ile osob teraz szuka partnera

a może Justynka (i my wszystkie) po prostu chciałybyśmy wiedzieć na ile stać takiego potencjalnego adoratora? :P ile jest w stanie wytrzymać, na ile go stać, do ilu poswięceń jest skłonny? :D a wniosek jest taki: albo jest wart naszego zainteresowania albo nie :)

Dyrekcja - ja dość szybko sobie odpuszczczam, wychodze z założenia, że jak nie chce to nie ma sensu tracić czasu i energii. Znajdzie sie inna :P

Dyrekcja: Mi chodzi o to, żeby mnie przekonał do siebie, żebym się zakochała w Jego Wielkim Sercu i szlachetnym charakterze, żeby mnie rozmiękczył swoimi uczuciami i zagrał na najczulszej mojej strunie serca, i żebym kochała Go do grobowej deski za całokształt charakteru :P A tak na prawdę to wystarczy chyba tylko żeby mnie kochał :P i miał tą lekkość, wolność, rozmach, błysk które ja mam :)

TMK - wiesz, masz bardzo duże wymagania :( A nie wystarczy, żeby miał fajną furę i mozna było pochwalić się nim koleżankom?

Justynaaa - bo z babami to trzeba twardym być (tak twierdzi komiczne :P)

Rincewinde z nami kobietami to jest zwykle tak, że wy myślicie, że my nie chcemy, a my właśnie chcemy :P a poza tym miło jest kiedy mężczyzna długo się stara, a nie od razu odpuszcza - wtedy widać, że mu naprawdę zależy :) a z męskiego punktu widzenia to chyba dobrze kiedy kobieta nie jest na pierwsze skinienie? hę? :D :P

Dyrekcja - wystarczy, że spojrze w oczy i już wiem czy warto sie starać. Tu nie chodzi o to, żeby kobieta była na pierwsze skinienie czy nie. Ani też o odpuszczanie sobie. Ja po prostu od razu widze jakie mam szanse.

Rincewinde: myślisz, że mam duże wymagania? Hmmm, , a myślałam, że nie jestem wymagająca :( Ale nic nie poradzę. Na pocieszenie dodam, że w ogóle nie musi mieć samochodu i że jak już będzie w mopim swiecie to będę się Nim chwalić wszystkim koleżankom, i tym co chcą słuchac jaki On wspaniały, mądry i piękny, i tym co nie chcą też :P

TMK - to chyba bardziej lubię ten twój świat. W moim takie rzeczy są nie do pomyślenia :(

Rincewinde: w moim świecie zastój, idealistka ze mnie i nikt nie jest w stanie spełnić aż takich wymagań. Ale dziewczyny i chłopaki, mam też plan "B" na wypadek, jakby się taki nie znalazł, co też jest niestety możliwe. Czy wy macie swój plan "B"? I jak wygląda, to ja wam opowiem o moim, całkiem przyjemny :)

w moim świecie dziś jest deszczowo i smutnawo i pustawo

Rincewinde dobrze jest poznać męski punkt widzenia :) a co do wymagań to powiedz jakie Ty masz? :P

Dyrekcja - nie mam dużych wymagań - wystarczy, żeby była idealna :P. A tak poważnie, jeśli ja podobam się jej i ona mi to już jesteśmy na dobrej drodze ;). TMK - pogoda jest fatalna, gdyby nie kafe to bym zasnął przy biurku

Chciałem najuprzejmiej zakomunikować, że ja żadnego partnera nie poszukuję. Zatem minus jedna sztuka.

Jeśli ja podobam się Jemu i On mi to już jesteśmy na dobrej drodze - o to , o to, o to własnie :P Jakby nie to że jest kafeteria i że mam troszkę pracy w pracy, to dziś mogłabym mieć strasznego dołka. :(

No to w takim razie Panie Rincewinde życzę takiej miłej osóbki, której się Pan spodoba i która spodoba się Panu :D

Dyrekcja - i nawzajem ;) TMK - jeszcze tylko 42minuty i do domu

a gdzie jest nasza Justynka? Czyżby z Onym z W-wy gdzieś się umówili poza topikiem? No, takie ich zbójeckie prawo, ale mogliby nam dać jakiś znak, że ten topik przyniósł oczekiwany efekt chociaż w ich przypadku..

papa, buźka wszystkim Wam. Nie dajmy się nastrojom! Do juterka, jutro będzie lepiej. Ba, już po południu będzie lepiej! Beata

Witam wszyskich szukających! :) u mnie dziś pogoda nieco lepsza co nastraja bardziej optymistycznie jak żyjecie?

"ile jest w stanie wytrzymać, na ile go stać, do ilu poswięceń jest skłonny?" a czemu robisz sie taka niedostepna? ja wychodze z zalozenia, ze skoro chce poznac dziewczyne, to ona chce tego samego. Jesli widze, ze nie jest zainteresowana, to odchodze, nie interesuje mnie, czy faktycznie nie ma ochoty na znajomosc ze mna, czy udaje tylko niedostepna. Wiec czemu tak postepujesz? Poswiecenie? Na poczatku znajomosci? Dobre sobie. Poswiecac to ja sie moge, dla mojej dziewczyny, a nie calkiem obcej.

i kolejny cytat "a poza tym miło jest kiedy mężczyzna długo się stara, a nie od razu odpuszcza - wtedy widać, że mu naprawdę zależy " ta sama sytuacja, nie bede sie staral dla obcej kobiety, bo niby czemu? Jej powinno zalezec w takim samym stopniu, jak mi. myslicie, ze jestescie jakimis ksiezniczkami? I tu musze sie podpisac pod tym, co napisal rincewinde "ja dość szybko sobie odpuszczczam, wychodze z założenia, że jak nie chce to nie ma sensu tracić czasu i energii. Znajdzie sie inna " nie jestescie jedynymi kobietami na tym swiecie. Jestescie niedostepne? Trudno, odchodze i probuje z inna. Szkoda mi tracic czas dla kogos, to tak sie zachowuje.

tepsa Nie atakuj mnie. Ja nie piszę, że masz się starać dla obej kobiety, bo kiedy już taką spotkasz, poznasz i jesteście na początku związku to ona już obca nie jest :P I wcale nie chodzi o niedostępność kobiet tylko o wasze upodobanie do łatwych.

"Ja nie piszę, że masz się starać dla obej kobiety, bo kiedy już taką spotkasz, poznasz i jesteście na początku związku to ona już obca nie jest " ale jaki poczatek znajomosci? Przedtem pisalas o 'potencjalnym adoratorze'. A ja przez to rozumiem faceta, ktory podrywa dziewczyne, a nie jest juz w nia w zwiazku. Wiec?

Ja po prostu nie rozumiem takiego myslenia. Udajac niedostepne nie dajecie sie poderwac, albo dajecie, ale z trudem, , a potem sie dziwicie, ze faceci Was nie podrywaja. I myslicie, ze to przez to ze pewnie sie Was boimy.

Eh tepsa widzę, ze upodobałeś sobie moje wypowiedzi... Powiedz o co ci chodzi? Mam na myśli zarówno adoratora jak i faceta będącego w związku. Dla mnie oczywistym jest, że starać się muszą obie strony - na etapie wzajemnego poznawania się i w trakcie trwania związku. Jeżeli na kimś mi zależy to lubię wiedzieć, że temu komuś na mnie również. A niby skąd mam to wiedzieć, skoro facet może nie dać mi tego odczuć?

Poza tym nie udaję niedostępnej i lubię być podrywana jak każda kobieta. Więc nie oceniaj mnie (a tymbardziej nie pisz w liczbie mnogiej WY) bo mnie nie znasz, a wysnuwasz na podstawie jednej wypowiedzi daleko idące wnioski...

Dyrekcja: potraktuj to w ten sposób: ktoś Cię znalazł :P ;) A przeciez o to nam chodzi. Tylko czy Cię kocha i kochać będzie ta tepsa? tego nie wiem, dowiemy się w trakcie trwania topiku może? Witam wszystkich Was kochani :)

Uff! no nareszcie :) TMK nadeszła z odsieczą :D tepsa narobił kwasu i sobie poszedł... Powiedz TMK czy ja mam jakieś wygórowane wymagania?

Dyrekcja: chcesz być zdobywana. Ja się nie dziwię, ja też lubię, chcę, oczekuję - nieustannie. Nie chcę, żeby sobie odpuszczał ten "On", nawet jeśłi byłabym 5 - 20 - 40 lat po śłubie, nie ma sobie odpuszczać i koniec. Ja też obiecuję sobie ni eodpuszczać - zawsze być atrakcyjną kobiecą czasem kokietującą i nigdy się w tej kobiecości dla Niego nie poddawać :) No w końcu o to nam wszystkim chodzi, ten tepsa jakiś niedomyślny czy co? :P