Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mamusia wcześniaczka

MAMUSIE WCZEŚNIAKÓW - ZAPRASZAM NA POGADUSZKI

Polecane posty

Gość kojotek911
Bardzo dziekuje za mile slowa i tyle wsparcia caly czas staram sie byc dobrej mysli,dzis lekarze powiedzieli ze sa bardzo zadowoleni jak Kacperek sobie radzi,ze jest silnym chlopczykiem i da rade:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kojotek-ja ciążę z Synkiem miałam książkową(przestałam się martwić dopiero po 12tc,wtedy poroniłam Bliźniaki) Dopóki nie odeszły mi wody i nie usłyszałam od dr "płód w pochwie,nie możemy go wepchnąć,akcja porodowa w toku" miałam jeszcze nadzieję. Jaś żył tylko 5min. Z Gabi miałam fobie o 12tc,21tc i modliłam się oby dotrwać do 34tc.Szew trzymał do dnia porodu(27tc),mimo wcześniejszych skurczy przez tydzień na patologii.Po porodzie Gabrysia potrzebowała tylko NCPAP na szczęście,miała wylew do mózgu,dysplazję osk.-płuc. anemię itp. Tu masz aktulną Gabrysię http://gabrysia-kaliszczyk.aguagu.pl/zdjecie/pokaz/306215/dziecko a jak cofniesz się do jej 1 miesiąca zobaczysz jaka była mała Nie łam się kochana! Koleżanki z OIOMU córeczka ważyła 690g i przeżyła i jej zdrowa.Kuzynki córeczka urodzona 3 m--ce wcześniej niż Gabrysia ważyła 870g i oprócz blizny a nosku po respiratorze nic po niej nie widać.Mogłabym przytaczać wiele takich znajomych mi dzieciaczków...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kojotek911
Niestety teraz musimy sie zmierzyc z anemia i zapaleniem pluc:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam! zwracam sie z prosba o wypelnienie ankiety, wszystkie Panie, ktore urodzily przed 37 tygodniem ciazy. Ankieta posluzy mi do pisania pracy licencjakiej. z gory dziekuje! pozdrawiam! www.ankietka.pl/ankieta/108151/porod-przedwczesny.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kojotek głowa do góry, mój Jędrek do pół roku brał preparat żelaza i wczesniej leki na wyrównanie gospodarki fosforanowo- wapniowej , miał gronkowca i wszystko przeszedł bez większych problemów, a dziś wyszedł mu drugi ząbek i nauczył się wstawać , więc nie zamartwiaj się tylko walczcie dalej dzielnie o każdy dzień żeby był lepszy od poprzedniego.i tak zawsze jest że jednego dnia jest gorzej ale znów kilka kolejnych dni jest piękną niespodzianką:)trzymajcie się i służe pomocą, dorotawojcik@gmail.com

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gabrysia też to przechodziła i Dorota napisała-raz jest gorzej a raz lepiej ale trzeba być dobrej myśli.Teraz to co mówimy może być dla ciebie abstrakcją,ale wbrew wszystkiemu takie Okruszki jak nasze mają największą siłę życia w sobie. Za pól roku napiszesz,że chcesz chwili na oddech i ciepłą kawę bo mały ci np.liże kota,podłogę,czy wali w telewizor.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bądź sobą
Hej ja jestem mama wcześniaka urodzonego w 35tc miał 51cm i ważył 2800. Pamiętam jak codziennie coś wychodziło i jak usłyszałam o żółtaczce to łzy mi poleciały. Leżałam z nim w szpitalu 12 dni. Teraz ma 7 tygodni i jest cycusiem mamusi chociaż piersią karmić mi nie było dane. nie czytałam wszystkich wypowiedzi ale do tego że to twoja wina że za wcześnie. Ja mam takie podejście-a gdybym donosiła i rodziła naturalnie to mógł się udusic-był raz owinięty. Głowa do góry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kojotek911
Mam pytanie czesto sie spotykam ze slowem "kangurowanie" ale szczerze nie mam pojecia co to znaczy:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kangurowanie to metoda stymulacji dotykiem, ja pamietam do dzis jak pierwszy raz przytulilam malego do serca, na oddziale mieli wygodne fotele i musialam sie rozebrac do stanika i kładli mnie lub mężowi na klatke malego tylko w pampersie , ale dopiero wtedy jak nie miał ncepap, i przykrywali nas kocykiem, i tak leżałąm nawet 3 godziny z malym a on spal i oddychal rowno i miarowo i seduszko spokojnie bilo i potem nie mial zalegania pokarmu w żołądku i wszystko było cudowne.kojotek musisz sie dowiedziec czy praktykuja tą metodę u Was na oddziale, bo jak tylko bedzie to korzystaj Ty lub mąż z tego bo warto.mały w domu potem tylko tak się uspokajał jak mąż brał go i przytulał do klatki. pozdrawiam wszystkie mamusie wcześniaczków:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej :) moje skarby urodzone w 34 tyg. kungunia 1900g 46 cm, julcia 2000g 48cm dzis małe tornada, smigają po domu mama gabrysi - piekne zdjęcia miałam ciary jak oglądałam te z pierwszego mc. a teraz jaka panienka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kojotek911
Witam,dzis pierwszy raz mogla byc przy synku i bez placzu i emocji sie nie obeszlo,a jak synek zlapal moj palec swoja malutka raczka to juz calkiem sie rozkleilam...nadal walczym z poglebiajacym sie zapaleniem pluc i synio jak narazie nie wyproznil sie i nie oddal moczu,ale jestem szczesliwa ze moge byc przy nim i go wspierac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kojotek i tak trzymać, mały Cię potrzebuje i pamiętaj bądź dzielna i dawaj mu siłę do walki z tymi wszystkimi problemami,dacie radę:)mój mały teą miał problemy z wypróżnianiem i pomagali mu wlewkami , nie powiem bo problem ciągnął się później ale powód był inny, mleko kobiety przyswaja się bezresztkowo i na kupę czekaliśmy po kilka dni, a teraz jak załatwi papmersa to strach zajrzeć dośrodka:):):) mamaGabrysi - córcia śliczna i kto by powiedział że była taką kropeczką malutką, buziaki dla dzielnej dziewczynki!!!i jej mamy też!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kojotek911
Prosze glosik oddany na slicznego maluszka:) U nas troszeczke sie poprawilo szczegolnie u mnie psychicznie odkad moge byc przy synku:)jedynie mam problemy z odciaganiem pokarmu,gdyz bol piersi jest nie dowytrzmania:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kojotek nie wiem jak ściągasz pokarm ale wiem jedno że na początku to myślałam że laktator to mi pourywa cycuchy:)ja stosowalam sie do takiego schematu 7 5 3 tzn każda piers najpierw 7 min , potem 5 min i 3 min na koniec, naprzemiennie. kupilam sobie takie pojemniki do pokarmu i w tym nosilam swieży a mrozilam w specjalnych torebkach, kupowalam na allegro bo bylo taniej. nawet jesli nie dasz rady potem go karmic piersia to sciagaj i dawaj mu z butelki bo to najlepszy pokarm jaki moze byc. a ceny mleka modyfikowanego sa zawrotne i ja na poczatku jak musialam dokarmiac malego to mleko pre NAN dla wczesniaków to 40 zeta za puszke,i jak sobie poraniłaś brodawki to super jest maść Bephanten duża tubka i nie jest bardzo droga w granicach 15 zł. trzymam kciuki za Kacperka i dziękujemy za głosy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kojotek911
Niestety lekarze zdiagnowoali u Kacperka krwawienie wewnatrzczaszkowe i bezdech wcześniaczy a do tego wszystkiego doszła bradykardia ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Drogi kojotku napisalam wczoraj b dluga odpowiedz do Ciebie ale zapomnialam hasla i mi sie skasowalo..nieistotne.. Poczatki po urodzeniu wczesniaka sa bardzo bardzo trudne strach niepewnosc raz lepiej raz gorzej tak jest niestety u nas tak bylo ... Ale najgorsze sa ok2 tyg dopoki stan dzidzi ulegnie ustabilizowaniu... Piszesz o bezdechu niestety nie omija to zadnego wczesniaka wlasciwie... U nas tez to bylo...nspoczatku przez kilka godzin iDomis od dbbyychal saim potem pojswily sie bezdechy i podlaczyli go do cepapu a 4 doby na tym urzadzeniu mial bezdechy i go zaintubowali (respirator) ordynator powiedziala by modlic sie o cud wtedy....ktory nastapil 7 doby:) znow byl pod cepapem a za 3 dni oddychal sam, potm niesyety gdy mial infekcje to znow byl pod cepapem kilka dni...byl / jest silnym chlopcem moj Domis i Twoja dzidzia tez da rade:) jak ma na imie??? Wiem jakie to stradzne dla Ciebie mi mowiono ze wyrosnie z tego i ja nie wierzylam w to a naprawde tak sie stalo...bradykardia czy jakos tak zwolnienie akcji serca jest normalne przy bezdechu tak jak pamietam obserwujac te monitory..a co do krwawien to kolejna przypadlosc wczesniakow niestety...ale one bardzo czesto sie resorbuja i

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bądź sobą
ja straciłam pokarm, więc miesięczna cena samego mleka waha się w granicach 300 zł. (nan pro ha) teraz chce kupic nan expert ar, bo bez zageszczacza sie nie obejdzie a ma na niego uczulenie.. Umnie w szpitalu nie było kangurowania, ale też leżeliśmy tylko 12 dni... koleżanka, która urodziła w 30 tc wyszła po 4 tygodniach albo po 3 juz nie pamietam. Njwazniejsze to sie nie poddawac :) Nsze szczescie przybiera na wadze jak głupie :] wychodzac ze szpitala (4 lutego) wazyl 2920, obecnie 4620(wazony w srode byl). Nim sie obejrzysz bedziecie w domku :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I nie ma po nich sladu potem... Tzw wylewy 1 i 2 stopnia nie sa grozne i lekare sie nimi nie przejmuja...domis mial1 stopnia ktory po 2 miesiacach znikl:) takze niestety musza nasze maluszki ten ciezki start przejsc i potem sie wyrownuje... Najwazniejsze abys ty byla silna przy maluszku mow do niego czytaj bajki wlaczaj mu muzyke bobasa kanguru jak bedziesz mogla :) a powoli sie ustabilizuje..tak bylo u nas i innych tez:) ja czytalam ksiazke wczesniak pierwse 6lat zycia wydawnictwopzwl naprawde polecam jest wszystko zrozumiale napisane dzieki ksiazce zadawalam sensowne pytania lekarzom bo wczesniej nie wiedzialam o co pytac oprocz jego stanu.. Mozna ja kupic chyba tylko w necie. A co do bolu podczas sciagania ja stosoowalam medella na sutki i bol ustapil bol sutkow bo mnie one bolaly suche byly a ta masc pomaga:) a laktator ustawiaj na najmniejsze ssanie a potem zwiekszaj..jesli masz elektryczny...bo recznym to chyba ciezko sciagac... Trzymamy kciuki zaWas...przetrwajcie ten czas a potem cieszcie sie soba tego strasznie Wam zycze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Kojotek moja Gabi miała wylew II stopnia po pierwszych urodzinach byliśmy na usg głowy i były jeszcze jakieś tam zmiany a przed 2urodzinami-po wylewie ani śladu,z sercem mała też miała problem ale to już taki urok wcześniaczków. Zapytaj się lekarza czy mały kwalifikuje się do szczepienia SYNAGISem(na wirus RSV) ponadto w późniejszym czasie możesz dostać darmową szczepionkę na pneumokoki(zlecenie musi wystawić neonatolog do której będziecie chodzić) meningokoki też powinnaś mieć za free jak mały będzie "żłobkowy" i nie wiem czy u ciebie będzie darmowa różyczka dodatkowo.Niby teraz to takie odległe się wydaje ale sprawdź.W ogólnym rozrachunku kosztów późniejszej rehabilitacji i ewentualnego leczenia każda złotówka się liczy. Gabi mi szaleje później zajrzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kojotek takie rzeczy bedą dziać sie naprzemiennie az w końcu bedzie taki dzien że już nic nie bedzie sie dziać złego. jak leżał już w łożeczku to samej mi brakowało tego monitorowania i w domu to tylko patrzylam czy oddycha, takie już zboczenie zawodowe:)w szpitalu na poczatku to sama mialam strach w oczach jak tylko wył alarm przy naszym inkubatorze. maly mial raz zabrany ncepap a na drugi dzien znów go mial. jednego dnia naswietlał sie lampą na żółtaczke i znow za dwa dni było to samo, kabelków sonda i mnówstwo kroplówek to była codziennosc, jego 29 tydzien urodzenia to dzis wspomnienie:)strachu było co niemiara ksiażka wczesnia pierwsze szesc lat życia - polecam sama ją kupilam zeby poczytac co moze mnie czekać i co to sie dzieje. i pytaj o wszsytko i jesli mozesz chocby zmienic pampersa to rób to z pielegniarka, to zawsze juz Twoj dotyk a nie dotyk rąk pielegniarek, ktore są wspaniale i cudownie zajmuja sie naszymi maluuszkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ps, mały nie mial wylewów ale i tak musielismy go 2 razy kontrolowac przez usg, oczywioscie wyszyły wtedy ajkies torbiele ale to sie wchłonęło. a i to co pisze mama Gabrysi o szczepieniach to prawda pilnuj tego i nie daj sie oszukac w poradni D. ja co prawda jezdzilam z malym na szczepienia do Krakowa bo tam byl pod opieka specjalistycznej poradni chorób zakaźnych dla dzieci z grup ryzyka, ale teraz kolejen mamy u siebie w normalnej poradni i pneumokoki mial za darmo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kojotek911
MamaDominisia synek ma ni imie Kacper, i w naszym przypadku jest to wylew IIIstopnia:( od wczoraj synek jest tez podlaczony pod respirator,dzis lekarze zdiagnozowali szmery na serduszku i niestety potrzebna zmiana lekow gdyz te wogole nie pomagaja:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kojotek to ze Kacperek ma wylew 3 stopnia niee oznacza tragedii. Prawda jest taka ze wylewy nie swiadcza tak naprawde o dalszym rozwoju dzidziusia. Napewno nie przesadzaja o jego przyszlosci. Bardzo mi przykro ze jest pod respiratorem, moj Domis tez byl...jednego dnia bylismy tak zalamani ze juz nie wiedzialsm czy szybko go nie ochrzcic......:( a za kilka dni poprawa...w serduszku tez malemu nie wszystko sie poxamykalo wiec kontrolevmamy... Kojotek respirator to etap przejscipwy...potem przelacza go na cepap a potem juz sam bedzie oddychal... Zobaczysz:) wiem jak trudno w to uwierzyc teraz ale tak bedzie:) z antybiotykami tez tak bylo ze jeden nie dzialal to byl drugi...albo trzeci..i dzialal:) kojotek a kiedy urodzilas Kacperka?? Pewnie to kwestia kilku dni?? Tz.niedawno?? Bo te pierwsze tygodnie sa najciezsze jak pisaalam juz... Mocno trzymamy za Was kciuki...uwierz bedzie dpbrze!! Pozdrawiam serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mozgi naszych wczesniakow sa niedojrzale i w calym tym złu jest dobre to ze wlasnie z tego powodu sa bardziej plastyczne i wylewy sie wchlaniaja...u Was tez tak bedzie:) nie wiem jak u Was ale u nas przez pierwszy okres czasu nastawiali nas pesymistycznie niespecjalnie nam dawali nadzieje ze bedzie dobrze tylko siosttry oddzialowe podtrzymywaly na duchu..nie wszystkie ale wiekszosc miekla jak widziala taka zrozpaczona mame...empatia wazna rzecz:) a co do lekarzy no coz taka ich polityka chyba...potem juz gdy przejechalismy pietro wyxej na oddzial noworodkowy to byl cudowny dzien stan sie ustabilizowal choc tez bez przygod sie nie obylo...ale tam lekarze mowili bedzie dobrze:) dawali sile. Takze kojotek jestes na poczatku tej drogi w najciezszym momencie zapewne ale napewno dacie rade . Ja w podobnym momencie bylam zalamana plakalam a wrecz wylam w samotnosci bo nawet od wszystkich sie odcielam..procz meza:) byl tylko ja domis i szpital i laktator i tak cale wakacje letnie ... Ach nadal mnie to boli ale ja jestem bardzo wrazliwa osobka... Jeszcze raz kojotek usciski dla was...jak ci idzie z laktatorem??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kojotek911
Kacperka urodzilam 11marca,hmm a jesli chodzi o lekarzy w tym szpitalu to nie mam pojecia czy to ja nie umiem sie z nimi porozumiec czy jak,a takze a dnia na dzien denerwuja mnie ich slowa trzeba czekac,czas pokaze niech sie na nic pani nie nastawia...ale ile mam jeszcze czekac zeby w koncu powiedzieli bedzie dobrze:(dzis mielismy kolejna probe odlaczenia synka od respiaratora niestety nie dalo rady:( a generalnie u mnie stan psychiczny mozna powiedziec troche lepszy i to dzieki Wam mamusia ktore wiedza przez co przechodze i wspieraja oraz innym mama wczesniakow ktore tu poznalam czesto rozmawiamy staramy sie wspierac nawzajem tylko boje sie dnia kiedy przyjdzie czas wyjscia do domu i zostawic tu Kacperka:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×