Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

cygaro

wesołe mamy trochę starszych dzieci-luźne pogaduchy

Polecane posty

To trzeba walczyć o swoje racje. W przedszkolu u Zuzki lekcję religii prowadzi katechetka, może dlatego było z tym mniej problemów, ale z natury mam okropnisty charakter i jakby zabroniono wypisałabym dziecko z przedszkola.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
schiza, nie chciałam cię urazic, nie jestem katoliczką fanatyczką;) chodzi mi oto, że dzieci jak chodzą na religie to ksiądz pięknie takim maluchom opowiada i one łykają bakcyla i traktują to wszystko bardzo serio:D czy ją chrzciłaś pytałam z ciekawości;) ja dzieci chrzciłam, chodzę do kościoła czasami, tylko po to by pomedytować, bo w kościele mi sie dobrze myśli, w sumie to siedzę całą mszę wyłączona i pogrążona w sobie i dobrze mi z tym, ponieważ jestem rozwódką i mam kolejny ślub cywilny, to mam grzech śmiertelny, spowiedzi mi nie wolno i komunii też więc nie biorę pełnego udziału we mszy:P syn po komunii przestał chodzić i mu nie nakazuję, jak przyjdzie bierzmowanie to pewnie pochodzi, zaliczy i znowu oleje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nigdy bym jej nie kazała iśc gdyby jej się nie chciało! Babcia zapytała czy chce z nią iść i ona chętnie.Myślałam,że to tylko tak raz ale nie,chodzi codziennie.No to niech chodzi. I wiesz co? Ja chcę żeby była katoliczką,bo to jest dziecko i puki co w ważnych sprawach to ja za nią decyduję.Nie pozastawia się ważnych spraw w zawieszeniu,na potem.Ani nie daje się małemu dziecku w ważnych sprawach decydować.Ja tak uważam i koniec:DPewnie wpływ na to ma również moje środowisko.Wieś to specyficzne środowisko.Tutaj albo jesteś ze wszystkimi albo przeciw wszystkim.Nie ma stanów pośrednich. A tak szczerze mówiąc to religia jest mi obojętna:)Ale jako dziecko do kościoła chodziłam,wierzyłam.Bo tego nauczyła mnie mama.A potem zdecydowałam,że koniec i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie uraziłaś mnie. Nie wstydzę się faktu nieochrzczenia dziecka, wręcz się chwalę tym, że pozostawię ten wybór dziecku. Moje dziecko kiedyś wróciło z płaczem z takiej lekcji religii, bo katechetka mówiła właśnie o chrzcie. Jakim prawem ona straszy moje dziecko?, ale mimo tego i rabanu jaki narobiłam Zuzka chciała chodzić i nie wydaję mi się by było to cudowne opowiadanie katechetki a bardziej możliwość przebywania z kolegami i koleżankami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przestańmy już bo awanturka się skroi jeszcze:D powiem tylko jeszcze,że dobrze masz schiza,że możesz olać swoje środowisko,że nikt drugiemu za płot nie zagląda.I możesz zabrać dziecko z przedszkola bo masz pewnie kilkanaście do wyboru.A jakbyś miała jedno?:) i jedną szkołe ?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja miałam nawiedzona katechetkę, cudowne historyjki opowiadała, słuchalismy jej z zapartym tchem:D urobiła nas tk, że donosilismy jej na włsnych rodziców, co porabiają w domu;) sama ganiałam ojca, jak w post wypil piwo i skarżyłam pani katechetce:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kanapka z pomidorem, w jakim zawieszeniu? to jest pozostawienie wyboru człowiekowi, który ma do tego pełne prawo. Oczywiście, że za nią decydujesz do osiągnięcia pełnoletności nawet, ale czy to pozwala Ci ingerować w sferę wiary? Nie masz do tego żadnego prawa. Przepraszam za mocne słowa. Nie zdałaś sobie sprawy z tego, że w przyszłości dziecko może mieć do Ciebie pretensję? Ja mimo, że z mamą żyję dobrze (nawet bardzo) to często jej wypominam to, że dokonała wyboru za mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kanapka, to nie jest wytłumaczenie, to jest strach przed własnymi racjami, rozumiem, że masz je poświęcać kosztem oceny i opinii księdza albo sąsiadki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uffffff udało mi się ją odgonić:) Teraz mam jeszcze pranie do powieszenia:( 2 pralki:( Ale jakoś mi się nie spieszy,bo chłop dzisiaj ma piłkę nożną na hali i wróci bardzo późno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
malutka śpi,mąż kopie piłkę a ja ugotowałam sobie mleczko i mam chwilę przed kompikiem:)Bo telewizora nie lubię,a nie mam kurcze żadnej fajnej książki na stanie.Czytacie coś czasami? co fajnego ostatnio czytałyście? bo mam wrażenie,że nie ma co czytać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja ostatnio czytałam coś Sawickiej, chyba no i czekamy z utęsknieniem na Harrego, chociaż ja angielską już mam z głowy, więc wszystko już wiem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie nie........ja się na razie nie skuszę .......dopiero może jak dziecko zawoła,ale to nie szybko,bo ona cykor taki mały i jestem pewna,że długo tego nie będzie chciała:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem co ci powiedzieć.U mnie dziecko usadziło się dupskiem czyli pośladkowo i miałam cesarkę.Kurcze nie wiem nic na ten temat.Mi nic się nie skracało a dziecko anio drgnęło.Reszta będzie bardziej zorientowana to ci odpowiedzą co wiedzą.Życzę zdrówka.I wiem jedno nie stresuj się porodem,bo to musi nastąpić i myślenie nic tu nie pomoże.Tylko cię nakręci jeszcze bardziej.Wypoczywaj sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziecko idealnie ułożone do porodu naturalnego, ale to chyba nie ma większego znaczenia co do przebiegu porodu. Ja rodziłam szybko, ale bóle były straszne. Moja siostra rodziła 8 godzin i też bóle straszne, więc właściwie nie wiem od czego to zależy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×