duzy problem, moj facet idzie sam na wesele, ja zostalam z wesela wyproszona!!!!

juz z nim o tym rozmawialam .. jestem w sytuacji gorzej niz hujowej brzydko mowiac bo moja znajomą zaczyna bawic temat wesela i zaczyna mi dogryzac ze sobie poszaleje z moim facetem dupa jednym slowem ...

moja znajoma sama ma niego oko ostatnio

a może zastanów się, czy on przypadkiem nie chce sobie poszaleć- z jednej strony starsza, z drugiej koleżanka której się podoba....zastanów się czy on jest warty twoich nerwów...

mam zamiar nic nie mowic do wesela, przejsc przez to jakos, pojechac na obrone w pon . Mam zamiar przezyc te 3 dni w jako takim spokoju. Potem zobacze jak wszystko sie potoczy.

a nie lepiej bedzie jak poczekam do konca tej calej farsy/:(

Wieje jadem? No to co? A od ciebie nie? Napiszę ci coś jeszcze. Niebywale zaskoczyłaś mnie pisząc że wkrótce masz obronę dyplomu. Wg kategorii twoich problemów sądziłam że jesteś niedojrzałą nastolatką. No to jeszcze raz przeczytaj własny tekst. \"Jestem z facetem miesiac czasu, znamy sie 3 miesiace.\" Miesiąc czasu i takie larum podnosisz? Wiesz co... jesteś nie tylko chwiejna emocjonalnie ale co gorsza masz nieżyciowe podejście do relacji z ludźmi (więcej życzliwości by się przydało dla ludzi z którymi być może będziesz miała więcej do czynienia) i do organizacji imprez wraz z całą oprawą i wcześniejszymi ustaleniami. P.S. Z facetem jesteś miesiąc a zachowujesz się jakbyś żoną była (i to nieszczególnie inteligentną emocjonalnie).

Może faktycznie Twój facet coś kreci i to nie bratowa nie chce byś była na weselu.... Tak czy inaczej z całą pewnością ta sytuacja dużo mówi o Twoim facecie i Waszych relacjach. Dla swojego dobra skup się lepiej na obronie pracy, bo to jest bardziej przyszłosciowa sprawa. Związek dziś jest jurto go nie ma więc chyba głupotą byłoby koncentrowac sie teraz na związku bez przyszłosci i zawalac tak ważną rzecz jak obrona pracy. Czas pokaże jak się to wszystko ułoży. By może za kilka miesięcy będziesz się z tego wszystkiego śmiac i cała sprawa straci na znaczeniu.

tak jestesmy razem miesiac i nie podnosze larum bo gdybym to robila to bym zrobila awanture przed cala jego rodzina a nie mam prawa !!!Po drugie nie zachowuje sie jak przyszla zona. Troche w zyciu przeszlam, bardzo nieudany i bolesny zwiazek wiec do zamazpojscia mi sie nie spieszy.

Tak se pisze...no comments:O Autorko.. brutalnie powiem: Twój facet jest idiotą. I manipuluje Tobą. To nagranie na dyktafon rozmowy z mama... ech.. Przecież to siekupy nie trzyma. Jemu jest na ręke że nie idziesz że zrobiła sie taka sytuacja Acha, mam pytanie.. od kogo sie dowiedzialaś ze to panna młoda Cie nie chce na weselu?

\"JA POSZŁABYM NA ŚLUB I JUZ ! POSTARAŁABYM SIE TAK UBRAC ABY WSZYSCY ZWRÓCILI NA MNIE UWAGĘ niech jej będzie głupio...\" Jaki poziom problemu - taki poziom odpowiedzi. Jeden stan umysłowy towarzystwa wzajemnej adoracji... :DDD Idę stąd bo jeszcze jakiś obiektywny czytelnie nie dostrzeże różnicy. Muszę się odchamić.

Tak już bywa że baby bywają zadrosne i jedna drugiej gdyby mogła oczy by wydłubała, stąd czasem tyle bezsensownej agresji i głupawych gierek. Trzymaj sie jakoś, myśl o swojej przyszłosci. Wesele to tylko jeden dzień, czym on jest w porównaniu wszystkich tych lat, które masz przed sobą....

Tak, obrona jest dla mnie najwazniejsza . Dyplom zostanie na cale zycie a facet to facet. Jakos przetrwam ten weekend, postaram sie. Nie bede z nim juz poruszala tego tematu.

czytelnik*

a na sam koniec po weselu powiedz swojemu Chłopakowi ze zachował sie w sposob najgorszy z mozliwych. Bo po 1 to jego zadaniem było pogadac z bratem ze jestem jego kobieta i bez Ciebie nie pojdzie.po drugie jesteście po stronie pana młodego wiec nie rozumiem dlaczego panna młoda sie wpiernicza, a po 3 przypomnij Twojemu chłopakowi z kim idzie Wasz przyjaciel i żeby sobie wyobraził jak sie czujesz - stojąc na boku - sama! Niestety, to przykre ale ja uważam, ze najwięcej pretensji można miec do Twojego faceta, że pozwolił na to, by iść samemu i że nie pogadał z bratem....I nie postawił sprawy jasno. ale to tylko moja obiektywna opinia.

Dowiedzialam sie od niego, ze bratowa chce aby on zajal sie swiadkowa. Potem na bok wzial mnie narzeczony siostry mego faceta i powiedzial, ze nie rozumie calej sytuacji i tez jest zniesmaczony.Siostra mego faceta tez ze mna rozmawiala

Przyszła bratowa to jakaś chimerzasta manipulatorka, kij jej w oko.

To wiesz co ja bym zrobiła? Ty nie musisz tego robić. Zadzwoniła bym do panny młodej i zapytała dlaczego Twój facet ma iść na wesele bez Ciebie o co chodzi. I tyle. Dowiesz jak naprawde było.

a dlaczego twój facet nagrywa rozmowy ze swoją matką ?????????????????????????????????????????????

tak se pisze >>>>>>> sorry kobieto ale aż widać że prawdopodobnie postąpiłaś ze swoimi gośćmi weselnymi tak samo jak durna szwagierka autorki topiku bo tylko to Cię tłumaczy że popierasz tak chamskie zachowanie. Moja świadkowa przyszła na moje wesele z kolesiem poznanym dzień wcześniej na necie (nie popierałam tego ale chyba bym sie spaliła ze wstydu jakbym miała jej zakazać przyjścia z osobą towarzyszącą) inna historia że tak im się ułozyło ze są teraz małżeństwem :)

miej swój honor kobieto- może to Cię będzie kosztowało dużo, ale nie idź ani na wesele ani na ślub- a okazja jeszcze się trafi żebyś odwdzięczyła się facetowi pięknym za ..

zaczela sie rozmowa miedzy nim, jego mama i siostra mego faceta i w pewnym momencie mama jego sie rozpplakala i on to nagral bo sadzil, ze mu nie wierze

Brawo, Nef ! :D Wiesz, to wszystko to jakaś farsa... facet Toba manipuluje...zresztą, po co nagrywał rozmowę z mamą? Miałaś się przez to poczuć lepiej? :o Nie rozumiem.....

jejku co za rodzinka. Wszyscy ida na to wesele tylko nie ty!!! nawet jakas twoja przypadkowa kolezanka sie zalapala. To musi byc makabra dla ciebie!!!

a ja bym nie dzwoniła do panny młodej- to jak błaganie o litość

powiem Ci tylko jedno, uciekaj z tej rodziny jak najszybciej... Skąd wiesz, że Ciebie nie nagrywa i nie puszcza Twoich momentów irytacji lub smutku swojej rodzince? :o

tak wszyscy ida na to wesele... nawet moja kolezanka, ktora ma spac po weselu u mojego faceta z reszta jego rodziny i ktora wczoraj mi powiedziala, ze kupi sobie seksowna pizamke na noc.... wesele jest troche km od mego miasta

to dziwne- że nazywasz ją jeszcze swoja koleżanką...

wlasnie przestaje ja nazywac moja kolezanka ostatno:(

wspolczuje kolezanki, bratowej i chlopaka w sumie tez. Jesli ma troche klasy to szybko zmyje sie z tego wesela i nie bedzie sie bawil bez ciebie :o

dlatego chce poczekac do tego wesela i zobaczyc jak to wszystko sie potoczy.... czy bedzie on sie swietnie bawil , moja kolezanka i reszta czy moze troche sie zainteresuje mna w tym dniu