ile osob teraz szuka partnera

On z W-wy: nie wątpię, że mnie za chwilkę oświecisz w tym temacie, ale siedzę na krześle z oparciami po bokach, więc małe szanse że spadnę :P Rincewinde: uwierz mi, że ten pomysł nie jest dobry :)

Dyrekcja:przytrzymaj się na chwilkę czegoś, bo będziesz oświecona i nie wiem, czy ustoisz. Ustoisz?

TMK no czekam na oświecenie może okaże się że źle się do tego zabieramy? :P trzymam się mocno i nie puszczę :D

czym mię za rękę może, bo nawet te oparcia mogą nie pomóc. On z W-wy tak długo zwlekał, a ja teraz doznam tu olśnienia i odmieni się moje zycie i się boję co będzie :P zmiana płci? czy tylko iage'u? a może stanu cywlinego?:P Ja wiem, Dyrekcja, wiem, olśniło mnie bez podpórki. On z W-wy się chce którejś oświadczyc, HA!

TMK ale zobacz jak umiejętnie podtrzymuje to napięcie :P czekamy z niecierpliwością za moment nastąpi chwila prawdy :D trzymam Cię, a sama łapię się wieszaka :P

To ja się chyba zaraz zaczną kręcić w kólko - mam krzesło obrotowe na dodatek bez jednego kółka i bedzie Fik ;)

On z W-wy ucichł coś nagle może poszedł do kwiaciarni po kwiaty na zaręczyny? TMK jak myslisz?

T_M_K próbujesz być dowcipna czy tylko złośliwa?

tylko bez urazy... ;)

żegnam życząc wszystkim uśmiechniętego weekendu

Dyrekcja: widzisz, jak On z W-wy na mnie źle reaguje? :P chyba z tego nie będzie nic dobrego.

o cholera, poszedł i nie oświecił? no dziękujemy, dziękujemy :)

A mi się wydaje, że to było pytanie, na które powinnyście odpowiedzieć, a nie wstęp do dłuższej wypowiedzi. Dlatego ponawiam - czy wiecie jak byście chciały być kochane?

Dyrekcja, szczerze, to myślę (teraz jak Go z W-wy nie ma to Ci napiszę), że On by mógł mi kupić w kwiaciarni, ale kaktusa, pod warunkiem, ze ten kaktus by mnie zagryzł :P Wlazłam mu niechcąco na odcisk, a strasznie mściwy jest jak widać i pamiętliwy. I tu Ci Dyrekcja wyznam, że czasem to się więcej niż cieszę, że jestem panienką do wzięcia i w dodatku nieoświeconą, a Ty? Masz też takie chwile radości w swoim ponurym smutnym singlowskim życiu? :)

on chyba nieco inne zadał pytanie...czy się mylę? :)

Rincewinde: NIE WIEM, więc pozostawiam Mężczyźnie całkowicie pole do popisu w tym względzie :P ale nie ukrywam, że liczę na duzą fantazję i pomysłowość, bo nudy nie cierpię bardziej niż zupy rybnej :P

"czytam, że szukacie miłości a wiecie kochane, jak być kochane?" nie wiecie i się nie dowiecie, bo się obraziłem i poszłem ozięble dalej :P

TMK w moim ponurym i smutnym singlowskim życiu oczywiście miewam chwile radości :) na przykład krótka konwersacja z kafeteriuszami szukającymi partnera natraja mnie bardzo optymistycznie :D aż chce sie szukać ;) co ten On z W-wy taki wrażliwy?

Dyrekcja Przerobiłem pytanie na własny użytek. TMK Ja osobiście lubie nude i spokój. Ale zupy rybnej też nie cierpie, bleeeee.

wiesz , niektórzy mężczyźni są w ryj wrażliwi, ale tylko na punkcie swojego wielkiego męskiego EGO. I to chyba ten przypadek się tu otarł o mnie. Ale o nieobecnych się nie gada, więc zostawiam już w spokoju, niech sobie będzie co chce.

rincewinde: coś Ty, spokój to i owszem, ale nude? eee, chyba nie .. Justynaaa: obawiam się, że przez mój paskudny złośliwy język On z W-wy już nie wróci. Postaram się z Dyrekcją i Rincewindem godnie Go zastąpić :)

Dwunastu braci, wierząc w sny, zbadało mur od marzeń strony, A poza murem płakał głos, dziewczęcy głos zaprzepaszczony. I pokochali głosu dźwięk i chętny domysł o Dziewczynie, I zgadywali kształty ust po tym, jak śpiew od żalu ginie... Mówili o niej: \"Łka, więc jest!\" - I nic innego nie mówili, I przeżegnali cały świat - i świat zadumał się w tej chwili... Porwali młoty w twardą dłoń i jęli w mury tłuc z łoskotem! I nie wiedziała ślepa noc, kto jest człowiekiem, a kto młotem? \"O, prędzej skruszmy zimny głaz, nim śmierć Dziewczynę rdzą powlecze!\" - Tak, waląc w mur, dwunasty brat do jedenastu innych rzecze. Ale daremny był ich trud, daremny ramion sprzęg i usił! Oddali ciała swe na strwon owemu snowi, co ich kusił! Łamią się piersi, trzeszczy kość, próchnieją dłonie, twarze bledną... I wszyscy w jednym zmarli dniu i noc wieczystą mieli jedną! Lecz cienie zmarłych - Boże mój! - nie wypuściły młotów z dłoni! I tylko inny płynie czas - i tylko młot inaczej dzwoni... I dzwoni w przód! I dzwoni wspak! I wzwyż za każdym grzmi nawrotem! I nie wiedziała ślepa noc, kto tu jest cieniem, a kto młotem? \"O, prędzej skruszmy zimny głaz, nim śmierć Dziewczynę rdzą powlecze!\" - Tak, waląc w mur, dwunasty cień do jedenastu innych rzecze. Lecz cieniom zbrakło nagle sił, a cień się mrokom nie opiera! I powymarły jeszcze raz, bo nigdy dość się nie umiera... I nigdy dość, i nigdy tak, jak pragnie tego ów, co kona!... I znikła treść - i zginął ślad - i powieść o nich już skończona! Lecz dzielne młoty - Boże mój - mdłej nie poddały się żałobie! I same przez się biły w mur, huczały śpiżem same w sobie! Huczały w mrok, huczały w blask i ociekały ludzkim potem! I nie wiedziała ślepa noc, czym bywa młot, gdy nie jest młotem? \"O, prędzej skruszmy zimny głaz, nim śmierć Dziewczynę rdzą powlecze!\" - Tak, waląc w mur, dwunasty młot do jedenastu innych rzecze. I runął mur, tysiącem ech wstrząsając wzgórza i doliny! Lecz poza murem - nic i nic! Ni żywej duszy, ni Dziewczyny! Niczyich oczu ani ust! I niczyjego w kwiatach losu! Bo to był głos i tylko - głos, i nic nie było oprócz głosu! Nic - tylko płacz i żal i mrok i niewiadomość i zatrata! Takiż to swiat! Niedobry świat! Czemuż innego nie ma świata? Wobec kłamliwych jawnie snów, wobec zmarniałych w nicość cudów, Potężne młoty legły w rząd, na znak spełnionych godnie trudów. I była zgroza nagłych cisz. I była próżnia w całym niebie! A ty z tej próżni czemu drwisz, kiedy ta próżnia nie drwi z ciebie?

Justyna:

Z tego wiersza sens jest prosty - szkoda czasu na zdobywanie dziewczyny bo i tak nic z tego :P

to jest o niespełnionych marzeniach :)

a mi się skojarzyło też, że ten internet to jest taki mur i nasze pisanie to te młoty

a zamiast głosu tekst :P

raczej, że każdy mężczyzna ma jakiś swój wyimaginowany obraz kobiety :D

ale, dziewczyny, ja jestem prawdziwa i zywa i już 2 razy proponowałam spotkanie wspólne. Mogę się opisac jako żywo wraz z brzmieniem głosu, zapachem, kolorem na dowód, że nie jestem tylko klikaniem i głosem. A jeśli ktoś się upiera żebym była tylko czyjąś obsesją, to to nie jest mój problem. Niech se wiersze pisze zamiast mnie poznawać :P

Justynaa: zwariowałaś? On mnie szczerze nienawidzi, mimo, że Go już raz przepraszałam! Ale co tam, ja się nie gniewam, wiem że bywam paskudna i w zasadzie Mu się nawet nie dziwię. Mógłby mi dać szansę i moglibyśmy zostać koleżanką i kolegą, ale się zaciął to trudno.