Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Pasja

BIESIADA

Polecane posty

Wchodzenie do zimy Patrz! Orzechy coraz twardsze tej jesieni Wiewiórki ostrzą zęby na rogu księżyca W lesie klęczy na jedno kolano Na obrusie przymrozku - wilczyca Kurczą się rozmowy - od słowa do słowa Herbata nagle zamarza przy stole Krok do zimy prawie nie do uchwycenia A jednak już bijemy przed nią czołem Telewizor szronem zaszedł nie wiadomo kiedy Szklanka ślizga się jak igła po płycie Słuchamy Vivaldiego - "Cztery pory roku" Słyszysz jak mocno bije w nas życie Adam Ziemianin

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mędrcy świata, monarchowie 1. Mędrcy świata, monarchowie, Gdzie śpiesznie dążycie? Powiedzcież nam, Trzej Królowie, Chcecie widzieć Dziecię? Ono w żłobie, nie ma tronu, I berła nie dzierży, A proroctwo Jego zgonu, Już się w świecie szerzy. 2. Mędrcy świata, złość okrutna, Dziecię prześladuje. Wieść okropna, wieść to smutna, Herod spisek knuje: Nic monarchów nie odstrasza, Do Betlejem śpieszą, Gwiazda Zbawcę im ogłasza, Nadzieją się cieszą. 3. Przed Maryją stają społem, Niosą Panu dary. Przed Jezusem biją czołem, Składają ofiary. Trzykroć szczęśliwi królowie, Któż wam nie zazdrości? Cóż my damy, kto nam powie, Pałając z miłości? 4. Tak, jak każą nam kapłani, Damy dar troisty: Modły, pracę niosąc w dani, I żar serca czysty. To kadzidło, mirrę, złoto Niesiem, Jezu szczerze, Co dajemy Ci z ochotą, Od nas przyjm w ofierze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość **MAGNOLIA***
Witajcie! Między nami tyle śniegu Ślady twoje zasypało w śniegu całkiem się zgubiły szukać trudno - wszędzie biało czekać - też nad moje siły Gdzie cię poniosło na tych saniach co ci się stało w środku zimy a jeszcze latem byłaś ze mną czy w twoje życie wszedł ktoś inny? Między nami tyle śniegu Między nami tyle lodu Czy trafimy znów na siebie? W naszych oknach szyby chłodu Może wiosna cię odmieni Może lato da zapomnieć Czekam tylko do jesieni Więc przypomnij sobie o mnie Mam po tobie listów kilka i krzyżówkę bez dwóch haseł pięć biletów - tramwajowych pewnie dzisiaj też nie zasnę Bo wciąż w myślach biję się z sobą gdybyś dziś znów stanęła na progu ze śniegu pewnie bym się otrzepał i dziękował sam nie wiem komu Adam Ziemianin

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bałwan ze śniegu -B.St. Kossuthówna Ulepiły dzieci Ze śniegu bałwana, W kapeluszu, z fajką w zębach Wygląda na pana. Pewno ci tu zimno, śniegowy bałwanie, chodźże do nas do przedszkola na ciepłe śniadanie. Zaiskrzył się bałwan, jakby śmiał się z tego: - Mróz – to mój przyjaciel, - stopniałbym bez niego. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WITAM BIESIADO!🖐️ Kochane Drzewka👄 u mnie prawdziwa zima, bialo i mrozno:D Szkoda, ze na sweta nie bylo takiej pogody. KALINKO BIESIADA!👄 Swieto Trzech Kroli ...... \"Na marginesie powiem tylko tyle,ze jedynie Polacy pamietaja o tym swiecie.\".......... U nas dzieci w szkolach i przedszolach maja zawsze wolne a na Bawarii jest dzien wolny od pracy. 🌻 \"Przyszła Krysia do bałwana\". Przyszła Krysia do bałwana. -Jak się mamy proszę Pana? -Czy nie zimno panu może? Chyba coś na pana włożę. Nie potrzeba mi niczego bo ja kożuch mam ze śniegu .:D Tadeusz Kubiak. Pozdrawiam bardzo serdecznie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć, bałwanku! Odwiedził mnie dzisiaj gość z brodą i rzekł – choć nie jesteś już pani młodą, mam tu dla pani prezencik niemały - taki zabawny, puszysty i biały … Tylko jeden warunek stawiam, dziecino - masz się podzielić tym z całą rodziną, ze znajomymi, i tymi z widzenia - mówię poważnie, wcale nie ściemniam … Bo to jest rzecz cenniejsza niż złoto, więc macie, najdrożsi – daję wam oto : śnieżek puszysty z leciutkim mrozem, gwiazdeczki białe, skrzypiącą drogę … Wypuszczam z worka – jeszcze dni parę – srebrzystą zimę ze śnieżnym woalem … Radujcie się starzy, młodzi i dzieci - bo zima, jak życie szybciutko przeleci!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rudno zdziwić się zimą, gdy wszystko przykrywa jednostajna biel, jak cuda życia pokrywa zwyczajność. Ale od zdziwienia zaczyna się zchwyt, wiara, miłość ... Zdziwieniem żywi się nadzieja, której tak nam potrzeba nie tylko zimą. Tadeusz Ruciński. ❤️🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Za co lubisz zimę, babciu?" - spytała mała, wyglądając przez okno na zamarznięte jezioro. "Zimę lubię tak jak swoją starość - za spokój, za pogodzenie różnych kolorów życia w jednym białym, za to, że przybliża ona do siebie ludzi ... Widzisz, lód polączył dwa przegi jeziora i można biec do siebie nie po wodzie, lecz po lodzie pokrytym śniegiem białym i łagodnym, jak opłatek pomiędzy ludźmi w wigilijny wieczór". Tadeusz Ruciński.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przysłowia o zimie........ * Gdy nie wymrozi zima, sierpień zbierać co nie ma. * Im więcej zimą wody, tym więcej wiosną pogody. * Późna zima, długo trzyma. * Zima starym dokucza, a młodych naucza. * Zimę uśmierza wiosna, wiosnę lato niszczy. * Bój się w styczniu wiosny, bo marzec zazdrosny. * Gdy styczeń burzliwy z śniegami, lato burzliwe z deszczami. * Gdy w styczniu deszcz leje, złe robi nadzieje. * Kiedy w styczniu lato, w lecie zimno za to. * Miesiąc styczeń - czas do życzeń. * Po styczniu jasnym i białym w lecie będą upały. 🖐️👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Troche humoru..... Baca rozmawia z turystą: - Zabiłem wczoraj 10 ćmów - mówi baca. - Ciem - poprawia turysta. - A kapciem - mówi baca.:D Idą dwie agrafki przez pustynię jedna mówi: - gorąco mi, na to druga: - to rozepnij się!:D Przychodzi Jasiu do domu ze szkoły i krzyczy: - Mamo, mamo dzisiaj zrobiłem dobry uczynek. - No to mów. - Koledzy podłożyli pineskę szpicem do góry na krześle nauczyciela. Już miał siadać, kiedy ja odsunąłem krzesło... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DOWCIPY O ZIMIE........ Sekretarka mówi do zapracowanego biznesmena: - Panie prezesie, zima przyszła! - Nie mam teraz czasu, powiedz jej żeby przyszła jutro! A najlepiej niech wcześniej zadzwoni, to umówisz ją na konkretną godzinę.:D Pozdrawam!👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WITAJ BIESIADO🖐️🖐️🖐️ KOCHANE DRZEWKA_________witajcie🖐️🖐️ Dziekuje pieknie za WASZE urocze posty👄 Przed chwila wrocilysmy z restauracji___mam labe ,bo gotowac dzis nie musze! Na dworze zimno,bialo____slowem zima trzyma. Tymczasem ja \"cherlam\"____zalatwilam sie na Sylwestra___podziwialam \"kolorowe niebo\" w Srodmiesciu :):) JARZEBINKO____moja uwaga o Swiecie Trzech Kroli dotyczyla Chicago.Jestem przekonana,ze w polskich kosciolach odbyly sie nabozenstwa i z pewnoscia kto mogl,to uczeszczal w nich.Ogolnie nie ma wolnego dnia.Zazdroszcze mieszkancom Bawarii! Pozdrawiam bardzo serdecznie🖐️🖐️🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Będziesz naszym synem !!! Marcin został sam. Jego mama umarła na raka, a ojciec zapił się na śmierć. Nie mogłam patrzeć, jak mały cierpi, choć starał się być taki dzielny. Nie mieliśmy własnych dzieci, więc przygarnęliśmy chłopca. Wracaj! Słyszysz, ty, mały gnoju! Wróć, mówię ci! – ciszę popołudnia rozdarł męski, podpity głos. Wyjrzałam dyskretnie przez firankę. Z klatki wybiegł dziesięcioletni chłopiec i rzucił się przed siebie. A przez okno na parterze wydzierał się za nim jakiś facet . – Ja ci pokażę gówniarzu, jak tylko wrócisz! – krzyczał mężczyzna. – Jezu, co się tu dzieje – powiedziałam do męża. – Gdzie my kupiliśmy to mieszkanie? – Może to jednorazowy incydent – odezwał się mąż zza gazety. – Pewnie mały coś zbroił i bał się kary. cdn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestety, tak nie było. Wrzaski i awantury zdarzały się codziennie u sąsiadów z parteru. A tak cieszyliśmy się z tego mieszkania. Wydawało mi się, że to będzie ciche osiedle. I chyba tak było, z wyjątkiem sąsiada z dołu. Widywałam go codziennie pijanego, jak zataczając się, szedł do domu. A potem z mieszkania dochodziły krzyki i płacz chłopca. Czasami widziałam, jak mały siedział i patrzył smutno przed siebie albo nosił puste butelki. Pewnie sprzedać, do sklepu. Czasami ojciec chłopca spraszał do siebie swoich kolesi i wtedy urządzali nocne libacje. Kilka razy interweniowała nawet policja. Gdy któregoś wieczora wracałam z pracy, zobaczyłam chłopca siedzącego na klatce schodowej. Rękami zakrywał twarz, a przez paluszki ciekły mu łzy. – Hej – powiedziałam cicho, kucając przy nim. Chłopczyk wyprostował się gwałtownie. Spojrzał na mnie dużymi brązowymi oczami, w których pojawiło się zdziwienie, przestrach, a przede wszystkim dużo bólu. To nie były oczy małego dziecka. To było spojrzenie skrzywdzonego człowieka. Krzywdy, której się nie zapomina, krzywdy, która zostaje do końca życia i nie pozwala zaufać do końca tak naprawdę już nikomu. – Mogę ci jakoś pomóc? – spytałam. – Nie – usłyszałam. – Zapomniałem kluczy, a taty jeszcze nie ma. Spojrzałam na zegarek. Było już późno. Dochodziła 22.00. – Chodź do nas. Poczekasz w domu, tutaj jest zimno – zaproponowałam. – Nie mogę. Tato byłby zły, gdyby się dowiedział, że chodzę do obcych ludzi. – Ja nie jestem obca, jestem sąsiadką. Mieszkam na pierwszym piętrze – uśmiechnęłam się. – Nie mogę. Poczekam tutaj – powtórzył uparcie. Popatrzyłam na niego. Był bardzo dzielny, a przynajmniej starał się taki być. – Jak chcesz. Gdybyś zmienił zdanie mieszkam pod 39 – i poszłam na górę. – Słuchaj, ten mały siedzi na klatce schodowej – opowiadałam wzburzona mężowi. – A tego starego pijaka nie ma w domu. Jak tak można? Chciałam chłopca zabrać do nas, ale odmówił. Ciekawa jestem, co się dzieje z jego matką, bo ojciec pewnie gdzieś pije. Jutro pogadam z jakąś sąsiadką, tak dalej nie może być. cdn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Około pierwszej w nocy obudził nas dzwonek do drzwi. W progu stał zziębnięty chłopczyk. – Proszę pani... – powiedział niepewnie. – Taty jeszcze nie ma. Mogę tu poczekać? Będę spał w przedpokoju, nic złego nie zrobię. Proszę mi wierzyć. – Chodź, skarbie – wzięłam go za rękę. – Będziesz spał w łóżku, a nie w żadnym przedpokoju. Zaraz ci pościelę, ale najpierw zjesz kolację. Marcin, bo tak miał na imię chłopiec, musiał być bardzo głodny, bo kanapki raz dwa zniknęły z talerza. Ten biedny dzieciak pewnie nie jadł normalnie od bardzo dawna – pomyślałam, pijąc herbatę. – Masz ochotę na kakao i ciastka? – spytałam. – O, tak! – uśmiechnął się pierwszy raz. – Marcinku, nie chcę być wścibska, ale gdzie jest twoja mama? – zaczęłam rozmowę, gdy mały kończył pić. cdn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Okazało się, że historia tego chłopca jest bardzo smutna. Jego mama zmarła rok temu. Miała nowotwór. Bardzo się męczyła, ale zawsze miała dla niego chwilę, aby go przytulić. Od śmierci mamy ojciec zaczął pić. Nie umiał poradzić sobie z tym, co się stało. Słuchaliśmy z Wojtkiem tej opowieści i łzy płynęły mi po twarzy. Małe dziecko, które musiało tak szybko dorosnąć. Życie jest niesprawiedliwe. Marcin, jak każde dziecko powinien mieć szczęśliwe dzieciństwo. Powinien biegać za piłką, grać na komputerze, wygłupiać się z kolegami. Ten chłopczyk chwytał mnie za serce. Coś mnie do niego ciągnęło, a może po prostu starałam się mu pomóc? – Ludzie są okropni – mówiłam do Wojtka, kiedy mały zasnął. – Matka nie żyje, ojciec pije, a nikt nie zainteresował się dzieckiem. – Każdy udaje, że nic nie widzi, nikt nie lubi mieszać się w nie swoje sprawy – odpowiedział mąż. – Przecież to jeszcze małe dziecko. Trzeba mu pomóc. cdn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rano ojca Marcina jeszcze nie było, a sąsiadka, z którą chciałam porozmawiać, kazała mi pilnować swoich spraw i nie mieszać się tam, gdzie mnie nie chcą. A sytuacja nie wyglądała dobrze. Po południu zjawił się policjant. Okazało się, że tata Marcina nie żyje. Podobno zapił się na śmierć. Chłopiec nie mógł być sam. Zabrano go do pogotowia opiekuńczego. Nie płakał, był dzielny jak zwykle. Spytał tylko, czy może coś wziąć z domu. Wrócił ze zdjęciem swojej mamy. Ucałowałam go na pożegnanie i obiecałam go odwiedzić. Po dwóch miesiącach Marcina przeniesiono do domu dziecka. Nie miał żadnej bliskiej rodziny, a ta, która mu została, nie mogła lub nie chciała go wziąć. Odwiedzałam go w sobotę albo zabierałam na weekend do siebie. Pokochaliśmy go z Wojtkiem. Dlatego też pewnego dnia w głowie zaświtał mi pewien pomysł i postanowiłam przedyskutować go z mężem. Próbowałam wytłumaczyć Wojtkowi okrężną drogą, o co mi chodzi. Szło mi to raczej kiepsko. – Dorotko, czy myślisz o tym, aby zaadoptować Marcina? – spytał mnie wprost. – Tak – powiedziałam z bijącym sercem. – Też o tym myślałem. To dobre dziecko. Zasługuje na miłość i prawdziwą rodzinę. Poza tym pokochałem go jakby był mój. – Tak się cieszę! – wykrzyknęłam. – Nic na razie mu nie powiemy, żeby nie zapeszyć. Cudownie! – uścisnęłam męża. – Kocham cię – powiedziałam. – Ja ciebie też, ty czarownico – roześmiał się Wojtek. Przeszliśmy testy i okazało się, że nadajemy się na rodzinę adopcyjną. Dopiero wtedy postanowiliśmy powiedzieć o wszystkim Marcinowi. Wtedy trochę się przestraszyłam, że może on wcale nie chce być z nami na stałe. Jednak niepotrzebnie. – Chcecie mnie wziąć? Naprawdę? – oczy zrobiły mu się szerokie jak spodki. – Tak, kochanie. Chcemy być twoimi rodzicami... Chcę być twoją drugą mamą, jeśli pozwolisz? – wzięłam go za rączkę. – Bardzo bym chciał – szepnął cichutko. – Bardzo kochałem swoją mamusię, ale jej już nie ma. Tatuś też był fajny, dopiero później tak się zmienił – westchnął ciężko chłopiec. Dorota

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i jeszcze cos o zdrowiu :):):) Domowe sposoby na przeziębienie____Diana Ożarowska Coraz chętniej sięgamy po recepty medycyny naturalnej. I dobrze, bo kuracje naszych prababek okazują się naprawdę skuteczne! Specjalnie dla ciebie przygotowaliśmy domowe sposoby na przeziębienie. Na pewno znajdziesz wśród nich taki, który złagodzi dokuczające ci dolegliwości. Na wszelki wypadek podpowiadamy także, które leki możesz stosować równolegle z naturalną kuracją. Pamiętaj jednak, że samoleczenie daje najlepsze efekty, gdy choroba dopiero się rozwija. Jeśli jej objawy nasilają się albo utrzymują przez kilka dni, idź do lekarza. Na katar Metody zmniejszające obrzęk błon śluzowych i udrażniające drogi oddechowe. Pomagają pozbyć się z nosa wydzieliny i łagodzą infekcję. * Pachnąca kąpiel. Do wanny z ciepłą wodą dodaj 2 krople olejku lawendowego, 5 kropli eukaliptusowego oraz po kropli rozmarynowego, miętowego i melisowego. Wejdź do wanny na 20 minut. Potem wytrzyj się ręcznikiem (nie spłukuj ciała!) i wskocz do łóżka. * Syrop z czerwonej kapusty. Przepuść kapustę przez sokowirówkę, tak by uzyskać szklankę soku. Zagotuj płyn. Gdy przestygnie, dodaj 0,5 szklanki miodu. Wymieszaj. Pij po łyżeczce 3–4 razy dziennie. * Inhalacje. Wlej do miski litr wrzątku, wpuść 7 kropli olejku sosnowego lub lawendowego. Pochyl się, przykryj głowę ręcznikiem, tak żeby para nie uciekała na boki. Oddychaj głęboko przez nos mniej więcej 5 minut. * Akupresura. By złagodzić odruch kichania i udrożnić drogi oddechowe, uciskaj (ok. 2 minut) opuszkami palców punkty znajdujące się u nasady skrzydełek nosa (po zewnętrznej stronie), następnie punkt nad nosem – pośrodku, między brwiami. Z apteki: Dla dorosłych: tabletki Sudafed (12 zł), aerozol Otrivin 0,1% (12 zł). Dla dzieci: Maść Majerankowa (2,50 zł) do smarowania pod nosem, krople Nasivin SOFT (13 z), sól fizjologiczna Physiodose 0,9% (11 zł). Na ból gardła Kuracje działające przeciwzapalnie i uśmierzająco. Łagodzą podrażnienia, zmniejszają przekrwienie gardła i opuchliznę. * Płukanka ziołowa. Odmierz po pół łyżeczki liści szałwii, koszyczka rumianku, liści mięty pieprzowej iśkwiatu nagietka. Zalej zioła szklanką wrzątku, przykryj i odstaw na 20 minut. Przecedź. Letnim naparem płucz gardło kilka razy dziennie. * Odwar z siemienia lnianego. Trzy łyżki siemienia zalej 2 szklankami wrzątku. Gotuj na małym ogniu przez kwadrans. Pij po szklance dziennie, przed snem. * Napój anyżkowy. 2 łyżeczki gwiazdek anyżu zalej szklanką wody. Gotuj przez 15 minut. Przecedź. Gdy odwar przestygnie, dodaj 0,5 szklanki miodu lipowego. Wymieszaj. Pij 4–5 razy dziennie po 1/4 szklanki. Z apteki: Dla dorosłych: tabletki do ssania Strepsils Intensive (16,50 zł), Cholinex (7,50 zł), spray Neo-Angin N (16 zł). Dla dzieci: tabletki Chlorchinaldin o smaku czarnej porzeczki (6 zł), aerozol Septolux (12 zł). cdn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na kaszel Środki łagodzące infekcję, ułatwiające odkrztuszanie wydzieliny, regenerujące błony śluzowe i nawilżające gardło. * Syrop z cebuli. Posiekaj drobno 2 duże cebule. Układaj warstwami w szklanym lub emaliowanym naczyniu, przesypując cukrem (w sumie ok. 0,5 szklanki). Postaw w ciepłym miejscu. Po 3 godzinach zlej sok. Wymieszaj go z łyżką naturalnego miodu i sokiem wyciśniętym z 0,5 cytryny. Pij po łyżce 3 razy dziennie, po posiłkach. * Krople z podbiału. Szklanką wrzątku zalej 4 łyżki suszonych liści podbiału. Przykryj i odstaw na kwadrans. Przecedź. Do przestudzonego naparu dodaj 0,5 szklanki miodu i 0,5 szklanki czystej wódki. Zażywaj 3–4 razy dziennie po jedzeniu – odmierzając po 30 kropli na kieliszek wody. Uwaga! Jeśli przyrządzisz miksturę bez alkoholu, będziesz mogła ją podawać także dzieciom. * Miód anyżowy. Do 3 łyżek miodu lipowego lub wielokwiatowego dodaj czubatą łyżeczkę mielonego anyżu. Wymieszaj. Jedz 2 razy dziennie po łyżeczce, najlepiej po posiłku. * Akupresura. By złagodzić napadu kaszlu, uciskaj delikatnie punkt znajdujący się w zagłębieniu szyi, nieco powyżej mostka (na szerokość opuszki kciuka nad mostkiem). Z apteki: Dla dorosłych tabletki Flavamed (10 zł), herbatka BronchoHerba (7 zł), syrop Mucosolvan (15,50 zł). Dla dzieci: mieszanka ziołowa do przygotowywania herbatki, Pektosan (5 zł) syrop Herbapect Junior (7,50 zł) cdn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na gorączkę Sposoby na obniżenie temperatury. Należy je stosować dopiero wtedy, gdy gorączka utrzymuje się przez kilka dni lub przekracza 38,5°C * Herbatka lipowo-miodowa. Zalej szklanką wrzątku 2 łyżeczki suszonych kwiatów lipy. Przykryj i odstaw na 10 minut. Gdy napar nieco przestygnie, dodaj 2 łyżeczki miodu. Wypij i wskocz do łóżka. * Mikstura malinowo-ziołowa. Odmierz 2 łyżeczki korzenia babki lancetowatej i łyżeczkę kwiatów czarnego bzu. Zalej szklanką wrzątku. Przykryj, odstaw na kwadrans. Przecedź, dolej 1/3 szklanki soku malinowego. Pij 3 razy dziennie po 1/3 szklanki, po posiłku. * Chłodne okłady. Na czoło, kark, nadgarstki lub łydki przykładaj zmoczone w chłodnej wodzie płótno lub gazę. Zmieniaj, gdy okłady się ogrzeją. Powtarzaj aż do spadku temperatury. W ramach schładzania możesz wziąć też kąpiel. Pamiętaj jednak, że woda powinna być zimniejsza zaledwie o 1 stopień C niż ciało. Z apteki: Dla dorosłych: tabletki Paracetamol (2 zł), tabletki musujące Polopiryna C (9 zł). Dla dzieci: syrop Panadol Baby (11 zł), czopki Calpol 80 lub Nurofen (po ok. 8 zł). Wyprzedź chorobę! Oto sposoby, które warto wypróbować, gdy tylko poczujesz, że "rozbiera" cię choroba. - Bakteriobójcze masełko czosnkowe. Posiekaj drobno 2–3 ząbki czosnku. Wymieszaj z małą ilością masła. Posmaruj chleb i zjedz (najlepiej na kolację). - Kąpiel rozgrzewająca dla stóp. Mocz przez kwadrans stopy w gorącej wodzie. By wzmóc efekt, możesz rozpuścić w kąpieli 0,5 szklanki soli iwonickiej lub bocheńskiej (do kupienia w aptece, 15–20 zł za kg). A może warto postawić bańki? Bańki mobilizują organizm do zwalczenia infekcji. Są skuteczne, zwłaszcza jeśli postawisz je na początku choroby. Klasyczne bańki ogniowe (od 2 zł za szt.) powinna stawiać wykwalifikowana do tego osoba, np. pielęgniarka. W aptece możesz jednak kupić także bezpieczne bańki bezogniowe: - zimne – mają pompkę do odsysania powietrza (6 baniek i pompka kosztują ok. 50 zł); - akupunkturowe (4 szt. za ok. 30 zł) – z gumy, by postawić bańkę, wystarczy ją ścisnąć. Uwaga! Przeciwwskazaniem do stawiania baniek jest skurcz oskrzeli (przy oddychaniu słychać charakterystyczne świsty).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie! Polecam książkę:Adrianna Gina i Anna Szulc----- "Krakowscy czarodzieje". O książce-:--Leszek Mazan odnalazł w Krakowie pępek świata, profesor Michał Rożek hultajów, Jan Maria Rokita żonę, a Robert Makłowicz hulaszczy tryb życia. A święty nieświęty Mikołaj artystów, którzy równie chętnie fotografują go w ornacie, jak nago. Za to czytelnicy być może odnajdą wreszcie odpowiedź na pytanie o geniusz miejsca takiego jak Kraków. Miejsca, w którym doskonale czują się Jerzy Stuhr i Anna Szałapak, pewien pół koń, pół człowiek, pewien rastaman, prawie kameduła, jak również wróżka w sandałkach, ojciec Leon w różowych okularach i zakochany po uszy Anioł. O nich to właśnie jest ta opowieść. O tej samej, niezwykłej stacji, choć już drugim jej przystanku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pierwszy przystanek, czyli „Stacja Kraków”, zawierał dwa tuziny portretów wybitnych, znanych lub po prostu oryginalnych krakowian, m.in. Wisławy Szymborskiej, Sławomira Mrożka, Anny Dymnej, Stanisława Lema, Pani Zosi z Vis-à-Vis, Białej Damy czy Królowej Kazimierza. Wizerunki złożyły się na niezwykłą opowieść o ludziach, którzy tworzą atmosferę tego szczególnego miasta. Krakowskie autorki ponownie zatrzymały się na Stacji Kraków .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WITAJ BIESIADO🖐️🖐️🖐️ KOCHANE DRZEWKA_________witajcie🖐️🖐️🖐️ Dzisiaj na temat szlenstwa karnawalu,,,:):) Karnawał (Zapusty) ______Okres zabaw, bali, pochodów noworocznych trwający od Trzech Króli (6 stycznia) do Środy Popielcowej. Niekiedy karnawałem nazywa się jedynie ostatnie dni tego okresu, kiedy to organizowane są huczne parady przebierańców ubranych w specjalnie na ten cel przygotowane stroje karnawałowe. 🌻🌻🌻 Karnawal to relikt z czasow poganskich,wspolczesnie jest tylko oknem,przez ktore mozemy popatrzec na jego magiczna i ekstatyczna przeszlosc. KORZENIE KARNAWALOWYCH RYTUALOW,,, ____slady prowadza do kraju faraonow. Bog Slonca Ra,odkrywszy,ze jego zona Nut ma kochanka,ukaral ja bezplodnoscia.Ale przebiegly i sprytny Toth zagral z boginia Ksiezyca w warcaby i w nagrode za zwyciestwo zazadal,by oddala mu we wladanie 70-sta czesc roku. W tym magicznym czasie poza obrebem normalnego czasu,jakim byl rok,nie proznowal.Nut urodzila mu piecioro dzieci. Od tej pory wyodrebniono okres miedzy starym a nowym rokiem i czczono go tancami,przebieraniem sie i kultowymi rytualami. Pozdrawiam bardzo serdecznie🖐️🖐️🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie inaczej bylo w polnocnej i srodkowej Europie w czasach Celtow i Germanow,,, Hucznie obchodzono swieto Brygid,bogini poezji,medycyny i kowalstwa. Celtowie organizowali orszaki z pochodniami i glosna muzyka,konczace sie przed 1 lutego. Wiadomo tez,ze w poludniowych Niemczech i Szwajcarii w polowie stycznia dzwiekami surm i waleniem w bebny przepedzano zime,a uczestnicy tych glosnych pochodow nosli drewniane maski. Z kolei w starozytnym Rzymie od 17 do 23 grudnia obchodzono saturnalia,swieto radosci i pojednania. Wkladano maski,tanczono,ucztowano i platano figle.panowala dowolnosc w swawoli i rozpuscie.Bogaci przebierali sie za biednych,a biedni za wladcow,niewolnicy zamieniali sie rolami ze swymi panami. Z czasem sturnalia wydluzyly sie prawie do miesiaca.Obchodzono je az do czasow wczesnego chrzescijanstwa. cdn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×