Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Anouk

TERAZ MY!!!

Polecane posty

A oczywiście tortem częstuje nadal ;) a na sernik tez się skusze a co??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Odpisałam :( Nie mam GG :( Ale mam skype jesli któras tez ma, to chętnie podam namiar do siebie ;) uprzedzam, ze moje łącze pozostawia wiele do życzenia :( i moge jedynie bywac na czacie w skype :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Celi......to ja kawałek torciku poproszę i drinka. A z tą rurą w mieszkaniu , to coś chyba sie im pomyliło. Jak może przechodzić przez pokój a tym bardziej gdzieś w środku pokoju. Ale może bedzie można ją w inny sposób wykorzystać. Groszku.......a do czego te intrygi. Mojemu też by sie przydała. Od jakiegoś czasu boli go ząb, ale do dentysry nie pójdzie a cały czas słyszę o tym zębie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No - teraz całkiem mi lepiej. W domu, panowie moi \"kisielują\", ja mam chwilkę dla siebie. Szkoda tylko ze na ostateczne zamkniecie tej durnej sprawy muszę poczekać do poniedziałku. Ale co tam, przezyję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ninke torcikiem częstuję i małą szklaneczką pełnoletniej ;) co do zęba, to go poprostu nastrasz go, ze mąż kolezanki lub chłopak kumeli bał sie dentysty i z bolącym zebem chodził miesiąc , az w końcu spuchł i jak juz u stomatologa wylądował to dostał skierowanie do szpitala na oddział szczękowy i tam w narkozie mu tego zęba usuwali po tym jak przez 3 godziny dłutowania i wiercenia i podważania nie mogli sobie z ząbkiem poradzić. Koniecznie dodaj, ze facet kumpeli już od tygodnia wygląda jak mis panda, cały opuchnięty i wyjący z bólu, bo coś mu tam jeszcze zszywali, bo dziąsło zle sie goiło po wyrwaniu i musieli mu kilka razy nowe szwy zakłądać !!! Mój po takiej opowiesci w 30% zmyslonej w 70% znanej ze szpitala pobiegł nastepnego dnia rano na leczenie kanałowe, ba nawet teraz biega co pół roku na usuwanie kamienia :D:D:D:D:D:D:D:D:D Facet, dentysta, bolący ząb = jedynie trzeba ich brać na strach, zę będe jeszcze większe konsekwecji odkładania nieuniknionego ;) Buzia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Yennka siadaj i degusuj z nami ;) torcik palce lizać, a i pełnoletnia taka delikatna i ten zapach ehhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Teraz zauwazyłam, ze do Ninki nie posłałam II części emilka :( chyba się upiłam :D:D:D:D:D:D:D:D:D ale bład juz naprawiony ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj, tortu to bym pojadła. Ninke, Ty jesteś specjalistką od wypieków, podaj mi dobry przepis na masę do tortu, a Ty Garnierka jak jesce jesteś na tort gruszkowy. Ksieciunio dzis stwierdził ze przyspieszy robienie dzidziusia :-), a tak wogóle to do końca roku zamierza się rozwieść i dopnie swego chocby nie wiem co. Zobaczymy. Ani, ja te nie wierzyłam w tarota i wrózby, teraz zmienilam zdanie. Byłam raz i nie zamierzam więcej isć, ale ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jutro jak w pracy bede miała chwilke to napiszę Wam o wrozce jeszcze coś, takie dziwne że aż niesamowite. I potwierdzone w 100%, medycznie itd. A teraz uciekam, moi chłopcy czekają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ucieło mi text albo ja zakręcona. Dzieki Celi za goscinę i jeszce raz 1000 lat (tysiąc) i wszystkiego naj... naj... naj...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Celi......jesteś niezawodna w drobnych intrygach. Powiedziałam mu o takim przypadku:) Nie ma jak to ubarwić. Twoje zdrówko wypite. A Twój mailik wieczorny jeszcze niedotarł. Yenka.......specjalistką od robienia tortów niestety nie jestem. Lubię ciasta z bitą śmietaną. Ostatnio robiłam biszkopt. I napiszę co na tym biszkopcie. Potrzebne: -Opakowanie rozmrożonych truskawek -galaretka truskawkowa -ok 3-4 łyżeczek cukru -śmietana kremówka może być mniejszy lub większy kartonik -galaretka cytrynowa Galaretkę czerwoną rozpuszczamy w 1 szklance gorącej wody czyli mniej wody niż w przepisie i czekamy aż galaretka będzie miała konsystencje lekko stężoną. To samo z galaretką żółtą, i też ma nieco stężeć. W tym czasie miksujemy truskawki z cukrem . Gdy galaretka nieco stężeje miksuje truskawki z czerwoną galaretką. Daje to na biszkopt. i czekam aby zastygło. Następnie ubijam śmietanę kremówkę i powoli dolewam nieco stężoną żółtą galaretkę. I wlewam to na masę truskawkową. I wszystko do zimnego miejsca lub lodówki. I gotowe. No to z rana częstujcie się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry. Dzis mi lepiej, smutki poszły precz. Mam nadziejeże w poniedziałaek zakonczymy całą sprawę, i wiecej cos takiego się nie powtórzy. Ale przekonałam sie - ze ludzie sa wredni, bardzo. Ninke, dziękuję za przepis, postaram się niedługo zrobić. Dostałam tez przepis od kuzynki na 3bita, jak wypróbuję to podeślę Wam. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, to znowu ja. Jeszcze się za dobrze nie znamy, ale czytam Was regularnie i dobrze się tu czuję. Mam dziś fatalny dzień od rana, a w zasadzie od jutra, a w zasadzie od dwóch tygodni...muszę się wyżalić. Od dwóch tygodni jestem chora - na wszelkie odmiany grypy i angiony. Na pierwsze 3 dni choroby wzięłąm zwolnienie, ale \"szefowa\" się na mnie obraziła, więć więcej nie brałam. Jak na złość pracy jest nieiwiele i siedzę tu bezczynnie z gorączką 37,9 st. Dopóki nie ejst 38 mówię sobie, ze jest ok, ale ledwie ciągnę. W domu syf nieziemski bo \"mąż\" nie widzi brudu, a ja po powrocie łykam pastylki i idę do łóżka. Pranie znie zrobione od 2 tyg, nie mamy powoli w czym chodzić. Wczoraj kupiłam od dawna planowanego laptopa, nawet nie wyjęłąm go z puydałka, przerosło mnie to. Nie mam na nic siły. Wiosny jak nie widać tak nie widać. Do tego wszyscy moi znajomi lub pseudo - znajomi od dawna uczą się do tego piekielnego egzaminu (który jest za 6 mcy). ja wiem że też powinnam, ale nie mam ani czasu ani siły. Tylko kaca moralnego, że nic nie robię. Z \"mężem\" nie mam co gadać, bo on tez się nie uczy i tez ma pełno zajęć, ale on, jak to facet nie widzi problemu, dlaczegfo oni nigdy niczym się nie trują?Zawsze widzą łatwe rozwiazania?Jejku jak mi żle, zarówno fizycznie jak i psychicznie. zaraz Wam się tu rozpłaczę. Jak sobie radzicie z taka pseudo depresją?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć ;) Yennka fajniusio, że humorek lepszy ;) szkoda, ze na koniec tego bałaganu musisz czekać do poniedziąłku, ale skoro juz wszystko wiadomo, to chyba ci lżej co ? ;) Nesca ;) na twoje smuteczki polecam kubek gorącej czekolady , to najszybszy sposób na poprawę nastroju, wiesz endorfiny itp ;) jak to nie pomoże to chyba rozmowa z mężem i przekazanie mu domu do prowadzia przez czas twojej choroby napewno poprawią ci nastrój ;) W ostateczności - deprim w małych dawkach, ale koniec z solarium bo dostaniesz plam ;) A tak już całkiem poważnie to kup sobie jakiegoś ładnego kwiatka doniczkowego ;) - nie ma to jak pielęnacja roślinki ;) i nerwy ukoi i chłopa to rozstroi ;) Buzia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki celi:) czy dobrze doczytałam, że jesteś z Bielska? Mieszka tam moja najlepsza przyjaciólka, stąd to pytanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny... coś mi się zdaje, że Garnierka już w szpitalu. Wieczorem z nią rozmawialam. Się pomału zaczynało,. Garni mówiła, że położy się spać jeszcze w domu, bo nie chce spędzac nocy sama w szpitalu jesli jeszcze ta własciwa akcja się nie rozpoczęła na 100%. Celi, przeczytałam emila... coś w tym jest ale myślę że mój dywersant ma dziwnie pokretnę psychikę :P Pracy mam co niemiara, i boje się że się nie wyrobię. Jejciu i dziś jeszcze sąd metropolitarny :o 3majcie kciuki. Szczegóły opiszę wieczorem w emilu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ojej, Kubuś może już na śqwiecie , a my ciotki nic nie wiemy. Trzymam kciuki za oboje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie ma Kubusia, własnie dzwoniłam do Granierki. Ale juz tuż tuż....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DWUPAK nadal... ale dzis to tutaj nie posiedze bo mnie łapia takie skurcze i to...no boli.,..a ze cała noc łapały to jestem wymęczona... dupiato bo ani sie ruszyc z domu ani nic... zdradze was dzis z telewizorem :) myslałam ze bedzie to hop siup- skurcze i poród a to naczekac trzeba się na kubusia.. połozna powiedzoiała ze jak chcę moge jechac do szpitala, ale ona poleca mi \"wyspac\" się we własnym łózku w domu to zawsze inaczej...wygodniej i czekac... napiszę wam smska jak juz pojadę... wczoraj bolało, ale nie były regularne...i moze fakt ze mnie w nocy wymęczyły budziłam się tez z ich powodu.. ziewam tak że połkłabym monitor

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miałam napisać trzymam kciuki za was obie - i za Garnierke i za Groszka. zakręcona jestem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Garni, to są skurcze przepowiadające. Może się okazać, że lada moment urodzisz, ale równie dobrze możesz jeszcze chodzić w dwupaku kilka dni. Mam nadzieję i życzę Ci tego z całego serca, że poród będzie szybki i lekki, a Kubuś urodzi się zdrowy i silny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, hej a ja wstałam z bólem głowy takim, że...... JUż po jednych zajęciach na szczęśćie.... Ale się czuję...jak to było, połykam monitor, ziewając???;) Garnierka, o tym, że trzymam kciuki, wiesz:) Nesca, no niespecjalny masz nastrój... księciunio jak większość nie widzi bałaganu, a do niedwana żył w przekonaniu, że wszystko robi się SAMO. Ja, gdy razem zamieszkaliśmy razem, wprowadziłam terror sprzątania, skutek jest tego taki, że dwa razy w tygodniu mój mąż wyciąga odkurzacz i odkurza. Czasem robi pranie, myje łazienkę. I czasem się buntuje:P Celi, daj znać w sprawie rury. Wszystkim buzia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja czekam na raobotę... Oj, dużo dzis tego i jeszcze mam zastepstwo za kolezankę na szkolnieu Ech, życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny! Garnierka: to Ty jesteś spokojna dziewczyno! ja po kilku godzinach byłam już w szpitalu i tam czekałam jak głupek ponad dobę...z tym, że moje skurcze były bardzo regularne, bardzo częste i bardzo bolesne...:( ale fajnie, że to już tuż! nie? :)))) Anouk: zawsze mi sie smiać chce jak piszesz, że Ci się mąż buntuje, tak mi go szkoda wtedy, ale tak pozytywnie, rozumiesz? mój też się czasem buntuje i bardzo mnie wtedy rozczula, zwłaszcza, że wyłazi z niego taki chłopaczyna nieduży ;) Nascafe: a z tym samosprzątaniem się domu kojarzy mi się pewno opowiadanko pod tytułem \"co ja dziś do cholery robiłam\", kiedy mąż wraca z pracy do domu a tam - trójka dzieci bawi się w piżamach przed domem, koty i psy w domu, drzwi na oścież, wszystko upaprane, pranie na podłodze, obiad nie zrobiony, ubranie męża jak zostawił rano porozrzucane na schodach, telefon zapchany od wiadomości...mąż przerażony biegnie na górę, otwiera drzwi sypialni a tam - żona leży sobie spokojnie na łóżku i czyta książkę. mąż oniemiały, zaczyna się jąkać i w końcu wykrztusza: co się stało??? a żona, jakby nigdy nic, spokojnym głosem odpowiada: \"a widzisz kochanie, zawsze jak wracasz z pracy, to podirytowany pytasz mnie : CO TY DZIŚ DO CHOLERY ROBIŁAŚ? no więc dzisiaj tego nie zrobiłam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Celi torcik wczoraj przepyszny! ninke ze mnie to chyba piekarza nie będzie..ta babka cytrynaowa, z przepisu który mi podałaś KOMPLETNIE MI NIE WYSZŁA :( cała mi oklapła, jakby się zniechęciła w ostatniej chwili, bo do pewnego czasu rosła bardzo ładnie! ale wychodzi mi już trzeci raz murzynek, znalazłam w internecie przepis i na razie się go trzymam ;) Yenny ja Twojego syna do tej pory nie widzałam..ale mam już dla niego synową, moją córeczkę znaczy, też ładna (na razie ;) tylko nie wiem czy syn poczeka, bo ona jeszcze roku nie ma?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emma, przypomnij mi później to prześlę - teraz zabieram sie do roboty ziewam ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczynki, plan się udał mój poszedł do dentysty. Po części pomógł plan celi a po części całonocny jego ból. A mój powiedział ,że taki dialog był u dentystki: Dentystka: chce pan ten ząb leczyć na kasę chorych Mój: tak Dentystka: to ząb nadaje się tylko do wyrwania Mój: to ja nie chce na kasę Dentystka: aaaaaaa to można ząbek wyleczyć Nescafe.....witam, już chyba niesmiało u nas byłaś. Kuruj się dziewczyno. Garnierka , Groszek.......musi być wszystko dobrze, trzymam kciuki. Yenny.......i jak tu po przeczytaniu Twojego @ nie wierzyć ,że coś w tych wróżbach jest i są osoby , które widzą więcej. U mnie też w życiu pewnych rzeczy racjonalnie wytłumaczyć nie można. emma......to koniecznie synka Yenki musisz zobaczyć. Na pewno prześle Ci zdjęcie. A że Ci sie spodoba zięć:) nie mam wątpliwości. Yennka......Twój synio do reklamy sie nadaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×