Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość będę chciała ale później

zabawne różnice językowe w różnych rejonach Polski

Polecane posty

Nie wiem z jakiego to regionu, ale moja koleżanka z pracy (w poprzedniej z resztą tez taka miałam) używa zwrotu: powiedzieć dla kogoś...co znaczy powiedzieć komuś...trochę dziwnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sztuka teria
karminadel to taki kotlet chyba :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lubelskie
powiedzonka mojego sąsiada "wlaziczka koticzka na płoticzka i spadiczka" "wlazałsja kotałsja na płotałsja i spadałsja" "wlazumba kotumba na płotumba i spadumba" "wloz kot na płot i spod"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość awril
tak,karminadel,to nasz slaski kotlet z miesa mielonego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"jutro pójdę mu POMÓŻ\" - czy użycie słowa POMÓŻ zamiast POMÓC jest w Poznaniu powszechne? spotkałam się z czymś takim... Czy może to tylko jakiś pojedynczy \"przypadek\"?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sztuka teria
a jak nazywa się taki kotlet mielony w cieście takim jak knedle, polany tłuszczem? To w Suwałkach jadłam, ale na całych Mazurach jest popularne? Nie pamiętam teraz, jak to się nazywa :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karminadel
to chyba kotlet mielony, w filmie "Perła w koronie" głodny dzieciak ukradł ojcu z talerza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chłopak to synek -> łona łazi z takiym żadnym synkiym (ona chodzi/spotyka sie z brzydkim chłopakiem) jest jeszcze określenie na narzeczonego, ale nie umiem sobie przypomnieć :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sztuka teria
Plytka Tytka - to dziwoląg jakiś, nigdy czegoś takiego nie słyszałam - chodzi mi o to "pomóż"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość awril
tak...z karminadlem,trafiliscie...ale co to ASZYNBECHER ? sama dlugo nie wiedziałam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sztuka teria
ciepać do aszynbechera? to petowac do popielniczki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tyle ma
popielniczka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
juz sobie przypomniałam narzeczony to szac! - łona mo gryfnygo szaca -> ona ma fajnego narzeczonego / to taki richtig fajny synek aszynbecher to popielniczka :-) jest jeszcze takie zapomniane słowo (w sumie technika poszła do przodu) - kołkastla :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sztuka teria
a co z tym kotletem z Mazur? Zna ktoś coś takiego? To taki wielki knedel z mięsem :D Nie pamiętam tej nazwy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tyeh
jestem z polnocy polski, studiowalam w lublinie/ ile razy to ja sie nadziwilam, a lubliniacy mi na roznice jezykowe. Przyklady: u mnie kapcie, laczki - u nich ciapy (o laczkach to w ogloe nie slyszeli) u mnie bulka slodka - u nich drozdzowka u mnie luj - u nich tablice rej. z tym slowem, zawsze mnie bawily, bo tam to nic nie znaczy u mnie chlopacy - u nich chlopcy, jak tak mowilam, zawsze sie dziwili co ja bredze;) tyle mi sie przypomnialo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tyle ma
skracanie slow przy wymawianiu to powszechnosc, tak jak wymawianie słoe inaczej jak sie pisze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tyeh
aha, w lublinie na ciasto sie mowi placek, na makaron- kluski;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a czy jest ktos z okolic Bielska??? maiłam koleżanke z tamtych stron i ona ciagle wszytsko zdrabniała ... wkurzało mnie to po jakims czasie ... nie wiem czy to taka jej osobista maniera??? czy taki element gwary???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tyeh
polnoc: ostrzyć kredki - lublin: strugać kredki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sztuka teria
Plytka Tytka, Cześć to zły przyklad, ale w Poznaniu często zamiast "trzy" mówi się "czy", zamiast "trzymać" - "czymać" itd. Wattcher zaraz się oburzy, bo to rzeczywiście nie jest takie powszechne, zreszta w Poznaniu jest mnóstwo studentow z różnych stron Polski i na ulicach nie słychać tej gwary, ale już 30 kilometrów od Poznania to mi czasami trudno zrozumieć, co ci ludzie mówią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze jeszcze to
ja bardzo sie kiedys zdziwilam jak ktos powiedzial , ze ukradli dla niego pieniadze. teraz juz wiem , ze to znaczy ze jemu ukradli pieniadze i ze tak dzwinie przypadkow uzywaja w okolicach bialegostoku a grzebien dla mojej babci to zgrzeblo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podobno Poznaniacy tak wydłużają wszystko np która godzinaaa ale ja taego nie czuję :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jeszcze ja moze
a no i koncowka chleba to pajda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do wszechwiedzacej
skad ty masz te liste wyrazow poznanskiej gwary? prosze podaj zrodlo! wiele z podanych przez ciebie kojarze. moi dziadkowie mowili gwara, rodzicom coraz czesciej sie zdarza uzywac. ja nie uzywam ale rozumiem :) no nie wszystko, ale sporo gwarza przede wszystkim starsi ludzie na wsiach i w malych miastecznkach. mlodzi czesto juz nie uzywaja ale wiele rozumieja, znacie moze: amba / szajba ci odbija? bimbac sie? brynczec? brechtac sie? rojber? syrbac? zbanczyc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość viva ala vive
ja uwielbiam słowo : cuda- wianki, zasłyszałam w okolicach Krakowa, i pokochałam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w wielkopolsce
ludziska,alescie naprodukowali, :) szukalam w necie i znalazlam sporo list z wyrazami gwarowymi. tu gwara poznanska http://www.poznanczyk.com/gwara.html mowie wam, boki mozna zrywac :D wiele wyrazow kojarze z dziecinstwa, ale ich nie uzywalam nigdy, np. badejki - to kapielowki, slowo znam bo moi dziadkowie gwarzyli i teraz tez rodzice czesciej uzywaja... ale nigdy sama nie wypowiedzialam, to moje bierne slownictwo zgadza sie, my z poznanskiego mamy troche inny akcent, niektorzy mowia, ze "spiewany" bo przeciagany ostatnia sylabe :) ja tego nie czuje i sie "denerwuje" gdy ktos zwroci na uwage na moje "spiewanie" milego wieczoru! fajnie ze ten topik powstal :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×