Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Pasja

BIESIADA

Polecane posty

WITAJ BIESIADO🖐️🖐️🖐️ SREBRNA AKACJO___witaj🖐️.Dziekuje❤️ KOCHANE DRZEWKA_________wczoraj wybralam sie na wyscigi psow.Przyznaje,ze pierwszy raz uczestniczylam w tej \"imprezie\". No i \"udalo mi sie\" wygrac w jednym wyscigu.Postawilam na \"8\"-ke i wygrala/wygral.Nie wierzylam wlasnym oczom,,,hihihi. Chyba sekret zadzialal:):):) Za chwile wyruszam w droge :) Czas na spotkanie z Louise Hay :) 🌻🌻🌻🌻🌻 Ćwiczenie: Odwet Ci, którzy wstąpili na ścieżkę duchową, znają wagę wybacze¬nia. Niektórzy z nas muszą jednak wykonać jeszcze pewien krok, zanim całkowicie przebaczą. Czasami to małe dziecko w nas potrzebuje odwetu, zanim gotowe jest wybaczyć. Dlatego też to ćwiczenie jest bardzo pomocne. Zamknij oczy, usiądź w ciszy i spokoju. Pomyśl o osobie, której najtrudniej jest ci wybaczyć. Co rzeczywiście chciałbyś jej zrobić? Co ona powinna zrobić, byś potrafił jej wybaczyć? Wyobraź sobie, że to dzieje się teraz. Stwórz tę scenę odwetu ze wszystkimi szczegółami. Jak długo ta osoba ma cierpieć albo pokutować? Jeśli masz już dosyć, przerwij i skończ z tym na zawsze. Na ogół powinieneś teraz poczuć się lżej i łatwiej ci będzie pomy¬śleć o wybaczeniu. Napawanie się tym ćwiczeniem nie jest dla ciebie korzystne. Wykonanie go raz na zamknięcie tej sprawy może mieć efekt uwalniający. cdn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🌻🌻🌻🌻🌻 Ćwiczenie: Wybaczanie Teraz jesteś gotów do wybaczenia. Jeśli możesz, wykonaj to ćwiczenie z partnerem lub wypowiadaj je głośno, jeśli jesteś sam. Ponownie usiądź z zamkniętymi oczami i powiedz: „Osobą, której powinienem wybaczyć jest............... . Wybaczam ci to, że........ ". Powtórz to wielokrotnie. Niektórym osobom będziesz miał z pewnością wiele spraw do wybaczenia, innym zaś jedną lub dwie. Jeśli jesteś z partnerem, pozwól mu powiedzieć: „Dziękuję, zwra¬cam ci teraz wolność". Jeśli nie masz partnera, wyobraź sobie, że słowa te wypowiada osoba, której wybaczasz. Wykonuj tę czynność przez pięć lub dziesięć minut. Poszukaj w swoim sercu poczucia krzywdy, jakie jeszcze w sobie nosisz i pozwól mu odejść. Skoro już oczyściłeś rany swego serca na tyle, na ile obecnie było to możliwe, skoncentruj się na sobie. Powiedz na głos do siebie: „Wybaczam sobie to, że ". Wykonuj tę czyn¬ność przez około pięć minut. cdn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🌻🌻🌻🌻🌻 Są to ćwiczenia o potężnym działaniu i dobrze jest je powta¬rzać przynajmniej raz w tygodniu, aby oczyścić się z wszelkich pozostałych pretensji. Niektóre zadry są łatwe do usunięcia, inne zaś musimy wyrywać po trochu, dopóki pewnego dnia nie przekonamy się, że już nie bolą i problem został rozwiązany. cdn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🌻🌻🌻🌻🌻 Ćwiczenie: Wizualizacja Oto inne dobre ćwiczenie. Postaraj się, by ktoś ci przeczytał ten tekst lub nagraj go na taśmę magnetofonową i posłuchaj. Spróbuj zobaczyć w wyobraźni siebie jako małe pięcio- lub sześcioletnie dziecko. Spójrz temu dziecku głęboko w oczy. Zobaczysz kryjącą się w nich tęsknotę i zrozumiesz, że jedyną rzeczą, jakiej od ciebie pragnie, jest miłość. Wyciągnij ręce i obejmij je. Przytul z miłością i czułością. Powiedz mu, jak bardzo je kochasz i troszczysz się o nie. Okaż mu swój podziw i powiedz, że ucząc się ma prawo popełniać błędy. Obiecaj, że zawsze przy nim będziesz, bez względu na okoliczności. Teraz pozwól mu zmaleć do takich rozmiarów, by mogło się zmieścić w twoim sercu. Włóż je tam tak, byś zawsze mógł spoglądać w jego oczy patrzące na ciebie i abyś mógł mu dać dużo miłości. Teraz spróbuj zobaczyć obraz swojej matki jako dziewczynki w wieku lat czterech lub pięciu, która przerażona szuka uczucia miłości, nie wiedząc, u kogo mogłaby ją znaleźć. Wyciągnij ramiona do tej małej dziewczynki i powiedz jej, jak bardzo ją kochasz i jak bardzo ci na niej zależy Daj jej do zrozumienia, że może na tobie polegać, bez względu na okoliczności. Gdy się uspokoi i zacznie czuć się bezpiecznie, pozwól jej zmaleć do rozmiarów twojego serca. Umieść j ą tam razem ze swoim małym dzieckiem. Pozwól, aby okazali sobie nawzajem wiele miłości. cdn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🌻🌻🌻🌻🌻 A teraz wyobraź sobie swojego ojca jako małego trzy- lub czteroletniego chłopca, przestraszonego, płaczącego i szukają¬cego miłości. Patrz na jego łzy płynące po policzkach, gdy nie wie, do kogo się zwrócić. Nauczyłeś się już uspokajać małe dzieci, wyciągnij więc do niego ramiona i przytul drżące małe ciałko. Uspokój go. Zanuć mu piosenkę. Daj mu odczuć, jak bardzo go kochasz. Daj mu odczuć, że zawsze będziesz dla niego dostępny. Kiedy wyschną łzy i dozna uczucia miłości i spokoju w swym małym ciele, pozwól mu zmniejszyć się do rozmiarów twojego serca. Umieść go tam tak, by tych troje dzieci mogło się obdarzyć miłością i abyś ty także mógł je wszystkie kochać. cdn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🌻🌻🌻🌻🌻 W twoim sercu jest tak wiele miłości, że mógłbyś uzdrowić całą planetę. Lecz teraz użyjmy tej miłości do uzdrowienia ciebie. Poczuj ciepło rozpa¬lające się w twoim sercu, łagodność, delikatność. Pozwól, aby to uczucie zaczęło zmieniać twój sposób myślenia i mówienia o sobie. W bezkresie życia, w (którym jest wszystko jest doskonałe, calkowite i pełne. Zmiana jest naturalnym prawem mojego życia. Witam zmianę. Chcę się zmienić. Chcę zmienić swoje myślenie. Chcę zmienić słowa, jakich używam. Przechodzę od tego, co stare, do tego, co nowe, łatwo i radośnie. Wybaczanie przychodzi mi łatwiej, niż to sobie wyobrażałem. Wybaczanie przynosi mi uczucie wolności i lekkości. Z radością uczę się coraz bardziej kochać siebie. Im bardziej uwalniam się od urazy, tym więcej miłości mogę okazać. Zmiana moich myśli sprawia, że czuję się dobrze. Uczę się pragnienia, b y dzień dzisiejszy uczynić przyjemnym przeżyciem. Wszystko w moim świecie jest dobre...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WITAM i POZDRAWIAM! cd wywiadu *Może to po prostu owoc rewolucji seksualnej, która wyzwoliła seks z ograniczeń, jakie nakładała na ludzi tradycja, i przyniosła im samorealizację? Trwałą pozostałością tego, co pan nazywa rewolucją seksualną, jest w pierwszym rzędzie separacja seksu od prokreacji. Mówię \'w pierwszym rzędzie\', bo ów pierwszy krok zapoczątkował długą serię przeobrażeń w sferach na ogół z seksualnością niekojarzonych, poczynając od natury związków międzyludzkich, umeblowania i oprzyrządowania sceny publicznej, poprzez język potoczny i mechanizmy gospodarcze, na obyczajach salonowych kończąc. Seks utracił rolę spoiwa tkanki społecznej. Bez pigułki antykoncepcyjnej lub jakiegoś jej ekwiwalentu trudno byłoby sobie ową rewolucję wyobrazić... Odseparowany od prokreacji seks uwolniony został nie tyle od ograniczeń tradycji, ile od długofalowych konsekwencji krępujących swobodę ruchów i wyborów w najrozmaitszych innych dziedzinach życia. Libido można teraz, gwoli Freudowskiej zasady przyjemności, wyładowywać bez popadania w konflikt z zasadą realizmu. W społeczeństwie coraz bardziej wzorowanym na rynku konsumpcyjnym stał się seks seksrozrywką podobną do innych rozrywek, aktem epizodycznym, wolnym od nużącego wymogu czasochłonnych przysposobień i odstraszającego prawdopodobieństwa długotrwałych a trudnych do przewidzenia konsekwencji. Coś w rodzaju zakupu willi bez zaciągania długu i obciążania hipoteki... Zauważę z miejsca, że nie pomawiam pigułki o determinację rewolucji seksualnej. Była ona po prostu wynalazkiem na czasie, pasowała jak ulał do nowych warunków życiowych, do jakich człowiekowi byłoby diabelnie trudno dostosować się przy jej braku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
*W Polsce pokolenie dwudziesto- i trzydziestolatków często wydaje się w sprawach obyczaju bardziej konserwatywne od pokolenia rodziców. Z sondaży wynika, że młodsi rzadziej niż starsi akceptują rozwody, pozamałżeński seks, prostytucję czy przerywanie ciąży. Z drugiej strony jednak deklarują wprawdzie, że pozamałżeńskiego seksu nie akceptują, ale bez wątpienia powszechnie go uprawiają. Czy to nawrót do konserwatyzmu? W tej sprawie wyrok jeszcze nie zapadł... Ława przysięgłych, jak powiedzieliby Anglicy, jeszcze z obrad nie powróciła. A znów sondażowych wieści bez warząchwi soli przyjmować nie należy. Sam pan zauważa, że są tacy, co seksu pozamałżeńskiego nie akceptują, ale go uprawiają. A kto ich zliczy?! I jak? Jednego tylko można być pewnym: że młodzi częściej buszują po internecie i znacznie lepiej niż starsi, co raczej żyją wspomnieniami i kierują się nawykami, wiedzą, co w trawie piszczy, co jest 'cool', a co obowiązkowym hasłem wstępu do przyzwoitego towarzystwa. Potępienie rozwodów i pozamałżeńskiego seksu godzi się najlepiej z niechęcią do wiązania się ślubami małżeńskimi. Gdy się 'żyje razem', bez ślubowań, na próbę - rozwód nie grozi, a żaden seks nie będzie pozamałżeński. Co innego potępienie rozwodu i małżeńskiej zdrady znaczy u tych, którym spieszno do ołtarza, a całkiem co innego u tych, którzy bronią się przed nim, jak mogą. A dla młodych niezamykanie opcji, niezgoda na podejmowanie zobowiązań na wieki i odcinanie drogi powrotu są jedną z niewielu trwałych dewiz życiowych. Stadeł niezarejestrowanych albo i dochodzących wciąż przybywa. Więc, oględnie mówiąc, na dwoje sondażowa babka wróży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
*Dlaczego ludzie coraz częściej poszukują partnerów przez internet? Umawiają się na randki - albo tylko na seks - anonimowo i na odległość? Co to o nas mówi? Czy pamięta pan film Hala Ashby'ego 'Wystarczy być' z 1979 roku (na podstawie scenariusza Jerzego Kosińskiego)? Dziś ten film zdaje się proroczy - zważywszy, że nakręcony był sporo lat przed dotarciem internetu pod strzechy... Bohater filmu lokaj Chance, grany przez Petera Sellersa, spędził dorosłe życie w rezydencji swego pana, kontaktując się ze światem zewnętrznym jedynie za pośrednictwem telewizyjnego ekranu. Po śmierci pana zmuszony był dom opuścić. Wyszedłszy na ulicę, natknął się na orszak zakonnic w czarnych habitach. Wyraźnie zatrwożony nieznanym mu dotąd zjawiskiem wyciągnął z kieszeni telewizyjnego pilota, z którym się dotychczas nie rozstawał, i gorączkowo, choć ku swej rozpaczy daremnie, próbował skasować nieprzyjemny widok... To odpowiedź na pańskie pytanie. Zawarte w internecie związki też można skasować - równie szybko, sprawnie i bezboleśnie jak się je zawiązało. Życie online wyposażone jest w kamień filozoficzny alchemików międzyludzkich związków, którzy szukają sposobu na więzy, które są nie do zdarcia, dopóki bawią, ale łatwe do sprucia, gdy bawić przestają. Tym kamieniem filozoficznym jest klawisz z komendą 'wymaż' (delete) - którego to klawisza w życiu offline boleśnie brak. W życiu offline trzeba upatrzoną na partnera osobę mozolnie kusić i uwodzić, trzeba się jej przypodobać, zabiegać o jej względy - a wszystko to nic w porównaniu z utrapieniami, jakie walą się na człowieka w chwili, gdy partnerstwo zbrzydło. Nie ma wtedy końca pretensjom i usprawiedliwianiu się, wymówkom i kłamstwom...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A przecież gdyby przykroić offline'owe życie na miarę online'owego, byłby pod ręką klawisz, który by całej tej harówce położył kres! Nie dziw, że bary dla samotników pustoszeją i bankrutują, gdy dochody internetowych agencji towarzyskich pęcznieją. Jak to dosadnie określiła Emily Dubberley, autorka wielce popularnej w Wielkiej Brytanii książki 'Brief Encounters: The Women's Guide to Casual Sex': 'To tak, jakby się zamawiało pizzę... Teraz możesz po prostu pójść online i zamówić genitalia'. I dodajmy: możesz też się ich łatwo po użyciu pozbyć, jak się pozbywasz niedojedzonych resztek nie dość smacznej pizzy. Agencje sporządzające randki online obiecują klientom uszycie partnera na zamówienie. Kolor skóry, kolor włosów i stopień owłosienia, objętość tego czy owego, długość tego czy owego - to wszystko da się sprawdzić w online'owym katalogu, w jakim zarejestrowani miłośnicy seksu jednej nocy są sklasyfikowani. W toku tak zorganizowanego procederu zniknie już doszczętnie z widoku dręcząca w innych sytuacjach okoliczność, że partner seksu jest osobą, a więc też, o zgrozo, podmiotem... W katalogu smacznych kęsków nie znajdziesz człowieka, więc kłopot z głowy. Bieda (bieda?) w tym tylko (tylko!), że komunia dwojga ludzi (znana potocznie i przez poetów opiewana mianem miłości) nie jest przedmiotem znalezionym (choćby i w najbogatszym katalogu!), ale wytworem uszczęśliwiającej a pełnej przeszkód i pułapek, żmudnej pracy dwojga ludzi powodowanych wzajemną troską o szczęście partnera. Pracy dokonywanej co dnia i co dzień podejmowanej na nowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mam dość
Wspaniałe tematy ,czekam na więcej.Dzięki.Całuski dla was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Biesiadę! \"Czyż nie lepszy byłby nasz świat, Gdyby słyszeć od spotkanych osób: Wiem o tobie coś dobrego, I widzianym być w ten właśnie sposób? Czyż nie byłoby cudownie, Gdyby dłoń napotkanego Niosła z sobą zapewnienie: Wiem o tobie coś dobrego? Czyż nie byłoby szczęśliwiej, Gdyby dobro, które jest w nas Było rzeczą, tą jedyną, Pamiętaną w każdy czas? Czyż nic słodsze dni byłyby, Gdyby sławić dobroć znaną? Wszak jej tyle jest na świecie, Nawet w wadach, jakie mamy. Czy nie warto by spróbować Tak o innych myśleć sobie: Ty znasz jakieś dobro we mnie, Ja znam jakieś dobro w tobie? \" - Anonim Pozdrawiam biesiadniczki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiersze Patrycji Fornelli Cały ten świat ściska dłoń nadziei, widząc świecące gwiazdy na niebie i rysując swą cudownością tysiące marzeń. Bo ja dla marzeń żyję. Bo to ja jestem światłem. Bo to w moim sercu jest nadzieja. Gram na skrzypcach mego serca. Wsłuchiwać się w dźwięk pragnienia i głosu marzących wspomnień jest lekarstwem zbolałej duszy. Wraz ze wschodem wstaje delikatność Twego głosu, łagodność anioła, serce znudzonego udręką. Poznanie siebie jest zagadką odwieczną... Więc poznaj siebie. Pochwyć mnie za rękę i zatańczmy. Tak jak kiedyś... Gdy rozum głupi jeszcze nie pamiętał. Gdy serce wielkie i czerwone z miłości. Gdy dłonie otwarte...czekały... I czekać będą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Wiara" Patrycja Formella Ile snów trzeba było prześnić, aby jeden się spełnił? Ilu bogów poznać, Aby w jednego uwierzyć? Czy sens istnienia ukryty jest w nas, w środku? Jakże trudno przyjąć zadanie nam powierzone. Płyną nowe dni, jak liść rzucony w nurt rzeki życia. Nadal nie wiem gdzie jest moje miejsce. Los zdążył zabrać mi najcenniejsze chwile, Nim zdążyłam je pochwycić. Płomyk ucichł... Nie jaśnieje już jaskrawym światłem, jak niegdyś. Nawet czekolada nie jest słodka, Gwiazdy już nie błyszczą, A księżyc nabrał szarości, niczym biały kot snujący się o zmroku w mrocznej rzeczywistości. Już nic nie jest tak prawdziwe, Tak naturalne, jak niegdyś. Słowo, w którym zamyka się cały świat już nie króluje w nas. Ile bym dała, by usłyszeć szczere "kocham" Z ust kogoś zwykłego... prostego. Nasze życie jest poukładane, niczym kilka okruchów rozrzuconych przez wiatr... Ja chcę wyjść z tej rzeczywistości, Zamykając za sobą drzwi I nie pozostawiając nawet szpary, by przeciskała się przez nią światłość. Moje marzenia pryskają, Jak banki mydlane bezlitośnie przebijane przez los. Lecz wciąż trwam I tańczę jak mi życie zagra. Mimo to wiem, że gdzieś tam, w dali jaśnieje maleńkie światełko, Przeznaczone dla każdego z nas. Niesiona przez wiarę i nadzieję, Wierzę w lepsze jutro, Które rozjaśni ciemności, Bo przecież wiara i nadzieja umierają ostatnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WITAJ BIESIADO🖐️🖐️🖐️ KOCHANE DRZEWKA__________witajcie🖐️ SREBRNA AKACJO🖐️👄 Spotkanie z Louise Hay 🌻🌻🌻🌻🌻 Budowanie nowego „Odpowiedzi, jakie odnajduję w sobie, z łatwością wypływają na powierzchnię mojej świadomości\". Nie chcę być gruby. Nie chcę, żeby mi wciąż brakowało pieniędzy. Nie chcę się zestarzeć. Nie chcę żyć w tym miejscu. Nie chcę tego związku. Nie chcę być taki jak moja matka / ojciec. Nie chcę zgłupieć przy tej pracy. Nie chcę mieć takich włosów / nosa / ciała. Nie chcę być samotny. Nie chcę być nieszczęśliwy. Nie chcę być chory. cdn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🌻🌻🌻🌻🌻 To, do czego przywiązujecie wagę, ulega wzmocnieniu Przytoczone wyżej zdania pokazują, jak jesteśmy kulturowo na¬uczeni walczyć w myślach z tym, co uważamy za negatywne dla nas. Sądzimy, że dzięki temu to, co pozytywne, automatycznie pojawi się w naszym życiu. Tak się jednak nie dzieje. Ileż to razy narzekałeś, że czegoś nie chcesz? Czy dzięki temu otrzymałeś to, czego rzeczywiście pragnąłeś? Jeśli rzeczywiście chcesz coś zmienić w swoim życiu, to walka przez negowanie jest zupełną stratą czasu. Im bardziej roztrząsasz to, czego nie chcesz, tym więcej tego niechcianego powstaje. To, czego nigdy nie lubiłeś u sie¬bie lub w swoim życiu, wciąż jest obecne. To, na czym skupiasz uwagę, rozrasta się i staje się stałym elemen¬tem twojego życia. Porzuć negowanie i skoncentruj się na tym, czym lub kim rzeczywiście chcesz być albo co chcesz mieć. Zamieńmy powyższe negatywne afirmacje na pozytywne. Jestem szczupły. Powodzi mi się dobrze. Jestem wiecznie młody. Przenoszę się na lepsze miejsce. Jestem w nowym cudownym związku. Jestem panem samego siebie. Moje włosy / nos / ciało bardzo mi się podobają. Jestem pełen miłości i uczucia. Jestem radosny, szczęśliwy i wolny. Jestem zupełnie zdrowy. cdn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🌻🌻🌻🌻🌻 Afirmacje Naucz się myśleć używając pozytywnych afirmacji. Afirmacjami są wszelkie zdania oznajmiające, które wypowiadasz. Zbyt często w na¬szym myśleniu występują afirmacje negatywne. A negatywne afirmacje jedynie pomnażają to wszystko, czego -jak twierdzisz - nie chcesz. Mówiąc: „Nienawidzę swojej pracy", zmierzasz donikąd. Oświadczając: „Przyjmuję teraz wspaniałą, nową pracę", otwierasz w swojej świado¬mości kanały, dzięki którym to zdanie stanie się prawdziwe. Wypowiadaj się zawsze w sposób pozytywny na temat obrazu swojego życia, jaki chciałbyś urzeczywistnić. Ale trzeba tu dodać bardzo ważną uwagę: zawsze twórz swoje wypowiedzi w CZASIE TERAŹNIEJSZYM, na przykład: „Jestem" lub: „Ja mam". Twoja podświadomość jest do tego stopnia posłusznym sługą, że gdybyś wypowiadał się w czasie przyszłym -Ja będę" lub: „Ja będę miał" - wtedy wszystko pozostanie tak, jak było zawsze - poza twoim zasię¬giem, w przyszłości. cdn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🌻🌻🌻🌻🌻 Trzeba pokochać siebie Jak już powiedziałam wcześniej, bez względu na to, w czym leży problem, musisz przede wszystkim pracować nad tym, by POKO¬CHAĆ SIEBIE. To jest ta „czarodziejska różdżka" rozwiązująca problemy. Czy przypominasz sobie czasy, gdy miałeś dobre mniemanie o sobie i jak dobrze sobie radziłeś wtedy w życiu? Czy pa¬miętasz, że wtedy, gdy byłeś zakochany, wydawało ci się, iż nie dasz żadnych kłopotów? A więc, gdy pokochasz siebie, doznasz takiego przypływu dobrych uczuć i uskrzydlającego szczęścia, że zatańczysz z radości. GDY POKOCHASZ SIEBIE, POCZUJESZ .SIĘ DOBRZE. Nie można naprawdę pokochać siebie, jeżeli się siebie nie akcep¬ tuje. Oznacza to, iż nie można siebie krytykować, bez względu na wszystko. Już słyszę podnoszące się w tej chwili obiekcje: „Ależ ja zawsze siebie krytykowałem". „Jak w ogóle mogę lubić to wszystko u siebie". „Moi rodzice (nauczyciele, przyjaciele) zawsze mnie krytykowali". „A co będzie z moją motywacją?" „Ależ to byłoby niestosowne z mojej strony". „Jak mam się zmienić nie krytykując siebie?" cdn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🌻🌻🌻🌻🌻 Ćwiczenie umysłu Powyższy samokrytycyzm powoduje, że umysł pracuje cały czas według dawnego planu. Zwróćcie uwagę, jak wyćwiczyliście swój umysł w czynieniu sobie wyrzutów i opieraniu się zmianom. Zapomnijcie o tamtych myślach i weźcie się do rozwiązywania istotnych praw, które są przed wami. Powróćmy do ćwiczenia, które wykonałeś wcześniej. Spójrz ponownie w lustro i powiedz: „Kocham i akceptuję siebie takim, jakim jestem". Jak się teraz czujesz? Czy po pracy z wybaczaniem jest lepiej? To jest w dalszym ciągu najważniejsza sprawa. Akceptacja siebie to ucz do pozytywnych zmian. cdn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🌻🌻🌻🌻🌻 W okresie, gdy niechęć do samej siebie była we mnie bardzo silna, zdarzało się, iż wymierzałam sobie policzek. Nie znałam znaczenia samoakceptacji. Moje przekonanie o własnych brakach i ogranicze¬niach było silniejsze od jakiegokolwiek pozytywnego zdania na mój temat, jakie mogło być wypowiedziane. Jeśli ktoś powiedział mi, że mnie kocha, moją reakcją było natychmiast: „Dlaczego? Co ktokol¬wiek mógłby we mnie zobaczyć?" Lub klasyczna myśl: „Gdyby oni wiedzieli, jaka ja jestem naprawdę, z pewnością nie mogliby mnie kochać". Nie byłam świadoma tego, że całe dobro zaczyna się od zaakcep¬towania siebie samego i kochania siebie takiego, jakim się jest. Sporo czasu zajęło mi stworzenie spokojnego, przyjaznego stosunku uczu¬ciowego do własnego , ja". Najpierw starałam się wychwycić jakieś drobne rzeczy w sobie, które mogłam uznać za „cechy pozytywne". Już samo to pomogło i moje zdrowie zaczęło się poprawiać. Dobre samopoczucie zaczyna się od pokochania siebie. Tak samo ma się rzecz z finansami, miłością i twórczym wyrażaniem siebie. Później nauczyłam się kochać i akceptować w sobie wszystko, nawet te cechy, które przedtem uznawałam za „nie dość dobre". I wtedy zaczęłam czynić właściwe postępy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🌻🌻🌻🌻🌻 Ćwiczenie: Akceptuję siebie Ćwiczenie to dawałam wielu ludziom do wykonania. Rezultaty były znakomite. Przez cały miesiąc powtarzaj sobie wielo¬krotnie: „JA AKCEPTUJE SIEBIE". Czyń to co najmniej trzysta lub czterysta razy dziennie. Nie, to nie jest za wiele. Jeśli cię coś dręczy, rozważasz swój problem również co najmniej tyle razy. Pozwól, by „Ja akceptuję siebie" stało się nieodłączną mantrą w twojej świadomości, czymś, co powtarzasz raz za razem, prawie bez przerwy. Wypowiadanie zdania: „Ja akceptuję siebie" to gwarantowa¬ny sposób na wydobycie tego wszystkiego, co zostało utrwalone w twojej świadomości i jest jego przeciwieństwem. Jeśli zła¬piesz się na negatywnej myśli typu: „Jak mogę siebie akceptować, skoro jestem gruby?" lub: „Głupio jest myśleć, że wyniknie z tego coś pozytywnego", lub: „Wcale nie jestem dobry" albo cokolwiek jeszcze negatywnego zacząłbyś myśleć, to jest moment na włączenie kontroli psychicznej. Nie przywiązuj do jej treści żadnej wagi. Przyjrzyj się, czym jest ta myśl - jeszcze jednym sposobem zatrzymywania się w przeszłości. Łagodnie jej powiedz: „Odejdź. Ja akceptuję siebie". cdn Do zobaczenia🖐️ Pozdrawiam bardzo serdecznie🖐️🖐️👄🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WITAM i POZDRAWIAM! Źródłem stresu moich pacjentek jest to, że oddalają się od swoich partnerów. Ale zamiast o tym porozmawiać, wolą strzelić focha albo czekać, aż on się domyśli Z Małgorzatą Liszyk-Kozłowską, psychoterapeutką, rozmawia Joanna Sokolińska Co jest główną przyczyną stresu pani pacjentek? Poczucie niezadowolenia ze związku. To taki rodzaj stresu, który sięga głęboko, do serca, gdzie są ulokowane nasze podstawowe potrzeby - bliskości, zrozumienia, bycia docenionym nie za inteligencję czy wydajność w pracy, ale za to, jakie jesteśmy. Potrzeba czułości, dotyku, budzenia zachwytu, poczucia ważności - wszystko, czego potrzebujemy, żeby czuć się szczęśliwie. Dlaczego te związki są nieudane? Bo ona czuje się samotna, mimo że ma męża. Ma wrażenie, że nie może czegoś powiedzieć, nie może o siebie zadbać. Bo stracili bliskość. Stres matki, w wiecznym biegu między przedszkolem, pracą, domem, zakupami, kredytem do spłacenia, często jest spotęgowany przez żal do osób, które powinny pomagać, a nie pomagają. Do męża? Do ojca dziecka, który z racji tej roli jest zobowiązany do wspólnego zajmowania się domem i dzieckiem. I jeśli tego nie robi - a nader często nie robi - w kobiecie powstaje bunt i żal, że jest z tym sama. Ale nie rozmawia o tym z mężem. Dlaczego? O tym rozmawia się z koleżanką. Zamiast wprost zapytać partnera, jaką część opieki nad dziećmi weźmie na siebie, co będzie robił w domu. To trudne rozmowy. Kobiety ich unikają, boją się, że usłyszą: \'No co ty? Przecież to ty jesteś kobietą, to twoja sprawa, twoje obowiązki!\'. Warto pamiętać, że nawet tam, gdzie para umówi się, że on pracuje zawodowo, a ona pracuje w domu i oboje mają dla swojej pracy szacunek, tam mężczyzna nadal jest ojcem. I ta umowa nie zwalnia go ze spędzania z dzieckiem czasu. I jeśli on się z tego nie wywiązuje, to ona powinna w imieniu dziecka się o to upomnieć. Ale kobiety mają problem z wyrażaniem sprzeciwu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co to ma wspólnego ze stresem? Bo w takiej sytuacji rodzi się frustracja, poczucie niespełnienia wizji rodziny, małżeństwa, bo kobieta i mężczyzna oddalają się od siebie. Mam takie pacjentki, które myślą o małżeństwie i mają poczucie, że w związku z tym muszą z różnych rzeczy zrezygnować. Zamiast przeformułować sobie wizję małżeństwa, rolę żony, one wolą zmienić swoje zwyczaje i upodobania. I w efekcie myślą o związku w kategoriach utraty wolności. Dla nich matka przestaje być kobietą. To znaczy? Matka zajmuje się dziećmi i domem. Cała reszta relacji ze światem, czas dla 'reszty siebie' jest wykradana z poczuciem winy, że nie czuję pełni szczęścia, będąc jedynie mamą i panią domu. A kobieta oprócz tego potrzebuje iść na siłownię albo z koleżankami na piwo, albo do łóżka z mężem w seksownej bieliźnie, albo bez bielizny, ale czując się seksownie. Kobieta dba o relację ze swoim mężczyzną, a nie mówi: 'Tatuśku, idź po mleko'. I dba o to, by on nie zapomniał, że ona jest kobietą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie znam nikogo, kto by mówił do ojca swoich dzieci 'tatuśku'. Nie? No to może nie tak dosłownie, że 'tatuśku', że siatkowy podkoszulek i szuranie laczkami po podłodze. Ale i tak pozostaje myślenie o partnerze: trafiony zatopiony, nie odpłynie. A gdzie randki? Gdzie wyjazd we dwoje? Wzajemne zauważanie siebie na co dzień, a nie tylko wtedy, gdy trzeba kupić nową lodówkę na raty? Źródłem stresu pacjentek często jest to, że się oddalają od swoich partnerów. Ale zamiast o tym porozmawiać, one wolą strzelić focha, zrobić minę kota ze 'Shreka' albo czekać, aż on się domyśli. A trzeba usiąść i powiedzieć facetowi, którego się kocha, że w ich związek wkrada się nuda, że on jest dla niej ważny i że chciałaby, żeby mieli coś tylko dla siebie. I co będzie dalej? Żyli długo i szczęśliwie? Dlaczego ze znakiem zapytania? Bo ludzie myślą, że to jest nieosiągalne, nierealne, żeby mówić, że są szczęśliwi. Czasami musi się stać coś trudnego w ich życiu, żeby zobaczyli, że mieli szczęście i szczęśliwe chwile. Często jednak, jeżeli nic ich nie zatrzyma, nie dostrzegają, że żyją w ciągłym napięciu. I że warto się temu przyjrzeć. Czemu służy ta gonitwa? Co by się stało, gdybym teraz rzuciła wszystko i położyła się na łóżku? Gdybym z czegoś zrezygnowała, zamiast walczyć o perfekcjonizm? Przed kim ciągle chcę zdawać egzamin? Jak widzę rolę kobiety?(cd)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Biesiadę! Odnaleźć radość Przechodząc zwykłą na skróty drogą widziałam radość... Przemykała między drzewami w parku zwiewnie śpiewnie bezszelestnie... Cichy szum wierzb płaczących jej towarzyszył, zapach kwiatów na klombach rozkwitłych gorących pachnących... I woda cieknąca w malutkiej rzeczce, zieleń gałęzi sięgających wody. A radość ubrana w tęczę i róże czerwone żółte i wonne... To miejsce jest tak bardzo blisko, wystarczy tylko ręką sięgnąć zwinną... Lecz radość spłoszona wzrokiem znikła pomiędzy drzewami pochyłymi. Szum gałęzi zamilkł na chwilę, wszystko ucichło, nawet śpiew słowików. Na chwilę jakby poszarzało niebo. Byłam tam sama, ciebie tam nie było. A radość na dłużej oglądać nie godzi się samotnie.... Pozdrawiam biesiadniczki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czas na spotkanie z Louise Hay:) 🌻🌻🌻🌻 Ćwiczenie: Akceptuję siebie..... Już samo zastanawianie się, czy wykonywać to ćwiczenie, może ujawnić, co naprawdę myślimy: „To głupie", „To nie brzmi praw¬dziwie", „To kłamstwo", „Za wiele w tym zarozumiałości", „Jak mogę siebie zaakceptować, skoro robię coś takiego?" To tylko myśli wynikające z oporu. Pozwól im przeminąć. Nie mają władzy nad tobą, chyba że będziesz chciał w nie uwierzyć. „Ja akceptuję siebie, ja akceptuję siebie, ja akceptuję siebie". Bez względu na to, co się wydarzy, bez względu na to, kto i co ci powie, bez względu na to, kto i co ci zrobi, wciąż powtarzaj te słowa. Jeżeli będziesz mógł je wyrzec w chwili, gdy nie pochwalasz czyjegoś postępowania, będziesz miał dowód na to, że rozwijasz się i zmieniasz. Myśli nie mają władzy nad nami, chyba że im na to pozwolimy. Myśli to tylko powiązane ze sobą słowa. Same w sobie NIE MAJĄ ŻADNEGO ZNACZENIA. Tylko my nadajemy im znaczenie. I my decydujemy o tym, jakie znaczenie im nadajemy. Wybierajmy takie myśli, które nas wzmacniają i wspierają. cdn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🌻🌻🌻🌻🌻 Częścią procesu samoakceptacji jest uwolnienie się od opinii innych ludzi. Gdybym chodziła za tobą i ciągle powtarzała: „Jesteś straszną świnią. Okropna świnia z ciebie" - to albo śmiałbyś się ze mnie, albo byś się zdenerwował i pomyślał, że zwariowałam. Z pew¬nością nie uwierzyłbyś temu, co mówiłam. Wiele jednak poglądów, jakie mamy o nas samych, można uznać za równie nieprawdziwe i niedorzeczne. Jeżeli trwasz w przekonaniu, że twoja wartość zależy od kształtów twojego ciała, to tak jakbyś uwierzył w to, że zdanie „jesteś okropną świnią" jest prawdziwe. Częstokroć to wszystko, co wydaje się nam „nie w porządku " w nas samych, jest tylko wyrazem naszej indywidualności. To nasza wyjąt¬kowość i to, co nas wyróżnia. Natura nigdy się nie powtarza. Od czasu powstania życia na naszej planecie nie pojawiły się jednakowe dwa płatki śniegu ani dwie krople deszczu. Jedna stokrotka różni się od drugiej. Nasze linie papilarne są różne i my jesteśmy różni. Mamy być różni. Z chwilą gdy to zrozumiemy, nie będzie współzawodniczenia i porównywania się. Próba bycia takim samym jak inni wypala naszą duszę. Przybyliśmy na tę planetę, by wyrazić, kim jesteśmy. Ja nawet nie wiedziałam, kim jestem, dopóki nie zaczęłam uczyć się kochania siebie takiej, jaka jestem w tej chwili. cdn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🌻🌻🌻🌻🌻 Zastosujcie swoją świadomość w praktyce Pracujcie nad myślami, które mogą uczynić was szczęśliwymi. Róbcie to, co poprawia wasze samopoczucie. Bądźcie z ludźmi, którzy przyczyniają się do waszego dobrego samopoczucia. Jedzcie takie pożywienie, jakie jest dla was najkorzystniejsze. Nadawajcie swoim krokom taki rytm, abyście czuli się dobrze. cdn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×