Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

erwina

radości i smutki w walce o lepsze jutro!!

Polecane posty

Hejka... u mnie sajgon...badanie bilansu...dzisiaj jeden biegły wbiegł...hehe...narazie zajął się nie moją działką więc jakoś leci...za to szefowa nadrabia zaległości...hehe...robi ostatnie poprawki na bilansie...czując oddech biegłego za plecami...atmosfera full wypas...do tego mieliśmy awarie prądu wiec ciśnienie skoczyło tymbardziej...a jeszcze urywam się dzisiaj o 15 na piknik do przedszkola...byle jak najszybciej stąd wiać!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Serenitko co do wycieczek...ech... straciłam na to duuużo czasu i po prostu mam jeden metlik...w gre wchodzą wyloty ode mnie czyli Kreta, Turcja...ale Ja nie dostane urlopu w tym terminie co są miejsca zreszta ostatnie... Jak Ja sobie już odpuściłam wycieczkę to mój mąż zaczął...zresztą koszty szczególnie teraz są przerażające...chyba bede sie skłaniac na 2 tyg.wakacje z dziećmi w Bieszczadach....przynajmniej spędzimy razem czas...a tak bedzie problem z kasą i urlopem... Serenitko kiedyś wspominałas o jakims kominie na Krecie...ciągle chodzi mi to po głowie...w jakiej miejscowości to było???? Jesli chodzi o Bali to koleżanka z pracy jedzie w środe w podróż poślubną...leci bagatela 13 g.!!! także zdam Wam relacje z drugiej reki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na krecie byłam w miejscowosci ligaria, piękna plaża, ale dosć daleko, droga do wody zachwycająca, powrót męczący, dla nas dwójki było ok, bo widoki były tak piekne, że nawet wspinaczka była dość miła, poza tym kilosy leciały błyskawicznie, ale jesli wy wzięlibyście dzieci, to już wynajem samochodu jest koniecznością. samo miejsce, hotelik, basenik itp. super, ale niestety nie ma all inclusive, nuie ma klimy, no nie wiem tak naprawdę na jakie warunki się nastawiacie, ale nie sa tam jakies specjalne luksusy, tyle, ze miejsce przepiękne i dosć tanio wychodzi około 1500 od osoby za 15 dni, zaraz podam linka do hotelu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Serenitko podaj link... nie chodzi o luksusy...ma być przyzwoicie i bez robactwa...hehe...mają być piekne widoki i żeby było co zwiedzać...napewno nie chcemy leżeć plackiem na plaży...no może jeden dzień damy rade :-) a ta plaża to kamienista? czy piaszczysta? raczej na 90% pojechalibyśmy bez dzieci...wiesz taka ala podróz na spóźnione 10-lecie...a all nie musi być i tak bedziemy jeździć w teren...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
majmac jak bez dzieci to luz, jutro ci zeskanuje i podeśle parę swoich fotek, są troche prawdziwsze, bo ten tej stronie, to tak sobie zrobione...plaża jest piaszczysto kamienista, to znaczy jest piasek, ale samo zejście to sklaki, trochę sliskie, ale dzięki temu woda jest przeczysta, pokoje są skromne ale jak dla nas było ok, czyste, schludne, zmieniają pościel, z balkonu piekny widok! basen superowy, jak wynajmiecie samochód to można zwiedzac do bólu, miejsca przepiekne, co kolejna plaża to ładniejsza, skały, kozice, no po prostu rewelacja!!!! no i te wieczory na tarasie z widokiem na calą mieścinę, plaże, morze, aż mi się płakac chciało od tych widoczków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja uwazam, ze jak na takie miejsce to było naprawdę tanio, na miejscu warto mieć z 1000 euro, ale nie powinniście tego wydac, no ale zawsze trzba być ubezpieczonym na wszelkie ewentualności:-) można wziąć trochę jedzenia z Polski, jakieś suche wędliny, które się nie psuja, pieczywo, bo tam mają tylko dmuchane, po jakimś czasie się nuży, samo żarcie w knajpach przepyszne, jagnięcina, gyrosy, tzatzyki, no i rakija na popitkę i czas mija:-D żeby jeszcze zachęcić, to powiem Ci, ze ja z chęcia wybrałabym się tam jeszcze raz! Właściciele, to dwoje rodziców+dwóch synów tak około 30-tki, chłopaki miłe i starają się by dogodzić gościom, naprawdę atmosfera jest zarąbista, do tego porozumiewają się nawet po Polsku, więcej rozumieją niz mówia, ale to duże ułatwienie, Polaków uwielbiają, bo własciwie to ich najczęstsi klienci, także naprawdę jeśli chodzi o sympatyczny klimacik, to tam go znajdziecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Och Serenity ...już się podjarałam... zresztą jak tanio w miare to i z dziećmi bym pojechała w sierpniu...moje dzieci są przyzwyczajone do podróży więc i z nimi byśmy pozwiedzali...najgorsze by było wejście po plazy na góre...szkoda mi troche jechać z mężem sama a one biedne całe wakacje będą cykać w przedszkolu i u babci...a Ja pod koniec sierpnia mam urlop dopiero a jak pojade teraz to już wogóle koniec sierpnia może wydębie urlop do tego bede spłukana... synek jedzie na obóz za tydzień i tak sobie pomyślałam, żeby w tym czasie pojechać z mężem ale ceny nie przekonują mnie do siebie...no i ta jazda w pracy...i tak sie motam... Co do owego miejsca to są tam sklepy spożywcze jakieś normalne? żeby kupić mleko, płatki itp. jakoś przeżyć z dziećmi? oni nie są wymagający...chleb z ketchupem, p[łatki z mlekiem, chleb z nutellą to są ich ulubione dania...hehe...wiec damy rade...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MAJMAc no jasne, ze są sklepy, przy plazy jest spożywczak, ceny sa większe niż u nas, ale do przezycia, ważne, ze mozna tam wszystko kupić, ale jednak ja wciąż obstawałabym przy zdaniu, ze lepiej samemu się wybrać, bo dla dzieciaków wchodzenie taką serpentyną pod górę, to będzie męka, ja ledwo dochodziłam z jęzorem zwieszonym do pasa, ale to fajne tak się przemęczyć, dla dzieciaków nie będzie wesoło...musielibyście brać samochód do plazy, wtedy ok:-) na stronach podają, ze jest to niecały km do plaży, ale to w linii prostej, tak realnie to jest to około 2 km, ponad pół godziny wspinaczki w drodze powrotnej, no ale jak pisałam, jedyna okazja by podziwiać widoczki, przecudne!!!! no i przynajmniej jest co wspominac, a nie wożenie tyłka, tam i z powrotem, poza tym noce gorące, upalne, a komarów mnóstwo, więc trzeba juz w Polsce zaopatrzyć się w offy itp. my mieliśmy i nam komary nie przeszkadzały, codziennie kladliśmy się po jakijś imprezce i kilku głebszych, więc spałam jak anioł, no i co najlepsze, kac nie trwał długo, bo o 7 rano basenik, woda wyciągała co trzeba i mozna było balować od nowa!przy basenie darmowe leżaczki, my robiliśmy tak, ze około 14 szliśmy dopiero nad morze, wcześniej siedzielismy na lezakach w cieniu parasoli, piwko itp. wczesniej przed południem na plaży nie dąło sie wytrzymać taki upał, no a po pląży znów basenik, tarasik i popijawa w duecie:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki Serenity...dzisiaj wznowie akcje...tym razem kierunek Kreta... :-) a już prawie były Bieszczady... A jechaliście z tego biura Foster?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hello !!! Ostro dzisiaj poplotkowałyście :-) Jeżeli chodzi o moją tajemnicę to już wyjasniem:KUPILISMY MIESZKANIE !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wow...Amirko!!! a co z domkiem i ogródkiem??? Gratuluje zakupu!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To mieszkanie co kupilismy to prawie domek.Jest to urocza i spokojna dzielnica naszego miasta.Jest to mieszkanie dwu-pozimowe112m/2 Z domku wyleczylismy się z wielu powodów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fajowo Amirko!!! Czy mieszkanko jest już pod klucz, że tak powiem??? Jeśli tak to kiedy przeprowadzka??? Myśle, że daleko się nie wyprowadzasz od swojej dzielnicy :-) Ja zaraz uciekam do przedszkola na imprezkę...mam nadzieję, że nie lunie... Buziaki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Majmac myslę,że jeszcze w tym miesiącu przeprowadzka :D dzielnica tuż koło mnie,czyli piekne i spokojne miejsce.Dzieci będą uczęszczały do tej samej szkoły :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
amirko;-) wielkie gratulacje!!! ważne, ze dzieci nie będą zmieniac srodowiska, no i nie powiem metraż imponujący! na pewno odetchniecie, a co do domku, to nie mów hop! jeszcze wszystko przed wami, ja myślę, że majmac spokojnie z dwa domki zakupi póki się osiedli gdzieś spokojnie:-D ja oczywiście wzorem majmac wciaż przeglądam oferty z domami, albo terenami:-) majmac co do wycieczki, to lecieliśmy z triadą, tej firmy Foster nie znam:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to narazie koniec z angielskim...poniedziałki póki co mam wolne...w końcu może na step zaczne chodzić...po truskawkach...codziennie po 2 kg kupuje brzucho mi pęka... Imprezka w przedszkolu udana ale zaczęło lac potwornie i wszyscy musieli wrócić do przedszkola...gdzie był wrzask i gorąco...ale generalnie fajnie...tylko synuś się źle czuł, strasznie głowa go bolała, jak wracał ze szkoły to nawet zwymiotował....teraz śpi od 3 godzin...mam nadzieję, że to nic poważnego bo w niedziele wyjeżdża na obóz... Córce się bardzo podobało...musiałam ją 15 min przed końcem imprezy wyciągnąć z przedszkola bo synek wymiękał wrecz płakał, że chce do domu...biedactwo... a pogoda pod psem...pada i pada... Amirko tak myslałam, że obok mieszkanko bo znając Ciebie raczej nie zmieniałabyś szkoły dzieciom...tak się pięknie udzielasz tam... Serenitko a jak oceniasz Triade? Znajomi jadą do Turcji z tej firmy we wrześniu w większej ilości, na pewno będzie wesoło ale dla nas to rok szkolny...i niestety... Miłego wieczorku życzę...narazie 0:0 ... :-) :-) :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Koleżanki! Amirko! :) Gratulejszyn!!! Uchyl rąbek tajemnicy ile metr kwadratowy tego Twojego cudeńka. A swoją drogą to ciekawe jakie to uczucie mieć takie mieszkanie wielkości trzech moich :D :D A teraz mieszkacie w szeregówce? W bliźniaku? Coś mi się tak kojarzy trochę, ale może się mylę... W każdym razie badzo się z Tobą cieszę 👄 Serenitko ciekawa jestem gdzie w końcu wylądujecie. Moi znajomi byli ostatnio na Maderze. Podobno bosko! i nawet ogromnych upałów nie było. Więc może tam?? Może się Wam uda z Majmacami pojechać ;) Na pewno byście się nie nudzili :D :D Erwinko jak wizyta u okulisty?? I fryzjera? Daj znać koniecznie! U mnie cały czas prace wykończeniowe. A wczoraj kupiliśmy sobie pralkę i mini wieżę do sypialni. Już się nie mogę doczekać żeby wszystko tam było tak jak ma być i żeby wysłać Wam fotki :) Serenity - obiecałaś zdjęcie kuchni!!! Amirko Ty też mam nadzieję pstrykniesz coś w swym apartamencie :) A teraz jeszcze upragniona lurka dla Serenity c i zmykam 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hello! Momirko😘 tęskniłam za lura jak nie wiem co!:-D i lura tez Ci wyszla jak nie wiem co!:-D Majmaczku wczoraj nie mogłam się dokopac do zdjęć z Krety, są w kartonie na strychu, chronione przed kurzem z cylinowania i po prostu nie byłam w stanie ich wygrzebać, dziś mężuś mi obiecał, ze powyciąga wszystko, więc cierpliwości. co do zdjęć kuchni, to postaram sie nie zapomnieć:-) Momirko nie martw sie, to wasze pierwsze mieszkanko, więc jeszcze się dorobicie apartamentów, ze hoho:-) wazne, ze ciasny, ale wlasny:-) nie wyobrażam sobie mieszkania z rodzicami, moi sa superowi, ale na dłuższą metę jest to dość krępujące dla dzieci jak i rodziców. mam roboty full, a mężuć rzuciła na mnie odpowiedzialność za wycieczkę, powiedział mi, ze jak znajdę coś fajnego, to się zgodzi:-o tyle, ze ja znajduję mnóstwo fajnych rzeczy, ale w cenach uhhhhhhhhh masakrycznych:-o strasznie podoba mi się forma polinezyjskich wycieczek, typowa objazdówka, czy oblotówka, nie wiem jak to nazwać, jest się maksymalnie dwa dni w jednym miejscu, reszta to samo zwiedzanie, łażenie, jakieś spływy dla odważniejszych, no po prostu super!!! 21 dni wypełnione atrakcjami po brzegi za zaledwie 35 tys. od osoby:-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aniołku!!!! ja wiedziałam,ze nas podglądasz co jakiś czas i ciesze się, ze w końcu dąłaś jakis znak życia😘 ale jak już wpadłaś, to uchyl rabka tejamnicy co i jak:-) wiem, ze m to już nie ten m, ale inny m, enigmatycznie mówiąc:-) a pamiętam jak pisalaś, ze zawsze będzie stary m, a ty będziesz stara panną, ja jednak juz wtedy czytałam to z przymróżeniem oka i cale szczęście moje podejrzenia się sprawdziły:-D Gratuluje zmian! i nie puszczam Cię póki czegoś nam tu nie zdradzisz:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ALE BYKI SADZE OSTATNIO!!!!!!!!!!!!przymrUżeniem!!!!!!!!:-o ale to wszystko przez to ksero za mną wrrrrrrrrr 😡 wybaczcie głÓpiej kÓrze:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aniołku no pewnie, ze jestem ciekawa, cieszy mnie, ze Ci się układa i nawet mam pewne podejrzenia jak to sie stało hihiih;-) nie ukrywam również, ze ciekawość we mnie jest wielka!!!! czekam więc z wielka niecierpliwością na maila!:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
laski zrzućcie się dla mnie po zecie! moze jak prześlecie do wszyskich znajomych to sie uzbiera:-o Dzień 1: Warszawa - Santiago de Chile Spotkanie grupy na Międzynarodowym Lotnisku i. F. Chopina w Warszawie. Przelot do Santiago de Chile. Dzień 2: Santiago de Chile - Concha y Toro - Santiago de Chile Przylot do Santiago. Zwiedzanie SANTIAGO DE CHILE dzielnica rządowa, kościół św. Franciszka, Uniwersytet, pałac Mennicy (Palacio de La Modena), wzgórze San Cristobal z którego roztacza się panorama Santiago oraz Parku Narodowego Metropolitano, na terenie którego leży wzgórze. Następnie przejazd do największej w Chile winiarni CONCHA Y TORO, degustacja słynnych chilijskich win. Zakwaterowanie. Nocleg. Dzień 3: Santiago de Chile - Valle Nevado - Santiago de Chile Śniadanie. Wycieczka do kurortu narciarskiego Valle Nevado położonego około 60 km od Santiago na wysokości 3.300 m n.p.m. Podziwianie wspaniałych widoków. Dla osób chętnych lekki trekking w kierunku szczytu El Plomo 5.640 m n.p.m. W drodze powrotnej do Santiago postój przy centrum rzemieślniczym, możliwość zakupu lokalnych pamiątek. Nocleg w Santiago. Dzień 4: Santiago de Chile - Punta Arenas - Puerto Natales Transfer na lotnisko. Przelot do PUNTA ARENAS stolicy chilijskiej Patagonii o 12:50. Zwiedzanie miasta Plac Murioz Gamero z pomnikiem Magellana, regionalne Muzeum Salezjanów. Przejazd do fortu Bulnes znajdującego się nad Cieśniną Magellana. Przejazd na nocleg w okolice Puerto Natales malowniczo położonego nad Fiordem Ostatniej Nadziei. Dzień 5: Puerto Natales - Park Narodowy Torres del Paine Śniadanie. Zwiedzanie jednej z największych atrakcji w Chile Parku Narodowego Torres del Paine lista (UNESCO): jaskinia Milodona w której odkryto szczątki zwierząt wymarłych w plejstocenie, wodospad Salto Grande, podziwianie wznoszących się nad parkiem granitowych wież Torres del Paine. Obiad - suchy prowiant. Powrót do hotelu na nocleg. Dzień 6: Puerto Natales - Calafate - Park Narodowy Los Glaciares - Puerto Natales Śniadanie. Przejazd do Calafate, a następnie do położonego nieopodal Parku Narodowego LOS GLACIARES, podziwianie lodowca Perito Moreno, przyciągającego swoim pięknem turystów z całego świata. Obiad - suchy prowiant. Powrót do hotelu na nocleg. Dzień 7: Puerto Natales - lodowce Balmaceda i Serano - Punta Arenas Śniadanie. Rejs po Fiordzie Ostatniej Nadziei, podziwianie lodowców Balmaceda i Serrano, które rzeką niebieskawo-zielonego lodu zsuwają się w stronę morza. Obiad. Nocleg w Punta Arenas. Dzień 8: Punta Arenas - Ziemia Ognista Śniadanie. Przejazd autobusem do ARGENTYNY do USHUAIA - największego i najładniej położonego miasta Ziemi Ognistej, wciśniętego między monumentalne góry i błękitne wody Kanału Beagla. Po drodze podziwianie surowych krajobrazów tego najbardziej na południe wysuniętego krańca Ameryki Południowej. Nocleg. Dzień 9: Ushuaia - Park Narodowy Tierra del Fuego - Ushuaia Śniadanie. Wycieczka do Parku Narodowego Ziemi Ognistej. Powrót na nocleg do Ushuaia. Dzień 10: Ushuaia - Buenos Aires Śniadanie. Transfer na lotnisko, przelot do Buenos Aires. Krótkie zwiedzanie stolicy Argentyny - BUENOS AIRES: najstarszy plac miasta Plaza de Mayor, dzielnica portowa La Boca założonej przez włoskich emigrantów. Dla chętnych fakultatywnie udział w widowisku Tango Show. Nocleg. Dzień 11: Buenos Aires - Santiago de Chile Śniadanie. Dalsze zwiedzanie Buenos Aires: Katedra, XIX - wieczny cmentarz Recoleta na którym pochowana jest między innymi Evita Peron, przejazd jedną z najszerszych alei świata m.in. koło teatru imienia Krzysztofa Kolumba. Obejrzenie budynków Parlamentu oraz Kongresu. Transfer na lotnisko przelot do Santiago de Chile. Transfer do hotelu. Nocleg. Dzień 12: Santiago de Chile - Wyspa Wielkanocna (Rapa Nui) Śniadanie. Transfer na lotnisko, przelot na położoną o około 3.700 km na wschód od wybrzeży Ameryki Południowej tajemniczą Wyspę Wielkanocną. Zwiedzanie Parku Narodowego RAPA NUI (lista UNESCO) w którym znajdują się słynne kamienne posągi z których najwyższe mierzą do 10 m wysokości, przejazd do kamieniołomu w Puna Pau w którym wydobywano miękką czerwoną skałę służącą do wykonywania „peruk” dla posągów, następnie zwiedzanie Ahu Akivi - miejsca w którym zgromadzono zrekonstruowane posągi ustawione w przeciwieństwie do większości oryginałów twarzami w kierunku morza. Przejazd do hotelu, nocleg. Dzień 13: Wyspa Wielkanocna - Tahiti Śniadanie. Dalsze zwiedzanie wyspy: wioska Orongo położona ponad zarośniętym trzcinami jeziorem w kraterze wulkanu Rano Kau będąca najbardziej malowniczym miejscem na wyspie. Picnic lunch. Zwiedzanie kamieniołomu Rano Raraku gdzie wydobywano kamień z którego wykonano słynne posągi, plaża Anakena. Czas wolny. Transfer na lotnisko, przelot na POLINEZJĘ FRANCUSKA na największa z wysp TAHITI należącą do archipelagu Towarzystwa. Francuski podróżnik Louis Antoine de Bougainville, który przybył na Tahiti w 1768 roku, napisał w swoich wspomnieniach „ Poczułem się jakby przeniesiony do rajskiego ogrodu”. Przylot do stolicy Tahiti - Papeete. Transfer do hotelu, zakwaterowanie, nocleg. Dzień 14: Tahiti - Moorea Śniadanie. Półdniowe zwiedzanie wyspy, wizyta w Muzeum Gauguina. Transfer na lotnisko, przelot na Wyspę Moorea. Transfer do hotelu. Nocleg. Dzień 15: Moorea Śniadanie. Wypoczynek. Dla osób chętnych fakultatywnie zwiedzanie wyspy porośniętej tropikalną roślinnością z piękną Zatoką Cooka uważaną za jedno z najwspanialszych miejsc na świecie. W zatoce był kręcony film „ Bunt na Bounty”. Wizyta na plantacji wanilii, ananasów, papai i innych owoców tropikalnych. Nocleg. Dzień 16: Moorea - Bora Bora Śniadanie. Transfer na lotnisko, przelot na słynną Wyspę Bora Bora, uznawaną za jedną z najpiękniejszych na świecie. Transfer do hotelu, zakwaterowanie, czas wolny, nocleg. Dzień 17-18: Bora Bora Śniadanie. Wypoczynek na pięknych plażach Bora Bora, podziwianie niesamowitych kolorów wody otaczającej wyspę, możliwość obserwacji bajecznie kolorowych raf koralowych (nurkowanie z fajką) Dla osób chętnych proponujemy fakultatywnie: profesjonalne nurkowanie, wycieczkę łodzią wokół wyspy Bora Bora, w trakcie wycieczki serwowany jest lunch w stylu polinezyjskim. Nocleg. Dzień 19: Bora Bora - Tahiti Śniadanie. Czas wolny. Transfer na lotnisko, przelot na Tahiti. Transfer do hotelu. Nocleg. Dzień 20: Tahiti - Los Angeles - Paryż Śniadanie. Transfer na lotnisko, przelot do Europy via USA. Dzień 21: Paryż - Warszawa Przylot do Warszawy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka... Serenity a ile ta przyjemność? może lepiej po 2 złocisze to jest szansa... :-) Ja już sama nie wiem...zaraz zrezygnuje całkowicie z last minute...synek chyba bedzie chory...nie poszedł do szkoły dzisiaj, głowa go boli i gardło...a tu w niedziele wyjazd na obóz!!! musze go wykurować... Witaj Aniołku...miło Cie widzieć...zapraszamy na kawkę lurke częściej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
majmac ta przyjemność koło 30 tys. od osoby!:-D a co do Triady, to byliśmy bardzo zadowoleni:-) no i nie rezygnuj tak szybko!!! raz się zyje:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a więc...synek ma zapalenie gardła i ucha więc cudem muszę go wykurowac do wyjazdu czyli do niedzieli...na razie bardzo się źle czuje...cały czas go boli głowa i szyja...trochę się martwiłam bo w niedziele byliśmy na basenie i uderzył się głową w zjeżdżalnie....wczoraj wymiotował...dzisiaj go szyja boli...myslałam, że cos poważniejszego ale chyba wszystkie objawy od gardła i ucha....mam nadzieje, że dam rade go do niedzieli postawić na nogi no i ...co najważniejsze oby się nie nawróciła choroba podczas obozu bo jedzie w góry czyli bardzo daleko od domu...trochę mnie to zbiło z tropu i nie powiem wyjazd za granicę odkładam na dalszy plan...Serenitko bardzo lubię spontaniczność...można mnie na impreze lub wyjazd namówić jednym słowem ale jednak dzieci są najważniejsze a dziadki nie byłyby takie wyrozumiałe co do takiej spontaniczności...owszem zajmą się wnukami jak trzeba ale nie rozumieją takich last minute a jeszcze jakby się okazało, że dziecko z obozu trzeba ściągnąć o to już dla nich MASAKRA...nawet im nie powiedziałam, że byłam na SPA...smutne to ale prawdziwe...pukali by się w głowę co Ja wymyślam...więc lepiej im nie mówię a to, że mam męża wyrozumiałego to już inna historia.... :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzisiaj nie obyło się bez niespodzianek...byłam w przedszkolu na pokazach tanecznych (czytaj: musiałam się znowu zwolnić z pracy, dobrze że mam nadgodziny do wybrania... :-) jak tu szukac innej pracy) ...było milo i sympatycznie a potem śmigałam do teściów po autko, żeby pojechać z synkiem do lekarza i co oczywiście? nie odpaliło...akcja akumulator!!! Jak w końcu dojechałam do przychodni to Pani kiwała głowa, że mamy problem żeby dziecko puścić na obóz....ojoj...wróciłam do domu po 19...i jak tu zjeść obiad...kto go ugotuje? na obiadokolacje truskawki... :-) i tyle...dziwne, że nie jestem szczupła...nie sądzicie? dobra...dosyć tego monologu...może znajde jakieś fajne miejsce w Bieszczadach na wakacje...może coś zaproponujecie? Serenitko a co do wyjazdu to myslę, że się tylko zdeczko przesunął... :-) A Tobie życzę udanych łowów!!! korzystaj póki jesteście tylko we dwoje!!! Dobrej nocki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×