KLAN

Zawiodłam się, myślałam, że wujek Bolek wrócił!! :D

Paweł powiedział: tylko nie drób.:), uciekł, żeby Bolek go nie zagdaczył, Rysiek został bohaterem miesiąca, koledzy z pracy podrzucali go do góry.

Michała prędzej czy później, bo Oskar zwiąże się z Hansem!

jak Oskar zwiąże się z Hansem - jest gejem? Dziś odwalili fajny numer z babkami z Zusu, Michu tyak zrobił je w konia, nawijał aż zbaraniały hihi

A ja przespałam dzisiejszy Klan. Powiedzcie co było. Proszę!

Koleżanko, nic ciekawego... Oglądałam jednym okiem. Paweł wychodził do pracy i zobaczył samochód firmowy Bolka. Błagał panią Stenię, żeby powiedziała, że go nie ma! :D Schował się w łazience. Ale okazało się, że to tylko pracownik Bolka przywiózł żarło dla Lubiczów :) Aga dyskutowała z Weroniką, w tym czasie zadzwonił Miron i mówil coś chyba, że wybiera się na przepustkę i chce się spotkać. Potem Aga rozmawiała o tym z Markiem, a Zosia słodko wypakowywała zakupy z toreb :) Rychu coś tam wygrał, ale nie bardzo wiem, o co chodziło... W każdym razie Bożenka z Kasią zaczęły się na niego rzucać i krzyczały Lubiczowie górą! Potem Rychu wyszedł do Mariusza, a tam wszyscy kumple taksówkarze zaczęli śpiewać mu sto lat i podrzucać go do góry! :D I na tym się skończyło.

Zapomniałam Was zapytać koleżanki, czy zauważyłyście bransoletkę, którą ostatnio nosi Krysia? Chyba Lilou? Z dwoma ludzikami... Coś takiego: http://2.bp.blogspot.com/_gpumRQ5_s6w/SoKJVY0ICgI/AAAAAAAAA3o/pEhyVIpWzII/s400/lilou1.JPG

Dzięki Koleżanko! Można na Tobie polegać. :) Od jakiegoś czasu jestem na tropie tych bransoletek. Zastanawiam się którą wybrać. Chyba na taką z ostatniego linku, bo cel szczytny. http://www.papilot.pl/ciuchy/9522/GADZET-DNIA-Bransoletka-Lilou.html http://lilou.pl/web/pl/article/show/id/12/tag/paulina-holtz http://lilou.pl/web/pl/article/show/id/7 http://lilou.pl/web/pl/article/show/id/53

Ja też wybrałabym tę ostatnią! :)

Bo my mamy dobre

Oczywiście! :) Właśnie usiłuję obejrzeć wczorajszy odc. klanu na str. TVP. Wydałam na to 6 zł i coś mi nie idzie... :/

Oszuści? :(

Najpierw był problem, żeby w ogóle zaczęło się odtwarzanie, a teraz się zacięło... To już przegięcie! :/

Po wielu trudach udało mi się obejrzeć! :) Widzę, że sypialnia Lubiczów została odświeżona! Jakaś nowa tapeta, lampki, ozdoby... No i wreszcie zmienili doktorostwu piżamy!!! :D A Krysia, oprócz pełnego makijażu, śpi w czarnej bluzce pod bluzką od piżamy. Chyba zimno mają w tej chałupie! :D Pawełek powinien częściej robić im takie naloty z rana! :)

ja jestem szczęśliwą posiadaczką lilou z koniczynką :) ale u Krysi nie zauważyłam, będę musiała się przyjrzeć

Krysia nosi ją na prawej ręce. Klan świętował 2000 odc. w restauracji U Aktorów: http://www.swiatseriali.pl/seriale/klan-380/zdjecie,iId,266986,aAId,15819,iAId,15819

Piękna lektura. Dziękuję Koleżanko!

Grażynką się zachwycam... :)

Tort fajny, tylko cyferki jakieś krzywe. :P

Profesor od Ryśka - stary barowy wyjadacz! :D:D Rafalski - mydłek. :P

Kinga - boska figura!

Opierdzielić kucharza!!! :D

Na imprezie zabrakło oczywiście Krysi i Pawła. To dziwne, bo zwykle jedno przychodzi, żeby nie natknąć się na drugie, a tym razem oboje się nie pojawili.

I na koniec cudny mały Pawełek! Może Lubiczowie nie dogadali które tym razem przychodzi! :D:D

Kucharz na gilotynę! :P:P:P

tak sobie Was czytam od dluuugiego czasu i ciekawa jestem czy zauwazyla ktoras, jak grubo ubrane sa postacie w domu? 1- Agnieszka w golfie pod sama brode, 2-Zosia w niezbyt cienkim sweterku sweterku, 3-Grazynka w tradycyjnym grubym bezrekawniku na koszule z dlugim rekawem - nie wiem, moze oszczedzaja na ogrzewaniu? Ja nie wyobrazam sobie chodzic po domu tak wyubierana, u mnie stroj "domowy" to zawsze cos z krotkim rekawkiem i jakies spodenki, rybaczki, ewentualnie dresy...

Koleżanko Malino, chyba masz rację! :) Dobrze, że chociaż Junior i dziewczyny reprezentowali rodzinę! :) No mnie akurat to ubieranie nie dziwi! Sama mieszkam w bloku i też zwykle chodzę w krótkim rękawie, ale jak jestem u rodziców, którzy mają duży, mimo, że ogrzewanie jest, mnie jest zawsze zimno. I chodzę tam ubrana na cebulę...

duży dom*

Scarlett, mnie też to dziwi. Nigdy tak grubo ubrana nie jestem. A już w kuchni, przy garach to wręcz nieprawdopodobne! Jakiś czas temu podnosiłam kwestię chodzenia po domu w butach. Ani ja, ani nikt z moich bliskich tak nie czyni. Powrót do domu równa się wskoczenie w bamboszki, kapcie, klapki, japonki... no co kto lubi. Ale buty, nigdy! Może jacyś tacy dziwni jesteśmy? :P

Widzę Koleżanko, że ja gorętrza kobita jestem. ;);)