Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

okokokokokokoko

Dwie kreski na teście- SIERPIEŃ 2008

Polecane posty

Nie przejmuj się, po 5 latach studiów już się przywyczaiłam. Ale nie chwalę się za bardzo gdzie studiuję. Dobrze, że to już koniec i kolejne studia już na normalnej uczelni. To co się wyczynia na tej co studiuję, uważam, że powinni ją zamknąć :). Nie przejm się :D 🌼. A pomyśleć, że niewiele mi brakowało do studiowania na UJ psychologii ogolnej, ale niestety jak zdawałam to było prawie 20 osób na jedno miejsce i niestety ale się nie udało. dziewczyny nawet nie wiecie jak to dobrze czytać, że nie tylko ja mam takie akcje z kolesiami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
_Chimerka_ myślisz, ze wiedziała co się święci? Pliszka współczuję tej dziewczynie co sprzątała ten talerzyk z kupką serwetek po pączusiu :D. Torchę ich było, bo chyba bawił się kilka razy :D. A mial chłopak farta, bo siedzialy wtedy same baby i ja z kolegą :D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ___chimerka___
Na pewno nie wiedziala, bo kolo byl porządnie zaslonięty, a stalismy z tylu za siedzeniami. W kazdym razie kolo pewnie kogos obryzgal... Moj ojciec mi mowil, ze kiedys umowil sie z panna, a ta wysiada z autobusu cala obryzgana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Plisza dobrze mówisz... chyba będę sobie ja do kawy dodawała zamiast mleka sojowego. :P Ja sie wagą małej bynajmniej nie przejmuje. Nawet mi do głowy nie przyszło bo ona i ciężka i długa więc proporcjonalna. A z podejrzeń lekarki to mam niezły ubaw. "Masz tu niuniu łyżeczkę smalcu za mamusię, łyżeczkę za tatusia..." Buahahahah!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emi mami ja się też nie przejmuję, bo wiem ile ważył przy urodzeniu, widzę, że długość jest proporcjonalna do wzrostu itd. Chimerka a może akurat widziała co się święci. O mnie się ocierał w autobusie. Natomiast ja usiadłam sobie na nabryzgane :D. Pech.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Historyjki przednie!!! Ja raz idę z koleżanka deptakiem i widzimy ze jakiś typ dziwnie podskakuje i rozchyla płaszcz przed przechodniami. Nagle odwraca się i skacze w naszą stronę, płaszcz na boki a my w szaleńczy śmiech. Ten sie wkurzył i krzyczy " co chcecie zobaczyć jak sperma tryska?!" To my dalej brechty ale dla pewności myknełyśy do banku obok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emi mami oni są niegroźni im więcej śmiechu i olewactwa tym im bardziej opada :D. A ostatnio jechałam z Mikim szedł sobie taki, myślał, że mnie zaskoczy a że ja zaprawiona w takich bojach, przeszłam udając, że nic ciekawego nie widzę. Natomiast baba szła za mną zaczęła coś się oburzać, patrzeć a ten ją zaczął biedną gonić. Berecik musiala sobie trzymać bo pocinała tak, że aż nie mogłam uwierzyc :D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! oko miałam podobną sytuację do ciebie bo też swego czasu zdawałam na psychologię na UJ i też się nie dostałam bo było bardzo dużo chętnych, ale pocieszyłam się, że nie byłam na dole listy :-) na szczęście studiowałam już wtedy na UŁ więc dużo nie ryzykowałam. A co do ekshibicjonistów to całe moje dzieciństwo widziałam ich mnóstwo bo wychowałam się przy 3 parkach. Pamiętam, że zawsze ganialiśmy ich z dzieciakami i wyśmiewaliśmy :-D Boże a kiedyś nawet jeden złapał mnie na klatce schodowej i trzymał na rękach zbok jeden ale nic mi nie zrobił, tylko pytał o starsze koleżanki. MASAKRA! Potem jeszcze wiele razy i przy różnych okazjach...pełno tego badziewia się kręci. A ten zapach to od dzieciństwa rozpoznam...bleeee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Naturalna, ja żałowałam, że nie przeniosłam się na normalną uczelnie. Tyle nerwów ile się najadłam przez ten badziew, to szkoda gadać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny :) emi-mami --- mój mały ma skaze i nietolerancję laktozy. Stopniowo zaczęłam wprowadzać pokarmy, zupełnie tak jak każda z mam zdrowych dzieci. Musze tylko uważać co mu daję. Żadnych kaszek mleczno- ryżowych, tylko ryżowe, kukurydziane, kleik. Z owoców i warzyw najbardziej uczulają ponoć: marchew, seler, jabłko. Mój mały po marchewce i selerze dostaje wysypki :( Lekarka mówiła żeby z tymi produktami wstrzymać się i zacząć urozmaicać dietę najlepiej od jednoskładnikowych pokarmów, po to aby w razie czego można było łatwo wyeliminować alergen. Na początek: brokuł, dynia z ziemniakiem, ziemniak ze szpinakiem. Później dodatkowo deserki: banan, brzoskwinia, jabłko, śliwka. Stopniowo zaczynasz wprowadzać nowe składniki: dynia + ziemniak+ indyk. Ziemniak+ brokuł+ kurczak itd. Ja kupuję mięsko w słoiczkach, np. sam indyk lub kurczak i mieszam z warzywami. Taki mięsny słoiczek starcza nam na dwa dni. Jeżeli zdecydujesz się na słoiczki, to musisz dokładnie czytać skład ponieważ często są z dodatkiem mleka - co może zaszkodzić maluszkowi. Żadnych pokarmów na bazie mleka. W sumie dieta małego alergika nie jest taka skomplikowana jakby się wydawało, trzeba tylko dokładnie czytać skład tego co się podaję.. po czasie to juz nawyk :) jeżeli to pomoże to napisze krótki jadłospis: 8.00 210 mleka + 2 łyżeczki kaszki jabłkowej Nestle 11.30 210 melka + 2 łyżeczki kaszki Misiowy Ogródek o smaku dyni 14,30 obiadek ( ziemniak+dynia+indyk, ziemniak+brokuł+kurczak, ziemniak+brokuł+dynia, buraczek+ziemniak+kurczak - do tego odrobina masła, lub 20 ml mleka) po obiedzie sok owocowy (jabłkowy, śliwkowy rozcieńczany z wodą - 50 ml soku i 50 ml wody) 15.30 deserek ( śliwka, jabłko, banan, jablko+jagody lub kleik z owocami ze słoiczka) 19.30 210 mleka + 2 łyżeczki kleiku ryżowego Mam nadzieję że pomogłam, jeżeli masz jakieś pytania to wal śmiało :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny !! Tyle się naprodukowałam i zeżarło mi posta :( Okey, jeszcze raz ja dwa razy miałam tą wątpliwą przyjemność spotkać ekshibicjonistę. Pierwszy raz miałm około 13 lat. Wyszłam wyrzucić śmieci. Pod wiatą gdzie stoją kible stał sobie gościu ze spuszczonymi spodniami i robił sobie dobrze !! Był to dla mnie szok jak cholera. Jeszcze niegdy nie widziałam fiuta w pełnej okazałości na żywo. Możecie się śmiać, ale później bałam się wychodzić na dwór przez jakiś czas.. Po raz drugi to było jak miałam około 17 lat i jechałam kolejka skm do szkoły. A że było to około południa wiec w kolejce garstka ludzi. Na jakimś przystanku wsiadł gościu. Wyglądał całkiem porządnie :-D Siadł sobie naprzeciwko mnie i czytał gazetę- przynajmniej tak mi się wydawało póki nie usłyszałam jakiś dziwnych odgłosów, westchnień. Spojrzałam na niego a on bezczelne gapił mi się w oczy i pod tą gazetką się zabawiał. O matko, jeszcze jak sobie przypomnę to mnie obrzydzenie bierze... Co do wagi Majki. Pediatra mi powiedziła, że ona trochę za duzo przybiera jak na dziecko karmione piersią. No ale przecież ja jej nie tucze celowo. Dostaje raz dziennie deserek, raz obiadek i raz kaszkę ( uwielbia malinową a jeszcze bardziej truskawkową ). Nie wydaje mi się żeby dużoooo jadła :) Dzis mieliśmy kolejną wizytę u ortopedy w Centrum Traumatologii w Gdańsku. Mamy zakładać Majce przez 2 tyg na noc taką łuskę gipsową a po dwóch tyg kontrola i stały gips ale nie wiem jeszce na jak długo. Za tydzień w niedzielę wreszcie chrzcimy i będzie problem z głowy. Oczywiści moi teściowie już ogłosili, ze nie przyjadą bo niedostaną urlopu :-O he he od listopada wiedzieli, ze będziemy chrzcić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pliszaa
dwie kreseczki napisz ile wży twój szkrabplissssss. bo je jak smok :) a i jak podajesz wszystkie kaszki ?? łyżeczką czy butelką ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tabeleczka
NASZE URODZONE MALUSZKI : NICK..............DP......WAGA.....DŁ.....IMIĘ....WAG A:6m....DŁ:6m Marzka............3.07.08......2840....50cm...Julka... kotkaaaa.........16.07.08.....2300/1960...Tomuś/Kubuś... naturalna blondynka..22.07.08..2300..48cm...Natalia...7,5 kg/66 cm Viola27............25.07.08.....3100....54cm...Vanessa.. . Karusia1978......26.07.08.....4020....57cm...Michalinka. ..11kg,75cm anabanana198...29.07.08.....3530....57cm...Martynka... Julka...............30.07.08.....3550.....?????....????? ??... okokokoko.......1.08.08.......3900....57cm...Mikołaj...o k 9,5 kg....ok 76cm Magdulka_24.....7.08.08.......4000....57cm...Maja.... 9kg/75 cm Kurde_no.........8.08.08.......3700....54cm...Martynka.. . mmała.............9.08.08....... 2800....56cm...Zosia... Malir..............11.08.08.......3400....54cm...Maks(?) ... Moniś-27.........12.08.08.......3570....55cm...Konrad... flamasterka......13.08.08......3540....54cm...Oliwka Pliszka............15.08.08.......3210....53cm...Michael a...7,8-->74cm dwie_kreseczki...15.08.08....3250....55cm...Bartuś... Gimelka..........17.08.08.......3500....55cm...Gracjan.. . LadyMia..........18.08.08.......2920....52cm...Emilka... ewitap............18.08.08.......3400....50cm...Víctor.. . esab...............19.08.08.......3325....56cm...Filip.. . brombabomba....20.08.08.....3340....51cm...Ivo... Szylusia...........24.08.08.......3680....55cm...Kornel. .. mama_dzidka....25.08.08.......3090....53cm...Liwia... eudaiomonia.....26.08.08......4060....60cm...Mikołaj... Gunia222.........30.08.08.......3750....56cm...Bartuś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Magdulka ja się nie śmieję, bo moje pierwsze spotkanie z ekshibicjonistą było jak byłam w 7 albo 8 klasie. Miałam iśc do dentysty i zobaczyłam takiego pod filarami. Tak się przestraszylam, że uciekłam, nie poszłam do tego dentysty. Spłakałam się mamie nakłamałam, ze się bałam dentysty i dlatego nie poszłam i błagałam, zeby nastepnym razem poszła ze mną :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dwie kreseczki dzięki! :) :) :) :) Planowałam właśnie podawać pojedynczo żeby ew winowajce łatwo wykryć. Zawsze to dobrze poczytać doświadczonych! :) Mam nadzieję że Emilka okaże się "lekkim " alergikiem. Zobaczymy. Na razie z objawów ma sapkę czasem, przeważnie na buźce jakieś drobne krosteczki czerwone lub cielista kaszkę i ten nieszczęsny śluz w kupie. Ja jej prawie wszystko, tylko nabiału unikam i juz sie nauczyłam etykiety śledzić czujnym okiem. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aja sie turlam z mala i laptopem po lozku,malamarudzi jest padnietaale jak tylko zamnknie oczy zaczyna plakac.,.. teraz sie rozbudzila i piszeze mna.. niezle historie haha pan paczus gigant! ja tylko raz natknelam sie na ekshibicjiniste jeszcze sie do niego usmiechalam poki nie zobaczylam co on sobie majstruje przy ptaku wtedy poszlam w pedy haha mialam wtedyz 16lat... co do uczelni to ja studiujowalam na UZ a mialam okazje poznac na wakacjach nad morzem ekipe z UJ studentow, wykladopwce i dziekana..wszyscy byli opiekunami koloni, sympatyczni ludzie wszczegolnosci jeden student :-P oczywiscie wszyscy byli z karakowa :) emi pediatre to zmienilabym natychmiast, a kapiel w umywalce to szybka altrenatywa dluzszego pluskania w wilekiej wannie, dodam ze umywalke mamy wielka wiec mala jeszcze sie miesci:-) i chyba tez zaczne mowic ze w cyckach mamkremowke zmaist mleka wtedy kiedy mowia ze mala taka pucata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ___chimerka___
Oczko - czemu szkola zjadla Ci tyle nerwów? Co sie dzialo? Magdulka - co jest Małej ze musisz Jej jakas luskę zakladac? Emi-mami - dzieci jakos w piatym, szostym miesiacu interesuja sie tym co jedza dorosli, moja mala potrafi wzrokiem sledzic jak widelec idzie z talerza do samej buzi, bidulka tak wodzi wzrokiem, a my wszyscy piejemy Lekarze generalnie wola zeby dzieciaki malo wazyly, nie wiem dlaczego. Jak bylam z Mala na szczepieniu jak miala 4 miesiace (moze 4,5) i wazyla wtedy 7 kg to lekarka oburzona mi mowi, ze kto to widzial zeby 4 miesieczne dziecko wazylo 7 kg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Magdulka trzeba było zapytac jak ona sobie wyobraża odchudzanie dziecka na piersi. Jakie dużo? 9 kg w 6 miesiącu jak najbardziej mieści się w normie. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ___chimerka___
Jezu jak ja sie ciesze, ze moje dziecie chodzi spac o lub przed 20.00:) Anabanana prosimy o szczegoly i wyjasnienie dlaczego ten student byl tak sympatyczny:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
_Chimerka_ bo to się nazywa naciągactwo. Odnoszenie się do władz uczelni niewiele dało. Wszyscy mówią, prywatna, to nikt nic nie umie, egzamin zdają za egzaminem. A u nas nie u nas każdy egzamin 50-60 procetn oblanych bo dostawali kasę za poprawki, poza tym dziekan sama się przyznała, że nie chce ebyśmy za dobrze nie wychodzili bo będą że płacimy za wykształcenie. Poprawki poprawek poprawek, na porządku dziennim. Łamanie prawa związanego z planem studiów. przecież ja już miałam nie mieć zajęć, a jednak do tego obcięli mi ilość seminarów magisterskich kosztem g... wykładu, bo podpisali pewnie kontrakt z wykładowcą na ilość godzin. Kłamanie, sciemnianie, niedoinformowanie itd na porządku dziennym. Po 15 przedmiotów na każdym semsetrze z tego po kilka poprawek każdy. Nieliczni obywali się bez poprawek. A reszta niestety. Odwoływanie się np co do planu, że na 4-5 roku chcemy pracować, bo rpzecież szkoła kosztuje kończyło się tym że mówiono nam, że albo studiujecie albo pracujecie i wynocha z uczelni itd. Takich różnych można by było pisać. A odwoływanie się do wyższych instancji tez nic nie dawało, bo szkoła jest hmmm powiedzmy, ze w jakiś tam układach. Szkoda nerwów. Żałuję, bo myślałam, że cos się zmieni, ze inaczej to będzie wyglądało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mały waży 9,5 kg i ma coś ok 76 cm, jest w 90 centylu. Od urodzenia ma taki apetyt i nic nie poradzę. Je jak smok i ciągle mu mało :) Na obiad jeden słoiczek nie starcza, potrafi zjeść cały głęboki talerz żarcia, taki jak dla dorosłych. Odchudzac się nie da. Zagęszczam mu mleko bo pluje rzadkim. Nie lubi zup, i mlekiem zaczął gardzić od czasu jak poczuł gęste. Muszą być pyry, mięcho i koniec! Żyje nadzieją że to chwilowe i przejdzie, od przyszłego tygodnia zacznę zagęszczać tylko jedną łyżeczka, a na noc dwiema. Źle jak mało je, źle jak za dużo :) no cóż.. emi-mami -- u nas kupy znacznie się poprawiły po gęstym. nadal jest ich kilka dziennie, w zasadzie przy każdym jedzeniu ale już nie sa takie wodniste jak kiedys. W sumie zapytam, może wiecie coś na ten temat .. w związku z tym że mój mały podczas każdego jedzenia robi kupę lekarka zaproponowała aby zrobic badania w kierunku tarczycy.. ponieważ je, często wydala a tyje.. spotkałyście się z czymś takim? Badania tarczycy u takiego malucha?? Bo ja to w sumie jestem w szoku !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emi-mami a jak wyobrażasz sobie odchudzanie dziecka sztucznie karmionego? Owszem można mu nie dać wszystkich tych kalorycznych rzeczy ale co dać mu mniej mleka, to niech wymyslą mniej kaloryczne? No własnie ani tu ani tu się nie da. A oni się na mnie patrzą jak na wariatkę czasem. Dobrze, że nie mam problemów z lekarzami :). _Chimerka_ ja tam już kończę i każdemu kto będzie taką uczelnie rozważał odradzę. Na dodatek brak szacunku, totalny ze strony większości studnetów państwowych, części pracodawców. To cos na zasadzie jak są szufladkowane baby w ciąży i matki. Jesteś taki, uczysz się tu, to znaczy że masz siano w głowie i niewiele wiesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie spotkałam się i nie proponowano mi tego, mimo że Mikołaj je i też robi kilka kup dziennie, przybiera na wadze normalnie. I nikt nie mówił, że mam robić badanie tarczycy. Dziwne. A ja np. cukru nie daje, tak jak napisałam kilka razy dałam biszkopty te taki miśkopty czy inne do soczku bez cukru. Picie jak daję to czasem dolewam odrobinę 10-20 ml soku przecierowego bezcukrowego do 100 ml wody. Mleka pije po 150 ml, zupy zje kilka łyżek, max około 80-100 ml. kaszkę jedną niecałą i mimo to jest taki ludzik oponka. I caly czas jest w ruchu. Cały czas coś robi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to Dwie_Kreseczki gratuluję z całego serca :D Teraz jako świeżo upieczony magister trzymaj kciuki za mnie i za Anabanana bo my obie szykujemy się do obrony :D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wlaśnie... też mnie zdziwiło to badanie.. Sama nie wiem co o tym myśleć. Szkoda mi męczyć dziecka bez potrzeby. Będę musiała poszukać w necie jakis info na ten temat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój synuś mimo, ze jako niemowlę był okrągły jak piłeczka to teraz jest szczupłym wysokim i przystojnym dwulatkiem :-D :-D No ale żywe sreberko i rozrabiaka jakich mało. Jestem wypomopowana po całym dniu ;) He he napewno doskonale mnie rozumia Gunia i Marzka :-D Karusia ma już chyba trochę lżej bo starsze szkraby pewnie pomagają mamusi albo przynajmniej się trochę zajmują Misiunią :) Chimerka no tak, nie pisałam wcześniej co z Mają. No więc jak ona się urodziła to miała trochę skoślawione stópki. Wynikało to z tego, że ten 4 kilowy klopsik nie miał jak za bardzo się ułozyc w moim brzuchu więc wepchnęła pod moje żebra swoje nóżki. No i niestety nie zdając sobie z tego sprawy ciągle jej je ugniatałam. Jak się urodziła to co spojrzałam na jej stópki to płakałam. Na pierwszej wizycie u ortopedy określił to jako wada ułożeniowa- stopa piętowa ( możecie poczytać w necie bo jest sporo informacji ). Zalecił masaże bo takie mięciutkie kosteczki same się naprostują. No ale po kilku miesiącach było o niebo lepiej ale nie całkiem dobrze. Wydaje mi sie, ze ten ortopeda nie za bardzo wiedział jak się tym zająć więc poprosiliśmy pediatrę o skierowanie do Centrum. Ten ortopeda powiedział, ze za 2 miechy nie będzie śladu po koślawości. Łącznie 4 tyg ma zakładaną tą łuskę na noc a za 2 tyg już gips stały, zeby utrwalić prawidłowe ułożenie. Nie pisałam o tym wczesniej bo jakoś strasznie się tym martwiłam, nie wiedziałam co będzie a nastraszył mnie ten poprzedni ortopeda że grozi operacja i to jeszcze przed 6 miesiącem. A ja juz taka jestem, ze jak mam problem to gryzę się z nim w środku, zamykam się... Teraz już wiem, ze wszystko będzie dobrze :-D :-D ufff ale się naprodukowałam. sorki jeśli zanudzam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ah dziękuję dziekuję :D Oczywiście, że będę trzymała kciuki! Jak ja dałam radę to i Wy dacie! Nie taki diabeł straszny :) Więcej stresu niż to warte :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ___chimerka___
Oko - no faktycznie niezla jazda! Na Śląsku kiedys chyba tak bylo, ze tak sie szufladkowalo studentow z prywatnych uczelni, a teraz to juz chyba jest bez roznicy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×