Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lutówka27

LUTY 2008 !!!

Polecane posty

agnes, ciesze sie, ze humorek Ci dopisuje i masz wkoncu wlasne lokum:D my w nocy z soboty na niedziele pobaraszkowalismy, a potem skonczylo sie naciagnietymi wiezadlami az wylam z bolu :/, u mnie orgazm powoduje przyspieszone skurcze, wiec staram sie poki co nie dochodzic tak daleko ;) a co do pobudki, to też synio dal pospac, bo wstalam dopiero o 8,40 :D, ale noc średnia była, bo łobuz przyszedł do nas i sie strasznei wiercił, a jak zasnął, mąż próbował go wynieść, ale gdzie tam, było mamo!!!! i dalej spał z nami :) dziewczyny, nie wiecie co oznaczaja bole te podobne do miesiaczkowych, bo oprocz skorczy ostatnio i takie mnie dopadaja :( dzis mam ciezki poranek, bo nie najlepiej sie czuje, jak nie boli to skorcz :( itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny te co macie termin na koniec lutego, zaczelyscie pakowanie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Zapka! Ja właśnie zaczęłam. Mam juz wszystko wyprane i wyprasowane, jeszcze tylko włożyc do torby i bedzie gotowe. Wolę żeby było już wszystko w jednym miejscu, bo obawiam się, że mąz miałby problem, gdyby zaczęło się za wcześnie. A z tym baraszkowaniem do końca to mam tak samo. Myslę, że wyluzuję się dopiero w lutym :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sylwia, u nas z terminem jest 10 dni roznicy, ja mam nadzieje urodzic okolo 14 lutego :), najchetniej dokladnie za m-c :D, mielibysmy cudowny prezencik walentynkowy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No mnie interesuje jeszcze wczesniej - najlepiej w pierwszym tygodniu lutego. Moja mama mi wrózy, że będzie ok 4, byłoby ciekawie, bo mój mąz ma tego dnia urodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam dziewuszki termin na 9 lutego ale tak bardzo bym chciala urodzic pare dni wczesniej. tydzien a juz nie mowie ze na poczatku lutego to byloby fajowo. dlatego bede robic wlasnie to wsio zeby wywolac sobie porod i ludzic sie ze cos pomoze. ja jeszcze nie jestem spakowana. ale zaraz bede to robic w trakcie calego pakowania do szafy. polowe juz mam ide dalej sie ogarniac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zabka- ja jestem z konca i jescze nie jestem spakowana. Dzisiaj czekam na przesylke z Polski z mnostwem drobiazgow i sobie powoli wsztystko przygotuje. Jeszce trposzke czsau jest ale to nigdy nie wiadomo. Czuje sie zle, nie spie i puchne. Aj ide bo marudze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zaprzerwałam na chwile sprzątanie i gotowanie i postanowiłam poczytać, a tu takie cuda! :D zazdroszcze Jeny że już urodziła i mogła przytulić i zobaczyć synka, też bym już chciała, a jednocześnie mam świadomość że ok 14 lutego powinnam urodzić. to dobry termin i tak jak zapka życzyłabym sobie takiego prezentu walentynkowego ;D nadal nie mamk połowy rzeczy, więc się nie spakowałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha, rozmawiałam z babcią i po wyjściu ze szpitala będę mogła z małą zamieszkać u babci z 3 dni,żeby nabrać pewności w obchodzeniu się z dzieckiem. fajnie gbo nie będę musiała wracać do siebie i wdrapywać się na piąte piętro z niemowlakiem i zawsze lepiej mieć wsparcie doświadczonych kobiet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to widzę, że chyba wszystkie jesteśmy juz na tym etapie, że chciałybyśmy szybciej. Mnie teraz pod koniec znowu łapia schizy, czy wszystko jest ok i czy dotrwam. W nocy się budze i czekam na ruchy. Myślę, że ten niepokój bedzie mnie trzymał juz do porodu. Dlatego chciałabym szybciej. Zabuleńka - fajnie, że bedziesz miała kogoś przy sobie w razie czego. Jeśli to pozwoli Ci poczuc sie pewniej to korzystaj. Mamba - a jesteś dzisiaj w pracy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sylwia- niestety tak. Mowie niestety bo dzisiaj wyjatkowo mi zle, wsstac musialam o 7 i jestem nieprzytomna a do tego leje jak z cebra i to tez nie pomaga. Spuchnieta jetsem i ogolnie zle sie czuje. Jeszce tylko niecale 3 godzinki i do domciu. Jutro i pojutrze mam wolne, a potem w czwartek i piatek do pracy i znow wolne. Zobacze ile dam rady. Chcialabym do konca miesiaca dotrwac jak obiecalam ale robi sie coraz trudniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pewnie woda bo cisnienie zawzse mam niskie. Nawet w ciazy najwyzsze jakie mialam to 125/80. Naogol ok 110/60, 115/70 i tak kolo tego. J aprzy takiej pogodzie naogol puchne i bez ciazy:) No a teraz poprostu puchne wiecej i wygladam jak balon. Do tego wszystkiego strasznie mi naczynka pekaja. Mam delikatna skore i zawsze mi pekaly ale tez sie szybko wchlanialy a teraz zostaja. Takei niby male czerwone punkciki ale duzo tego :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to współczuję, bo to musi byc bardzo uciązliwe. Ale za to pocieszające, że będziesz miała miły wieczór jak przyjedzie paczka. Coś tu u nas dzisiaj pustawo, pewnie wszystkie lutówki szykuja gniazdka :) A mnie dzisiaj synek nakrył na tym, że zjadłam sama te ostatnie lody. Ale wstyd. A dowiedział się z naszego topiku, bo zostawiłam otwarte na poscie o lodach. I spytał mnie dzisiaj gdzie są te lody, które jadłam, bo on tez ma ochotę. Jakoś nie miałam okazji się podzielić z moimi chłopakami, bo tak szybko znikneły z pudełka. Dobrze, że mogłam zwalić winę na ochoty ciazowe i mnie zrozumiał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hey hey witam wczoraj byl problem poniewaz w warszawie na pogotowiu nie ma lekarzy co dla mnie jest smiechu warte i wogole kpina. Naszczeście z mężem juz lepiej bylismy dzisiaj u lekarza rodzinnego tak jak czulam anginka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
titi dobrze ze juz dostal leki i bedzie si e kurowac. uwazaj zebys nie podlapala nic tam :) zdrowia zycze moja mala tak szaleje ze zaraz mi z brzucha wyskoczy przez pepek chyba :O szalona kopie tak ze mi brzuch caly lata :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sylwia, nie ładnie szukać takich wykrętów! i to przed własnym dzieckiem :D titi, rozumiem że dostał już antybiotyki a kamień spadł ci z serca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sylwia- ja sama dokonczylam babke ostatnio:) oj tak to juz jest z tymi zachciankami:) Titi-dobrze ze z mezem juz lepiej i nic powazniejszego od anginy. Ja juz odmierzam czas do konca pracy. Jeszce tylko 2 godzinki i do domku!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość danis
ja mam większość poprane musze zrobić prasowanie moze nawet dziś. Nie zaczęlam pakowania , ale czas pomysleć i o nim. dziewczyny spirytus trzeba rozrobić 2:1 . Poprostu mówiąć skroem odlać jedną trzecią spirytu i dolać wody. Natomiast 2 porcje spirytu wypić hihi. musze jeszcze kupić wkladki laktacyjne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejcia!:) Ja dzisiaj mam \"święto lenia\":) Póżno poszłam spać i bardzo wcześnie wstałam,żeby odprawić mojego męża do pracy...wyjątkowo teraz chodzi czasami,bo normalnie to ma do marca wolne i tylko czekamy na nasze maleństwo:)Jak poszedł do pracy to ja posiedziałam przy kompie,zjadłam śniadanko i dalej lulu.Obudziłam się przed 14 i zaraz mąż przyszedł,a ponieważ zaraz znów pojechał sprawy pozałatwiać to ja znów czmych pod kołderke na godzinke:) Śmieję się jak to mi dziś dobrze,ale czuję się fatalnie...jak zwykle doskwiera mi to samo i jeszcze dodatkowo czuję się bardzo osłabiona.Jutro nadrobię dzisiejszego lenia,bo mamy kilka spraw do załatwienia a zaczynamy od stomatologa na 10:20(Ostatni malutki ubytek u mnie do zrobienia:). A w czwartek wizyta:):):):)Jak zwykle niemoge się strasznie doczekać i zarazem się bardzo boję żeby wszystko było dobrze,ale to już będzie napewno ostatnia wizyta...no chyba,że następną wyznaczy mi za tydzień no to wtedy jest szansa,że jeszcze zdąrzę na kolejną. Sylwia-niewiem do kiedy mój tato będzie leżał w szpitalu,ale napewno w tym tygodniu go wypuszczą. Ja do niego jadę jutro,a dziś jest moja mama. Dostało mi się strasznie od babci za te odwiedziny i mojej mamie,że mi na to pozwoliła.Czy Ty też uważasz,że odwiedzanie ojca w szpitalu na tym etapie ciąży to zbyt duze ryzyko i brak odpowiedzialności? katarinka-suuuper,bardzo się cieszę,że niebędziesz już do tej pracy chodzić:):):) Artur mądrze postąpił...może jeszcze go polubię:) aniat-współczuję Ci tych nocy nieprzespanych.Ja poszłabym do innego lekarza z tym uszkiem Twoim,zeby tylko Ci się niepogorszyło.A robiłaś olejkiem kamforowym na watce jak dziewczyny polecały? Dobrze,że wycieczka poprawiła nastój:)Smacznych pierożków! titi-dobrze z mężem juz dobrze jest...niepowiem można było się wystraszyć jego stanem i tą całą sytuacją z brakiem pomocy! Ale co teraz z Tobą będzie jak on ma anginę....przecież niemożesz się zarazić. Uciekam zrobić jakieś jedzonko i zajrzę póżniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dzewczyny! Ja też sobie troszkę dzisiaj popracowałam. Do tego musiałam iść na piechotę do banku a to odemnie kawałek drogi, ppotem wróciłam do domu i odprowadziłam moją córkę na 4 dni na ferie.Także zostałam sama bo mąż w pracy. Śmieje się że nie ma mojej pomocmicy bo moja córe ma juz 10 lat i na prawde można się nią czasem całkiem dobrze wysałużyć:).No i teraz 4 dni jej nie będzie.Ale myśle że jakoś to wytrzymam. Ja też chciałaby urodzić wcześniej ale nie mam jakiegoś dobrego sposobu na wywołanie porodu. Zresztą jakbym próbowała to jeszcze nie teraz bo chyba za wcześnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie !!!! u was znowu wiele sie dzieje :), no to mamy juz dwie dzidzie, parke :) ja dzisiaj juz od 11 mialam goscia,moja przyjaciolka jeszcze z lat szkoly sredniej z10-letnia coreczka, ale tak dlugo sie nie widzialysmy, ze wizyta sprawila mi wielka radosc, bylo super. Najpierw posiedzialysmy przy kawce i ciastkach, potem spacerek, pozniej obiadek i tak nam do 16 zeszlo, potem pozegnalam gosci, sprztanie po obiadku i dopiero o 17 odsapnelam, i niby nic nie robilam , a raczej wszsytko w ramach przyjemnosci, a jestem wykonczona. I jeszcze cos, moj kochany Migdalek ma szlaban na lozeczko, doszlismy do wniosku, ze juz obwachal, wyspal sie, zobaczyl co jest w srodku, a teraz musi sie nauczyc, ze to nie jego i nie powinnien tam wchodzic, wypralam mu w pachnacym plynie jego spanko, posypalam swieza kocia mietka, i na zmiane w nocy jak sie kreci , to stramy sie go potulic u siebie,zeby go nie ciagnelo do lozeczka, polozylam tez na zew. przewijarke, ktora troszke utrudnia mu dostep do srodka, i jak na razie tylko zerka, ale juz nie wskakuje. a teraz jeszcze raz poczytam i postaram sie napisac cos do was kochane :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość noddy
Słowa uznania I GRATULACJE dla Jenny. Tak jakwczoraj pisałam młodsza Oleńka teraz załapała ospę,ale wiecie to nic mój mąż też tego cholerstwa dostał mimo ze juz kiedyś chorował dltego myślałam ze to półpasiec ale nie ospa.teraz na samą mysl swedzi mnie najmniejsza krostka.Tak sie boje aby nie załapać też,ale liczę że moja odporność mnie nie zawiedzie. Hi Hi ja też czasem jakies lody wsunę gdy jedna dziecina jest w przedszkolu a druga spi.I tez mam wyrzuty...ach to łakomstwo. ja mam termin na 21.02. i jeszcze sie nie spakowałam.dopiero wyprałam ciuszki i je wyprałam.Jesli faktycznie urodze syna to bedzie miał sporo różowych ciuszków.nie przepadam za tym kolorem ale dziewczynki czesto dostawały takie komplety wiec cóż...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malpeczka - wcale się nie dziwię, że poszłas do szpitala, ja tez bym tak zrobiła. A co do lenia - to widać cos wisiało w Gdyni w powietrzu :) Anted - witaj! No dzisiaj jestes usprawiedliwiona. Gosiaczek - nie ma to jak starsze dzieci! Ja ostatnio mam czasem wyrzuty sumienia, że tak synka wykorzystuję. Kiedyś sobie obiecywałam, że bedę go włączac do domowych obowiązków bardzo wcześnie, ale jakoś mi nie wyszło. Wiecie jak to jest - matka zawsze zrobi wszystko, zeby dziecko miało to co chce, a obowiązki domowe do przyjkemnych nie należą, no i tak go we wszystkim wyreczałam. Ale teraz nakładam co raz to nowe zadania i synek nie ma nic przeciwko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
paty co do spirytusu, to w aptece farmeceuta odradzil mi kupowanie tego wlasnie w aptece salicylowego lub innych roztowrow, i polecil kupic na stoisku alkoholowym spirytus i rozcienczyc go pol na pol w woda, ja kupilam buteleczke 100 ml,odrazu zamierzam go rozcienczyc z 100 ml przegotowanej wody(zimnej) i i wlac do wiekszej buteleczki i miec juz gotowy taki roztwor. Katarina ciesze sie ze Artur tak sie zmienil i jestes szczesliwa :), idz juz na maciezynski, tym bardziej ze masz ciezka prace, Zapka ja mam juz od kilku dni te bole podobne do miesiaczkowych,zreszta skarzylam sie juz na nie na naszym topiku, to chyba jeden z objawowo przepowiadajacych, i raczej nie powinnismy sie nimi martwic. widze dziewczyny ze wiele z was szykuje sie na walentynki, a ja licze ze moj Mati zrobi babciom prezent na dzien babci :) mamba nie forsuj sie,tym bardziej ze twoj temin to jeszcze kilka dobrych tygodni. titi ciesze sie ze z mezem juz lepiej, i sprawa wyjasniona, uwazaj abys nic od meza nie podlapala, na sam koniec. malpeczka jak tam twoj tato,mam nadzieje ze lepiej, a tym swietem lenia, to bardzo dobrze , czasami trzeba sobie troche poleniuchowac, a juz niedlugo nie bedziemy mialy szans na takie beztroskie wylegiwanie sie. aniat zycze ci szybkiego wyleczenia ucha, to naprawde jest uciazliwy bol, wspolczuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gosiaczek-współczuję tej wycieczki do banku,bo mi jest tak ciężko chodzić czasami,że wiem jak nawet niedługi kawałek drogi potrafi wykonczyć.Córeczka 10 lat to już napewno duża pannica,która pomaga mamie,pewnie będzie Ci jej przez te 4 dni troszkę brakować,ale odpoczniesz też sobie będąc sama. anted-hehe...słodziutki ten Wasz Migdałek:)A kto mu dał tak ładnie na imię? Fajnie czasem spotkać się z taką starą i bliską kumpelą:) noddy-oj ja również trzymam kciuki za Twoje zdrówko,obyś tylko niezałapała tej ospy,bo będzie niedobrze.Ja mam termin na 5 luty i mam już dwie torby spakowane i stoją przygotowane.Jedna dla mnie a druga dla synka. Zajrzałam,bo pamiętam że któraś z Was miała dziś kontakt z Jennny i pisała,że ona dziś może wyjść ze szpitala i mam cichą nadzieję,że znajdzie chwilkę na jeden króciutki pościk:)....taka jestem ciekawa co u niej i maleństwa. Ja też chciałabym urodzić jak większość z Was wcześniej,termin mam na 5 luty,więc tak pod koniec stycznia poproszę:) A ja dziś pochwaliłam się Sylwi,że mój tato dobrze się czuję i najpewniej w tym tyg.wyjdzie ze szpitala a tu telefon od mamy,że niestety pogorszyło mu się i cukier podskoczył i niemogą zbić insuliną:(:(:(...jakoś niewyobrażam sobie,że miałoby mu się niepoprawić,musi się poprawić! A mój mąż od rana czuje ból w piersiach...niewiem co to może być!? Codziennie bierze po śniadaniu centrum,więc chyba wit.mu niebrakuje a jednak kupił sobie dodatkowo magnez i aspiryne będzie łykał.Mam nadzieję,że mu przejdzie do jutra. Pamiętam,że kiedyś takim właśnie bólem w piersiach zaczęło sie u niego zapalenie płuc...brrrrr,mam nadzieję że to nie to.Teraz sobie śpią przytuleni...mój mąż i piesek pieszczoszek:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malpeczka może to objaw stresów, w końcu ostatnio macie o czym myśleć. Ja jeszcze nie mam spirytusu, bo nie wiedziałam dokładnie jaki. Postanowiłam, że mąż kupi jak będę w szpitalu i dowiem się tam co polecaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sylwia dzieki za usprawiedliwienie :) Malpeczka, zdrowka dla meza, oby go nic nie zlapalo, wystarczy ze titi ma juz chorego i nody musi walczyc z nospa - tez uwazaj bidulko na siebie. A co do imienia Migdalek, to on jest u nas od trzeciego tygodnia zycia, i mial piekne duze oczy i niebieskie jak migdaly, i stad te imie, od oczu, oczy ma dalej takie wielkie,nietypowe dla kota ,ale kolor zmienily na zielony. tez z niecierpliwoscia czekam na Jennny, jej sms- obudzilmnie, ale to byla super wiadomosc GRATULACJE dla ciebie Jenny ❤️🌻❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja też nie mogę się doczekać Jennny. Mały Robuś na pewno jest zdrowiutki jak rybka, więc pewnie dzisiaj wyjdą. Tylko kiedy Jenny znajdzie czas, żeby do nas zajrzec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czytuję was często, ale nie udzielam się tutaj, jednak chciałam wnieść poprawkę do kilku wypowiedzi dotyczących spirytusu do pielęgnacji pępka. Spirytus ma być 70% (wszędzie tak piszą i na szkole nam też to mówili), aby taki spirytus otrzymać, należy kupić zwykły spirytus w sklepie 100ml (który na ogół jest 95% nie ma 100%) i rozcieńczyć go w stosunku 3:1 (czyli na 3 łyżki spirytusu przypada 1 łyżka wody, albo na 3kieliszki spirytusu przypada 1 kieliszek wody, miara jest nie ważna ale ma być 3 +1), w ten sposób otrzymamy spirytus ok 70%. Wieżcie mi jestem matematykiem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×