Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Kamcia83

Planujemy dzidzię na czerwiec/lipiec 2008

Polecane posty

Wiem wiem nie mozna generalizować.Kłade się juz spać.Padnieta po pracy jestem strasznie.Dobrej nocki.papatki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczyny, jestem już w pracy, gotowa do boju - za godzine albo mnie zabiją, albo przetrwam.. Kłaniam się nowym kobietkom - adze, tosi, nicoli i izie. Mój mail to mirabelka218@wp.pl. Podobnie jak jedna z was też kupiłam mieszkanko i wprowadzam się na początku listopada. Witajcie w naszym gronie - miło nam że się powiększa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No w jeden wieczór tyle już nas przybyło, tylko się nie rozpisujcie bo nie wyrobię z czytaniem!!!!!!!!!!!! :):):) 🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestemw pracy o 9, reszta przyszła o 10, ale jeszcze tych papierów ode mnie nie wzięli, podejrzewam że gdzieś tak za pół godziny po nie przyjdą. Mówię wam im dłużej czekam tym bardziej nerwy mnie zżerają i brzuch mnie cały czas boli. OJ żeby było już po wszystkim bo nie wytrzymam z tego stresu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny własnie oddałam te dokumenty, dosłownie sekunde temu, przyznałam się że naderwłam koperte i że ją pozaklejałam, no i facet nic nie powiedział, jak na razie, zabrał je i teraz czekam czy będą krzyczeć czy nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak na razie jeszcze nikt nie przyszedł mnie zabić, jak myślicie moge się już cieszyć, czy nie. Bo nerwy jeszcze trochę mam, ale już mniejsze, bo sie pozbyłam tych papierzysk i zruciłam swój ciężar.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
własnie słysze jak rozrywaja koperty i nadal nikt na mnie nie krzyczy, kurcze dziekuje Bogu że tak to sie skończyło, bo nie wiem co bym zrobiła. Ale ja jestem panikara, jak zwykle wszystko wyolbrzymiłam a dobrze sie skończyła. A mama mi mówiła:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wszystki trzymajacym za mniekciuki bardzo serdecznie dziękuję. Udało się!! Żyję i mam sie całkiem nieźle, tyle że jeszcze z 2 godziny tu posiedzę :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój dzień pracy nareszcie dobiega końca. Przeżyłam, nikt na mnie nie krzyczał, krzywo nie patrzył. Było ok - a ja jak zwykle panikowałam jak głupia. Miłego weekednu dziołchy. PAPAPA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie wszystkie z kim sie nie przywityłam :))Mój dzień w pracy btł bardzo ciężki, ale jakoś minął, zrobiłam wycieczke wieczorna rowerkiem i czuję , że dopiero odpoczęłam.Mirabelka gratuluje mieszkanka i radości w związku z przeprowadzką.My czekamy od listopada 2006 a odbieramy dopiero za rok:((((Dobranoc wszystkim miłym paniom:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny. Wczoraj pojechała moja mama. Super, uwielbiam jak przyjeżdza do mnie, połaziłysmy po sklepach, kupiłam sobie w końcu buty, spodni niestety nie. Hehehe wiecie co dostałam w spóxnionym prezencie? Takie psiaka (maskotkę) którego możn a używać jako poduszki, a w środku ma takie hmmm pierwzy raz coś takiego widzę, uczucie tak jakby w środku był miękki piasek który przystosowuje się np do ręki głowy itd, przesypuje się tak dziwnie. :) Hehe ten to ma pomysły :) A teraz sobie siedzę piję kawkę z pianką :) Większość z was pewnie będzie jutro. Do pogadania jutro :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczyny, wpadłam na chwilę, byłam z mężusiem mebelki oglądać, kuchnie już mamy mniej więcej zaprojektowaną, ale jeszcze jest mnóstwo roboty. Czuję się dziś jakby była sobota, bo wczoraj byłam w pracy i pewnie dlatego. Wczoraj był u mnie kuzyn i zaprosił nas na swój ślub. Więc 20 października idę na weselicho, i wreszcie sobie trochę potańczę. Miłej niedzieli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie:)Właśnie z pracki wróciłam, objadek zjadłam, i standardowo na rowerek z lubym, na piwko gdzieś w ryneczku cudowni.A tak dla lepszego poznania mojej osoby to jestem z Wrocka.Mirabelka życze udanego weselicha, też bym się pobawiła na jakimś.Wpadnę na pewno wieczorkiem.papapa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki Tosia, na pewno będę się dobrze bawić, bo uwielbiam wesela. Spotkam się z rodziną, której dawno nie widziałam - co mnie cieszy. Ja kiedyś studiowałam we Wrocławiu, jakiś czas temu robiłam tam magistra. Teraz pracuję zawodowo w biurze, mieszkamy obecnie z rodzicami, ale jak ci wiadomo za 6 tygodni się wyprowadzamy, no i oczywiście, jak wszystkie dziewczyny tutaj staram się o dzidzię. Witajcie Mikulina, Kamcia, Dorotka. Jak minął weekend? U mnie szybko, bo tylko niedzielę miałam wolną. Kamcia jak było na urodzinach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie kobitki!!! Weekend minał szybko...za szybko. Dzisiaj odpoczywałam w ogródku u mamy, potem wpadła siostrzyczka z chzesniakiem. Byłam e Realu na małych zakupach, przy okazji zobaczyć łóżka - -bo rozgądamy się za nowym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mirabelko, ja też prócz nowego łoża małżeńskiego kupuję kuchnię, szaqfę do zabudowy do przedpokoju... Troszke tego się uzbierało. Ale to dalatego, że po ślubie nie wszystko kupowaliśmy od razu. Wcześniej mieszkaliśmy razem i trochję rzeczy nam zostało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mikulina ja zamówiłam łóżko jakiś czas temu na allegro i jestem bardzo bardzo zadowolona. Ja się rozglądam powoli powoli, za meblami, ale ja mam jeszcze trochę czasu. Niestety praktycznie wszystko musimy kupić mimo, że mieszkamy razem, ale grunt, że mamy łóżko własne. Sprzęt rtv i agd też w większości mamy :) Ja cały weekend się obijam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W ogole to kładziemy kafelki na podłodze w kuchni, co oznacza, żę jutro czeka mnie wywalanie połowy starych rzeczy z kuchni i rozbiórka mebli....:( Brrr remonty są straszne,,,syf i brud,...:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×