Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość szersze spojrzenie

nie wszyscy zdradzają z nudów albo ciekawosci

Polecane posty

uważam, że każdy ma prawo być, jaki chce w życiu potrzebne są i delikatność i ciętość Komiczne jest taki, jaki jest i pozwólmy mu na to uważm też, że tak naprawdę jego posty uderzają jedynie w te osoby, które są na tyle słabe i niepewne siebie, że odkrycie choćby minimalne ich głęboko skrywanych tajemnic, nazwanie czasem i brutalne pewnych rzeczy po imieniu, powoduje u nich atak paniki i lęku co do Atmo to cóż, płakać, że moje wyznania pomija, nie zamierzam :P natomiast nawet jeżeli to prawda, co twierdzi Komiczne, a widać, że chyba obaj znają się lepiej ;), to jeżeli udaje, to kto tak naprawdę na tym traci, poza nim samym? chyba nikt poza Atmo w końcu i tak prawda wyjdzie na jaw osobiście nie sądzę, że cokolwiek udaje, bo i po co ? rany po co udawać na necie? dla podreperowania sflaczałego ego? robią tak jedynie ludzie słabi, z kompleksami a Atmo na takiego człowieka nie wygląda miłego wieczoru 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Upss, proszę w takim razie zmiksować i moje cielsko z Komiczne. Efekt też będzie doskonały ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niebieska, nie miało to, moim zdaniem, niczemu służyć. To postawa, nazywana mizoginią lub mizoginizmem. Polega na niechęci mężczyzny do kobiet, wyrażająca się w zachowaniu i postępowaniu, także w wypowiedziach. Może być następstwem urazów, szoku, zranień. Chyba autorowi tej definicji nie chodziło o zacięcie się przy goleniu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po raz pierwszy spotkałem się z komiczne, twarza w twarz, jeśli tak można by powiedzieć, choć lepiej brzmi - post w post ;), dopiero na tym topiku. Nasza osobista znajomość jest więc paropostowa. Wcześniej widywałem go na innych topikach i omijałem ;) Tu się nie dało ominąć, musiałem podać mu rękę, ale ukąsił :( Nic nie szkodzi, to normalna reakcja wcześniej maltretowanego zwierzaka. Jeszcze przez długi czas każda wyciągnięta ręka, nawet życzliwa, będzie mu się kojarzyła z kijem. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"co do Atmo to cóż, płakać, że moje wyznania pomija, nie zamierzam \" Tak po prawdzie, ani mi w głowie pomijać takie wyznania! Wprawdzie nie Ty pierwsza, ale doceniam je, doceniam 🌻😘. Chciałem tylko powiedzieć, że po panegiryku Komiczne\' ego ;):D mój apetyt na wyznania i pochlebstwa wzrósł :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"spowodowaną totalną samotnością w związku, miesiącami bez seksu i latami bez poczucia bliskosci i szczęścia \" Powyższe zdanie nie opisuje raczej relacji małżeńskich. Nie pasuje też do definicji małżeństwa, mówiącej, że małżonkowie sa jednym ciałem. Małżeństwo to wspólnota łoża i stołu. Nawet kodeks opiekuńczy i rodzinny coś o tym mówi. Jak ta wspólnota łoża ustanie, to małżeństwo jest na papierze li tylko. Jeżeli mąż miesiącami, latami, nie dotyka żony i jeszcze na dodatek ma inną, to są małżeństwem ? Wedle jakiej definicji ? \"Nie chcesz nikogo ranić, tak naprawde nie wypowiadając sie w żadnym temacie w sposób jednoznaczny, pisząc tylko wieloznaczne zdania będące mieszanką propozycji, przypuszczeń, luźnych dywagacji i nieokreślonych emocjonalnie analiz...\" Zadaję konkretne, jasne, jednoznaczne, rzeczowe pytania, panie Komiczne. Odpowiedziałeś pan na chociaż jedne ? Poświęciłeś pan chociaż trochę swego pieprzonego czasu, by przeczytać, o co pytam ? Piszesz pan same pierduły, Komiczne. Bełkotliwe. Czuję się zażenowany. To określona emocja. Niestety jesteś pan jedynym, póki co, inteligentnym facetem, z którym mam kontakt na tym forum. Zacznij pan wreszcie pisać interesująco ! Cholera ! ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szersze spojrzenie
Cóż za komplement dla forumowych pań. :o A tak w ogóle, to dzięki za wszelkie opinie. Czytam i myślę. Póki jeszcze umiem, mój biorytm intelektualny idzie ostro w dół. Dobranoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja myślę :D że nie jestem pierwsza z takimi wyznaniami i pewnie nie ostatnia ;) Atmo, masz podobny styl wypowiedzi i wysławiania się, jak pewien mężczyzna piszący na tym właśnie forum i prawdopodobnie Komiczne, myśli, że on to Ty, a Ty to on :D w sumie jakie to ma znaczenie? ja też miałam takie skojarzenia, ale życie mnie nauczyło, aby ufać dowodom, a nie przypuszczeniom dobranoc 🌻 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"Cóż za komplement dla forumowych pań.\" A czyjego wpisu ta uwaga dotyczy ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Daj link do topiku, na którym ten mężczyzna pisze, porównam, albo sama go zapytaj. Zapytasz - dowiesz się :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na razie jeszcze.....
na razie jeszcze na pomaranczowo :) ale jesli pozwolicie pozostac dluzej to bede czarna ;) coz...dawno juz na kafeterii nie przeczytalam z takim zainteresowaniem calego topiku...zgadzajac sie z niektorymi opiniami i denerwujac na niektore.... pozwole sobie wtracic swoje 3 grosze :) otoz wydaje mi sie, a chyba takiej opinii nie bylo (a moze nie doczytalam, czytajac szybko)- ze w rozwazaniach nalezy umiescic tzw. gen wiernosci, ktory istnieje.... tak jak istnieje witamina M (milosci) i kazdy pediatra to powie, ze dziecko potrzebuje najbardziej wlasnie jej, i ze wtedy rozwija sie harmonijnie i dobrze - kiedy otoczone jest miloscia... a gen wiernosci: niektorzy sa wierni pomimo roznych zawirowan w zwiazku i nie czuja 'potrzeby' zdrazania....a niektorzy zdradzaja, chociaz prawdopodobnie az tak w zwiazku nie cierpia....takie jest zycie, i tacy jestesmy: ulomni, niedoskonali i czasem po prostu wredni.... i mysle tez, ze te niewiernosci byc moze biora sie tez z checi posiadania wygodnego, ladnego i ekscytujacego zycia....zyjemy konsumpcyjnie, chcemy coraz wiecej i ladniej i moze bardziej zamoznie...wiec moze dlatego gnamy tez za tymi 'motylami w brzuszku', za ta ekscytacja rozpoczynajaca zwiazek...a od tego chyba zaczynaja sie zdrady...wlasnie od tej ciekawosci przezycia nowego...a od tego przeciez zaczyna sie zdrada.... bo aktem seksualnym jako takim zdrady sie nie zaczyna....jest on dostepny jako usluga platna...a to juz jest temat na inny topic :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Atmo napisałam, że mi się z tamtym facetem kojarzysz, a nie, że uważam, iż jesteś nim nie widze więc sensu szukania odpowiednich topików i zadawania mu pytań pogódź się z tym, że masz sobowtóra na forum :) witam nową osobę cóż, rzeczywiście, genetykę pominęliśmy w naszych rozważaniach gen zdrady rzeczywiście jest, a przynajmniej jest coś w naszym materiale genetycznym, co powoduje, że niektóre osoby są bardziej skłonne do pewnych zachowań, niż inne oooo już widzę, jakie Komiczne teraz będzie miał pole do \"pojeżdżenia\" sobie, że każdą zdradę można wybaczyć, że morderców powypuszczamy, itp :P otóż, nic z tego! to, że ktoś ma skłonności, nie oznacza, że nie można i nie należy walczyć z nimi, co więcej - poddawać się i spoczywać na laurach a skoro wynaleziono lek na uzależnienia (czyżby??? bo ja mam wątpliwości ) rimonabant, medycyna zapewne pójdzie tą drogą i wkrótce pojawi się lek na ujarzmienie własnej popędowości ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A tak po prawdzie, nie dziw się mnie, prawdziwemu mężczyźnie i mojemu zaniepokojeniu. Gdzieś na forum jest mój sobowtór.Pisze, myśli, czuje w sposób łudząco podobny do mnie. Pewnie Ci się też podoba, co ? Ty wyznajesz, okazujesz mi swoje uczucia, jestem Twoim fanem, moje męskie ego windujesz pod niebo i nagle łup! Lodowaty prysznic! Kubeł zimnej wody na łeb! Jest inny facet. Tak samo fantastyczny jak ja ! Czujesz już, co zaczynam przeżywać ? Jakie myśli we mnie się rodzą ? Co mi się po durnym łbie zaczyna kłębić ? Co mogę teraz zrobić ? Mam sobowtóra, tak ? A może i Ty masz swojego ? Hm...rozejrzę się uważnie... ;) Bez urazy, Po prawdzie, to żart, z pozoru odległy od tematu, ale chyba już wiesz, po co to napisałem :) O genach mówicie. Ciekawe, ciekawe :) Za każdym prawie działaniem człowieka kryje się decyzja. Pomińmy odruchy. Świadoma, wyrozumowana, często podejmowana w mgnieniu oka, czasami poprzedzona długim myśleniem, ale decyzja, postanowienie, przyzwolenie. Komicznemu brakuje jasnego postawienia sprawy - prońcie bardzo, to będzie jasne : Pójście do łóżka z kobietą to ŚWIADOMA DECYZJA MĘŻCZYZNY. Jestem facetem, wiem, co mówię. Kobiety wypowiedzą się same za siebie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Atmo :) całkiem niepotrzebnie się denerwujesz sobowtóra masz i owszem, choć to określenie jest mocno naciągane a co do mojego sobowtóra? cóż, szukaj, na pewno znajdziesz powinnam być chyba zazdrosna, ale ... :O dzisiaj mam spadek żywotności własnej pomyślę o tym jutro ...( że zamierzasz mnie zastąpić inną) ... papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Konkretów ciąg dalszy. Wierność swojej kobiecie to ŚWIADOMA DECYZJA MĘŻCZYZNY. To świadomie przyjęta postawa życiowa, dająca facetowi radość zadowolenie, satysfakcję z samego siebie. To postawa pozwalajaca mieć szacunek dla samego siebie. A szacunek dla samego siebie, jest też źródłem szacunku dla innych, i ułatwia szanowanie nas samych przez inne osoby. Prawdziwym męzczyzną nie jest ten, kto wygląda jak Pudzian ( sorry, bez urazy), nie ten, kto odnosi sukcesy zawodowe, w biznesie, na wojnie itp. Prawdziwy mężczyzna czuje się wtedy spełniony jako mężczyzna, jeśli jego kobieta czuje się przy nim spełniona. Spełniona jako kobieta, we wszystkich możliwych płaszczyznach. Jeśli przy nim czuje się szczęśliwa, bezpieczna, ma w nim oparcie w każdej sytuacji. Jeśli przy nim rozkwita, okazując całe piękno i urok swojej kobiecości. Jeśli jest dla niego najpiękniejszym kwiatem tego świata. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zapomniałam dodać, że kobiety tym bardziej świadomie uprawiają seks (pomijam tu przypadki totalnego opicia, nadużycia leków, gwałtu, itp), ponieważ dla kobiety każdy akt seksualny może się wiązać z możliwością poczęcia dziecka tak jest w teorii, w praktyce - często kierujemy się emocjami, dreszczykiem, motylkami w brzuchu, itp., myśląc przy tym - jakoś to będzie ... PS właśnie przed chwilą napisałam to, na innym topiku przez przypadek tak, że wybaczyć mi proszę, ale muszę coś zrobić z moją dzisiejszą niedyspozycją, pojawię się później 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak po prawdzie, ;) to się nie denerwuję. Przeczytaj ten fragment jeszcze raz, spróbuj w nim znaleźć ukryty sens ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"To postawa, nazywana mizoginią lub mizoginizmem. Polega na niechęci mężczyzny do kobiet, wyrażająca się w zachowaniu i postępowaniu, także w wypowiedziach.\" Pierwotnie słowo \"mizoginia\" wywodzi się od czasownika \"miziać\"... :P Postawa polegająca na użyciu tegoż słowa wiecej niz jeden raz w jednym zdaniu wskazuje na ewidentne braki w okazywaniu uczuć piszącemu te słowa w dzieciństwie i właśnie tęsknotę za mizianiem :P:P Przykro mi - ja Cie nie pomiziam :P Dobra, a serio... Najwyraźniej nie do końca zauwazasz o czym ja tutaj piszę, bo negatywna postawa w stosunku do kobiet jest biegunowo odległa od mojej... Ja tutaj nie krytykuje kobiet, czy też mężczyzn, tylko określoną postawę... Postawę polegającą na nadmiernym ideologizowaniu czynów nagannych moralnie... bo tak jak wieloktornie pisałem, wszystko, każdą postawę, nawet najbardziej kurevską, da sie uwznioślić i podnieść do rangi przymiotu... Nawiążę tu do wypowiedzi Olki31 \"Komicznemu brakuje wrażliwości na świat i ludzi\" Ależ skąd - mi brakuje wrażliwosci dla ludzi czyniących ewidentne zło, czyniących to z premedytacją, nie okazującym w dodatku odrobiny pokory i jeszcze przenoszących odpowiedzialność za swoje czyny na mniej lub bardziej określone osoby trzecie... Ja rozumiem przekaz Atmo (choć cały czas uwazam, ze to kolejny nick frk :) ) ale postawa wybaczania wszystkim i okazywania ciepłych uczuc i zrozumienia każdemu, jest mi obca... bo w tym momencie tak jak pisałem juz wczesniej spycha się na margines ludzi postępujących właściwie... gdyż ich traktujesz obojętnie... oni są nieciekawi, nudziarze w sumie... nic nie nabroili... Morał z tego jeden... aby dostać należytą dawkę zrozumienia i zainteresowania, trzeba nieźle namieszać.... im wiecej, tym bardziej zagubionym biednym i oczekującym pomocy się taka osoba jawi w Twych oczach... W imę czego takie bezgraniczne zrozumienie? W imię człowieczeństwa? A cóż to jest? Gdyby kierować się takim, proponowanym przez Ciebie nieograniczonym zrozumieniem i łaską dla wszystkich.... ale co tam łaską, to nawet nie łaska to raczej umiłowanie dla tych gorszych... to świata już prawdopodobnie by nie było... Wytłumaczenia takiej postawy widze tylko dwa... Albo nikt tak naprawde nie zrobił Ci nic złego i nie potrafisz zrozumieć mechanizmów.... nie zemsty, ale nauki... nauki, że akcja powoduje reakcje... że istnieje coś takiego, jak konsekwencje czynu którego się dopuściliśmy... Wiara w to, że największą karą jest dla czyniącego zło, ciężar dokonanego czynu, jest wybacz szczytem naiwności... szczegolnie, że autorka sama to potwierdza, bo wyrzuów sumienia nie odczuwa żadnych... I nie jest to, jak sugerujesz jakaś prywatna wendetta za moje krzywdy, bo zbyt wielkich nie doświadczyłem, ale naturalne pragnienie, by człowiek, który uczynił coś złego, zrobił to z premedytacją i nie czuje skruchy, dostał za to nauczke... chocby po to, by nie zrobił tego po raz drugi, a jesli juz, to 5 razy sie wczesniej zastanowił..... A drugim wytłumaczeniem takiej postawy jest najzwyczajniej umiłowanie dla skomplikowanych ludzi (w tym przypadku kobiet) ... zwykli ludzie, żyjący w sposób tzw normalny, tzn zgodny z zasadami życia społecznego wydają Ci sie najzwyczajniej nudni... A tacy skomplikowani, ciekawi, ciągle ładujący sie (z własnej winy i na własne zyczenie) w kłopoty - to istna fabryka doznań - bo ciągle coś się dzieje... następne: \"Wiesz co Komiczne, mowę obrończą miałeś bardzo zgrabną, ale przy okazji zahaczyłeś za dużo. Wbiłeś się w uogólnienia. Wrzuciłeś wszystko w jeden mianownik i to obraźliwy. Czemu to miało służyć ?\" I właśnie moja Ty kredeczko o kolorze niebowym potwierdzasz to co napisałem... a mianowicie, że kobieta odbiera najpierw przekaz emocjonalny a zastanawiac sie nad treścią zaczyna później... Ty od razu stwierdziłas, że potraktowałem kobiety jako osoby bezmyślne (co jest oczywiscie nieprawdziwe)... a mnie chodziło tylko o to, że Wam łatwiej zagrać na emocjach... oczywiscie wśród kobiet są jednostki mniej lub bardziej emocjonalnie aktywne, ale w ogólnym rozrachunku wychodzi na to co napisałem... I nie ma w tym nic obraźliwego - taka Wasza natura.... Ps oczywiscie poszedłem tutaj znacznie dalej, bo autorka chcąc chyba celowo wszcząć jakąś burzliwą dyskusje, dopiero po kilkudziesięciu wypowiedziach łaskawie wspomniała, o jaki problem w jej związku (o ile opisaną przez Nią sytuacje mozna w ogole związkiem nazwać) i całę tę jej zdradę, trudno w ogole nazwać zdradą, bo związek stricte nie istniał... Ale kiedy Ty Atmo okazywałeś swoje, godne Boga Ojca, zrozumienie i wybaczenie, też o jej sytuacji nic nie wiedziałes... :) Dlatego rozpisałem sie na temat samej postawy, a nie konkretnego kazusu...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"Prawdziwy mężczyzna czuje się wtedy spełniony jako mężczyzna, jeśli jego kobieta czuje się przy nim spełniona. Spełniona jako kobieta, we wszystkich możliwych płaszczyznach. Jeśli przy nim czuje się szczęśliwa, bezpieczna, ma w nim oparcie w każdej sytuacji. Jeśli przy nim rozkwita, okazując całe piękno i urok swojej kobiecości\" Doskonale ujęte... Zawsze śmieszy mnie przenoszenie sukcesów zawodowych (czy to kobiety, czy mężczyzny) na ich mądrość życiową i postawe partnerską... Widze to doskonale na codzien... Ilu prawników to komplente głąby, dosłownie kretyni, nie radzący sobie z niczym a juz na pewno nie z życiem prywatnym... Ale uwaza sie ich za świetnych ludzi odpowiedzialnych i dorosłych bo są skuteczni w jakiejs tam wykonywanej przez siebie dziedzinie i z tego powodu trzepią wielką kase... której nawet wydać w sposób zadowalający dla siebie nie potrafią, bo tu juz zaczyna sie sfera prywatna... Tak więc podsumowując mniej górnolotnie, jesli kobieta czuje się swobna i szczęślia z facetem i uważa go za zayebistego gościa, to tenże gość ma pełne podstawy ku temu, by też czuć się identycznie.... Oczywiscie nie wyłącza to postawy zdrowego egoizmu, bo działanie w sposób wyłącznie mający na celu uzyskanie zadowolenia drugiej osoby, też sie nie sprawdza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"Dlatego rozpisałem sie na temat samej postawy, a nie konkretnego kazusu...\" Już chciałem z właściwej sobie złościwości wkleić parę Twoich postów, ale rozczuliłeś mnie swoim uwielbieniem :D Może to dobrze, że są różnorodne postawy ? Nawet ze sporu, kłótni może narodzić się coś sensownego. 🖐️ Na razie przerwa, na mnie czas :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Słowo o prawnikach...Są prokuratorzy, sędziowie, adwokaci...;) Zwolnimy kogoś niepotrzebnego ? Już mnie tu nie ma ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oraz... radcowie prawni, notariusz i komornicy :) połowa nie nadaje sie do mycia szyb w samochodach, o wykonywaniu ich zawodu wyuczonego nawet juz nie wspomne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość galika
a czasami zdradzaja zeby poprawic swoja sytuacje w pracy i zdobyc awans he he wiem z doswiadczenia :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość galika
ee tam prostytucja ...a jesli nawet to jednorazowa :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nieważne... albo ma się kurevstwo w genach, albo nie... jedne raz - drugi to tylko kwestia czasu i potrzeby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość galika
a co ty komiczne taki zasadniczy ? zdradzil cie ktos czy co? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jaki zasadniczy? Po prostu nie lubie owijać w bawełne... sex w zamian za korzyści mają tkowe to prostytucja i nie ma sensu sie zbyt wiele nad tym rozwodzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość galika
to zalezy jakie ma sie priorytety ;) korzysci majatkowe plus kilka minut wyjetych z zyciorysu czy......... wiernosc i biede

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×