Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość szersze spojrzenie

nie wszyscy zdradzają z nudów albo ciekawosci

Polecane posty

za jedno puszczenie sie, raczej nie dostaniesz jakiejs nie wiem jak dobrze płatnej pracy... zreszta niewazne... raz to zrobisz - przy nastepnej okazji bedzie tak samo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość galika
ale to nie ja...to moj chlopak tak awansowal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie ma to znaczenia.. teraz Ty musisz sie tylko postarac i zakręcić gdzies, zeby też awansik dostać :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość galika
jak to nie ma znaczenia? zdradzac lub byc zdradzaną? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość galika
no mam wlasnie szersze spojrzenie ;) w przeciwienstwie dociebie :P :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciesze sie, że mam to swoje wąskie spojrzenie, bo to Twoje szerokie jest dość żałosne... wszystko na sprzedaż...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja_tez_zdradzilam
i mam taki wniosek ze zdradzic to nie jest problem. znalazlam chlopaka na czacie, zrobilismy badania, poszlismy do lozka i oto cala histotyja. i zrobilam to tylko po to zeby sie przekonac ze zdrada to wlasciwie tez moze byc takie NIC ktore kiedys bylo i jest bez znaczenia. Jak zjedzenie kanapki w fastfoodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nawet tego nie skomentuje :D:D mam nadzieje nigdy nie trafić na taką kretynke... co bedzie nastepne? sprawdzisz czy zabić kogos to cos wielkiego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja_tez_zdradzilam
a po co dorabiac do zdrady jakas ideologie? co to ma na celu? generalnie wylaczajac zdrady typu "Kocham moja kochanke/kochanka " , to dobrze ktos kiedys ujal, ze zdrada polega na "wsadzil wyjal i po sprawie". Jestem kretynka bo nie widze w tym nic poza fizycznoscia ? Bo nie dorabiam historyjek? Chyba troche przesadzasz z ocena :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie... jestes kretynką, bo zdradziłas kogos po to, by przekonac sie \"ze zdrada to wlasciwie tez moze byc takie NIC ktore kiedys bylo i jest bez znaczenia\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zdrada bez ideologii nie jest zdradą lecz zwykła czynnością fizyczną. Wg. mnie bardziej fizjologiczna, ale to i tak nie o tym rozmawiamy. Nas fizjologia nie interesuje. To topik ideologiczny, miejsce nie dla ciebie, pani ja_tez. Miłego dnia, dziekuję, do widzenia. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olka32
ale czy to znaczy, że jeśłi facet znajdzie sobie na boku kobietę dla seksu to nie będzie zdrada?:D...bo z kolei panowie lubią sobie tak powiedziec- to tylko seks, nie zdrada, oto ich popularna ideologia. Tak więc to tylko pozorny brak ideologii....dla mnie zdrada jest zdradą. no juz dobrze, darujmy sobie tę fuzję...:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oluś skarbie - miałaś dzis urodziny? :) Oraz - czyżby moja postawa bardziej przypadła Ci do gustu? Ja mysle, że z Atmo jestemy bardziej podobni, niz to by sie mogło wydawać... Oraz - mysle, że Atomowemu nie chodziło do końca o to, że przyjęcie spermy obcego faceta, poznanego na necie nie jest zdradą... ale o to, że o innym aspekcie zdrady dyskutujemy w tym temacie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Atmo, ja wiem, przynajmniej tak mi sie wydaje, że wiem, co tam między wierszami napisałeś ;) za to Ty niekoniecznie :P zdradzić po to, aby sprawdzić jak to jest??? nie powiem, bardzo \'ciekawa\' motywacja najgorsze w tym jest to, że takim osobom się udaje, poza nimi kikt tego nie wie, nie ponoszą konsekwencji, a takiej np Nataliam, o której wspominał Komiczne, życie posypało się całe ... dorabianie jakiejkolwiek ideologii do zdrady służy zmniejszeniu własnego dyskomfortu i Komiczne - pozwólmy tym ludziskom na to! na pewno ani Ty, ani ja, ani ktokolwiek spoza bezpośrednio zainteresowanych stron w takim przypadku, nie powinniśmy się w to mieszać, bez wyraźniego zaproszenia którejś ze stron :D a tutaj spokojnie, z namysłem, możemy sobie podyskutować ... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olka32
a miałam:D🌻 co do postawy, to akurat w przypadku zdrady tak ciut bardziej lgnę do Ciebie- komiczne:D poza tym wątkiem uważam, że jestes zbyt surowy i mało empatyczny;) podoba mi się wnikliwośc Atmosa i duuuuuża doza wyrozumiałości. Jestes prawdziwym humanistą Atmo, z właściwą dla niego czułością dla słabości człowieka:) dla obu panów🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olcia, ja tylko powtórzylem zdanie pani ja _tez, że zdrada to czynność fizyczna. Jest w tym trochę racji, fizyka zajmuje się też ruchem ciał - konkretnie dział fizyki zwany mechaniką :) \" jeśłi facet znajdzie sobie na boku kobietę dla seksu to nie będzie zdrada? .\" - oczywiście, że będzie to zdrada :) , jeśli facet jest w związku z inną kobietą. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"i Komiczne - pozwólmy tym ludziskom na to!\" nie pozwólmy, bo głupot i bajek nie będę czytał w spokoju :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki pani ja_tez pomyślałem, że nasza dyskusję można by usystematyzować, wytyczając pewne jej kierunki: - Filozofia zdrady w aspekcie racjonalizowania (nie podoba mi się słowo ideologia) - Fizjologia zdrady - Mechanika zdrady - laboratorium praktyczne Możemy się dogadać, kto z nas będzie kierował tymi tematami ;) A teraz czas na mnie :) 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"Twoja zaciętość Komiczne hmmm wynika troszkę z Twoich doświadczeń i przeżyć ja Ci na to pozwalam\" dziękujeee!!!!!!! :D a serio - nie przecze... wiem doskonale, jak moja była motywowała swoje kurevstwo i jak sie wypłakiwała kolezankom że chciała ratowac związek.... (tylko nie wiedziała, ze jedna z kolezanek czuła do mnie straszną mięte od zawsze i wszystko mi opowiadała, robiąc mojej byłej dodatkowo dość czarny PR :P ) ogolnie przyjaźń kobiet kończy sie, gdy pojawi sie facet.. ale nie o tym mówimy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olka32
"- Mechanika zdrady - laboratorium praktyczne"....:D bardzom ciekawa kto obejmie ten dział:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olka32
zalezy kto obejmie dział:P a zarzucają Ci komiczne, że nie znasz kobiet i nie rozumiesz ich wyrafinowanych emocji:P:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szersze spojrzenie
Muszę przyznać, że mimo mojego szerszego spojrzenia, nie rozumiem niektórych ludzi. Możecie rozebrać zdrade na czynniki pierwsze, wziąć pod mikroskop, prześwietlić, a i tak ie wyciągniecie JEDYNIE słusznych wniosków. na szczęście. Komiczne - widzisz, napisałeś coś co tłumaczy, dlaczego nie mam wyrzutów sumienia. Dla mnie związek z takim partnerem, jakiego mialam, to żaden związek. Ale z zewnątrz patrząc - bylam w związku i zdradziłam. I wciaż nie rozumiem, dlaczego bliższy zrozumienia i wybaczenia jest Ci powód podany przez Nataliam. Kłóci się to bardzo z tym, co piszesz tutaj i na innych topikach. Dla mnie to lekko chore. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łogaty na łykowisku
jak sie wypaliło czemu nie odeszłaś - brak odwagi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szersze spojrzenie
Nie będę się spowiadać dlaczego nie odeszłam wcześniej. Już wcześniej napisałam co myślę o bezkompromisowości. Mialam swoje powody, o których nie będę tu pisać. I - uprzedzając złosliwości - mąż mnie nigdy nie utrzymywał. Komiczne, pozwolę sobie wkleić z innego topiku Twoją wypowiedź: komiczne skoro nawet w związkach ze swietnym sexem są zdrady, to w tych z kiepskim co jest?? i - nie dotrwasz do starości z facetem, z którym nie iskrzy... poznałaś juz smak dobrego pieprzenia... uwierz mi, nie ma sensu szukać rozwiązań zastepczych.. mozna miec i dobry sex i świetnego partnera... życie jest za krótkie, by brać sie za ochłapy Chcę powiedzieć, ze właśnie za motto przyjęłam to ostatnie zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na razie jeszcze.....
tak mi zal, ze moge tylko zagladac na topik i czytac 'do tylu'.....:( hmmmm.....Wasze wypowiedzi sa ciekawe, wrazliwe, czasem bezkompromisowe, ale nie ociekacie jadem....no z wyjatkiem czasem Komicznego :P cos wam opowiem i moze odniesiecie sie do mojego postu :) -do tej pory tematem byla zdrada juz zaistniala, Wasze wypowiedzi odnosza sie niejako do 'post factum'..... a ja chce opowiedziec sytuacje, ktora byc moze doprowadzi do zdrady: malzenstwo mlode bezdzietne kochajace sie, z uregulowana i satysfakcjonujaca sfera intymna. Oboje pracuja zawodowo: on- przedstawiciel handlowy (czesto poza domem) ona- pracownik naukowy z aspiracjami i ona wyjechala na prawie roczne stypendium naukowe gdzies....on (mlody w koncu facet) teskni do zony, do seksu , do wszystkiego czego nie ma.... spotkal sie zawodowo z kobieta, ktora zna z pracy, wystarczylo (jak mi sam powiedzial) tylko zetknac dlonie w kawiarni, zeby...... nie zrobil tego...ale powiedzial mi pozniej, ze czasem tego zaluje..... jego zona wraca dopiero za pare miesiecy.... nie ma u nich patologii, nie ma zlego zycia.....jest tylko smutna rozlaka.... i teraz- czy jesli on zdradzi w czasie jej nieobecnosci (celowo pomijam watek zony-bo nie znam rozmiaru JEJ tesknoty, nie rozmawialam jeszcze z nia o tym)....to bedziemy pluc jadem, opluwac, krytykowac i szczycic sie, ze jestesmy ponad to? oczywiscie....mozna sobie radzic z szalejacymi hormonami, mozna wiele rzeczy, ale chyba jestesmy czasem za slabi..... i mysle, ze nie zawsze nalezy bezkompromisowo potepiac, mowiac, ze ideologizujemy zlo, ze dorabiamy wlasna apoteoze usprawiedliwienia..... zwracam Wam tylko uwage, ze wszystko ma swoj poczatek- zdrada jako akt fizyczny jest tylko finalnym aktem..... ufffffff ale sie napisalam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szersze spojrzenie
---> na razie jeszcze: a widzisz, rzuć okiem na to co napisałam gdzieś tam wyżej o bezkompromisowych osobach. Każda sytuacja jest w gruncie rzeczy inna. Ja nie potepiam, bo jakbym mogła. Ale jak już napisałam, czasem nie rozumiem, jednak jestem nieco staroświecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olka32
Taaaak...mam takiego znajomego. Jego żona często wyjeżdża na delegacje.....na kilka miesięcy. On zdradza Ją podczas nieobecności regularnie. Wybacz, ale to zdrada w najczystszej, perfidnej postaci. Bo cóz to oznacza??Że jeśli parnter zachoruje, zajdzie w ciąże z powikłaniami, wyjedzie to już jesteśmy zwolnieni z obietnic, z wierności, a dajemy sobie przyzwolenie na działanie hormonów?Czy to jest dojrzały związek?Który sypie się przy pierwszych trudnościach, jak rozłąka np? Jak pisze Atmo- zdrada jest decyzją. Niezależnie od pokus, działania biologii, naturalnych i zrozumiałych popędów. Więc okoliczności o których piszesz dla mnie nie mają znaczenia i nie są żadnym usprawiedliwieniem. oczywiście i dla mnie taka rozłąka byłaby ciężka, bardzo nawet. Ale [rimo-są inne sposoby zaspokajania huci:P. secundo- nie jestem z mężczyzną tylko dla seksu, to przecież dużo więcej i nie chcę tego skreślac dla kilku chwil rozkoszy. Ale ja jestem baba, wiem, że panowie mysla inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×