***DOŚWIADCZONE MAMY W OCZEKIWANIU NA KOLEJNE MALEŃSTWO***

no własnie lili te nie przespane noce ,ale to do roku gdzies chyba tak??? zalezy jakie dziecko,moj syn jeszcze sie budzi w nocy i pic,siku i przykryj mnie,wkółko to samo:D

Moni, mój ukochany Gdańsk! Kocham to miasto i mogłabym tam mieszkać, gdyby mąż znalazł tam pracę. Tak, ile pracy wymaga prowadzenie domu! Mogłabym być w domu z dziećmi, gdyby nie ten zakichany kredyt, a gdyby jeszcze zarabiać prowadząc dom, byłoby super!

ja w poznaniu tez jeszcze nie byłam...moze kiedys ????

chyba jednak pojde do apteki po cos na to gardlo. W grudniu przechodzilismy angine ropna cala rodzina i nie chce zeby sytuacja sie powtorzyla.

Tak, to jest niesprawiedliwe,że robimy tak wiele, a nic z tego nie mamy. Dzieci dla państwa wychowujemy, i to jak w większości naszych wypadków nie jedno ale kilkoro, no i jak odchowamy, to do pracy nas niezbyt chcą. W rezultacie nawet emerytur porządnych nie mamy. A niedaj Boże jeszcze małżeństwo po latach się rozpadnie,to już kobieta wogóle nie ma za co zyć. Na zachodzie,to przynajmniej mąż musi na nią łożyć Tak, Moni,myślę,że te 1000 zł to takie minimum ipowinna zarabiac je każda kobieta wychowująca dziecko, chodzi mi o kobietę pozostającą na wychowawczym.

Lili Moni Ewelinka Daily Lili Kochana jestem zerkam do Was ...ale moj maly juz wstal wiec mam co robic...on mi zawsze zadba zebym sie nie nudzila:p a jesli chodzi o moje wczesniejsze proby to nie bylo wiekszych problemow...... a Amanda mala wpadka....ale nie moja tylko mojego meza....byl pewny ze \"przerywane\" to nic nie bedzie....ale ze ich bylo kilka na dzien....to ten jeden\"cudowny\"gdzies mu uciekl....i zabladzil....biedaczek sam taki spotkal moje jajeczko i mamy corunie...... hehehe zeby to poczytala ta corunia.....pannica wielka juz:D Z Amadeo to bylo tak... ja mialam jechac do mamy z Amanda ....a moj maz cos nie bardzo chcial...nawet kumpel go zachecal....mowil...choc mam flaszeczke w lodowce zimna....;)....no i sie wiesniak zgodzil.... ale ja do niego....ze jakby dzis....to bylby moze synek... no i stwierdzi ze ok....syn wazniejszy.....:D:D:D i udalo sie za jednym \"strzalem\":D:D:D a Samuelkiem to juz tu w niemczech.... probowalismy styczen....luty.....a w marcu mialam 7.03 ostatnia @....i wiecej juz nie dostalam:D:D:D i jest Samuelek potem po roku 21listopad 2005 ostatnia @... opozniona owulacja chyba bo wlasciwie to nie powinnam byc w ciazy...no i ta pozamaciczna.....:(:(:( 24 styczen zabieg .... a teraz od lutego 2006 juz dzialamy i nic................................................................

ach maju no własnie ,super by było zeby za taka przyjemnosc tak zarabiac:D, a ty pochodzisz z gdanska?? maju?? bo enex to wiem ,i sylwia z gdyni:)

Kromus Maja witajcie nie zauwazylam Was wczesniej...:)

wiesz ewelinko jak ja bym zarabiała 1000zł siedziac w domku ,to zadnego problemu by nie było ,wrecz nawe super:D, ale nie realne w naszym panstwie:-o

roksanko z twoich opisów wychodzi ze TY płodna jak nic,czyli jajko szybko zaskakuje:), ja to srednio taka płodna:-o ach.....ale o co chodzi teraz z toba roksanko ?????czarna magia???

Roksi-no to obrazowo nam opisałaś:D i dokładnie:D A więc utwierdzam się w swoim przekonaniu,ze Maluch już czeka w niebie na swoją kolejkę -aby do Was sfrunąć(jak to moje 4 letnie dziecko kiedyś powiedziało o sobie:) A Gdańsk -super-potwierdza-też chyba mogłabym tam mieszkać-np na Mariackiej:) pewnie ceny odlotowe:) W lipcu jedZiemy do Gdańska na ślub a dwa lata temy byliśmy na samotnych romantycznych wakacjach-było super:) Brat mojego męża z rodzinką mieszkają w Luboniu pod Poznaniem-jesteśmy wiec w miare często. Poznań też ładny:)

tak lili gdans latem super ,fajne imrezy nad morzem ,a fakt na mariackiej ceny odlotowe;) a powiec lili kiedy jakie przymiarki do dzidziulka???lub lekkie próby:)

Oj jakos się zakreciłam chyba Moni- jaka to ulica tam przy żurawiach z tyłu? Tam też chyba jarmark Dominikański jest??? miedzy innymi bo on sie długo ciągnie?

Moni, nie jestem z Gdańska, podane jest poniżej mojego wpisu, że z Bydgoszczy. Ale w Gdańsku jesteśmy praktycznie co rok.Od dzieciństwa. I dlatego kocham to miasto. No ale pracy pod kątem mojego męża nie ma tam. A nasze dzieci, to praktycznie pojawiały się bez żadnych przygotowań. Nawet nie mysleliśmy o konkretnej płci. Przy pierwszej ciąży mąż marzył o córeczce, pojawił się synek i był bardzo szczęśliwy. Potem była ciąża poroniona :( (2001r). A z dziewczynkami to było wszystko niespodziewanie i spontanicznie.

tak maju dopiro teraz dojrzałam ze bydgoszcz:), no to latem sie spotykamy??????

Narazie priorytet-to chcę wyleczyć nadżerkę,bo nie ruszę jej w ciazży. No i chciałabym się poobserwować trochę- no może tradycyjnie w wakacje podjęlibyśmy pierwsze próby?. To narazie tylko mje nieśmiałe marzenia... Ja to mam jakieś -być może mylne przekonanie,ze w ciąże zaszłabym odrazu.tak przynajmniej było z chłopcami...no tak ale jakbym próbowała na dziewczynkę-to rzeczywiście mogłoby potrwać;)

lili kochana wiesz co ??? Długa ,a Mariackka tez sie tam w tych kamieniczkach ciagnie ,wiesz głupio pisac ale ja do ulic nie mam pamieci:Pech.....ledwie co jaka zapamietam:P, ale wiem o jakie rejony tobie chodzi:):D

dziewczynki znikam na jakis czas:),ide walczyc z mieszkankiem , bo gary ze zlewu zaraz wypadna:P, piszcie sobie a ja pózniej bede miała co czytac:D

no w niemczech mniejwiecej jest tak: \"hausfrau\" czyli pani domu wychowujaca dzieci ....ma lata w domu doliczone do emerytury.... na kazde dziecko jest kindergeld....154euro(na kazde do trzeciago) od czwartego jest cos wiecej...ale szczerze nie wiem ile:p a oprocz tego jest na male urodzine do 3 lat erziehungsgeld czyli wychowawczy ok 300 euro.... a kobieta ktora pracowala w ciazy dostanie elterngeld.....70% dochodow....przez 14 miesiacy.... no tak to mniejwiecej wyglada w niemczech.... ale co najwazniejsze co mi najbardziej sie podoba.....ze leki dla dzieci sa za darmo.....za nic a nic sie nie placi....

Pa dziewczyny. Ładna pogoda, idę z dziewczynkami na spacerek.

No to rzeczywiście, polityka prorodzina w Niemczech godna pozazdroszczenia. a u nas na wychowawczy moga pozwolic sobie tylko te mamy, których mężowie zarabiaja wystarczająco żeby utrzymać rodzinkę. dziwny kraj, mój mąz zawsze powtarz że gdybym się zgodzila na wyjazd np. do Szwecji czy Norwegii to w ciągu miesiąca ewakuujemy się z Polski. Mój mąż często na wakcje wyjeżdźa ze swoim szefem do Norwegii do zaprzyjaźnionej kliniki. W ciągo 2 mesięcy zarabia tam tyle co przez caly rok z 13 dyżurami w Polsce. ŻENADA.

Moni-chodzi o te miejsca:) Moze trochę snobistyczne...ale mocno klimatyczne:) http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/0d24d29c3869bbf5.html

No to rzeczywiście.....Ale jak to jest Roksi w Niemczech -bo przecież Twój mąz to tez Polak. Czy każdy \"przybysz\" otrzymuje te dodatki na dzieci czy trzeba spełnic jakieś warunki?-pewnie stałe zatrudnienie itp... My też mamy przyjaciół w Niemczech akurat te ż z trójka dzieci dokładnie w wieku naszych-no i jak opowiadają to warunki socjalne do pozazdroszczenia... Ale jednak nie mogą się uporać-zwłaszcza On z tesknotą za Polską w tymi naszymi śmieciami...

Zakret jestem-chciałam napisać że mamy przyjaciól w Szwecji-w Malme a napisałam z rozpędu ,że w Niemczech;) Chyba czas na mnie;)muszę się dotlenić zaraz

My też często jesteśmy do Malme bo mam tam siostrę cioteczną i jej dzieci spedzają u nas od jakiegoś czasu częśc wakacji, naprawdę mają super, tylko ta tesknota za rodziną , krajem.... chyba nie każdy może wyjechac.... Czytałam kiedyś niemiecki opracowania dotyczące ochrony życia i zdrowia obywateli.... dziewczyny to jest wprost genialne jak można z ołowkiem w ręku wszystko wyliczyc! Niemcą opłaca sie budowac drogi, barierki, siatki wokół autostrad bo przeciętny Niemiec \\wypracowuje dla swojego kraju 1 milion euro za swojego zycia! Więc można dac becikowe wprost nieproporcionalnie wysokie bo te pieniądze i tak zostaną wydane w kraju! i zasilą gospodarkę, można dac kasę matce na wychowanie bo to jest kapitał dla kraju... Pozazdrościc możemy tylko rozsądku tym politykom....

Daily jesteś jeszcze?

Zobaczcie jakie cudne zdjęcie http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/9a8f73beb5614aef.html

Jestem Ineczko, ale jak to ja robie wszystko naraz, wiesz nie często mi sie zdarz byc w domu, więc nadrabiam zaleglości, sprzatam, piję kawę, udzielam się na forum. wlaśnie skończylamdopieszczać lazienkę, lustereczka aż rażą w oczy swoim blaskiem. pranko wywieszone, pierwszy raz o dlistopada na balkonie. życ nie umierać.

ja tez robię sto rzeczy na raz. daily-piekna ta fotka.Już ja kiedyś odkryłam-i oczywiscie wysłałam ją wszystkim znajomym \"ciężaróweczkom\' Ja też wczoraj pierwszy raz wywiesiłam pranko na balkon i właśnie je zbieram.Mała rzecz a cieszy:)i ładnie pachnie-powietrzem:)