Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

erwina

radości i smutki w walce o lepsze jutro!!

Polecane posty

Hello....a ja mam znowu jazdy w pracy...to znaczy my wszystkie mamy...najpierw szefowa zgodziła sie na urlopy w lipcu a dzisiaj o g.16 zapowiedziala, że jak przygotujemy wszystko do bilansu do 10.07 to pójdziemy...hehe...jest to prawie że awykonalne jeżeli ja się nie wyrabiam z bieżącą pracą...czyli znowy soboty i po godzinach....nie chciało mi się tego słuchać...wkońcu było 16.15 wiec zebrałyśmy manatki z kumpelą i bezczelnie wyszłyśmy z pokoju...na co szefowa do mnie...czy słyszałam? z czym mam się przespać? mam pomysleć czy się wyrobię do urlopu? a ja jej na to, że z niczym nie będę spać bo dzisiaj to ja śpię z mężem i poszłam...kumpela na korytarzu boki zrywała ze mnie...a ja po prostu jestem juz tak pyskata...zresztą sami mnie do tego doprowadzili...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Już po pogrzebie,który był bardzo uroczysty.Przyjechał mój kuzyn,czyli wnuk dziadka aż z Watykanu,gdzie kształci się na jakąś wyższość duchowną,siedzi przy papieżu.Drugi kuzynek-ksiądz,również wnuk dziadka.Wspólnie prowadzili uroczystość pogrzebową.Miałam okazję spotkać rodzinkę,której nie widziałam parę ładnych lat.No,ale to już wszsytko za nami.Czas zacząć się uśmiechać.Mam cichą nadzieję,że już będę odpoczywać psychicznie,bo ja już naprawdę mam dość tych wszytkich nieszczęść.W środę jadę z synkiem na kontrolę do chirurga,ciekawe co mi powie.Na domiar złego znowu odywa się nerka u mojego męża.W ubiegłym roku latem złapała go kolka nerkowa.Jakoś go lekarze wyciągneli z tej dolegliwości za pomocą leków,ale od wczoraj znowu go boli :-( Czyżby znowu wakacje w łeb wzięły ??? Dziewczyny pllllliiiiiiiiiissssssssssss zbierzcie siły i odegnajcie ode mnie tego pecha !!!!!!!!!!!!! Poza tym ok.Córcia pracuje na świadectwo z paskiem,już dzisiaj wie,że ma 5,2 średnią.Może jeszcze trochę pójdzie w górę.Zapracowała swoją pracą na super wakacje. Zmykam do łóżeczka,padam po prostu z nóg.Jakby nie patrzeć mam ciężki dzień za sobą. DOBRANOC DZIEWCZYNKI

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Amirko...trzymaj się.... Gratuluje zdolnej córeczki.....mój synek idzie do szkoły od września...już mam stresa....wydaje mi się, że jest taki nieporadny...strasznie ciężko się klimatyzuje....na szczęscie chociaż jeden kolega z przedszkola jest z nim w tej samej klasie więc może razem będzie im raźniej...ech...córci też zmieniam przedszkole...bliżej domu...także będzie jazda...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja przeglądam ogłoszenia pracy jeszcze.....w końcu trzeba się rozejrzeć bo jazdy w mojej firmie się nigdy nie skończą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry wszystkim! Amirko... wiesz... ja myślę że to o czym piszesz to nie żaden pech tylko życie po prostu :) A że momentami trudne.. no cóż, chyba każdy z nas tego doświadcza. Wczoraj rozmawiałam z koleżaknką, bliską mi zresztą. Jak wysłuchałam o jej losach, to włos się jeżył na głowie. Uwierz mi, Amirko, że u Was jest dobrze... I trzymam kciuki żeby było jeszcze lepiej. Majmac... co to u licha robisz jeszcze w tej pracy? ? ? ? ? ? ? ? ? Przecież nie możesz dać się tak traktować! Ja w takiej pracy nie wytrzymałabym nawet minuty. Zresztą... u mnie też się zmiany szykują, ale to już wyłącznie z mojej inicjatywy i chęci zmian. Serenity... wytłumaczysz mi się z tego skypa, czy nie?! :P Erwinko... uczę się myśleć egoistycznie... ciężko mi to idzie :O Aniołku... zostaw choć dwa zdania na GG bo umieram z ciekawości :) :) i dobrego dnia Wam życzę 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak miło poczytać was z rana :) Jestem padnięta a niskie ciśnienie na zewnątrz po prostu mnie wykańcza :O Amirko, trzymaj się dzielnie, sama wiesz najlepiej, że zawsze dźwigamy ten właściwy krzyż... czasem to niepojete i bolesne.. Myślę, że już niebawem się to skończy i zaczniesz oddychać pełną radosną piersią ;) Trzymam kciuki za maluszka!! I złóż gratulacje córci, bo naprawdę się wykazała!!!! Majmac szukaj tej pracy jak najszybciej, a tekst który rzuciłas swojej szefowej był po prostu przedni :D:D Uśmiałam się! Brawo! Widzę, że masz małego stresa z dziećmi, nowe doznania nowe obawy. Podejrzewam że zaaklimatyzują się bezproblemowo i oby tak było!!!! Aniołku, wieści od ciebie są co najmniej ciekawe i intrygujące!!! Uchyl jakiegoś rąbka tajemnicy!! Momirko, to nie do końca egoizm, to raczej samodzielność, która nauczy Cię podejmowania decyzji przeróżnych z myślą o sobie :) Wiem, że sobie świetnie poradzisz, wierze w to i nie mam wątpliwości. Ta samodzielność tylko na początku przeraża, a potem człowiek zdaje sobie sprawę z tego, że to normalny bieg życia i wszystko jest w stan9ie udźwignąć :) Trzymam kciuki!!!! Serenity zasypało cię pracą? Czy po imprezie integracyjnej romansujesz ;)?? A tak w ogóle to żadna z was mi nie pomogła w wyborze fryzurki. Normalnie zero odzewu, żadnego zdjątka :O Sama musze znowu szukać... a tu robota czeka... A do freyzjera idę dziś.... No to zmykam na fryzurki na chwilkę, a potem ruszam do pracy. 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry :-) Słoneczko świeci od samego rana,będzie cudowny dzień.Wczoraj wieczorem przygotowałam wode w basenie,mam nadzieję,ze dzieciaczki popluskają do woli.To cała ich radość :-) ja też chetnie wskoczyłabym do niego,ale nie będę robic darmowego widowiska dla sąsiadów :D :D :D. Erwinko otrząsamy się ze wszystkiego i chyba wychodzimy na prostą.Jesteśmy w trakcie poważnej sprawy,mam nadzieję,że żadne licho tego nie popsuje,bo inaczej będzie przogromny problem. Majmac dzieciaczki klimatyzują się dosyć szybko.Twój synuś jest coraz starszy więc nie martw się,da sobie radę. Momirko masz rację,ludzie przechodzą dużo większe tragedie,nie jesteśmy czasami w stanie pojąć tego własnym rozumem.Niedawno przeszłam wielką tragedię z której do tej pory nie mogę się otrząsnąć,ale to już przeszłość,której nie chcę wspominać.Po tyłku ostatnio dostałam nieźle,nie pisałam o tym na forum,ponieważ są to bardzo osobiste problemy.Do tej pory z nimi się wikłamy,ale jesteśmy dobrej mysli....musi być dobrze. Aniołku ostatnio jesteś szpecem od fryzurek :-) doradź naszej Erwince .Fajnie,ze jesteś szczęśliwa,życzę Ci wszystkich takich dni o których pisałaś powyżej Erwinki. Serenity a Ty co robaczku porabiasz?? Mam nadzieję,że wszystko ok. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No Amirko prawie cię przyłapałam na topiku :D Ciezę się że powoli się zbierasz :) Ucałuj i pozdrów dzieciaczki i męża. A ja dowiaduję się coraz ciekawszych rzeczy o szkoleniu i szlag mnie jasny trafia 😡😡 NIe mam pojęcia jak to zniosę ale jestem wk... na maksa!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Erwinko dziękujemy za buziaczki i pozdrowionka i przesyłamy wspólnie całą rodzinką wszystko co najlepsze dla wszystkich topikowych koleżanek 👄 Wróciłam od fryzjera tzn.nie ja tylko mój synuś.Ostrzygłam go na 3...świetnie wygląda.Fryzurka w sam raz na upały...Erwinko może się skusisz??? Serenity @ gdzie tak długo zalegasz ??? Pomachałabyś chociaż łapką ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aniołku masz rację z tą maszynką.Właśnie przed chwilą rozmawiałam z mężem,aby kupić.Ale chcę kupić philips-a,kiedyś kupiliśmy taką za 20 zł i bardzo ciągnęła przy strzyżeniu.Ta za 90 zł też się szybko zwróci.Tym bardziej,ze takie strzyżonko u fryca kosztuje 10 zł. A u mnie pada deszczyk i zbliża się burza,mam nadzieję,że przejdzie bokiem i nas nie zaatakuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej...dopiero dostałam się do kompa.....dzisiaj cięzki miałam dzień...w pracy jak zwykle gorąca atmosfera...a po pracy na zakupy...biegałam za sandałami dla synka...hehe...dopiero...tak własnie mam opóźnienie w zakupach ale przez tą pracę nie mam czasu na nic...ponieważ nie chcieliśmy mu kupić takich byle jakich skoro ma płaskostopie to trochę pobiegaliśmy w upale a potem w deszczu a na koniec pizza Hut...nawet ostatnio nie mam apetytu...mogę jeść tylko truskawki...pizza wogóle mnie nie ruszyła....za to mój synek pochłania jej ogromne ilości...na samym poczatku juz sobie rezerwuje które kawałki zje... Amirko co do maszynki to zawsze obcinaliśmy maszynka synka i pozyczałam a gdy w końcu kupiłam maszynkę Philipsa dwa m-ce temu to mój synek broni się rękami i nogami żeby mu nie obcinac włosów bo jak on to mówi \"chce zapuścić włosy\"...hehe...też sobie wybrał pore...największe upały a on zarośnięty jak nigdy...nie mogę na niego patrzeć...zaplanowałam pójść do fryzjera ale nie mam kiedy i ot tak chodzi ale jutro mu nie daruję....och...ciągle nie mam czasu dziewczynki...ratunku....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry! Zostawiam kawe i lecę szykować się do pracy. c c c c c c c c A co do maszynki... mnie kilka lat temu tato obciął maszynką... Nie pytajcie o reakcje mamy :D :D :D Mnie za to na studiach dobrze szło obcinanie kolegów na akademikowym korytarzu. Zazwyczaj około 3 w nocy, po imprezie ;) ;) O to jak ci koledzy wyglądali rano tez mnie nie pytajcie :D :D :D lece! 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehehe Momirko dobra jesteś ;) Przynajmniej się usmiechnęłam w tym ciężkim dla mnie dniu... Z fryzurki jestem zadowolona. Sama ją sobie wymyśliłam. Wybrałam kilka zdjęć dokładnie 6 i z każdej w innym fragmęcie dopasowywałyśmy fryzurkę. Moja pani Asia jest pod tym względem rewelacyjna, bo zawsze cierpliwie tnie pasemko po pasemko ustalając ze mną co dalej. Wyszło bombowo!!!! Zdjatko chwilowo odpada przez wyjazd 😠 jak ja nie chcę jechać.... ech.. Majmac trzym się, niezła z ciebie aparatka ;) Zresztą powiem ci że mam bardzo podobną wizualnie do ciebie koleżankę jeszcze z czasów liceum (ta co przyjedzie w przyszłym tyg) zresztą twoja imienniczka i też taka aparatka :) Ciekawe prawda? I też ma parkę tylko odwrotnie ;) Aniołku masz cudowne dni i wierzę ci na słowo że czujesz się nieziemsko uskrzydlona!!!!!! Ech jak sobie przypomnę te piękne czasy.... No ciesz sie tym ile wlezie!!! Amirko dzięki za buziaki!!! Jestem ciekawa jak twoi panowie będą wyglądali po pierwszym strzyżeniu..... ;) Serenity odezwij się na Boga!!!!! Chociaz zamachaj żebym wiedziała że jesteś zdrowa!!! Bo tym najbardziej sie martwię... Dobra, piję kawę, pyszną kawę od Momirki :) Potem zmykam na to paskudne szkolenie.... A i jeszcze coś zawitam do was dopiero w poniedziałek. Weekendzik spędzam z mężem i mamy tyyyyylee zaplanowane że głowa mała :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem już jestem:-) na wstępie wytłumaczę się momirce:-) nie było mnie w domu od środy wieczór do niedzieli, a od poniedziałku w ogole nie włączałam kompa, po prostu nie miałam czasu, działka mi zarosła, musze tam pielić w takim upale, jest to okropne. Erwino koniecznie psryknij foto fryzurki, bo Ci tego nie wybaczę!!!! amirko ja myślę, ze w tym basenie wyglądałabyś wyjątkowo okazale:-D a jak tam sprawy dietkowie, m się trochę przytyło, ale myślę, że tak z 3 kg. Denerwujące jest tylko to, że co schudnę powolutku, to zaraz jakaś okazja się szykuje, a tego piwka zimnego nie jestem w stanie sobie odmówić:-o Aniołku mam ten obrazek przed oczami jak czytam tWOJE POSTY, jeziorko, maślane oczeta, rozanielone minki, fajniasto!!!! majmac ja tam Ciebie rozumiem, mam w pracy podobnie, już tyle tu przeszłam, ze stałam się payskata i opryskliwa, teraz dzieki temu mam trochę luzu, a z tego co widze szanują mnie tez bardziej, może szefowa w końcu zluzuje, tylko nie przesadź z pyszczeniem do niej. na razie pracy nie zamierzam zmieniać, ale cv wciąż skladam, a może coś się trafi. Na razie wszystkie propozycje są gorsze od tego co mam....niestety najczesciej dostaję z urzedów, a jakoś mnie nie rajcuje praca w urzędzie:-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Wróciłam od chirurga i jest dobrze.We wrześniu lub październiku mały ma mieć zabieg.Myślę o tym aby zrobić to prywatnie.Tylko jest mały problem,lekarz powiedziała,że w prywatnych klinikach trzymają pacjenta po takim zabiegu tylko jeden dzień a normalnie w szpitalu hospitalizacja trwa trzy dni.Powiedziała,że ona jako lekarz obawiałaby się zabrać dziecko do domu tuż po takim zabiegu.Mam wielki dylemat.Tak się składa,że w szpitalu w którym synuś leżał są bardzo dobrzy chirurdzy,sama nie wiem na co się zdecydować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hello...zjadłam makaron z truskawkami i ledwo żyję.... Amirko cóz to za zabieg ma byc? Mój synek miał wycinany migdał i przepuchline pępkową oby dwa zabiegi w szpitalach ale różnych...byłam zadowolona z zabiegu i opieki...a to ma być coś w tym rodzaju czy coś poważniejszego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jejku ale słabo się dzisiaj czuje...po dwu-dniowym bieganiu za butami dla dziecka z całą rodzinką ....dzisiaj po prostu padam...pije kawkę i ledwo stukam w klawiature....a jeszcze mam siedziec po godzinach w pracy przez najbliższy m-c...jestem przerażona!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Majmac zabieg dotyczy okolicy intymnej.Niby nic poważnego,ale zawsze to zabieg i maluszek będzie pod całkowitą narkozą.Jestem osobą strachliwą i wszystko strawsznie przeżywam.Jeżeli byłoby to możliwe to chetnie podłozyłabym się za synka,ale niestety jest to niewykonalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Amirko! nie martw się... jestem pewna że wszystko będzie dobrze :) Zobaczysz! CO do wybory miejsca zabiegu to ja kierowałabym się tym gdzie ten zabieg będzie wykonany lepiej. Skoro lekarze w prywatnej klinice uwarzają że nie ma konieczności pozostania w szpitalu trzy dni, to morze maja rację! Zresztą.. rekonwalescencja w domu pod okiem troskliwej mamy nie może się róznać z pracą nawet stu pielęgniarek :) :) Wiesz Majmac... tak się zastanawiam czy znam kogoś kto by na pracę nie nerzekał... Powiem szczerze że to nieliczne jednostki. Faktem jest też że w prywatnych firmach pracy jest więcej, ale i płace lepsze. No chyba że już masz coś na oku... Mam do Was pytanie -refleksję... Czy za pracą mogłybyście się przeprowadzić gdzies daleko? A jesli tak to gdzie najdalej i na jakich warunkach. Udanego dnia Wam życzę i zostawiam kawkę c c c c c c c c

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam! amirko ja myslę, ze momira ma rację jesli chodzi o wybór szpitala:-) bardzo się cieszę, ze znów do Nas zaglądasz. majmac a czy w Twojej firmie był taki pierdzielnik od kiedy tam pracujesz? bo jesli tak, to na zmiany nie licz i rzeczywiście szukaj nowej pracy, to nic nie kosztuje, a jak tak dalej będziesz ciągnąć to się wykończysz. momirko na Twoje pytanie cięzko mi odpowiedziec, ja osobiście nie przeprowadziłabym się za pracą do innego miasta, ale to dlatego, ze za dużo rzeczy mnie tu trzyma, mam dom, mąż ma dobrą pracę, poza tym tęskniłabym za moim miastem, resztą rodziny, znajomymi....jesli Ciebie nic tu nie trzyma ( choć szczerze watpię by tak było ) to się zdecyduj na wyjazd...tylko pamietaj by nie było to podyktowane emocjami, bo jak opadną możesz żałować. dobrze to przemyśl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hello... wiecie co? chyba zaczne książkę pisać....hehe... Jazdy w pracy wiem, że są wszędzie...pracowałam w kilku firmach...ale tak naprawde duże znaczenie ma kierownik działu, jak rozdziela prace, jak Cię motywuje, czy interesuje się co dzieje się w dziale i czy potrafi walczyć o swoich pracowników....u nas niestety nie ma takiej kierowniczki....teraz kiedy wszyscy pękają to zaczyna się interesować...o co nam chodzi?....ja wiem, że mam taki charakter pracy ale żeby mieć problem nawet z dniem urlopu to już jakieś przegięcie... Serenity...jak się przyjęłam do pracy to nie było takich jazd...zaczęło się to od kilku m-cy...kiedy był problem z zatrudnieniem nowych pracowników do nas, nowe osoby nie przychodziły albo odchodziły po 3 m-cach...pracy się nawarstwia, firma się rozwija a skład ten sam a wręcz osłabiony bo jedna osoba się zwolniła...do tego nowy program, nowy plan kont i koniec roku...wszystko na naszej głowie...a szefowa na wszystko ma czas...na budowe domu, na lekarzy i na pogrzeby sasiadów (oczywiście łącznie ze stypami)...i wtedy szlak Cię trafia bo ja nie mam czasu z dziećmi do lekarza pójść...dodatkowo sama nas opóźnia...bo czekamy po kilka dni na jakieś decyzje... więc...u nas akcje dalej trwają...wczoraj mąż mojej koleżanki nie wytrzymał i zadzwonił do naszego szefa i rozkręcił afere...że nas mobbingują...hehe...a teraz koleżanka obok z biurka jest na dywaniku u szefowej od godziny w sprawie swojej pensji....zadymy jedna po drugiej....ech...wracam do pracy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć :-) A u mnie znowu deszczyk...i chmury nadciągają i do tego wszystkiego mam zjechany humor na maxa.U mojej sąsiadki panuje ospa !!! Srednie dziecko 94 lata)zostało wysypane jak mój synuś był w szpitalu.W poniedziałek Mateuszek (tak ma na imię mój synek) bawił się na podwórku po chwili patrzę,ze ga tam nie ma.Okazało się ,że jest w mieszkaniu mojej sąsiadki.A tam pełno bakculi,bo panuje tam ospa.Zwróciłam jej uwagę,że ma chore dziecko i że nie powinna wpuszczać do mieszkania innych dzieci.A ona mi na to,że nie myślała o tym,że u niej są bakterie.Po prostu załamka,jakich ludzi ta nasza ziemia nosi !!! Wczoraj poległ jej najstarszy syn (5lat) a dzisiaj najmłodsza córa (1,5 roku ) Na 99 % zarazili mi Mateuszka !!! Ja nie chcę teraz OSPY !!!!!!!!! Planujemy wakacje na początku lipca a jak jest zarażony to go akurat w tym czasie wysypie. Jestem wsciekła !!! Trzymajcie mnie , bo nie wytrzymam.Majmac możesz swoją złość wyładować na mojej sąsiadce !!! Szczerze współczuję takiej ciężkiej atmosfery w szpitalu. Dziewczyny w prywatnej klinice nie trzymają takiego pacjenta dłużej ponieważ szkoda im łóżka,bo w kolejce stoi inne dziecko.Mateusz będzie miał taki zabieg,ze trzeba będzie mu robić opatrunki a to się wiąże z tym,że będę musiała dojeżdżać,a tak w szpitalu wszystko na miejcu.Może dogadam się z lekarzem,zeby to zrobił w szpitalu a ja mu za to zapłacę,tak na pół prywatnie.Mam mętlik w glowie,już sama nie wiem co robić.W sumie mam jeszcze czas może coś stosownego wymyślę.W końcu głowę mam nie od parady :-) Serenity z dietką na razie na bakier,ale jest ok.Może od poniedzialku przejdę na owocową.Ale to wszystko jest uzaleznione od mojego samopoczucia. Buziole przeogromne dla wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Amirko...szczerze współczuję, jeśli dopadnie synka ospa...przechodziłam przez to 3 lata temu i dokładnie w lipcu się zaczęła od synka a potem ja i córcia, która miała wtedy 10 m-cy i wysypało ją wszędzie...lipiec niestety przesiedzielismy w domu a w sierpniu mozna było zapomniec o opalaniu i kąpaniu w morzu czy jeziorze....makabra! ale może jednak twojego synka niedopadnie... Ja dzisiaj wkońcu synkowi obciełam włosy tzn. nie ja ale koleżanka, która uczy się na fryzjerkę...wygląda teraz super...i jakoś doroślej...ech...ja te dzieci rosną...no a ja padam na twarz ide sie myć i spać...hehe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie !!! A co tu tak cicho i bez kawy ??? To w takim razie ja stawiam i zapraszam :-) > > > > > > Świeżo zaparzona a jaka aromatyczna :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wróciłam od stomatologa.Zrobił mi jeden ząbek i znowu na jakiś czas spokój.Nie ma to jak regularne wizyty u stomatologa.Córci usunął dwa mleczaki ponieważ szły już ząbki stałe. Majmac mam nadzieję,ze ospa go nie dopadnie,ale i tak liczę się z tym,że może być odwrotnie.Jakby nie patrzeć był w mieszkaniu chorych na ospę.Jednak mimo wszystko cicho liczę na to,że żadne choróbsko się nie przypałęta .W końcu za tydzień wakacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aniołku!!! GRATULACJE!!! 🌼 🌼 🌼 Może teraz wreszcie możemy planować nasze spotkanie :) CO byś powiedziała na przyszły poniedziałek? ? Przemyśl dobrze i daj znać. Ja dziś zaczynam kurs, wiec bede raczej popołudniami, o ile studenci nie dadzą mi za bardzo w kość ;) Pozdrwiam słonecznie! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie !!! Aniołku najszczersze gralulacje !!! A u mnie pada i pada...i burza za burzą :-( Za chwileczkę jadę do teściowej. Kupiłam sobie kilka fajnych ciuszków,jak to fajnie kupować w mniejszych rozmiarach.Wczoraj wieczorkiem zakupiłam fajową czerwoną spódniczkę,taką za kolanka. To zmykam,miłego wieczorku Wam życzę :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×