Kobietki, które mają facetów w wojsku!!!!!!!!!

Nati no wlasnie nie wiem jak jest z listem wczesniej im normalnie wszystko dostarczali a tera juz nie

wiesz bebe jestes pierwsza osoba ktora docenia to ze spotyka sie ze swoim zolnierzem przynajmniej raz w miesiacu! tzn ja tez to doceniam bo tak jak mowisz moglo byc gorzej! a to ze czasem ma sie wszystkiego dosc to normalna sprawa i chyba kazdy tak ma ale zawsze trzeba byc optymista!

cos im się w główkach poprzestawiało:P hehe Bebe dobrze że się widujecie tak co miesiąc bo jeszcze z tym byś się męczyła chociaż wiadomo że miesiąc to też dużo!! trzymamy kciuki żeby wszystko się ułożyło!!

witam ponownie:D nie zdazylam jeszcze wszystkiego przeczytac ale cos mi smignelo o prawie uzycia broni???no wiec powiem z wlasnego przyklady(a raczej z Michaskowego)ze lepiej sie tego wszystkiego nauczyc bo nie da sie tego ominac...niestety, to sie ciagnie za zolnierzami caly czas....heheh i przez to dzisiaj moj mis musial sie uczyc..sam..bo byl na dyzuze a zawsze byl na wartach wiec nie wszystko umial...

dziewczyny a wy robiłyście juz prawko?

malutka o prawku była mowa troszkę wyżej:) doczytaj:) Mariola :) Ewcia ja to bym się cieszyła jabym mogła widzieć swojego co miesiąc:o

mmma wiecie co???moze to i dobrze ze widujemy sie z naszymi zolnierzami tylko raz w miesiacu....no bo jakby czesciej to przyzwyczajalybysmy sie za bardzo i ten tydzien czy dwa bylyby straszne, a tak w ciagu miesiaca to sie mniej wiecej stabilizuje...tesknimy, jasne, ale trzeba to sobie jakos tlumaczyc:p

heheh Mariola każdy kombinuje jak może:) a my tak:P hihi może to i racja?

no rzeczywiscie jest :) o tym mowa ja juz za duzo mam do nadrobienia :P za mało bywam i jutro znów jade na kilka dni

ja jestem przyzwyczajona ze sie z moim rzado widze bo mamy tak od pazdziernika czyli juz 5 miesiecy i jeszcze 8... ale obiecal ze po wojsku juz nigdzie nie wyjedzie bo chce byc ze mna i uwazam ze miesiac sie da wytrzymac i to nie jest jeszcze tragedia

a jak to u Was jest z tymi stalkami???Ewci zolnirz wiem ze zrezygnowal jak narazie...moj Michas tez, ale juz byl..jednak!!troche sie zdenerwowalam chociaz wiem ze nawet nie byli w zadnym barze tylko gdzies w lesie:p

Mój zrezygnował i wytrzymuje bez stałek bez problemu:)

hmmm a po co on lazi do lasu? :P

no ja tez tak mysle szczegolnie ze w cywilu tez zdazylo nam sie ze nie widzielismy sie miesiac..:( przez ta odleglosc...a Wy Natalko jak sie widywaliscie??czesto??

heheheh kupili sobie piwa w sklepie i poszli je wypic do lasu:D:D:D hehehe malutkie rozumki:p

dzieki dziewczyny:) ale i tak mysle ze jestem silna, bo jednak mimo ciezkiej sytuacji daje sobie rade. I zazwyczaj mysle pozytywnie:) ale jak wiadomo kazdemu zdarzaja sie dolki... Mnie wlasnie taki dopadl... Chcialabym o wszystkim powiedziec Łukaszowi ale nie chce zeby mial przeze mnie dodatkowe zmartwienia... Wole sie Wam wyzalic;)

oj nie często bo niestety ja szkoła Tomek też:o teraz już po wojsku będzie to troszkę inaczej wyglądało:) Lecę na M jak miłość :*

a moj mnie spytal czy chce zeby nigdy nie chodziol to powiedzialam ze moze bo nie moge byc taka okrutna ale obiecal ze bedzie grzeczny i nie bedzie sie upijal :) poza tym jak gdzies wyjdzie wieczorem to go bede caly czas kontrolowac :P ale takie wyjscia z jednostki jak najbardzieej toleruje bo sie przydaja tak jak np wczoraj poszedl sobie do apteki i przynajmniej jest zdrowszy

mój był chyba dwa razy, raz potrzebował sobie wyjsc po leki bo u nich nie ma zadnej kantyny no i poszli tez do takiego baru na pizze, zreszta jak tam byłam u niego to tez tam poszlismy, i on jak wychodzi na stałke to po godzinie dwóch wraca i jest ok. No ostatnio dostał bardzo długa stałke bo w swieta tak jest i dostał od piatku od 16 do niedzieli do 9 rano i nielegalnie przyjechal do domu

moj nie chodzi na stalki:) Twierdzi ze napic moze sie w domu a tam nie czuje takiej potrzeby.

ja lece na m jak milosc:)

u mojego moga sobie zamowic do jednostki pizze i kebaby wiec nie musza wychodzic :D a w kantynie te leki to najwyzej przeciwbolowe

no Ewcia mow dalej bo musze sie przekonac ze stalki sa dobre:p bo czuje ze Michal bedzie jednak chodzil...mowi ze tylko raz w miesiacu na zakupy i na piwko bo nie moze byc w zamknieciu caly czas..no niby racja....

to moze i ja obejrze bo dawno nie ogladalam :) ale postaram sie wpasc pozniej wiec narazie :*

teraz tez juz zaczeli sobie zamawiac i przez siatke im podaja :P a misiek nie wychodzi na stałke po to by sie napic tylko po to by zrobic zakupy

mariola jakby moj byl tyle czasu co Twoj to o stalki bym sie nie martwila wiec i Ty sie nie martw poza tym widze po swoim ze nie mysli o glupotach a jedynie o tym zecja sobie kogos znajce :P niczym sie nie martw :D

a w wojsku sa takie nudy ze naprawde mozna zwariowac i trzeba im czasem czegos innego nawet jedno piwko to nie jest nic strasznego ale i tak uwazam ze te stalki to po pt potrzbne zeby kupic cos do jedzenia lub isc po leki nie ma sie czym przejmowac na pewno stalki sa pozytywne :P no a teraz juz lece a tak na marginesie to im bardziej cie przekonuje do tych stalek to tym bardziej wierze w to co pisze hehe :D

no ja tez narazie znikam papapap

jestem juz:) a Wy???

ja tez :)