A znacie taką sieć sklepów PEPCO?

To ja od 2 lat chyba pracuje w innej sieci niz wy ale tez pod nazwa PEPCO

Tak czytam i czytam to forum i oczom własnym nie wierze... Po I: czepianie się jakości ciuszków w PEPCO, jest dość śmieszne. Mało kto zwraca uwagę na oryginalne metki produktu. Duża część ciuchów (jak i torebek) jest z firmowych sklepów. A oryginalne metki są albo mało sprytnie zaklejane, albo niezdarnie odcinane przed wpuszczeniem na sale sprzedaży- taka polityka firmy. Ale owszem, znajdą się szmatki, których" za darmo bym nie chciała". Jednakże, takie wyrażenie można użyć w stosunku do odzieży z markowych sklepów. Po II: Stwierdzenie, że "wszystko z chin, nie kupie!" jest komiczne. Z racji taniej siły roboczej, teraz 80% firm produkuje w Chinach. Bo tak taniej. Po III: Psioczenie na "nieludzkie godziny pracy i płacy" jest, jak dla mnie niezrozumiałe. Przy KAŻDEJ rozmowie kwalifikacyjnej, kandydat na pracownika PEPCO, jasno i rzetelnie zostaje poinformowany o warunkach pracy. O jego czasie i wynagrodzeniu (p.s. nie jest to najniższa krajowa :P). Zakładam, że osoba podpisująca umowę o prace, nie klasyfikuje się ze swoim IQ na poziomie niższym niż przeciętna lub z upośledzeniem umysłowym, dlatego, każdy kto nie rozumie treści umowy, powinien czytać do skutku, lub zaniechać podpisywania się pod nią. Wtedy nie będzie pisków o warunki pracy. Osobiście nie spotkałam się z "drobnym druczkiem" na umowach zawieranych z PEPCO. Kandydat od początku zna warunki pracy. I tu już od niego samego zależy czy się na nie zgadza. Nie rozumiem poruszenia w tym temacie. Po IV: Kierownictwo- no niestety. Jak w każdej firmie bywa różne. Trafiają się osoby, które nie powinny w żadnym wypadku piastować kierowniczego stanowiska, ani w PEPCO ani w jakichkolwiek innych firmach. No po prostu specyficzny typ człowieka, który powinien zająć się tarciem chrzanu na odludziu. Ale i na takich jest sposób. Wystarczy kilka oficjalnych skarg (zamiast narzekania na forach), a taka osoba traci prace lub zostaje zdegradowana (co najczęściej kończy się rezygnacją z pracy). I nie na "najwyższe szczeble", bo to naprawdę nie da rezultatów. Do rejonowej lub regionalnej z tym. Po V: Trzeba wiedzieć, że praca kasjera-sprzedawcy, to jedna z najcięższych i najbardziej stresujących. Bo nikt nie zastanawia się nad tym ile cierpliwości i samodyscypliny musi posiadać sprzedawca, aby w którymś momencie nie wybuchnąć i nie zabić "Pana wszechmogącego KLIENTA". Ale rozpisywać się na ten temat nie będę, bo to temat-rzeka. Kto pracuje, ten wie o czym mówię :). Amen, się napisałam. Pozdrawiam niezadowolonych i zadowolonych.

Nie wniosłaś nic nowego, wiesz? Bronisz tej firmy, jakbyś była z nią bardzo związana ;) Prawda jest taka, że wielu kierowników wybierają właśnie Rejonowe i Regionowe wbrew załodze sklepu. Bardziej chodzi o układy koleżeńskie, niż dobrą atmosferę w pracy.

komiczne, smieszne, niezrozumiale slowem NUDNE :P

Napisane na 100% przez jakąś kierowniczkę. Pepco jest do bani i Twój długi nudny wpis tego nie zmieni.

Układy i układziki są. Jak wszędzie zresztą. Tak było, jest i będzie. Kierowniczką nie jestem. Szarym kasjerem, który nie użala się nad swoim biednym losem, plując jadem na forach. Prawda jest taka, że najgłośniej krzyczą Ci, którzy nie nadają się do pracy. I nie tylko tej. Narzekają Ci, którzy nie potrafią/ nie chcą pracować. W dzisiejszych czasach w doopach się ludziom poprzewracało i myślą, że pójdą do pracy odbębnią byle jak swoje i dostaną kasę. Ale już o jakimkolwiek wkładzie własnym nie chcą słyszeć. I czy to będzie PEPCO, ROSSMANN czy inna firma, taka osoba nie zagrzeje miejsca nigdzie, bo tak naprawdę jedyne co potrafi to jęczeć i narzekać. I takim właśnie ludziom wszędzie będzie źle i be ogólnie. Abstrahując- jakim trzeba być człowiekiem, żeby nie dać sobie rady w tej pracy??? I oczywiście zawsze najłatwiej zwalić na kogoś. A to kierowniczka zła, rejonowa z układami. To takie modne. Swoje nieudolności zwalać na kogoś. Dobranoc.

*abstrahując :P

Jeden ch**j :P bla bla bla

G***o prawda Kasiunia Dupunia, mam 30 lat i 11 letni staż pracy, w tym 2 letni w Pepco i powiem Ci, że nigdy w poprzednich pracach (2 różne firmy) nie spotkałam się z takim chamstwem i wyzyskiem drugiej osoby, nigdy nie narzekałam na pracę bo nie miałam powodu, pracowałam najlepiej jak potrafiłam i to procentowało, a w Pepco choćbym się po łokcie urabiała to i tak jest za mało, ciągle za mało! Proponuję zatrudnić roboty, które będą dymać po 12 godzin 7 dni w tygodniu. Trochę szacunku do siebie miejcie - szacunku do własnego zdrowia przede wszystkim.

To nie jest tak jak Pani pisze. Ludzie chcą pracować, chcą zarabiać . Mają rodziny, mężów , dzieci. Ale nie za wszelką cenę. Tracić nerwy, zdrowie, izolując się od rodziny. Mam koleżankę, która pracuje w Pepco. Ostatnio opowiadała mi że, prawie przez tydzień nie widziała dzieciaków. To ma być praca według Pani. Wysiłek ponad siły, zmuszanie do pracy po 12 godzin? Ja też chętnie poszłabym do pracy, ale są jakieś normy, zasady.

Powiedziala co wiedziala. Pisz sobie co chcesz i tak Ci nikt nie uwierzy. Twoja opinia bywa dziwnie bezkrytyczna. Nie obrazaj ludzi, bo narzekanie wcale nie swiadczy o czyims lenistwie. Jest nieadwewatna isc pracownikow do wykonywanych prac i tyle!

Normalnie nie wierzę!!!!! W jednym ze sklepów PEPCO które niedawno się otworzyły przyjęto całą nową załogę. Kierownikiem została zastępca z innego sklepu a zastępcę przyjęto z zewnątrz. Do tego zatrudniono 5 dziewczyn na stanowisko kasjerów. Po okresie tzw próbnym (dodam tylko że dwie miały cały etat, trzy na początku 3/4 i po dwoch tygodniach dwie z nich otrzymaly dopracowania do calego etatu) dziewczyna ktora zostala jako jedyna z 3/4 etatu nie dostala kolejnej umowy - powod uciecie 3/4 etatu przez centrale. ok nie ma problemu, rozumiemy wszyscy bo nie bylo zadnego powodu do nie przedluzenia umowy tylko nakaz z gory o obcieciu wlasnie tego 3/4 etatu... a tu po jakis dwoch miesiacach ukazuje sie ogloszenie ze potrzebuja pracownika. sorry... to jest powazna firma???

Pracuje w tej firmie już dość długo aby potwierdzić wcześniejsze wpisy. Myślałam że już nic nie może mnie zdziwić ale jednak bywają w tej firmie rzeczy które mnie jeszcze zaskakują. To że ktoś narzeka to niekoniecznie musi znaczyć że jest leniwy i źle wykonuje swoją pracę, może po prostu to jest jedyne miejsce gdzie może się wyżalić i powiedzieć co myśli by dać odpocząć swojej psychice bo często nic powiedzieć głośno nie można, a czasem nie ma i do kogo. Potwierdzam mimo wszystko jeden z wcześniejszych postów ,że o tej firmie powinno się zrobić tok głośno jak kiedyś o Biedronce

Witam, a można wiedzieć co pracownicy zrobili w Biedronce.

a ja śmię twierdzić że istnieje praca 6h dziennie bez stresu i zapachu gumą za dobre pieniądze właśnie ja tam pracuje a wy dalej się kiście w tych swoich śmię twierdzić pachnących sklepikach buha ha ha ha ha ha ja pier.lę ale jazda wełbach wam się poj.ło pisząc****isząc i zaśmiecając forum zamiast narzekać p*****l,......cie to jak ja to zrobiłam i w końcu żyję a te śmieszne pseudo kierowniczki niech dalej zaopatrzą się tylko w większą ilość papieru toaletowego bo nie długo to jeszcze innym będą podcierać żal mi was kierowniczki za pięć groszy

Ja pracuję w domciu. 4 godziny dziennie potrafię zarobić 3-4 tyś. Wystarczy tylko pomysłowość i siła przebicia.

Śmiem twierdzić że Pani która obraża tu wszystkich i wysmiewa to zakompleksiony babsztyl ! Kobieto po co piszesz takie p*****ly . Pracuj sobie te 6 godzin. Zarabiaj dobrze a resztę czasu poswiec na edukację a nie na obrażanie innych. Bo coś mi sie wydaje że pod sufitem to nie masz równo.

Wyzysk straszny, pieniądze małe, a pracy od groma! Ciągle nowe zasady, standardy, za mało rąk do pracy, na zmianie przy dobrych wiatrach 3 osoby, gdzie 2 to kasjerki, którym ciężko odejść od kasy, a tu trzeba przygotować folder, zmienić focal, szczyty i ciągle zawalony magazyn!! Traktują nas jak bydło za tak marne pieniądze!

W moim mieście jakiś czas temu otworzyli drugie PEPCO, nie miałam wcześniej okazji pojawić się w nowym sklepie, ale po wizycie nie żałuję. Pamiętajcie, że klimat tworzą ludzie! Z taką obsługą się jeszcze nie spotkałam! Pozdrawiam Panie z Cz-wy.

Do Pani , która pracuje po 6 godzin - nie skomentuję Pani wypowiedzi. Dziewczyny a nie możecie się jakoś postawić, no nie wiem jakiś strajk?. Może podpytajcie dziewczyn z Biedronki jak one walczyły o swoje. Życzę powodzenia.

Problem polega na tym że nawet jak znajdzie się osoba która próbuje coś zmienić to jest eliminowana . Reszta biernie czeka na cud i nie chce się wtrącać bo zwyczajnie boi się o pracę. I tak dajemy się wykorzystywać. Dlaczego u nas nikt nie wpadł na pomysł by założyć jakies związki ? Wtedy moze coś by sie zrobiło a tak :-( co zrobi jedna osoba ? Nic ! I oni o tym wiedzą . Niestety.....

Problem polega na tym że nawet jak znajdzie się osoba która próbuje coś zmienić to jest eliminowana . Reszta biernie czeka na cud i nie chce się wtrącać bo zwyczajnie boi się o pracę. I tak dajemy się wykorzystywać. Dlaczego u nas nikt nie wpadł na pomysł by założyć jakies związki ? Wtedy mozkle coś by sie zrobiło a tak :-( co zrobi jedna osoba ? Nic ! I oni o tym wiedzą . Niestety.....

Dobra wiadomość dla Puławian.Sklep który został zamknięty na ul.Piłsudskiego jest teraz w pawilonie Tesco.Poszłam dzisiaj na zakupy patrzę a tu sklep co najmniej 2 razy większy oko cieszy obsługa,która była na tym starym sklepie.A już się obawiałam ,że tylko to koło biedronki zostanie w naszym mieście gdzie zakupy to tylko konieczność bo ludzie pracujący w tym sklepie to porażka nie wspominając już o kadrze rządzącej...Dla nowego sklepu życzę powodzenia:-)

Napisałam ze trzeba zrobić coś razem i zero odzewu. Jak będziecie narzekać to się mocno zastanowcie. Tak to niestety działa.

do pani która napisała do wrednego babsztyla śmię twierdzić że właśnie robisz zapas papieru toaletowego ogarnij się

Ma prawo Pani się wypowiadać ale nie ma prawa Pani obrażać innych ! Niech Pani przeniesie sie na inne forum . Dla tych pracujących po 6 godz i zadowolonych z życia . Choć wątpię że ktoś tam z Panią będzie rozmawiał. Bo po formie Pani WYPOWIEDZI śmiem twierdzić ze niewiele ma Pani do powiedzenia. Obraża Pani ludzi tak jak ta znienawidzona kadra kierowniczą. Hm....kto tu jest gorszym..... ? Niech Pani sama sobie dopowie co chciałam napisać. A i jeszcze jedno. Jestem zwykłym kasjerem. Pracuje ciężko. I nie pozwolę sie obrażać . Ani w realu ani na forum.

Pani pracująca 6godz teraz bierze słowik i próbuje zrozumieć to c***ani napisała :-D brawo !!!

Pracowałam dosyć długo w jednym ze sklepów Pepco , i mogę powiedzieć praca fizyczna jest jeszcze do zniesienia , ale psychika siada :( Codzienne przychodzenie do pracy pod strachem czy znowu dzisiaj bedzie o coś op...dol , a może nie ? hmm to zależy jaki nastrój bedzie miała w dany dzień pani kierownik . I to bawienie się w fochy , ignorowanie itp. :(

Powinni wyeliminować plakietki z tytułem kierownik lub zastępca..bo Panie się za bardzo z tym obnoszą i nadymają :P

Temat rzeka...Szkoda tylko kochani kasjerzy że jak przyjdzie co do czego to zamykacie buzie na kłódkę i nawet słowa nie piśniecie o tym co wyrabia się z Wami na sklepie...A tu gorzkie żale na fujarce..Aż dziw bierze że 5 lub 6 osób może dać się tak zastraszyć i zdominować....Więc albo się odważcie i zawalczcie o siebie albo nie użalajcie się anonimowo na forach skoro złe traktowanie i wyzysk Wam się podoba.