Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość hmmmmm no i kto wie

jedynaki?

Polecane posty

dawno nie pisalam...ale czytam topik na bieżąco. Takie życie, że ten kto sam odczuwa trud opieki nad dzieckiem, nie ma pomocy mamy i teściowej (już nie marzę o codziennej czy częstej pomocy...ale o takiej choćby żeby ktoś został jak zachoruje w przedzkolu)..więc z tej strony rozumiem moją poprzedniczkę :) I naprawdę WIĘKSZOŚĆ (nie wszyscy..ale właśnie większość) tych które mają pomoc babć to mają więcej dzieci niż jedno..i trudu opieki nie odczuwają...a babcia służy chętnie lub \"z przymusu\" swoją opieką....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość one umia tylko robic
tak jest najlepiej to "narobić" dzieci niech babki wychowują, i to są rodzice, wstyd, mam taką niejedną sąsiadkę, że babki wychowują

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też dawno nic nie pisałam, ale zagladam na topik i czytam... Też nie zdecyduję się na drugie dziecko bo nie mam żadnej pomocy babć itp. Ale to nie tylko o czyjąś pomoc chodzi, bo dziecko to odpowiedzialność na całe życie. Fakt,że jeśli babcie pomagają, głównie jak dziecko jest małe, absorbujące itp to jest łatwiej zdecydować się na drugie dziecko, ale przecież cały czas pomagać też nie będą, braknie im siły itp Poza tym smama pomoc, opieka w siedzeniu to nie wszystko, pozostaje kwestia właściwego wychowania, zapewnienia dziecku odpowiedniego rozwoju i poziomu życia itp. Lepiej mieć jedno, zwłaszcza jak nie ma się żadnej pomocy babć a i czasy są teraz trudne jeśli chodzi o pracę, mieszkanie itp, wiec lepiej zapewnić dziecku godziwe warunki życia niż narodzić dzieci i nie myśleć jak one potem będą żyły, czy znajdą pracę, czy dorobią się własnego mieszkania itp. No bo nie oszukujmy się, ale z mieszkaniami ciężko, a jak ktoś ma 3 dzieci to jak tak potekm wszyscy w 1 mieszkaniu będą razem mieszkać ze swoimi rodzinami, kątem u rodziców itp.jeśli nie będą miały gdzie mieszkać, bo tak też może być...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie przewidzisz przyszlosci
ja jestem jedynaczka, maz jedynak, ale mieszkanie i tak musielismy na kredyt wziac, wiec nie ma znaczenia tu, czy bysmy mieli rodzenstwo, czy nie.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klofi
myśę jak mimix i blanka a jedynak prędzej zamieszka przy rodzicach (jeśli są ku temu warunki mieszkaniowe..a prędzej będą gdy jest właśnie jedynak..., bo wątpię żeby rodzice 2-3 dzieci mieli warunki ...a nawet mając 4pokoje to czy chcieliby żeby w każdym pokoju w ciasnocie mieszkało każde ich dziecko z własną rodziną...cóż to za przyszłość? ..........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tam uwazam ze jedynak
jest jednak pokrzywdzony...... nigdy nie chcialabym byc jedynaczka i nie chcialabym miec jedynaka.... dwojeczka, maks trojeczka to jest rodzina, pelna rodzina, z pelnymi jej relacjami, zachowaniami..... Nie no, jedynak jest zubozony emocjonalnie i tyle... Zarowno w dziecinstwie, jak i w zyciu doroslym....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do sory ale jesteście
11:31 czekam na odpowiedź w jaki sposób mam odebrać pieniądze od tej matki, ona ma 3 dzieci tak jak uważacie za słuszne ale ja nie mam zamiaru żywic jej dzieci dlatego, że jej odwaliło decydując sie na tyle dzieci klepiąc biedę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biednyyyyyy
no mamuśki mające więcej dzieci jak jedno, widocznie macie kupę forsy, jak was stać na tyle dzieci, także podzielcie się swoją kasą z potrzebującymi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja kasa nalezy do mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gotototaa
Mnie stac na więcej dzieci,ale mam tylko jedno.No bo po co mi więcej dzieci.Po co mam się podwójnie czy potrójnie czy więcej przejmować,martwić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gotototaa
ja tam uwazam ze jedynak--jestem jedynaczką,mam dziecko jedynaka i ani ja ,ani moje dziecko nie jestesmy zubozeniu emocjonalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po co sie w ogole
martwic??? najlepiej zero dzieci = zero zmartwien!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cbv s
po co sie w ogole--no nie,w ogole dzieci nie wchodziło w rachube. A co do słwoa 'martwic" to chodziło mi o to,ze przy wiekszej ilosci dzieci jest wioecej zmartwien.Przy jednym martie sie tylko o jedno dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Proszę nie utożsamiać jedynaka z tym że nie ma rodzeństwa, bo rodziców nie stać! większość rodziców mających jedno dziecko żyje na poziomie i stać ich na wiele, ale po prostu nie chcą więcej dzieci..i nie ze względu braku kasy!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odpowiedz mi
na czym polega i jak się objawia zubożenie emocjonalne u jedynaka??? bardziej zubożałe i to pod wieloma względami są dzieci z rodzin wielodzietnych, które walczą ze sobą o bluzkę i cukierka.... A taka prawda,że większość ludzi "bogatych" ma po 1 dziecku, by zapewnić mu nie tylko dobra materialne ale i swój czas, swój pokój "azyl"...nie sztuką urodzić drugie i mieszkać "na kupie z rodzicami"....(jak większość moich koleżanek, które są TAKIE dumne,że mają dwoje dzieci...a ja to im współczuje, że mieszkają w ciasnocie,a z2ką dzieci zdolności kredytowej nie mają...no i ZMARTWIEŃ FAKTYCZNIE mają więcej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zullaaa
te kobiety chyba przez zazdrość tak mówią, że źle jest mieć jedno dziecko. One nie mogą sobie podarować, że źyją skromnie, że przez ich lekkomyślność ich dzieci nie mają normalnego dzieciństwa. I to jest matka, która nie jest w stanie zapewnić dzieciom godnego zycia., oj, napewno nie, to są dla miel lekkomyślne kobiety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gratuluje coreczki.
jeny, jak wy generalizujecie...... dlACczego zakladacie, ze kazda rodzina, w ktorej jest wiecej niz 1 dziecko, zyje skromnie czy na pograniczu ubostwa wrecz????? przeciez to jest totalna bzdura.... ludzie maja rozne dochody, rozne stanowiska, jeden zarobi 1 tysiac, drugi w tym czasie 10 tys., wiec chyba ten z dyszka jak mu sie urodzi drugi bajbus, nie zbiednieje tak do razu, czyz nie???????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cytrynkkaaa
jeny, a dlaczego wy od razu generalizujecie, że jedno dziecko to źle. Nie każda kobieta jest szczęśliwa będąc kurą domowa. Te kobiety chcą sie realizować w swoim życiu a nie tylko podcierać pupy jak nie swoim dzieciom to później wnukom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gratuluje coreczki.
ale to nie chodzi tylko o kobiete, ale tez o dziecko, a moze przede wszystkim.... skoro sie powolalo je na swiat, to warto postarac sie o to, by bylo szczesliwe.... wg mnie jedynak z powodu jedynactwa szczesliwy byc nie moze... no ale to moje zdanie... nie kazdy sie musi ze mna zgadzac....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odpowiedz mi
a jeśli zarabia 10tys to ile czasu spędza z dzieckiem?? nie sztuką jest mieć dwoje dzieci i dać je pod opiekę babci czy opiekunki...a prawda jest taka,że większośc osób żyje na srednim poziomie, w granicy dochodu ok.3tys na rodzinę i gdzie tu odłożyć można na wczasy itp...(no owszem moje koleżanki z 2dzieci jeżdżą na wczasy ale mieszkając u rodziców dają 1tys na miesiąc i reszta na przyjemności...a niech tak idą "na swoje" to zobaczą ile kosztuje utrzymanie...(:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gratuluje coreczki.
o zesz, znowu generalizujecie.... wg ciebie jak ktos haruje w sklepie za tysiaka, to ma czas dla dziecka, a jak jest informatykiem, to go nie ma???? przeciez informatyk pracujacy na etat siedzi w biurze 8 godzinek, ni mniej ni wiecej.... przynajmniej moj maz tak ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NOVA KASIA
Mam ponad 40lat i mam 1 dziecko z wyboru, nigdy tego nie żałowałam i moja córka też planuje mieć tylko 1dziecko, ja zawsze jeździłam na wakacje...stać mnie było...(a koleżanki mające po 2dzieci nie jeżdziły) nie mogły zapewnić swoim dzieciom tego co ja córce i nie raz narzekały na kłopoty z dziećmi... a dawniej za mojej \"młodości\" były \"lepsze czasy\" ze względu na to że każdy miał pracę...a teraz na dzisiejsze czasy to dziwię się że ktoś chce 2 dzieci a nie zapewni im dobrego \"startu\", warunków mieszkaniowych, wykształcenia, rozwoju zainteresowań..mając 1 dziecko mogłam całkowicie poświęcić swój czas córce, wpoić jej zasady, normy itp...a ten kto ma więcej dzieci nie zawsze ma siły i czas na \"wychowanie\". Dziecko ma się na całe życie, ja jako matka nie mogłabym patrzeć że moja zamężna córka żyje biednie, nie ma gdzie mieszkać itp jednemu zawsze się pomoże, a dać dwójce???wspomóc itp...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gratuluje coreczki.
e tam... jak mozna pojechac na wczasy z jednym, mozna i z dwojka... kwestia checi i organizacji.... My mamy mete na Mazurach, ludzie biora za apartament 80 z na dobe, nie obchodzi ich, czy zabieramy ze soba jedno czy dwoje dzieci. Biora za kwatere, nie od osoby.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale beznadziejaaa
jak twój mąż ma tak to nie znaczy, że wszyscy mają tak. Jeżeli wszyscy byliby informatykami to twój mąż nie miałby tak. Co za głupie myślenie, bo mój maż ma tak i już takiej babie nie przetłumaczy, ze inni mają inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odpowiedz mi do gratuluję córe
a masz pewność że tyle będzie twój mąż zawsze zarabiał...ma zagwarantowaną pracę do emerytury??? dziś w telewizji mówili o kryzysie w Kaliforni...ludzie 40letni sprzedali domy, kupili mieszkania a wkońcu stali się bezdomni.....czego się nigdy nie spodziewali... więc PRZEZORNYM warto być...mnie stać na 2dzieci i na wczasy też bym pojechała z dwójką, pokoi mam 3 więc pokój swój by miało...ale to dla mnie nie jest argument, że mam kasę, mieszkanie to mam rodzić dzieci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odpowiedz mi
każdy jest inny ty wolisz więcej dzieci i wakacje na mazurach, a ja wolę 1dziecko i zwiedzać świat...no tak ale siedząc na wakacjach gdzieś w głuszy to prawda,że nie wiele się wyda na przyjemności...ale pojedź choćby do łeby to zobaczysz ile kosztują głupie karuzele i wesołe miasteczka dla dzieci, balony, lody, frytki...na każdym kroku coś za pieniądze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gratuluje coreczki.
cholera, ludzie, przeczytajcie jeszcze raz swoje wypowiedzi i odpowiedzcie na moje pytania, bo jakos widze, ze je omijacie.... czy wg was ktos, kto zarabia tysiac zlotych ma wiecej czasu dla dziecka, niz ten, kto ma kilka razy wiecej??????? to jest dopiero totalna bzdura...... chyba ze mowimy o zawodzie nauczyciela, chociaz z tym tez bywa roznie.... co do kryzysu... nie, nikt nie ma zagwarantowanej pracy do emerytury, ale rownie dobrze kryzys dotknac moze rodzine z 1 jak i z 2 dzieci...i co... z jedynakiem dadza rade a z 2 juz nie???? jak nie bedzie co zryc, to i jedynak bedzie glodny i dwojka tak samo.... nikt nie przewidzi przyszlosci.... pozostawanie przy jednym dziecku ze strachu (przed utrata pracy, przed kryzysem) jest zalosne.... tak uwazam.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TAKIE CZASY SA
Takie są czasy,ze bardzo dużo jest jedynaków i nikogo to nie dziwi. Ja samaa mam jedynak i tak też pozostanie z różnych powodów. Nie chcę mieć drugiego dziecka, bo odczułam trud opieki nad jednym, nieustanne zmęczenie, kolki, ząbki, nie jestem egoistką, ale po prostu wiem,że nie mam siły, cierpliwosci, by mieć drugie dziecko. Każdy ma inne pokłady energii, cierpliwości itp. Ja nie czuję potrzeby posiadania drugiego dziecka. Nie zamierzam rodzić dziecka tylko po to by syn miał rodzeństwo, czy dlatego,że inni mają wiecej dzieci to ja też mam mieć. Sytuacja finansowa też jest niepewna, nioczego sie nie przewidzi, dlatego z 1 dzieckiem zawsze jakoś radę się da wyzyć itp. Jeśli chodzi o zmartwienia to oczywiste, ze przy jednym jest mniej zmartwień, nawet o pieniadze na wycieczkę klasową, o zapewnienie podstawowych potrzeb (skąd wziąć kasę na buty, kurtkę, podręczniki, to odwieczny problem większosćio rodzin). Inne zmartwuiienia powstają podczas choroby dziecka, jak jest jedno to mniej zmartwień, bo jak dwoje to zaraz się zarażą, przy odrabianiu lekcji łatwiej jest pomóc jednemu niż znaleźć np 2-3 godziny by pomóc 3 dzieci itp. Bo nie sztuka mieć dzieci, by zajmowały się same sobą i ich nie dopilnować z nauką, by całe dnie spędzały na zabawie, same sobie pozostawione. Łatwiej zapewnoić odpowiedni rozwój 1 niż 2-3 (basen, korepetycje, angielski, poświećić swój czas na współną zabawę, wycieczki itp). Lepiej mieć 1 dziecko i super z nim kontakt, relacje, mieć dla niego cały swój czas :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gratuluje coreczki.
nie mam do was juz sily......... mazury to byl tylko przyklad....... odpowiedz na czyjs argument, ze rodzina z dwojka nigdzie nie wyjezdzala.... wyobraz sobie, ze ja tez zwiedzam swiat....zanim urodzilam dziecko, kilka razy w roku bylam na wojazach, po Polsce, Europie albo Ameryce.... Teraz mamy male dziecko, wiec wypady do Grand Canionu na razie sobie odpuszczamy.... Ale juz sie nie mozemy doczekac, kiedy spakujemy walizy i wsiadziemy cala rodzinka do samolotu, by pokazac dzieciom nasze ukochane miejsca, ktore zwiedzalismy jako studenci....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×