rany boskie dziewczyny! co Wy robicie ze swojego ślubu????

Nie chce mi sie z toba dzieco klocic bo i tak niewiele zrozumiesz. To moja ostatnia wypowiedz kierowana do ciebie gdyz nie chce zeby temat zakonczyl sie jak zwykle klotnia.

nie wiem czy "dziecko" to do mnie, ale ja absolutnie nie postrzegam tej wymiany myśli jako kłótni. są gusta i guściki, hehee.

jestem zazenowana no to czym mam podjechac? Wiadomo ze wesele jest troche kiczowate. Przeciez nie podjade swoim autem bo sie do tego nie nadaje. Limuzyna t dla mnie szyt bezguscia nawet jesli ktos nia codziennie moglby jezdzic a przejazdzka czyms takim to przyjemnosc sama w sobie.Sama nie wiem.

Hej, niebieska sukienko, zadałaś pytanie - odpowiedziano Ci. Jeszcze nie jesteś żoną, a już masz potrzebę matkowania osobom na forum? To nieładnie zwracać się do innych per dziecko. Moje zdanie jest niestety takie samo: piękny samochód, ale nijak nie pasuje do klatki schodowej owiniętej bibułką, tudzież sali gimnastycznej z drabinkami udekorowanej ołtarzykiem i balonami. Pytałaś - masz odpowiedź. jeśli nie umiesz przyjąć krytyki - nie pytaj na forum publicznym.

jestem zazenowana no to czym mam podjechac? Wiadomo ze wesele jest troche kiczowate. Przeciez nie podjade swoim autem bo sie do tego nie nadaje. Limuzyna t dla mnie szyt bezguscia nawet jesli ktos nia codziennie moglby jezdzic a przejazdzka czyms takim to przyjemnosc sama w sobie.Sama nie wiem.

jestem zazenowana nie nie do ciebie:)

Wiecie co mnie sie wydaje ze w kazdym miejscu sa jakies inne zwyczaje. Dal mnie nie jest kiczem dekorowanie klatki (u mnie nikt nie dekoruje bibula) i dzis wchodzac na ten temat bylam zaszokowana ze to moze byc za kicz uznawane. Podobnie z tym autem. U nas wiele osob ma fajne normalne wesele i jedzie do slubu a to bryczka a to jakims amerykanskim starym autem i to jest traktowane zupelnie normanie. Wszyscy sa dla siebie serdeczni. A wracajac do kiczu. Ja uwazam ze totalnym kiczem jest gdy ktos robi wesele w palacyku, jedzie limuzyna, nie uznaje zadnych balonow i wogole robi sie na wielkich panstwa a pozniej mieszka z tesciami w dwoch pokojach. Dla mnie to leczenie kompleksow. No ale do takiego wesela pasuje ten moj samochod prawda?

do niebieskiej sukienki: mam nadzieję, że nie obrazisz się za to co napiszę, ale ja na Twoim miejscu pojechałabym syrenką albo warszawą. całkiem poważnie. moi znajomi tak zrobili i wyglądało to naprawdę superowo. ja akurat mam to szczęście, że nie muszę mieszkać ani z rodzicami ani z teściami. a to gdzie kto robi wesele nie ma znaczenia. co innego jest nie mieć pieniędzy i zrobić skromniutkie przyjęcie, ale z gustem, czym innym zaś wynajmowanie pałacu na wesele, strojenie go balonami, podjeżdżanie stylowym wozem i wychodzenie z klatki udekorowanej balonami, bibułkami czy czym tam chcecie. ja też mieszkam w bloku, mam bardzo fajnych sąsiadów, którzy wiedzą, że bierzemy ślub, wiedzą gdzie, jak będą chcieli to przyjdą, jak nie, to też się nic nie stanie. ale przynajmniej mam pewność, że nikt nie wyskoczy z dekorowaniem czegokolwiek, bo wynajęliśmy z moim narzeczonym pokój w hotelu, tam gdzie będzie przyjęcie, tam też przygotowujemy się do ślubu i heja do kościoła.

Nie obrazam sie byle czym :) Co do syrenki to uwazam ze to byloby bardziej kiczowate i wygladaloby na silenie sie na oryginalnosc. A jesli chodzi o te palacowo-limuzynowe wesela to tak jak mowilam. Jesli jestes bogata to prosze bardzo miej wesele w palacu obwies sie diamentami kup sukienke za 10tys. Natomiast jak zwykla dziewczyna z bloku robi takie wesele a potem mieszka z tesciami to dla mnie to wlasnie jest kicz. Nawet jesli w tym pieknym palacu nie zawiesi ani jednego balona.

no jasne, niebieska, przecież każdy powinien ci tu przyklaskiwać, że o tak, piękny samochód, piekne wesele, będzie pasował. Trzeba było zastrzec przy pytaniu, ze inna odpowiedz niz pozytywna sie nie liczy :O

misie marzy slub w ciepla pore roku, by se bryczka podjechac |:)

Kasia ja sie spodziewalam ze powiecie ze nie pasuje. Jestem na tym forum nie od dzis i wiem ze tu wszystkie robia z siebie wielkie damy bez weselnego kiczu. W sumie nie wiem po co pytalam.

ja też nie wiem po co. chcesz słodzenia, załóz swój topic pt słodźcie mi, bo urządzam "swojeskie" wesele.

z francuskiej kolekcji...na pewno nie bezę (a jakoś cały czas widuję panny młode w typowych bezach), każda jest ah i oh, wszystkie mają klasę, gust i niebywałe poczucie smaku. Żadna z nich nie zawiesi balona u siebie na sali weselnej bo to wiocha przecież a one takie są gustowne nowoczesne damy:-(

z Paryża przynajmniej. Aż się boję odezwać i wyrazić zdanie bo mogę być nazwana bezguściem i wiochą:-(

kasiunia jestem, ale nie dla ciebie. i sukienkę mam hiszpańską gwoli ścisłości. :P Szkoda ci? to twój problem.

myślałam o syrence, bo idealnie pasowałaby do tych balonów na klatce schodowej. mówię całkiem poważnie.

Kasia napewno nie po to zeby wysluchiwac takich komentarzy jak twoje. Opowiedz nam o swoim weselu. Wogole nie oklamujmy sie kazde wesele jest kiczowate. Juz sama suknia biala czy ecru to szczytu smaku nie nalezy.

oj przecież wiem że hiszpańską bo jakżeby inną. Tu każda przynajmniej na chwilę może pobyć damą...forum anonimowe to forum przecież:-)

Krótkie pytanie, krótka odpowiedź, coś się mnie czepiła tak? to nie tylko moje zdanie jak widać :) O swoim ślubie chętnie opowiem :) PO :)

i w dodatku mało tego, że dosrywasz na czarno to się jeszcze pomarańczą wspomagasz :O Argumentów zabrakło?

oj przecież wiem że z hiszpanii bo jakżeby inna suknia. Ty każda przynajmniej przez chwilę może pobawić się w damę...forum to forum...

Jeżeli dla ciebie ładna sukienka i nie przystrajanie sali gimnastycznej i klatki w popereelowskim bloku jest "byciem damą" to strasznie to smutne :(

Zbiegu wzielam slub cywilny - mamie powiedzialam 2 dni przed slubem teraz rodzinka czeka na koscielny z weselem ale kurcze pieczone jak na taki cyrk nie mam ochoty ;o Na cywilnym bylismy sami, krociutka ceremonia odbyla sie u nas w domu. W sobote na szybkiego szukalam jakis bucikow i sukenki by w niedziele jakos wygladac, w domu nawet nie mielismy szampanowek hehe. Ale na wesele z bibula i balonami to ja sie nie nadaje. Myslalam o Vegas ale ostatnio "czerwoni " tam zagoscili wiec i to by wygladalo jak bibula. I tym razem pewnie zaloze welon z zaskoczenia i bedzie po wszystkim ;-) tym razem bedzie z nami nasze dziecko ;-) Od taka roznica ;-)

Kasia a mogę coś spytać? WIesz co to znaczy słowo GUST? No to jak wiesz to powinnaś wiedzieć że każdy może mieć inne zdanie na temat przystrajanie klatki. Nie wiem u kogo widziałaś kiczowe klatki przystrojone bibułą ale mi przystrajać będzie osoba godna zaufania: młoda i z poczuciem smaku. Nie będzie kiczu. Klatka tylko z zewnątrz będzie przybrana gałązeczkami i malutkimi żywymi kwiatkami. Widziałam to na fotce i wygląda to super. Nie będzie przesady i wiochy ale przybrać chcę i tyle i gówno mnie obchodzi że dla ciebie parę gałązek i kwiatów to wiocha.

Nie widziałam przystrojonych klatek balonami i bibułami. :) Na szczęście nie mieszkam w jakimś szarym bloku przy pgrze :) O takim przystrajaniu przeczytalam dzisiaj i szczerze mnie to ubawiło :D I mam w serdecznym poważaniu czy przystroisz sobie klatkę, czy cokolwiek innego balonami, czy zuzytymi prezerwatywami. to tobie ma sie podobac. nie pytasz nikogo o zdanie na forum, czy to sie podoba i czy pasuje, wiec w czym problem?

ty sobie możesz na uszy nałożyć zużyte prezerwatywy...będziesz ładniejsza w tej hiszpańskiej sukni:-D Ja nie zamierzam prezerwatyw używać do przytrajania mojej klatki wiochowa damo bo znam trochę więcej możliwości;-)

a przystrajaj sobie czym chcesz ten swoj obdarty familok, byle caly PGR wiedzial, ze kicia za maz wychodzi :)

no cóż niektórzy mają pojęcie o odpowiednim wystroju a dla innych to czarna magia i znają tylko balony, bibułę i prezerwatywy:-( LUUUDZIE

?