Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

tigero

STRACIŁAM CIĄŻĘ - PAŻDZIERNIK 2007

Polecane posty

dlaczego???????????????????????????????? kazda z nas zadaje sobie takie pytanie....... widocznie tak musialo byc- lecz dociera to z opoznieniem. teraz czas sie pozbierac, nabrac sily i walczyc. nie odwracac sie za siebie lecz myslec co zrobic dalej. i na nas przyjdzie czas..... sciskam was mocno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiększamy się...ech...jeśli któras ma ochote sie dopisać... NICK…..........MIEJSCOWOŚĆ….....WIEK.......W NIEBIE OD...........ZNÓW IIkreseczki tigero...........Poznań................30........12.10.2007...................??? Majek123......Zakopane.............22........30.09.2007 ...................??? dowa............Łódź................ .28…......14.08.2003 4.10.2007 .......??? kiza.mizia......Piotrków Tryb.......27........14.10.07 ......................??? mikaa..........Kedzierzyn-Kozle....26.........6.11.2007 ....................??? LadyDi...........Giżycko.............28..........5.11.2007....................???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to ja też NICK…..........MIEJSCOWOŚĆ….....WIEK.......W NIEBIE OD...........ZNÓW IIkreseczki tigero...........Poznań................30........12.10.2 007...................??? Majek123......Zakopane.............22........30.09.2007 ...................??? dowa............Łódź................ .28…......14.08.2003 4.10.2007 .......??? kiza.mizia......Piotrków Tryb.......27........14.10.07 ......................??? mikaa..........Kedzierzyn-Kozle....26.........6.11.2007 ....................??? LadyDi...........Giżycko.............28..........5.11.20 07....................??? Kathey..........Warszawa.......... 26.........26.10.2007 .......................???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama taka jedna
witam ponownie :) Majek123 jestem mamą dwójki wspaniałych dzieciaczków :) córkama 8 lat a synek 6 . Trzymam kciuki i jestem pewna że z wami będzie podobnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kochane dziewczyny... tak bardzo mnie boli że tak musimy cierpieć, ale chcę wam napisać że nigdy nie wolna wam tracić nadziei. Zawsze trzeba wierzyć że się uda - może nasępnym albo następnym razem. Moja stopka mówi sama za siebie....jutro jest rocznica urodzenia i śmierci mojego synka, chciałabym przespać ten dzień... Obecnie jestem w piątej ciąży w 15 tygodniu, jest ciężko bo od początku leżę i od tygodnia mam założony szew, ale wiem że teraz musi się udać. Może te wszystkie nasze tragedie były potrzebne abyśmy mogły docenić jak ważne jest macierzyństwo, ile da nam radości jeśli będzie tak wyczekane i wycierpiane.. pozdrowiam was serdecznie i życzę wam dużo siły kasia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczynki:) jak tam po Andrzejkach? wywróżyłyście sobie coś?:) odbiło mi wczoraj i znowu poszłam na stary topik...odezwałam się do dziewczyn i tak od słowa do słowa dowiedziałam się ilu badań nie miałam zrobionych:( już mam wszystkie zapisane w laptopie i następnym razem sama tego dopilnuję,żeby wszystkie zrobić...pół nocy wczoraj przeryczałam, bo przez głupiego konowała straciłam dziecko:( dobiło mnie jeszcze to,że wczoraj mineły 2 miesiące:( we wtorek może już bym była na porodówce;( już tak niewiele brakowało;(dlaczego Ci cholerni lekarze nie wysyłają nas na badania a jak coś się stanie to oczywiście to nie ich wina;( mama taka jedna nie daję rady...rozpaczliwie pragnę dzidziusia, gdyby nie świadomość tego,że następna ciąża byłaby zagrożona jeśli nie odczegam paru miesięcy to już dzisiaj starałabym się...ale rozsądek bierze górę...drugiej straty bym nie przeżyła...każdy mi mówi,że jestem młoda i mam jeszcze czas, ale co oni wiedzą...mam nadzieję,że uda nam się tak jak Tobie się udało i w przyszłym roku słoneczko się do nas uśmiechnie kf26 masz w sobie tyle wiary, to niesamowite, że pomimo tylu strat nie załamałaś się..jesteś dla mnie wzorem do naśladowania..tym razem na pewno się uda, zobaczysz...dosyć już cierpienia..na pewno ta ciąża zakończy się SUKCESEM!! 3mam za Ciebie i Maleństwo kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny Kurcze byłam wczoraj na tych Andzejkach u znajomych... Tak jak Wam pisałam wcześniej wszystkie pozostałe pary były ze swoimi pociechami, tylko ja z m sami ze soba...Ale trzymałam się dzielnie cały wieczór, nic nie dałam po sobie poznać że przechodze tego wieczoru swoisty chrzest...dopiero jak juz wyszlismy wracajac do domu powiedziałam m, że bardzo mi ciezko patrzyc na to szczescie innych a on mie wtedy mocno przytuklil i powiedzial, że nam tez sie uda nastepnym razem i musimy jeszcze wytrzymac te 2 miesiace zanim znow nie zaczniemy sie starac. kf26...Jak to mowiamłodzi teraz...szacung! Majek123...przy okazji napiasz o tych badaniach jakie trzeba zrobić w ciazy, w końcu każdej z nas kiedyś sie przydadza ;) My tobedziemy nastepym razem juz dmuchać na zimne. Nie płacz juz kochana...lada moment Nowy Rok i nowe staranka ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I znowu mam doła..właśnie wróciłam z kościoła..oczywiście koło mnie musieli stać szczęśliwi rodziece z wózkami a kawałek dalej babka wyglądająca na 8 miesiąc...mam nadzieję,że nie wpadnie do mnie kumpela z córką ,bo tego juz na pewno nie zniosę.. Tigero, podziwiam Cię za taką terapie wstrząsową...podaję te badania : Przed zajsciem -toxoplazmoza -cytologia -cytomegalia -rózyczka -szczepienie na wzw b -wymaz z pochwy na paciorkowca typu b -tarczyca-tsh,ft4,ft3-bardzo wazna przed,poniewaz znaczna nadczynnosc lub niedoczynnosc niesie duze zagrozenie dla dzidzi A w ciazy -morfologia,a pod koniec ciazy z płytkami -mocz -cukier,glukoza --próby watrobowe -czystosc pochwy -elektrolity -anty-hbs -owa to to samo chyba co wr -krzepliwosc-aptt,inr,pt -anty-hcv jest tego trochę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny, kf26-jesteś dla nas ogromną podporą w tym ciężkim czasie i dajesz nam ogromną nadzieję. Majek123 takie ciężkie dni jak Twój będą jeszcze wracały do nas nie raz, ja co jakiś czas też łapię doła i wszystko wraca ze zdwojoną siłą. Cieszę się, że wypisałaś dla nas te wszystkie badania, ja dopiero zrobiłam toksoplazmozę. Tigero ja Ciebie podziwiam, że chodzisz na takie imprezy, ja jeszcze nie czuję się na siłach. Chyba zbliża mi się @ wysypało mnie na twarzy, mam krwawe upławy no i ból podbrzusza. Do tego zaczęłam brać ten lek Siofor, jak na razie było ok, ale dziś zaczęło się rozwolnienie. Nie wiele jem, wcale nie czuję po nim głodu, pewnie schudnie mi się parę kg, ale akurat to mnie cieszy. Przemęczę się jakoś 4 mies. oby tylko poskutkował i pomógł zajść szybko w ciążę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) Majek...dzieki za te badania. Ide w piatek na drugą wizyte do mojego starego gin,( tzn tego co wykrył,że mi sie ciąża nie rozwija) i może zleci mi jakies jeszcze z tych badań. Teraz mam zamiar chodzić do dwoch: jeden stary drugi nowy co mi robił zabieg w szpitalu. Zobaczymy co ten powie. A mi sie skonczyło w pt/sob jajeczkowanie a wczoraj wieczorem zauważyłam na wkłądce krew i zbladłam :( Dziwne to było bo nigdy nie mialam czegoś takieg po ani w trakcie jajeczkowania, już sie bałam że coś nie tak zaczyna się dziać, ale dzisiaj rano rano wkładka suchutka jakby nigdy nic. Hmm...sama nie wiem dlaczego tak sie zadziało. Bogu dzieki nic mnie nie boli, w kazdym razie w piatek pogadam sobie z doktorkiem. A na impreze poszłam, bo czas juz najwyzszy zmierzyć sie z własnym bolem i strachem. Ja tez tak jak Wy miewam momenty załamania , kiedy robi mi sie tak strasznie przykro i wtedy płacze, ale na szczescie sa to tylko momenty a potem znow wracam do optymistycznego myslenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny, nadszedł ciężki okres dla mnie:( najchętniej zaszyłabym się gdzieś i przespała cały grudzień...pół dnia wczoraj przeleżałam w łóżku rycząc...w niedzielę znowu w nocy...żyć mi się nie chce...do tego wszystkiego mam @ i leje się strasznie ze mnie...jak nigdy... LadyDi masz rację z tym,że wszystko wraca ze zdwojoną siłą...tak samo jak Ty niewiele jem...jedzenie to ostatnia rzecz o której myślę..Mam nadzięję,że ten Siofor faktycznie pomoże i szybko zajść w ciążę Tigero dobrze,że będziesz chodzic do 2 lekarzy...trzeba porównywać opinie..nie marwt się tą krwią, pewnie to nic poważnego. jak skończy mi się @ to też wybiorę się do lekarza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziękuję wam za te słowa, jest mi bardzo miło że przez moje wpisy którejś z was mogę pomóc:)) uwierzcie mi że po burzy wychodzi słońce..zawsze... mnie też dużo zdrowia i nerwów kosztowało spotkanie się ze znajomymi którzy mają dzieci, zresztą piętro niżej mieszka moja rodzina, oni mają malutkie dziecko, które urodziło się zaraz przed śmiercią mojego Dominika, nie chciało mi się żyć wtedy, słysząc jego śmiech lub placz ja wyłam. Ale wiedziałam że odcięcie się od nich nic nie da, że to droga do nikąd, zaczęłam stopniowo, powoli przebywać z nim i wiecie co, to właśnie mnie \"uzdrowiło\"zaczęłam lepiej się czuć po tym jak przebywałam z nim. Więc Tigero jesteś na dobrej drodze, ukrywanie się przed kobietami w ciąży i przed dziećmi nie jest lekarstwem. Trzeba temu stawić czoła. Jeszcze moja rada...nie jest dobre zachodzenie w ciąze zaraz po stracie, nie mam na myśli tego że organizm potrzebuje regeneracji itp...chodzi o to że trzeba dziecku które się straciło pozwolić odejść. Najpierw trzeba się pogodzić ze śmiercią dopiero wtedy będzie się gotowym na oczekiwanie kolejnego dziecka. Inaczej psychika was zniszczy. całuje was:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania30***
KF26,u mnie wlasnie kolejny dzidzius szybko uleczyl...raczej troche zabliznil rany po stracie coreczki,ktora 19.03.05 urodzila sie martwa w 29tyg.ciazy po zabiegu aminopunkcji,20.12.05 urodzilam Dominiczka(byl expresowym podarunkiem na swieta):))),niedlugo skonczy 2 latka,jestem szczesliwa choc zawsze rycze jak bobr gdy tylko pomysle o moim malenkim aniolku,w kazdym razie glowa do gory,wierze ze i do was szczescie sie usmiechnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ania30*** nie bałaś się tak szybko zajść w ciążę? mnie kazali czekać pół roku...i muszę przyznać,że to wieczność w męczarniach...brałaś jakieś leki? strasznie się boję kolejknej ciąży, że jeśli dziecko będzie zdrowe to udusi się pępowiną:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczynki mam juz za soba wizyte u lekarki powiedziala ze wszystko w pozadku na wszelki wypadek zrobila wymaz i kazala oddac do badania posiewowego zeby wiedziec skad ta infekcja sie wziela (swoja droga to badania sa koszmarnie drogie zastanawiam sie czy takie badanie laboratoryjne mozna zrobic na kase chorych) wyniki bede miala jutro najpozniej w piatek ale jak beda dobre to nie ma powodu zeby czekac ze starankami (bardzo mnie ucieszyla ta wiadomosc) wczoraj dostalam pierwsza @ po zabiegu strasznie mnie boli podbrzusze ale coz jakos musze to przezyc teraz zblizaja sie swieta coraz bardziej pochlania mnie czas przygotowan sprzatanie prezenty zakupy itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania30***
Majek123,ja mialam zabieg skrocenia szyjki macicy po nadzerce,wiec gdy zapytalam lekarza po stracie malutkiej czy mamy jakies szanse ponownie starac sie o dzidziusia odrazu mi odpowiedzial zebym sobie to wybila z glowy,bo ciaza i tak sie nie utrzyma,bo poprostu nie ma na czym... tak sie jakos samo zakotwiczylo bez naszej wiedzy,w 5 tyg na u.s.g znow uslyszalam ze to za wczesnie i powinnam czekac lada dzien jak poronie,jak widac wola Boza byla wieksza od wszelkich ziemskich nauk i tak dotrwalismy do 28tyg, ojjj najadlam sie strachu bo Dominik wazyl ledwo 2kg,ale teraz nie ma zadnej roznicy,jedyne co to nie mowi zbyt wiele,ale jak na wczesniaka rozwija sie wspaniale:)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania30***
Ach,jeszcze jedno co moge wam polecic,to badanie u.s.g genetyczne lub echo,jest bardzo dokladne i w pore mozna wykryc ew.nieprawidlowosci i odpowiednio przygotowac opcje porodu,ew leczenia zaraz po porodzie,wykonuje sie je w C.Z.M.P.w Lodzi,jest zdecydowanie taniej niz w prywatnych gabinetach ktore posiadaja taki sprzet,no i maja tam doskonalych fachowcow w tej dziedzinie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ania30*** odważna jesteś:) super,że mimo gadania lekarza udało się!:) ja i tak muszę czekać,bo jestem na cileście,żeby torbiel się wchłonęła..tak bym chciała,żeby i mnie poszczęściło się następnym razem, ale tak się boję, że szkoda gadać..nie wyobrażam sobie nawet,że mogłoby mi się przytrafić to samo co teraz:( strasznie mnie to wyniszczyło psychicznie...co do usg genetycznego też już o nim myślałam i właśnie jeden lekarz z tych 3 do których będę chodzić ma takie usg:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hoho...:) Ale tu powiało optymizmem! kf24 i Aniu30 - Dzikuje że nas tak wspieracie duchowo, to bardzo ważne dla nas. Wyobrazcie sobie, że po wielu namowach i bataliach udało mi sie mojego m wysłać do androloga. No w koncu skoro ja musiałam to wszystko przechodzić i nadal czekaja mnie badania to on przeciez też mogłby zbadac swoich zołnierzyków. Och lamnet był coniemiara ale w końcu dzisiaj sie wybrał. Jutro oddaje nasienie do badania i zobaczymy. W każnym razie co mu ten lekarz powiedział, że jeśli ciaza nie rozwija sie lub rozwija nieprawidłowo w pierwszych tyg to jest to w wiekszości wina plemnika, a jesli coś sie dzieje z płodem w pozniejszym etapie ciazy to pewnie była wina komorki jajowej (oczywiscie nie mowie tu o takich przypadkach jak u Majek123). No w kazdym razie za tydzien pewnie juz beda wyniki i ja mysle ze nic nie wykarza ale wole już wszystko sprawdzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tigero to co powiedział Wam ten androlog to bardzo przydatne informacje. Napisz nam później jak wyszły wyniki. Czy byliście tam prywatnie czy dostaliście skierowanie? U nas w mieście pewnie nie ma takiego specjalisty...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej LadyDi...no to moj m był dzisiaj oddać nasienie no o okazało się że wyniki zrobiono na miejscu. Badanie kosztowało 100zł. Szedł prywatnie , własciwie znalazłąm adres tego lekarza w onternecie, a że były pochclebne opinie na jego temat to też tam go wysłałam. No niestety nie przyniósł dobrych wieści :( Jego plemniki sa mało ruchliwe i jest ich mało. Lekarz powiedział, że to i tak cud że tak szybko zaszłam w ciaze i teraz juz jest prawie pewne, że brak rozwoju płodu był spowodowany wadliwym plemnikiem. W zwiazku z tym zalecił terapie Pregnylem w iniekcji, 9 zastrzyków co 4 dni jeden. Potem ma sie zgłosić naponowne badanie nasienia. JEst to lek który sie podaje zarówno kobietom jak i mężczuznom przy leczeniu niepłodności. Tu jest link dokladniej wyjaśniajacy jego działanie http://www.przychodnia.pl/el/leki.php3?lek=1768. Podaje Wam link gdzie jest sporo poradni tego typu: http://www.rynekmedyczny.pl/pl/poradnia/urologia,0 Oczywiscie zmartwiłam sie tym wszystkim, ale z drugiej strony cieszę sie że zagadka straty ciazy jest własciwie rozwiazana i dobrze że udało mi sie go namówić na tak szybkie badanie, bo przynajmniej od razu zacznie leczenie i może faktycznie jak wszystko dobrze pojdzie to planowo bedziemy mogli zaczać starać sie o dzidziusia w lutym czy marcu. Ja do tego czasu tez zdąrzę podleczyć siebie po tym nieszczesnym zabiegu. Także nie wiem co Wam mam radzić; ja chciałam sprawdzić wszystkie opcje aby zminimalizować ryzyko nastepnym razem. Jesli macie taka możliwosc i checi to wydaje mi sie, że warto przebadać swoich m. Jednak decyzja nalezy do Was!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania30***
Tigero,bo trzeba optymizmu i wielkiej wiary:)tez mnie pochlaniala czarna dziura rozpaczy,jedno co zawsze u mnie przeklinali rodzice ze brak mi zupelnie zdrowego rozsadku i wyobrazni,za to w tym przypadku pierwszy raz wyszlo mi to na dobre:) :)!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Och Aniu30...z optymizmem to u mnie raczej nigdy nie było problemu a wiara...no cóż ostatnio mnie opuszcza. Tak sie ostatnio zastanawiałam gdzie jest dno tej całej sytuacji: czy wtedy kiedy dowpiedziałąm sie o nierozijajacej ciazy (wtedy wydawalo mi sie juz dno) , czy wtedy kiedy obudziłąm sie w kałuzy krwi po zabiegu(tak wtedy tez widziałam dno), czy moze wtedy kiedy wzyscy naokolo zaczeli mowić o ciazach, dzieciach itp (dno) ...teraz jeszcze te plemniki...jasna cholera co sie jeszcze okaże??? Czasem brak mi juz sił...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja wczoraj powiedziałam swojemu M o andrologu i zdecydował sam, że pójdzie. Ma dziś zadzwonić do przychodni i zapytać. Może uda się na kasę chorych jak nie to zrobi badania prywatnie. Tigero czy lekarz nie zalecił jakiejś diety? bo często przyczyną jest też zła dieta. Mój M. uwielbia tłuste mięska i jeszcze zapija to colą, czyli wszystko co niezdrowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj LadyDi Moj m tez lubii niezdorwe żarełko. Lekarz mowił, że przyczyna tego problemu moga być przebyte choroby, jak np świnka, przyjmowanie leków, palenie papierosów, ogolnie niezdrowy tryb zycia. Zalecił zdrowo sie odżywiac (choc nie mowil dokladnie co i jak). Mało uzywekduzo ruchu - czyli klasyczne zalecenia. Tak dokłądnie to mowie że nie wszyskie przyczyny sa znane. To rowniez moga być uwarunkowania genetyczne. Generalnie przed badaniami zebrał bardzo dokłądny wywiad od mopjego m, czyli od odzywania i uzywek poczawszy, poprzez za ktorym razem zaszłam w ciaze, kiedy stracilam, ile mamy lat, jakie choroby przechodzilismy nawet ile czasu jestesmy po ślubie, czy nasze rodzenstwo ma dzieci, czy dzieci sa zdrowe czy rodzice, dziadkowie otp nie mieli jakiś problemow zdrowotnych...o matko no własciwie o wszystko pytał. Akurat u mojego m wszystko pod tym wzgledem wygl;ada normalnie ale bierze sie pod uwage wszystkie okolicznosci. Uprzedz meza,że może chciec go zbadac bo mojego badał. Mysle, że niech Twoj m dopyta jak bedzie może jeszcze coś sie dowiemy dodatkowo, napisz wtedy. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzisiaj byłam w poradni ginekologicznej po wynik toxo (ujemny) i przy okazji zapytałam lekarza czy w naszym mieście przyjmuje androlog, niestety nie, powiedział też, że nie sądzi, żebyśmy w okolicy takiego znaleźli, bo to bardzo rzadka specjalizacja i musimy szukać w Wawie. To niezbyt dobra wiadomość, bo do Warszawy mamy 260km :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
LadyDi...a może jest chociaż możliwośc zbadania w jakieś poradni u Was nasienia? Jesli bedzie taka mozliwosc to wyniki pewnie Twoj ginekolog bedzie mogl ocenic. Jesli by sie nie daj Bog okazalo że coś nie tak to wtedy pojedziecie do Wawy do androloga. Przecież niemożłiwe żeby takie badania robili tylki i wyłącznie w duzych miastach. Ja tez wynik toxo miałam ujemny - chociaz to jest na plus :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość artemizia
czesc! Niestety przezylam to samo co Wy... Moge sie dolaczyc? (zalozylam tu juz topik, ale widze,ze u Was sa wszysycy) Poronilam w 8 tygodniu. Ciaze blizniacza. W 5 dni temu mialam zabieg. Juz nie mam sil myslec DLACZEGO???? W 6 tygodniu dowiedzialm sie,ze moze to byc ciaza trojacza. Na potwierdzenie poszlam do innego gina-ten powiedzial,ze na pewno pojedyncza, ale slaba (bo serduszko bije 90 razy na minute- a ja je slyszalam u poprezdniego ginekologa!!!!) Pierwszy ginekolog powiedzial,ze rownie dobrze to moga byc 2 krwiazki i jedna ciaza (bilo jedno serduszko). Dostalam duphaston. 2 tygodnie pozniej uslyszalam cisze na monitorze... W szpitalu profesor stwierzdil,ze to byla ciaza blizniacz ai krwiak. Nie wiem co bylo przyczyna poronienia. Dziewcyny mam do was pytanie. Wczoraj w 4 dniu po lyzeczkowaniu bardzo bolalo mnie podbrzusze. Wylecial ze mnie nawet skrzep (ok2cm na 2cm). Czy to normalne? Przezcytalm rowniez,ze na poronienia moze miec wplyw goraca kapiel. Ja niestety takie lubie? Czyzby to moglo byc przyczyna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam nową koleżankę. Wiesz co, poronienia nie wywola gorąca kapiel może je przyspieszyć. Tak sądzę. Jak ciąża jest mocna to przeżyje wszystko - nawet taką kąpiel. Ja dziś dostałam @. po 28 dniach od poprzedniej - czyli wszystko w normie. Mam tylko nadzieję że będzie normalna a nie taki potop jak ostatnio. Trzymajcie się dziewczynki - te stare i nowe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Majeczek bardzo ci wspolczuje!!!❤️ Chcialam wam napisac,ze ja 4 lata temu przezylam to co wy.. Smutne to wszystko jak o tym pomysle.. Ale 8 dni temu zostalam mama malutkiej slicznej Hani.. Dziewczyny zycze wam wszystkim duzo sily i mam nadzieje,ze za jakis czas i do was los sie usmiechnie i obdarzy was malusim szczesciem!! Zycze wam duzo sily!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×