Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość paulina_88

o tabletkach i nie tylko

Polecane posty

bliżej słońca a ten przepis na sałatkę z serem, papryką i szynką to w necie można znaleźć?? czy to jakaś twoja własna?? może bym kiedyś zrobiła, bo ja lubię nowości robić:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez mam nadzieje ze z pracą wypali!!! sałatka z kukurydzą majonez,1 puszka kukurydzy,10dkg szynki,1 mała cebula,1 mała papryka,10dkg żółtego sera,1 łyżka posiekanej natki pietruszki,sól,pieprz,cukier. kukurydzę odsączyć z zalewy,szynkę,cebulę i paprykę pokroić w paseczki,ser zetrzeć na tarce o grubych oczkach.połączyć składniki sałatki z majonezem.doprawić ja robie potrójną porcję..i kroje w kosteczkę nie w paski i nie lubię pietruchy to daję koperek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bliżej słońca dzięki wielkie czyta się smacznie tą sałatkę więc na pewno ją zrobię:) już sobie przepis drukuję:) a ta z makaronem to z jakim?? takim z zupek chińskich?? bo taką kiedyś robiłam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
opakowanie makaronu kokardki 3 pomidory pokroić w kostke szczypiorek 3 cebule czerwone pokroić w kostke 3 ogórki średnie ze skórką też w kostkę sól pieprz majonez

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bliżej słońca dzięki za przepis na tą drugą, to jednak jakaś inna taka w sam raz na wiosnę, bo ma wiosenne kolorowe składniki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i jeszcze jedna ta jest lepsza 1 opakowanie makaronu kokardki 20dkg żółtego sera w kostkę 25dkg szynki w kostkę szczypiorek 1/2 puszki kukurydzy 2 ogórki obrane w kostkę kilka rzodkiewek też w kosteczkę zioła prowansalnskie do smaku sól pieprz majonez na końcu posypać koperkiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bliżej słońca a w tej drugiej mogłyby być cebule nie czerwone tylko zwykłe białe?? no ta trzecia wydaje się pyszota :):) na pewno zrobię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe no tak rzeczywiście bliżej słońca, hehe z tą cebulą masz rację :):) ale blondynka ze mnie :):) dzięki wielkie za przepisy :) na pewno wykorzystam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ojojoj kobietki ale sie powymienialyscie przepisami, a wlasciwie to blizej slonca sie popisala :D hmmm tez moze skorzystam :D mi sie podoba ta taka wiosenna z kolorowymi skladnikami :) hehe u mnie beda dwie salatki- jedna taka tradycyjna warzywna a druga jeszcze nie wiem, ale lubie taka z kukurydza, porem i serem zoltym - mowie wam pyyyycha, tylko niestety smierdzaca przez ten por :p ale jak sie z Piotrem razem jej najemy to jakos to bedzie hehe a ja teraz za chwile jade po zakupy i jutro od rana z siostra gotujemy :) jesli chodzi o slodkie- to bedzie sernik z kruszonka i babka drozdzowa- zawsze ja robimy na wielkanoc i jest pyszniusia tyle, ze robi sie ja 3 godziny- ale naprawde warto hehe taka z tarta skorka pomaranczy i cytrynki!!! mniam!! az mi slinka cieknie :D hehe mowie wam kobietki jak sie dzisiaj nabiegalam :D hehe sama z siebie sie smialam- chodzi o to, ze zabralam sie wreszcie za te okna :D umylam w duzym pokoju i zaczal snieg padac :D wiec stwierdzilam, ze wezme sie za sprzatanie a okna najwyzej (reszte) umyje jutro :D po czym wyszlo slonko, no nto ja znowu na krzeslo hop i myje :D po 5 minutach znow snieg :D:D:D wiec zeszlam i znow do odkurzacza :D i tak mialam chyba z 4 razy :D co zabralam sie za okna to nagle zaczynalo doslownie walic sniegiem :D czulam sie jak przed Bozym Narodzeniem hehehe na szczescie wiekszosc jesli chodzi o porzadki mam juz zrobione :) megulitta ztym kochaniem powiem Ci, ze jest strasznie ciezko sie powstrzymac jak wlasnie Piotr jest obok mnie... gdyby to nie bylo takie powazne (bo wiadomo, ze po tej nadzerce gdybym sie kochala to moglabym sie nabawic wielu nieprzyjemnych komplikacji) to na pewno bysmy nie wytrzymali!!! :D ile razy ja mowilam przed przyjazdem Piotra, ze tym razem sie nie bedziemy kochac, zeby udowodnic sobie, ze nasz zwiazek nie opiera sie tylko na seksie :D hehe no i co?? po kilku godzinach to ja zaczynalam pieszczotki :D hehehe nie ma co czekac bo po co?? :p teraz tylko musimy wytrzymac, ale mam nadzieje, ze teraz jak pojde do lekarza tego 27 to mi powie, ze juz wszystko ok i moge jak to powiedziala meg- hasac :D ahaa Megulitta a jak Ty sie widzisz z Marcinem w swieta?? bo chyba sie jeszcze nie pochwalilas :) Ty jedziesz jakos do niego czy jak?? :) Kasienka trzymamy za Ciebie kciuki no i oczywiscie za Twoja mame- mama mojej kolezanki miala podobnie z tym mdleniem i porobili jej badania- nie pamietam co tam jej wyszlo ale troche ja podkurowali, dostala leki, ktore bierze caly czas i juz jest dobrze :) blizej slonca Ty juz cos wspominalas, ze Jarek w swieta musi popracowa, ale przypomnij mi jak to ma dokladnie wygladac?? po sniadaniu jakos jedzie czy jak?? :) mill a co u Ciebie?? podczytujesz nas jeszcze?? :) jak tam przygotowania do swiat u Ciebie?? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka!!!jak tam humorki przedświąteczne???Jarek w Wielka Niedziele idzie na 4rano do pracy,podaje śniadanie dla tzw.zielonoświątkowców,będzie to trwało ok 3-4 godz.a może i dłużej..Jarek sam nie wie..potem przyjeżdża do moich rodziców... i już zostajemy do wtorku... kasienka co tam u Ciebie??jak po tych spotkaniach??coś się wyjaśniło?? a Wy megulitta i deggialka???jak przygotowania??? mill....a co u Ciebie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiedziałam!!to było zbyt piękne żeby było prawdziwe!!!!Jarek chce wracać do domu w poniedziałek!!akurat wtedy gdy zjeżdża się moja rodzinka!!!nie ma mowy!!ja nie mam zamiaru siadać z teściową do jednego stołu...o nie,nie będzie tak jak ostatnio w Boże Narodzenie....nie mam zamiaru się z nią godzić tylko na pokaz!!!jak tak mi kazała wypierdalać z jej domu a teraz na obiad świąteczny zaprasza???nie ze mną te numery!!!jak Jarek chce niech przyjeżdża...to jego rodzina ma do tego prawo!!ale na mnie nie może w tym przypadku liczyć..niestety...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej kobietki, jej bliżej słońca, ale ty wcześniej wstajesz :):) patrzę na twój pierwszy wpis, a ty już przed ósmą na nogach w pełni zwarta i gotowa do działania :):) a co tak nagle twój jarek zmienił decyzję?? to jego matka was na obiad zaprosiła?? hmmm inaczej to sobie chyba zaplanowaliście :(, chyba rzeczywiście nie powinnaś nic robić na pokaz, w końcu święta to czas radości i rodzinnych spotkań, a jak ty masz siedzieć z nadąsaną miną tylko dlatego,że \"mile by było widziane byś była razem z mężem na tym obiedzie\" , to odpuść sobie, spotkasz się ze swoją rodzinką i na pewno będzie cudownie i mam nadzieję,że twój mąż zrozumie dlaczego nie chcesz siedzieć przy wspólnym stole z teściową...ehh co święta to pojawia się u was ten problem z teściową, co za baba, czy ona by nie mogła być bardziej normalna?? dobrze, że twój jarek idzie tylko na te kilka godzin :):), to da się jeszcze wytrzymać:), a po pracy będzie już cały wasz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
deggialka u mnie też ten śnieg tak padał i nie padał, ale na szczęście okna już wcześniej umyłam :) dziś jeszcze tylko jakieś jedzonko będę pomagała robić mamie, ale to po południu ...i pewnie ciasta dziś już też upieczemy :) ja w niedzielę zostaję w domu, być może przyjdzie do nas dziadek, albo pojedziemy do babci, wieczorem mam zaproszenie do przyjaciółki na imprezę, oczywiście pójdę, ale bardziej po to by się z nią zobaczyć niż imprezować (już trzy miesiące się nie widziałyśmy, zabiegana niestety...jej facet , studia i trochę osłabiły się nam więzi :() poza tym nie mam zamiaru pić, bo przy moim kacu, w drugi dzień świąt nie wstanę z łóżka, a właśnie w drugi dzień świąt jadę do marcina:):):), dziś wraca z niemiec jego mama, trzy miesiące się nie widziałyśmy i już mnie przez telefon zapraszała na święta...na pewno będzie sympatycznie, lubię tą kobietkę :), posiedzimy sobie przy suto zastawionym stole, wypijemy pewnie jakieś winko i będziemy gadać:):), dla takich chwil jestem gotowa zrezygnować nawet z imprezy :):) i marcin od razu zapowiedział, że przyjadę w poniedziałek i wrócę dopiero w środę, bo jak mam zamiar wracać we wtorek, to się rozstaniemy :):) zaraz muszę lecieć do miasta :) zamówię dla siostry te mp4, niech ma na tą dwudziestkę :):) deggialka a co u ciebie?? o której piotrek jutro przyjeżdża?? ciekawe co u kasieńki?? jak się potoczyły te rozmowy cmokaski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to Oliwka tak rano wstaje...ja chętnie bym jeszcze pospała;)..nie tylko do tej 9...ale cóż mała na nogach to i ja też... pogadałam chwilę z Jarkiem i być może zostaniemy..a jeśli nie to niech sam jedzie..ale bez Oliwki....my zostaniemy..poza tym muszę zostać bo we wtorek miałam iść do tego gościa od pracy...więc ważniejsza jest dla mnie praca niż obiad z \"ukochaną\" teściową...:P a u nas dziś pięknie słonko świeci...ale troche zimno bo przymrozek jest mały i wiatr taki nie przyjemny..ale tak popatrzeć przez okno to pogoda rewelacja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bliżej słońca u mnie też taka pogoda mroźna, niby słonecznie ale zimno :( byłam na mieście to zmarzłam, teraz kawusie piję taką 3 w 1, bo zwykła mi się przepiła?? a ty pijasz kawę??? sałatki już zrobiłaś?? mnie jeszcze prasowanie czeka:(:( buu wolę naczynia zmywać niż prasować :) no ale cóż może jarek da się przekonać żebyście wszyscy zostali u was na święta ;) musisz użyć jakiejś tajnej kobiecej techniki przeciwko niemu, hehe może jakiś masaż, kolacja do łóżka ;) ;) pewnie, że praca najważniejsza...teściowa wam na chleb nie da, a żyć za coś trzeba no i ten domek wasz też wymaga niemałych środków więc super by było jak byś ją dostała :):), a to już we wtorek byś wiedziała czy na pewno ją dostaniesz??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
we wtorek chyba raczej nie...a może?sama nie wiem...kurcze ale fajnie by było gdyby się udało.. ja kawę piję raz lub 2na rok..jakoś mnie nie ciągnie do kawy...czasem mam taką chcicę na kawke..to sobie ale z mleczkiem...taka czarna to nie pójdzie... a sałatki to zrobimy dopiero jutro...ale produkty już mam..więc tylko przygotować zostanie...ja też lubię zmywać naczynia...a prasować też lubię... ja Jarkowi powiedziałam..że nie będę mu bronić jechać..w końcu to Jego rodzina..nie mogę mu zabronić..i jak już to jedzie ale sam..bezemnie i bez Oliwki..to już Jego będzie decyzja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
może jak kogoś szybko potrzebują w tym barze, to od razu we wtorek powiedzą ci co i jak:) będę trzymała kciuki, żeby się udało a co do Jarka, to rzeczywiście zrobi jak uważa, rzeczywiście nie możesz mu zabronić wracać do swojej rodziny:) co ma być to będzie :) najważniejsze,że ty i mała będziecie tak gdzie chcecie:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kasienka a co u ciebie?? jak twoja mama?? wiadomo już coś?? wypiszą ją na święta ze szpitala?? no i co z tymi rozmowami, które miałaś odbyć z piotrkiem i jego żoną?? doszły do skutku??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie Kobietki :) ale jestem wykonczona, dopiero teraz znalazlam chwilke zeby do was cos napisac :)od rana mialam z siostra akcje pod tytulem kuchnia :D ale sie napieklysmy :d nawet zrobilysmy ponadprogramowo rogaliki drozdzowe, ale niestety nie wyszlo ich za duzo wiec beda na jutro do kawki :) Piotr przyjezdza o 12:53 :D jeszcze rano mam pelne rece roboty tzn musze jeszcze raz wszystko ladnie sprzatnac :) wykapac sie, wloski wyprostowac co by zrobic lepsze pierwsze wrazenie hehehe :) potem przyjade z nim do domu to przygotuje swieconke i trzeba bedzie leciec z tym koszykiem :D na cale szczescie w domu duzego balaganu nie mam, bo wczoraj sprzatalam, ale mimo wszystko pewnie tak okolo 7 bede miala pobudeczke :D:D:D heh i jeszcze do piekarni musze leciec po chlebek rano, bo potem moze juz nie byc :D eech my kobiety mamy przerabane!! tyle roboty a faceci co?? :D moj tata na przyklad myje przed siwteami samochod i zawsze obowiazkowo fryzjera odwiedza :D no i na tym sie konczy jego przedswiateczna robota :D Piotr tez dzisiaj gral sobie w jakas gre a jego mama zapierniczala w kuchni :/ i gdzie ta sprawiedliwosc?? gdzie to rownouprawnienie??!! gdyby nie my faceci jedliby chleb ze smalcem w swieta :D ale jestem szczesliwa!! mam tylko nadzieje, ze we wtorek Piotr bedzie mial zmiane na 19, bo jak na 13 to niestety bedzioe musial prawdopodobnie wrocic juz w poniedzialek :( kuuurcze trzymajcie razem ze mna kciuki, zeby go wypisali na ta 19!!!!! :) blizej slonca mam nadzieje, ze w koncu sie dogadasz z Jarkiem tzn Jarek ulegnie hehe kurcze ale wkurzajaca jest ta Twoja tesciowa!! tak to Cie od najgorszych wyzywa a w swieta kochana tesciowa udaje!! co za wredna baba!! :/ megulitta widze, ze i Ciebie czekaja przyjemne swieta :) mam przwede wszystkim na mysli spotkanie z przyjaciolka no i dwa dni u ukochanego oczywiscie :) wiesz jakos te dwie nocki to juz jest cos... bo jedna to mi przynajmniej sie strasznie krotko zawsze wydaje :) kasienka... odezwij sie... nie chce Cie meczyc smsami :/ ale chcialybysmy wiedziec co u Ciebie... rozmawialas z piotrem w koncu?? a z Sandra??? mam nadzieje, ze z Twoja mama wszystko dobrze :) trzymam za nia bardzo mocno kciuki :) mill wyrwij sie na chwile od tych swiatecznych przygotowan i zajrzyj do nas :) narazie koncze i mysle, ze moze spotkam sie z moja psiapsiolka teraz... hmmm tak :D zaraz po nia zadzwonie :) buziaki :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To definitywny koniec, odzyskałam rzeczy...Piotr mnie zawiódł na całej lini...wszystko opiszę innym razem jest mi ciężko, ale nie płaczę, obiecałam sobie, że nie będę płakać **___** _**___**_________**** _**___**_______**___**** _**__**_______*___**___** __**__*______*__**__***__** ___**__*____*__**_____**__* ____**_**__**_**________** ____**___**__** ___*___________* __*_____________* _*____0_____0____* _*_______@_______* _*_______________* ___*_____v_____* _____**_____** _______*****_______Niechaj Wielkanocne życzenia pełne nadziei i miłości przyniosą sercu radość w te święta i w przyszłości. Życze Wam Wielkanocy jak bajka i smacznego jajka, tęczowych pisanek i dyngusa cały ranek, słońca wiosennego i uśmiechu promiennego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tylko na chwilke wskoczylam bo jest juz u mnie Piotr :) chcialam wam zyczyc wesolych swiat, zajaca z duzymi jajami :d i mokruskiego dynguska :p kasienka musisz nam koniecznie kiedys napisac jak to wszystko wygladalo... a walsciwie... moze i nawet lepiej, ze nie piszesz... po co to jeszcze rozdrapywac... nie ma sensu... bylo minelo i juz.... jeszcze raz kobietki wszystkiego dobrego, odpoczywajcie i nie obzerajcie sie za duzo :p buzka :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
/)/) =(\';\')= ,,,(\")(\"),,,, Niech zajączek szczodry będzie i z jajeczkiem do Was przybędzie, niech święconka smaczna będzie, a w dyngusa woda wszędzie. Pogodnych i spokojnych Świąt Wielkiej Nocy, zdrowia, radości i wiosennego nastroju życzy wam Meg i Bliżej Słońca :):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kasieńka jesteś dzielna i dasz radę, ja w ciebie wierzę...masz rację nie płacz, ten piotrek nie jest wart ani jednej twojej łzy :):) jesteśmy z tobą cały czas :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kasienka, a to jeden z cytatów, którym niejednokrotnie pocieszałam mojego marcina, gdy miał wszystkiego dość i pozbawiony nadziei ...i mu pomagało :): "Nieopatrznie wojownik stawia jeden fałszywy krok i wpada w przepaść. Straszą go widma, dręczy samotność. Nigdy do głowy by mu nie przyszło, że kiedykolwiek spotka to właśnie jego, człowieka, który zawsze wybierał walkę w imię Dobra. Aj ednak to się stało. Pogrążony w ciemnościcach wzywa na pomoc swojego nauczyciela. "Mistrzu, wpadłem w otchłań. Wody są tu głębokie i mętne". "Pamiętaj o jednym-odpowiada- nauczyciel- To co pogrąża człowieka, to wcale nie upadek do wody, lecz pozostawanie pod wodą". Wtedy wojownik światła zbiera wszystkie siły by wybrnąć z sytuacji, w której się znalazł".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heh wlanie sobie siedzxe przed kompem a Piotr gada z moim tata :) wiecie oni chyba zlapali az za dobry kontakt!! :D moj tata najchetniej ciagle by mu cos tam polewal :D no ile mozna!!??? a w ogole mielismy isc dzisiaj do kina, ale niestety kicvha... kino najblizsze zamkniete,a dalej nie chce nam sie jechac :( Piotr jutro juz wyjezdza... eeech :( a jak tam swieta u was?? dyngusa mokrego mialyscie?? ja bardzo :D oblalam rano piotra woda na co on??!! :D wzial mnie jak worek ziemniakow na ramie i wrzucil do wanny, mocno przytrzymal i lał woda z prysznica i to w dodatku lodowata!!!!!!!!! :D wrrr kiedys mu sie odwdziecze :D pozniej sie jeszcze jakos odezwe teraz poki co lece do facetow co by mi sie za bardzo nie spili w te swieta :D buzka no i odzywajcie sie, bo nie moglam nawet naszego topiku znalezc- byl gdzies daleko w tyle- az zawialo groza :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eh moja święta jak się domyślacie nie były za wesołe...dzisiaj miałam chwile słabości kiedy łezki pojawiły się w moich oczach, ale zaraz je pogoniłam...choć przyznaję się, że jak poszłam z Oliwką do dziadka na cmentarz to jak prosiłam go o siłę i aby więcej nie pozwolił mi się zakochać popłakałam się...z jednej strony widzę plusy tego rozstania...będę miała święty spokój żadnym rozwodem i żoną nie muszę sie martwić...ale z drugiej strony chwilami słyszę jego słowa...głupie obietnice...heh np. \" chcę być z Tobą i nikt ani nic tego nie zmieni\" ah jakie te kłamstwa były słodkie...dobra KONIEC z rozmyślaniem... wiecie bardzo pomogła mi moja przyjaciółka Agnieszka...wiecie jak wam pisałam, że mam mieć rozmowę z Piotrem to on naturalnie nie przyjechał napisałam do niego sms-a \" tak trudno oddać mi rzeczy, jak długo chcesz mnie dręczyć, co takiego ci zrobiłam, że nie chcesz mi ich po prostu oddać i pozwolić zapomnieć\" a jak milczał napisałam drugiego \" mam dość tej zabawy, zakończmy to definitywnie, jutro przyjadę do sklepu po swoje rzeczy\". Agnieszka drugiego dnia pojechała razem ze mną...okazało się, że Piotr nie ma moich rzeczy i powiedział, że przecież widziałam się z Sandrą, jak zaczęłam mu mówić, że nie widziałam sie z nią to on na to, że Sandra pokazała mu sms-y a ja na to, że chyba nie te co trzeba, i zapytałam czy pokazała mu sms-y jakie do mnie pisała gdzie nazywała go pojebusem, kłamcą, gdzie pisała, że powinien cierpieć jak my, że nie wie czy z nim będzie, wiecie że udawał że nie słyszy mnie, podczas tej rozmowy bawił sie rowerem, gdy mówiłam, że mam dość tej zabawy, to mówił, że on nie wie kto tu się bawi...najgorsze było to, że ten drań zadzwonił do niej i umówił mnie z nią w pewnym miejscu na oddanie rzeczy...poczułam się bardzo źle oddałam mu klucz mówiąc \" dziękuję za wszystko\"...za rogiem popłakałam się, Aga zaczęła go wyzywać napisałam mu wtedy ostatniego sms-a \"potrafisz człowiekowi zniszczyć życie. Po cholerę było to wszystko, co wyruchałeś i teraz odchodzisz. w ogóle potrafisz kochać.Na wyjaśnienia też nie zasłuzyłam? Dziękuję za wszystkie kłamstwa i za cierpienie które mi zostawiłeś\" potem poszłam na spotkanie z Sandra, która przez sms-y była bardzo mądra a w realu cicha myszka, którą ledwo słyszałam...zaraz odwróciłam się i odeszłam...powiedziałam Adze \" dziękuję kochana że poszłaś ze mną, sama nie dałabym rady\" a ona na to \" nieprawda kochanie, jesteś bardzo silna, ja w ogóle nie dałabym rady, a ty przeszłaś przez to dzielnie\" ....o tym dniu i człowieku tyle...mam przynajmniej taką nadzieję... małej na zajączka kupiłam namiot i ciastolinę dziękowała mi tysiąc razy i powtarzała że mnie kocha...a wiecie że po tym rozstaniu powiedziała do mnie \"kocham cię mamusiu jesteś moim serduszkiem\" ah jak ja ją kocham...dzisiaj grałyśmy na komputerze i było mnóstwo śmiechu, a potem z moim tatą poszłyśmy na rowerek...też sie uśmialiśmy...jednak dziecko to największy skarb świata, przy nim kobieta jest najsilniejszą istotą, jest w stanie w najgorszej sytuacji odnaleźć się i radość...Dziękuję Bogu, że mi ją zesłał Wiecie postanowiłam po świętach zacząć uczęszczać na solarium, prosiłam Emilę aby umówiła mnie do swojej fryzjerki...i z Agą chcemy zapisać się na aerobik...tym razem naprawdę nie chcę mieć do czynienia z męską płcią...za dużo łez przez nich wylałam...teraz liczę się tylko ja i Oliwka...nie ma nic poza nami...a z Emilą idę prawdopodobnie odmieniona do klubu w którym pracuje Piotr, niech zobaczy co miał i stracił...a na allegro zamówiłam sobie trzy bluzki...jestem z nich bardzo zadowolona...postanowiłam się odmienić na maksa...hehehe jednak takie porażki miłosne mają swoje plusy... wiecie boję się tylko wiecie byłam z Piotrem bardzo bliskooo...mam nadzieje, że moja chora wyobraźnia źle działa i po wtorku dostanę okres...błagam o niego z całego serca...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×