Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość *samotna*

Singielki mieszkajace same, jak spedzacie wieczory?

Polecane posty

cześć :) ja się też dzisiaj melduję :) widzę, ze niektórym z Was spotkania sie w weekend szykują...to pewnie pozniej poczytamy relacje i wasze spostrzezenia...licze na to :) u mnie raczej spokojny weekend sie zapowiada... no chyba, ze \"potencjalny\" sie odezwie, choc nie licze za bardzo na to...zapracowany jest... setunia....skoro on cos w sobie ma..to daj mu szanse... pospotykaj sie jeszcze troche, niczego nie deklarując i zobaczysz czy te spotkania będą Cię bardziej cieszyc czy męczyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja pewnie w weekend nie będę robić nic :O dziś idę do ciotki ...a na resztę weekendu planów brak ...mało tego, gdybym chciała to bym miała ....ale mi się NIE CHCE....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz Biała ja ostatnio też złapałam coś takiego jak NIE CHCE MI SIE :) mam nadzieje ze do wiosny mi przejdzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka dziewczynki ja mam poodobnie, tez mi sie nic nie chce. mam lenia na potege, ale staram sie z nim walczyc. musze napisac jeszcze jedna prace, a raczej dokonczyc ja, a nie powiem jak bardzo mi sie nie chce:( moze zmobilizuje D. by mi pomogl:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sippelsweg....tez mam większą prace do napisania...a idzie mi to jak krew z nosa :( :( :( zeby mi się chciało...tak jak mi się nie chce :) :) Gosiaczkowa, a gdzież Ty dzisiaj jestes? zapracowana????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzę, że nie tylko ja ma takiego mega lenia ;) A muszę w ten weekend skleić w końcu moja pracę do kupy bo w poniedziałek chciałam już ją oddać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczynki 🌼 Ja też mam lenia :( Ale, że wczoraj sobie dość mocno odpuściłam pracowanie, dziś ostro wzięłam się do roboty. Juz prawie wszystko skończone i mogę świętować weekend, gdyby nie... No właśnie. Wczoraj miałam wyjątkowo dobry humor. Jakos tak się złożyło :P Kochałam cały świat i w ogóle - czasem mi tak odbija :P I właśnie chyba z racji tego dobrego humoru, napisałam smsa do pana nr 36, czy by jednak nie przyjechał dziś wieczorem. Wszystko z poczuciem humoru, żadnych seksualnych podtekstów. Od tak pomyślałam sobie, że miło będzie spędzic razem jeden dzień więcej. Jak widać, tylko ja tak pomyślałam. On stanowczo odparł, że nie, bo w piatek chodzi na basen z kumplami i już. Zresztą ostatnio za dużo tych basenów odpuszczał, bo mu inne rzeczy wydapały i teraz musi i nie ma że boli. Przyjedzie tak, jak ustaliliśmy wcześniej i żadnych zmian w grafiku. Powiem Wam, że poczułam się conajmniej dziwnie. Mógł mi to samo zakomunkować na 100 różnych sposobów - wybrał najgorszy. Ja rozumiem - każdy ma swoje życie i przyjemności w nim, ale... To chyba nie zwalnia z uprzejmości. Takiej ludzkiej i zwyczajnej. Oczywiście, ja jak to ja, uniosłam sie dumą - nie będę sie przed facetem płaszczyć i wybłagiwać dodatkowych godzin ze mną - nie to nie. Zadzwonił po jakieś godzinie, upewnić się, czy spotkanie w sobote aktualne. Był miły, ale we mnie niesmak pozostał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ha! Gosiaczkowa, nie dziwie sie ze pozostał Ci niesmak! zachował sie baaaaardzo nieladnie i zupelnie nie na poziomie! ten grafik to chyba najwazniejsza rzecz w jego zyciu!!!!!! a gdzie miejsce na jakąś spontaniczność??? powiem Ci ze ja ostatnie pół roku spotykalam sie z bardzo fajnym facetem! miał tylko jedną wadę...najwazniejsza u niego była praca! do tego stopnia ze chodzil do niej nawet w urlop i spedzal tam dluzej niz 8 godzin!!!!! a ja??? musialam prosić o jakies ochlapy jego wolnego czasu...po pewnym czasie stwierdzilam ze mi tylko zalezy na tej znajomosci a jemu najwyrazniej nie bardzo! no i odpusciłam sobie wszelkie starania i zabiegania! to i tak było nie w moim stylu, caly czas mialam poczucie ze sie narzucam...choc wiem ze on tak tego nie odbieral! teraz sobie postanowilam, ze z Nowym Rokiem to o mnie ma się ktoś starać! a nie odwrotnie!!!!! zobaczysz jak bedzie jak przyjedzie do Ciebie jutro...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gosia-- nie wiem co dokladnie napisal, wiec nie moge powiedziec jak bardzo buraczanie sie zachowal. ale moge go troche zrozumiec. jednak nie powinnas tego puscic plazem. najlepiej albo zachowuj sie troche spokojniej niz zwykle, taka troche przygaszona. mozesz tez odstrzelic sie na maxa, ale byc oziebla by zobaczyl, ze nie mozna z Toba grac. ja sie ostro zgwalcic do zabrania do pisania, ale idzie mi to jak krew z nosa, chociaz krew z nosa:( pozniej pewnie pojade do D. i wroce dopiero w poniedzialek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie Oleńko... W moim poprzednim związku, to ja byłam koniem pociągowym. Wszystko zawsze było na mojej głowie, ja musiałam o wszystkim pamietać itp. itd. Lawirowałam w swoim codziennym grafiku, byleby tylko jakos się z nim spotkać, wyszarpać godzinke na kawę... Kiedyś się pochorowałam, miałam prawie 40 stopni gorączki, mdlałam w drodze do łazienki, a jedyne na co mogłam liczyć z jego strony to telefon z pytaniem, jak się czuję. Nawet nie przyjechał mnie odwiedzić, bo sie bał, że się zarazi!! Teraz, jak to czytam na chłodno, to sama jestem przerażona swoją postawą.Ale przynajmniej dzięki temu doświadczeniu, postanowiłam sobie, że juz nigdy żaden facet nie będzie całym moim światem i będzie musiał sie starać, tak samo, jak ja, bo do cholery na to zasługuję!!! Zobaczymy, jak będzie w sobotę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No własnie Gosieńko, tak trzymaj! za bardzo wartościową babką jesteś zeby się płaszczyć przed jakimś tam facetem! ja miałam podobnie, tez byłam \"koniem pociągowym\" :)...fajne okreslenie, tez starałam sie bardziej, moze za nas oboje...i do niczego dobrego mnie to nie doprowadziło! poza tym mysle, ze to on stracil wiecej tak latwo rezygnując z tej znajomosci...znam swoją wartość :) tak mi sie pracowac nie chce...ze zaczelam czytac topik od tyłu :) zeby was lepiej poznac...i dostrzegam tyle podobienstw ze szok!!!!! gdzie ja bylam do tej pory...ze mnie z wami nie bylo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zyczę Wam wszystkim miłego weekendu, nawet jak nie szykują się żadne randki :) będę w poniedzialek i mam nadzieję poczytac o spotkaniu Gosi...:) i innych...:) buziaczki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czas mija a z mobilizacja słabo. Właśnie popijam Plusz Active i zamierzam się w końcu dobrać do tej pracy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie wieczorową porą... A ja tak siedzę i się zastanawiam nad tym panem nr 36 i sobą... Ja to chyba jednak jestem nadwrażliwa czasem i wszystko odbieram strasznie do siebie. A to zapewne - jaka psychoanaliza :P - wynika z mojej niskiej samooceny :( Nie wiem, jak to zmienić :( Chciałabym byc bardziej pewna siebie... Znacie, jakieś metody, by to osiągnąć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej. Oj widzę, ze wszystkie korzystacie z wekkendu. Fajnie:) Ja standardowo w domku:( Pozdrowionka . Pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zatwardziała panna
niech będzie i stara panna ;) ja tam idę do kina, do teatru, do pubu, gdzie mi się podoba :) a jak mi się znudzi to chlam w domu ;) i się nie martwię, a na trasie i tak zawsze się ktoś zatrzyma, więc jadę dalej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) No więc - no wiem :P Było baaardzo miło. Zalał mnie komplementami, jaka jestem całościowo fajna :P przeprosił za swoje zachowanie wtedy w czwartek i ogólnie wszystko na plus. Byliśmy na wycieczce w lesie, w ogrodzie botanicznym, opowiadał mi o roślinkach itp. zielonych stworach :) zachwycił się moja kuchnią, podyskutowaliśmy o książkach - on czyta!!!!! No i to poczucie humoru :D Oj no super było po prostu :) Daaawno nie czułam się tak dobrze, lekko i prawdziwie - zero udawania, w towarzystwie faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosiaczkowa zwiewaj
zwiewaj póki czas, bo to początek końca, jak facet ma czas na basen, a nie dla Ciebie - poważnie piszę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosiaczkowa nazywaj
nazywaj sobie jak chcesz to koniec, jak facet nie ma dla Ciebie czasu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosiaczkowa mimo
że nie było porządnego początku - sorry Życie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×