Singielki mieszkajace same, jak spedzacie wieczory?

tak naprawdę to wszystkie bogactwa materialne, stanowiska czy nagrody to tylko marność tego swiata liczy sie rodzina, ciepło domowego ogniska i wychowanie dzieciątek na dobrego ludzi.. spytaj sie ludzi w podeszłym wieku albo umierajacych na raka - powiedzą to co ja napisałem owszem nobel, kariera to piekne osiagnięcie ale... jak potem się okazuje że nobilistka czy pani prezes to samotna kobieta to .. ten fakt jakby przyćmił sukces... :(

Akurat pracuję z ludźmi w wieku starszym i wierz mi, że bardzo wiele osób wcale dzieci i rodziny nie uważa za najważniejsze. Owszem, było to ważne, dało jakieś tam spełnienie, ale... Posiadanie dzieci nie jest gwarancją, że życie będzie niekończącycm się pasmem radości. A na starość, te wspaniałe dzieci, z krwi i kości zrodzone, mogą oddać Cie do domu opieki i mieć gdzieś. Poza tym, na tym topicu nie ma emerytek tylko młode kobiety, a Ty położyłeś juz na nich krzyżyk. Biedne stare panny, z pustym zyciem, bo kawalera nie upolowały jeszcze, potomstwa nie zrodziły...

Rozumiem, że można mnie żałować. Mówić, iż mam puste życie. Czy litośc także wzbudzam? Bo gdyby mój los jakoś chwytał za serce, to może założę konto i będę zbierać fundusze na wyjazd do Ameryki Łacińskiej :P Nie rozumiem jednak, jak można tracić cenne minuty własnego produktywnego wysoce żywota, śledząc topic dla społecznych degeneratów niemalże. Po co? Nie lepiej w tym czasie zając sie własną rodziną? Przecież już dawno ustalono, iż osobiście jestem grubym pasztetem, starym próchnem, zdziwaczałą starą panną, której nikt nawet patykiem nie tknie. Jestem żałosna, samotna, z pustym życiem, zimna jak lód. Jednym słowem - beznadziejna. Nad czym sie rozwodzić? Przecież już czytelnicy wiedzą wszystko. I to najlepiej... Przykład z Noblem - nie pretenduję ;) pokrył się dośc ładnie z tym, co mówiłam też dziewczynom. Gdybym nawet wynalazła nowy lek na białaczkę i przyczyniła sie do wyzdrowienia tysięcy ludzi - jestem nikim, bo nie mam męża... I to Polska właśnie. Zaścianek świata...

Kurwa, wszystko wszystkim, ale ludzkiej glupoty nie znosze a w szczegolnosci ograniczonych ludzi. Wiec prosze grzecznie wypierdalac stad!!! Nie wiem jakim skonczonym debilem trzeba byc zeby uwazac ze rodzina to spelnienie, a juz szczegolnie dla kobiety. Jesli mam miec np. meza alkoholika, i meczyc sie z nim i z dziecmi, nie miec co jesc bo wszystko przepija i zyc w strachu to ja pierdole takie spelnienie. Wole miec swoja zajebista prace, wlasna kase i miec wszystkich w dupie! Owszem rodzina jest wazna, ale to nie wszystko, bo dzieci kiedys dorastaja i odchodza a meza nigdy nie mozna byc pewnym. No to tyle. I prosze mnie wiecej nie draznic.

Popieram 100% Malinkę

miało być w 100%:)

przepraszam

Jakoś mnie nie przekonuje, że to ten sam typ przeprosił. Najpierw puste życie, żal mi Was i tak od razu przepraszam? Nie wierzę :P Miłej, leniwej niedzieli. U mnie biało, zimno i wietrznie :(

to byłem ja, nie wiem co mnie tego wieczora napadło , zwykle nie jestem taki zgryźliwy....

Hejka wszystkim w pracy huk roboty, w soboty daje dodatkowo korepetycje, do tego chce sie zapisac na 2 jezyki. no i gdzies w miedzy czasie wychodze na randki. jednym slowem na nic nie mam czasu jak na razie moje randki sa niezobowiazujace, bo 50 % facetow nie ma szans nawet na spotkanie, kolejne 40% odpada po pierwszej godzinie spotkania 8% odpada po pierwszym spotkaniu 1 % okazuje sie spaczonych po 2-3 spotkaniu a na ten ostatni 1% chyba jeszcze nie trafilam;) a kolega z pracy mi powiedzil, ze mam za wysokie wymagania co do facetow... a powiedzialam tylko, ze chce zeby mial ponad 180 i iq najlepiej wyzsze od mojego, albo chociaz wyzsze niz 120... czy to tak duzo?? milego dnia wszystkim, dla niedosypiajacych zostawiam kawusie:)

a zapomnialam napisac jaki dzisiaj sen mnie nawiedzil zaraz przed obudzeniem : moj rodzony brat mnie zgwalcil, a moj ex narzeczony chcial go zabic w mojej obronie, w snie dzwonilam do tego exa, zeby mnie ratowal. wszystko rozgrywalo sie u mnie w domu. obudzilam sie rano cala poobijana i obolala. nie wiem co ja robilam w nocy, ale na pewno bylo to bardzo meczace i kontuzjogenne... nie wiem skad ja takie sny biore:( a co do bycia single, to zgadzam sie Malinka. lepiej byc samej niz z jakims popaprancem:) bycie singlem nie zabija... a bycie z popaprancem moze doprowadzic do zalamania nerwowego, do samobojstwa, do morderstwa...

Cześć! Komentując co przeczytałam, powiem krótko: ZGADZAM SIĘ Z MALINKĄ U mnie biało…. Ale za zimno nie jest więc pewnie do południa śnieg się rozpuści. Weekend minął szybko….za szybko. Pracować się nie chce :O i jako, że pilnych zadań nie mam, to będę dziś trochę ściemniać :P

ciezki weekend za mną... malinka masz racje, podpisuje sie rekami i nogami pod tym co piszesz zima nastała i trzepie mnie z nerwów...z zimna zreszta tez. a do tego jeszcze ciche dni z M.... byle do piątku....

sipp, moje sny tez są coraz bardziej pokręcone... ale to nie na forum, bo zaraz ktos skomentuje, ze jestem psycholem :D

maxi-- a coz to za ciche dni?? co to sie podzialo? ja zasypiam, roboty mam co niemiara, a nie moge sie dobudzic:( juz jestem po 3 kawach a nadal jestem nieprzytomna na maxa:(

A ja zazdroszczę singielkom, sama mam rodzinę i chwilami bardzo tesknię do takich samotnych wieczorów spędzonych przy kompie, z kubkiem gorącej herbatki...ach...

Witam wszystkich i na rozgrzanie zapraszam na goroce kako :)

sipp ja na razie po jednej kawce, ale zaraz pobiegne pewnie po drugą... bo tez nietomna... sipp, nie wiem co sie podziało, jakos tak nagle mnie uderzył jeden fakt i nie bardzo sie z tym czuje... moze to przez pogode, moze to przez nadmiar obowiązkow, mam zmęczony mózg i nie funkcjonuje prawidłowo:) nie wiem, jakos nie widze swiatełka w tunelu dzisiaj... mam nadzieje, ze to przejsciowe, ze nie potrafie określic co tak naprawde czuje.... malinka biala gosika coska[ kwiat] :) gdzie reszta?

Maxi czasem bywaja takie dni. Ja tak mialam przez ostatnie dwa. Wszystko wydawalo mi sie bezsensu, jakies takie nieistotne...

malinka, przeszlo po 2 dniach? myslisz ze to dwudniowy wirus znieczulicy emocjonalnej?

maxi-- mam nadzieje, ze sie nie nakrecasz. jak cos to pisz na gg albo maila. bo cos czuje pismo nosem, ze cos juz sie rozkrecac zaczyna w Tobie...:( ja zrobilam sobie herbatke zielona, moze pomoze cos na moja sennosc, albo mnie uspi, albo obudzi...:)

sipp

@

@ :)

:D heheh, usmiałam sie sippuś

maxi-- zawsze do uslug

chociaz nie powinno byc mi do śmiechu, ach te zmienne nastroje, niedzowny element kobiecej natury.... :)

Awaria netu :( Maxi czy ja wiem czy wirus.... Jesli tak to jako leczenie powinna byc przepisana duza dwaka dobrego towarzystwa :) Sipp chyba minelas sie z powolaniem i bylas nie na tych studiach co trzeba. Z tego co widze to raczej psychologiem powinnas zostac ;)