Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość smutna bardzo

to juz koniec

Polecane posty

witam :) my znow kilka eskow dzis i wczoraj..ech :) dzis rano padalo teraz ok ale pochmurno i chłodno a mnie wlasnie zaczeła boleć głowa :o robie sobie kawkę,moze jacy chętni ?:p sameone no to ciezka sytuacja..czy Ty mogłabys sie zgodzic na inne zony badz konkubinaty?? jak dla mnie odpada,zazdrośc by mnie zeżarła,chyba wolałąbym nie mieć kontaktu i nie wiedziec o tych innych... a jesli on juz ma jakies inne znajomosci??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ktos miał zajrzec po weekendzie o nicku "do autorki" i co? nie ma :( ale ja czekam!!!! :) buziaki kochane :* aha sorki i dla rodzynka tez :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asiorek 33 lat
Nie jesteś sama. JA nie mam co pisac i z mężem dobrze i Marek codziennie pisze albo dzwoni. Zadnych kłotni, złości czy pretensji. Zajeta własnymi sprawami i chorym dzieckiem jakos nie rozwazam niczego co ma zwiazek z chlopakami. Ale planujemy juz powoli z markiem kolejne spotkanie. W zasadzie spędziliśmy ze sobą w całości jakieś 1,5 tygodnia. Pełne doby. Tylko we dwoje. Chyba jestem tutaj rekordzistka jeśłi chodzi o czas spędzony w realu z wirtualnym kochankiem czy jak go tam zwał. Jest daleko, ale nie teśknię aż tak. Jestem spokojna i postanowiłam mu zaufac. Jesli po raz którys nalegał abym go nie zostawiała i że dla niego moja obecnosc jest przyjemna i dla mnie też to calkiem mile to po co zrywac na sile jakies wiezi, ktore od roku tworzylismy. pozdrawaim . Asia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielone jabłuszko 2008
No Smutna ale szalejesz...mmmmmm prześlij mi kanapeczki z tym chlebkiem i pasztetem.... ;) U mnie pogoda też fatalna -pada od rana :( A ja czekam na mojego męża i już nie mogę się go doczekać.... Pozdrawiam-Buziaki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
helppppppp :( rany czemu on stanął na mojej drodze..wszystko przez jego kuzyna,po jaka cholere ona nas poznal :( niby jest dobrze ale ja chyba nigdy sie od niego nie uwolnie :( wyć mi sie chce ::(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość someone1239
nie zadręczaj się smutna! uśmiech!!! ja trochę zgadzam się z asiorkiem, tzn uważam, że mimo wszystko to piękne co nam się przydarzyło...wiele ludzi czatuje w necie, nawet uprawia sex, ale nie każdemu jest dane się zakochać z wzajemnością. szczęście to podróż nie cel, dlatego ja postanowiłam odpuścić sobie i poprostu cieszyć się tymi chwilami, oczywiście z dystansem, bo nie jestem już nastolatką która może wszystko postawić na jedną kartę. i tobie radzę to samo, spróbuj popatrzeć nie na to, że cierpisz, tylko nat ile ci ten człowiek dał: pewność siebie, radość, chęć do życia, smak, kolor, to wszystko co po czasie gubimy ganiając za codziennością. masz to, bądż mu wdzięczna, bo teraz to co on ci dał widzą twoi bliscy i też na tym korzystają. nie rozmieniaj się na drobne, odpuść sobie, ja tak postanowiłam i mam nadzieję, że po czasie ten dystans pozwoli mi już zawsze patrzeć na tą sytuację z ciepelkiem w sercu nie bólem, nieważne czy on będzie obok czy nie... pozdrawiam serdecznie - kaśka:) ps. pogoda nam nie pomaga, co?:( ale damy radę, byle do wiosny!!!!hahahah

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asiorek 33lat
Ja mam chyba depresję. Nie chce mi się rozmawiać z nikim. Dzwonił Marek, ale go spławiłam. Powiedział, że zadzwoni potem, ale wyłaczę telefon. Mąż nie chce ze mną gadać, bo jestem przed okresem i gryzę. Chyba sobie zniknę na jakiś czas. Pogoda sprawia,że wszystko bez koloru jest wokół. Cały świat płacze to moze nikt nie zauwazy,że ja też.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielone jabłuszko 2008
Asiorek nie dołuj się to tylko hormony niedługo przyjedzie ciocia i dołek przejdzie i będzie dobrze ;) A wydaje mi się że to przez te nasze wirtualne miłości też często wpadamy w dołki.Wniosek taki że nic dobrego z tego nie wynika.Ja się ciesze że największy ból mam już za sobą.Myślę czasem ,wspominam i tęsknie ale już bardziej spokojnie.Przyznam że ta znajomość tez mnie czegoś nauczyła ale wolałabym pozostać uboga w taki rodzaj wiedzy niż tak cierpieć.A punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Ja i Magda-K zostałyśmy skrzywdzone nasi "Cudowni faceci" odeszli bez słowa i ból jaki po tym zostaje i nadzieja jest nie do wytrzymania i nie do opisania... dobrze że to już za mną. Pozdrofffki...:) I proszę się nie smucić dziewczynki !!! Buziaki słodkie i gorące...hihi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielone jabłuszko 2008
Smutna co się dzieje? Nie podobają mi się te minki... Co jest...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak pisałam w nocy...rany po co on stanął na mojej drodze,było mi dobrze za nim go poznałm, w trakcie i teraz gdy jest tylko chwilami i tez na chwile..jużchyba bym wolała zeby sobie wcale nie odzywał i zmienił numer fonu i gg..zero zadnego kontaktu... jeszcze dzis ma imieniny.. jakby był mąż to wcale bym o nim nie pomyślała..a tak do czwartku go jeszcze nie bedzie..do dupy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielone jabłuszko 2008
Smutna przestań się smucić i myśleć o nim bo nie warto -szkoda zdrowia!!! Zajmij się czymś pooglądaj coś fajnego w telewizji albo poczytaj coś a najlepiej to zadzwoń do męża i porozmawiaj z nim, powiedz że go kochasz i tęsknisz :) Wiem że łatwo się mówi ale najlepiej się czymś zająć żeby nie myśleć. I o to jakie wnioski z takich znajomości...smutek,łzy za jakąś małą złudna chwile szczęścia czy radości....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozmawiałam z mężem on też tęskni i to jeszcze bardziej dołuje.. a ten drugi to tez nie da zapomniec przed chwila napisal dwa eski,po cholere? zeby mnie rozdraznic chyba.. no juz troche lepiej i moj dół zaczyna przechodzic w złość!!!!! piję szampana i jem sałatkę owocową :) i taki 20-latek do mnie pisze..jakos to bedzie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielone jabłuszko 2008
Smutna to masz wieczór super przestań smutać.Młody facet jest Tobą zainteresowany pisze eski,TY popijasz szampana i zajadasz się owocami no żyć nie umierać ale ja bym CI jeszcze proponowała wskoczyć do wanny pełnej pachnącej piany i masz jak w raju. Ciesz się z tej sytuacji, z tej chwili, bo jest dobrze pamiętaj że zawsze może być gorzej. Buziaki kochana .Idź lać wodę do wanny i popijaj szampana...;) Miłego wieczorku...... Szczerze to ja bym taki chciała...mmmmm....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie no narazie u córy sa goscie bo dzis ma urodziny (stad ten szampan i sałatka) no młody tylko ze córci chlopak starszy od tego co pisze :/ zreszta my sobie gadamy tak normalnie (on kiedys chcial sie ze mna zenic! a teraz ma dziewczyne mloda o tym samym imieniu co ja heh)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liviaaaa
Kinder - wielbiciel znaczy :P:P:P Odpuść sobie tych gnojków....ja kiedys przez takiego też miałam doła.Przeszło:P:P I nawet smiać mi sie z tego nie chce :P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1. Kochać cię, to mieć w sercu cierń i go z bólem czuć co dnia. Boli mnie każdy krok, każda myśl, noszę w sobie ją co dnia. Jak mam z serca wyrwać cię? To jak przestać żyć i nie wiedzieć co to strach. Może czas by ten cień, zakwitł w nas chce ci tyle dać. Chce byś mnie miał. Nie może nam się nic już stać...nie jesteś sam. Nie może nam się nic już stać...już czas, Dziś otwieram się i chcę byś był...chce byś tu był. Nie mogę Cię zapomnieć. 2. A noc i zło niech śpi niech drży (aaa) A ty już chodź już bądź już nic. Dziś nie boję się, wziąć tego co jest dobre. Dziś nie boję się bo kochasz mnie ty. Chce ci tyle dać chce byś mnie miał chce byś mnie miał Bo kochasz mnie ty. Nic nie może się stać nie jesteś sam nie jesteś sam. Chce ci tyle dać chce byś mnie miał chce byś mnie miał. Nic nie może się stać nie jesteś sam, nie jesteś sam (sam sam sam) Chce ci tyle dać chce byś mnie miał chce byś mnie miał. Nic nie może się stać nie jesteś sam, nie jesteś sam. Chce ci tyle dać chce byś mnie miał chce byś mnie miał. Nic nie może się stać nie jesteś sam, nie jesteś sam (sam sam sam)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej 🖐️ a więc znó ja tylko buszuję :) u nas to tu albo ruch jak w młynie albo cisza jak makiem zasiał.. i mamy zimę...dziś wstaję i szok chociaz zapowiadali ale myslalam ze sie rozejdzie po kosciach..a tu jednak!! Moj były czy jak go tam nazwac mi mmska przysłał bo on kierowcą jest i drogę ma nie za ciekawa!szaro buro wieje i snieg... co ja to mialam jeszcze...aha to któa juz ubrala choinke?? :) pozdrowienia buziole :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Smutna, ja czasami zaglądam, ale im częściej tym częściej też wspomnienia wracają, a tego już nie chcę ;-) Całuski dziewczyny i trzymajcie sie mocno, najlepiej bez dwujek, bo to żadnej z nas na dobre nie wyszło, kończy się podobnie u każdej z nas... niestety, a potem doły, doły i doły. A do doopy z tymi samcami!!! Skoro nie potrafili nas pokochać, to niech spadają!!! ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej.. Gosiaku kochany nie chce zeby was ten topick dołowal :( chcialabym zebysmy pisaly tak w ogole,jakies male radosci,nowy super zakup,niespodziewany wyjazd..a nawet ta szara codziennosc teraz biała :P moze ja napisze co tam u mnie..biało jest ale juz nie pada snieg,mam nadzieje ze maz dzis wroci,miał wczoraj ale ze wzgledu na warunki pogodowe zrezygnowal bo po co ma ryzykowac,meczyc sie bo przeciez wyjechal 3 tygodnie temu to wiadomo ze jest na oponach letnich..no ale dzis moze sie zbierze..bo u nas nawet wzglednie,chociaz tam gdzie jest to moze pada?ano zobaczymy wczoraj załamka córcia wyszla na pol godzinki na dwor i buty przemokły!!a to glany!! tak z boku i nie wiem czy na szyciu czy gdzies pękły?chociaz ogladalysmy i nie widac pekniecia i trzeba cos kupic bo w czym bedzie chodzic?jak tu codzien taki kawal do szkoly ..bedzie ciezko bo wiecie jak teraz robia te buty a dwa mojej corci to nie dogodzi sie :o wiem wiem taka sama byłam :P miało byc na wesoło a ja smęce :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielone jabłuszko 2008
Jak zawsze zgadzam się z Magdą-K. Nic dobrego z tych znajomości nie wychodzi może tylko na chwilkę a potem drugie tyle bólu i dołowania się-NIE WARTO!!! Ja już jestem szczęśliwa i w miarę spokojna że mam to za sobą -te najgorsze momenty minęły.Dzisiaj pomyślałam o nim może 3 razy...? To już dobrze jak kiedyś w ogóle nie wypadał z mojej głowy,kilka miesięcy temu to ja może 3 razy pomyślałam o czymś innym niż o nim. I to mnie cieszy że jest poprawa i że zaczynam wracać do normalnego życia. Też czekam na mojego męża ,tęsknie za nim i bardzo mi go brakuje:( A jeśli chodzi o buty to naprawdę katastrofa ja muszę moje zareklamować bo też się rozsypują a miałam nówki bo w tamtym roku też reklamowałam wybrałam inne i to samo- takie byle co teraz robią nawet nie na jeden sezon. Pogoda fatalna chociaż dzisiaj już troszkę lepiej bo tak nie wieje.Podobno od przyszłego tygodnia ma być lepiej? No zobaczymy? Pozdrowienia i miłego wieczoru życzę z filiżanką dobrej herbatki ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asiorek 33lat
Może i nic dobrego nie wychodzi, ale jest miło póki trwa. Marek traktuje mnie jak fajną koleżankę i mi to odpowiada. Bywam zazdrosna, jak każda kobieta. Ale mija złośc i potem zdaję sobie sprawę, że dużo złych mysli bierze się z domysłow, z mojej chorej wyobrażni. On bardzo mnie lubi. Czuję to i mówi mi o tym. Nie robię nic z tym. Duzo zalezy jeszcze od Jacka. Wkurzyłam sie i powiedziałam Jackowi jasno, że jesli do jutra nie pojdzie do lekarza i nic nie zrobi ze swoją impotencją, to bedzie się musiał liczyć ze zdradą z mojej strony, bo nie zamierzam prowadzić życia zakonnicy i nie po to wyszłam za mąz żeby zyc w seksualnej abstynencji. Ciekawa jestem co zrobi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asiorek 33lat
Więc mąż dotrzymał słowa. Poszedł do lekarza, ma porobić badania, ale z tego i tak chyba nic nie będzie. Wieczorem wykąpałam się, założyłam nową koszulkę i chciałam z nim spędzic wieczor. Pobyc razem, pogadac , poprzytulac się. A ten jak się wydarł na mnie, że jakaś chora jestem bo ciagle mi sie chce, a gadac nie ma o czym i teraz on nie ma czasu, bo musi jakis program na nowo uruchomic w kompie, bo mu cos tam, cos tam. Jestem bezsilna. Zawiesiłam się jak jego program. W takich sytuacjach czuję sie bardzo samotna. Staram sie wypełniac sobie czas, ale chociaż raz w miesiącu chciałabym zainteresowania ze strony Jacka, nie tylko wieczorne siedzenie przed kompem. Przeciez on sie juz wogóle nie rusza. Wszędzie autem jeżdzi i siedzi, wiecznie siedzi. Rozmawiałam wczoraj z Markiem. Tak o wszystkim co w tygodniu sie zdarzyło i o głupotach różnych. I tym, że czuję się strasznie samotna przy Jacku. Marek nie ocenia, słucha tylko. Cieszę się że on jest. Ja nie należę chyba do tych szczęśliwych, które mają męża jak złoto a z nudy szukają sobie rozrywki. Mój mąż naprawde mnie ignoruje, ma poważny problem z potencją, a nie jestem aż taka straszna, żeby sie mnie brzydzić musiał. Powoli schodze z chmur. Jacek to mój pierwszy facet w łóżku i nie wiedziałm, że to czego w tej chcwili mi brakuje bedzie tak bardzo bolało. Cała ta otoczka, czułośc, pocałunki. On taki nie jest, mój własny mąz stroni od czułych gestów, czy wogóle jakiejkolwiek bliskości. Czasem po jakiejs kłotni zmienia sie na moment, ale ogólnie slepy by dostrzegł brak zainteresowania mną z jego strony. Marek. Może sobie znajdzie dziewczynę a może nie. Patrze na niego coraz bardziej realnie. W końcu poznałam juz jego smak i zapach. Spedziłam z nim urlop, byłam u niego w domu, spałam w jego łózku, siedziałm w jego fotelu, spałam w jego skapetkach. WIem jaki jest poza moimi wyobrażeniami. Wiem też, że wolę za nim tęsknic i spotykac się tylko od czasu do czasu, mieć go w małych dawkach niz na codzien. Kazde z nas ma wlasne zycie, ale jestesmy dla siebie takimi łatkami którymi zalepiamy te smutne puste przestrzenie, ktore chyba kazdy w swoim zyciu posiada. Cieszę się, że on mnie tak lubi, że nie gada mi o miłości, o wielkim zakochaniu, a nawet sprowadza na ziemie gdy sie wychylam z wyznaniami. Marek to dobry chłopak, Jacek pewnie tez, ale nie dopasowalismy sie dawno temu a czas zamiast nas zblizyc, caly czas nas oddala od siebie. Do tanga zawsze trzeba dwojga. Miłej niedzieli i przepraszam za obszerna wypowiedz. Tak mnie jakoś wzięło, słonko mam za oknem i pyszna kawę. Dobrze się pisało.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaski pisz Asiula pisz!!! wiesz jak tak sie rozpiszesz bardziej idzie zrozumiec istote,sedno sprawy..niz z pojedynczych zdan :) coraz mniej ci sie dziwie ze chcialas zakonczyc zwiazek z mezem..jak widac imiona nie maja nic wspolnego z osoba..moj maz tez jacek a z twoim dzieli go chyba wszystko.. problemy z potencja..twoj maz ile ma lat?chyba mlody jest? wydaje mi sie ze jemu to pasuje ze on nie widzi w tym problemu seks i bliskosc nie sa mu potrzebne jemu jak powietrze potrzebny jest komputer..to przykre..no ale ile ludzi tyle róznych zdan.. normalnie mi wstyd ze ja czasem sie złoszcze ze mąż chodzi i sie do mnie przytula całuje,wklada reke w...ech po tylu latch,wiem nie jestem pieknościa ale to chyba nie an tym polega??? Asiula jestes piekna inteligentna kobieta,mloda mysle ze jeszcze bediesz szczeliwa..nie koniecznie z Markiem czy Jackiem ale bedziesz.. takie moje mysli ktore sie w glowie kłebia..pewnie znow bez ładu i składu..pozdrawiam, buziole p.sa ja mam w koncu mojego miska :P od wczoraj :) na dworze brzydko pochmurno i pada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przeczytałam prawie caly topick i widzę, że idę cały czas tym samym schematem co Wy...mam taką hustawję nastrojów, że aż mnie rozsadza...tym bardziej jak widzę moje pożal się Boże wpisy tutaj:( jest mi zwyczajnie wstyd... chyba nic nowego tutaj nie wniosę, muszę to poprostu przerobić jeśli by ktoś pytał, to cały czas mam z nim kontakt, bardzo dobry zresztą, utknęłam... asiorku - przykro mi bardzo, że u Ciebie w małżeństwie tak się porobiło; ale tak sobie też myślę, czy mąż Cię nie odpycha bo poprostu mu wstyd za siebie i nie wie jak to naprawić...może lekarz naprawdę pomoże, szczerze wam tego życzę, a tak póki co to może wybierzcie się gdzieś razem, na weekend, tylko we dwoje, czasem to pomaga; ja też tak kiedyś miałam i pomogło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×