gazie\"!!!! Jednakże bardzo maży mi sie wypad nad morze bo dawno już nie byliśmy-3 lata temu w SWINOUJśCIU...ale fajnie tam było hhhhhhhhhhmmmmmmm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a moze uda się kiedy nawiązać kontakt z kimś z nad morza i jezdzić sobie na wymianę?-to by nie było głupie? Zgłaszać się ludzie jeśli mieszkacie tam i to czytacie!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Edia, dobry pomysł, wymiana jak na zielonej szkole hi :) ale mi smaka narobiłaś, góry zimą mmmmmm, sa przepiękne, na nartach troche się pouczyłam i złapałam bakcyla, narazie nie mam wolnych środków na ten sport ale z czasem może uda sie jakoś te narciny i cały osprzęt kupić, wtedy skorzystałam z wypożyczalni, no ale trzebaby jakis kombinezon i chociaż buty sobie zafundować, pewno ze nia żadnej tragedii z tym pop cornem :), fajnie sie tu rozgrzeszamy no nie? czasami jak sie coś chrupnie to i samopoczucie lepsze, ...............................:)....pa...:)...........................................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj coś ostatnio ten nasz topik pustoszeje-co porabiacie? Ja jak zwykle jestem w pracy ale dzis do 12 -potem masa obowiązków domowych -jak to w soboty,a na obiadek mam zamiar dziś wypróbować nowy przepis-placuszki z kukurydzy-podobno bardzo dobre. Pozdrawiam Was cieplutko,papa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja dzisiaj w domciu i właśnie jestem w trakcie obowiązków domowych, placuszki z kukurydzy mówisz, ciekawe, jak posmakujecie to o przepis proszę :) Rodzinka na obiad u mnie pierogi z mięskiem, zresztą sama robiłam nie chwaląc się wogóle hihih, a ja oczywiście zupka cambridge, mam do wyboru grzybowa,pomidorowa,żurek,kurczak z grzybami, hihih, normalnie jak w knajpie :) w środę wprowadzam jeden posiłek własny chude mięsiwo lub ryba i duzo warzyw. Ale szczerze powiem że jakoś bezstresowo przechodze ta dietkę, były po drodze jakieś nerwy no ale to i bez dietki są. Jak reszta kobietek się ma??? odezwijcie się...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam w słoneczne niedzielne przedpołudnie :), fantastyczna pogoda, dzisiaj obowiązkowy spacer, grzech byłoby nie wyściubić nosa z domciu. Słuchajcie, kolejne prawie 2kg zostawiłam za sobą :), teraz będę dążyć do tego żeby ujżeć na początku szósteczke, juz będzie dużo raźniej. Dziewczyny a pomysleć że 1,5 roku temu startowałam od wagi 71,6 a teraz jak sie do niej zbliżam to jestem szczęśliwa :) echh to jojo, prawdziwa walka dopiero się dla mnie zacznie ale wierzę w to że uda się zachować zdrowy rozsądek. A co u Was słychać??? gorąco pozdrawiam i życzę udanej niedzieli, zapomnijmy że jutro piątek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam gratulacje ,pxeek idzie ci super. wczoraj kupilam sobie spodnie ( w koncu) leza fajnie i jestem zadowolona. nareszcie bede cos miec na zmiane :). a nie ciagle w jednych porach :O prawdopoobnie przejde teraz na 1200 zeby dojsc stopniowo do 1800 i nie dostac jojo, jak myslicie chyba bedzie ok. bo juz jestem zadowolona wchodze w ciuchy z przd ciazy, a o to wlasnie mi chodzilo. pewnie, ze jak schudnie jeszcze z 4 kg to sie nie obraze oczywiscie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chce poprostu z glowa skonczyc diete, nigdy tego nie umialam i od razu po diecie przechodzilam na\" stare\" jedzenie i przyzwyczajenia, wiec tylam. teraz chce skonczyc wczesniej dietke, mysle ze jeszcze z kiloram schudnie kiedy bee zwiekszac kalorie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
brawo Kajka :) masz racje stopniowo i kontrolować wagę na bieżąco żeby potem nie udawać że sie jej nie widzi :) świadome zdrowe jedzenie, napewno się uda tym bardziej że wiosna tuz, tuż, więcej ruchu, a w Twoim przypadku przy dziecku juz jak więcej będzie sie poruszało to gimnastyka przymusowa. Super, nowe spodenki, to poprawia humorek, ja czasami potrafie się w domu jak jestem sama 20 razy przebierać oglądać, cieszyć, a nawet włączyć muzykę i poszaleć, normalnie wariat hiihih :) miłego dnia, buźka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×