Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Anouk

TERAZ MY!!!

Polecane posty

Garni Ty sie nie przejmuj tym, co mówi Twój mąż. Może niech on najpierw zajmie sie sie Kubusiem, a później niech ocenia kto robi to lepiej ;) Jesteś na pewno wspaniałą matką, a na zdjęciach widać, że Kubuś jest szczęśliwy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Garni - słoneczko ;) guzek możliwe że do chrztu zniknie ;) najważniejsze, ze udało ci sie go uspokoić :) No a teraz pomysl nad tymi poduszkami , spróbuj je podłozyć pod kołderke , żeby stworzyć taki \"wał ochronny\" dla Kubusia ;) No i koniecznie wymóś na swoim pomoc - choćby wieczorami , niech ci pomaga myć brzdąca i go układa do snu, żebyś ty mogła odpocząć po całym dniu ;) Buzia :) ps guzek na \\pewno zniknie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Garnierko, to normalne, że dziecko nabija sobie guza. Żadna tam wyrodna, Kubuś codziennie uczy się czegoś nowego, co jeszcze wczoraj było poza granicą jego możliwości. Przyzwyczaiłaś sie, że było tak, a dziś już umie coś więcej. Normalna sprawa... Natomiast Twój przesadził:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki dziewczyny 🌼 Week był wspaniały. Wilno to cudowne miejsce. Chcę tam wrócić na dłużej. Garnierko Kochana nie zamartwiaj się tak bardzo tylko rób swoje. Jesteś tak ślicZna dziewczyna, że nie jeden facet chciałby być na miejscu tego Twojego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Garni, podpisuję się pod tym co dziewczyny napisały. Takie są dzieci. niestety, nie upilnujesz. Mumi, ja najpierw znlazłam nową, a jak juz nowa była pewna to podziekowałam starej. W dzisiejszych czasach nie odważyłabym sięnajpeirw odejsć a potem szukać drugiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale mam doła...chyba z braku sił.. nawet niemam co sobie ugotować.. a na myśl o chrzcinach zbiera mi się na wymioty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Net masz @ Garniero! Włącz sobie spokojną muzyczkę, weź kąpiel jesli mały śpi... umaluj się, pójdź na spacer i zakupy przy okazji, nie oszczędzając na zakupie dużego pudła lodów i jakichś dobrych owoców tylko dla siebie, potem ładnie w domku sobie zjedz... Albo zadzwon do mamy, poproś o odwiedzenie, pomoc przy Kubusiu, pogadajcie sobie... W każdym razie nie nakręcaj się sama coraz bardziej, bo inaczej z tego dołka nie wyleziesz prędko!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to i ja się dołączę do pocieszania.. Garni mi też Niunia kiedyś spadła z łóżka..zaczęła się przesuwać, spałyśmy razem, ona się obudziła i wyczołgała się dołem.. i czułam się tak samo, pamiętam, że było mi jej strasznie szkoda, była taka biedna, malutka, nieświadoma a ja miałam straszne wyrzuty, że jej nie upilnowałam, że mogłam to przewidzieć i w ogóle podobne myśli do Twoich, czyli jaka to ze mnie zła i beznadziejna matka..:o nie zamartiwaj się, tak jak piszą dziewczyny..zacznie chodzić nabije sobie jeszcze więcej guzów.. moja Malutka zamiast chodzić zaczęła od razu biegać i z rozpędu wpadała co chwilę na ścianę albo na okno i to dopiero wygląda, mówię Ci! ;) a my na siebie nawzajem krzyczeliśmy, w zależności od tego przy kim się to stało :) ja się jeszcze uczę, że to nic takiego i rozumiem Cię doskonale, bo ten pierwszy guz jest najgorszy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
serducho kubus nie spi..a jak juz to robi drzemke 30 minutowa mama moja pracuje- dzis do 20- tez ma dosyc. na spacer niepojde bo chmury są i wieje, co troche leje.. tak więc nawet do sklepu nie wyjde... całe wyjscie ubieranie małego, siebie, wózka znoszenie sa ponad moje siły. włosównie umyje a na kapiel nie ma czasu..bo znając zycie jak naleje wode i do niej wejde mały się obudzii bedzie ryczał.. zreszta mogłabym tam zasnąć...lub własnie sie uspić.... tu musze trzezwo sie z nim bawic. zasnał ide wrzucic pranie bo nie mam go w co ubrac.. i os zjesc boedwo chodze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Yenny właśnie tak chce wykombinowac, ale zostało mi cholera pół roku ok. lutego powinnam się bronić i zdobyc ten cholerny dyplom ofert ciekawych nie ma, zreszta musiałabym miec papiery na to czego sama się nauczyłam w grafice, kolejne szkoły, kursy, a ja więdnę że tak się wyrażę ;) hehe inaczej..wiek..mnie posuwa :D :D kiedyś - jeszcze nie tak dawno, mówiłam, że robie to co lubię i jeszcze mi za to płacą, to teraz dołożyli mi obowiązków a kasy - niekoniecznie i słysze że na moje miejsce jest 5 chętnych, klasyczny mobbing a srał to pies kiedyś się coś trafi, wierzę w to :) siedzę w wałkach, popśątane, \"mielasy\" się smażą :) padam na pysk ale z uśmiechem :) dobrze ze z Kubusiem OK to jest najważniejsze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emma zajrzałam właśnie na link :D nie wymyślili takiej emotikonki, która w pełni odzwierciedla to, co myślę o tej istocie biedulka :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a teraz z innej beczki.. byłam ostatnio w stolicy, w konsulacie i się załamałam.. byłam już wcześniej ale teraz wizyta dobiła mnie jeszcze bardziej.. nie wiem czy któraś miała \"przyjemność\" więc opiszę.. pomieszczenie wielkości toalety w teatrze (nie za dużym teatrze), bądź średniego sklepu zoologicznego siedem okienek czynne trzy obsługujących pań dwie (wymieniają się okienkami) plus pan oddźwierny (jak nazwa wskazuje do okienek dostępu nie miał) wszystkie panie krzyczą do swoich mikrofonków a osoba, która jest w danym momencie obsługiwana ma za zadanie im odkrzyczeć (nie uzbrojona w mikrofonek) czyli kto głośniej, tego usłyszą wszyscy, nie tylko pani z okienka kolejka do konsulatu na ulicy, do kasy podobnie, ale żeby nie było to drzwi zamknięte - zero okien, zero przewiewu, tłum ludzi za to, każdy stoi na kimś innym, aż mi się dowcip o tłoku w autobusie przypomniał (cyt.\"pan zejdzie z mnie, bo te co jest pode mną mówi, że ten spod niego wysiada\") :) w każdym razie, poza opisanymi warunkami całość uzupełnia \"przemiła\", typowo polska obsługa (na \"dzień dobry\" nikt nie odpowiada, panie z wykształceniem upopularniają bezosobowe zwracanie się do klientów typu \"podczepić paszport i przyjść po odbiór za dwie godziny\") że nie wspomnę o zachowaniu rodaków, którzy bardziej niż załatwieniem własnej sprawy zdają się być zainteresowani sprawą osobnika stojącego za nimi, przed nimi, obok nich, albo mającego ciekawe dokumenty pod pachą, nie omieszkając o wszystko dokładnie wypytać.. pan przede mną, dowcipas pierwsza klasa, tak się zaśmiewał z tego co mówił, co chwila rozglądając się po zebranych i upewniając się czy aby wszyscy dobrze słyszeli (zdarzało mu się powtarzać), że po kilkunastu minutach i trzeciej próbie zainteresownaia mnie osobiście swoją żartobliwością nie wiedziałam czy wyjść i już nigdy tam nie wrócić, czy go poprostu walnąć prawym sierpowym, żeby zmienił choć na chwilę nastawienie do życia.. reflaksja mi się nasunęła jedna: pobyt stały, zmiana obywatelstwa i rezygnacja z polskiego, żeby nic już tam nie trzeba było nigdy załatwiać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emmo... i to mnie zawsze smuci... Opisałaś tylko jedną sytuacje, a podobnych jej jets bez liku. I to jest baaaaaardzo smutne :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Garniero! Jak jasnieksięciunio wróci z pracy, to niech się zajmie synkiem, a Ty poświęć dobrą godzinę wyłącznie sobie i swoim przyjemnościom. Należy Ci się ślicznoto! Rozumiem, że Twoje życie teraz głównie toczy się wokół małego. I wsytko co robisz jest podporządkowane wyłączniego jego potrzebom i rytmowi dnia. I domyślam się jak bardzo źle Ci musi być i jak bardzo możesz zcasami nie mieć sił ani chęci, chęci tym bardziej na taki piękny uśmiech jak z weekendowych zdjęć. Ale ja ciągle wierzę, że z czasem wszystko się ustabilizuje. mały troche podrośnie, Ty się zgrasz z nim i on z Tobą... No i tatuś wkońcu dojrzeje do częstszej pomocy Tobie przy pracy nad domem i Kubą. Powoli, pomału... A dołkowi sprzyja pogoda okropna. Jask nic to duża wina pogody. Mnie się dzis z kolei nic zupełnie nie chce :O Mumi... A może własny interes... Co to za branża, w której pracujesz, bo jakoś mi umknęło?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam popołudniowo Jest zdecydowanie lepiej niż było wczoraj a to wpływ dwóch rzeczy : jazda dzisiaj była Ok a do tego wkońcu znam wyniki z prawa ( 3+) i socjologii (5) . Garni zapamietaj sobie na całe zycie nie jestes złą matką , a to że czasem wydarzy się cos czego nie byłas w stanie przewidzieć - tak to juz jest . czasem tak to juz bywa że sytuacja potrafii zdołowac na maksa - sama miewałam odczucia że jestem złą matką chociaż wiem że zrobiłabym dla córki wszystko co jest mozliwe ..............ba to niemozliwe tez bym zrobiła . Teraz zmykam popracowac a potem zwracam do nauki tylko przedmiot jest inny - zarządzanie brrrrrrrrrr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ani - jeszcze sie nie uczę - pracuję bo nazbierała mi się troche zaległości . A jeżeli zacznę sie uczyć to na podstawie swoich notatek i mam podane podręczniki - Kierowanie Stonera .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mumi!! ale ja am pomysł na dobryinteres!! jak ogarnę wszystko..po wakacjach załóżę firmę! i ty też potrafisz przecież!! i wiesz..mam mase pomysłów i mam zbyt:P ale o tym przy okazji... mały spi!! po południu padłam nagodzinę on tez!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślałam ze popiszę chwilę, ale nie - ksieciunio wołą o kompa. Wiec może potem... Buzia. Gadałam własnie z Groszkiem - pozdrawia z zalanego deszczem miasta i koncertu cały topik

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem, wróciłam, żyję wizyty, rewizyty, dzieci \"sprzedane\" czule się zegnały ze mną :P a wczoraj to ciśnienie mi skakało :) mamcia była z ciocią OK podobało się pogadałyśmy...ufff teraz jakiś filmik i lulu pracuję w instytucji kultury, brak szans na awans -> kicha Garni wole własny biznes niż być parobkiem już wcześniej pisałam, ze kase zawsze można skołowac, bo nerkę sprzedam ;) ale z konceptem jest gorzej, ale to jeszcze pogadamy, Ty pewnie zmęczona po całym dniu wrażen i jak pisza dziewczyny wdrażaj swojego mena w obowiązki korona mu z głowy nie spadnie zrobił? to niech bawi :P a Ty masz się w końcu wyspać i iść do ludzi bo smutna i zmęczona mama przekazuje swoje nastroje dziecku (nieświadomie) Whim :D gratulejszyn, idziesz jak burza :D wszystkim dobranoc życzę a jak kto mnie obudzi jutro przed 8 to zastrzelę :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mumi, bo ja się do działalnościkul;turowej tez kształcę... Toś mnie zaciekawiła... I o jakim bzinesie wy myślicie współnie z Garni... Może uchylicie rąbka tajemnicy? Tymczasem dobrej nocy życzę bom śpiąca już przeokrutnie. Garni, a Tobie zaśpiewam...że jutro... \"Budzi się z nocy nowy dzień Nieskalanie czyste niebo Co było wczoraj odeszło w cień Niepamięci, niech się święci \" Paaaa! ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej jeszcze wpadłam bo księciun sie pluska..czyżby dziś mnie zaszczycił nefrytowym czymś tam :P to określenie z kamasutry hehe Serce :D primo: ciesze się, że spotykasz się z tym Panem :) secundo: jutro via @ napiszę gdzie pracuję i tak ogólnie se popisze :D a co do Garni to nic więcej nie wiem, oprócz tego co tutaj pisała ale teraz cii bo pewnikiem śpi noo teraz to już naprawdęęęę dobranoc pchły na noc karaluchy pod poduchy a szczypawki do zabawki :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niezywa po 2 pracach....Serduszko -thx za maila, nie mam na razie siły odpisac. Tyrknij, jak bedziesz kiedys jeszcze mogła.Pozdr. wszystkie-szczególnie Garni-sliczna, dzielna mamusie i Jo*-przyszła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczynki to ja jeszcze na dobranoc. Co do własnego biznesu to taki właśnie mi się marzy. I mam nadzieję ,że nie zakończy się to na marzeniach a znajdę pomysł na biznes i go zrealizuję. Póki co wciąż tego pomysłu szukam. I znów dzień za krótki. Pozdrawiam i dobrej nocki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miłego zycze-wszystkim i na przekór samej sobie;)Celi, Jo*-jak sie czujecie?ja dzis mam przymusowa wizytę u gina, bo ból nieoczekiwany mnie rzuca na ziemię lub podnosi wraz z krzesłem-moze to ten, co do tyłu chodzi....?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×