OD JUTRA ZACZYNAM 10 dni o kaszy gryczanej-podobno dziala!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Witam:) Oj dziewczyny , czytam i czytam i w końcu też się skusiłam:) Mam nadzieje że dam radę, zaczynam od jutra.Trzymajcie za mnie kciuki, ja za was też trzymam:)

kilka dni do swiat zostalo, ja objadam sie jak szalona, moze warto schudnac troche przed swietami.... a pozniej po swietach znow na nowo ! ktos zaczyna ze mna ?

Po Świętach czas zacząć :0 Wczoraj pierwszy dzień diety

Ciekawe , czy ktoś tu jeszcze postanowił się pooczyszczać i podietować na kaszy? Ja postanowiłam , że przez kolejnych 10 dni bedę się żywić tylko kaszą (rózne rodzaje) a potem do kaszy zaczne stopniowo dodawac różne ważywa. Pamiętam, że gd karmiłam dziecko piersią i córka była wrażliwa na białko jadłam kasze lub ryż, pierś z kurczaka oraz starte i uduszone na łyżce oliwy z odrobina wody; marchewkę , seler i pietruche . Wszystko mieszałam i było pycha. Pozwalałam sobie także na jabłko dziennie.Waga leciała masakrycznie w dół, a miałam co gubić:) Tym razem jestem bardzo ciekawa , czy faktycznie sa jakies efekty takiej monodiety kaszowej. Moja waga wyjściowa to jakies 80 kg przy wzroście 167. Mam około 30 lat i mocna budowe ciała, więc chciałabym ważyć jakieś 60-65 kg. Do wiosny, to jest do zrobienia:) Gorzej z moja słabą silna wolą, ale chęci są:) Życze sobie powodzenia i Wam wszystkim także:) Będę czasem tu zagląć, by podzielic się wrażeniami.

Ja też postanowiłam zacząć tą dietę:):) Start 3.01.2011:) zobaczymy czy coś z tego wyjdzie...mam nadzieje:P

Piąty dzień na samej kaszy już za mną:) Po porannej toalecie jakieś 3,5 kg na wadze mniej:). Czuje sie lekko i przyjemnie. Kaszę wcinam z apetytem głównie do 15,00 potem już nic nie jem. Jestem syta. Piję dużo czerwonej i zielonej herbaty oraz wody mineralnej. Towarzyszy mi przykre uczucie w ustach ale tylko wieczorami gdy juz nic nie jem. Nie jest to przyjemne, ale musze jakoś wytrzymać kolejne 5 dni zanim wprowadze do diety warzywa i owoce. Ciekawa jestem ostatecznego wyniku spadku wagi......

Widzisz może zmiany w swoim ciele?:) Chodzi mi głownie o to czy zleciały ci jakieś centymetry;] Powodzenia w dalszym dietowaniu:)

Luźniejsze ciuchy..... pewnie spodnie sie rozciagneły ale co tam i tak mi sie milej robi hahahhahahaha

Mi jest bardzo trudno się zmobilizować,podchodziłam już 5 razy! Ale postanowiłam od dziś zrobić tą dietę Mam nadzieję że dam radę,ale boję się efektu jojo, koleżanki w innych postach pisały że go nie ma, ale zastanawiam się czy nie dołaczyć do tego ćwiczeń Moim celem jest waga 50kg!

No cóż, długo nie wytrwałam bo tylko 2 dni, ale poszło mi ok 2 kg;d Jeszcze raz zacznę kiedy będę miała wolne na feriach+ będę ćwiczyć....przynajmniej taki mam plan :D

przez 10 dni je sie sama kasza wszystkie rodzaje OPROCZ KASZY MANNEJ!! mozna dodac zieleniny NIE MOZNA SOLI i malo pic przy niej bo peczieje w brzuchu i nie ma efektow!! oczyszcza organizm i powoduje utrate do 7 kg

witam wszystkie dzietowiczki! ja takze planuje przeprowadzic diete oczyszczajaca ale na przenicy. moze ktos sie chce przylaczyc zawsze to razniej;)

dietowiczki oczywiscie mialo byc:)

probowalam z pszenica ale mi strasznie nie smakuje

musze sie wtracic, ale jak mozna oczyscici sie z czegos, co zalega w jelitach i dotego malo pic............................... 1. taka kaszka zaczyna wyciagac wilgoc z jelit 2. ona moze przeczysci ale wlasnie polaczona z bardzooooooo duza ilosci a wody maze zaczac dzialac jak miotelka 3. jezeli ktos zjada worek dziennie kaszy i nic wiecej to musi spokojnie wypic 3 litry wody i to najlepiej zimnej, poniewaz zimniejsza ma mniejszy wplyw na pecznienie, wolniej dziala 4. jezeli jemy woreczek kaszy dziennie to podzeilmy go na kilka porcji 3-4 i popijajmy duza ilosci wody....... bo i naczej dziewczyny korek w kiblu :) murowany

no nic ja jutro zaczynam ta przeniczna mam nadzieje ze wytrwam dwa tygodnie:)

no nic ja planuje od jutra diete przeniczna. mam nadzieje ze wytrwam dwa tygodnie:)

No i jak po pierwszym dniu diety?:D

dzisiaj 4 dzien!!!!!!!!!!!!! daje rade :)

Piszcie jak wam idzie, bo jestem bardzo ciekawa :):D

My dziś z matką sobie nagotowałyśmy garnek kaszy i od jutra jedziemy. Biore ze soba do pracy duży słoik, bo jade na cały dzień. I troche warzyw gotowanych. Bo już na wagę patrzeć nie mogę ... ;D

witam wszystkich, ja rowniez jestem na kaszowej diecie, juz 3 dzien :) i mam nadzieje ze wytrzymam 10dni. W sumie bardziej niz glod doskwiera mi mi to ze nie moge nic innego sobie zjesc ehh. Poki co mieszam sobie kasze gryczana i jeczmienna+przyprawy i zielenina i staram sie duzo pic: woda mineralna i herbata zielona. Trzymam kciuki za siebie i wszystkich innych, ktorzy trwaja na kaszowej diecie :) Niech moc bedzie z nami!!!

ja trzeci dzień. przerzuciłam sie na kasze jęczmienną i kukurydzianą chce wprowadzić też. dzis zagryzłam to owocami , wczoraj sokiem. mysle ze nic sie nie wydarzy z tego powodu. narazie sie nie ważę bo mam okres, ale jak tylko przejdzie to wskakuję na wagę :-)

dzien czwarty rozpoczety :) poki co jade na gryczanej, jeczmiennej i couscous, pozwolilam sobie dodac kila lyzek jogurtu naturalnego 0%; mysle, ze jutro dodam sobie jakas marchewke, pomidorek albo owoc, np kiwi bo ma duzo wit.C Czuje troche luzu w ubraniach (superb!!!), ubylo mi prawie 2kg i to mi dodaje sily aby sie dietowac przez 10dni:) Tharna, trzymam kciuki za Ciebie! Pomysl, juz blizej niz dalej :)

dzien 7 z kaszami :) waga w dol :), luz w ubrankach, oko sie bardziej cieszy :)

http://qck.pl/9qM

witam wszystkich, aczkolwiek widze, ze temat juz nieaktualny, bo sama do siebie pisze hehe u mnie juz 10 dzien-na szczescie ostatni! :) a teraz sie przerzucam na diete 'żp' czyli 'żryj połowe' i jeszcze madrze :) pozdrawiam

kisielko napisz prosze czy solisz te kasze czy tylko z przyprawami? W jakiej ilosci dziennie i w jakich porcjach ? Nie mam czasu zeby czytac caly topik jestem na mz schudlam 3 kg brakuje mi jeszcze 3 do szczescia, chce zaczac te 10 dni oczyszczania. Ile zrzucilas przy jakiej wadze tez napisz, bede wdzieczna za motywacje:)

kiesielka, i jak tam? jaki spadek wagi? a z jakiej startowalas? ile kaszy jadłaś? ja też chciałabym zacząc, ale tak na poważnie. Rok temu byłam też na kaszach, ale potem przerzuciłam się na białkową, bo chciałam szybko schudnąć.. i w ogóle skakałam po dietach jak głupia, zamisat trzymac sie jednej. Od jakiegoś czasu jem b. dużo kasz (na śniadanie i obiad) ale ciągle zdarzają mi się jakieś grzeszki ;( może to dlatego, że rzucam też palenie. Z tym, że ja kasze jadłabym na śniadanie, obiad (+ trochę warzyw) i na kolację same warzywa. Główny cel - schudnąc, oczyścic się z toksyn

Czesc kaszopochlaniaczka, Szczerze mowiac wystartowalam z 64kg I skonczylam 59.7 kg nie czytalam ksiazki odnosnie tej diety, uslyszalam o niej +-od znajomego, w kazdym razie, jadlam rozne kasze np z jogurtem, od 5 dnia z pomidorkami, ziolami, czosnek itp , pilam duzo wody/herbaty zielonej chcialam po prostu troche schudnac, Bo jeczsze po ciazy mi zostalo... szczerze - pewnie jak kazda dieta, nie jest latwo, fajnie widziec luz w ubraniach, ale to wymaga poswiecen, 1-3 dzien sa najgorsze, Potem jakos Zleci, ale warto cos dla siebie zrobic, nie jestem swieta z moimi nawykami zywieniowymi, uwazam, ze troche umiarkowania I madrego jedzenia, I na pewno ubyje nam na wadze Dzieki wielkie ze napisalas :)) 3mam kciuki I powodzenia!!!