Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Anouk

TERAZ MY!!!

Polecane posty

A ja sprzątam... :) Już po wszystkich obowiązkach...jeszcze zupka czosnkowa, trochę mopa....i zastanawiam się, jak by tu zrobi, żeby przypomnieć mojemu, że zapomniał odkurzyć. U mnie jest sporo tych metrów...przyjemnie, ale przy sprzątaniu przeklinam.... Groszek, jak tam? Garnierka, co u Ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak mawia moja znajoma - \" jezdem zarobiona ........tylko pieniądzów brak\"- a tak na powaznie roboty mam huk -nie wyrabiam .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam takich fajnych sąsiadów, poważnie...sami fajni ludzie...tylko w bloku naprzeciw3ko po jednej stronie na parterze-burak od busów, a z drugiej-jamochłony, do których nocą przyjeżdżała policja;) Celi, mnie ten kolorek pasuje idealnie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Odwołuję to co mówiłam o niesympatycznych sąsiadach. Wracałam z zakupów i sasiadka spod nas po raz pierwszy powiedziała mi dzień dobry! Mało tego - usmiechnęła sięi stwierdziła ze nareszcie dobra muzyka w klatce - a nie wiecznie majteczki w kropeczki... :-) Zaczynają sie oswajac ze mna - to chyba dobrze ;-) Pozatym sąsiedzi od majtasów postanowili mnie podstępem zmusić do ściszenia muzyki. Sąsiadka zapukała w chwili gdy leciał mój ulubiony utwór Schumana - Kołysanka. Mine miała jakby ja zęby bolały jak drzwi otworzyłam. Szok kulturalny ;-) I zapytała czy mam rozmienić 50 zł. Ja owszem, miałam i rozmieniłam. A ona zbierająć sie na odwagę zapytała czy nie sciszyłabym muzyki - bo dziecko im nie spi. Więc ja z poważną miną pwoiedziałam(właściwie przekrzykiwałam muzyke), ze ok, ściszę - dziecko musi mieć spokój. I dodałam, ze nie wszyscy są tacy jak ja w tej klatce, bo słuchaja w nocy muzyki i jeszcze na dodatek w karaoke sie bawią. :-) I ze wtedy spac nie mozna. Po tych słowach sąsiadka zbaraniała i poszła sobie dziękując mi(nie wiem za co - czy za rozmienienie kasy, czy za to ze sciszę muzykę). Oczywiscie sciszyłam, niech sobie dziecko pospi. :-D spadam do garów - zaraz chłopaki wracają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ani, nie mam Romea i Julii, muszę dokupić i Toscę muszę dokupic, miałam ale płytkęk ktos mi złamał :-( I nie przyznał sie ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ulżyło mi. A już myślałam, że tylko ja jestem miłośniczką takiej muzyki :) Moje dzieci wychodzą z domu, gdy mamusia dorwie się do wieży. Najczęściej w trakcie sobotnich porządków :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja Wam życzę miłego lenistwa podczas weekendu :) U mnie już się zaczyna faza pn. \"niedzielny obiadek u mamy\" :P Wszystko fajnie ale nie lubię gdy z przyjemności robi się obowiązek. Bo przecież też mogę mieć własne plany na niedzielę :o Anyway... miłego odpoczynku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam \"niedzisiejszy\" gust muzyczny... cholera ...kręci mnie klasyka...szczególnie muzyka barokowa, niiiiiiio i Mozart. Mój mąż nie lubi tego, co ja słucham...zaś ja o jego sympatiach muzycznych mam jak najgorsze zdanie..... W czasie podróży autem, mamy zasadę, muzyka jest tego, kto prowadzi....więc muszę prowadzić;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ani -a a czego słucha Twój maż? Jakos nie mogę sobie wyobrazic by miał zły gust... Na zdjeciach wyglada na normalnego :-) Babko, ja jako dziecko grałam na pianinie - ale oprócz klasyki, kocham wiele stylów. Bardzo lubię punk rocka - jak mam fazę i dużo roboty i jestem sama w domu potrafie włączyć na full Post Regiment, Armię albo The Clash i ... odjazd ... ze ścierką :-D Albo Skid Row - to z dzieciństwa. A ostatnio spodobało mi się to: http://www.wrzuta.pl/audio/sezmmjI9nB/plumb_-_damaged To nie punk :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześc dziewczyny nie dostaję @ od Was..wiec wiem tyle, co na forum..podczytuję w pracy ale kuźwa jak tylko zacznę klikac to od razu kukają mi na monitor więc...co u Garni? jutro mam nareszcie wolna sobotę..ale czas chyba niezbyt sprzyjający na spotkanie..zresztą nie chcę się narzucać Celi jak już będziesz wiedziała czy jest \"ogonek\" czy nie, to napisz Yenny, fajne masz \"wolne\" ad. sąsiadów, dopiero gdy człek zachoruje lub z przymusu \"urlopuje\" w domu, ma okazję poznać np. babcię spod \"piątki\"..a tak to sama wiesz, życie w biegu wczoraj się dowiedziałam, że jestem od public relations...a dziś byłam na spotkaniu \"na szczycie\" heh w sumie mnie to interesuje, wszak wprowadziłam parę innowacji...ale pozostaje mi jeno satysfakcja, a nie gratyfikacja finansowa...ale od czegoś trzeba zacząć babcia wychodzi prawdopodobnie we wtorek, wyniki ma dobre, dzis chlipnęła zupki i poszła spać jak dostane nagrodę roczną (pewnie \"pińcet\" złotych) to kupię sobie..kupię sobie...hmmm tego nie da się kupić milego wszystkim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Yenka, ja też!!!!!!! Grałam na pianinie, do tej pory grywam, bo to odpręża mnie....mam swoje nutki i wio...mój mąż za tym nie przepada. Natomiast sąsiadka zza ściany podobno bardzo to lubi. Mówi, że jak gram, to idzie słuchać do swojej sypialni. On słucha lekkiej umcy umcy, psychodeliczne takie klimaty i jakiś czarnych, bujających rytmów. Okropność. Czarny ściągnął linię melodyczną (znany fragment) ze starego hitu, dodał bit, chórki i to czarne mruczenie i mamy hit:O Tragedia!!!!! Jak same widzicie ma ze mną przechlapane. Ostatnio męczy jakieś Infected Mushrooms. Jako nastolatka słuchałam bardzo dużo punka, grunge\'u....teraz wolę Cecilię Bertolli:P choć i wtedy lubiłam klasykę, natomiast rzadko obecnie pojawia sie piosenka, która ma to coś w sobie i jest nowa, z takim powiewem świeżości. No i lubię zgiełk:P All that yazz. Z muzyki klasycznej uwielbiam wsio, natomiast nie kręci mnie opera. Za to moja mama dałaby sie za nią poćwiartować...ma karnet i ciąga mojego tatę, któremu słoń na ucho nadepnął:( Aaaaa, tak w ogóle to: pół rodziny mojej mamy jest muzykami (dla czwórki moich kuzynów to zawód!!!!!), prawie każdy na czymś gra...mój brat kilka lat temu wybrał perkusję:P zamiast trąbki. Po prostu nie było innej opcji. I nie śpiewam, bo nie mam głosu....przynajmniej przy moich kuzynkach:0 Jedna jest sopranistką...więc nie będę sie wygłupiała. Ale też nie wzgardzę starym dobrym rokiem, tylko w ostatnich czasach rzadko pojawia się iście rockowy band:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ani- to fajne imprezki sa u ciebie :) skoro połowa jest obdarzona głosem, a druga zdolnościami manualnymi :) A u mnie w nocy spadł śnieg wrrrrrrrrrr brrrrrrrrrr no i tylko lata mi szkoda :( Buźka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nNo ;) Głośne i z muzyką. Ale już mnie nie kręcą. Najlepsze miny mają zawsze muzycy z orkiestry weselnej, gdy dowiadują się, że wszyscy na czymś grają i tylu muzyków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale się obijam... Zupka wczorajsza + kluchy z serem dzis... A co :-p Ale niedługo stanę do garków - jutro zapowiedział się na obiad kolega księcia. Nawet go lubię - jedeen z niewielu który wpada czasem do nas w niedzielę i od początku nie ma ze mną problemu. Więc muszę szarlotkę upiec, bo ją lubi... I ksiec tez... I ja... Szkoda i mi lata - dzis u nas piekne słońce po wczorajszym deszczu. Moze nie najcieplej,ale ujdzie. Ani - ja tam lubięmuzykę\"czarną\", lubię te klimaty - byleby była dobra, na poziome - a nie \"do kotleta\" rgana - takie łupu cupu w stylu disco w polu lub dance - to co ostatnio radio Z katuje bez przerwy. Jakies gwiazdki młode - ja nie odrózniam ich wcale, dla mnie jeden łoskot. NIe lubię też rapu i hip hopu - z jednym wyjatkiem -Eminem - uwielbiam faceta. No i dzięki mojej szefowej nauczyłam się słuchać jazu. Choć kiedyś nie znosiłam. Ale i tak nic i nikt nie przebije Heya i Kazika. A wracajac do Twojego męża - mysle ze ja nie miałabym problemów z jego muzyką ;-). NA pianinie juz nie grywam, czasem jak dorwę jakis instrument to pobrzdakam, jakieś kolędy, proste utwory na dwie ręce pamietam. Jakbym pocwiczyła to i pewnie wiecej bym grała,ale nie ciagnie mnie. Ja grałam by sprawic babci przyjemność na poczatku i rodzicom, potem niestety i pani i rodzice skutecznie zniechecili mnie do grania. Pianina nie miałam własnego - miałam porządny syntezator Yamahy, który oddałam siostrze - dla jej córki która jest w szkole muzycznej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mumi, ja nie piszę ostatnio emilków, jakieś ew. pojedyncze do konkretnych osób jak mam coś do napisania, nie zbiorówki - bo i nie mam o czym pisać. Nareszcie mam spokój i niech tak zostanie (odpukac) Celi - ja wczoraj ogladałam zdjęcia z usg koleżanki która będzie rodzić równo z Tobą - zdjecia extra - bardzo wyraźnie widać \"ptaszka\", jest nawet zdjecie zbliżone dla niedowiarków. :-) No i twarz dziecka - szok, widać tak wyraźne podobieństwo na tym zdjęciu do ojca, że aż zatkało mnie z wrazenia. Jednak postep techniki jest ogromny, jak ja robiłam zdjecie młodemu, to musiała mi pani doktor powiadzieć co jest co bo ja nic na zdjeciu nie widziałam... Dziewczynki - spadam juz od Was, miłego weekendu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Poezja :)))))))))))))))))))))))))))) Mozna sobie napisać - spieprzaj Dziadu. I żadne CBŚ czy ABW nie będzie za mna latać z teczką muszek owocówek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam Yenka jesteśmy w RP ...........mnie jakoś numerki nie są potrzebne do szczęścia . Bardziej potrzebuje spokoju i poczucia stabilizacji ...................nie bedzie mi brakowało awantur i agresji masowo płynacej z mediów i sejmu ( mam taką nadzieję ). Wracam do pracy .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, odetchnęłam z ulgą, ale nie skaczę z radości.... Mam nadzieję, że skończy sie to, co działo sie przez ostatnie 2 lata, ta atmosferka, ten języka, ta nienawiść...że będzie spokojniej. A swoją drogą, wytypowałam frekwencję. A PO? Ma teraz przed sobą wiele pracy....dostała wielki kredyt zaufania, szczególnie od młodych.....więc niech teraz sie sprawdzi i pokaże, że była tego warta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I nie bedzie już dyplomatołków ;-) Sfotygowani sobie pójdą ;-) Odczucia podobne, niedosyt z powodu LiD-u - niestety - "Ludwiku Dornu" zrobiło swoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co by nie mówić to mam wrażenie że to nie było typ głosowania za raczej typ głosowanie przeciwko .................głupocie , agresji , chamstwu , strachowi i zaszczuwaniu ludzi . Cierpliwość Polaków ma tez swoje granice ...............czasem odnosiłam wrażenie że zachwile staną w moich drzwiach bladym świtem a ja nie będę widziała czemu ? i po co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a u nas była ciocia mumiiiiii i pewnie już nie przyjedzie bo kubuś ją zamęczył robieniem hopsa hopsa :P to tyle w temacie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To tak jak 5 lat temu wybory na burmistrza u nas. Poprzedni (ten wybierany jeszcze przez radę)dał sie tak we znaki ludziom, ze w nastepnych wyborach przepadł z kretesem. Wygrał ktoś inny - mnie wydawał sie smieszny, ale wyboru nie było. Reszta była beznadziejna do potęgi... I wygrał, ale to był głos przeciwko poprzdnikowi, a nie głos poparcia i miłosc do niego. Choc mogło się tak wydawać, bo 90% głosów oddanych padło na niego. W zeszłym roku zawiódł się srodze, bo przegrał ze świetną babką, wykształconai kompetentną. W I turze. Miałam okazję znim rozmawiać. Był zawiedziony, bo myslał ze wygra. W końcu 90% to bardzo dużo. I wydaje mi sie , ze teraz ludzie zagłosowali dla PO, by nie wygrał PiS. Przekalkulowali, ze głos na inna partię dać moze Kaczkom wygraną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
yenka, myślimy podobnie...... A te epitety Ludwika Dorna uderzają w moje poczucie estetyki słowa. Natomiast zawsze lubiłam dziennikarzełki, od czasów T.Love.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×