Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nie poddajemy się

GRZYBICA POCHWY - ciag dalszy skasowanego topiku

Polecane posty

Gość hanka 67
CZęsto miałam zapalenia pęcherza , lekarka przepisywała mi antybiotyki.W końcu powiedziała , ze trzeba przyjąć szczepionkę.Pollyvacinum -12 zastrzyków .Są 3 schematy tej szczepionki , ja brałam ten na pęcherz i układ płciowy, a było to prawie 2 lata temu.Z pęcherzem mam do dziś spokój , a te cholerne grzyby dały o sobie znać juz po roku. Od dwóch lat zamiast herbaty i kawy piję tylko herbatki zurawinowe lub żurawinowo -malinowe z Vitaxa .Jest naprawdę ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paniczek
Herbatki z vitaxa;] grejt sprawa;] Ja jakoś nie mogę się przemóc jeśli chodzi o szczepionkę, tak panicznie boję się zastrzyków i igły, że aż coś, nie dała bym rady., 12 zastrzyków to dla mnie horror, na razie właśnie żurawinka, lacibios femina, witaminka c, do 3 miesięcy jest bardzo dobrze, więc opcja zastrzyki się ode mnie oddala- na szczęście:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja........
Witam. Leczę się już od 1,5 roku bez skutku,brałam już tyle czopków,tabletek, płynów.... Grzybek jest zdiagnozowany , na posiewie wykryto candida albinosa. Dziś byłam u nowego lekarza-(widać,że chociażby z racji wieku powinien mieć duże doświadczenie) może to coś pomoże. Dostałam coś nowego do wypróbowania: Gynoxin 2 szt. i po kuracji Quatrum. Czy ktoś z Was próbował już taki zestaw? Jakie były efekty? Dziękuję za odpowiedź :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja kiedyś brałam Gynoxin. Nic a nic mi nie pomógł. Ale lekarz powiedział że innym dziewczynom pomagał i były z niego bardzo zadowolone. Quatrum też brałam ale było ok tylko w trakcie jego przyjmowania. Jak skończyłam go brać-wszystko wróciło. Ale życzę powodzenia. Może Tobie pomogą te leki :-)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny! Już od dawna śledzę to forum jako, że od wielu lat borykam się z tym paskudnym choróbskiem. Brałam różne leki, próbowałam różnych sposobów ale jak do tej pory nie udało mi się znaleźć cudownego środka. Dzisiaj byłam u gin, oczywiście zapisała mi kolejny lek ale tylko po to, żeby złagodzić zapalenie. Powiedziała, że skoro nie jem słodyczy, noszę przewiewną bieliznę, nie używam środków do higieny intymnej itd, czyli stosuję się do wszystkich przykazań, o których przewlekle chore kobiety dobrze wiedzą to znaczy, że muszę mieć po prostu jakieś wyjątkowe predyspozycje. Może być to spowodowane obciążeniem genami po kimś z rodziny kto chorował na cukrzycę. Sama nie muszę być chora ale wystarczy, że mam takie geny. Zleciła mi badanie cukru we krwi i powiedziała, że najważniejsze jest zakwaszanie pochwy. Pakowanie w siebie coraz to nowych antybiotyków na bazie sterydów tylko niszczy i tak cienką już błonę sluzową i nie ma najmniejszego sensu. Poleciła mi zakup gazy i opakowania mozzarelli z serwatką (są takie opakowania z płynem w środku)i raz na kilka dni wkładanie takiego kompresiku do pochwy na 2-3h. Podobno wielu pacjentkom pomogło, jak będzie zobaczymy.Jeśli okaże się, że to działa, będzie to stały punkt programu do końca mojego życia. Przynajmniej taką wizję nakreśliła pani gin. Ale lepsze ciągłe zakwaszanie niż nawracająca choroba... Tym wszystkim, którym udało się wyleczyc gratuluję, a tym które ciągle walczą życzę powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdyniankaaa
do hanka 67; mój lekarz powiedział ze 12 pierwszych zastrzykow to nie koniec ,potem trzeba doszczepiac 2 razy w roku moze dlatego po raku mialas nawrot

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny!! Tez miewam problemy z grzybica, pierwszy raz zlapalam od antybiotykow, ktore pani internistka zapisala mi na angine (mimo sterty jogurtow, nystatyn itp...). I pozniej zaczelo sie bledne kolo przez jakies 4 lata, co nie poszlam do gina (w sumie odwiedzalam z tym problemem kilku po ilestam razy), przepisywal sterte antybiotykow, jakies masci , globulki itp... bylo ok na jakies 2 tygodnie, po czym problem znow powracal... Tym sposobem wyjalowilam sobie calkowicie organizm... dodam, ze przestalam uzywac tamponow, chodzic na basen, siadac nawet u znajomych na desce... probowalam oczywiscie pytac gina czy nie obejdzie sie bez antybioxow, bo i tak na mnie nie dzialaja, ale doktorek prawdopodobnie mial za to wakacje na malediwach (moj facet jest z branzy farmaceutycznej wiec troche sie nasluchalam ;)) wiec ciagle faszerowalam sie co raz to nowymi specyfikami... Moj chlopak polecil mi fajna babeczke internistke na jakis tam problem, rozmowa zeszla na sprawe grzybicy. Jej pierwsze pytania: czy uzywam wkladek, czy sie podmywam plynem do higieny i jak czesto (no ja 2 razy dziennie minimum, bo jak inaczej...)... Otoz polecila zaprzestac moich dotychczasowych praktyk, czyli wkladki do smieci, plyn do higieny do smieci, tylko bawelniane majtki, zero tamponow i podmywanie sie sama woda, bo przy kapieli czy prysznicu mydlo splywa po ciele wiec... wiec co za duzo to nie zdrowo... Do wiekszosci zalecen sie zastosowalam i juz 2 miesiace nie mam zadnego problemu... nie chce zapeszac bo mi z tym wspaniale :) Wiec babeczki, w tym wypadku sprawdzilo sie *mniej znaczy lepiej\\\" bez zadnych lekow, jogortow itp... Ale sie rozpisalam, ale mam nadzieje ze komus beda przydatne moje doswiadczenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, chcialam wam powiedziec ze na mnie lacibios femina wogole ale to wogole nie działa. Nie wiem dlaczego tak sie dzieje. Zaczelo sie w maju jak wzielam antybiotyk, to oczywsicie obowiazkowo łykalam lacibios, po 2 miesicach zrobilam biocenoze pochwy i wyszlo ze grzybkow brak ale mam zero pałeczek kwasu mlekowego. We wrzesniu dopadla mnie grzybica, ktora bardzo szybko udalo mi sie wyleczyc i przez miesiac bralam znowu lacibios femina i dodtakowo 1 opakowanie lactovaginalu. Teraz zrobilam biocenoze i wyszlo ze zero pałeczek kwasu mlekowego, zero grzybów ale mam za to bakterie liczne - jakies ziarniaki gramm +. Tak wiec mnie lacibios femina wogole nie pomoglo a nawet nie zabezpieczylo przez bakteriami ktore mam po raz pierwszy w zyciou. Aha dodam jescze ze kiedy nie bralam tego lacibiosu tylko pilam pare miesiciey immunofort i biocenoza wykazala dosc liczne pałeczki. Tak wiec ja koncze oficjalnie z tym badziewiem i wracam do immunofortu. To znaczy najpierw wypije echinacea rathiofarm a potem juz tylko immunofort, za 2 miesiace zrobie biocenoze i zobacze jakie wyniki. Dam oczywsicie znac. Aha, wszystkie zasady to znaczy zero cukru, jednarozowe reczniki, bawełniana bielizna, codzinnei jogurt naturalny, prysznic zamiast kapieli itp stosuje codziennie od 2 lat. To znaczy oprocze tego zero cukru bo jak nie mam przez dłuzszy czas nawrotów to pozwole sobie raz na tydzien na cos slodkiego. U mnie grzybica była 3 razy i zawsze jak chorowalam wiec u mnie to sie bierzez z obnizonej odpornosci, ale mam nadzieje ze echinacea i immunofort pomoga, bo w lacibios juz nie wierze. Oczywsicie wierze ze komus pomaga, ale to moze byc na takiej zasadzie ze u tych osób pałeczki i tak sie z łatowoscia odbudowuja i czy by braly lacibios czy nie to i tak po paru tygodniach maja liczne paleczki. Wiec nie jestem do konca przekonana o jego skutecznosci u innych. A lekarze ginekolodzy to takie glaby ze szk. Dostalam teraz na te bakteria gynalgin i pytam czy to nie bedzie zabijalo pałeczek a ona ze nie bo to nie metronidazol, a tylko on zabija (sic!) Pomijam fak ze w domu czytajac sklad gynalginu widze: chlorchinaldi i metronidazol. Po prostu brak słów. Pozdrawiam wszystkie cierpiace.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DZIEWCZYNY MAM PROBLEM KUPIŁAM LACTOVAGINAL JESTEM W TRAKCIE BRANIA ANTYBIOTYKOW NO I NIE WIEM CZY DOBRZE ZROBIŁAM BO PISZE TAK:Preparatu Lactovaginal nie należy stosować w czasie podawania leków przeciwbakteryjnych, przeciwrzęsistkowych lub przeciwgrzybiczych, ponieważ zabijają one pałeczki kwasu mlekowego lub hamują ich wzrost. Wiec nie wiem MI TO POMOŻE?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ginekolog we Wrocławiu
dziewczyny, prosze pomozcie, czy ktoras moze mi polecic dobrego ginekologa we wroclawiu???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ginekolog we Wrocławiu
dziewcyny, prosze poradzcice jakiegos dobrego lekarza, od 4 lat walcze z tym dziadostwem i nic.... jesli któras jest z wroclawia i moze mi kogos polecic to BARDZO PROSZE... dotychczas trafilam na konowalow :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do japanka.... najlepiej zapytaj w aptece, ja pamietam ze uzywalam antybiotyki i jednoczesnie lactovaginal, ale z polecenia lekarza. Wszystko zalezy jakie bakterie ma zabic antybiotyk... Przy grzybicach sa strasznie rozne, wiec lepiej zapytac farmaceute czy to aby sie nie kloci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do ginekolog we wroclawiu... ja chodze do corfamedu (dr Maslak), konkretny facet, ale jakby troche znudzony swoja praca... w kazdym razie dokladnie bada i przepisuje rozne dziadostwa... podobno dr Bielicki jest bardzo dobry, nie trafilam, bo czas oczekiwania na wizyte ok 2 tyg... ale moze sprobuj.. Chodzilam tez do dra Jedryki (przyjmuje na sw. Mikolaja), ktorego ktos mi polecil jako dobrego specjaliste (podobno wszyscy ze szpitala na dyrekcyjnej tacy sa..), ale w porownaniu do Maslaka dawal mniej informacji i robil mniej badan, wizyta trwala niecale 10 min... Bylam tez u jednej kobiety w Corfamedzie, niestety nie pamietam nazwiska, ale w porownaniu z Maslakiem tez do bani... Kolezanka chodzi tam do Barcikowskiego, troche sie skarzyla na zdawkowe traktowanie, ale z tego co wiem, to ja wyleczyl... Mi pomogla internistka w przychodni na Stalowej, kazdy gin przepisywal mi mnostwo tabletek, ktore mnie tylko wyjalowily... No coz, nie pomoglam Ci pewnie za wiele, bo trudno mi kogos polecic.. bede dalej chodzic do Maslaka.. przynajmniej robi gruntowne badania i daje dokladna informacje..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lactovaginal stosuje się gdy zakończy sie leczenie antybiotykami. Więc zastosuj go gdy zakończysz leczenie a nie razem z innymi lekami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ankot
witam, mam pytanko.. leczylam sie na grzybice pochwy ponad rok. ostatnio zrobilam czystosc i wymaz z kanalu szyjki macicy. w czystości wyszla mi 1 kategoria, ale niestety mam cos takiego jak leukocyty 10-15 wpw. czy to jakis stan zapalny? grzybkow juz nie ma bo posiew wyszedl ok..ale ja mimo wsyztsko jeszcze czasem odczuwam swedzenie, z tym ze uplawow grzybiczych nie mam..co o tym mylsicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam,dwa tygodnie temu miałam grzybicę,wzięłam flukonazl pierwszego dnia 150mg,potem po 3dniach to samo i po 14 bo mialam ostry stan,smarowalam sie rowniez pimafucortem kremem...minely 3 dni od wziecia osatniej dawki a ja znow mam ostre swedzenie i pieczenie a uplawy sa serowate i z grudkami!!!wzielam wiec znow flukonazol i smaruje sie pimafucortem!powiedzcie mi prosze,ja ta grzybice mialam caly czas czy odnowila sie spowrotem?co moge zrobic by jej uniknac w przyszlosci?podkreslam ze jestem ponad miesiac po wymrozeniu nadzerki i lekarz uprzedzal mnie ze moge zlapac infekcje,poza tym nie biore tabletek anty(juz od ponad miesiaca),nie choruje totez nie biore antybiotykow,nosze tylko bawelniana bielizne,dbam o higiene,myje sie lactacydem femina,jem codziennie jogurt naturalny,nie uzywam tamponow,mam stalego partnera seksualnego,staram sie nie jesc slodyczy,raczej dbam o diete,boje sie ze to moze byc cukrzyca,ale jesli nie to co moze byc przyczyna tej grzybicy i co moge jeszcze zrobic by jej unikac???pozdrawiam,z gory dziekuje za odpowiedz!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny, od bardzo dawna tu nie zaglądałam, nie mam niestety teraz neta, więc i nie nadrobię na razie wpisów. Ale mam pytanie, czy myślicie że od grzybicy pochwy można dostać zapalenia jajników????? Dodam że wyszła mi też grzybica w układzie pokarmowym..... Jestem tuż po okresie i dostałam dziś zupełnie nagle takiego bólu lewego jajnika , że myślałam że nie dojdę do domu :-/ teraz trochę przestało ale za to\" ćmi\" mnie całe podbrzusze jak przed okresem. Ale jestem po! i nigdy tak nie miałam :-( Ps. próbowałyście kremu vitagyn C zaraz po leczeniu? ja prawdę mówiąc użyłąm go zamiast leczenia i złagodził objawy, no ale nie wyleczył. Za to po leczeniu może warto spróbować???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I jeszcze jedno - chciałąm się odnieść do lacibios itp. Na pewno w jakiś sposób są skuteczne ,ale ja po nim nie miałam tyle pałeczek kwasu mlekowego w posiewie z pochwy jak po jogurcie, który parę tygodni aplikowałam codziennie na noc- strzykawą do pochwy..... i że się tak wyraże tyłek trochę do góry. więc polecam jogurcik regularnie, tylko taki z acidophilusami i bez cukru. Bakoma taki ma.... po takiej kuracji miałam bardzo liczne pałeczki, a wcześniej pojedyncze...sam ginekolog mi polecił. plus vit b complex oczywiście, ale najlepiej kupić taką naturalną, nie w każdej aptece jest i jest droższa ale na pewno lepsza niż taka przetwarzana...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milaaaaa
jestem dziewica, mam 14 lat. dbam o higiene, ale od pewnego czasu jest tak ze co siusiam widze ze na moich majtkach jest duza ilosc (czasem mniej) bialej lub przezroczystej wydzieliny, bez grodek, ale jest lepka. i brzydko pachnie, ale nie umiem okreslic czy jest to zapach 'rybi'. z mama nie moge o tym porozmawiac, do ginekologa tez nie chce isc. pomozcie!! aha dodam jeszcze ze nie czuje ani swedzenia ani pieczenia.. POMOCY!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:( jestem załamana 5 dni temu zastosowałam gynazol na grzybice wypływał mi troche ale nie tak duzo,dzisiaj mam białe upławy takie bez zapachu o gestej konsystencji nie wiem cyz to gynazol czy znowu ta grzybica :( jak myslicie ? dodam ze nie piecze i nie swędzi przed chwilą zaaplikowałam sobie jeszcze propolis... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamarta26
Cześć dziewczyny Od 10 dni aplikuję sobie ten czosnek i nie jem cukru. Dopiero od wczoraj zauważyłam że opuchlizna moich warg znika i nabiera właściwego kolorku niewiem ile jeszcze dni mam wkładać ten czosnek ale te dziewczyny co opisywały ze im pomógł trwało u nich to kilka dni już sama niewiem. Bardzo się bałam tego czosnku ale czy to nie za długo trwa. Mam jeszcze jedno pytanko mój facet niedawno się zagalopował i ja mu na to pozwoliłam i namiętnie ucałował moją chorą c..... i teraz niewiem czy się zaraził. Może wiecie jak rozpoznać czy grzybica nie przedostała mu się do jamy ustnej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam,dwa tygodnie temu miałam grzybicę,wzięłam flukonazl pierwszego dnia 150mg,potem po 3dniach to samo i po 14 bo mialam ostry stan,smarowalam sie rowniez pimafucortem kremem...minely 3 dni od wziecia osatniej dawki a ja znow mam ostre swedzenie i pieczenie a uplawy sa serowate i z grudkami!!!wzielam wiec znow flukonazol i smaruje sie pimafucortem!powiedzcie mi prosze,ja ta grzybice mialam caly czas czy odnowila sie spowrotem?co moge zrobic by jej uniknac w przyszlosci?podkreslam ze jestem ponad miesiac po wymrozeniu nadzerki i lekarz uprzedzal mnie ze moge zlapac infekcje,poza tym nie biore tabletek anty(juz od ponad miesiaca),nie choruje totez nie biore antybiotykow,nosze tylko bawelniana bielizne,dbam o higiene,myje sie lactacydem femina,jem codziennie jogurt naturalny,nie uzywam tamponow,mam stalego partnera seksualnego,staram sie nie jesc slodyczy,raczej dbam o diete,boje sie ze to moze byc cukrzyca,ale jesli nie to co moze byc przyczyna tej grzybicy i co moge jeszcze zrobic by jej unikac???pozdrawiam,z gory dziekuje za odpowiedz!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Logitek
A może masz zbyt słabą florę bakteryjną? Bo skoro dbasz o wszystko tak jak mówisz a leki nie pomagają i znowu masz ostrą grzybicę to by oznaczało, że organizm nie walczy z nią i nie stawia bariery ochronnej, najlepiej by było zrobic badanae i zobaczyć ile masz bakterii kwasu mlekowego, trzeba je uzupełniać, bo bez tego infekcje będą wracać. Wypróbuj lacibios femina, dziewczyny chwalą jego skuteczność w odbudowywaniu flory ( sama mogę potwierdzić) A co do cukrzycy, to jeśli masz jakieś podejrzenia to trzeba zbadać poziom cukru, zobaczyć czy nie masz jakichś zaburzeń hormonalnych, bo to delikatna sfera, jednych za mało czy za dużo i po kolei wszystko siada. Może być tak, że masz nietolerancję glukozy, która wynika właśnie z zaburzeń hormonalnych, organizm nie daje sobie rady , poziom cukru jest za wysoki i stąd grzybica, ale to tylko gdybania. Przy takiej wersji stosuje się dietę i normuje poziom homonów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki za odpowiedz,ja biorę lacibios feminę i jem jogurty naturalne codziennie,na dodatek łykam też rutinoscorbin,nie choruję,sądzę,że po tych drożdżakach moja flora dochodzi do siebie...muszę sobie właśnie zrobić badania na poziom cukru i estrogenów jeśli grzyb powróci poraz trzeci...mam nadzieję,że nie...pozdrawiam;*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pep6
A ja sie lecze na bakteryjne zapalenie pochwy od stycznia;>;>;>I jak narazie to Vitagyn C z milona maści, kremów,globulek, antybiotyków i innych cudów jest dla mnie najlepszy.Przynajmniej nie czuje pieczenia jak go stosuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość afrodyzja
Mi się grzybek rozwinął niedawno, bo miałam leczenie antybiotykowe i głupia baba zapomniałam o stosowaniu osłonowego preparatu i teraz się leczę;/ Ale teraz biorę lacibis femina i mam nadzieję, że ładnie się wszystko wyleczy, bo prawdopodobnie czeka mnie drugie branie antybiotyku i bez tych pałeczek kwasu mlekowego to zapewne znowu było by tak samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja........
Jestem właśnie po kuracji Gynoxin 2 szt. a teraz biorę Quatrum (probiotyk) i stosuję jogurcik naturalny bez cukru z dobrymi bakteriami wewnętrznie i tak już 10 dni. Zastanawiam się kiedy przestać z tym jogurtem, bo mówiac szczerze to trochę się boję,ze jak tylko przestanę to się okaże czy jeszcze jest problem (teraz ze względu na stosowanie jogurtu nie mogę stwierdzić czy objawy ustąpiły czy utrzymują się nadal) .Jakie macie doświadczenia? Przerwać żeby sprawdzić,czy stosować dalej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość candida albicans
witam, ja mam 3 nawrot w ciagu trzech miesiecy.. za kazdym razem na kilka dni przed miesiaczka (tym razem jej zabraklo).. jestem po kuracji flumycon + gynoxin 600, flukonazol + gynoxin 600, obecnie flukonazol + gynalgin ktory raczej slabo dziala oceniajac polowe 10dniowej kuracji. gynoxin b sobie chwale bo praktycznie calkowcie rozwiazywal problem choc niestety grzybica nawraca ale przynajmniej mialam 2x po miesiacu przerwy od przykrych objawow;) powoli zaczynam watpic czy kiedykolwiek rozstane sie z grzybica;/ gin powiedziala ostatnio ze nic a nic nie mam swojej odpornosci na grzyby;/ dziwne ze kiedys byla. eh pozostaje wierzyc ze kolejna kuracja pomoze:) czego wam i sobie zycze;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość candida is dead
postanowiłam się znowu odezwać irygacje z citroseptu drogie dziewczęta!!! nic dodać nic ująć nie znam lepszego sposobu buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×