Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kinia2121

JA-MOJ NARZECZONY-oraz MOJ PRZYJACIEL..3 osoby TRUDNY UKLAD

Polecane posty

Gość keishaaa
milka...jak to bylo, jak sie czuliscie po tym, jak w koncu spaliscie razem...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w moim łóżku..tym narzeczeńskim a potem małżeńskim wcale nie było żle...ale mój mażto było mój pierwszy facet...no i zawsze byłam ciekawa jakby to było z kimś innym...\"Młody\":)tez na nic nie nalegał....napierw były smsy, rozmowy na gg...wżartach o tym czy my moglibysmy coś wiecej ze sobą....pózniej któregos dnia bedąc u niego po prostu go pocalowałam....chyba był w szoku...powiedział ze tez tego chiał ale w zwiazku z sytuacjąw jakiej byłam (wtedy jeszcze narzeczenswto) nie zrobiłby tego pierwszy...i tak delikatne pieszczoty wystarczały nam przez rok...bywało ze nadzy leżelismy obok siebie...wiedziała ze znów on pierwszy nie przekorczy kolejnej granicy (równie dobrze wiedziała jak bardzo tego chce)...no i jakis miesiac temu w trakcie jednej z taki ch akcji..poniosło mi na tyle ze powiedziłam mu ze chce...i wtedy na reakcje nie musiłam jzu długo czekac:)....czy jest z nim inaczej?lepeij?....dopiero sie siebie uczymy...wec mamy wiecej zabawy w tym niż pozadnego sexu...ale to tez jest urocze i strasznie pociagające...wiem ze sypiał juz z innymi kobietami(oczywiscie przewaznie z róznolatkami a nie dzieczynami starszymi od niego o 6 lat:)) i sporo potrafi:).... Oj kurcze nie wiem..tez mam mętlik....jak pisałm wczesniej obecnie jestem na odwyku ....ale nie mam zielonego pojecia czy za jakis czas mi sie nie zateskni za to innościa....jedno jest pewne jak raz zasmakujesz to ciezkoz tym skonczyc....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość keishaaa
nie no to jest straszne...w ogole to jest jakies mega dziwne nie sadzisz? ze kobieta i mezczyzna leza razem w lozku...i potrafia tak lezec...i lezec...i cieszyc sie tym...to jest meczace..i dla mnie i dla niego..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość keishaaa
u Was to juz co innego, bo to peklo...ale widze, ze jesli do tego dopuszcze to konca nie bedzie...ale piszesz o tym wlasnie o czym pisalam chwile temu, ze te pierwsze seksy nie beda jakies wybitnie fascynujace...bo nie znacie sie od tej strony...ale to poznawanie chyba jeszcze bardziej kusi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość keishaaa
no tak milka...ale rok...samych pieszczot to calkiem sporo..nie sadzisz? gdzie Nas to wszystko zaprowadzi? ja sie zastanawiam czy gdybym sie na to zdecydowala w koncu.czy dojdzie to do mojego narzeczonego...Twoj maz nic nie podejrzewa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej kinia2121!!!!tylko sie nie łam...najważniejsze to miec do tego troszke dystansu...ja bez niego bym oszalała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość keishaaa
co u Was dzisiaj dziewczyny, ktora dzisiaj nie zdazyla jeszcze pomyslec o przyjacielu? bo mi sie nie udalo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bez pomyslenia to mi póki co nie wychodzi....ale to samo myślenie to i tak u mnie mniejsze zło:)....ide dzis usunąć zabka w wiekszości to zaprzata moją główke;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość keishaaa
a do mnie dzwonil z wesela w nocy...a dzisiaj nad ranem napisal, ze kocha...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
--->keishaaa ...no to ci nie pomógł :)....pisałaś ze daleko od siebie mieszkacie....tzn.jak daleko?czy odległość nie okzałaby sie po czasie i tak przeszkodą?a tak na marginesie to co ty na to jego kocham??? No i miałaś racje...te cholerne gg i smsy...gdybynie one wsztko byłoby łatwiejsze...ja juz prawie dwa tygodnie nie wiedziałam sie z \"młodym\"...no i zauwazam w sobie jakąś nadmirną nerwowość...sadze ze to efekt uboczny;)... Ejjj kinia!!!! zyjesz???zycie ucieka nie tkwij w martwym punkcie!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość keishaaa
milka....ech metlik mam w glowie taki,ze...szkoda gadac...staram sie jakos panowac nad tymi myslami, ale jest ciezko a na jego kocham...nie zareagowalam, cos tam odpisalam ogolnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość keishaaa
ej kinia a gdzie TY? daj znak zycia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kinia2121
czesc diewczyny:) u mnie niezbyt dobrze..niestety:( My przekroczylismy ta granice bliskosci, iedys bylo tk niewinnie...spojrzenia, dotyki, a teraz jest juz inaczej, oboje wiemy czego chcemy:( a z narzeczonym nie uklada sie oststanio, klapa na calej linii, a ja mam dola, wiem ze w duzej miezrze tez przez przyjaciela, bo jak sie z nim widze rozmawiam, zastanawiam sie jakby bylo z nim, cy nie warto zaryzykowac, ale boje sie starty, boje porazki:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość keishaaa
no tak kinia...proste...boisz sie, a z drugiej strony tak okropnie bardzo tego chcesz...tyle, ze jak wybierzesz przyjaciela...jak sprobujesz..wcale nie wiadomo jak to sie potoczy..teraz jest inaczej, bo nas do siebie ciagnie, jestesmy soba zafasynowani...a jak bedzie pozniej, jak bedzie o 8 rano w pidzamach na sniadanku...kolejnej leniwej niedzieli...tego nie wiemy dopoki sie nie dowiemy;) a jak sie dowiemy...to stracimy narzeczonego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no kinia to wpadłaś:(...i najgorsze to ze jak sie domyslam było ok...kurde słowo \"najgorsze\"jest tu kompletnie nie na miejscu!!! to cudownie, że jest wam ze soba dobrze!!!!Pamietaj \"narzeczony\" to nawet jeszcze nie narzeczony!!!!Lepiej teraz niz później...w sumie on tez ma prawo być szczęśliwy i znaleźć sobie kogoś...Kurde nie da sie uszczęśliwć całego świata, trzeba dbać nad swoim światkiem...wiem, ze pewnie czujesz sie odpowiedzialna za swój zwązek z \"prawie narzeczonym\"...ale to nie moze zwycięzyć nad twoim osobistym szczęściem...póki masz atpliwośc to mysle, nie decyduj...ale jesli twoje watpiwości juz znikneły to zacznij wszystko od nowa... \"tego nie wiemy dopoki sie nie dowiemy a jak sie dowiemy...to stracimy narzeczonego...\"- fajne keishaaa:) A leniwe niedziele pewnie i tak nas nie ominą...ale polenic sie przy kims fajnym wcale nie jest źle:) kolejny dzień odwyku...mój mąż wyjeżdża na całą niedziele...postaram sie byc twarda...musze wymyslic sobie jakies zajęcie! Buziaki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość keishaaa
milka...lepiej wymysl czym predzej...;) proponuje szydelkowanie...lubisz? nie..? no co Ty! a moze faktycznie lubisz..hihi a ja juz boje sie kolejnego z nim spotkania w pazdz...znowu tak poprostu sie zdzwonimy, on powie, ze sie cieszy , ze jestem...to co wieczorkiem, jakas kolacja z pozniej gdzies ruszymy w miasto...no i znowu to samo...jeden drink...drugi....spojrzenia...dotyk...aaaa...!!! a boyfriend w domu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zazdroszcze wam z e
chociaz mozecie ich dotknac poczuc...ja moge tylko patrzec gleboko w oczy:( bo to kolega mojego chlopaka:( sercenie sluga...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość keishaaa
hmmm czy jest czego zazdroscic...no jest...!niech bedzie...ciagle chodze nabuzowana emocami, jakby troche "pijana"...;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość keishaaa
helllooo!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kinia2121
czesc dziewczyny!! a ja raz tak raz tak:(bardzo bladze...kiedy juz mam taka zlosc na narzeczonego i mysle sobie .."nie no musze skonczyc to" to on staje sie cudowny, czule slowka, kwiaty......i oswiadczenia dozgonnej milosci;/ a z przyjacielem codziennie gadamy, czasem mysle e jest moim idealem, a czasami tez mnie denerwuje.On jest zupelnie inny niz moj boyfriend;/wyglad, charakter a wiec chcialabym, zeby moj boy mial troche wygladu przyjaciela, jego inteligencje, ale swoj charakter,, ten co ma ...mozna tak??;) poki co jestem bardzo zagubiona, boje sie podjac jakikolwiek krok, a wiem ze zdrada do nicego nie zajde, bo tak sie pewnie skonczy nasze nast .spotkanie;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no hej dzieczyny:)...no więc szydełkuje i robie jeszcze kilka innych idotycznych rzeczy:)...i po pmysle ze to wszystko zeby nie myslec o jakimś 21latku:)....aaaa szaleństwo...Niech tylko nie zadzowni i nie spyta czy sie nie nudze bo wtedy oszaleje....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyny-ach dziewczyny
Sory, ale Wy mylicie pojęcia - macie kochanków, albo potencjalnych kochanków, a nie przyjaciela Czy chociaż wiecie, co to słowo oznacza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale my na samym poczatku zaszczegłyśmy sie ze nie wierzymy w przyjaźń pomiedzy kobietami i męzczyznami:) aaaaa byłąm twarda:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kinia2121
czesc dziewczyny!! co u was??u mnie kiepsciutko:( z narzeczonym beznadziejnie.....a przyjaciel zaprosil mnie wczoraj na impreze, ale ja odmowilam:(( teraz zaluje, a co mi tam moglam sie zabawic...choc troszke miec przyjemnosci z tego zycia.Odmowilam bo bylo juz troszke pozno, a na rano mialam zaplanowany wyjazd wczesny..Przypuszczam, ze gdyby to byl inny dzien nie odmowilabuym na pewno, a sama glupio sie przed soba tlumacze ze bylam twarda i dlatego nie poszlam, a tak nie jest;/najgorse jest jeszcze to, ze ja o nim caly czas mysle, mysle co by powiedzial na to na tamto, czy spodobalaby mu sie ta sukienka ktora kupuje, czy oglada teraz to co ja, wogole to jakis obled, sni mi sie po nocach, czasem nawet jestem na to bardzoo zal, bo to juz mi sie wrylo w psychike i nie umiem sie GO pozbyc!! co dalej???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chyba jestem dzis zła wiec jesli wam napisze, że uciekajcie do tych drugich póki możecie to nie bierzcie tego całkiem na poważnie!!!!:( Jakis tydzien temu niby to w żartach ale jednak podjęłam z męże rozmowe na temat naszego sexu...no i w sumie powiedziałm mu czego mi prakuje...w zartach ale dosyć konkretnie....i co o tego czasu nic:(...zero....cały czas mnie przytula, cmoka, mówi, że kocha ale nic jakby sie przestraszył...może go spłoszyłam, moze pomyslał ze jest źle, a przecież nie jest żle tylko chciałam wiekszej ilosci sponatnicznosci, dreszczyku emocji, czegos nowego...kurde!!!!No i chodze kazdego dnia coraz bardziej zła, rozczarowana i zniechęcona..... Zaczynam powaznie tesknić za Młodym, często pisze...o tym że kocha:), że teskni, że chce mnie znów mieć w ramionach...jak sobie przypomne te iskry to mnie roznosi:(są momenty, że chce wyjść i do niego pojechac i powiedzieć zeby sie ze mną kochał.. Kuzwa wiem, ze ranie każdego z nich ale... chce sie czuć zarówno kochana, bezpieczna (to daje mi mąż) ale chce tez robić szalone rzeczy, kochać się gdzie akurat mam na to ochote (to daje mi Młody).....po prostu marze zeby to mieć wszytko...i nie nie wierze ze to za bardzo wygórowane marzenia:( Dziewczyny tylko bierzcie tego wszystiego na powaznie, bo tego na trzeźwo to sie nie da:( Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kinia2121
Milka kochana piszesz dokladnie o mnie, moje mysli obecne , słowa, nie mam wlasciwie nic do dodania!!ja z narzeczonym totalnie nijak teraz, zero emocji, szalenstwa , dreszczyku..NIC!!a na mysl...o NIM tym drugim az mnie brzuch boli, motyli są jak u nastolatki, marze o tym zeby z nim byc, przezyc cos ekscytujacego..tak poporostu, przezyc odrobine szalenstwa, ale nic narazie nie zapowiada zebysmy sie mieli spotkac:(( on sie chyba troche wycofal, a mnie drecza marzenia, mysli, sny!!EHH co to za zycie, pelne jakis dylematow...i co tu robic???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurde chce do niego....:( jutro moze mi przejdzie ale dziś chce...ale nie ma teraz na to najmniejszej szansy.....on napisał, że idzie na piwo bo tez dzis o niczym innym nie mysli:( aaaaaaa !!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×